W brzuszku mamy dorastały - teraz roczek będą miały. Mamusie IX-X 2012

[kraven]

Marta jeszcze raz gratuluje

Tamlin super, że już jesteście po sprawie i po pozytywnym zakończeniu

[kasiam187]

Napisane przez ula2689

Wybacz,że się wtrącę ale to nie jest dobry sposób żeby dziecko coś zjadło
Ja wychodzę z założenia że jak zgłodnieje to zje

u nas tez tak jest. jak nie bede chodzic to za chwile będzie wrzask o mleko i wyjdzie ze nie je niczego innego oprócz mleka.tak to "wsicne" trochę warzyw, mięsa. wiem, że to strasznie zly nawy ale masz inny pomysl?

[gda]

Napisane przez kasiam187

u nas tez tak jest. jak nie bede chodzic to za chwile będzie wrzask o mleko i wyjdzie ze nie je niczego innego oprócz mleka.tak to "wsicne" trochę warzyw, mięsa. wiem, że to strasznie zly nawy ale masz inny pomysl?

A siadacie do wspólnych posiłków? Ja siadam z małym przy stole, mamy wspólny talerz, rzucam mu na krzesełko kilka rzeczy. On się tym bawi albo je, a ja mu jeszcze widelcem dokładam do buzi I jem sama razem z nim.

[Katee27]

Napisane przez marta1986222

ZDAŁAM

Czułam,że tak będzieGratulujękl aski:

Napisane przez Dearlie

Jak to? Jest tytuł Uli, przerobiony przez Iwę, który wygrał poza głosowaniem.

Jak to?ja chcę głosowanie


Tak propo wszy...to u mojego J. w przedszkolu panują,bo ciągle w poczcie karteczki przypominające,by sprawdzać dzieciom głowy.
Mam nadzieję,że nic nie przyniesie...

[kasiam187]

Napisane przez gda

A siadacie do wspólnych posiłków? Ja siadam z małym przy stole, mamy wspólny talerz, rzucam mu na krzesełko kilka rzeczy. On się tym bawi albo je, a ja mu jeszcze widelcem dokładam do buzi I jem sama razem z nim.

zawsze siadamy! nie usiedzi dłużej niż 5 minut, najprędzej jeszcze jak jesteśmy jest tz.
i to jest tak, że ona dziubnie np trochę makaronu, ze 3 winogrona, ale nie na tyle żeby sobie pojeść i zaraz sie wygina w tył w krzesełku. a po chwili ryk o mleko.

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------

Napisane przez Katee27

Czułam,że tak będzieGratulujękl aski:



Jak to?ja chcę głosowanie


Tak propo wszy...to u mojego J. w przedszkolu panują,bo ciągle w poczcie karteczki przypominające,by sprawdzać dzieciom głowy.
Mam nadzieję,że nic nie przyniesie...

niestety wszy bardzo cięzko sie pozbyc. najgorsze to podobno te jajka. bleh.
ale wiecie w tej sprawie dużą wine ponosza rodzice ktorzy ignoruja problem. moja ciotka pracuje w szkole, i tam przychodzic pielegniarka sprawdzac glowy i rodzicc musi wydac zgode ze mozna dziecku sprawdzic. duza czesc nie wyraza zgody. a gdy u dziecka sie wykyją wszy to rodzic powinnien zostawic takie dziecko na kilka dni w domu i pozbyc sie ich. a noe posylac do szkoly i roznosci na inne dzieci. teraz to dopiero bedzie jak robi sie coraz zimniej, dzieci w kurtkach, czpakach i to wisie w szatni styka sie ze soba i juz mozna przyniesc w ten sposob tez wszy.

[maggie123]

Tamlin, super, że masz już z głowy. No i widać, jak ex zależało na Pauli... co za człowiek..

Marta, raz jeszcze gratuluję

Odwołałam jutrzejsze szczepienie. Zuzia dziś miała biegunkę (3 kupki), po południu mi zwymotowała, więc pojechałam do lekarza. stwierdził rotawirusa (ot tak), dał leki. gorączki nie ma, żywiołowa jak zawsze. mam nadzieję, że dzięki szybkiej reakcji uda nam się ekspresowy powrót do zdrowia i bez przygód na ip się obędzie.
No i tylko facet-lekarz mógł wymyślić, że powinnam ograniczyć kontakt z chorym dzieckiem. bo niby jak mam to zrobić? zresztą już też musiałam coś złapać, bo rano jak już dawno nie, przez cały dzień byłam w stanie pić tylko sok pomarańczowy z cząstkami owoców, bo wszystko inne lądowało wiadomo gdzie... ech... zakupiłam i sobie dicofrol dla dorosłych i będę się wspomagać.

