|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1591 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
A mój Chloe
Nebulko, piękna reklama Joanno trzymam kciuki za dalsze pisanie, najważniejsze to zacząć A ja, starsza pani, też ciągle jestem jak dzieciak, taki, co to nie wie co zrobić ze swoim życiem, ciągle jeszcze pilnuje swoich zabawek zamiast w końcu dorosnąć. Chyba mam za dobrego męża ![]() Patri tak mi zaświtało, że twoja przeprowadzka to coś jako "nowe otwarcie" - ale skąd takie określenie, nie mam pojęcia . I bardzo się cieszę na to twoje nowe otwarcie![]() Tygrysku mnóstwo pozytywnej energii w twoich postach, fajnie, że znów można cię czytać Witam wszystkie debiutantki Miałam fantastyczny rodzinny weekend. Piękną pogodę w sobotę wykorzystaliśmy na dwie wycieczki górskie Obie nie doszły do skutku: na jednym szlaku groziło nam podtopienie, na drugim - też, choć samo wejście było dość ostre, trzeciego - nie udało nam się znaleźć. Ale ruszyliśmy się z domu - to ważne. ![]() W niedzielę miała być pizza, w pizzerii, akurat ta, którą wybrała córka okazała się lokalem w stylu "tylko na wynos". Jest mi w miarę dobrze. Zgłębiam "Uważność" i staram się jak najwięcej wyciągnąć dla siebie. Edytowane przez ellefant Czas edycji: 2013-11-05 o 20:28 |
|
|
|
#1592 | |||
|
Lux Mundi
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 598
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Normalnie szakunec Dziewczyno! Jak chłopak fajny, to zagadaj, wyciągnij na spacer etc. ![]() Cytat:
Do tego stopnia, że udało mi się upolować na wymiankowym nowe 50 ml. Psiknęłam się kilka razy i ... sprzedałam Doszłam do wniosku, że to świetny zapach, ale tak bardzo kojarzy mi się z moją Sis, że nie dam rady pachnieć tak samo jak ona .Mam na stanie kilka ml i czasem wącham jak mam zły dzień .A o Loverdose zapomniałam - też lubię, bardzo I MP Diora też .O proszę .Cytat:
.Jak to mówiła BrzydUla 'dobrze jak nie za dobrze' . Też jestem tego zdania .
__________________
"Nie ma czasu na całowanie niewłaściwych chłopców"...
|
|||
|
|
|
#1593 | ||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
a to prawie koniec zycia juz! ![]() chyba nie zdołam się ogarnąć. ---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:25 ---------- kopię!!!!!!!!!!!!!!!! Ślę energię ---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ---------- http://matbaza.blogspot.com/2011/11/...-chce-zyc.html Mam dziś chwilę z blogiem. Czytam siebie sprzed jakiegoś czasu i z perspektywy osiągniętego celu! Znacie ten obrazek z ludźmi i górą? Nie mogę namierzyć - rysunek - na górę wspinają się ludzie, szczyt góry to cel. Na jakim etapie drogi i z jakim nastawieniem jesteś? Nigdy nie doszłam tak daleko - to była moja myśl na mojej drodze ku celowi, jeszcze w czasie, gdy trwało szkolenie. W tej chwili mogę umieścić się na samym szczycie góry, bo osiągnęłam swój cel. Bardzo się cieszę. Mogę spokojnie obrać następny cel, a te będą już związane ściśle z pracą, celami rozwojowymi całej mnie, połapania róznych sfer życia i zarządzania nimi sprawnie. Czuję jakbym zaczerpnęła powietrza po długim pobycie pod wodą. Dziś rozmawiałam z szefem na temat przypominania sobie autocada, że czuję przed sobą wyzwanie i bardzo chcę sprostać, że czuję barierę niewiedzy po swojej stronie. On powiedział mi coś takiego: Patrycja, jeśli po weekendzie narysowałaś rzeczy, których nie dawałaś rady w piątek - zrobiłaś postęp, to pomyśl jak się rozwiniesz za dwa miesiące! Że to początek, że spokojnie. Te słowa pomogły mi spokojnie skupić się na uczeniu się i zwiększonej tolerancji na pomyłki. Cieszę się. Jutro już pójdę mniej zestresowana do pracy. Do pracy
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2013-11-06 o 00:05 |
||
|
|
|
#1594 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Jesteś moją motywacją
__________________
kropla drąży skałę |
|
|
|
|
