Chociaż małe Nasze brzuszki, szybko rosną w nich Maluszki. Mamusie maj-czerwiec 2014

[Light Limara]

Napisane przez asiulka_22

HEJ
a ja dzisiaj was podczytałam, ae nic nie pisałam,,, wstałam rano bo o 7:30 zrobiłam koktajl truskawkowy / wczoraj wyciągnęłam zamrożone truskawy+ do tego jogurt nat. i cukier , i dałam jeszcze 3 łyżki śmietany >> do blendera i mmmmmm pycha/ i na śniadanko był razem z bułeczką.... póżniej kilku godzinny seans filmowy sobie zrobiliśmy...oczywiście z łózka i leniuchowanie...
do kościoła na 17 poszlismy,,,, no i nie będe oryginalna jak powiem że u mnie też leejjjjje strasznie cały dzień

Ja dzis miałam ochotę na truskawki, a potem na gruszki...
Muszę jednak obejść się smakiem zazdroszczę koktajlu...

[Gosiiaczek]

Ale pogoda jak pod psem
Ja dzisaj caly dzien z męzem razem
Leniuchujemy sobie wiec caluje was mamuśki *

[paulka0212]

Mi przez tą pogodę nic , zupełnie nic się nie chce. TŻ poszedł do pracy a ja mam dziś randkę z tv

Miłego wieczorku

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pomarancza24]

Nadrobilam was, ale cytowanie mi znikło..
My dziś cały dzień leniuchujemy, oglądamy filmy, jemy i odpoczywamy no i u nas tez cały dzień leje.

[madziuuula]

Cały czas zapominam - jak macie sklepy netto to można dostać fajne pasy podtrzymujące brzuś ciążowe, przecenione na 15 zł za 2szt. Naprawdę są podtrzymujące takie konkretniejsze, nie cieniutkie

[kasian86]

Witajcie mamusie ja tak jak Asia dzisiaj Was podczytywałam, ale nie pisałam, coś mi weny brakowało, leniwiec widocznie włączył się nawet do pisania na klawiaturze

My dzisiaj też mieliśmy leniwy dzień i niestety kolejny deszczowy więc znowu nie byliśmy na spacerze.. Rano się bawiliśmy, potem Hania poszła spać, a ja założyłam słuchawki i słuchałam muzyki na całą parę później przyjechał mój brat z córeczkami, a potem my pojechaliśmy do siostry TŻta i zrobiliśmy tam sobie kolację - parówki w cieście no i tak dzień zleciał. A od jutra znowu nowy tydzień

Jeśli chodzi o fotelik to my mieliśmy maxi cosi cabriofix z bazą isofix family fix, którą teraz używamy pod następny fotelik - maxi cosi pearl byliśmy super hiper zadowoleni baza isofix to jest genialne rozwiązanie, my dużo jeździliśmy i często wkładaliśmy i wyciągaliśmy fotelik, a to trwało zaledwie sekundę jakbym miała za każdym razem zapinać pasy normalne to chyba bym szału dostała prędzej czy później (robiłam to dwa razy w samochodzie mamy i miałam dosyć!), także baza isofix to super rozwiązanie dla tych, którzy zamierzają dużo jeździć, zdecydowanie warto zainwestować
Teraz musimy upolować jakąś używaną bazę, żeby była dla drugiego dziecka, bo jak pisałam Hanka ma drugi fotelik (9-18kg) też na bazie, więc potrzeba nam jeszcze jednej

Miłego wieczora dziewczyny, ja chyba zaraz idę się wykąpać, bo padam

[JJJustynAAA]

Napisane przez kasiab91

No hej hej...

A teraz wkurzyłam się na męża Mieliśmy jechac do moich rodziców tam jest moja rodzina, no i znów on ma 1000 innych rezczy do zrobienia. A sama nie chcę jechac i tłumaczyc co on robi że nie ma go ze mną

Zgadzam się z dziewczynami. Spróbuj z nim pogadac co go tak uwiera w spotkaniach z twoją rodziną?? Zebyś miała jasność o co chodzi.

Vampirka faktycznie masz tej cierpliwości sporo do swojego TŻ

asiulka a co ciekawego oglądaliście???

Gosiaczek korzystaj ile możesz z leniuchowania no i z męża

kasian dzieki za opinie fotelika.

Zmyakm poczytać. Dobranoc.

P>S strasznie nie chce mi się iśc jutro do pracy

[gosius91]

no i sie rozpadało..


