Mamy wizaż czytają, a dzieci z łóżeczek spadają - mamusie maj-czerwiec 2013

[Veronic]

Napisane przez NoBoTak

Aha przecież nie napisałam najważniejszego;-) Leoś dostał dzisiaj 3 łyżeczki marchewki ;-) krzywil się przy tym niewiarygodnie. Wypychal troszeczkę językiem, tylko nie wiem czy dlatego ze mu nie smakowało czy nie jest jeszcze gotowy na stałe pokarmy. Jutro też spróbujemy i co zrobić gdy będzie tak samo? Kontynuować mimo wszystko czy przerwać i poczekać jeszcze? Kurcze jak to dobrze Was mieć i móc o wszystko zapytać :-D

za marchewkę

wypychanie języka raczej oznacza "niegotowość"
na Twoim miejscu jednak odpuściłabym na razie
a jeśli bardzo Ci spieszno do rozszerzania diety to próbuj dalej...

mój jak dostał pierwszą marchewkę to pięknie otwierał pyszczka i jadł, tyle, że ma już skończone 6 miesięcy

[Ashyshqa]

Napisane przez Ag_nes

Oj a ja już byłam ciekawa czy coś w sprawie Twojego TZ wiadomo. No cóż trzymam kciuki nadal. I fajnie wiedzieć, że planujesz przyszłość w PL może nie jest tu tak źle ? Bo jak mam doła to myślę, że wszędzie jest lepiej i łatwiej.



Ale do tej pory mroziłaś, (ja też) i nic nam nie było. Więc chyba trzeba olać system..

chcemy.miec w PL mieszkanie jako inwestycje i zabezpieczenie na przyszlosc. A czy w nim zamieszkamy.kiedys to sie okaze
A tak w ogole to wszedzie dobrze, gdzie nas nie ma

Co do podwojnego mrozenia to chodzi bardziej o zywnosc , ktora po rozmrozeniu mialaby zostac zjedzona bez obrobki cieplnej czyli lody, wedliny, pasztety itd. Jesli jednak to co po podwojnym zamrozeniu zostanie ugotowane orzed zjedzeniem to wszystkie bakterie wygina w cholere

Napisane przez maarchewka

hehe i tu CIę zaskoczę, kupiłam 4 pudełka 5 lat temu jak mieszkałam na stancji i nie mieliśmy w pokoju szuflad.. 3 sluża mi teraz na skarpety staniki itp a jedno na zabawki.. tylko one wtedy byly znacznie tansze.. a wrzuciłam tylko tak poglądowo bo akurat na stronie ikei bylam
chyba z 10 zł za sztukę kosztowały:p


Mysia - a gdzie kupowałaś te zabezpieczenia do gniazdek?

Co ja to miałam.. a wkur..wi..a mnie to ciągłe załatwianie jakiś pierdół.. jak ze ja przecież siedze w domu i mam czas a mój wielce szanowny maż robi kariere to ja to wszystko musze załatwiać..

-wczoraj się użerałam w przychodni zeby mnie z łaską przyjeli - tzn Wojtusia,
-dzisiaj wykłócałam się z elektro zeby mi uzali reklamacje piekarnika,
-w poniedziałek wysłałam aparat na gwarancji i też trzeba bylo poleźć jakies papiery powypełniać.. jak mi nie uznają kolejnej gwarancji to wezme te wszystkie produkty i wyśle pismo do rzecznika praw konsumenta albo jeszcze innego urzędu..
- a wcześniej piep..rz..one becikowe 2 tygodnie dzien w dzien po urzędach..
-w tamtym tygodniu wymieniali nam liczniki z nowych na jeszcze nowsze bo tak i muszą.. i srata tata i musiałam jakies pisma podpisywać ze się nie zgadzam potem inne ze jednak nie mam wyboru...ehh nienawidze tegow wszystkiego zalatwiać!!!

nienawidze polskiej administracji, nienawidze służby zdrowia, nienawidze urzędów, bym to wzięła wszystko i w .pi..zd..u podpalila.. ehhh

jeszcze mi się dzisiaj awaria zrobiła w kuchni , kałuża wody i ciekło z czegos niewiadomo z czego. tz stwierdził, ze musi iść do roboty i zebym poswicila latarka i zobaczyla co jest zepsute, a jak się bęzie lac to mam wodę zakręcic.. no i maarchewka hudraulik słuchając w międzyczasie wrzsków Wojtusia, sama wszystko musiała naprawić.. szczesliwie nie ma dwóch lewych rąk i wszystko naprawiła...

oj kochana wolalabym Ci nie wchodzic w droge jak jestes w takim bojowym nastroju za ogarniecie wycieku!