#1595 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 978
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Moim zdaniem jesteś fenomenem. Nie cudem ktory sie zdarzyl, tylko wyjatkiem w swoim rodzaju... i wez pod uwage, ze przekroczyłaś bariere dla wielu ludzi nie przekraczalna, przede wszystkim pokonałaś swoje leki, gorsze chwile, brak wsparcia i wskoczyłaś do pracy w zawodzie mimo luk w CV... jestes genialna Patri i rozbrajajaca swoja szczeroscia ![]() Kobieta jest organizmem ultra doskonałym. Potrafi się regenerować po ekstremalnie ciężkich doświadczeniach. Przetrwa wszystko. <- to o Tobie Patri ![]() Bylismy dzisiaj zwiedzać sta dion od kuchni, miejsca w ktorym bede spedzać większość dni w listopadzie, fajnie to wyglada pomieszczenia są przeszklone z widokiem na "murawe" i krzeselka Musze przyznać, że wyglada to w srodku całkiem imponujaco Pierwsze leki, ze sie totalnie zgubie troche minely, ale lekko nie bedzie, tyle sal i kilka pieter. Jak telefon zacznie ze mna wspolpracowac to nie omieszkam wrzucić jakiś fot na fb, badźa już odebrałam ![]() No i na wizytówce bede miala funkcje Coordinator Dzisiaj miałam dzień pod znakiem miliona zjedzonych kalorii... i poprawilo mi nieco wyszkowanie sie do pracy i znosny wyglad ![]() Znalazlam tez jaki kontakt do psych i bede jutro dzwonic sie umawiac, ignoruje chwilowa poprawe nastroju, bo jeszcze o niczym nie swiadczy...
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi I) 10 kg II) 10 kg
Edytowane przez change Czas edycji: 2013-11-06 o 00:08 |
|
|
|
|
#1596 | ||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Cytat:
![]() Dobrze, że odnotowałaś poprawę! Cieszę się, że to piszesz. ---------- Dopisano o 00:53 ---------- Poprzedni post napisano o 00:52 ---------- Jaki swój post znalazłam ekstra!!!: http://matbaza.blogspot.com/2012/04/...lna-lalka.htmlCzytam przeszłe posty o zyciu. Ja naprawdę dążyłam do tego, zeby zmienić stan zastany. Widać to w przemyśleniach, wnioskach, pytaniach, odpowiedziach. I bardzo dobrze czytało mi się mój blog. Nie to żebym zachęcała. Zastanawiałam się po prostu jak bedę brzmieć sama dla siebie po roku czy dwóch. Mimo kiepskich okolicznosci nieraz - dobrze brzmię. To było ciągle szukanie drogi. Aż w końcu szkolenie wyzwoliło we mnie coś ważnego. I nie jest to postawa dotycząca tylko poszukiwania pracy, ale życia w ogóle. Wiele się o sobie dowiedziałam. Moje zycie zaczyna przybierać taką formę o jakij dla siebie marzyłam. Marzenia te były całkiem śmiałe jak na moją ówczesną ocenę siebie, swoich intelektualnych możliwości, wiedzy w ogóle i ogromnych psychicznych barier i więzień w jakie sama się wcisnełam z pomocą sztuczek mojej psychiki. Ja wiem, zę to początek, ale ja czuję, że to właściwe miejsce i właściwy kierunek! Wreszcie widzę swoja ewentualną przyszłość gdzieś indziej niż w kartonowym pudle pod mostem. Jest to przyszłość bardzo przyjemna i to nie ze wzgledu na finanse Coś Wam jeszcze mechanicznego wstawię ![]() - z cyklu "znaleziono w sieci" :
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2013-11-06 o 01:05 |
||
|
|
|
#1597 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Hej
Cytat:
![]() To wspaniale, że możesz tak właśnie określić swoją postawę. Zobacz swoją dłuuuugą drogę do tego celu, która zaczęła się od szukania w ogóle motywacji wewnętrznej do szukania pracy... Fajna informacja zwrotna od szefa Cytat:
Ja też miałam taki dzień... Po raz pierwszy od pół roku obłożyłam się czekoladą z migdałami, białą czekoladą, czekoladkami after eight i pralinkami Lindor i pochłonęłam zupełnie nieracjonalną ich liczbę. Co za bezsens! Ogólnie huśtam się od emocji energetyzujących do kompletnej rezygnacji i odczucia wszystko mi jedno. |
||
|
|
|
#1598 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Dzień lenia, przed chwilą wstałam, rano obudziłam się z potwornym bólem głowy. Odpędzam teraz wyrzuty sumienia.
