chwalimy się poczynaniami do bycia idealną w tym ważny dla nas dniu!

[Lg_ago]

Napisane przez loneliness18

Coś namieszałam pisząc mój komentarz dotyczący gotowania na parze - oczywiście, ze są zdrowe!!!! edytuje...

---------- Dopisano o 18:32 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ----------

dziewczyny nie wierzę w to co się dziś stało!!!! :-D dzień bez słodyczy!!! Najgorszym momentem jest u mnie chwila, kiedy kończe obiad... do 5 minut tak mnie bierze na słodkie, że nie mogę się opanowac... słyszałam, że to normalne zjawisko, że po większym posiłku organizm domaga się cukru. Ale nie dziś!!! wyszłam z domu na spacer, żeby mnie nie ciągneło, wróciłam i słodycze przestały kusić może to jest jakiś sposób

Brawoooo !!
Podobno pierwsze 3 detoksu są najgrosze, potem już z górki

Napisane przez fusiacola

dla dziewczyn dbających o paznokcie - podobno maseczki z żelatyny działają cuda! należy tą galaretę nakładać codziennie na kilka minut, efekt: odczuwalnie wzmocnione i elastyczne paznokcie, nie rozdwajają się i nie łamią. Pani w aptece mi powiedziała

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:36 ----------


ty się tak nie ciesz - dzień się jeszcze nie skończył

Słyszłam, że dobre to na włosy, ale na paznokcie?
Dzięki za patent !!

[existence]

Napisane przez loneliness18

Coś namieszałam pisząc mój komentarz dotyczący gotowania na parze - oczywiście, ze są zdrowe!!!! edytuje...

---------- Dopisano o 18:32 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ----------

dziewczyny nie wierzę w to co się dziś stało!!!! :-D dzień bez słodyczy!!! Najgorszym momentem jest u mnie chwila, kiedy kończe obiad... do 5 minut tak mnie bierze na słodkie, że nie mogę się opanowac... słyszałam, że to normalne zjawisko, że po większym posiłku organizm domaga się cukru. Ale nie dziś!!! wyszłam z domu na spacer, żeby mnie nie ciągneło, wróciłam i słodycze przestały kusić może to jest jakiś sposób

mam identycznie no tylko ja po prostu zawsze jem

co do paznokci moja babcia mi zawsze powtarza żebym jadła dużo galaretki bo wzmacnia pazury

[lolusl]

Nienawidzę galaretki,ale na paznokcie mogłabym wypróbować.

A macie coś na suche skórki? Oleje,odżywki, kremy - nic nie działa

[existence]

Napisane przez lolusl

Nienawidzę galaretki,ale na paznokcie mogłabym wypróbować.

A macie coś na suche skórki? Oleje,odżywki, kremy - nic nie działa

ja mam takie coś i tym je odsuwam/usuwam ale też mam wrażenie, że te co zostają są bardziej odżywione no ale jak nie działają oleje to sama nie wiem ale jakoś bardzo drogie nie jest więc można spróbować. Bo są inne preparaty tego typu, które niszczą samą płytkę paznokcia po nałożeniu i jeszcze dodatkowo wysuszają skórki a ten nie

[fusiacola]

Napisane przez lolusl

Nienawidzę galaretki,ale na paznokcie mogłabym wypróbować.

A macie coś na suche skórki? Oleje,odżywki, kremy - nic nie działa

od siebie mogę dodać, że jeżeli kremy to bez gliceryny, bo ona natłuszcza ale na bardzo krótko, nie dasz jej za pare godzin i dłonie będa wysuszone bardziej niż przedtem. Ja stosuję jedwab raz w tygodniu, ten sam co do włosów z biosilka przy okazji wcierania w nie i jestem zadowolona ale też nie miałam wielkiego problemu z suchością.

[velika]

Napisane przez Lg_ago

Gdzie tak późno udzielają ślubów? o 19 jeszcze nie słyszałam.

