Dzieciaczki styczeń 06

[jastin83]

...

[Nel70]

Jastinku Powiem Ci szczerze,że ja mając 16 lat równiez wyglądałam na 12 czy 13 bo się nie malowałam,nie było solarium,a treraz młodzież szaleje. Ciekawe co będzie jak nasze maluszki podrosną,aż strach się bać.
Kasia,Jastinku
A co się dzieje z Humbaczkiem bo też ostatnio jej mało.

[Moni@]

NEL bardzo ładne zdjecia, Martyna jest bardzo ładną nastolatką

U mnie dzis znow leje..wieje wiatr, kolejny dzien w domu..Szkoda bo jak nie wychodze nawet na chwile to Szymek zle spi mi popoludniu..A tak zawsze pobiegał i padał o 12 i spał 3 godziny..

Kkasiaaa na jakim kanale ogladasz te wiadomosci o sepsie? U mnie cos nie slysze a caly dzien TV wlaczony..Jakbys mogla to informuj mnie co tam mowią - bede wdzieczna

[kkasiaaa]

Napisane przez Moni@

Kkasiaaa na jakim kanale ogladasz te wiadomosci o sepsie? U mnie cos nie slysze a caly dzien TV wlaczony..Jakbys mogla to informuj mnie co tam mowią - bede wdzieczna

Moni@ no właśnie w telewizji bardzo mało mówią na ten temat, chyba nie chcą siać paniki, już więcej słyszy się w radiu. Mam forumową koleżankę właśnie z opolskiego i jak tylko coś wie to nam pisze, wiec jak będę coś wiedizała to Cię poinformuję

U nas pogoda jest dość ładna , słoneczko świeci trochę wiaterek wieje ale dosyć ciepło jest. O 14 idziemy po Julię do przedszkola i jedziemy do teścia do szpitala oby tylko się nie rozpadało.


Dzisiejsza nocka była straszna, mała pół nocy przepłakała, nic nie pomagało jedynie cycek na chwilkę. Zastanawiałam się od czego takie zachowanie i doipero sobie uświadomiłam że Oliwce wychodzą trójki a podobno to zęby oczne i bardzo boli kiedy wychodzą. Także na dzisiejszą noc napewno dam viburcol.

[Nel70]

Moni
U nas od rana leje,także znowu nici ze spacerku.
Planowalam iść do południa spacerkiem do Deichmana bo teraz takie wyprzedaże do 50% na buciki dla nasszych maluszków,a tu pada,pada................ Moja Amelcia również padła chyba z nudów,bo jakie zabawy Wy wymyślacie swoim pociechom bo ja nie mam już pomysła.

[Moni@]

co tu tak pusto???

Kobiety gdzie wy sie podziewacie?...ogladam pogode, cala Polska w deszczu powinno byc nas tu wiecej..

No dobra to ja popisze sama do siebie
Dzis jade na urodzinki do cioci Szymonka Kupilam prezencik a Szymonek ma kffffffiaatuszka Nawet zrobilam zdjecie bo kwiaciarce taki boski wyszedł.. A ten ptaszek to mnie rozbroił normalnie...

[kkasiaaa]

Moni@ śliczny bukiecik
Fakt cicho tu u nas u nas pada i pada , czekam aż przestanie żeby iść po Julię do przedszkola, mam nadzieję że się doczekam.

U nas dzisiaj kolejna ciężka noc była , znowu płacz i wiercenie modlę się żeby te zęby jak najszybciej wyszły. Do tego rano Julia mnie wkurzyła , stwierdziła że ona śniadania nie będzie jeść z resztą jak zwykle i jak codzień rano siedziałam i prosiłam ją aby łaskawie zjadła chociaż trochę ale ona dalej nie chciała. Więc się wkurzyłam i po prostu olałam ją nie chce jeść to nie, ile można prosić.

[jastin83]

czesc kochane!
no rzeczywiście pustki

Nel pytałaś o Humbak...ona pewnie zapracowana w nowym domku juz sie przeprowadzili i roboty pewnie mają co nie miara,poza tym netu jeszcze nie maja z tego co pisała.

My dziś tez bylismy rano u stolarza ciągle cos wymyślamy z ta kuchnią,dumamy żeby było jak najlepiej i stąd te zmiany ,dobrze ze ten stolarz ma tyle cierpliwości bo inny to juz by pewnie nas pogonił w trzy diabły

U nas od rana tez padało ale naszczescie teraz sie przejaśniło i jest ciepło Ogarne troche mieszkano i pójdziemy z Wika na spacer Niedawno wstała.

