Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)

[baska201]

tak chcemy jak najszybciej, bo potem kolejne chrzciny bratowa mojego TZ ma na koniec maja termin i musimy sie wyrobic
mala bedzie w koncu miala juz miesiac i 1 tydzien
a Wy kiedy planujecie??

EDIT: Pyciaczku odezwij sie co tam u Was??

[buena]

Ja chciałam robić chrzciny w sierpniu, ale to jak mała miała się urodzić w maju. Jakoś razem z naszą rocznicą ślubu. Teraz planujemy jakoś na lipiec. Jeszcze nie mamy wybranej matki chrzestnej i nadal nie wiemy. Szkoda, że nie mam siostry.

Właśnie też się zastanawiałam, co słychać u Pyciaczka.

[bebe97]

Napisane przez buena

Kaja wczoraj wieczorem dała nam nieźle popalić. naprawdę nie wiem, czy jej coś wtedy dolega, jak tak to nie wiem co. Dostała esputicon tak profilaktycznie, ale nie wiem, czy bolał ją brzuszek. Krzyczy strasznie i zawsze jest ten sam scenariusz: je, zasypia, budzi się, marudzi i wrzask. Potem obudziła się nad ranem jakoś po 4 i nie było jakichś strasznych wrzasków, ale 2 godziny marudzenia i popłakiwania. Czuję się jakby ktoś mnie walcem przejechał.
W piątek idę do lekarza, może coś poradzi.
Już sama nie wiem co mam robić, jak ma te ataki. Przytulam, całuję, głaszczę, zmieniam jej pozycje, bujam, noszę itd ale póki się nie zmęczy, to pomaga tylko na krótką chwilę.

Buena, u nas to wygląda bardzo podobnie. Marcel sie wybudza ze snu, jeśli nawet uda mu się zasnąć i jest płacz. Jestem przekonana, że to brzuszkowa wina. Dzisiaj w nocy trochę płakał, potem poszły baczki i kupa, to zasnął. Ale jak się zbudził na karmienie o 4.30 tak potem może z godzinę tylko spał i się tak męczył aż do 11.30. Najpierw z bólu a potem z przemęczenia nie mógł zasnąć

Esputicon jest do doopy, mnie sie wydaje, że po nim jeszcze gorzej, więc odstawiam i będę dawać tylko wodę koperkową, skoro po niej były efekty.

Przestaje też pić mleko i jeść jogurty. Skazy białkowej na buzi niunia nie widać, ale może to po tym mleku takie jazdy z brzuszkiem są. Zobaczymy po kilku dniach, czy to coś pomoże.

Nie pomaga tez dziecku mój nerw. Czy wy tez się tak stresujecie??
Ja bardzo, a najbardziej wtedy kiedy on tak płacze i nie umiem mu pomóc. Oczywiście wyobrażam sobie zaraz, że jest chory, że może go przewiało/przegrzało na spacerze... Pewnie sporo tego stresu przenika do mojego mleka i tak robi się błędne koło ale jak tu być spokojnym kiedy dziecku coś dolega?

[ewa make-up]

ale jaja,przykład jak metody wychowawcze naszych babc róznia sie od naszych.wracam ze spaceru -metoda jest taka z wózka do nosidełka ,ktore czeka w piwnicy,wózek do piwnicy ja z nosidłkiem do domu/ pietro/tak tez działam w druga strone.a wiec tak kaska w nosidle gotowa do domu oczywiscie ryk,bo juz glodna po spacerze,ja do piwnicy,zbiega sasiadka lat ze 70-8o i tekst co to za matka ,dlaczego placzesz a ja na to -dzieci czasem płacza,ona -gdzie ma smoczek -a ja na to -w mysli-oczywiscie dziecko placze zamknac mu gebe smoczkiem......ja pier,,,,,,,,sory za gebe ja tak nie mowie do dziecka......

ale generalnie spacer sie udał

[ewa make-up]

nie pietro tylko 2 pietro

[gosik79]

Maja też tak ma z tym ryczeniem ale tylko i wyłacznie wieczorem ok 8-9. Najpierw je, potem jest wielki ryk i wycie, czasem aż sie zanosi, chociaż wcześniej zrobiła normalną kupę. Niejednokrotnie podczas ryczenia uwali kupsko i dalej płacze. Czasem trwa to z godzinę a czasem zamyka się po kilku minutach i zasypia. Nie mam pojęcia czemu tak robi bo na kolkę to nie wygląda a płacze naprawdę przeraźliwie.