zmykam do łóżka. dobrej nocy

[angel166]

od 14 do 19 siedziałam w kuchni i mój kręgosłup właśnie odmawia mi posłuszeństwa ale pochwale się zamarynowałam w tym czasie 2kg śledzi, zrobiłam domowy smalczyk, upiekłam sernik na ciemnym,kruchym ciescie i zrobiłam obiad na jutro (mamy lekarza,a mąż na 13 ma wyjątkowo do pracy). Surówkę z buraczków, rybkę i zamiast pure prazonki świetokrzyskie pychotka

a i polecam zakupy z etesco dziś Pan nam przytachał zakupy na cały miesiąc(mniej więcej) i mężowi tak się go szkoda zrobiło,że mu na piwo dał 3zł chłop chyba z 15minut bał się je wziąć
aż się zdziwiłam,ze za 300zł skrzynki całe załadowane po brzegi wyszły
wszystko świeżutkie i tylko zamiast tilapii była flądra strzałozębna

Napisane przez marta1986222

ZDAŁAM

jeszcze raz kochana gratuluje!!!!

---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

Napisane przez maggie123

Odwołałam jutrzejsze szczepienie. Zuzia dziś miała biegunkę (3 kupki), po południu mi zwymotowała, więc pojechałam do lekarza. stwierdził rotawirusa (ot tak), dał leki. gorączki nie ma, żywiołowa jak zawsze. mam nadzieję, że dzięki szybkiej reakcji uda nam się ekspresowy powrót do zdrowia i bez przygód na ip się obędzie.
No i tylko facet-lekarz mógł wymyślić, że powinnam ograniczyć kontakt z chorym dzieckiem. bo niby jak mam to zrobić? zresztą już też musiałam coś złapać, bo rano jak już dawno nie, przez cały dzień byłam w stanie pić tylko sok pomarańczowy z cząstkami owoców, bo wszystko inne lądowało wiadomo gdzie... ech... zakupiłam i sobie dicofrol dla dorosłych i będę się wspomagać.

zmykam do łóżka. dobrej nocy

oj dużo zdrówka dla Was dziewczyny pewnie to nie rotawirus, może jakaś jelitówka najważniejsze by szybko minęło!

[monarika]

Napisane przez Katee27

Tak propo wszy...to u mojego J. w przedszkolu panują,bo ciągle w poczcie karteczki przypominające,by sprawdzać dzieciom głowy.
Mam nadzieję,że nic nie przyniesie...

Właśnie dzisiaj czytałam w takiej naszej regionalnej gazecie, że u nas też wszy atakują szkoły i przedszkola

Napisane przez maggie123

Odwołałam jutrzejsze szczepienie. Zuzia dziś miała biegunkę (3 kupki), po południu mi zwymotowała, więc pojechałam do lekarza. stwierdził rotawirusa (ot tak), dał leki. gorączki nie ma, żywiołowa jak zawsze. mam nadzieję, że dzięki szybkiej reakcji uda nam się ekspresowy powrót do zdrowia i bez przygód na ip się obędzie.
No i tylko facet-lekarz mógł wymyślić, że powinnam ograniczyć kontakt z chorym dzieckiem. bo niby jak mam to zrobić? zresztą już też musiałam coś złapać, bo rano jak już dawno nie, przez cały dzień byłam w stanie pić tylko sok pomarańczowy z cząstkami owoców, bo wszystko inne lądowało wiadomo gdzie... ech... zakupiłam i sobie dicofrol dla dorosłych i będę się wspomagać.

zmykam do łóżka. dobrej nocy

Ojej zdrówka dla Zuzi i dla ciebie





U nas też okresowo mamy problemy z jedzeniem u Otylki teraz akurat ma okres jedzenia wszystkiego co wpadnie jej w ręce, ale są takie dni, że nie chce nic u nas w takich sytuacjach pomaga niestety tylko zabawianie dostaje do zabawy np przesiewacz do mąki i do środka powrzucane jakieś stare smoczki, łyżeczki i się tym bawi a my w międzyczasie ją karmimy
Jeżeli ma okres jedzeniowy to wystarczy, tak jak pisała gda, siąść z nią przy stole, położyć na blacie stolika jakieś marchewki z zupki, ziemniaki i w międzyczasie ją karmić i bez problemu zjada całą porcję

Czasami jest tak głodna (mimo, że cały czas coś podgryza), że pomaga nam dmuchać porcję na łyżeczce, żeby szybciej jej dać