Moni@ śliczny bukiecik

Kasiu wytrwałości i cierpliowści życze,a ten vibrucol nie pomógł?Bo Wika spała po nim jak zabita mimo ze jej na raz cztery zęby wychodziły,na górze i na dole,w dzień jej nei dawałam i była nie do wytrzymania ale w nocy spała spokojnie
Co do jedzenia to nie ma sensu zmuszać dziecko,przynjamniej ja wychodze z takiego założenia.Nie chce to niech nie je,zgłodnieje to przyjdzie i zje Wika np.jak chce jeśc to mówi "mama am",a jak juz nie chce albo wogóle jak nie chce a ja jej coś daje to odpycha reką i kręci głowka takze nawet je nie zmuszam.Wiem ze bedzie np. głodna za godzine i próbuje jeszcze raz.Co prawda to Twoja Julka to juz duża dziewczynka i wiadomo ze to róznica,ale moze ona poprostu taki niejadek jest jak ja kiedyś Mama zawsze ze mną boje toczyła Takze nie ma co sie wkurzać

Kupiłam Wice dziś buciki na allegro...o takie

[kkasiaaa]

Napisane przez jastin83

Kasiu wytrwałości i cierpliowści życze,a ten vibrucol nie pomógł?Bo Wika spała po nim jak zabita mimo ze jej na raz cztery zęby wychodziły,na górze i na dole,w dzień jej nei dawałam i była nie do wytrzymania ale w nocy spała spokojnie
Co do jedzenia to nie ma sensu zmuszać dziecko,przynjamniej ja wychodze z takiego założenia.Nie chce to niech nie je,zgłodnieje to przyjdzie i zje Wika np.jak chce jeśc to mówi "mama am",a jak juz nie chce albo wogóle jak nie chce a ja jej coś daje to odpycha reką i kręci głowka takze nawet je nie zmuszam.Wiem ze bedzie np. głodna za godzine i próbuje jeszcze raz.Co prawda to Twoja Julka to juz duża dziewczynka i wiadomo ze to róznica,ale moze ona poprostu taki niejadek jest jak ja kiedyś Mama zawsze ze mną boje toczyła Takze nie ma co sie wkurzać

Kupiłam Wice dziś buciki na allegro...o takie

Jastin buciki prześliczne
Wczoraj dałam Oliwii viburcol przed snem pomógł trochę na tyle że do chyba 4 rano spała a potem zaczęła popłakiwać, akurat to była ostatni czopek więc nie mogłam dać kolejnego. Dzisiaj też jej dałam przed snem może będzie lepiej.
Jeżeli chodzi o jedzenie to ja też nie zmuszam, jak widze że Oliwia zamyka buzię albo odwraca to wiem ze już nie chce jeść, nie zmuszam bo wiem że to nie ma sensu. Z Julią postępuję podobnie z tymże ona to już taka mąła cwaniara się zrobiła, często albo wogóle nie chce zjeśc śniadania albo zje bardzo mało i mówi że już jest najedzona więc mówię ok, ale za 10 minut słysze że jest głodna i chciałaby coś słodkiego i wtedy się kłóci ze mną bo ja nie chcę jej dać. A jak widzi że jestem czymś zajęta to sama sobie po cichu bierze.
Jak nie zje śniadania i tego dnia nie idzie do przedszkola to ok nie nalegam bo wiem że za chwilę zgłodnieje i wtedy jej zrobię coś do zjedzenia albo zje jakiś serek ale jak nie zje przed wyjściem do przedszkola to się wściekam bo idzie na 9 a obiad dopiero o 12 mają i w między czasie nie ma nic do jedzenia. A ja wtedy siedze w domu i się matrwię czy nie jest głodna.

[Moni@]

Napisane przez jastin83

Kupiłam Wice dziś buciki na allegro...o takie

Butki slicznosci Jastinku naprawde...sliczne sa ubranka na dziewczynki..

[humbak]

Witam!

Owszem netu nie mam i długo jeszcze mieś nie będe . Juz wszystkie takie podstawowe prace zostały w nowym domku wykonane, także teraz juz nie mam tyle roboty. Ale jest po prostu super mieszkać na swoim. Lilianka zdrowa, mnie też prawie przeszło to kaszlisko okropne.

Niki dużo zdrówka dla Twoich dzieciaczków.