O sab simplexie bardzo dużo piszą na necie, podobno jest rewelacyjny.

[pyciaczek]

Hej, Laura jest caly czas diagnozowana, jest przyjeta do szpitala, ale wypuscili nas do domu i codziennie jezdzimy na dalsze badania. Nie odzywam sie bo nie chce was zanudzac a nie potrafie myslec o niczym innym jak dolegliwosci Laury. Jak na razie diagnoza: skaza bialkowa, bardzo niski poziom bialka we krwi (nie wiem co to znaczy ), dodatni posiew kału, patogenne bakterie coli (z ta informacja dzwonila dzisiaj) pielegniarka, mam przyjechac jutro na leczenie. Nie mam jeszcze wynikow na mukowiscydoze (beda jutro albo w piatek), a tych najbardziej sie boje. Laura dostaje teraz wylacznie pokarm dla alergikow, ktory jej bardzo nie smakuje i wypija nawet nie polowe tego co powinna, ciagle jest glodna, ssie palce, a ja co pol godziny probuje ja karmic (z marnym efektem, jak tylko czuje zapach pokarmu zaczyna plakac ). Kupek nie ma nadal, ale do tego juz sie przyzwyczailam .
Sab simplex podobno sa bardzo dobre, jednak u nas sie nie sprawdzily (ale u Laury przyczyna bolu lezy pewnie gdzie indziej).
Slyszalyscie moze o jakiejs skutecznej metodzie na zahamowanie laktacji? Staram sie nie odciagac pokarmu zeby nie pobudzac jego wydzielania ale wtedy piersi strasznie mnie bola . Tak mi zal ze nie moge karmic piersia... No ale trudno, byle tylko Laura wyzdrowiala. Bardzo boje sie jutrzejszego dnia i wynikow na mukowiscydoze...

Jeszcze kilka fotek, na pierwszym stopa Laury i taty , a te w zoltym byly robione dzisiaj.

[karinaaa]

pyciaczku Laura przesliczna .
kiedy ja klade moja amelke na brzuskzu to bardzo wysoko i dlugo trzyma sama glowke a ma dopiero 3 tyg ,wasze maluszki tez tak podnosza glowki?

[pelsonik]

Pysiaczku, myślę o Was ciepło. Wszystko MUSI byc dobrze. Laura taka juz duża! Przy naszych noworodkach to już olbrzym

U nas na te kolki dobrze działa debridat ale on jest na receptę. Dziś dostałam od pediatry czopki na bolący brzuszek. Są homeopatyczne, ale ponoc dobrze działają....wypróbuję. Nazywaja się viburcol.

Bebe! U mojego Adasia kiedyś kolki były właśnie od pitego przezemnie mleka! A ja piłam tylko tyle co się do kawy dolewa. Raz dziennie. Teraz przy Amelii nawet łyka nie wezmę zapobiegawczo.

U nas chrzciny na dalszym planie (odległym, niesprecyzowanym). Po tej komunii mam dość jakichkolwiek imprez.

[ewa make-up]

pyciaczku ja tez niestety koncze karmic i mam metode rzadsze odciąganie,kiedys robiłam to co 2 godz teraz tylko 2 razy dziennie i sciagam bardzo mało.Ale sa tabletki z przepisu lekarza na zachamowanielaktacji+ścią gasz piersi bandarzem elastycznym mocno i tak bez ściagania chodzisz nawet 3-4 doby/to metoda bardzo stara to sie musisz dopytac mamy,choć moja mama mówi,że pot ym moga byc obwisłe piersi/

[ewa make-up]

i trzymam kciuki za malutka Laure,wszystko bedzie ok,duza sliczna dziewucha

[buena]

Z Laury śliczna pannica i te jej cudne oczyska. Pyciaczku nie zanudzasz nas ani trochę, nawet tak nie myśl. Normalne, ze tylko o tym piszesz. Trzymam kciuki aby szybko znaleziono przyczynę jej cierpień i ją wyeliminowali.