Dobranoc

[Nikii89]

Ilkas kazda matka tak chyba ma Ja jak jadę do lekarza lub do sklepu sama to myślę co tam Oskar robi itp. J

Justyna zazdroszczę tego spania

Anulka to korzystaj jak możesz A jak tam przeszło już?

Kasia a zadzwonili chociaż znajomi że się spóźnią?? Ja nie lubię takich spóźnień bez uprzedzenia. Sama jak wiem że się nie wyrobimy bo czasem z dzieckiem różnie to dzwonię i przepraszam.


My dziś na tym roczku Pojechaliśmy do kościoła na 11. A potem do nich na obiad - rosół, kluski, rolada, modro kapusta i zołza :P . Na deser był pyszny tort truskawkowy i potem kolacja
Po obiedzie poszłam spróbować do drugiego pokoju uśpić Oskara, niestety nie było to łatwe bo nowe miejsce , wszystko go rozpraszało. Tak więc ubrałam go i TŻ poszedł z nim do auta , tylko ruszył i Oskar zasnął w foteliku i spał godzinę. TŻ go pilnował w aucie na parkingu przy bloku

Ogólnie spędziliśmy bardzo fajny dzień , ja odpoczęłam bo Oskar tylko tatę wszędzie ciągnął
No ale minus taki że znowu się wkurzyłam na TŻ , ostatnio mamy coś kiepskie dni

Ps. Powiem Wam że jakoś specjalnie ubrałam luźną koszulo- tunikę aby nikt nie zauważył że jestem w ciąży. Nie umiem wyjaśnić Wam dlaczego , ale jakoś nie chciałam aby na razie wiedzieli o mi się udało. Choć jedna osoba mimo to zauważyła - żona chrzestnego , ale zachowała to dla siebie


Lecę popatrzeć na jakiś film
Miłego wieczorku

[JJJustynAAA]

NIKI. Nie przejmuj sie kazda z nas ma czasem gorsze dni z malzem. To przejdzie i nawet niw bedziesz pamietala o co sie spieraliscie czy czym ciw wkurzal. Bedzie ok;*

Wysłane z mojego LG-P700 przy użyciu Tapatalka

[niegrzeczna88]

Napisane przez Nikii89

Ps. Powiem Wam że jakoś specjalnie ubrałam luźną koszulo- tunikę aby nikt nie zauważył że jestem w ciąży. Nie umiem wyjaśnić Wam dlaczego , ale jakoś nie chciałam aby na razie wiedzieli o mi się udało. Choć jedna osoba mimo to zauważyła - żona chrzestnego , ale zachowała to dla siebie


Lecę popatrzeć na jakiś film
Miłego wieczorku

u mnie w rodzinie też mało kto wie że spodziewamy się dziecka.. o pierwszej ciąży szybko powiedzieliśmy a tutaj jakoś nam nie spieszno, poza tym w rodzinie u taty na bank były by głupie docinki że tak szybko mamy drugie dziecko, zresztą w pracy u mnie jest to samo
dla mnie to w sam raz, ale ludzie lepiej wiedzą , kiedy mam mieć dzieci widocznie

[JJJustynAAA]

Dzien dobry... wlasnie sie przebudzilam. Spalo mi sie wybornie zmykam na sniadanie.
Milego dnia mamuski

Wysłane z mojego LG-P700 przy użyciu Tapatalka

[Nikii89]

Justyna może i masz racje , ale czasem sądze że jemu przydałby się kubeł zimnej wody

Niegrzeczna u Nas w rodzinie wiedzą raczej wszyscy, jedynie nie wszyscy znajomi wiedzą. My jak tylko Urodził się Oskar to mówiliśmy że po roczku jego staramy się o drugie , bo chcieliśmy aby różnica była 2 lata . No i różnica będzie 2 lata i niecały miesiąc
Ludźmi nie ma się co przejmować bo zawsze znajdą się tacy co wiedzą najlepiej co i kiedy ma się w Twoim zyciu dziać ;/


Dzień dobry

w końcu normalne wstawanie bo przed 7 Nic nie poprawia humoru jak poranny uśmiech dziecka, buziak na dzień dobry i jeszcze przytulanki w łóżku <3

[lolitka888]