[angel166]

wie może któraś czy te zestawy są przecenione w h&m? bo u nas nie ma ich w ogóle, a podobno są na 29,99zł http://www.hm.com/pl/product/20981?a...=SIMILAR_TO_PD i http://www.hm.com/pl/product/16781?article=16781-A

[monarika]

Napisane przez angel166

wie może któraś czy te zestawy są przecenione w h&m? bo u nas nie ma ich w ogóle, a podobno są na 29,99zł http://www.hm.com/pl/product/20981?a...=SIMILAR_TO_PD i http://www.hm.com/pl/product/16781?article=16781-A

O kurcze ale słodkie
Jakbyś napisała z godzinkę wcześniej to wysłałabym tżta żeby sprawdził, a tak to sklep już zamkneli

[Lewek]

Napisane przez ula2689

Wybacz,że się wtrącę ale to nie jest dobry sposób żeby dziecko coś zjadło
Ja wychodzę z założenia że jak zgłodnieje to zje

Ja też nie przeżywam jak Misiek nie je, choć ostatnio jakby gorzej z tym. I zdarza się, że obiadu nie zjada, bo mu nie podchodzi akurat czy co, nie wiem. Dziś to już w ogóle niewiele jadł, a co najgorsze odmówił całkowicie kaszy wieczorem, co mu się jeszcze nie zdarzyło. Chyba to przez te zęby. Wypił tylko mleka trochę i poszedł spać, mam nadzieję że nie obudzi się głodny w nocy.
No ale Kasiam się nie dziwię, Giulia od początku chyba była niejadkiem, także rozumiem, że zależy jej aby cokolwiek innego poza mlekiem jadła...

Tamlin, dobrze że już masz tą sprawę z eksem za sobą. Matko, żeby własnym dzieckiem się nie interesować, przykre.. A Paula nie mówi o nim?

A w ogóle to napiszcie co robicie swoim dzieciom na obiad i co najbardziej lubią jeść, bo mnie coś pomysłów brak, mam wrażenie że w kółko je tylko ziemniaki i marchewkę... No ale dziś mu chciałam urozmaicić i zrobiłam kaszkę kuskus i beeeee. Misiek lubi jajka, właśnie ziemniaki, makaron, mięsko też chętnie wcina.

[monarika]

Napisane przez Lewek

A w ogóle to napiszcie co robicie swoim dzieciom na obiad i co najbardziej lubią jeść, bo mnie coś pomysłów brak, mam wrażenie że w kółko je tylko ziemniaki i marchewkę... No ale dziś mu chciałam urozmaicić i zrobiłam kaszkę kuskus i beeeee. Misiek lubi jajka, właśnie ziemniaki, makaron, mięsko też chętnie wcina.

Otylka lubi jeść barszcz czerwony, pomidorową, krupnik, rosół, kalafiorową, brokułową (ogólnie bardzo lubi zupy wszystkie oprócz ogórkowej )

A ze stałych pokarmów to bardzo lubi klopsiki w sosie koperkowym i właśnie woli jeść je z kaszą albo ryżem bo za ziemniakami to tak średnio przepada. Zje ale niewiele
No i uwielbia kluski wszędzie, ze wszystkim

A i ostatnio tżt ją nakarmił wieprzowinką po żeglarsku i też jej posmakowała, pół talerza mu zjadła

[Dearlie]

Napisane przez tamlin111

Już po sprawie. Został pozbawiony praw rodzicielskich do Pauli
A poza tym Matin dziś był od rana u niani a my pojechaliśmy do Piły po kurtkę dla Kropka. Zakupy udane, mam płaszczyk, ramoneskę i spodnie. I jeszcze torebkę, ale to już u nas kupiłam, taką http://www.ccc.eu/pl/woman/catalog-bags/all/320227 a Krop dostał kurtkę i buty

Wspaniale!!! Gratuluję udanych zakupów.

Napisane przez maggie123

Odwołałam jutrzejsze szczepienie. Zuzia dziś miała biegunkę (3 kupki), po południu mi zwymotowała, więc pojechałam do lekarza. stwierdził rotawirusa (ot tak), dał leki. gorączki nie ma, żywiołowa jak zawsze. mam nadzieję, że dzięki szybkiej reakcji uda nam się ekspresowy powrót do zdrowia i bez przygód na ip się obędzie.
No i tylko facet-lekarz mógł wymyślić, że powinnam ograniczyć kontakt z chorym dzieckiem. bo niby jak mam to zrobić? zresztą już też musiałam coś złapać, bo rano jak już dawno nie, przez cały dzień byłam w stanie pić tylko sok pomarańczowy z cząstkami owoców, bo wszystko inne lądowało wiadomo gdzie... ech... zakupiłam i sobie dicofrol dla dorosłych i będę się wspomagać.

zmykam do łóżka. dobrej nocy

Jejku zdrówka dla Ciebie i Zuzinki.