Teraz się zastanawiam, że może Kaja jest przeziębiona albo nie daj boże ma chore oskrzela, czy płucka. Katarek nadal się utrzymuje i dodatkowo tak za dwa razy dziennie się jej kaszlnie podczas snu. Boję się tej piątkowej wizyty.
Mała teraz nawet trochę marudzi w dzień.

Bebe, też jestem strasznie nerwowa, taki ze mnie typ choleryczki. Jak to jest z tymi nerwami podczas karmienia, że niby przechodzi to na dziecko? To prawda, czy mit?

Kurka pojawiły się u mnie hemoroidy, nie jest jak narazie, to duży problem, ale wolę dmuchać na zimne. Kupiłam więc w aptece ruskorex (babka w aptece poleciła, z tym ze zapomnialam dodać, że karmię piersią), czytając ulotkę dowiedziałam się, że muszę najpierw ich zażycie skonsultować z lekarzem. Przez moje roztrzepanie zawsze narobię sobie kłopotów. Znając mnie teraz ich nie wezmę nawet jeśli lekarz wyrazi zgodę. Właśnie, nawet nie wiem z jakim lekarzem się konsultować, z rodzinnym, czy może z ginekologiem?

[bebe97]

Pyciaczku trzymam kciuki za Laurę, na pewno wszystko będzie dobrze! Słiczna dziewczynka, i jaka duża

Pelsoniku, a jak odstawiłaś produkty mleczne to bóle brzuszka ustały?
dziś jest mój pierwszy dzień bez mleka. I pierwszy od kilku dni, kiedy zjadłam obiad. Po prostu nie mam pomysłu, co mogłabym jeść

Nie wiem czy te bóle u Marcelka to kolki, bo ryki nie trwają długo i czasem dają sie ukoić tuleniem, kołysaniem itp. No i mały cichnie kiedy tylko wreszcie zrobi kupkę i puści te zalegające bączki. Tyle, że te brzuszkowe dolegliwości zdarzają sie często, nawet kilka razy dziennie, czasem tylko sie pręży i miauczy, a czasem niestety daje popis swoich możliwości i wrzeszczy
Teraz też niby śpi, ale coś tam próbuje przez sen, bo stęka. 20 min. temu musiałam go ukołysać, bo obudził się z płaczem.

Bueno, ja wierzę w to, że dziecko wysysa nerwy z mlekiem matki i przez to tez jest niespokojne. Wydaje mi się, że Marcel właśnie ode mnie się zaraża niepokojem i może tez dlatego czasem nie może zasnąć. Robię co mogę, żeby tylko hamować swoje nerwy, pije melisę, ale nic nie poradzę, taka już jestem, że bardzo sie martwię i stresuję, że nie potrafię ulżyć w bólu synkowi.

[pelsonik]

Tak właśnie u mnie było. Odstawiłam tą minimalną ilość wypijanego mleka i kolki ustapiły. Ale to były te klasyczne kolki z mega płaczem dziecka i prężeniem.

To co doskwiera teraz mojej Amelii (może i Marcelkowi tez?) to niedojrzałość układu pokarmowego. Te wszystkie "organy" typu żołądek, jelita itd zaczynają pracować i zbierają się tam gazy. Ponoć takim wyznacznikiem jest czkawka, moja mała ma ją bardzo często. Na to mozna pomóc takimi preparatami jak ta woda koperkowa, esputikon, espuminsan. Są jeszcze inne preparaty. Warto popróbować co na nasze dzieci zadziała.

U mojego Adasia woda koperkowa działała dokładnie odwrotnie, drażniła układ pokarmowy i było po niej gorzej. Ale niektórzy ją bardzo chwalą. U nas przecież Ewa ją bardzo zachwala. Wszystko trzeba przetestować na naszych maluszkach.

Taka jestem mądra po wczorajszej wizycie u lekarza. Dostałam jedną kroplę Vigantolu. Mam też zadecydować które szczepienia wybrać. Ale się chyba skusze na te płatne.