Hejcia Mamusie

U mnie weekend zleciał na lenistwie.Byłam na basanie,choć troszkę mialam obawy,bo wiadomo,że można coś załapać,ale fajnie było popływać no i narazie wszystko jest okejPoźniej pojechaliśmy rodzinką do naszej ulubionej pizzerii mniaaaaaammmii
Pisałyście o twardniejącym brzuszku,ja nie wiem czy o to Wam chodzi,ale jak mam często tak,że jak się rano budze i położe się na plecach to czuje nad łonem taką kule twardą-czy to jest macica po prostu?
Ide dzisiaj do ginki i zastanawiam się czy jej powiedzieć o tym,czy głupka z siebie nie zrobie;p
Już się nie moge tak bajdełej doczekać tej wizyty.Ide na 16stą.Kurcze miesiąc czekania,nie wiedząc co tam się z Bąbelkiem dzieje..strasznie dużo czasu!Dziś po 12 jeszcze wyniki morfologii,moczu i cukru odebrać.

Gosiaczku3mam kciuki za dzisiejsze prenatalne

[ZamyslonaRoztargniona]

Myślałam, że po weekendzie będzie sporo nadrabiania, a tu nawet dałam radę.

LEKKI I SOLIDNY WÓZEK
Też takiego szukałam. I nie znalazłam. Albo lekki albo solidny. Albo nie bardzo lekki ale też i nie super solidny.

Mnie sen z powiek spędza inna myśl. Wiem, ze do porodu jeszcze ponad pół roku, ale boję się, że moje starsze dziecko nie dorośnie do dostawki i będę musiała kupić nowy wózek, a pisałam przecież jak jestem zadowolona z tego co mam

FOTELIK
Tu są 2 szkoły. Jedni uważają, że to ważna sprawa, że ratuje życie, kierują się crash testami, gwiazdkami, nowy fotelik dla każdego dziecka kupują. A drudzy uważają, że kiedyś żadnych fotelików nie było, dzieci się woziło i też wypadki przeżywały.

Osobiście mam jedno doświadczenie, a raczej moja siostra. Z 7 dniowym dzieckiem jechała do szpitala na zdjęcie szwów po porodzie. Szwagier jechał ostrożnie, zgodnie z przepisami. Na moście śmieciarka go nie zauważyła, zmieniła pas i walnęła prosto w niego. Auto szwagra obróciło i śmieciarka uderzyła w nie drugi raz. Oba uderzenia były w bok, jedno w bok gdzie siedziało dziecko na tylnym siedzeniu w foteliku.
Po wypadku auto do kasacji, siostra i szwagier w szpitalu na obserwacji. Skutki wypadku odczuwają do dziś (bóle kręgosłupa). Oczywiście mieli też rany od wybitych szyb.
Dzieciaczek wyszedł z wypadku bez szwanku, nawet się nie obudził. Teraz ma ponad 4 lata i nadal nie ujawniło się nic co mogło by być skutkiem wypadku.
Jechał w zwykłym foteliku, używanym wcześniej przez kilkoro dzieci w rodzinie. Nie ulega wątpliwości, że to ten fotelik uratował mu życie, mimo że był używany i niemarkowy.

Dlatego ja też nie dałam się zwariować marketingowi i wożę swoje dziecko w takich fotelikach, jakie dostałam od znajomych. Najważniejsze, żeby prawidłowo te foteliki w autach montować.

KOŚCIÓŁ
Ja w pierwszej ciąży przestałam chodzić do kościoła, bo tam gdzie mieszkaliśmy była kaplica zbudowana "w czynie społecznym", bez żadnego projektu, samowolka i nie było w niej wentylacji. Nie byłam w stanie tam wejść nawet na samą komunię.
Potem urodziło mi się dziecko, jakie się urodziło i nie potrafię się do tej pory z tym pogodzić. To znaczy nie rozumiem jak Bóg który jest niby taki dobry, kochający, może na niewinne dziecko zsyłać takie cierpienie. Mój mąż twierdzi że to kara za to, ze przestałam w ciąży chodzić do kościoła.
Teraz mieszkamy gdzie indziej, jest normalny kościół, dużo miejsc siedzących. Kilka razy byliśmy, ale moja wiara jeszcze nie powróciła.
Wiem że jest w naszej parafii rodzina z dzieckiem z zespołem Downa i że to między innymi oni zbierali podpisy na zaostrzenie ustawy aborcyjnej.
Od jakiegoś czasu zbieram się na odwagę, żeby porozmawiać z tymi ludźmi jak oni sobie to tłumaczą i jak łączą wiarę w Boga z cierpieniem dziecka.