W Wlkp

Napisane przez loneliness18

dziewczyny nie wierzę w to co się dziś stało!!!! :-D dzień bez słodyczy!!! Najgorszym momentem jest u mnie chwila, kiedy kończe obiad... do 5 minut tak mnie bierze na słodkie, że nie mogę się opanowac... słyszałam, że to normalne zjawisko, że po większym posiłku organizm domaga się cukru. Ale nie dziś!!! wyszłam z domu na spacer, żeby mnie nie ciągneło, wróciłam i słodycze przestały kusić może to jest jakiś sposób

brawo najlepiej to w ogóle nie mieć słodyczy w chałupie i problem z głowy Ja mieszkam teraz z rodzicami i moja chuda jak patyk mama żywi się głównie wafelkami i czekoladą słodycze są zawsze w jednej szufladzie i przestałam tam już zaglądać, żeby nie kusiło, bo też lubię sobie czasem coś skubnąć.
W euforii po dzisiejszym ważeniu zamiast basenu machnęłam sobie ćwiczenia z Zuzką light. Trochę się teraz trzęsę ze zmęczenia No co jak co ale wycisk to ona daje!

[lolusl]

Napisane przez fusiacola

od siebie mogę dodać, że jeżeli kremy to bez gliceryny, bo ona natłuszcza ale na bardzo krótko, nie dasz jej za pare godzin i dłonie będa wysuszone bardziej niż przedtem. Ja stosuję jedwab raz w tygodniu, ten sam co do włosów z biosilka przy okazji wcierania w nie i jestem zadowolona ale też nie miałam wielkiego problemu z suchością.

Jedwab ma alk0hol w składzie i nie powinno się go używać za często,bo właśnie wysusza

[fusiacola]

Napisane przez lolusl

Jedwab ma alk0hol w składzie i nie powinno się go używać za często,bo właśnie wysusza

a mnie właśnie nie wysusza ani trochę. Mogę smiało napisać, że włosy jak i dłonie przy smarowaniu mam dobrze nawilżone czy też odżywione. Ani do włosów ani do dłoni nie używam innych kosmetyków i są w bardzo dobrym stanie. Czasem nawet jak po zmywaniu lakieru i ponownym malowaniu zostają mi takie przesuszone skórki od zmywacza to używam właśnie minimalnej ilości jedwabiu i problem rozwiązany do kolejnego malowania a w ciągu dnia robie wiele rękoma żeby nie było, często piorę ręcznie i dużo robię w ogrodzie - dłoni nie mam wysuszonych, więc jedwab mogę śmiało polecić

[loneliness18]

Napisane przez fusiacola

dla dziewczyn dbających o paznokcie - podobno maseczki z żelatyny działają cuda! należy tą galaretę nakładać codziennie na kilka minut, efekt: odczuwalnie wzmocnione i elastyczne paznokcie, nie rozdwajają się i nie łamią. Pani w aptece mi powiedziała

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:36 ----------


ty się tak nie ciesz - dzień się jeszcze nie skończył

No własnie, że teraz już mnie słodycze nie ruszają. Jedyny moment, w ktorym jestem narazona na kleskę jest pora po obiedze Co do żelatyny - nie wiem, nie próbowałam ale moje są mocne dzięki olejkowi arganowemu - heh u mnie działa na wszystko!

[Atomoowka]

Napisane przez fusiacola

bo każda 'dieta' powinna wkońcu zmierzać do tego, żeby stała się stylem żywienia się, a nie być jedynie stanem przejściowym w którym przecierpi się te 2-3 miesiące.

myślę, że do takiego etapu, że jedzenie smakuje bez jakiś konkretnych przypraw można dojść z czasem, powoli modyfikując przepisy. Ale radykalna zmiana z dnia na dzień i wmawianie sobie, że za kilka tygodni będzie lepiej to oszukiwanie samego siebie i prosta droga do zniechęcenia się.