[*Niki*]

Ja wreszcie powracam do świata żywych .

Pisałam Wam, że wirus przeszedł na męża, a z męża na resztę
Wszyscy w domu zarazili się tą wstrętną rotą
Myślałam że się wykończę, 2 dni takich męk , wymioty, biegunki, ból brzucha i do tego tak strasznie słabo, ze nie mogłam z łóżka wstać

Ale teraz juz mogę powiedzieć, że jesteśmy wszyscy zdrowi i silni


Wczoraj byliśmy na wycieczce w Kalwarii Zebrzydowskiej, uwielbiamy z tż takie wyjazdy, moglibyśmy tak zwiedzać cały świat , gdyby jeszcze tylko pieniążki były , bo wszystko idzie na budowę.

Mieszkanko też już powoli kończą robić- tzn. koniec w stanie surowym, bo gdzie tam jeszcze wykońcczenie w środku ....
Dach już jest prawie cały, kończą dziś krycie blachy, w środku to już wreszcie zaczyna mieć wygląd mieszkania a nie gruzowiska

Jastin śliczne te buciki, takie mniam mniam aż mi się truskawek zachciało

[Moni@]

Witajcie

Jak milo kogos tu widziec
Niki to dlatego cie nie bylo..az Ciebie powaliło z nog..biedna.. dobrze ze juz za wami to swinstwo

Ja bylam wczoraj na festynie w szkole podstawowej (mojej bylej) Jak zobaczylam sie na Tablo to myslalam ze padne ze smiechu...Jak ja sie zmienilam...
Szymek jezdzil na karuzelach, na gokardach-samochodach, byl w dmuchanym domku z piłkami ..mow ewam sama radosc...poszlismy o 15 a wrocili na 20 na kąpanie...Zdjecia wysle Wam wieczorkiem bo musze je pomniejszac...
Dzis super pogoda bo 30C ale jutro ma sie znow sknocic, bo zapowiadaja 17C straszne sa te anomalie pogodowe...Wiec lece na spacerek by zaczerpnac troche ruchu

Buziaczki - do wieczorka

[*Niki*]

My też prawie cały dzień na świeżym powietrzu siedzimy, a do domu wracam padnięta, bo tak się nabiegam za Nikolą, że już mi sił brakuje.

Unas też dziś bardzo gorąco, ale właśnie słyszałąm, że od jutra zimniej i słonka ma nie być, no ale czy im się sprawdzi prognoza??

Moni@ w mojej byłej podstawówce też ma byc festyn pod koniec maja , z tym, że u nas nie wywieszają żadnych zdjęć a szkoda bo chętnie bym się pośmiała

[Moni@]

Oto obiecane fotki nie wklejam duzo, bo sa do siebie podobne

[*Niki*]

Moni@ śliczne foteczki Szymuś to widzę straaaaaaszny miłośnik samochodów . Jak to jest, że dziecko juz od urodzenia wie, że facet to ma kochać autka, a kobietka lalki

[Moni@]

Napisane przez *Niki*

Moni@ śliczne foteczki Szymuś to widzę straaaaaaszny miłośnik samochodów . Jak to jest, że dziecko juz od urodzenia wie, że facet to ma kochać autka, a kobietka lalki

Niki nie wiem jak to jest..pytałam kolezanki na podworku czy jej synek tez tak za autkami szaleje a ona mowi ze nie..ze nawet nie mowi brum brum, nie oglada sie jak jada samochody ulica..

A moj Szymek? istne wariactwo..klucze w rece od rana do wieczora i brum brum..Jak jada samochody to on potrafi powiedziec na osobowy brum brum, jak jedzie ciezarowka to mowi buuuu sssssss bo przeciez ciezarowki tak syczą jak np hamują...na traktor mowi tttrrrrrrrrrr
Mowie Ci NIKI zawodowiec

[*Niki*]

Moni@ rzeczywiscie zawodowiec ten Twój Szymuś , kochany jest, to musi słodko wyglądać tak na żywo

Moja Nikola za to marudzi jak nie wiem co, tak mam jej dość, chciałąbym odpocząć od niej chociażby kilka godzin, ale nie ma jak .
Już bym chciała żeby miała ze 2-3 latka moze sie uspokoi, bo narazie nie powie co chce, tylko chodzi i wyje, piszczy, zgrzędzi . Jedyny spokój to mam jak zaśnie przed 20 i śpi do 7-8 rano, lub przez dzień jak śpi