[gda]

Napisane przez Lewek

Ja też nie przeżywam jak Misiek nie je, choć ostatnio jakby gorzej z tym. I zdarza się, że obiadu nie zjada, bo mu nie podchodzi akurat czy co, nie wiem. Dziś to już w ogóle niewiele jadł, a co najgorsze odmówił całkowicie kaszy wieczorem, co mu się jeszcze nie zdarzyło. Chyba to przez te zęby. Wypił tylko mleka trochę i poszedł spać, mam nadzieję że nie obudzi się głodny w nocy.
No ale Kasiam się nie dziwię, Giulia od początku chyba była niejadkiem, także rozumiem, że zależy jej aby cokolwiek innego poza mlekiem jadła...

Tamlin, dobrze że już masz tą sprawę z eksem za sobą. Matko, żeby własnym dzieckiem się nie interesować, przykre.. A Paula nie mówi o nim?

A w ogóle to napiszcie co robicie swoim dzieciom na obiad i co najbardziej lubią jeść, bo mnie coś pomysłów brak, mam wrażenie że w kółko je tylko ziemniaki i marchewkę... No ale dziś mu chciałam urozmaicić i zrobiłam kaszkę kuskus i beeeee. Misiek lubi jajka, właśnie ziemniaki, makaron, mięsko też chętnie wcina.

U nas ostatnio hitem była kasza jęczmienna z cukinią i rybą (halibutem) przyprawiona tymiankiem. Oraz kotleciki mielone z cielęciny z cebulką, kalafior i makaron świderki Spróbował też pieczonej kaczki - kolejny hicior!
Jajo sadzone też uwielbia.

[Dearlie]

Co do jedzenia, to nie mogę na Antka narzekać, bo on praktycznie je wszystko i mógłby jeść non stop. Chociaż zauważyłam, że w ostatnim czasie je troszkę mniej, bo nie ma na to czasu, bo przecież musi być to tu, to tam...

[Lewek]

Napisane przez gda

U nas ostatnio hitem była kasza jęczmienna z cukinią i rybą (halibutem) przyprawiona tymiankiem. Oraz kotleciki mielone z cielęciny z cebulką, kalafior i makaron świderki Spróbował też pieczonej kaczki - kolejny hicior!
Jajo sadzone też uwielbia.

Ooo, bardzo fajne jedzonko Misiek lubi rybki też, ostatnio łososia, oraz okonia którego TŻ złowił, tylko tu trzeba na ości uważać.

Napisane przez monarika

Otylka lubi jeść barszcz czerwony, pomidorową, krupnik, rosół, kalafiorową, brokułową (ogólnie bardzo lubi zupy wszystkie oprócz ogórkowej )

A ze stałych pokarmów to bardzo lubi klopsiki w sosie koperkowym i właśnie woli jeść je z kaszą albo ryżem bo za ziemniakami to tak średnio przepada. Zje ale niewiele
No i uwielbia kluski wszędzie, ze wszystkim

A i ostatnio tżt ją nakarmił wieprzowinką po żeglarsku i też jej posmakowała, pół talerza mu zjadła

a jaka to wieprzowina po żeglarsku?
Zupy też w sumie jada, tylko ja je rzadko robię, bo sama nie przepadam - poza rosołem który mogę jeść codziennie
O właśnie, muszę jakieś kluchy zrobić, bo ja też uwielbiam za to TŻ niekoniecznie... ech i weź tu dogódź wszystkim. Ale mam to w nosie

[Iwa844]

Napisane przez ula2689

Wybacz,że się wtrącę ale to nie jest dobry sposób żeby dziecko coś zjadło
Ja wychodzę z założenia że jak zgłodnieje to zje

ja też Zwłaszcza że już się sama potrafi upomnieć. Ale wiem że są też dzieci które jakby mogły to by powietrzem żyły

Napisane przez maggie123

Tamlin, super, że masz już z głowy. No i widać, jak ex zależało na Pauli... co za człowiek..