Zgadzam sie w 100%. Jak ktosz dnia na dzien wyrzuci sól to niestety ale będzie sie tylko meczył i to raczej bez sensu, bo po "diecie" wroci do niej.
Ja rozwod z sola bralam powoli, po prostu coraz mniej solilam az doszlam do calkowitego wyeliminowania soli.

Napisane przez fusiacola

nadal twierdzę, że nie ma szans Nie mówię, że dania z parowaru są całkowicie nudne, ale używam tej metody coraz rzadziej bo są po prostu lepsze opcje W posiłkach na parze przeszkadzała mi przede wszystkim konsystencja produktów, wszystko było albo aldente albo po prostu miękkie, a ja lubie bardziej zróżnicowane tekstury na talerzu. Lubię jak chrupie, jak jest skarmelizowane, przypieczone. Jak tłuszcz jest wytopiony jak np na patelni rowkowanej. No i przede wszystkim jak jest różnorodność smaków na talerzu, w parowarze zawsze te aromaty przenikały się jeżeli kładłam produkty warstwowo. Wiem, że na parowarze można kombinować i jest wiele możliwości, ale osobiście wolę wrzucić rybę na grilla i zrobić szybką sałatę z owocami i jakimś wyrazistym dresingiem. Dania na parze to po prostu nie mój styl, choć jeżeli ktoś lubi to niech używa. Najbardziej przeszkadza mi jak ktoś np ze znajomych na imprezach żali się, że ma dietę i je same niedobre rzeczy sama przyznasz, że takie narzekanie jest wkurzające, kiedy dookoła jest pełno opcji żeby zjeść tak aby mieć z tego przyjemność

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ----------


nawet nie wiem co to jest u mnie nie ma ani siłowni, ani basenu, ani miejsca gdzie można trenować. Najbliższe są jakieś 70km ode mnie zostaje trening w domu lub na dworze

No to teraz wiem o co Ci chodzi z tym parowarem i troche negatywnego oceniania go.
Wlasnie z powodow braku tych roznych faktur w potrawach parowar chwilowo ( badz na dluzej) mi sie znudzil jezeli chodzi o mieso.
Wlasnie zaczynalo mi brakowac tego ze cos mi tam chrupnie pod zebem Dlatego teraz korzystam zamiennie z parowaru,piekarnika, rekawa do pieczenia, duszenia no i jednak do smazenia wrocilam choc bez tluszczy zupelnie smaze.

Napisane przez existence

no ja Wam wierzę, że można się przyzwyczaić bo jak to mówią "do wszystkiego można się przyzwyczaić" ale ja nie lubię zmian jak nie są one konieczne w porównaniu z tym co piszecie to ja pewnie jem bardzo niezdrowo lubię bardzo mało warzyw, kocham słodycze, słone przekąski, chipsy, często solę potrawy i uwielbiam mięcho dlatego no podziwiam Was i tyle nie, że chcę kogoś skrytykować nic z tych rzeczy dużo ciekawych rzeczy się tutaj dowiaduję ale te dietowe sprawy to serio nie moja bajka, gdybym ja uważała, że ważę za dużo pewnie bym nie miała tyle samozaparcia żeby tyle zmian dokonać w swoim życiu żeby się to zmieniło więc

Wiesz EX tego sie chyba nie robi dla checi zrzucenia kg tylko ot tak dla faktu zdrowego jedzenia.
Ja np zanim doglebnie poznalam temat zdrowego odzywania poswiecilam sporo czasu na lekture a nie ot tak rzuce sol i smazenie bo chce schudnac.
Zreszta wiesz ze ja kompleksow na temat swojej wagi nie mam absolutnie.

Napisane przez loneliness18

Coś namieszałam pisząc mój komentarz dotyczący gotowania na parze - oczywiście, ze są zdrowe!!!! edytuje...