Gdzie Wy się wszystkie podziewacie???
Co sie dzieje z Kasią, Iwonką, Jastin i resztą

[Moni@]

Napisane przez *Niki*

Moni@ rzeczywiscie zawodowiec ten Twój Szymuś , kochany jest, to musi słodko wyglądać tak na żywo

Moja Nikola za to marudzi jak nie wiem co, tak mam jej dość, chciałąbym odpocząć od niej chociażby kilka godzin, ale nie ma jak .
Już bym chciała żeby miała ze 2-3 latka moze sie uspokoi, bo narazie nie powie co chce, tylko chodzi i wyje, piszczy, zgrzędzi . Jedyny spokój to mam jak zaśnie przed 20 i śpi do 7-8 rano, lub przez dzień jak śpi

Gdzie Wy się wszystkie podziewacie???
Co sie dzieje z Kasią, Iwonką, Jastin i resztą

Niki ja wczoraj probowałam pol godz dowiedziec sie o co chodzi Szymkowi..Mial auto w rece z przyczepka, pokazywal cos ja mu zaczepiałam przyczepe to die darł, jak sciagnelam to jeszcze gorzej piszczał...Za chiny ludowe nie wiedziałam o co chodzi...

Tez chcialabym odpoczac..albo wyjsc gdzies sama do znajomych, oderwac sie od domu, pisku, ciaglego gadania "chodz tu, nie ruszaj, gorace, upadniesz...itd"

Faktycznie nikogo nie ma

[kkasiaaa]

Dziewczyny jestem , jestem ZAglądam często ale nie mam ochoty na pisanie , w sumei nawet nie mam o czym
U nas nic nowego , Oliwce cały czas przebijają się trójki i jak narazie ani jedna się nie pokazała jeszcze , przez to w nocy jest trochę płaczliwa. Dzisiaj wstała o 5 rano byłam w szoku , ja nawet oczu nie mogłam otworzyć a ta zaczęła mi i tż-towi paluchy do oczu wkąłdać, mnie za włosy ciągną, szaleć po łóżku i wogóle, w końcu po jakiejś godzinie jej sie znudziło , przyszła do cyca i zasneła.

Niki Nikolka bardzo ładnie ci śpi , chciałabym aby moja zasypiała o 20 i wstawała o 8. Co prawda ona zasypia koło 20 i budzi się między 7 a 8 ale w nocy budzi się na cyca , to jej nałóg A ty już przestałaś karmić ??

Moni@ ale ci mały "samochodziarz" rośnie

Mieliśmy iść na spacer ale mała usnęła :/ wiec skoro mam już trochę czasu to wkleję kilka fotek
Julia na koniu a na ostatnim Oliwia pokazuje że ma rączkę brudną

[jastin83]

Kochane ja tez jestem
Podczytuje Was ale podobnie jak Kasia nie mam weny na pisanie...

U nas wszystko po staremu,mamy coraz wiecej do załatwiania spraw związanych z mieszkaniem,poza tym to wszystko ok. Wkurzam sie tylko na pogode strasznie bo jednego dnia ciepło i upalnie a następnego zimno...Juz nawet nie wiem jak mam Wike ubierać

Na wąteczku widze kolorowo,dzieciaczki jak zwykle świetne

Niki widze ze Twoja córa śpi podobnie jak Wika.Tez zasypia o 20-stej i śpi do 8 czasem nawet 9 rano Takze wieczory i nocki mamy tylko dla siebie W dzień też śpi zazwyczaj od 12-stej do 14-stej,ale ja wtedy mam np. czas zeby zrobić obiad,ale to tez na palcach zeby jej nie zbudzić

Wkleje i ja zdjecia swojej fruzi,a co?

[iwonamysza]

Czesc dziewczynki.
Mnie nie było z racji tego, że wyjechałam na 4 dni do Budapesztu. Wczoraj nad ranem wróciłam, cały dzień jeszcze byłam nieprzytomna, wieczorem padłam jak zabita. Dziś rano też nie mogłam oczu otworzyć.
Tam był upał wręcz, nic nie zapowiadało, że będzie aż tak ciepło. Zjaraliśmy się nieźle.
Kasia też jest strasznie marudna, zęby jej chyba idą, bo dziąsła napuchnięte. Aż wczoraj mi było dziwnie, bo mnie tak bardzo denerwowała, że nie mogłam dać sobie z tym rady. Przedwczoraj i dziś ma rozwolnienie to chyba też od tych zębów, bo nic takiego nie jadła, co by mogło jej zaszkodzić.
Ale więcej już nie jadę z ludźmi z pracy, bo nie ma jak to z rodzinką. Wkurzali mnie, bo dużo pili, mało spali... Jak to na wycieczkach z pracy. W drodze musiałam walnąć drinka, bo nie mogłam już słuchać ich wycia. A tak trochę wyluzowałam. A poza tym fajnie było, bardzo ładne miasto, godne zobaczenia.