Marta, raz jeszcze gratuluję

Odwołałam jutrzejsze szczepienie. Zuzia dziś miała biegunkę (3 kupki), po południu mi zwymotowała, więc pojechałam do lekarza. stwierdził rotawirusa (ot tak), dał leki. gorączki nie ma, żywiołowa jak zawsze. mam nadzieję, że dzięki szybkiej reakcji uda nam się ekspresowy powrót do zdrowia i bez przygód na ip się obędzie.
No i tylko facet-lekarz mógł wymyślić, że powinnam ograniczyć kontakt z chorym dzieckiem. bo niby jak mam to zrobić? zresztą już też musiałam coś złapać, bo rano jak już dawno nie, przez cały dzień byłam w stanie pić tylko sok pomarańczowy z cząstkami owoców, bo wszystko inne lądowało wiadomo gdzie... ech... zakupiłam i sobie dicofrol dla dorosłych i będę się wspomagać.

zmykam do łóżka. dobrej nocy

Ojejku, to Was wymęczyło... zdrówka

Napisane przez Lewek

A w ogóle to napiszcie co robicie swoim dzieciom na obiad i co najbardziej lubią jeść, bo mnie coś pomysłów brak, mam wrażenie że w kółko je tylko ziemniaki i marchewkę... No ale dziś mu chciałam urozmaicić i zrobiłam kaszkę kuskus i beeeee. Misiek lubi jajka, właśnie ziemniaki, makaron, mięsko też chętnie wcina.

U nas ostatnio hitem okazało się puree z kalafiora z masełkiem. Do tego dostała paluszki rybne 100 % filet zrobione w piekarniku i obrane z panierki i jadła aż się jej uszy trzęsły

[Lewek]

Hej Dziewczynki. U nas nocka nieprzespana... Misiek zaczął wymiotowac aż się wystraszylam i pojechaliśmy na ip. Nic nie stwierdziła bo to trochę za wcześnie. Mamy tylko podawać elektrolity co też robie już drugą godzinę, bo kazała po troszku. Biedaczek mój, taki był wystraszony jak obudził się wymiotujac ja też bo to pierwszy raz mu się zdarzylo. Co to nas się tak czepia ostatnio coś ciągle. Ciekawe jak jutro.

wysłane z fona

[kraven]

Lewek dużo zdrówka dla Misia
Maggie i dla zuzanki też

U nas dzisiaj przeprowadzka w nocy ale przynajmniej dospał do 5.30

Na Jasia z jedzeniem nie mogę też ostatnio narzekać, zjada praktycznie wszystko i uwielbia ziemniaki z jajkiem sadzonym

[Anusia479]

Napisane przez marta1986222

ZDAŁAM

Gratuluje!!!

Napisane przez tamlin111

Już po sprawie. Został pozbawiony praw rodzicielskich do Pauli
A poza tym Matin dziś był od rana u niani a my pojechaliśmy do Piły po kurtkę dla Kropka. Zakupy udane, mam płaszczyk, ramoneskę i spodnie. I jeszcze torebkę, ale to już u nas kupiłam, taką http://www.ccc.eu/pl/woman/catalog-bags/all/320227 a Krop dostał kurtkę i buty

Taniej będzie chodzić do logopedy


Ja pier...


Zdrówka dla Was


Paula ma 6 lat a nadal je lubi. Zwykłych lego nie lubi.


Podwójne


Super


dla odważniaka. No i jaki fajny fryzjer, przygotowany na małych klientów.
No właśnie tych Duplo jest dużo na all, więc niewiem czego dziewczyny szukają

---------- Dopisano o 15:37 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------


Dokładnie tak jest jak napisałaś


BRAWO klask i:

Super! Ciesze się,że wyszło tak jak chciałaś

Napisane przez Lewek

Hej Dziewczynki. U nas nocka nieprzespana... Misiek zaczął wymiotowac aż się wystraszylam i pojechaliśmy na ip. Nic nie stwierdziła bo to trochę za wcześnie. Mamy tylko podawać elektrolity co też robie już drugą godzinę, bo kazała po troszku. Biedaczek mój, taki był wystraszony jak obudził się wymiotujac ja też bo to pierwszy raz mu się zdarzylo. Co to nas się tak czepia ostatnio coś ciągle. Ciekawe jak jutro.

wysłane z fona

Ojej zdrówka dla Miska


Maggie dla Was też dużo zdrówka



Co do jedzenia to ja za Fabiankiem nie biegam.
Nie umie jesc w miejscu bo musi biegac ale sam przychodzi po jedzonko jak go karmie i zjada ladnie.
A jak nie chce to trudno,sam przychodzi i mówi :daj

[tamlin111]