---------- Dopisano o 18:32 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ----------

dziewczyny nie wierzę w to co się dziś stało!!!! :-D dzień bez słodyczy!!! Najgorszym momentem jest u mnie chwila, kiedy kończe obiad... do 5 minut tak mnie bierze na słodkie, że nie mogę się opanowac... słyszałam, że to normalne zjawisko, że po większym posiłku organizm domaga się cukru. Ale nie dziś!!! wyszłam z domu na spacer, żeby mnie nie ciągneło, wróciłam i słodycze przestały kusić może to jest jakiś sposób

no i trzymam kciuki.

Napisane przez fusiacola

dla dziewczyn dbających o paznokcie - podobno maseczki z żelatyny działają cuda! należy tą galaretę nakładać codziennie na kilka minut, efekt: odczuwalnie wzmocnione i elastyczne paznokcie, nie rozdwajają się i nie łamią. Pani w aptece mi powiedziała

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:36 ----------


ty się tak nie ciesz - dzień się jeszcze nie skończył

serio>? nigdy o tym nie slyszalam.
Zastawiam sie tylko czy juz nie za duzo tego bedzie i oleje i zelatyna.

[existence]

Napisane przez Atomoowka

Wiesz EX tego sie chyba nie robi dla checi zrzucenia kg tylko ot tak dla faktu zdrowego jedzenia.
Ja np zanim doglebnie poznalam temat zdrowego odzywania poswiecilam sporo czasu na lekture a nie ot tak rzuce sol i smazenie bo chce schudnac.
Zreszta wiesz ze ja kompleksow na temat swojej wagi nie mam absolutnie.

no dobra może za bardzo to sprecyzowałam bo czy celem jest chęć zrzucenia zbędnych kg, czy chęć zdrowego jedzenia tak o dla siebie po prostu i tak dla mnie to by była czarna magia bo ja od zawsze jadłam tak jak jadłam (i jem nadal ) no i nigdy zdrowe jedzenie nie było moim sprzymierzeńcem, ja nie patrzę na to co jem pewnie to głupie no ale tak mam więc niezależnie od tego jakie kto ma powody, że zdrowo je dla mnie jest to obce i widząc jak jedzą inne osoby po tym co piszą mogę tylko powiedzieć łał nie negatywne łał tylko takie ogólne łał

[fusiacola]

Napisane przez Atomoowka

serio>? nigdy o tym nie slyszalam.
Zastawiam sie tylko czy juz nie za duzo tego bedzie i oleje i zelatyna.

nie wydaje mi się, żeby nie było można łączyć tej metody z innymi, jeżeli stan paznokci nie jest najlepszy to tym bardziej warto spróbować, bo krzywdy żelatyną chyba sobie nie można zrobić jest tania i chyba każdy ma ją w domu.


na prawdę nie jesz w ogóle soli? czytałam kiedyś, że ludzie, którzy zrezygnowali z niej całkowicie odczuwają nowe smaki w potrawach. Ja na pewno nie zrezygnuje z niej, przynajmniej nie teraz planuje kupić sól z algami morskimi i naturalnymi minerałami podobno jest świetna i stosowana z umiarem zdrowa

[loneliness18]

Napisane przez existence

no dobra może za bardzo to sprecyzowałam bo czy celem jest chęć zrzucenia zbędnych kg, czy chęć zdrowego jedzenia tak o dla siebie po prostu i tak dla mnie to by była czarna magia bo ja od zawsze jadłam tak jak jadłam (i jem nadal ) no i nigdy zdrowe jedzenie nie było moim sprzymierzeńcem, ja nie patrzę na to co jem pewnie to głupie no ale tak mam więc niezależnie od tego jakie kto ma powody, że zdrowo je dla mnie jest to obce i widząc jak jedzą inne osoby po tym co piszą mogę tylko powiedzieć łał nie negatywne łał tylko takie ogólne łał

a ja wierzę, że kiedyś sobie uświadomisz ile złego wyrządza zapychanie organizmu byle czym Oczywiście trzeba znać umiar. staram się jeść zdrowo ale nie będę ukrywac, że raz na jakiś czas zdarzy mi się zjeść np zupkę chińską - blee