[jastin83]

Napisane przez iwonamysza

Czesc dziewczynki.
Mnie nie było z racji tego, że wyjechałam na 4 dni do Budapesztu. Wczoraj nad ranem wróciłam, cały dzień jeszcze byłam nieprzytomna, wieczorem padłam jak zabita. Dziś rano też nie mogłam oczu otworzyć.
Tam był upał wręcz, nic nie zapowiadało, że będzie aż tak ciepło. Zjaraliśmy się nieźle.
Kasia też jest strasznie marudna, zęby jej chyba idą, bo dziąsła napuchnięte. Aż wczoraj mi było dziwnie, bo mnie tak bardzo denerwowała, że nie mogłam dać sobie z tym rady. Przedwczoraj i dziś ma rozwolnienie to chyba też od tych zębów, bo nic takiego nie jadła, co by mogło jej zaszkodzić.
Ale więcej już nie jadę z ludźmi z pracy, bo nie ma jak to z rodzinką. Wkurzali mnie, bo dużo pili, mało spali... Jak to na wycieczkach z pracy. W drodze musiałam walnąć drinka, bo nie mogłam już słuchać ich wycia. A tak trochę wyluzowałam. A poza tym fajnie było, bardzo ładne miasto, godne zobaczenia.

Iwonko bardzo sie ciesze ze wycieczka sie udała
Pewnie tęskniłaś za Kasią strasznie co?
My planujemy z Tż wyjazd nad morze na 3,4 dni ale ja to sie chyba zatęsknie za Wiką,niby chciałabym odpocząć i spędzić ten czas z Tż,ale z drugiej strony wiem ze bym tylko rozmyślała,czy jej sie przypadkeim krzywda nie dzieje,czy nie płacze itd.?Takie myślenie głupie
Oj taka to juz nasza chyba natura mamuśki.Chciałoby sie odpocząć ale najlepiej tak zeby dziecko było obok i zeby zarazem mieć dużo czasu dla siebie

A co do Budapesztu to masz racje Iwonko ze piękne miasto i warte zwiedzania

[iwonamysza]

Szczerze mówiąc to myślałam, że będę bardziej tęsknić. Pierwsze godziny były straszne, ale potem się w końcu wypłakałam i już zapomniałam na jakiś czas. Dzwoniliśmy i pisaliśmy do siebie i wiedziałam, że TŻ daje sobie wspaniale radę, a na dodatek w sobotę przyjechała moja mama do pomocy i była do poniedziałku.
Bardzo się Kasia z TŻ zżyła, widzę to coraz bardziej, ale to chyba dlatego, że już prawie miesiąc spędzają ze sobą dużo czasu.
Ja też się wybieram się na kilka dni nad morze, ale z Kasią. Niech posiedzi na plaży i pogrzebie się w błocie. Bo jak pójdzie do żłobka to będzie już taka trochę niedotleniona, bo oni na spacery nie chodzą z taką ferajną, bo takie małe dzieci są nie do ogarnięcia.

[*Niki*]

o jak się miło zrobiło jak się pojawiłyście , aż się chce pisać

Kasiu, Jastin śliczne te Wasze córy

Kasiu pytasz czy karmię, w zasadzie to już nie, zaczęłam tak stopniowo ją odzwyczajać, dawałam jej cyca tylko do zaśnięcia, potem juz tylko przed wieczornym spaniem, no a odkąd byłam z Patrykiem w szpitalu, to usypiała ją moja mama, no i tak powoli odzwyczajała się od cyca.
Jak wróciliśmy już ze szpitala do domku, to tak się na mnie rzuciła, tak strasznie zaczęła płakać i domagała się cyca, dałam jej, ale od tego czasu już nie daję. Acha, dałam jej raz w nocy, jak obudziła się z płaczem, ale pocycała ze 2 minutki i nie chciała krzywiła się . Tak więc chyba już nie będę jej karmić Z jedenj strony się cieszę, bo chciałąbym wreszcie trochę przytyć, bo przez to karmienie to wyglądam jak śmierć, a z drugiej strony tak jakoś mi żal od urodzenia ją karmiłam, była mi taka bliska dzieki temu i jakoś tak mi smutno troszkę .