- powtórzyć materiały na kurs (ma być przygotowanie do testu) - zarejestrować się formalnie jako poszukująca pracy - wydrukować ważne formularze - przygotować papiery na jutro (plan: załatwienie potwierdzenia zgodności kopii z oryginałami) - ogarnąć kuchnię - przygotować obiad dla dzieci. Obrazek z górą daje do myślenia, strasznie dużo ludków stoi na dole i powala mnogością wymówek.
Edytowane przez ellefant Czas edycji: 2013-11-06 o 09:57 |
|
|
|
#1599 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Świetny ten obrazek z górą
Miałam się odnieść...ale się pogubiłam. Więc tylko to co pamiętam: "kop" z czułością dla Aper, dla Patri gratulacje, że jest taka dzielna i mądra i jeszcze w dodatku ma entuzjazm i podoba jej się! (czy to nie jest pracownik idealny? ) i...i...pozdrowienia dla wszystkich ![]() U mnie...nie wiem jak. Dziwnie. Trochę nijako... W zasadzie nabrałam pewności, że nie napiszę teraz tej pracy magisterskiej Panie wyglądają jakby już uczulenia dostawały na studentów, którzy coś chcą przedłużać, składać podania i w ogóle kombinują.Poza tym...z rodzicami się dogadałam z grubsza, więc ten spór jest zażegnany chwilowo. Nie lubię siebie za swoją nerwowość. Ja naprawdę strasznie nerwowo na wszystko reaguje. Jak zaczynałam rozmawiać na cokolwiek poważnego z rodzicami - od razu w płacz Jestem taka dziwna...jak ja się uchowałam tyle czasu bez wrzodów z takimi nerwami...
__________________
|
|
|
|
#1600 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 441
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Patri - ja również Cię podziwiam i to co udało Ci się osiągnąc w tak krótkim czasie. We mnie jest jakiś dziwny lęk przed podjęciem pracy na etat (pełen etat)
Brzmi jak utrata wolności, konieczność rezygnacji z obecnej pracy, którą strasznie lubię i w której jest mi dobrze. Jednocześnie jest mi źle, bo wiem, że to już ten czas, kiedy powinnam zacząć naprawdę zarabiać.Mam dwa dni wolne i nie chcę i zmarnować, więc plan na dziś: 1. wysłanie 3 ofert 2. pasztet grzybowy ![]() 3. spakowanie torby na weekend 4. pranie ręczne sweterka 5. angielski - 1h 6. dokończenie książki + zrobienie notatek Dziewczyny, tak zupełnie poza tematem, macie jakiś patent na zmniejszenie sweterka? Kupiłam idealny, świetny jakościowo cardigan na allegro, ale mógłby byc trochę mniejszy
__________________
“the problem with the world is that the intelligent people are full of doubts while the stupid ones are full of confidence” Mój blog minimalistyczno - modowy |
|
|
|
#1601 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 812
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
przepraszam że znów wpadam bez nadrabiania, ale zaczęłam korzystać z aplikacji Remember the Milk, póki co jak dla mnie bomba
postaram się być już z wątkiem na bieżąco
|
|
|
|
#1602 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 359
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Co ma swoje dobre i złe strony - w okresie samotnej walki ze światem byłam dużo bardziej aktywna i samodzielna (również finansowo-tyle że tego typu samodzielnoćć - praca prawie fizyczna- to nie filozofia osiągnąć) - życie to po prostu wymuszało ... Teraz mam świetne warunki do realizacji swoich pasji/samorozwoju itd a popadam w apatie i zwątpienie co do zasadności celów Mój mąż jest wspierajacy pozytywnie - raczej trudno oczekiwać mobilizującego kopa i w dodatku wydaje się być zadowolony/dumny z moich działań (jakbym sama ich nie oceniała) - co w konsekwencji powoduje ze