[existence]

Napisane przez loneliness18

a ja wierzę, że kiedyś sobie uświadomisz ile złego wyrządza zapychanie organizmu byle czym Oczywiście trzeba znać umiar. staram się jeść zdrowo ale nie będę ukrywac, że raz na jakiś czas zdarzy mi się zjeść np zupkę chińską - blee

ale to jest takie fajne ja np. chipsy uwielbiam to samo jakieś batony, wafelki no nie wiem chyba bym nie umiała tego porzucić to nie tak, że codziennie zjadam paczkę chipsów ale np. raz na tydzień czasem raz na 2 tyg, jak mi przyjdzie ochota po prostu nigdy nie pomyślałam "a może jednak nie..." no bo nie widzę powodów żeby tak myśleć gdyby mnie coś do tego zmusiło to bym się na pewno nie zapierała, że nie dam rady ale póki nie mam powodów no to...jem

[fusiacola]

Napisane przez existence

ale to jest takie fajne ja np. chipsy uwielbiam to samo jakieś batony, wafelki no nie wiem chyba bym nie umiała tego porzucić to nie tak, że codziennie zjadam paczkę chipsów ale np. raz na tydzień czasem raz na 2 tyg, jak mi przyjdzie ochota po prostu nigdy nie pomyślałam "a może jednak nie..." no bo nie widzę powodów żeby tak myśleć gdyby mnie coś do tego zmusiło to bym się na pewno nie zapierała, że nie dam rady ale póki nie mam powodów no to...jem

jak chleb jest pakowany w całości to też myślisz, że to jedna porcja?

[Atomoowka]

Napisane przez fusiacola

nie wydaje mi się, żeby nie było można łączyć tej metody z innymi, jeżeli stan paznokci nie jest najlepszy to tym bardziej warto spróbować, bo krzywdy żelatyną chyba sobie nie można zrobić jest tania i chyba każdy ma ją w domu.


na prawdę nie jesz w ogóle soli? czytałam kiedyś, że ludzie, którzy zrezygnowali z niej całkowicie odczuwają nowe smaki w potrawach. Ja na pewno nie zrezygnuje z niej, przynajmniej nie teraz planuje kupić sól z algami morskimi i naturalnymi minerałami podobno jest świetna i stosowana z umiarem zdrowa

No to moze spróbuje tej żelatyny jak nie zapomne kupic, bo w domu ti ja takich rzeczy nie mam.

Tak nie jem zupełnie soli, nie uzywam do niczego jak jak cukru w czystej postaci.
A z sola faktycznie chyba tak troche jest. Roznicy nie czuje przy ryzu czy makaronie ale np przy warzywach czuje inny smak niz kiedys. Czuje inny smak warzywa, taki hyym no tylko warzywny.
Na miesie wyczuwam dokladnie kazdy rodzaj ziol, kiedys to sie wszystko z sola mieszkalo.
Ale podobnie mam z cukrem. slodkim.
Ja jakim pozeraczem slodyczy nie bylam nigdy no ale jadlam, slodzilam herbate 3 lyzeczki itd. Od kad w sumie praktycznie wcale nie jem slodyczy i nie slodze wszystko wydaje mi sie za slodkie.
Np jak wezme lyka herbaty od TZ to wydaje mi sie strasznie slodka ( a slodzi niepelna plaska lyzeczke) jak zjem czasami jogurt owocowy to jest dla mnie za slodki, jak wezme lyzke takich zwyklych platkow na mleku typu cheerios to sa dla mnie za slodkie.
Napoje to w ogole dla mnie okropienstwo bo tylko cukier tam czuje.
No ale np paczka jak raz na ruski rok mama mi przyniesie to sie rozplywam i nie przeszkadza mi ze gebe od slodkosci az mi wygina.