W zeszłym roku zagadnęłam o to księdza, który przyszedł po kolędzie. Był młody (35 lat) i nie udźwignął tematu. Nie potrafił mi odpowiedzieć na żadne pytanie, raz dwa pokropił mieszkanie i wyszedł niebiorąc koperty.

[Aldrin]

Witajcie po weekendzie ja jednak nie dałam rady nadrobić 16 stron, przepraszam

Mam nadzieję, że u Was wszystko w porządku


Ja się już denerwuje piątkową wizytą i pewnie jak każda, chciałabym już zobaczyć i usłyszeć swojego groszka

W weekend też powiedzieliśmy moim rodzicom o ciąży, bardzo się ucieszyli teraz tylko teściowie ale to może za miesiąc im powiemy

[paulka0212]

Dzień dobry mamusie z rana
Noc minęła bardzo dobrze, w końcu całe łóżko miałam dla Siebie

No i z rana dostaliśmy zaproszenie do męża brata rodzonego na urodziny ich synków. Jeden skończy roczek a drugi (za 2 tygodnie ale robią razem impreze) 4 latka i nie wiem, zupełnie nie wiem co im kupić, tym bardziej że czterolatek jest chrześniakiem męża, chodzi już do przedszkola i sporo potrafi....

Może Wy mi coś doradzicie?
Dla roczniaka myślałam o jakiejś zabawce interaktywnej, a dla starszaka nie wiem zupełnie co?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[martuszka0]

Witam się dziewczynki po weekendzie

jakoś spokojnie było na forum w tym czasie, przynajmniej nie miałam dużo do nadrabiania

jeśli chodzi o prezent dla roczniaka to fajne są takie układanki drewniane http://www.drewniaczek.eu/product-po...wierzatka.html.
Są niedrogie i dzieci lubią się tym bawić
A dla starszego to już większy problem, najpewniej zabawek ma full.... Może jakiś instrument muzyczny?

[Aldrin]

Napisane przez paulka0212

Dzień dobry mamusie z rana
Noc minęła bardzo dobrze, w końcu całe łóżko miałam dla Siebie

No i z rana dostaliśmy zaproszenie do męża brata rodzonego na urodziny ich synków. Jeden skończy roczek a drugi (za 2 tygodnie ale robią razem impreze) 4 latka i nie wiem, zupełnie nie wiem co im kupić, tym bardziej że czterolatek jest chrześniakiem męża, chodzi już do przedszkola i sporo potrafi....

Może Wy mi coś doradzicie?
Dla roczniaka myślałam o jakiejś zabawce interaktywnej, a dla starszaka nie wiem zupełnie co?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

To zależy ile planujecie wydać na prezent i czym się maluch interesuje

Wiele chłopców lubi koparki, dźwigi, samochody sterowane itp, takie tradycyjne ale chłopcom się to nie nudzi a poszaleć cenowo też można

Można zakupić takie fajne mniejsze piłkarzyki albo tablice po której będzie pisał zmywalnymi mazakami

są też fajne ciastoliny jak lubi kleić np. dinozaury

no albo iść całkowicie w praktykę i kupić pościel z której ucieszy się mama i dziecko

[gosius91]

Dzień dobry


Ufff, jestem nie wyspana, a to tylko dlatego, że musiałam zrobić badania. TSH, mocz, i morfologie. 40 zł za wszystko.. Spaaaaaać - a tu trzeba w końcu posprzątać po tym weekendzie. Chociaż po co to sprzątać, jak za tydzień będzie 11 listopada, i długi weekend zacznie się od PT - i znowu rodzinka na karku..


W czwartek do lekarza. Tak mi się bynajmiej wydaje, bo napisane mam w karcie ciazy termin na piatek, ale on w piatki przeciez nie przyjmuje, chyba mu sie daty pomylily, zadzwonie sobie w czwartek rano i sie upewnie

Nie lubie takiej pogody.. Nic mi sie wtedy nie chce i w ogole, brrrrr

[pomarancza24]

Napisane przez JJJustynAAA

Zgadzam się z dziewczynami. Spróbuj z nim pogadac co go tak uwiera w spotkaniach z twoją rodziną?? Zebyś miała jasność o co chodzi.

Vampirka faktycznie masz tej cierpliwości sporo do swojego TŻ

asiulka a co ciekawego oglądaliście???

Gosiaczek korzystaj ile możesz z leniuchowania no i z męża

kasian dzieki za opinie fotelika.