czuje się jeszcze mniejsza i beznadziejniejsza:brzydal : Pocieszam się że w dużym stopniu się uzupełniamy - z dwóch wybrakowanych jednostek - można by stworzyć jedną wyedukowaną, samodzielną, dojrzałą i dobrze zarabiającą ![]() Patri myśle że fajnego masz szefa (może abtrahując od kwestii finansowych) - jego nastawienie wydaje się bardzo prorozwojowe ... I pewnie na tym trzeba się skupić Grey Cat nieustanne chyba pisałaś jakie założenia ma Twoje dieta (nie pamiętam) i że to część jakiegoś projektu badawczego - wydaje się że bardzo udanego ) to tym bardziej jestem pod wrażeniemNo a poza tym po wczorajszym słabyszym dniu (choć nie całkiem zmarnowanym) dziś nadrabiam Zwątpienie w ostateczne powodzenie i sensowność czai się za rogiem ale staram się mu nie ulegać... Powoli bo powoli ale do przodu na głównych frontach
Edytowane przez Joanna XL Czas edycji: 2013-11-06 o 12:50 |
|
|
|
|
#1603 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 276
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Umówiłam się do psychiatry, na 6 grudnia, na NFZ. Od razu pomyślałam sobie, że przychodnia beznadziejna, skoro taki szybki termin...
Dziewczyny, czy któraś z Was bierze albo brała leki psychotropowe? Mam do nich straszne uprzedzenie, po prostu jak myślę o takich lekach to wyobrażam sobie osobę zawiniętą w kaftan w zamkniętym szpitalu psychiatrycznym Ale nie wiem czy nie nadszedł czas, żebym zaczęła się leczyć, bo chyba na prawdę powinnam... Możecie mi coś o nich powiedzieć? Uzależniają? Co będzie, jak będę musiała je w końcu odstawić? Czy lepiej, żeby ktoś z rodziny czy tż wiedział, że biorę takie leki, czy mogę to ukryć? (wolałabym ukryć) .Obejrzałam filmik http://www.youtube.com/watch?v=xlA39m3rCQg i po prostu wszystkie odczucia, które w nim są, ja posiadam... Przez to marnuję życie, przez to nie mogę skończyć studiów - bo omijam uczelnię szerokim łukiem, bo tam są przecież ludzie Nie wspomnę o miejscach takich, jak przychodnia, markety, sklepy, poczta - chodzę, bo muszę, ale po pierwsze odwlekam w nieskończoność, a po drugie nie czuję się w tych miejscach swobodnie, ze stresu zapominam, co miałam kupić, co miałam powiedzieć, co zobaczyć. Kolejny stres mam podczas jakichkolwiek wyjść. Zawsze wychodzę z tż i jak jest dzień, że nie mogę nic wypić, bo muszę kierować to jestem załamana Jest mi z tym wszystkim strasznie źle, po prostu fatalnie. Każde codziennie czynności sprawiają mi tyle problemów i stresu, że się kiedyś wykończę ---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ---------- Patri, zapomniałam dodać, że Cię bardzo, ale to bardzo podziwiam Dla mnie praca to jest coś niewyobrażalnego. Nigdy u nikogo nie pracowałam (oprócz pracy w Stanach, ale tego to w ogóle nie ma co liczyć), tylko u rodziców. I nie wyobrażam sobie szukać pracy, iść na rozmowę, pracować.. Był moment, że wysłałam mnóstwo cv, telefon się rozdzwonił, nie odebrałam żadnego... Ostatnio dałam ogłoszenie o korepetycjach, telefon dzwonił, nie odebrałam ani razu... Tak bardzo mnie to przeraża, przeraża mnie, że byłabym niewystarczająco dobra, że ktoś mi zada pytanie, a ja odpowiem nie na temat, że ktoś mnie wyśmieje, że zwróci mi uwagę, że coś nie tak zrobiłam. W sumie to przeraża mnie wszystko ![]() ---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ---------- Zadzwoniłam do innej poradni, która ma dużo lepsze opinie i zostałam umówiona na... jutro!! Nie wiem jak to możliwe? No, ale pójdę. I się bardzo cieszę, że nie będę musiała czekać cały miesiąc..