[fusiacola]

Napisane przez Atomoowka

No to moze spróbuje tej żelatyny jak nie zapomne kupic, bo w domu ti ja takich rzeczy nie mam.

Tak nie jem zupełnie soli, nie uzywam do niczego jak jak cukru w czystej postaci.
A z sola faktycznie chyba tak troche jest. Roznicy nie czuje przy ryzu czy makaronie ale np przy warzywach czuje inny smak niz kiedys. Czuje inny smak warzywa, taki hyym no tylko warzywny.
Na miesie wyczuwam dokladnie kazdy rodzaj ziol, kiedys to sie wszystko z sola mieszkalo.
Ale podobnie mam z cukrem. slodkim.
Ja jakim pozeraczem slodyczy nie bylam nigdy no ale jadlam, slodzilam herbate 3 lyzeczki itd. Od kad w sumie praktycznie wcale nie jem slodyczy i nie slodze wszystko wydaje mi sie za slodkie.
Np jak wezme lyka herbaty od TZ to wydaje mi sie strasznie slodka ( a slodzi niepelna plaska lyzeczke) jak zjem czasami jogurt owocowy to jest dla mnie za slodki, jak wezme lyzke takich zwyklych platkow na mleku typu cheerios to sa dla mnie za slodkie.
Napoje to w ogole dla mnie okropienstwo bo tylko cukier tam czuje.
No ale np paczka jak raz na ruski rok mama mi przyniesie to sie rozplywam i nie przeszkadza mi ze gebe od slodkosci az mi wygina.

ja też od wielu lat piję gorzką herbatę i wystarczy, że dodam pół łyżeczki cukru i smakuje mi gorzej, i nie chodzi o to, że jest słodsza, jest po prostu inna. Swoją drogą mogłabym zjeść z 10 krówek i nie będzie mi za słodko kawe tak samo nie słodzę, ale chętnie zjadłabym do niej np tofifee

kiedyś próbowałam z kuzynką odtworzyć smak herbaty z dzieciństwa, takiej jak w dużym dzbanku robiła mama. Po eksperymencie okazało się, że to smak praktycznie samego słodzonego wrzątku z cytryną

[magda_mjt]

Ja zrezygnowałam z herbaty, bo herbata z mniejsza ilością niż 3 łyżeczki cukru to nie herbata . Żyje bez mojego nałogu już 6 tygodni .


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[loneliness18]

Napisane przez fusiacola

ja też od wielu lat piję gorzką herbatę i wystarczy, że dodam pół łyżeczki cukru i smakuje mi gorzej, i nie chodzi o to, że jest słodsza, jest po prostu inna. Swoją drogą mogłabym zjeść z 10 krówek i nie będzie mi za słodko kawe tak samo nie słodzę, ale chętnie zjadłabym do niej np tofifee

kiedyś próbowałam z kuzynką odtworzyć smak herbaty z dzieciństwa, takiej jak w dużym dzbanku robiła mama. Po eksperymencie okazało się, że to smak praktycznie samego słodzonego wrzątku z cytryną

hah jak ja Cię rozumie! " herbaty nie słodzii no bo cukier ale zeżre cały batonik czy ciasto" dieta cud! Już dziś pisałam - nie cukruje kawy, herbaty - dziś w drodze wyjatku posłodziłam zbozową i myślałam, że ją wyleje do zlewu jednak można się odzwyczaić...

[lolusl]

Akurat herbatę uwielbiam bez cukru,jedyna jaką słodzę to taka tzw "zimowa herbatka" czyli czarna z duuużą ilością miodu,cukru i cytryny,że aż ryja wykręca,ale jest pycha A nie wyobrażam sobie mięty czy jakiejkolwiek ziołowej albo kolorowej słodzić,totalnie to zabija smak,.