Pytałam też o to ryzyko alergii i mi potwierdziła, że jedyne co teaz moge robic to wykluczyć mleko, czekoladę i orzechy. Niby przetwory nabiałowe mogłabym próbować. zobaczę. Ponoc pierwsze objawy alergii można dostrzec jak dziecko skończy miesiąc. Teraz te wysypki są raczej hormonalne.

[ewa make-up]

tak u mnie w.koperkowa jest super,natomiast herbatka z hippa koperkowa/która dałam przy 30 stopniowym upale wypita "do dna"/hmmmm
kasia miała takie baczki przez cały dzien,nasilone jakby po tej herbacie,ze chyba nie było jej to na reke.Dziś poddałam tez ta herbatke,bo ja karmie juz prawie sztucznie bo tylko odciagam jakies 70ml na dobe,a mówi sie ze dzieci karmione ml.modyfikowanym powinny pic ale nie chciała ......teraz zasnęła,u mnie dziś pada,wiec dzis siedze w domku.......a jutro 1 wizyta u pediatry

[baska201]

Pyciaczku pisz jak najczesciej.. a ja dalej trzymam kciuki zeby Laurka byla zdrowa taka sliczna dziewczynka trzymam kciuki i trzymajcie sie

co do herbatki z hippa to naszej to pomaga.. po niej pada no i baczki nie sa az tak bolesne (na szczescie - bo przy kazdym jest wrzask)

[buena]

Pelsoniku, Kaja też ma bardzo często czkawkę, najczęściej po tym, jak się jej uleje. Czytałam, że kolki mogą być też po tym, że dziecko łapczywie je. A moja Kaja tak właśnie czasem wcina.

[yendza]

Nie mogłam za bardzo pisać, bo miałam awarię internetu, poza tym zmarł mój teść i nie było głowy do niczego. Biedna malutka odchorowała nasze stresy - nie mogła prawie spać w dzień i cały czas wisiała mi na piersi. Ale i tak jest bardzo dobrą dziewczynką. Dziś idziemy na przegląd do pediatry - ważenie, mierzenie etc... Jestem bardzo ciekawa, ile jej przybyło. Coś na pewno, bo wyrosła z najmniejszych ubranek!
Zamówiłam przez internet pierwszą szczotkę do włosów. Czy Wy czeszecie maleństwa? No i pierwszą grzechotkę, bo Emilka coraz chętniej chwyta różne przedmioty (smoczek, tasiemkę od mojej koszuli nocnej, palce). Jak będę mogła to się odezwe po wizycie!

[bebe97]

Pelsoniku, tak, Marcel ma niedojrzały układ pokarmowy, z tego też powodu mocno ulewa, nawet po tym jak mu się odbije, oraz ma czkawki, jak córeczka Bueny.

Jak dla mnie Esputicon tylko rozdrażnił dziecko, teraz podaję tylko tą wodę koperkową i wydaje się, że jest lepiej.
O przepajaniu małego herbatką z hippa nie ma mowy, bo on się wścieka straszliwie, kiedy tylko probuję mu wetknąć butelkę ze smoczkiem. Uznaje jedynie smoczek-uspokajacz i to tylko czasami, no i oczywiście mamusinego cycka

Poza tym zauważyłam, że Marcel się wycwanił i czasem symuluje bóle tylko po to aby go wziąć na ręce w każdym razie tak to wygląda, że mocno płacze, pręży się, więc ja go hop w ramiona, na to u dziecka pojawia się na buzi wyraz błogości i cichnie natychmiastowo. Hmmm... Może za mało mu czułości?

Yendzo, miło, że znowu jesteś. Współczuję z powodu przykrych przeżyć Ja musiałam czesać synusia od razu bo urodził sie z grzywą na główce.

[Asika]

Dziewczyny Aatena urodziła
"O 17.35 powitała ten świat Tosia. Waga 4095 i 57 cm. Czujemy się dobrze."

Już niedługo do Was dołączy. Zostałam tylko ja. Jeszcze 14 dni.