Zmyakm poczytać. Dobranoc.

P>S strasznie nie chce mi się iśc jutro do pracy

Ja przeczytałam co go tak uwiera w spodniach:-D

Dzisiaj ja też pospałam, mimo przerwy na siusiu i nie mogłam chwile zasnąć. Miłego dnia.

[MamaKtosia]

Dzień dobry,

pewnie mnie nikt nie pamięta bo witałam się i udzielałam tylko przez chwile parę tygodni temu, ale niestety zjadły mnie zobowiązania zawodowe i czasu na wizaż wiele nie było.

Mam nadzieję, że mdłości i wymioty wszystkim biedulom przeszły. Ja ciągle niestety się męczę, ale powoli widzę światełko w tunelu.

Kątem oka widzę, że pisałyście o wózkach. Tak jak pisała zamyślona chyba nie ma wózka w wersji lekki i solidny. Albo jedno albo drugie. Niemniej po doświadczeniach wózkowych z córką (w sumie mamy 4 wózki) z czystym sumieniem dla malucha polecam Roan Marita. Jest ciężki, ale to czołg, przejedzie wszystko, jedzie sam pchany jednym palcem - bez porównania z całą resztą jakie mamy. Dodatkowo mieszkamy na drugim piętrze bez windy - mimo to wózek się sprawdza, bo można go bez problemu wciągnąć po schodach i po schodach zjechać - nie muszę go dźwigać, on sobie jedzie i nic mu się nie stało mimo że tak sobie jeździ po schodach od 21 miesięcy. Z czystym sumieniem polecam. Jedyna wada jak dla mnie to wygląd wersji spacerowej - nie jest zbyt estetyczna. W przeciwieństwie do gondoli która dla mnie jest piękna (choć wiele zależy od wersji kolorystycznej).

No to miłego dnia wszystkim. Kciuki za wizytujące dziś.

[kaorlak]

Witam się po weekendzie!

Bardzo miło go spędziliśmy Misia była rozpieszczana przez dziadków, więc przez 3 dni całkowicie zapomniała o mamie Jak do niej podchodziłam to mnie wyganiała i mówiła: Idź mama, ja się bawię z Dziadkiem

Także odpoczęłam

Co do fotelików to pierwszy mieliśmy Tako z kompletu do wózka, a teraz Maxi Cosi (nie pamiętam modelu) i w styczniu planujemy zakup większego dla Misi. Tamte dwa foteliki zostaną dla Malucha

Lecimy do przedszkola

[MamaKtosia]

Napisane przez kaorlak

Bardzo miło go spędziliśmy Misia była rozpieszczana przez dziadków, więc przez 3 dni całkowicie zapomniała o mamie Jak do niej podchodziłam to mnie wyganiała i mówiła: Idź mama, ja się bawię z Dziadkiem

Także odpoczęłam

Zazdroszczę też lubię jak mnie córka odgania i woli się bawić z dziadkami

A wracając do wózka to Roan ma jeszcze jeden ważny atut - duża gondola. Córkę woziłam w gondoli do 8 miesiąca, drugie pewnie będę chciała w gondoli przezimować, a zimą to już będzie całkiem sporych rozmiarów dziecko. Agituję jakby mi za reklamę płacili, ale niestety nie płacą, po prostu jestem z tego wózka strasznie zadowolona

[Seleniti]

Cześć Dziewczęta witam się w 12 tygodniu

Weekend spędziło mi się w łóżeczku więc bez rewelacji ale od wczorajszego popołudnia męczyły mnie bóle w krzyżu, no i w końcu dogrzebałam się info na ten temat, że to właśnie "zbawienne" działanie hormonów, że poluźniają stawy jakoś coś w tym stylu i od tego wszystkie bóle w nocy spać nie mogłam, wierciłam się z boku na bok, śniły mi się jakieś głupie rzeczy i czułam, że brzuszek mam dziwnie napięty, ale wstałam i wszystko ok alleeee mam "problem" zbliżają się urodziny TŻta i mam tylko 5 dni na kupienie prezentu, a tu pojawiają się schody bo ja nie wiem co równie dobrze mogłabym pójść na łatwiznę i kupić mu butelkę rudej, blee , a wolałabym nie, poradzicie coś ?