Napisane przez maggie123

Odwołałam jutrzejsze szczepienie. Zuzia dziś miała biegunkę (3 kupki), po południu mi zwymotowała, więc pojechałam do lekarza. stwierdził rotawirusa (ot tak), dał leki. gorączki nie ma, żywiołowa jak zawsze. mam nadzieję, że dzięki szybkiej reakcji uda nam się ekspresowy powrót do zdrowia i bez przygód na ip się obędzie.
No i tylko facet-lekarz mógł wymyślić, że powinnam ograniczyć kontakt z chorym dzieckiem. bo niby jak mam to zrobić? zresztą już też musiałam coś złapać, bo rano jak już dawno nie, przez cały dzień byłam w stanie pić tylko sok pomarańczowy z cząstkami owoców, bo wszystko inne lądowało wiadomo gdzie... ech... zakupiłam i sobie dicofrol dla dorosłych i będę się wspomagać.

zmykam do łóżka. dobrej nocy

Jak się czujecie???

Napisane przez angel166

od 14 do 19 siedziałam w kuchni i mój kręgosłup właśnie odmawia mi posłuszeństwa ale pochwale się zamarynowałam w tym czasie 2kg śledzi, zrobiłam domowy smalczyk, upiekłam sernik na ciemnym,kruchym ciescie i zrobiłam obiad na jutro (mamy lekarza,a mąż na 13 ma wyjątkowo do pracy). Surówkę z buraczków, rybkę i zamiast pure prazonki świetokrzyskie pychotka

Jestem pełna podziwu Widziałam na fb i te prażonki też muszę zrobić, tylko kwestia formowania ich - jak to robić, bo ja nie mam wyobraźni i jakoś nie mogę tego ogarnąć

Napisane przez Lewek

Tamlin, dobrze że już masz tą sprawę z eksem za sobą. Matko, żeby własnym dzieckiem się nie interesować, przykre.. A Paula nie mówi o nim?

A w ogóle to napiszcie co robicie swoim dzieciom na obiad i co najbardziej lubią jeść, bo mnie coś pomysłów brak, mam wrażenie że w kółko je tylko ziemniaki i marchewkę... No ale dziś mu chciałam urozmaicić i zrobiłam kaszkę kuskus i beeeee. Misiek lubi jajka, właśnie ziemniaki, makaron, mięsko też chętnie wcina.

Lewek, Paula już go nie pamięta. Jeszcze jakieś pół roku temu mówiła że ma tatę Stasia i tatę Patryka, teraz ma tylko najkochańszego tatę Stasia. O Patryku nic nie mówi. Nawet jak gdzieś jej na zdjęciu mignie to nie komentuje. Za to na przykład Stacha pyta jak do niej mówił jak była taka jak Matiś. Chyba wymazała Patryka z pamięci. I dobrze.
Cieszę się że nie przyjechał, że nie musiałam go oglądać i dzięki temu poszło tak łatwo, ale serce mi pęka, że własny ojciec, który zapewniał że tak kocha, po prostu o niej zapomniał, wykreślił ją ze swojego życia. Przykre to strasznie.
Mati je wszystko, zupy w sumie wszystkie, a na drugie to co my, uwielbia kaszę gryczaną i jaglaną. Pulpeciki zajada ze smakiem, mielone, piersi z kurczaka, pierogi, gołąbki, ryby w każdej postaci. Problemu z jedzeniem z nim nie ma.

Napisane przez Lewek

Hej Dziewczynki. U nas nocka nieprzespana... Misiek zaczął wymiotowac aż się wystraszylam i pojechaliśmy na ip. Nic nie stwierdziła bo to trochę za wcześnie. Mamy tylko podawać elektrolity co też robie już drugą godzinę, bo kazała po troszku. Biedaczek mój, taki był wystraszony jak obudził się wymiotujac ja też bo to pierwszy raz mu się zdarzylo. Co to nas się tak czepia ostatnio coś ciągle. Ciekawe jak jutro.

O kurcze I jak tam u Was? Jak Misiu?

[Dearlie]

Jejciu Lewek zdrówka dla Miśka! Jak się tersz czuje?

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[Bafi@Home]

Tamlin, czytam historię dot. Twojej Pauli. Moja koleżanka po 13 latach małżeństwa rozstała się ze swoim mężem, który dosłownie był ideałem męża i ojca serio mieli córeczkę.

Chłopu odbiło jak został dyrektorem i zaczął się bujać ze swoją seksretarką. Dzisiaj są razem i z tego bujania urodził im się chłopczyk.
Co jest absurdalnego w tym wszystkim, ten idealny mąż i ojciec, który kochał nad życie swoją córkę dziwnym trafem, wymazał ją ze swoich ojcowskich uczuć na rzecz młodszego, obie z koleżanką obstawiamyy, że tamta franca robiła wszytsko by tak się stało.
Dziś jego 19letnia córka po prostu go nie zna bo tak zawiódł jej dziecięce zaufanie - miała koło 14 lat jak zaczął traktować ją tzw gorzej, gdy przyjeżdzała na widzenia . Za to ma śweitny kontakt z teraźniejszym drugim mężem mojej koleżanki, są świetnymi jak to sie mówi kumplami.