[fusiacola]

Napisane przez loneliness18

hah jak ja Cię rozumie! " herbaty nie słodzii no bo cukier ale zeżre cały batonik czy ciasto" dieta cud! Już dziś pisałam - nie cukruje kawy, herbaty - dziś w drodze wyjatku posłodziłam zbozową i myślałam, że ją wyleje do zlewu jednak można się odzwyczaić...

hehe nie napisałam, że ja te krówki obecnie jem, ale wiem, że potrafię kiedyś naprawdę jadłam słodycze w dużych ilościach, dosłownie co gały widziały to brały, ale nawet wtedy herbaty nie słodziłam lubię po prostu jej smak, mocno zaparzonej zwłaszcza uwielbiam smak earl greya do którego po chwili wrzucam goździka

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:41 ----------

Napisane przez magda_mjt

Ja zrezygnowałam z herbaty, bo herbata z mniejsza ilością niż 3 łyżeczki cukru to nie herbata . Żyje bez mojego nałogu już 6 tygodni .


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

patrz post wyżej - być może to co nazywasz herbatą jest prawdopodobnie smakiem wody z cukrem.

[magda_mjt]

To co nazywam herbata, jest herbata. Mocna herbata z cukrem .


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[fusiacola]

Napisane przez lolusl

Akurat herbatę uwielbiam bez cukru,jedyna jaką słodzę to taka tzw "zimowa herbatka" czyli czarna z duuużą ilością miodu,cukru i cytryny,że aż ryja wykręca,ale jest pycha A nie wyobrażam sobie mięty czy jakiejkolwiek ziołowej albo kolorowej słodzić,totalnie to zabija smak,.

moja zimowa herbatka to miód, wiśniówka i starta skórka z pomarańczy. Skubana nieźle rozgrzewa

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

Napisane przez magda_mjt

To co nazywam herbata, jest herbata. Mocna herbata z cukrem .


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

jak 6 tyg nie pijesz to mogłabyś spróbować zaparzyć taką samą ale bez cukru. Zrób ten eksperyment dla nas i powiedz jaki smak czujesz

[existence]

Napisane przez fusiacola

jak chleb jest pakowany w całości to też myślisz, że to jedna porcja?

teraz to ja nie czaje

[fusiacola]

Napisane przez existence

teraz to ja nie czaje

no jak można zjeść całą paczkę chipsów? jedna paczka to nie jedna porcjaprzykładowo płatki śniadaniowe też są w paczce ale masz ją na kilkanaście razy. Proszek do prania jest 2 kilowy, ale nie wsypujesz na raz do pralki Pepsi jest 2,5 litrowe ale nie wlewasz w siebie całego bo tak było pakowane. Prościej już nie wytłumaczę chyba równie ważne od tego jak często coś jemy jest to w jakiej ilości, a cała paka to zdecydowanie za dużo na jeden raz.

[existence]

Napisane przez fusiacola

no jak można zjeść całą paczkę chipsów? jedna paczka to nie jedna porcjaprzykładowo płatki śniadaniowe też są w paczce ale masz ją na kilkanaście razy. Proszek do prania jest 2 kilowy, ale nie wsypujesz na raz do pralki Pepsi jest 2,5 litrowe ale nie wlewasz w siebie całego bo tak było pakowane. Prościej już nie wytłumaczę chyba równie ważne od tego jak często coś jemy jest to w jakiej ilości, a cała paka to zdecydowanie za dużo na jeden raz.

serio? to mnie zagięło ja nie wiem jak można paczkę chipsów dzielić znowu całe życie wszystkie dzieci na podwórku jadły całą paczkę my z tż jemy dużą paczkę na pół i nam zwyczaj mało chyba dlatego nie zaczaiłam dla mnie to oczywista oczywistość, że paczka chipsów/chrupków jest na 1 raz przecież na drugi dzień to już jest suche i niedobre wiadomo, że taką duużą to jem zazwyczaj z kimś na pół bo jakoś tak nie jem chipsów samotnie no ale taka mała jak są w sklepach to spokojnie bym zjadła bo to zazwyczaj połowa tej dużej