[baska201]

Aatena gratulacje wracajcie szybciutko do domku razem z Tosia

Asika teraz czekamy na Ciebie i bedziemy w komplecie

[gosik79]

Ja już zapomniałam jak to jest być w ciąży. Gratulacje Aatena, Asika nie siedź tam sama, zapraszamy do pogawędek o pierdach i kupkach.

Kiedyś myślałam, że jak będę mieć 30 lat (na razie 27,5 ale długo tak nie będzie) to będę już stateczną kobietą ale życie weryfikuje tak głupawe poglądy. Mam tylko dużo mniej czasu dla siebie i dla Adama, skończyły się imprezy co tydzień, chronicznie się nie wysypiam a w pokoju obok śpi mały człowiek, na szczęście umysł pozostał "piękny dwudziestoletni".

Młoda rano przez sen wydaje takie dźwieki, że nie można spać. Dość głośno sapie, piszczy i mruczy dlatego wstałam.

Dziś idzie na pierwszą wizytę do pradziadków o ile pogoda nam pozwoli oraz pozna wujka Lesia czyli kota Adama rodziców.

[beauty]

Aatena gratulacje dla Ciebie i Tosi

Gosia mój mały też się wierci i mruczy przez sen, dzisiaj zaczął swoje rozmowy o 4 rano

O uspokajaniu Szymka smoczkiem mogę pomarzyć. Jak tylko próbuję mu go włożyć, ma odruch wymiotny. Jedyny uspokajacz, który działa, to CYC.
Od kilku dni, nawet butelki mu nie mogę podać, bo ode mnie nie weźmie. Dopiero jak moja mama go weźmie ,to mały jakby nigdy nic, chwyta smoczek i je z apetytem.
Jak będziemy sami i będę musiała podać mu butlę, to mi dziecko z głodu padnie

[baska201]

Gosik, Lena wydaje takie same dzwieki i dokladnie jak piszesz spac nie mozna
dzis musialam mojego spiocha obudzic na jedzonko.. wczorakj ostatni posilek jadla o 22 zasnela kolo24 i spala do 7 a obudzila sie zla jak osa bo glodna oczywiscie wczoraj od godziny 15 nie chciala nam spac no i odbila sobie to w nocy a teraz znowu spi

zauwazylam ze robi sie coraz slodsza i fajniesza usmiecha sie tak slodko wystraczy ze podejdziemy do lozeczka i zaczniemy mowic do niej a jakie dzwieki wydobywaja sie jej z gardelka

[ewa make-up]

Gratuluje kolejnej mamie!!!!!!

Widzę Gosia ,że jesteśmy ten sam rocznik 79.Też sie nie czuję na 27.5/jestem z wrzesnia/
Dzis mijaja 4 tyg,jak kaska jest z nami i widzę ze swiat sie zmienil nie do poznania.Inne priorytety,inne miejsce/nasze mieszkanko pachnie dzieckiem.../
inna ja inny P.......ale fajnie jest,i nie ważne że odrost i ze nie odkurzone!!!!!

A....i od wczoraj nie mam pokarmu tzn jest troche,wczoraj odciagnełąm jakies 10ml i oficjalnie zakończyłam okres karmienia.Hmm troche szkoda,ale cóż....

Szykujemy sie na spacer i do pediatry mimo ze zimno........Ma byc 18 ale jest brrrr

[pyciaczek]

Laura nie ma mukowiscydozy , wyniki potu sa ok, ale sie ciesze, jaka ulga . Dziewczyny, dziekuje za wsparcie i miłe slowa .

Ewa, ja tez oficjalnie zakonczylam karmienie, tak jak radzilas obwiazalam piersi bandazem i chyba podzialalo bo pokarmu jest znacznie mniej, musze odciagac tylko raz dziennie. Mi tez zal, ale u mnie nie dosyc ze Laura nie chciala pic z piersi to teraz okazalo sie ze jest uczulona na bialko i dostaje tylko pokarm dla alergikow. Znalazlam za to dobre strony tego ze nie karmie: wczoraj zjadlam paczke chipsow, tabliczke czekolady, butelke coli i mocna kawe . Musze przyznac ze brakowalo mi tego, teraz czaje sie na wino i piwko . No i zaczelam stosowac serum do biustu, po ciazy i "karmieniu" mam sporo rozstepow .
Laura ma bakterie w przewodzie pokarmowym i jest na antybiotykach i chyba przez to jest coraz bardziej marudna i nie ma apetytu. Wypija polowe tego co wczesniej (chyba tez dlatego ze ten pokarm dla alergikow jest ohydny-probowalam ). Pytanie do dziewczyn ktore karmia butelka-ile Wasze dzieci wypijaja na raz, albo na dobe?
Aatena, gratulacje , Tosia-sliczne imie .