Przykre to jest strasznie, ja też bardzo kochałam mojego ojczyma, swojego taty nie znam, bo zmarł gdy miałam 14 mcy. Moja mama wyszła za mąź gdy ja byłam w wieku twojej Pauli i też mówiłam do niego tato i innej opcji nie przyjmowałam

[Anusia479]

Tamlin ale to przykre
ale lepiej dla Pauli,po co raz na jakiś czas miałby udawać Ojca.
Moja siostrzenica ma 14 lat i widuje "Tatusia" raz na kilka miesięcy bo ciągle jest zapracowany i nie ma czasu jej odwiedzać
a mieszka kilka ulic dalej. Wymazal ja ze swojego życia.

[tamlin111]

Ja to się boję co będzie jak ona zacznie pytać. Przecież nie powiem że tatuś bzyknął ciocię a później zapomniał o niej. A jakoś trzeba będzie wybrnąć.

[Anusia479]

Może nie będzie się zagłębiać w temat ?
No nie wiem jakbym z tego wybrnęła.

[Bafi@Home]

Napisane przez lilka00

Ja nie wiem, ale chętnie przeczytam

Możliwe, że to nie przesady, nie zagłębiałam jakoś tej kwestii, tak czy inaczej mój M. w to wierzy no i uważa skoro w sama owulację wyszła córeczka to już na syna raczej nie mamy szans, nie wiedziałam, że to takie popularne, myślałam, że on skądś wyciągnął takie sensacyjne info

Lilka jestem żywym przykładem tego, w owu, dwa dni po owu i druga córa jak ta lala ... na trzecie się nie piszę bo próbowac do skutku nie dla mnie. U mojego wujka, żony, ojciec probówał do skutku spłodzić syna ma 7 córek - odpuścił, ale dzisiaj ma imponujące grono wnuków

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

Napisane przez Iwa844

To jest tak, że o płci dziecka "decyduje" plemnik, bo tylko one są nośnikami chromosomu żeńskiego albo męskiego. I wygląda to tak, że plemniki męskie są szybsze, wiec jeśli kochamy się w czasie owulacji to mają one szansę szybciej dotrzeć do jajeczka. A plemniki żeńskie są bardziej wytrzymałe od męskich i potrafią w śluzie przeżyc nawet kilka dni i "zaczekać" na owulację.

No ale u niektórych jak widać i żeńskie plemniki okazały się sprinterami

Albo męskich plemników jest mniej, czytałam, że co pokolenie to panowie coraz słabiej płodni i jakość męskiego nasienia jet w coraz gorszym stanie

[lilka00]

Marta gratulacje!

Napisane przez tamlin111

Ja to się boję co będzie jak ona zacznie pytać. Przecież nie powiem że tatuś bzyknął ciocię a później zapomniał o niej. A jakoś trzeba będzie wybrnąć.

Trudna sprawa i bardzo przykra, ja bym chyba powiedziała prawdę jak będzie dorosła, a na razie, że się nie ułożyło czy coś...

Lewek zdrówka dla Misia i Maggie dla Ciebie i Zuzi!

Ja będę dzisiaj robiła Kindze pierogi z twarogiem, ciekawe czy zje, bo u niej z gryzieniem jest różnie, raz jej się chce, a raz nie...

[ula2689]

Załapałam się na stary wątek
Colds gdzie Ty?

Jasiu sto lat nasz najmłodszy kawalerze

Napisane przez kasiam187

u nas tez tak jest. jak nie bede chodzic to za chwile będzie wrzask o mleko i wyjdzie ze nie je niczego innego oprócz mleka.tak to "wsicne" trochę warzyw, mięsa. wiem, że to strasznie zly nawy ale masz inny pomysl?

U nas nie ma stały pór posiłków,dzieci same dają znać że są głodne.Jak my jemy to one też chcą
Wiem że nie każde dziecko będzie fajnie jadło bo Kamil też był strasznym niejadkiem,z resztą jest nadal.