[velika]

Napisane przez fusiacola

no jak można zjeść całą paczkę chipsów? jedna paczka to nie jedna porcjaprzykładowo płatki śniadaniowe też są w paczce ale masz ją na kilkanaście razy. Proszek do prania jest 2 kilowy, ale nie wsypujesz na raz do pralki Pepsi jest 2,5 litrowe ale nie wlewasz w siebie całego bo tak było pakowane. Prościej już nie wytłumaczę chyba równie ważne od tego jak często coś jemy jest to w jakiej ilości, a cała paka to zdecydowanie za dużo na jeden raz.

zależy dla kogo, dla mnie nie pakę chipsów wciągnę bez problemu Dlatego porzuciłam póki co, bo ja nie umiem zjeść kilku, muszę co najmniej pół paczki wciągnąć
A herbaty nie słodzę od podstawówki herbata z cukrem jest dla mnie do wyobrażenia. Tak samo nie jem masła (blee), wieprzowiny (blee), tłustych rzeczy, nawet z piersi kurczaka odkrawam tłuszcz. Nie lubię i tyle. Jak jeżdżę do babci, to dla mnie jest od zawsze extra inny obiad, odłożone warzywa nie polane tłuszczem, kurczak zamiast schaba itp.
Lubię bardzo zdrowe jedzenie, u mnie w domu często gotuję sobie osobne obiady, bo nie tykam ziemniaków, wieprzowiny, rosołu i wieeelu innych rzeczy ;]

[lolusl]

nie no,bez jaj,paka czipsów na parę razy? Przecież one nasiąkają wilgocią i są fe. Tym bardziej,że w tych małych paczkach to jest może 5 czipsów a jak dobrze przy filmie wchodzą,łohoho!

Jutro z tż sushi dziergamy!

[fusiacola]

Napisane przez existence

serio? to mnie zagięło ja nie wiem jak można paczkę chipsów dzielić znowu całe życie wszystkie dzieci na podwórku jadły całą paczkę my z tż jemy dużą paczkę na pół i nam zwyczaj mało chyba dlatego nie zaczaiłam dla mnie to oczywista oczywistość, że paczka chipsów/chrupków jest na 1 raz przecież na drugi dzień to już jest suche i niedobre wiadomo, że taką duużą to jem zazwyczaj z kimś na pół bo jakoś tak nie jem chipsów samotnie no ale taka mała jak są w sklepach to spokojnie bym zjadła bo to zazwyczaj połowa tej dużej

aha to nie wiem co Ci napisać

[existence]

Napisane przez velika

zależy dla kogo, dla mnie nie pakę chipsów wciągnę bez problemu Dlatego porzuciłam póki co, bo ja nie umiem zjeść kilku, muszę co najmniej pół paczki wciągnąć
A herbaty nie słodzę od podstawówki herbata z cukrem jest dla mnie do wyobrażenia. Tak samo nie jem masła (blee), wieprzowiny (blee), tłustych rzeczy, nawet z piersi kurczaka odkrawam tłuszcz. Nie lubię i tyle. Jak jeżdżę do babci, to dla mnie jest od zawsze extra inny obiad, odłożone warzywa nie polane tłuszczem, kurczak zamiast schaba itp.
Lubię bardzo zdrowe jedzenie, u mnie w domu często gotuję sobie osobne obiady, bo nie tykam ziemniaków, wieprzowiny, rosołu i wieeelu innych rzeczy ;]

dla mnie babcia też często robi coś osobno ale to głównie dlatego, że bardzo wielu rzeczy nie lubię po prostu z czasem mi się to zmienia i jem coraz więcej ale są rzeczy, których nie zjem za żadne skarby, nawet co dziwne dla bardzo wielu osób pomidor, no nie ma bata żebym zjadła, a pomidorową uwielbiam