[h0pe]

asiulka - nawet nie wiesz jakiego zrobiłaś smaka na ten koktajl!

madziula - kurcze sprawdzalam i niestety u mnie nie ma ani 1 sklepu w wojewodztwie masz ci los. ale dziękuję za info!
\
kasian - dobrze jak ktos z doswiadczeniem się wypowie! ciekawa uwaga z tą bazą, już jestem o tyle mądrzejsza przy wyborze! dzięki

niki - rozumiem fakt ze nie chcesz sie ujawniac i jakos specjalnie afiszować z brzuszkiem ja robię to samo. Wiadomo że jak ktoś zapyta to sie powie, ale tak samo jak Ty unikam jakiejś specjalnej uwagi od reszty ludzi
co do małżonka - nie martw się, sama na pewno wiesz że tak to już jest w związku że czasem ochłodzenie przychodzi. Ale to przejściowe


lolitka - może tak jak kiedyś mówiłaś bejbik pokaże co ma między nóżkami? czekam z niecierpliwością na wieści od Ciebie! przyjdź koniecznie po wizycie powiedzieć co tam

zamyślona roztargniona - Twoja refleksja na temat kościoła, aborcji, chorób dzieci jest wydaje mi się bardzo subiektywna, nie zamierzam się wdawać w temat ponieważ mimo iż też swoje w życiu przeszłam, to Boga o to nie obwinie. Przykładną katoliczką też nie jestem, ale wystawianie Boga na próby "jak istniejesz to czemu na to pozwalasz" "albo "jeśli istniejesz to mnie/go ocal" to w mojej opinii niestety próba dla nas, nie dla Boga, o czym nawet można poczytać w Biblii. Jezus też był wystawiany na próby. My mamy od Boga wiarę, ale mamy też wolną wolę. Do dosłownie wszystkiego. Niektórzy wykorzystali wolną wolę w złej wierze, stąd ludzie sami sobie zgotowali taki los, taki świat, gdzie niestety jest dużo cierpienia i zła. Nie mam zamiaru przekonywać cię do własnego zdania, masz prawo mieć swoje, piszę to jedynie żeby rzucić na to inne spojrzenie, do przemyślenia, nie do dyskusji, bo wiem że jest to temat rzeka i nie chce nikomu niczego tłumaczyć, narzucać itd. Powodzenia.


seleniti - zegarek, portfel, perfumy, coś do auta, coś sentymentalnego jeśli taki jest, np zdjęcie/fotoksiążka , karnet na coś, gra (ja ostatnio kupiłam gta5 mężowi ale ja byłam leżąca więc pasowało mi to że siedział w domu i grał 2 tyg ), może jakiś ciuch, np sweterek, może kolacja na wypasie? może jakaś wspólna przejażdżka/ wycieczka? a może ten alkohol to faktycznie dobry pomysł? jakieś dobre wino czy inne alko z przykazaniem, że otworzycie jak się maleństwo urodzi ? będzie niby alko ale już z taką sentymntalną wartością o dziwo jednym z trafniejszych prezentów było kupienie mu niegdyś bardzo fajnego, markowego skórzanego paska do spodni. był bardzo zadowolony
ja już temat przemęczyłam przez tyle lat, no i przyznam że zazwyczaj właśnie też na ostatnią chwilę

[kasiab91]

Napisane przez Seleniti

Cześć Dziewczęta witam się w 12 tygodniu

Weekend spędziło mi się w łóżeczku więc bez rewelacji ale od wczorajszego popołudnia męczyły mnie bóle w krzyżu, no i w końcu dogrzebałam się info na ten temat, że to właśnie "zbawienne" działanie hormonów, że poluźniają stawy jakoś coś w tym stylu i od tego wszystkie bóle w nocy spać nie mogłam, wierciłam się z boku na bok, śniły mi się jakieś głupie rzeczy i czułam, że brzuszek mam dziwnie napięty, ale wstałam i wszystko ok alleeee mam "problem" zbliżają się urodziny TŻta i mam tylko 5 dni na kupienie prezentu, a tu pojawiają się schody bo ja nie wiem co równie dobrze mogłabym pójść na łatwiznę i kupić mu butelkę rudej, blee , a wolałabym nie, poradzicie coś ?

Kochana ja miałam zawsze z tym największy problem, ale przewaznie kupowałam jakąś garderobę T-shirt, koszulę wizytową, albo perfumy Taka łatwizna W tym roku będzie gorzej Ja zawsze mam problem z urodzinami bo mąż urodził się 1 stycznia i muszę kupowac mu prezenty w okresie świątecznym. Więc nie dosc, że na święta zagadka co mu potrzebne to jeszcze urodziny...