A propo mleka,wczoraj rano zrobiłam owsiankę na krowim mleku z kartonu i Oliwia nic,a Hubert zrobił do wieczora 6 luźnych kupek ze śluzem zielonych,ostatnia była ciemnozielona taka zgniła już miałam do apteki lecieć po Smectę.Więc krowie mleczko narazie nie

Napisane przez kasiam187;43615473[COLOR=Silver

[/COLOR]niestety wszy bardzo cięzko sie pozbyc. najgorsze to podobno te jajka. bleh.
ale wiecie w tej sprawie dużą wine ponosza rodzice ktorzy ignoruja problem. moja ciotka pracuje w szkole, i tam przychodzic pielegniarka sprawdzac glowy i rodzicc musi wydac zgode ze mozna dziecku sprawdzic. duza czesc nie wyraza zgody. a gdy u dziecka sie wykyją wszy to rodzic powinnien zostawic takie dziecko na kilka dni w domu i pozbyc sie ich. a noe posylac do szkoly i roznosci na inne dzieci. teraz to dopiero bedzie jak robi sie coraz zimniej, dzieci w kurtkach, czpakach i to wisie w szatni styka sie ze soba i juz mozna przyniesc w ten sposob tez wszy.

My też mieliśmy kiedyś wszy,w podstawówce,przynieśliśmy od sąsiadów.Pamięt am że ciężko było się pozbyć bo przenosiliśmy na siebie cały czas aż mama kupiła jakiś szampon.
W przedszkolu u Kamila też jest tak jak piszesz,ja wyraziłam zgodę-nie wiem co to za problem dla rodziców żeby wyrazić zgodę na sprawdzenie czystości głowy

Napisane przez maggie123

Odwołałam jutrzejsze szczepienie. Zuzia dziś miała biegunkę (3 kupki), po południu mi zwymotowała, więc pojechałam do lekarza. stwierdził rotawirusa (ot tak), dał leki. gorączki nie ma, żywiołowa jak zawsze. mam nadzieję, że dzięki szybkiej reakcji uda nam się ekspresowy powrót do zdrowia i bez przygód na ip się obędzie.
No i tylko facet-lekarz mógł wymyślić, że powinnam ograniczyć kontakt z chorym dzieckiem. bo niby jak mam to zrobić? zresztą już też musiałam coś złapać, bo rano jak już dawno nie, przez cały dzień byłam w stanie pić tylko sok pomarańczowy z cząstkami owoców, bo wszystko inne lądowało wiadomo gdzie... ech... zakupiłam i sobie dicofrol dla dorosłych i będę się wspomagać.

Nie wiem czy nie zbyt pochopnie ten rotawirus stwierdził
No nic zdrowiejcie

Napisane przez angel166

od 14 do 19 siedziałam w kuchni i mój kręgosłup właśnie odmawia mi posłuszeństwa ale pochwale się zamarynowałam w tym czasie 2kg śledzi, zrobiłam domowy smalczyk, upiekłam sernik na ciemnym,kruchym ciescie i zrobiłam obiad na jutro (mamy lekarza,a mąż na 13 ma wyjątkowo do pracy). Surówkę z buraczków, rybkę i zamiast pure prazonki świetokrzyskie pychotka

a i polecam zakupy z etesco dziś Pan nam przytachał zakupy na cały miesiąc(mniej więcej) i mężowi tak się go szkoda zrobiło,że mu na piwo dał 3zł chłop chyba z 15minut bał się je wziąć
aż się zdziwiłam,ze za 300zł skrzynki całe załadowane po brzegi wyszły
wszystko świeżutkie i tylko zamiast tilapii była flądra strzałozębna

O proszę jaka kucharka
Jagódka grzeczna była?
Z tesco też bym chętnie zamówiła zakupy ale u nas nie ma

Napisane przez Lewek

Hej Dziewczynki. U nas nocka nieprzespana... Misiek zaczął wymiotowac aż się wystraszylam i pojechaliśmy na ip. Nic nie stwierdziła bo to trochę za wcześnie. Mamy tylko podawać elektrolity co też robie już drugą godzinę, bo kazała po troszku. Biedaczek mój, taki był wystraszony jak obudził się wymiotujac ja też bo to pierwszy raz mu się zdarzylo. Co to nas się tak czepia ostatnio coś ciągle. Ciekawe jak jutro.

Jejciu następny chorowitek,zdrówka

Napisane przez tamlin111

Ja to się boję co będzie jak ona zacznie pytać. Przecież nie powiem że tatuś bzyknął ciocię a później zapomniał o niej. A jakoś trzeba będzie wybrnąć.

Jak to co prawdę powiesz,że Wam nie wyszło
Cieszę się że to się tak pozytywnie zakończyło

[Iwa844]

Jasiu sto latek!!!
Jeszcze się Jaś na życzenia w tym wątku załapał