[maarchewka]

A i zamówiłam w koncu krzeselko do karmienia - mam nadzieje ze będzie ok
http://www.gracobaby.pl/w-domu/contempo/64
Benny&Bell

[deb]

Napisane przez maarchewka

akurat z UPC to jedna z nielicznych rzeczy które on zamawiał i opłaca.. no i oczywiście tak załatwił, że przez 2 lata płacliśmy jakies pakiet bezpieczenstwa czy inna pierdołę.. chyba 5 zł miesięcznie.. no niby nie majątek ale zupełnie tego nie potrzebowalismy.. i płaciliśmy tylko dlatego ze on przez 2 lata nie miał czasu zadzwonić i z tego zrezygnowac.:mu r:

wiem o tym pakiecie bo sama z niego rezygnowałam mój mąż jedynie płaci za abonament telefoniczny i od kiedy on się tą płatnością zajmuje od wtedy ani razu nie było zapłacone w terminie...czyli od 5 lat

[NoBoTak]

Podczytywalam mamy lipcowo-sierpniowe i piszą że witamine d należy podawać rano. Mówił Wam ktoś tak?

[Magiusa]

Napisane przez NoBoTak

Podczytywalam mamy lipcowo-sierpniowe i piszą że witamine d należy podawać rano. Mówił Wam ktoś tak?

Mi nie, a dlaczego?

[maluska88]

Ja macierzyńskiego nie mam ale planuje maj wróci do pracy i tak ja na rano a mąż na południe i na 2lub 3h niania nawet już mamy upatrzona . A czemu rano dawać witamine d a nie np wieczorem?

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

Napisane przez maarchewka

hehe i tu CIę zaskoczę, kupiłam 4 pudełka 5 lat temu jak mieszkałam na stancji i nie mieliśmy w pokoju szuflad.. 3 sluża mi teraz na skarpety staniki itp a jedno na zabawki.. tylko one wtedy byly znacznie tansze.. a wrzuciłam tylko tak poglądowo bo akurat na stronie ikei bylam
chyba z 10 zł za sztukę kosztowały:p


Mysia - a gdzie kupowałaś te zabezpieczenia do gniazdek?

Co ja to miałam.. a wkur..wi..a mnie to ciągłe załatwianie jakiś pierdół.. jak ze ja przecież siedze w domu i mam czas a mój wielce szanowny maż robi kariere to ja to wszystko musze załatwiać..

-wczoraj się użerałam w przychodni zeby mnie z łaską przyjeli - tzn Wojtusia,
-dzisiaj wykłócałam się z elektro zeby mi uzali reklamacje piekarnika,
-w poniedziałek wysłałam aparat na gwarancji i też trzeba bylo poleźć jakies papiery powypełniać.. jak mi nie uznają kolejnej gwarancji to wezme te wszystkie produkty i wyśle pismo do rzecznika praw konsumenta albo jeszcze innego urzędu..
- a wcześniej piep..rz..one becikowe 2 tygodnie dzien w dzien po urzędach..
-w tamtym tygodniu wymieniali nam liczniki z nowych na jeszcze nowsze bo tak i muszą.. i srata tata i musiałam jakies pisma podpisywać ze się nie zgadzam potem inne ze jednak nie mam wyboru...ehh nienawidze tegow wszystkiego zalatwiać!!!

nienawidze polskiej administracji, nienawidze służby zdrowia, nienawidze urzędów, bym to wzięła wszystko i w .pi..zd..u podpalila.. ehhh

jeszcze mi się dzisiaj awaria zrobiła w kuchni , kałuża wody i ciekło z czegos niewiadomo z czego. tz stwierdził, ze musi iść do roboty i zebym poswicila latarka i zobaczyla co jest zepsute, a jak się bęzie lac to mam wodę zakręcic.. no i maarchewka hudraulik słuchając w międzyczasie wrzsków Wojtusia, sama wszystko musiała naprawić.. szczesliwie nie ma dwóch lewych rąk i wszystko naprawiła...

ja mam to samo tylko słysze zrob to tamto wypełnij tez wszystko sama robie i wiem że to mega wku,,,,

[Budyniek]

słuchajcie mam witaminę K i D oraz witaminy K i D oddzielnie. my nie podajemy wcale, bo Nika na MM i ciemiączko małe więc mamy prikaz, żeby nie dawać. może któraś ma ochotkę?


Ja do znudzenia będę truć, pilnujcie żłobów. Bo w takich domowych np używa się wielorazowych ręczników, a to kategorycznie odpada, muszą być podajniki papieru. niby nic, ja bym na to nie zwróciła uwagi, ale takie są normy więc mamy zamontowane. Nie brałam tego na poważnie, wyśmiewałam.
Aż przyszła mama, która chce oddać dziecko i pierwsze co sprawdziła to te reczniki! Otóż jej synek w przedszkolu nabawił się paskudnej grzybicy czy egzemy i mordują się ze sterydami itp! Dermatolog powiedział, że to albo przez warunki sanitarne pod prysznicem, albo wielorazowe ręczniki i mydlone mydło zamiast podajników!