Co do mojego męża i mojej rodziny, nie chciał jechac bo była tam ciotka, za którą nie przepada nikt oprócz mojej babci... Lubi dogadywac i dociekac wszystkiego, ale ja zawsze znajdę na nią haka I wczoraj też tak było, musiałam powiedziec trochę więcej A no i pojechałam sama w końcu... Wygadałam się babci z problemów z teściową i ulżyło mi trochę bo już się dusiłam ze wszystkim. I jestem lżejsza o pół godziny nadawania na moją "kochaną" mamusię

[Seleniti]

kasiab też mam zawsze z tym problemy
Jak nic nie wymyślę to chyba właśnie kupię coś z tych rzeczy no bo co innego

[Aldrin]

Napisane przez Seleniti

Cześć Dziewczęta witam się w 12 tygodniu

Weekend spędziło mi się w łóżeczku więc bez rewelacji ale od wczorajszego popołudnia męczyły mnie bóle w krzyżu, no i w końcu dogrzebałam się info na ten temat, że to właśnie "zbawienne" działanie hormonów, że poluźniają stawy jakoś coś w tym stylu i od tego wszystkie bóle w nocy spać nie mogłam, wierciłam się z boku na bok, śniły mi się jakieś głupie rzeczy i czułam, że brzuszek mam dziwnie napięty, ale wstałam i wszystko ok alleeee mam "problem" zbliżają się urodziny TŻta i mam tylko 5 dni na kupienie prezentu, a tu pojawiają się schody bo ja nie wiem co równie dobrze mogłabym pójść na łatwiznę i kupić mu butelkę rudej, blee , a wolałabym nie, poradzicie coś ?

Ja też mam zawsze problem z prezentem tym bardziej, że mąż ma urodziny w grudniu i musze dwa prezenty wymyślić a nawet 4, bo i rodzicom zazwyczaj kupuje ubrania a ostatnio mąż lubi jeździć na snowboardzie to idę w kierunku tego jakaś bielizna termoaktywna, kurtka, czapka, buty itp. W tym roku myśle nad płaszczem, bo niestety jego jest już w opłakanym stanie

[janeczka7891]

Dzień dobry

Napisane przez Nikii89

Justyna może i masz racje , ale czasem sądze że jemu przydałby się kubeł zimnej wody

Niegrzeczna u Nas w rodzinie wiedzą raczej wszyscy, jedynie nie wszyscy znajomi wiedzą. My jak tylko Urodził się Oskar to mówiliśmy że po roczku jego staramy się o drugie , bo chcieliśmy aby różnica była 2 lata . No i różnica będzie 2 lata i niecały miesiąc
Ludźmi nie ma się co przejmować bo zawsze znajdą się tacy co wiedzą najlepiej co i kiedy ma się w Twoim zyciu dziać ;/


Dzień dobry

w końcu normalne wstawanie bo przed 7 Nic nie poprawia humoru jak poranny uśmiech dziecka, buziak na dzień dobry i jeszcze przytulanki w łóżku <3

oj tak tak

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Myślałam, że po weekendzie będzie sporo nadrabiania, a tu nawet dałam radę.

LEKKI I SOLIDNY WÓZEK
Też takiego szukałam. I nie znalazłam. Albo lekki albo solidny. Albo nie bardzo lekki ale też i nie super solidny.

Mnie sen z powiek spędza inna myśl. Wiem, ze do porodu jeszcze ponad pół roku, ale boję się, że moje starsze dziecko nie dorośnie do dostawki i będę musiała kupić nowy wózek, a pisałam przecież jak jestem zadowolona z tego co mam

FOTELIK
Tu są 2 szkoły. Jedni uważają, że to ważna sprawa, że ratuje życie, kierują się crash testami, gwiazdkami, nowy fotelik dla każdego dziecka kupują. A drudzy uważają, że kiedyś żadnych fotelików nie było, dzieci się woziło i też wypadki przeżywały.