|
|
|
|
#1604 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Bardzo dobrze zrobiłaś. Leki: właściwie moim zdaniem to nikt nie musi wiedzieć, że je bierzesz, jeśli tak ci wygodniej. Dzięki nim "wyłączą" ci się pewne symptomy, one nie otumaniają, jejku, ciężko mi to opisać. Nie uzależniają, ale ja też miałam taką obawę. To jest trochę tak jakby były 3 poziomy: pod kreską (dołek - teraz tam jesteś), ziemia - grunt (dzięki lekom staniesz na nim), góra (dzięki terapii i temu, że stoisz na owym gruncie masz możliwość naprawienia w swoim życiu pewnych spraw).edit: doczytałam, świetnie, że to już jutro, będzie dobrze
Edytowane przez ellefant Czas edycji: 2013-11-06 o 14:32 |
|
|
|
|
#1605 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 319
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Daj znać jak poszło i powodzeniaEllefant, dziękuję za miłe słowa o energii, ale kiedy piszecie mi podobne rzeczy, to mam wrażenie że Was oszukuję - bo ja raczej postrzegam się w kategorii zdechłego kapcia ![]() Patri, wiem że się powtarzam, ale jesteś WIELKA! I strasznie się cieszę, że znalazłaś fajną pracę. Szef bardzo dobrze Ci powiedział - jestem ciekawa jakie cuda będziesz wyprawiać za dwa tygodnie
__________________
Mój blog o analizie kolorystycznej - nowy wpis .
|
|
|
|
|
#1606 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 24
|
Nie ćwiczyłam wczoraj
Dziś; - poczytać podręcznik z biologii - pouczyć się niemieckiego i matematyki... - 60 brzuszków, 20 nożyc - peeling całego ciała - zmusić się do użycia balsamu! Nie znoszę tego, a moja skóra jest bardzo sucha, do tego dochodzi AZS... Znacie jakieś dobre, pięknie pachnące balsamy? Może łatwiej będzie mi się zmotywować do codziennego smarowania
|
|
|
|
#1607 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 384
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Dziewczyny pamiętacie nazwę programu który liczył czas spędzany na danej stronie internetowej? Muszę to wprowadzić w życie, bo internet mi zżera za dużo mojego czasu, a inaczej nie umiem się od niego oderwać...
|
|
|
|
#1608 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 400
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Dzięki za kopa, pomógł - plan zrealizowany (oprócz internetu - nie taki całkiem ten odwyk...) zrobiłam jeszcze parę rzeczy ponad to.
dziś nadrabiam sprawy do pracy i - na własne życzenie jestem w czarnej d&pie... uciekam od różnych spraw, nawet tak do konca nie wiem czemu? ---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ---------- Jeden aspekt życia leży i kwiczy; ale poza tym pozytywy są: -super cztery dni z synkiem -chałpa (raczej) ogarnięta, tym razem dzielnie walczyłam z zapędami do "nie chce mi się nic" ![]() /gdy mąż wyjeżdża, to włącza mi się taki dziwaczny "tumiwisizm" - przeciągam wszystkie czynności, opóźniam "grafik dzieciowy" i ogóle tkwię w życiu, jak w smole - tym razem JESTEM ZADOWOLONA /
Edytowane przez Aper Czas edycji: 2013-11-06 o 21:33 |
|
|
|
#1609 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Violet nie polecę ci nic konkretnego, u mnie leży balsamowanie
![]() Aper super, że udało się okiełznać tumiwisizm ![]() Dziś realizuję żabę. Idę sama załatwiać papierowe sprawy. Próbuję nazwać i określić swój lęk - mam z tym problem. Pewnie nawet nie dopuszczam do głosu myśli, które byłyby ich przyczyną. Taki lęk nawykowy. Przyczyną odwlekania był chyba lęk....przed lękiem.