Nie jestem przewrażliwiona i to są pierdoły na które bym nie zwróciła uwagi, gdyby nie to, że mamy styczność z takimi wypadkami.

Poza tym nie wiem jak to jest w tym 5 osobowym punkcie z kwestią ubezpieczenia. Zbadajcie to koniecznie.
A tak naprawdę to przecież 5 mam może się skrzyknąć i każda może pilnować jednego dnia. Bez zbędnych zabaw w jakieś punkty. Ale ja bym chyba nie chciała pilnować 5 przedszkolaków, bo bym ocipiała do reszty

Nika też wypycha jęzorem. Czasem jej wypadnie. No jedzonko jest wszędzie. Nie sądziłam, że to kwestia "gotowości". Myślałam, że to normalne, w końcu całe życie ssała płyny a nie połykała bardziej stałe pokarmy, więc musi się nauczyć. Gębę rozdziawia, ale najczęściej chce ssać łyżeczkę i wtedy połyka ładnie, jak tylko wsadzę i nie dam łyżeczki to wtedy wypada i trza łapać

[humpback]

Napisane przez NoBoTak

Podczytywalam mamy lipcowo-sierpniowe i piszą że witamine d należy podawać rano. Mówił Wam ktoś tak?

nie, a dlaczego?

[diabli]

Napisane przez salviae

A ten biustonosz Sara tez najbardziej lubie, co tam, że wsiekły różowy, mam na zmiane inne, ale używam ich tylko kiedy ten jest w praniu, za niedługo bede chyba musiała kupic nowy

ee to nic, ze wsciekly roz ja tylko tak pytałam czy sa tez inne kolory w tym modelu hehe. bo na pewno w takim czujecie się kobieco co innego pink roz na malej biednej dziewczynce hehe.

Napisane przez salviae

Przeglądałam jeszcze raz te książki i zamiast PAjączka wzięłam tą http://czymzajacmalucha.pl/ksiazka/1...nas-wiatr.html na początku nie byłam tym zainteresowana, ale niech bedzie Pajączek w nstepnym nakładzie bedzie

Ale musze Wam pokazać jaką ekstra ksiazeczke znalazłam
http://czymzajacmalucha.pl/ksiazka/c...ve-tullet.html w Empiku jest, na pewno ja kupie
a poza tym zapisane:
http://czymzajacmalucha.pl/ksiazka/kto-sie-schowal.html
http://czymzajacmalucha.pl/ksiazka/j...o-malucha.html

zastrzelę Cie

[Mysia mysz]

Napisane przez diabli

hehem, przecież fajnie jest "wykulac bobka" i znow czysta pielucha a tak serio, to gdyby nie smierdzialy to bylyby lepsze niż te mleczne puuultyyy wylewające się bokiem

właśnie też mówiła TŻ, że plu jest taki, że nie obsra bodziaka

Napisane przez maarchewka

Mysia - a gdzie kupowałaś te zabezpieczenia do gniazdek?

w biedrze ale nawet dzisiaj w smyku widziałam z babyono chyba za jakieś grosze

Napisane przez NoBoTak

A ja dalej powałkuje trochę temat nawilzaczy. Czytałam trochę o tej cieplej mgielce i jak dla mnie to pic na wodę fotomontaż :-\ jakie macie nawilżacze, jesteście z nich zadowolone?

my mamy climatic 633

Napisane przez NoBoTak

Aha przecież nie napisałam najważniejszego;-) Leoś dostał dzisiaj 3 łyżeczki marchewki ;-) krzywil się przy tym niewiarygodnie. Wypychal troszeczkę językiem, tylko nie wiem czy dlatego ze mu nie smakowało czy nie jest jeszcze gotowy na stałe pokarmy. Jutro też spróbujemy i co zrobić gdy będzie tak samo? Kontynuować mimo wszystko czy przerwać i poczekać jeszcze? Kurcze jak to dobrze Was mieć i móc o wszystko zapytać :-D

u nas też tak było, spórbowałam kilka dni później i już było lepiej a po 2 tygodniach młody otwiera paszczę i sie trzęsie z radości na wsyztsko próbuj powolutku i cierpliwie ssak musi załapać

[vil84]

Napisane przez Magiusa

A to coś złego? Tzn.co może powodować? W czym przeszkadzac?

nie wiem właśnie najgorsze że nic nie wiem. w sb się dowiemy.