Osobiście mam jedno doświadczenie, a raczej moja siostra. Z 7 dniowym dzieckiem jechała do szpitala na zdjęcie szwów po porodzie. Szwagier jechał ostrożnie, zgodnie z przepisami. Na moście śmieciarka go nie zauważyła, zmieniła pas i walnęła prosto w niego. Auto szwagra obróciło i śmieciarka uderzyła w nie drugi raz. Oba uderzenia były w bok, jedno w bok gdzie siedziało dziecko na tylnym siedzeniu w foteliku.
Po wypadku auto do kasacji, siostra i szwagier w szpitalu na obserwacji. Skutki wypadku odczuwają do dziś (bóle kręgosłupa). Oczywiście mieli też rany od wybitych szyb.
Dzieciaczek wyszedł z wypadku bez szwanku, nawet się nie obudził. Teraz ma ponad 4 lata i nadal nie ujawniło się nic co mogło by być skutkiem wypadku.
Jechał w zwykłym foteliku, używanym wcześniej przez kilkoro dzieci w rodzinie. Nie ulega wątpliwości, że to ten fotelik uratował mu życie, mimo że był używany i niemarkowy.

Dlatego ja też nie dałam się zwariować marketingowi i wożę swoje dziecko w takich fotelikach, jakie dostałam od znajomych. Najważniejsze, żeby prawidłowo te foteliki w autach montować.

KOŚCIÓŁ
Ja w pierwszej ciąży przestałam chodzić do kościoła, bo tam gdzie mieszkaliśmy była kaplica zbudowana "w czynie społecznym", bez żadnego projektu, samowolka i nie było w niej wentylacji. Nie byłam w stanie tam wejść nawet na samą komunię.
Potem urodziło mi się dziecko, jakie się urodziło i nie potrafię się do tej pory z tym pogodzić. To znaczy nie rozumiem jak Bóg który jest niby taki dobry, kochający, może na niewinne dziecko zsyłać takie cierpienie. Mój mąż twierdzi że to kara za to, ze przestałam w ciąży chodzić do kościoła.
Teraz mieszkamy gdzie indziej, jest normalny kościół, dużo miejsc siedzących. Kilka razy byliśmy, ale moja wiara jeszcze nie powróciła.
Wiem że jest w naszej parafii rodzina z dzieckiem z zespołem Downa i że to między innymi oni zbierali podpisy na zaostrzenie ustawy aborcyjnej.
Od jakiegoś czasu zbieram się na odwagę, żeby porozmawiać z tymi ludźmi jak oni sobie to tłumaczą i jak łączą wiarę w Boga z cierpieniem dziecka.

W zeszłym roku zagadnęłam o to księdza, który przyszedł po kolędzie. Był młody (35 lat) i nie udźwignął tematu. Nie potrafił mi odpowiedzieć na żadne pytanie, raz dwa pokropił mieszkanie i wyszedł niebiorąc koperty.

kiedyś ktoś mi powiedział, ze Bóg zsyła ciężkie rzeczy na silnych ludzi bo słabi niby tego krzyża by nie podnieśli. To nie jest moje zdanie, piszę to co mi ktoś powiedział, gdyż podobnie myślałam jak Ty.

LightLamara ja też miałam łożysko na przedniej ścianie w pierwszej ciąży, teraz nie wiem.
Faktycznie brzuszek wypina bardzo, mi wcale w boki nie poszło w pierwszej. Nawet jak w 6 miesiacu byłam to niektórzy byli zdziwieni,
z tyłu nic a nic sie nie zmieniłam. Nawet tyłek mi nie urósł haha. NIe wiem jak jest teraz bo za wczesnie a no i nie mam tu tak tyle osob co by mogli porównać

Vampirka ja nie cierpię takiego zachowania Mój TZ tez twierdzi, ze zawsze sie nudzi u moich ale mnie to tita, tak malo czasu tam spedzamy, że nie zwracam na to uwagi bo
on by tylko u siebie w domu najlepiej siedział.

Och a mój brzdąc znowu tak kaszle, ze szok. Daje mu syrop, kropelki na katar, zobaczymy kiedy mu przejdzie.

Pogoda u nas deszczowa i pochmurna. Leje jak z cebra więc cały dzień w domu się zapowiada. Obiadek mam zrobiony bo bigos. Przed wyjazdem na weekend zrobiłam.

Co do fotelików my mielismy ten pierwszy z kompletu z wozka, bezfirmowy. Teraz mamy maxi cosi priori używany. Ja jestem zadowolona i tak jak zamyślona pisza, ważne żeby fotelik był dobrze zamontowany. Ja też miałam takie sytuacje ze jechalam z kims co miał dziecko, fotelik ale co z tego jak tego fotelika dobrze nie przypinali Pytałam dlaczego tak robią...? nie uzyskałam odpowiedzi...