__________________
kropla drąży skałę |
|
|
|
#1610 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 359
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Coffee trzymam kciuki żeby było lepiej
U mnie tak sobie - zauważyłam że z wiekiem się rozleniwiam ... Wstaje później -mocno po siódmej a i tak z bólem, godzina mi schodzi, półtorej żeby się ogarnąć... Wieczorem jestem padnięta - a prawda jest taka że mam co robić W ciągu dnia też wszystko się rozwleka Internet zdaje się nie pomaga - więc plan na dziś zero wizażu, fejsbooków itp...Mam plan żeby się ograniczyć do jednaego razu dziennie Poza tym przede mną dzień jak codzień : pisanie, ćwiczenia(może nawet basen ? sama w to nie wierzę ), niemiecki... Za oknem listopad
|
|
|
|
#1611 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Hej
Cytat:
Rozbudza wyobraźnię i pobudza zmysły swoimi opowieściami balsamowymiOstatnio zaczęłam używać Farmony (trufle&migdały), mam też ochotę na The Body Shop, Chocomania, Body Butter (Masło do ciała o zapachu czekolady) - inspiracja Fairy i jeszcze wąchałam ostatnio masło czekolada&wiśnie - boski zapach i żałuję, że nie kupiłam. |
|
|
|
|
#1612 | ||||||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 194
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:02 ---------- Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:05 ---------- Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 09:12 ---------- Poprzedni post napisano o 09:10 ---------- Cytat:
![]() ![]() ![]() ---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ---------- Cytat:
![]() A u mnie Uważność leży i czeka na lepszy czas. Za to CHYBA przez ostatnich kilka dni udało mi się częściowo cos w klimacie wdrożyć, choć nawet nie jestem pewna, bo jakoś nie mam zapału do jej przeczytania... ---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ---------- Cytat:
![]() Dla mnie nadziei już nie ma, 30-tka dawno za mną
__________________
Pozdrawiam |
||||||
|
|
|
#1613 | ||||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 194
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
, kompletnie nieobyta jestem w tematyce perfumiarskiej. Moje pachnące marzenie to prawdziwy olejek z róży damasceńskiej
__________________
Pozdrawiam |
||||
|
|
|
#1614 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 238
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Hej, hej!
Pochlaniaja mnie ostatnio nie tylko zobowiazania ale i perturbacje w zyciu rodzinnym, moze w przyszlym tygodniu znajde czas, zeby napisac o tym szczegolowo w klubie (jest o czym ).Niemniej jednak jestem z Wami na biezaco, czytam, ale brakuje mi energii na odpisywanie. Poruszyl mnie jednak post Coffee, poniewaz bardzo czesto przezywam podobne stany. Z pewnoscia nie nazwalabym tego co ja mam, fobia. Ogolnie lubie ludzi, lubie sie z nimi wymieniac doswiadczeniami, myslami, uczyc sie od innych. Tak jak to robie na przyklad tutaj. Lubie spotkania w jakims konkretnym celu - powiedzmy, zeby wspolnie wedrowac, nie wiem: szyc, malowac, omawiac ksiazke, no cos razem robic. Ale moja najwieksza trauma jest... zasiadanie przy wielkim stole i rozmawianie. O czym? O niczym - z mojego punktu widzenia. To jest za kazdym razem moj wielki, krwawy dramat. Ludzie siedza przy tym stole i jedza. Sila sie na uprzejmosci. Sila sie na small-talk. Sila sie na bycie zabawnymi. Itd. Na tego typu spotkaniach moja ulubiona czynnoscia jest... spogladanie na zegarek: jeszcze tylko jakies dwie godziny... wytrzymaj... jeszcze poltorej... ufff.... wychodzimy Nie wiem, o czym mam mowic w czasie takich spotkan. Jeszcze mniej rozumiem - po co to robic? Te rozmowy wydaja mi sie tak monotonne, nudne, wymuszone i sztuczne, ze nie jestem w stanie brac w nich udzialu. Czuje sie w srodku