Głupia jestem, bo takimi głupstwami się smucę, a co dopiero jak mi ją jakiś chłop kiedyś zabierze , dopiero będe ryczeć


Jastin ja też marzę o takim odpoczynku bez dzieci, ale to samo czuję co Ty, że zaraz bym tęskniła, martwiła się itp. i co to za odpoczynek co zamiast sie cieszyć to się martwi o dziecko Faceci to są zupełnie inni niż my kobietki .

Iwonko fajnie, że sobie odpoczęłaś i zwiedziłaś Budapeszt

[jastin83]

Hej kochane!
Ale mam dziś konkretnego lenia,nic mi sie nie chce w dodatku jestem niewyspana i cały czas ,ostatnio mam problemy ze snem,rano zamiast naładowana energią budze sie i nie mam ochoty wychodzić z łóżka,jeszcze ta pogoda wstrętna
Dobrze ze Wika jest grzeczna i siedzi zajeta układaniem klocków
Grzeczne dziecko mam,bo potrafi zając sie soba nawet godzinke

Wczoraj wieczorkiem podrzuciliśmy Wike do teściowej a sami pojechaliśmy na rybki,troche odpoczełam
Przyjechało tez do miasta wesołe miasteczko takze w weekend napewno sie wybierzemy na karuzele,oby tylko pogoda pozwoliła

Dziewczyny a jak u Waszych maluszków nauka nocnikowania?
Bo mój tz stwierdził ze Wika powinna juz siedziec na nocniku i on nie rozumie dlaczego ona ma jeszcze pieluchy
Myśli cholera ze to takie proste
Staram sie ja sadzać jak często moge,w domu często jest bez pieluchy ale wiadomo ze i tak nie upilnuje i czasem biegam z papierowym recznikiem,poza tym ona jak chce siusiu to mówi do mnie"psi psi"i wie ze nocnik stoi w łazience i czeka ale jak mówie jej zeby usiadła to sie buntuje.Narazie udało nam sie odnieś sukces 5 może 6 razy i zobaczymy jak bedzie dalej

Uciekam zaparzyć sobie kawe,bo zaraz zasnę
Miłego dnia !

[iwonamysza]

Jastinku ja też chodzę jakoś wiecznie niedospana. Rano wstaję z piaskiem w oczach, nie wiem, czy to przez zmianę klimatu czy co.
Uważam, że z tym nocnikiem to i tak jakiś sukces udało ci się odnieść. Moja też się buntuje, a na dodatek nie mówi wcale żadnego "psi psi". Wczoraj uciekła mi bez pieluchy do kuchni to nasikała za chwilę na płytki. A kiedyś zrobiła kupę w przedpokoju, ale chyba o tym już wcześniej pisałam.
Twoja fruzia jest cudowna.

A Szymuś jaki przystojniak, nie ma to tamto...

[Moni@]

Napisane przez iwonamysza

Czesc dziewczynki.
Mnie nie było z racji tego, że wyjechałam na 4 dni do Budapesztu.

Super Iwonko ,bardzo sie ciesze ze odpoczelas, zobaczylas cos nowego i sie opalilas
Wierze ze pierwsze chwile byly ciezkie bez corci, ale jak mowisz poplakałas i było lzej Zwlaszcza ze jak piszesz masz TZ ktory umie zajac sie Kasienka, daje sobie swietnie rade..Tylko pozazdroscic..

[Moni@]

Napisane przez iwonamysza

A Szymuś jaki przystojniak, nie ma to tamto...

Dziekuje Iwonko, fajny tekst

[Moni@]

Napisane przez jastin83

Hej kochane!
Dziewczyny a jak u Waszych maluszków nauka nocnikowania?

U mnie na razie lipa z tym nocnikiem..Sadzam czasem Szymka na kibelek i mowie sisi ,puszczam wode by mu sie zachcialo zrobic...ale nic...
Wsadzam go do wanny do kapieli a Szymek w najlepsze sisi robi i sie cieszy ze strumyk leci...
Ale nocnik jest, bierze go do rak i mowi mama sisi..jak go sadzam to jest wrzask...No to juz sama czasem nie rozumiem...

Jastin, KAsiaa sliczne coreczki macie wszystkie sa laseczki, zarowno mamy jak ich coreczki