[MoTyleKsw]

Napisane przez Budyniek

MoTyleKsw

Widzisz, a u nas wyeliminowało praktycznie do zera, a jeśli się ulewa to sporadycznie, przy przewalaniu tuż po jedzeniu ulewała. ale to była mała struga o konsystencji budyniu.

pracownicy MUSZĄ mieć mieć dyplomy, jeśli chcemy stempel ministerstwa. Teściowa jest dyplomowanym pedagogiem, do tego zależnie od ilości dzieci będą dodatkowe nauczycielki. no i będzie anglistka, germanistka, i inne języki (francuski, włoski, hiszpanski). plus nauczyciele rytmiki, baletu, biolog od ekologii (sadzenie własnych roślinek, segregacja śmieci, nauka o zwierzętach), muzyk ze szkoły muzycznej.

Xal nie wiem jak to jest przy kp, ja tylko dosypywałam do mm, więc łatwiej miałam
Żłobek powinien mieć tzw czerwony stempel ministerstwa. tzn spełniać normy wszelakie. nie wiem czy gdzieś jest lista, może na stronach ministerstwa. Ale powinni Ci udzielić informacji w konkretnych żłobkach. Jeśli będą kręcić, że to niepotrzebne to masz do czynienia nie z żłobkiem niepublicznym a z takim ala klubem malucha. Tam może w teorii nauczać Krysia z mięsnego, a jedzenie mogą zbierać po śmietnikach. Tak naprawdę te żłobki mają prawo funcjonować... dopóki nikt ich nie skontroluje. Teraz powoli zaczynają je zamykać, bo rzadko spełniają wyśrubowane normy sanepidu.

hmm pewnie i cena takiego przedszkola miesieczna powala...

Napisane przez maarchewka

kurcze mi się wydaje ze jak czytałam o tych wszystkich nawilżaczach to, że ten na parę jest niedobry bo w cieple rozwijają się bakterię:confus ed: zaraz poszukam bo może coś źle zrozumiałam..nie mam mózgu po tej ciąży nic a nic...



u nas jest mega sucho.. ja w bloku mieszkam.. czasami to nawet do 25% spada..



ale Ty ogólnie teraz jesteś bezrobotna tak? czy na macierzynskim siedzsz? Mi się wydaje ze opcja jest super.. myśle ze jak będzie miał Adi rok to wcale nie będzie łatwiej, a raczej trudniej go zostawić.. bo będzie czaił co i jak... a tak sie przyzwyczai ze mama idzie do pracy i bedzie git..

DZiewczyny - co zamierzacie robić po zakonczeniu rodzicielskiego? Żłobek? Opiekunka? Ktoś z rodziny? Dzisiaj na gimnastyce a w zasadzie po laska opowiadala o takim projekcie ze dostał dofinansowanie - dzienna opieka nad dzieckiem czy coś takiego.. Jest sobie babka która ma do opieki 5 -cioro dzieci, plus w każdym dniu jest do pomocy inny rodzic tych dzieci.. na razie szukali 1 dziecka bo im do 5 brakowało.. ciekawe jak to sie rozwinie bo w sumie taka opcja chyba by była całkiem fajna Chyba o tym CLoche pisała, ze tam niej jest Mutter coś tam

W Szwecji to się od kilkunastu lat sprawdza! Ale dla mnie akurat to średni pomysł, bo jeśli ktoś zajmuje się SWOIM dzieckiem i innymi to jest ta różnica w wychowaniu i zachowaniu tej mamy, a tak w przedszkolu wszytskie dzieci są równe na starcie.

Napisane przez vil84

Byliśmy na usg główki. niby formalność, bo nowa neurolog dla swojego spokoju nam zleciła, a wyszły poszerzone przestrzenie przymózgowe. lekarz uspokajał żeby się nie martwić i do kontroli za 8 tyg. w sb idziemy do neurologa i może nam coś powie ...



ja kupiłam dodatkowo



żłobek. niby na wrzesień mamy już zapewnione miejsce, bo dyrektorka mówiła że jak tak wcześnie zapisuje to na pewno będzie, a może i na maj się uda. ale nie wiem czy takie maleństwo oddam zobaczymy jak będzie finansowo ale raczej na pewno jak się skończy macierzyński będę musiała iść do pracy.

A nie mieliscie nigdy wczesniej robionego ?
Na pewno nic groźnego
My też musimy powtórzyć ze względu na tą torbiel o ile jeszcze cś uda się przez nasze maleńkie ciemiączko zobaczyc,

Napisane przez NoBoTak

Podczytywalam mamy lipcowo-sierpniowe i piszą że witamine d należy podawać rano. Mówił Wam ktoś tak?