pusta - nie potrafie brylowac, opowiadac kawalow, mam cichy glos, ludzie przerywaja mi w srodku zdania. Cala energia ze mnie ucieka, czuje sie jak mumia. Nie rozumiem siebie w tej kwestii. I nie wiem, co poczac - moze po prostu przestane przyjmowac zaproszenia na takie uroczystosci? Albo inni przestana mnie w koncu zapraszac, bo kto chce przy stole takiego gbura I mimo to czuje, ze jestem nie fair wobec innych. Wiem, ze inni tez czuja sie podobnie, ale mimo to sila sie na to wszystko, probuja tworzyc dobra atmosfere, kierowac rozmowa, uczestniczyc w niej. Ja czuje sie jak ktos psujacy zabawe. Ze wzgledu na to, ze w sobote znowu czeka mnie tego typu przyjemnosc mam do Was kilka pytan:1. Jak Wy przezywacie tego typu uroczystosci? 2. Czy przygotowywujecie sie jakos do nich czy idziecie na totalny spontan? 3. Co moze zrobic osoba cicha i niesmiala, zeby mimo wszystko odnalezc w grupie swoje miejsce? 4. Co zrobic, zeby pomimo presji grupy zachowac swoja osobowosc, wartosci, swoje kontury? Ja kazde tego typu spotkanie tradycyjnie odchorowywuje. Potrzebuje doslownie dzien lub nawet dwa, zeby wrocic do normalnego rytmu. Czuje, ze do tego stopnia deformuje swoja osobowosc na potrzeby takich spotkan, ze czuje sie jak miazga, kiedy jest po wszystkim. Co sie ze mna dzieje? ![]() (Z zupelnie innej beczki - na Kobiete Roku 2013 nominuje nikogo innego jak nasza Patri )
__________________
Be the change you want to see in the world! |
|
|
|
#1615 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 812
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
a ja od rana zżarłam śniadanie, doprowadziłam się do porządku, narzuty na łóżko poprane, teraz koce się piorą, zbliża powoli się zima to się przydadzą ![]() a no i rozpoczęłam 2-gi kocyk dla dziecka na szydełku
|
|
|
|
|
#1616 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 384
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Poćwiczyłam wczoraj i wyszłam z koleżankami na wieczór, wróciłam o 3
Nareszcie, już myślałam, że ugrzęznę w domu na zawsze.Niestety całe dnie zżera mi internet, nie mam w ogóle nad nim kontroli... Cytat:
Jeśli zależy Ci głównie na zapachu to polecam Joannę - seria z bzem lub jaśminem jest cudna Ale jak mówię przy AZS może to być za mało. Cytat:
Chciałabym być taka nieogarnięta jak Ty, uwierz mi ![]() Cytat:
Zapach na perfumy nie mój, ogólnie nie lubię róży, ale jak na hydrolat pachnie fajnie, tak miodowo ![]() 3 dzień z rzędu nie dotarłam na zajęcia. Po prostu nie mogę się zmusić, nie chcę mi się. Ciągle wymyślam sobie wymówki, żeby się tam tylko nie pojawić. Skończę marnie
|
|||
|
|
|
#1617 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Potrzebowałabym na to trochę czasu, żeby wywlekać niuanse mojego przeżywania... teraz nie dam rady, ale postaram się rozwinąć w najbliższym czasie.
Cytat:
Szczerze mówiąc nie mam szczególnych przeżyć dotyczących takich spotkań stołowych. Zwykle rozmawiam z kimś, kto siedzi obok mnie. Zwykle jest tak, że w takich okolicznościach spotykam osoby dawno niewidziane. Zawsze więc jest jakiś temat/pytanie w odniesieniu do nich. Innymi słowy korzystam z okazji, żeby uzupełnić swoje informacje, ewentualnie powiedzieć coś o sobie w kontekście wcześniej/kiedyś poruszanego tematu, ale też nic na siłę. Staram się realizować jakiś cel własny, zamiast konwencjonalnej rozmowy (choć i te cele mają formy konwencjonalne... ale są bardziej "moje"). |
|
|
|
|
#1618 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Załatwiłam co miałam załatwić, po drodze miałam deszcz, grad, błyski i słońce. W prognozie było tylko słońce. W urzędzie ośmieliłam się mówić po norwesku i jest git. Jestem z siebie dumna. Edytowane przez ellefant Czas edycji: 2013-11-07 o 13:33 |
|
|
|
|
#1619 |