[baska201]

Pyciaczku super ciesze sie razem z Wami teraz juz wszytsko bedzie dobrze
co do pytania to Lena zalezy od dnia i jaki ma humorek czasami ma dni, ze ze 120ml zjada tylko 60ml a czasem co karmienie to wydulda wszytsko a zjada tak 6 posilkow na dobe.. a ile Laura wypija??

[Asika]

Dzięki Gosik, bo już mi nudno tam samej było. Ale nie chcę Wam marudzić i Was zanudzać swoimi ciążowymi przypadłościami, więc cierpliwie czekam na swoje dziecię i tematy kupkowe. Eh, mogłoby się trochę pospieszyć, bo matka ma już dość bycia w ciąży. Strasznie dłużą się te ostatnie dni.
I strasznie Wam zazdroszczę, że dzien matki będziecie obchodzić już z Waszymi pociechami. My co najwyżej załapiemy się na dzień ojca w czerwcu

[bebe97]

Aatena gratulacje!!!! czekamy tu na ciebie i Tosię!

Asika, ty się nie nastawiaj tak na tego 30-stego, bo może akurat urodzisz 26 wtedy będziesz miała najfajniejszy dzień matki na świecie

Pyciaczku cieszę sie razem z tobą Laura miała być zdrowa i jest. Tyle, że strachu sie najadłaś.

Marcelek również nie odstaje od swoich rówieśników i tez wydaje całą gamę odgłosów, a ja oczywiście budzę się na najdrobniejszy szmer.
Lubie patrzeć, jak się budzi, jest wtedy megaprzeciąganie i ziewanie całą gębusią.

Dzisiaj maż zrobił mu fajne zdjęcia w trakcie karmienia/przysypiania. Jak zgram, to sie pochwalę. Zabawnie wygląda ta malutka buźka przy moim wielkim cycu

Czy wasze dzieci tez tak lubią spać z cyckiem w buzi? lub z buzią na cycku?

mój mały uwielbia oczywiście kiedy tylko czuje, że restauracja się oddala, to nagle otwiera oczy i głośno protestuje.

Dziś karmię go od 11.30 a jest 13.20. Wygląda to tak: je przez 10 minut, zaśnie, trochę z nim poleżę, jak przyśnie głębiej to zabieram cyca i mam 5 min dla siebie np. na siusiu. zaraz on sie budzi, znowu 10 min. ssania, przysypianie, w trakcie karmienia różne wygibasy bo oczywiście MUSI podczas jedzenia robić kupkę, więc pręży się i wywraca główką w różne strony a mój biedny powyciągany cyc razem z nim bo nie chce go wypuścić z buzi... myślałam, że go rozbudzę jak wezmę w pozycji do bekania ale usnął mi na ramieniu naturalnie sie obudził gdy go tylko odłożyłam... podczas tych kilku podejść zdążyłam wynieść śmieci, przegryźć coś i wejść na wizaż

a teraz po kolejnym podejściu śpi mi na ramieniu niczym mis koala
spadam go ukołysać może zaśnie w łóżeczku

[baska201]

Bebe z tym zasypianem to normalka jak karmilam piersia to mala tez zasypiala przy cycu tylko, ze jak ja odkladlam do lozeczka to spla potem nie rozbudzala sie, bo zamiast cyca dostawla smoka i chyba nie czula zbytniej roznicy

Asika przeciez wiesz, ze nie potrzebujesz specjalnego zaproszenia zostan tu z nami tym bardziej, ze tylko Ty juz pozostalas 2w1