A my mamy przykaz dawania wieczorem, bo się lepiej wchłania.

Napisane przez Budyniek

słuchajcie mam witaminę K i D oraz witaminy K i D oddzielnie. my nie podajemy wcale, bo Nika na MM i ciemiączko małe więc mamy prikaz, żeby nie dawać. może któraś ma ochotkę?


Ja do znudzenia będę truć, pilnujcie żłobów. Bo w takich domowych np używa się wielorazowych ręczników, a to kategorycznie odpada, muszą być podajniki papieru. niby nic, ja bym na to nie zwróciła uwagi, ale takie są normy więc mamy zamontowane. Nie brałam tego na poważnie, wyśmiewałam.
Aż przyszła mama, która chce oddać dziecko i pierwsze co sprawdziła to te reczniki! Otóż jej synek w przedszkolu nabawił się paskudnej grzybicy czy egzemy i mordują się ze sterydami itp! Dermatolog powiedział, że to albo przez warunki sanitarne pod prysznicem, albo wielorazowe ręczniki i mydlone mydło zamiast podajników!

Nie jestem przewrażliwiona i to są pierdoły na które bym nie zwróciła uwagi, gdyby nie to, że mamy styczność z takimi wypadkami.

Poza tym nie wiem jak to jest w tym 5 osobowym punkcie z kwestią ubezpieczenia. Zbadajcie to koniecznie.
A tak naprawdę to przecież 5 mam może się skrzyknąć i każda może pilnować jednego dnia. Bez zbędnych zabaw w jakieś punkty. Ale ja bym chyba nie chciała pilnować 5 przedszkolaków, bo bym ocipiała do reszty

Nika też wypycha jęzorem. Czasem jej wypadnie. No jedzonko jest wszędzie. Nie sądziłam, że to kwestia "gotowości". Myślałam, że to normalne, w końcu całe życie ssała płyny a nie połykała bardziej stałe pokarmy, więc musi się nauczyć. Gębę rozdziawia, ale najczęściej chce ssać łyżeczkę i wtedy połyka ładnie, jak tylko wsadzę i nie dam łyżeczki to wtedy wypada i trza łapać

Akurat to jest guzik prawda, że nie powinno sie podawać wit. D przy małym ciemiączku. Też tak myślałam bo młoda urodziła się z małym i naczytałam się i chodziłam od lekarza do lekarza i u każdego słyszałam to samo, że koniecznie podawać, że nie ma wpływu na zarastanie, że to kwestia indywidualna, a brak witaminy D w naszym klimacie jest bardzo częsty i groźny. Tak chodziłam i szukałam ,żeby chociaż jedna lekarka potwierdziła to co wyczytałam i żadna, aż mnie w końcu nasza zjechała od góry do dołu... (ale to wtedy jeszcze chora psychicznie byłam i łaziłam od lekafrza do lekarza)

[Veronic]

O matko.. W śpi zasnął przy suszarce... ale "podmieniłam" na dźwięk suszary z youtuba i nie zaczaił ufff
bo jak przyjdzie kolejny rachunek za prąd to się chyba przeżegnam

już i tak usypianie idzie nam lepiej, mam nadzieję, że niedługo suszarka nie będzie potrzebna
a no i nie karmię go przed snem,wtedy lepiej śpi, ostatni raz karmiłam go przed 18, ciekawe ile pośpi, i czy dziąsełka go nie będą bolały...


ciekawe czemu tą wit d dawać rano? nigdzie na ulotce nie jest tak napisane


muszę iść myć naczynia ,bo mam całą furę z obiadu... nienawidzę myć naczyń

[xal]

Napisane przez NoBoTak

A ja dalej powałkuje trochę temat nawilzaczy. Czytałam trochę o tej cieplej mgielce i jak dla mnie to pic na wodę fotomontaż :-\ jakie macie nawilżacze, jesteście z nich zadowolone?

Ja ci podałam linka, Antoinette też taki ma i któraś jeszcze ...

Napisane przez NoBoTak

Aha przecież nie napisałam najważniejszego;-) Leoś dostał dzisiaj 3 łyżeczki marchewki ;-) krzywil się przy tym niewiarygodnie. Wypychal troszeczkę językiem, tylko nie wiem czy dlatego ze mu nie smakowało czy nie jest jeszcze gotowy na stałe pokarmy. Jutro też spróbujemy i co zrobić gdy będzie tak samo? Kontynuować mimo wszystko czy przerwać i poczekać jeszcze? Kurcze jak to dobrze Was mieć i móc o wszystko zapytać :-D

Jak wypychał troszkę to norma, dzieci nie wiedzą na początku co zrobić z tym czymś co nie jest mlekiem
Jak by całość albo większość to spróbowałabym podać inny smak, albo odczekać parę dni.

Napisane przez NoBoTak

Podczytywalam mamy lipcowo-sierpniowe i piszą że witamine d należy podawać rano. Mówił Wam ktoś tak?

NIE.

[diabli]

Napisane przez sharpnowaja

diabli fajny sweterek ale spodenki podobają mi się jeszcze bardziej

spodenki akurat z all, bo sporo robilo się krótkich, a chciałam jakies dopasowane miękkie rurki one sa takie dresowe, bardzo polecamy hehe. sporo ich na all.

[NoBoTak]

Napisane przez Magiusa

Mi nie, a dlaczego?

Napisane przez humpback

nie, a dlaczego?

Któraś z dziewczyn pisała, że zarówno w szpitalu jak i w poradni zwracali jej na to uwagę bo ponoć w godzinach przedpołudniowych jest najlepiej wchłanialna...

[diabli]

Napisane przez ankaaa206

dużo czytałam na ten temat, Zawitkowski też sie wypowiadał by nie kupować, bo zbytnio nadwyręża stawy dziecka

ale to nie jest typowy skoczek, o którym mowil Zawitkowski
na szybko znalazłam tylko taki http://allegro.pl/hustawka-skoczek-b...682246208.html ale sa tez takie bardziej "wypasione" z puchatkiem itd. i w nich faktycznie dziecko skacze.

---------- Dopisano o 20:10 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Napisane przez lonely_lady

troszkę mam do nadrobienia. Bączek właśnie zasnął, może uda mi się troszkę podczytać.

--
Dzisiaj mieliśmy debiut z czopkiem od początku byłam nastawiona sceptycznie. Sama nie lubię, nie stosuję czopków a jak tu go podać takiemu maluszkowi
Zaraz po narodzinach Małego kupiłam czopki paracetamolu, leżały w szufladzie tak na wszelki wypadek. Dzisiaj rano zauważyłam, że Bączek jest rozpalony.. zmierzyłąm mu temp i miał 39st, rozebrałam go, odczekałam chwilkę i zmierzyłam jeszcze kilka razy. Za każdym razem powyżej 38stopni, więc postanowiłam podać mu ten nieszczęsny czopek...
Niestety taka ze mnie matka-sierota, że nie zrobiłam tego dobrze i zaraz się wyśliznął (pewnie za płytko wsunęłam, ale szkoda mi go było ) Mały robił się czerwony i stękał jak na kupkę
Na szczęści Tż był w domu, obudziłam go (bo spał w drugim pokoju) i migiem poleciał do apteki po syropek. Przywiózł nurofen i paracetamol. Podałam nurofenl i gorączka spadła.
Teraz już wiem czemu mieliśmy taką kiepską nockę.. pewnie męczył się i nie mógł spać. Katarku ani kaszelku nie ma, więc obstawiam zęby.

biedny Wiktorek i biedna mama mnie tez czopki jakos nie pasuja...wole syrop

[deb]

Marchewka - po rodzicielskim czeka nas pewnie żłobek - ale nie zapisałam jeszcze chociaż pewnie i tak będę bezrobotna więc na bezrobociu mogę siedzieć dalej z dzieckiem w domu

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:10 ----------

Marchewko a krzesełko fajne sięwydaje po ile?

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

Napisane przez NoBoTak

Podczytywalam mamy lipcowo-sierpniowe i piszą że witamine d należy podawać rano. Mówił Wam ktoś tak?

nie słyszałam o tym, daję zawsze wieczorem.

[diabli]

Napisane przez Ag_nes

mam znowu zapalenie piersi. Nie radzę sobie z przerwami w karmieniu na zupę czy deser. Za duzo pokarmu produkuję, muszę chyba nabyć bromergon

oj biedna mamuska ilez można? może po zupce dawaj i tak cyca - do popicia, a reszta odciągaj...laktator zastapi to jedno karmienie. (czy dwa).

[justyna_g4]

Napisane przez Veronic

za marchewkę

wypychanie języka raczej oznacza "niegotowość"
na Twoim miejscu jednak odpuściłabym na razie
a jeśli bardzo Ci spieszno do rozszerzania diety to próbuj dalej...

mój jak dostał pierwszą marchewkę to pięknie otwierał pyszczka i jadł, tyle, że ma już skończone 6 miesięcy

Ja też zdecydowałam, że zaczekam. Teraz jak mała kupki nie robi to daję jej 30ml soku jabłkowego i nic więcej.

Napisane przez NoBoTak

Podczytywalam mamy lipcowo-sierpniowe i piszą że witamine d należy podawać rano. Mówił Wam ktoś tak?

Ja daję po kapaniu i przed jedzeniem. Pytał mnie o to ostatnio pan na usg bioderek i powiedział że dobrze robię.


Dziewczyny wiecie może jaka składka na ubezpieczenie zdrowotne jest na rmua? Ta 9% czy ta 7,5%??

[ankaaa206]

Napisane przez NoBoTak

Aha przecież nie napisałam najważniejszego;-) Leoś dostał dzisiaj 3 łyżeczki marchewki ;-) krzywil się przy tym niewiarygodnie. Wypychal troszeczkę językiem, tylko nie wiem czy dlatego ze mu nie smakowało czy nie jest jeszcze gotowy na stałe pokarmy. Jutro też spróbujemy i co zrobić gdy będzie tak samo? Kontynuować mimo wszystko czy przerwać i poczekać jeszcze? Kurcze jak to dobrze Was mieć i móc o wszystko zapytać :-D

u mnie tak samo było, poczekałam 2-3 tygodnie i wypychanie zniknęło, więc radze poczekać

[diabli]

Napisane przez MoTyleKsw

Teraz to już nie ma sensu nic podawać bo je gęste posiłki - rano jaglaną, obiadek i deserek, więc i chlustanie się skończyło a zostało ulewanie np po napiciu się wody, albo wylatuje jej to co zjadła jak lezy na brzuchu taka gęsta popa.

i mimo to dopajasz woda? ja z niej zrezygnowałam, bo wlasnie zaczelo się ulewanie.

[Mysia mysz]

tak poza tematem to zamówiłam dzisiaj woombie na 9-12 kg bo obecne juz przymaławe ja wiem, że on jest za stary ale skoro mu pasuje

[NoBoTak]

Napisane przez MoTyleKsw

A my mamy przykaz dawania wieczorem, bo się lepiej wchłania.

Napisane przez deb

nie słyszałam o tym, daję zawsze wieczorem.

Napisane przez justyna_g4

Ja daję po kapaniu i przed jedzeniem. Pytał mnie o to ostatnio pan na usg bioderek i powiedział że dobrze robię.

Ja właśnie też zawsze dawałam po kąpaniu. Ale skoro tak piszecie czyli pewnie bujda, albo co lekarz to opinia... jak to z reguły bywa:/

Napisane przez ankaaa206

u mnie tak samo było, poczekałam 2-3 tygodnie i wypychanie zniknęło, więc radze poczekać

W takim razie czekam Nawet się trochę ciesze:P Cycuś górą

[ankaaa206]

Napisane przez diabli

ale to nie jest typowy skoczek, o którym mowil Zawitkowski
na szybko znalazłam tylko taki http://allegro.pl/hustawka-skoczek-b...682246208.html ale sa tez takie bardziej "wypasione" z puchatkiem itd. i w nich faktycznie dziecko skacze.

no w tym z FP też dzieciak skacze i kręgosłup dostaje w kość

[maarchewka]

Napisane przez NoBoTak

Poza tym nie wiem jak to jest w tym 5 osobowym punkcie z kwestią ubezpieczenia. Zbadajcie to koniecznie.
A tak naprawdę to przecież 5 mam może się skrzyknąć i każda może pilnować jednego dnia. Bez zbędnych zabaw w jakieś punkty. Ale ja bym chyba nie chciała pilnować 5 przedszkolaków, bo bym ocipiała do reszty

pewnie ze się może skrzyknąc, ale tam jest zapewnione mieszkanie do którego się te dzieci przywozi- więc Ci 5-cioro dzieci mieszkania nie rozwali... no i 1 opiekunka która się na stałe dziecmi zajmuje.. a ten rodzic to jest dodatkowo..

Napisane przez deb

Marchewka - po rodzicielskim czeka nas pewnie żłobek - ale nie zapisałam jeszcze chociaż pewnie i tak będę bezrobotna więc na bezrobociu mogę siedzieć dalej z dzieckiem w domu

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:10 ----------

Marchewko a krzesełko fajne sięwydaje po ile?

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------


nie słyszałam o tym, daję zawsze wieczorem.

krzesełko 400 zł ehh dziecko kosztuje

Napisane przez justyna_g4

Dziewczyny wiecie może jaka składka na ubezpieczenie zdrowotne jest na rmua? Ta 9% czy ta 7,5%??

a do czego Ci to potrzebne? To może pomogę? bo ostatnio załatwiałam becikowe..

U mnie to było chyba 9% w każdym bądź razie ta która byla potrzebna do becikowego i zgadzała się z zaświadczeniem z zusu jaki mi wystawili, chociaż tam źle napisali - zadeklarowana kwota coś tam..

[diabli]

Napisane przez Budyniek

Xal nie wiem jak to jest przy kp, ja tylko dosypywałam do mm, więc łatwiej miałam
Żłobek powinien mieć tzw czerwony stempel ministerstwa. tzn spełniać normy wszelakie. nie wiem czy gdzieś jest lista, może na stronach ministerstwa. Ale powinni Ci udzielić informacji w konkretnych żłobkach. Jeśli będą kręcić, że to niepotrzebne to masz do czynienia nie z żłobkiem niepublicznym a z takim ala klubem malucha. Tam może w teorii nauczać Krysia z mięsnego, a jedzenie mogą zbierać po śmietnikach. Tak naprawdę te żłobki mają prawo funcjonować... dopóki nikt ich nie skontroluje. Teraz powoli zaczynają je zamykać, bo rzadko spełniają wyśrubowane normy sanepidu.

bo te klubiki to jeden wielki niewypal, powstalo tego od groma i zero kontroli...wlascicielem może być każdy - przerazajace. pamiętam jak w pup-ie padla propozycja szkolenia dla opiekunek iles tam godzin i voila można otwierac klub albo zostać niania. i nie ukrywam, ze wielu kandydatkom to hmm nawet psa nie zostawiłabym ale nasz kochany rząd musial znaleźć szybkie rozwiązanie żeby dzieci miały "miejsce" w przedszkolu, a rodzice mogli wrocic do pracy. i żeby glosic jakie to mamy wspaniale prorodzinne państwo
a Budynku, szacun za otwarcie zlobka monitorowalam kiedyś temat, ale procedury mnie zniechecily.
i baaardzo podoba mi się to, ze wasze "agroturystyczne tereny" chcecie umiejętnie wpleść z dziecięce zajecia. kurcze, nauka jazdy konnej dla takiego przedszkolaka to swietna sprawa!

[justyna_g4]

Napisane przez NoBoTak

Ja właśnie też zawsze dawałam po kąpaniu. Ale skoro tak piszecie czyli pewnie bujda, albo co lekarz to opinia... jak to z reguły bywa:/


W takim razie czekam Nawet się trochę ciesze:P Cycuś górą

Moim zdaniem najważniejsze zeby nie zapominać i dawać.

[vujka]

Napisane przez Budyniek

słuchajcie mam witaminę K i D oraz witaminy K i D oddzielnie. my nie podajemy wcale, bo Nika na MM i ciemiączko małe więc mamy prikaz, żeby nie dawać. może któraś ma ochotkę?


Ja do znudzenia będę truć, pilnujcie żłobów. Bo w takich domowych np używa się wielorazowych ręczników, a to kategorycznie odpada, muszą być podajniki papieru. niby nic, ja bym na to nie zwróciła uwagi, ale takie są normy więc mamy zamontowane. Nie brałam tego na poważnie, wyśmiewałam.
Aż przyszła mama, która chce oddać dziecko i pierwsze co sprawdziła to te reczniki! Otóż jej synek w przedszkolu nabawił się paskudnej grzybicy czy egzemy i mordują się ze sterydami itp! Dermatolog powiedział, że to albo przez warunki sanitarne pod prysznicem, albo wielorazowe ręczniki i mydlone mydło zamiast podajników!

Nie jestem przewrażliwiona i to są pierdoły na które bym nie zwróciła uwagi, gdyby nie to, że mamy styczność z takimi wypadkami.

Poza tym nie wiem jak to jest w tym 5 osobowym punkcie z kwestią ubezpieczenia. Zbadajcie to koniecznie.
A tak naprawdę to przecież 5 mam może się skrzyknąć i każda może pilnować jednego dnia. Bez zbędnych zabaw w jakieś punkty. Ale ja bym chyba nie chciała pilnować 5 przedszkolaków, bo bym ocipiała do reszty

Nika też wypycha jęzorem. Czasem jej wypadnie. No jedzonko jest wszędzie. Nie sądziłam, że to kwestia "gotowości". Myślałam, że to normalne, w końcu całe życie ssała płyny a nie połykała bardziej stałe pokarmy, więc musi się nauczyć. Gębę rozdziawia, ale najczęściej chce ssać łyżeczkę i wtedy połyka ładnie, jak tylko wsadzę i nie dam łyżeczki to wtedy wypada i trza łapać

Ja w publicznym przedszkolu mam 25 w grupie i jestem z nimi sama nie jest źle, ale trzeba to lubić! ale zarobki nauczycieli nie powalają
Ze żłobkami publicznymi jest tak, że nie podlegają kuratorium tylko pod resort pracy- prywatne chyba tak samo więc osoby które w nich pracują to nie koniecznie nauczyciele trudno np znaleźć żłobek (tak jak pytała kiedyś Xal) który pracuje np w oparciu o metodę montessori