|
Copyraptor
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 115
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Coffee, "leki psychotropowe" obejmują tak dużo różnych preparatów, że w zależności od tego które dostaniesz, to odpowiedzi na Twoje pytania będą różne
![]() Po pierwsze - nie trzeba się tego bać. Po drugie - leki np. przeciwlękowe mają mało efektów ubocznych a dają świetne rezultaty, sama radość (i dlatego łatwo się od nich uzależnić)Leki antydepresyjne mogą na początku dawać duże efekty uboczne i nawet na chwilę nasilać objawy, dlatego dobrze, jeżeli np. tż będzie wiedział, żeby rozumiał, co się z Tobą dzieje. Ja brałam leki antydepresyjne i tż był dla mnie dużym wsparciem, w chwilach kryzysowych przypominając mi, że to kwestia leków i minie za 2-3 tygodnie Ogólnie - napisz mi, co Ci przepisano, może będę mogła coś doradzić i Cię uspokoić. Albo uprzedzić. |
|
|
|
#1620 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 238
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Zapamietac na przyszlosc: realizować jakiś cel własny. Tak, to wlasciwy trop, to juz bardziej moje. Dzieki! Cytat:
Ale to jedna strona medalu. Druga, to po prostu... egocentryzm. Wydaje mi sie, ze zachowuje sie w podobnych sytuacjach jak ksiezniczka na ziarnku grochu: tu ugniata, tu niewygodnie. ![]() Drobiazgi sa w stanie zepsuc mi humor. Przyklad: moj TZ ma znajomych, z ktorymi utrzymuje kontakt od wielu lat. Znaja sie jak lyse konie (pewnie stad ponizsza sytuacja). I razu pewnego zdarzyla sie taka (dla mnie) niezreczna sytuacja. Wysprzatalam caly dom na blysk. W ostatnim momencie zdalam sobie sprawe, ze w pokoju goscinnym jest za malo miejsc siedzacych. Bez zastanowienia dostawilam stolek stojacy w nieuzywanym pokoju. Jak to bywa - stolek byl u dolu nieco zakurzony i stanowil cudowny kontrast dla wypacykowanego ambiente...Znajoma zauwazyla ten fakt - i sie zaczelo! Zarty w stylu - ze nie posprzatane, ze kto wie, moze naczynia tez nie umyte i brudne itp. ![]() Szczerze - nie bylo mi do smiechu. Moze dlatego, ze sama jestem bardzo delikatna w takich tematach jak czystosc, higiena, dla mnie to tematy tabu. Poza tym wiem, ile wysilku wklada gospodarz w takie przygotowania. Nie uwierzycie, ale humor mialam zepsuty do konca wieczoru (choc oczywiscie starannie to ukrywalam). Mysle, ze jestem po prostu bardzo skoncentrowana na sobie i sztywna w takich sytuacjach. Nawet, jesli to byl nietakt, to nie warto tak sie spinac. Zapominam, ze ludzie sa tylko ludzmi i ze im zdarza sie cos glupiego palnac a mnie zdarzaja sie zakurzone krzesla. Ech, niby intelektualanie to rozumiem, ale potem spinam sie i tak .
__________________
Be the change you want to see in the world! |
||
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:14.




. I bardzo się cieszę na to twoje nowe otwarcie


Ale słonia Kenzo nie zdzierżę, dostałam kiedyś 100 ml od TŻ i myślałam, że się zapłaczę. Na szczęście wymieniłam się z jego siostrą na Black XS. 





Panie wyglądają jakby już uczulenia dostawały na studentów, którzy coś chcą przedłużać, składać podania i w ogóle kombinują.
Jestem taka dziwna...jak ja się uchowałam tyle czasu bez wrzodów z takimi nerwami...

chyba pisałaś jakie założenia ma Twoje dieta (nie pamiętam) i że to część jakiegoś projektu badawczego - wydaje się że bardzo udanego
Ale nie wiem czy nie nadszedł czas, żebym zaczęła się leczyć, bo chyba na prawdę powinnam... Możecie mi coś o nich powiedzieć? Uzależniają? Co będzie, jak będę musiała je w końcu odstawić? Czy lepiej, żeby ktoś z rodziny czy tż wiedział, że biorę takie leki, czy mogę to ukryć? (wolałabym ukryć) .




W ciągu dnia też wszystko się rozwleka 


O czym? O niczym - z mojego punktu widzenia.
mam do Was kilka pytan:
