Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r. cz.XI

[Margot156]

Napisane przez anka_85

mój tż głaska, całuje, mówi do brzucha, tuli, no i oczywiście jego ulubione get out na przywitanie się z młodym. ja to jeszcze pochodziłabym sobie w ciąży, tak z miesiąc. jakoś nie jestem gotowa na to wszystko
i wcale mi z tym brzuchem nie jest źle. w porównaniu do I i II trymestru to jak niebo i ziemia.

też bym jeszcze trochę mogła z brzuszkiem pochodzić ale ze wszystkim zaczynam mieć już coraz większe problemy. wstawanie z łóżka wymaga mocno logistycznego podejścia niestety uważam że tzreba jeszcze mnóstwo rzeczy zrobić przed urodzeniem młodego.

[aaby]

Hej dziewczynki
Żyję, żyję, tylko coś czasu ostatnio brak...

Przede wszystkim

gratulacje dla wszystkich świeżo upieczonych mamuś!
Witamy kolejne dzieciaczki na świecie!

mao, kyte, nasturcja, lineczka - ale macie słodziaki!
lineczko - zawsze czytam forum przez telefon i niestety nie widzę zdjęć, i dopiero dziś zobaczyłam Nelę. Ależ ona przesłodka i śliczna!

Beatka, sorento - dziękuję za pamięć i wywołanie U nas wszystko dobrze, niestety ja wciąż czuję ranę i ten cho.ler.ny ból w pachwinie nie przechodzi W dodatku mam strasznie popękaną lewą brodawkę, ale niestety nie mam jej kiedy podleczyć, bo jako, iż prawa pierś pracuje lepiej, dostawiam Małą najpierw do lewej, potem do prawej (co by laktacja w lewej nie umarła). Także ściskam zęby przy każdym karmieniu.
Nina ma różne dni - jednego jest aniołem i śpi prawie cały dzień, innego jest nerwus straszny, niespokojna itp. Nie wiem, co to powoduje... Może taki charakter
Niestety wysypka na buzi jest coraz większa (mao, widzę, że chyba jest podobna jak u Zuzki ), ale mam nadzieję, że nie będzie trwać w nieskończoność
Przy piersi trochę marudzi, łapie, possie parę razy, zastyga, rozgląda się, puszcza, ryk. I tak w kółko. Niecierpliwiec niezdecydowany

Mąż ma jeszcze tydzień urlopu - zadzwonili do niego z pracy i zapytali, czy nie chce jeszcze wziąć, bo jak nie weźmie jednym cięgiem, to potem nie dostanie Także jeszcze będziemy we trójkę
A potem nie wiem, jak sobie poradzę. Zwłaszcza, że będzie akurat skok

Ja mam humor trochę wisielczy - kompletnie nie mogę zaakceptować swojego ciała po ciąży Mam paskudny, obwisły brzuch i wątpię, że jeszcze się choć ciut wciągnie A najgorsze, że przez cc nie można pół roku ćwiczyć. Już chyba nigdy nie rozbiorę się przed mężem...


Beatko, czy Wy nosicie jeszcze pampersy jedynki? Mamy 9 sztuk na zbyciu - chętnie sprezentujemy

Domi - czytam o Damianie, o jego zachowaniu, i nadziwić się nie mogę, jak bardzo można być niedojrzałym Mogłabym tu epopeję napisać, ale dziewczyny już chyba wszystko powiedziały. Ja tylko zaciskam kciuki za Ciebie i Jaśka, co by ta cała sytuacja tylko Was wzmocniła

[domii29]

zaczne od poczatku. Zadzwonila wczoraj do mnie kolezanka ze do jej chlopaka dzwonil Damian i opowiedzial ze sie poklocilismy, ze sie wyprowadzilam itd. Dzisiaj jechali do niego i zadzwonila zeby zapytac czy potrzebuje czegos bo moze mi wziac. Spakowala mnie i Jaska, wygonila Damiana po reklamowke na te rzeczy, a on wrocil z kuchni w ktorej siedziala mamusia i powiedzial ze ona nie bedzie wozic mi zadnych rzeczy bo on jest moim (UWAGA!!) mezem i sam to zrobi. Dodal jeszcze ze jego mama kazala mu jechac i ze mna pogadac - wiadome ze sam by na to nie wpadl... Zadzwonil zeby mnie poinformowac ze moj dom jest u niego a u rodzicow mam sie nie zadamawiac bo tylko chwilowo niby tutaj mieszkam (tyle ze ja nigdzie sie stad nie wybieram). Poinformowal mnie ze chce pogadac i zobaczyc Jaska. Zobaczymy co ma mi do powiedzenia

[aaby]

Któraś z Was wklejała kiedyś link do informacji nt. becikowego - krok po kroku co zrobić, skąd co wziąć i gdzie złożyć (wraz z podlinkowanymi wnioskami). Widzę, że na pierwszej stronie tego nie ma.
Mogłybyście wrzucić link do tego?

[Antibia86]

dziewczyny macie szaliczki dla maluszków?

[domii29]

Napisane przez Antibia86

dziewczyny macie szaliczki dla maluszków?

nawet o szaliczku dla mlodego nie pomyslalam, ale chyba nie bede kupowac

[Asist22]

Napisane przez domii29

zaczne od poczatku. Zadzwonila wczoraj do mnie kolezanka ze do jej chlopaka dzwonil Damian i opowiedzial ze sie poklocilismy, ze sie wyprowadzilam itd. Dzisiaj jechali do niego i zadzwonila zeby zapytac czy potrzebuje czegos bo moze mi wziac. Spakowala mnie i Jaska, wygonila Damiana po reklamowke na te rzeczy, a on wrocil z kuchni w ktorej siedziala mamusia i powiedzial ze ona nie bedzie wozic mi zadnych rzeczy bo on jest moim (UWAGA!!) mezem i sam to zrobi. Dodal jeszcze ze jego mama kazala mu jechac i ze mna pogadac - wiadome ze sam by na to nie wpadl... Zadzwonil zeby mnie poinformowac ze moj dom jest u niego a u rodzicow mam sie nie zadamawiac bo tylko chwilowo niby tutaj mieszkam (tyle ze ja nigdzie sie stad nie wybieram). Poinformowal mnie ze chce pogadac i zobaczyc Jaska. Zobaczymy co ma mi do powiedzenia

Co za zmiana podejścia. Trzymaj się i za udane pertraktacje.

[ktosiula]

Napisane przez Asist22

domi Jasiek taki drobniutki

ktosiula jak nie zapomnę to wieczorkiem przy myciu sprawdzę jak to jest u mnie i napiszę.

Napisane przez Mya1989

A to dojrzysz jak wyglądaja? a tak poważnie, wcześniej jak jeszcze widziałam je to były ciemniejsze i lekko nabrzmiałe,a teraz to nie wiem bo nie widzę...

Czuję jakby mój dzieć mi grzebał w piczce I skacze mi po brzuchu, ostatnio była nisko, bo aż z brzucha flak miałam, a dzisiaj już była wysoko, teraz znów nisko

W lusterku sobie oglądam jak się ogoliłam i czy w takim stanie można się mężowi pokazać

Napisane przez De28

Dziewczyny, ale moj bez problemu zasypia-przy cycku.A jak go odkladam to sie budzi.Za nic nie moge go odlozyc i zeby spal dalej.Tylko w dzien.

Walczymy nadal z karmieniem-w srode ide do poradni laktacyjnej.Polozna wymieka i nie wie juz jak mi pomoc.Maly jest leniwy i nie najada sie z piersi.Pije ladnie 3 minuty i zasypia.Na nic budzenie go. Za malo przybiera przez to.

Kurcze oby w tej poradni coś zaradzili. Christian to wyjątkowy leniwiec I tak, że trafił na taką zaradną mamusię jak Ty

Napisane przez aaby

Beatka, sorento - dziękuję za pamięć i wywołanie U nas wszystko dobrze, niestety ja wciąż czuję ranę i ten cho.ler.ny ból w pachwinie nie przechodzi W dodatku mam strasznie popękaną lewą brodawkę, ale niestety nie mam jej kiedy podleczyć, bo jako, iż prawa pierś pracuje lepiej, dostawiam Małą najpierw do lewej, potem do prawej (co by laktacja w lewej nie umarła). Także ściskam zęby przy każdym karmieniu.
Nina ma różne dni - jednego jest aniołem i śpi prawie cały dzień, innego jest nerwus straszny, niespokojna itp. Nie wiem, co to powoduje... Może taki charakter
Niestety wysypka na buzi jest coraz większa (mao, widzę, że chyba jest podobna jak u Zuzki ), ale mam nadzieję, że nie będzie trwać w nieskończoność
Przy piersi trochę marudzi, łapie, possie parę razy, zastyga, rozgląda się, puszcza, ryk. I tak w kółko. Niecierpliwiec niezdecydowany

Ja mam humor trochę wisielczy - kompletnie nie mogę zaakceptować swojego ciała po ciąży Mam paskudny, obwisły brzuch i wątpię, że jeszcze się choć ciut wciągnie A najgorsze, że przez cc nie można pół roku ćwiczyć. Już chyba nigdy nie rozbiorę się przed mężem...

Musicie przetrzymać tą wysypkę, pewnie sama minie.
Bólu rany, pachwiny i brodawki wspólczuję
A z wyglądem - głowa do góry, na wszystko potrzeba czasu! Takie jakieś lekkie ćwiczenia to chyba można wcześniej zacząć robić, tylko typowe na mięśnie brzucha to po 6 miesiącach. Smaruj ten brzuchol, masuj, rób natryski - napewno się trochę ujędrni.

[Asist22]

Napisane przez Antibia86

dziewczyny macie szaliczki dla maluszków?

Ja mam taką trójkątną apaszkę wraz z czapką.

[domii29]

Napisane przez Asist22

Co za zmiana podejścia. Trzymaj się i za udane pertraktacje.

szkoda ze dopiero teraz sie ocknal. Jakos nie mam ochoty go ogladac. Caly weekend imprezowal a teraz nagle przypomnial sobie o mnie i o dziecku - w weekend jakos o nas nie pamietal... Sie mu przypomnialo nagle ze moim mezem jest. Szkoda ze sam na to wszystko nie wpadl tylko po raz kolejny ktos musial nim wstrzasnac

[maomami]

Napisane przez aaby

Nina ma różne dni - jednego jest aniołem i śpi prawie cały dzień, innego jest nerwus straszny, niespokojna itp. Nie wiem, co to powoduje... Może taki charakter
Niestety wysypka na buzi jest coraz większa (mao, widzę, że chyba jest podobna jak u Zuzki ), ale mam nadzieję, że nie będzie trwać w nieskończoność
Przy piersi trochę marudzi, łapie, possie parę razy, zastyga, rozgląda się, puszcza, ryk. I tak w kółko. Niecierpliwiec niezdecydowany

U nas wysypka z czoła zeszła teraz mamy policzki wczoraj tylko lewy a dzisiaj lewy i prawy, mam nadzieję że już niedługo zejdzie. Takie czerwone te kropeczki ale widać na końcach białe albo zółte, dosłownie jak pryszcze u dorosłego. Smaruje dwa razy dziennie delikatnie sudocremem.

Napisane przez domii29

zaczne od poczatku. Zadzwonila wczoraj do mnie kolezanka ze do jej chlopaka dzwonil Damian i opowiedzial ze sie poklocilismy, ze sie wyprowadzilam itd. Dzisiaj jechali do niego i zadzwonila zeby zapytac czy potrzebuje czegos bo moze mi wziac. Spakowala mnie i Jaska, wygonila Damiana po reklamowke na te rzeczy, a on wrocil z kuchni w ktorej siedziala mamusia i powiedzial ze ona nie bedzie wozic mi zadnych rzeczy bo on jest moim (UWAGA!!) mezem i sam to zrobi. Dodal jeszcze ze jego mama kazala mu jechac i ze mna pogadac - wiadome ze sam by na to nie wpadl... Zadzwonil zeby mnie poinformowac ze moj dom jest u niego a u rodzicow mam sie nie zadamawiac bo tylko chwilowo niby tutaj mieszkam (tyle ze ja nigdzie sie stad nie wybieram). Poinformowal mnie ze chce pogadac i zobaczyc Jaska. Zobaczymy co ma mi do powiedzenia

Powodzenia w rozmowie, tylko postaraj sie mu dać dojść do słowa, wysłuchać co ma do powiedzenia. Spotkajcie się na neutralnym gruncie. Na kiedy się umówiliście??? I nie skreślaj go może od razu tak definitywnie

Napisane przez Antibia86

dziewczyny macie szaliczki dla maluszków?

My ostatnio jakiś dostaliśmy, jeżeli będziemy używać to tylko tak żeby na kombinezonie zawiązać ale nie wiem czy będzie taka potrzeba

[Anoula]

Napisane przez domii29

zaczne od poczatku. Zadzwonila wczoraj do mnie kolezanka ze do jej chlopaka dzwonil Damian i opowiedzial ze sie poklocilismy, ze sie wyprowadzilam itd. Dzisiaj jechali do niego i zadzwonila zeby zapytac czy potrzebuje czegos bo moze mi wziac. Spakowala mnie i Jaska, wygonila Damiana po reklamowke na te rzeczy, a on wrocil z kuchni w ktorej siedziala mamusia i powiedzial ze ona nie bedzie wozic mi zadnych rzeczy bo on jest moim (UWAGA!!) mezem i sam to zrobi. Dodal jeszcze ze jego mama kazala mu jechac i ze mna pogadac - wiadome ze sam by na to nie wpadl... Zadzwonil zeby mnie poinformowac ze moj dom jest u niego a u rodzicow mam sie nie zadamawiac bo tylko chwilowo niby tutaj mieszkam (tyle ze ja nigdzie sie stad nie wybieram). Poinformowal mnie ze chce pogadac i zobaczyc Jaska. Zobaczymy co ma mi do powiedzenia

porozmawiać musicie to nie ulega wątpliwości, nawet jeśli to teściowa Damiana do tego namówiła. On na pewno Jaśka kocha tylko nie radzi sobie z sytuacją, tak jak dziewczyny pisały on jeszcze nie do końca dojrzał do posiadania rodziny. Jeszcze jest dzieciakiem, który by chętniej poimprezował z kumplami zamiast zmieniać pieluchy a małżeństwo (związek) to mu się chyba tylko z sexem kojarzy. Może mu trochę brakuje wzorca jak to powinno wyglądać. Ja bym chyba jeszcze nie wróciła do domu teściowej, ale jak już usiądziecie to spróbuj mu wytłumaczyć, że jesteś teraz jego żoną i razem z Jaśkiem tworzycie odrębną rodzinę gdzie teściowa nie powinna znajdować się na piedestale.

[domii29]

Napisane przez maomami

U nas wysypka z czoła zeszła teraz mamy policzki wczoraj tylko lewy a dzisiaj lewy i prawy, mam nadzieję że już niedługo zejdzie. Takie czerwone te kropeczki ale widać na końcach białe albo zółte, dosłownie jak pryszcze u dorosłego. Smaruje dwa razy dziennie delikatnie sudocremem.

Powodzenia w rozmowie, tylko postaraj sie mu dać dojść do słowa, wysłuchać co ma do powiedzenia. Spotkajcie się na neutralnym gruncie. Na kiedy się umówiliście??? I nie skreślaj go może od razu tak definitywnie

My ostatnio jakiś dostaliśmy, jeżeli będziemy używać to tylko tak żeby na kombinezonie zawiązać ale nie wiem czy będzie taka potrzeba

wlasnie dzwonil ze za 10 minut bedzie i ze wozka mi nie wiezie bo nasze miejsce jest u niego. Zamierzam tylko i wylacznie sluchac tego co ma mi do powiedzenia. Ale co mi taki dzieciak jak on moze powiedziec ? Znam jego gadke juz na pamiec

[maomami]

Napisane przez domii29

szkoda ze dopiero teraz sie ocknal. Jakos nie mam ochoty go ogladac. Caly weekend imprezowal a teraz nagle przypomnial sobie o mnie i o dziecku - w weekend jakos o nas nie pamietal... Sie mu przypomnialo nagle ze moim mezem jest. Szkoda ze sam na to wszystko nie wpadl tylko po raz kolejny ktos musial nim wstrzasnac

Domi sama zauważyłaś że jest niedojrzały jeszcze więc może dojście do tego że trzeba pogadać dlatego mu tyle zajęło. Widzę że jesteś teraz nastawiona naprawdę bardzo bojowo i na NIE

[a55edcd592b5250bfc801a534a15031ff4f0e57e_5ee55a8e308ca]

Dziewczyny proszę, błagam o jakieś czary mary żebym urodziła na dniach!!!

Do terminu jeszcze niby 12 dni, ale ja ich nie przeżyję!
Spojenie boli mnie już tak jakby ktoś mnie sieknął siekierą po kościach...
Nie mogę wstać, nie mogę chodzić- tragedia, trzymam się ścian jak idę z 1 pomieszczenia do 2

Jeszcze od 2 dni jest mi tak niedobrze, że nie wiem czy sobie nie postawić jakiejś miedniczki na noc przy łóżku bo w tym stanie nawet bym nie doleciała do łazienki.

Dziś miałam już nawet trochę skurczy co 10 minut, ale się wyciszyły.

Ech, stwierdziłam, że czepiły się mnie w tej ciąży wszelkie nieszczęścia świata. I jak ktoś mi mówi, że jeszcze mi będzie brakowało ciąży to szczerze: nie wiedzą o czym mówią!

[anka_85]

Napisane przez Margot156

też bym jeszcze trochę mogła z brzuszkiem pochodzić ale ze wszystkim zaczynam mieć już coraz większe problemy. wstawanie z łóżka wymaga mocno logistycznego podejścia niestety uważam że tzreba jeszcze mnóstwo rzeczy zrobić przed urodzeniem młodego.

no tak, wstawianie z łóżka trzeba nieźle czasem zorganozować, jak nieźle łupie w dolnym odcinku kręgosłupa... ale jakoś się przyzwyczaiłam, że robie to w taki śmieszny sposób, tż często jak siedzi na łóżku to popycha mnie do przodu, trzymając ręce na moich plecach. albo podaje rękę, żeby mi pomóc podnieść się. hehe, miesiąc więcej to tak jak Trele pisała - dźwig jakiś, wyciagarka by sie przydała
jedyne co mnie boli to
- branie prysznica + cała otoczka - włosy, odzywki, GOLENIE
- wstawianie z wyrka
- wstawianie z kucków z podłogi jak mi coś spadnie

poza tym, jak już się "rozchodzę" to śmigam. kosztem stóp, bo dosłownie mają dość tego co muszą dźwigać.


wczorajszy seks z tż to było coś dziwnego. miałam jakieś 1,5 tygodnia przerwy, urosłam odrobinę i... masakra. z mobilnością to jak babuleńka jakaś. ledwo zipie przez ból pleców. postanowiłam sprawdzić jak to wygląda "na górze" i... bolało coś, uciskało, to chyba była główka dałam sobie spokój po paru sekundach bycia na gorze... no i dziwnie jak mój brzuch "leży" na brzuchu mojego tż... mega wrażliwa jestem, podwójnie... seks jest super, ALE po jednym numerku to strzepy mi zostały. aż mnie wszystko szczypało.

a z nawilżeniem problemu nie ma.

[Trele_Morele]

Napisane przez adoosienka

ależ cudna Nelka i Zuzia
Miłoszek jaki maleńki... i smok ogromny dla niego

Jezu a do mnie w ogóle nie dociera, że jeszcze 3 dni i w piątek rano zobaczę synka :O I zaczynam się tak bardzo bać, żeby wszystko poszło dobrze, żeby był zdrowy imam takie obawy i czuję strach i przerażenie....
I wiecie co zrobiłam, żeby lepiej się poczuć? Zaczęłam słuchać świątecznych piosenek

A mnie normalnie to by dobily swieta, I koledy I sama mysl o tej calej szopce. A teraz? Pierwszy raz , chyba Od momentu jak skonczylam 8 lat ciesze sie na BN I normalnie sie nie moge doczekac. Oby moje dziecko tylko mialo dobry humor

Napisane przez Lilith890502

śliczne dzieciaki
a mnie coś podbrzusze okresowo boli...

Przeszło?

Napisane przez Kociak85

Mi chyba teraz nie rosną już, ale to może mleczarnia Ci się uruchamia i dlatego tak mi przyszło na myśl.


Ja za to będę chyba musiała zbierać na operację piersi. Od dawna myślałam o tym, żeby laserowo zmniejszyć sobie brodawki bo mam duże i mi się nie podobają, a jak dojdzie do tego zwis po karmieniu to już w ogóle...
Anka,dobrze, że mama tż czuje się lepiej

Dziewczyny, tytuł z nemoskiem genialny! Mi się bardzo podobają obie wersje
W kwestii tatuaża - ja myślę o nim chyba już z 10 lat ale bałam się robić przed ciążą, bo chciałabym zrobić sobie tak w zasadzie na jednym boku i to dość duży - kolorowego feniksa. No i chyba teraz po ciąży się zdecyduję, tylko najpierw muszę kasę uzbierać i tutaj pojawia się problem bo zawsze jest milion innych wydatków.

Mao, Zuzka cudowna

kyte, Natalka też cudowna i do tego Ci powiem, że jest podobna do mojego dziecia ze zdjęcia USG więc wydaje mi się, że moja może wyglądać podobnie jak się urodzi

domi, ja uważam podobnie jak Trele - nie brałabym tej rozmowy na gg tak bardzo do siebie. Pewnie też był zdenerwowany, chciał odreagować i do tego wstyd się jednak przyznać kolegom, że mu ciężko i że tęskni. Aczkolwiek ja Damiana nie bronię absolutnie. Wciąż uważam, że po raz kolejny wychodzi na wierzch jego niedojrzałość. Szkoda, że Ty zauważyłaś to tak dosadnie dopiero teraz. No i dla mnie niepojęte jest takie nieodzywanie się do siebie. W małżeństwie problemy trzeba rozwiązywać, a nie uciekać od nich... Tulę Cię mocno

Tez mam Feniksa na boku I tak patrze I patrze na niego, I poki co tyle z patrzenia :P tylko ze ja nie taka odwazna I o troche mniejszym feniksie mysle

Napisane przez anka_85

mam tatuaż, pomiędzy pępkiem a wzgórkiem łonowym. byłam prawie pewna że ciąża nie powinna mu zaszkodzić... a gdzie tam, cały porozwalany i jeszcze rozstepy do dobiły. żałuje bardz że to zrobiłam, miałam piercing i piercing jest OK. z języka ściągłam jakiś czas temu, dziurka nadal jest. jak mam ochotę na biżuterie to sobie zakładam. mam też drugi kolczyk, na małej i to już wogóle super, bo ani sladu po nim nie zostanie jak zdejmę. generalnie kolczyki są super ale już żadnego po ostatnim razie, kiedy to przebijałam małą nie zrobie. mam traumę


dzięki, to już jest dla mnie mega pocieszające


co do ćwiczeń na piersi, łatwiej wrzucić mi linka zamiast tłumczyć co i jak, bo nie wiem jak to napisać, żeby dobrze zobrazować

http://www.youtube.com/watch?v=HJ5w7sbTqxo

Eee.. Znaczy sie na piczce ?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Asist22]

Napisane przez domii29

szkoda ze dopiero teraz sie ocknal. Jakos nie mam ochoty go ogladac. Caly weekend imprezowal a teraz nagle przypomnial sobie o mnie i o dziecku - w weekend jakos o nas nie pamietal... Sie mu przypomnialo nagle ze moim mezem jest. Szkoda ze sam na to wszystko nie wpadl tylko po raz kolejny ktos musial nim wstrzasnac

Może warto porozmawiać. Znasz go i będziesz wiedziała kiedy będzie ściemniał. Zresztą jak zauważysz, że rozmowa jest jałowa i do niczego nie prowadzi możesz ją przerwać.

[Antibia86]

a bo sobie tak własnie dzisiaj myslałam, bo w sumie kombinezon jest taki "rozchełstany" i sie zastanawiałam...bo nie mam ani rekawiczek nawet niedrapek ani wlasnie szaliczka...a dzisiaj jak byłam na spacerku tomnie tak wypizga.....

Domi teraz doczytałam....moja rada jest taka: niech sie teraz wykaże i zawalczy o Ciebie i Syna....ale też staraj sie byc spokojna i stanowcza...najlepiej sobie zapisz co najwazniejsze...wiem że to mzoe sie wydac głupie ale czasem wemocjach zapomina sie co i jak

[Trele_Morele]

Napisane przez maomami

Moje dzieciątko dzisiaj pierwszy raz od kilku dni jest takie spokojne (obym sobie nie zapeszyła), większość dnia albo śpi albo je albo grzecznie leży. W końcu nie boli jej brzuszek i nie denerwuje się przy puszczaniu bączków. Teraz właśnie leży w łóżeczku i miała zasypiać ale chyba coś tworzy

Đaj mi przepis na te cudne chwile bo ja juz padam


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Lilith890502]

Napisane przez Trele_Morele

Przeszło?

powoli się zaczynam zastanawiać czy ja w ogóle urodze jak ja nawet przepowiadaczy nie mam

[Asist22]

[1=a55edcd592b5250bfc801a5 34a15031ff4f0e57e_5ee55a8 e308ca;43668957] Dziewczyny proszę, błagam o jakieś czary mary żebym urodziła na dniach!!!

Do terminu jeszcze niby 12 dni, ale ja ich nie przeżyję!
Spojenie boli mnie już tak jakby ktoś mnie sieknął siekierą po kościach...
Nie mogę wstać, nie mogę chodzić- tragedia, trzymam się ścian jak idę z 1 pomieszczenia do 2

Jeszcze od 2 dni jest mi tak niedobrze, że nie wiem czy sobie nie postawić jakiejś miedniczki na noc przy łóżku bo w tym stanie nawet bym nie doleciała do łazienki.

Dziś miałam już nawet trochę skurczy co 10 minut, ale się wyciszyły.

Ech, stwierdziłam, że czepiły się mnie w tej ciąży wszelkie nieszczęścia świata. I jak ktoś mi mówi, że jeszcze mi będzie brakowało ciąży to szczerze: nie wiedzą o czym mówią! [/QUOTE]

już zaczynam.

Bardzo Ci współczuję, ale może Twój organizm się oczyszcza poprzez wymioty i urodzisz na dniach. Trzymaj się kochana

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ----------

Napisane przez Lilith890502

powoli się zaczynam zastanawiać czy ja w ogóle urodze jak ja nawet przepowiadaczy nie mam

Urodzisz, bo kiedyś trzeba. Koleżanka też nie miała, a jak poszło to po dwóch godz. małego tuliła.

[daggmara]

Położna w szkole rodzenia, do której chodziłam mówiła, że większość kobiet nie ma skurczy przepowiadających, także mogą być od razu te właściwe, na to sama liczę, bo do terminu 5 dni, a tu ciiiiisza..

[Lilith890502]

Napisane przez Asist22

Urodzisz, bo kiedyś trzeba. Koleżanka też nie miała, a jak poszło to po dwóch godz. małego tuliła.

Napisane przez daggmara

Położna w szkole rodzenia, do której chodziłam mówiła, że większość kobiet nie ma skurczy przepowiadających, także mogą być od razu te właściwe, na to sama liczę, bo do terminu 5 dni, a tu ciiiiisza..

liczę na to bo u mnie 9 dni i tez cisza

[anka_85]

Napisane przez Trele_Morele

A mnie normalnie to by dobily swieta, I koledy I sama mysl o tej calej szopce. A teraz? Pierwszy raz , chyba Od momentu jak skonczylam 8 lat ciesze sie na BN I normalnie sie nie moge doczekac. Oby moje dziecko tylko mialo dobry humor

Przeszło?


Tez mam Feniksa na boku I tak patrze I patrze na niego, I poki co tyle z patrzenia :P tylko ze ja nie taka odwazna I o troche mniejszym feniksie mysle



Eee.. Znaczy sie na piczce ?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Tak, na piczce... przez przebicie "tej" części ciała mam już dość i nie chce nawet uszu przebijać. dziekuje za zabawy, dość
tatuaż przy tym miejscu był jak głaskanie piórkiem
wrażliwym czytac tego co na dole nie radzę...
(przebiłam sobie łechatczkę nie pytajcie jak to przezyłam bo nie wiem. w sumie jak myśle o porodzie to mysle sobie, to będzie chyba nic w porównaniu z tym bólem)

[maomami]

Napisane przez domii29

wlasnie dzwonil ze za 10 minut bedzie i ze wozka mi nie wiezie bo nasze miejsce jest u niego. Zamierzam tylko i wylacznie sluchac tego co ma mi do powiedzenia. Ale co mi taki dzieciak jak on moze powiedziec ? Znam jego gadke juz na pamiec

Powodzenia i życze dużo spokoju

[Margot156]

Napisane przez aaby

Któraś z Was wklejała kiedyś link do informacji nt. becikowego - krok po kroku co zrobić, skąd co wziąć i gdzie złożyć (wraz z podlinkowanymi wnioskami). Widzę, że na pierwszej stronie tego nie ma.
Mogłybyście wrzucić link do tego?

akurat o tym czytam
http://www.gazetawroclawska.pl/artyk....html?cookie=1
tutaj są wnioski

Napisane przez anka_85

no tak, wstawianie z łóżka trzeba nieźle czasem zorganozować, jak nieźle łupie w dolnym odcinku kręgosłupa... ale jakoś się przyzwyczaiłam, że robie to w taki śmieszny sposób, tż często jak siedzi na łóżku to popycha mnie do przodu, trzymając ręce na moich plecach. albo podaje rękę, żeby mi pomóc podnieść się. hehe, miesiąc więcej to tak jak Trele pisała - dźwig jakiś, wyciagarka by sie przydała
jedyne co mnie boli to
- branie prysznica + cała otoczka - włosy, odzywki, GOLENIE
- wstawianie z wyrka
- wstawianie z kucków z podłogi jak mi coś spadnie

poza tym, jak już się "rozchodzę" to śmigam. kosztem stóp, bo dosłownie mają dość tego co muszą dźwigać.


wczorajszy seks z tż to było coś dziwnego. miałam jakieś 1,5 tygodnia przerwy, urosłam odrobinę i... masakra. z mobilnością to jak babuleńka jakaś. ledwo zipie przez ból pleców. postanowiłam sprawdzić jak to wygląda "na górze" i... bolało coś, uciskało, to chyba była główka dałam sobie spokój po paru sekundach bycia na gorze... no i dziwnie jak mój brzuch "leży" na brzuchu mojego tż... mega wrażliwa jestem, podwójnie... seks jest super, ALE po jednym numerku to strzepy mi zostały. aż mnie wszystko szczypało.

a z nawilżeniem problemu nie ma.

Kurcze normalnie jakbym o sobie czytała na szczęście ja już wiedziałam że nie wysiedzę po próbie smarowania pleców... mamy co wieczorową tradycję smarowania/masażu pleców
jak mi mąż pomaga wstać to idzie to tak szybko i jestem w szoku że tak się da

Napisane przez daggmara

Położna w szkole rodzenia, do której chodziłam mówiła, że większość kobiet nie ma skurczy przepowiadających, także mogą być od razu te właściwe, na to sama liczę, bo do terminu 5 dni, a tu ciiiiisza..

też nam tak mówili

Mąż przepowiada nam poród na noc. Ciekawe czy ma racje... stwierdził że dzisiejszy dzień był za spokojny. Młody mniej ruchliwy niż zwykle, ja z apetytem godnym bawoła, no i całodzienne latanie do wc w nie za bardzo ciężkim temacie. Jeśli zgadł to go jutro wyślę po totolotka

[Asist22]

Napisane przez Margot156

Mąż przepowiada nam poród na noc. Ciekawe czy ma racje... stwierdził że dzisiejszy dzień był za spokojny. Młody mniej ruchliwy niż zwykle, ja z apetytem godnym bawoła, no i całodzienne latanie do wc w nie za bardzo ciężkim temacie. Jeśli zgadł to go jutro wyślę po totolotka

Mam to samo, więc dziś w nocy rodzimy? Mój jeszcze mówi, że mam wyłupiaste oczy. Też to masz?

[ktosiula]

[1=a55edcd592b5250bfc801a5 34a15031ff4f0e57e_5ee55a8 e308ca;43668957] Dziewczyny proszę, błagam o jakieś czary mary żebym urodziła na dniach!!!

Do terminu jeszcze niby 12 dni, ale ja ich nie przeżyję!
Spojenie boli mnie już tak jakby ktoś mnie sieknął siekierą po kościach...
Nie mogę wstać, nie mogę chodzić- tragedia, trzymam się ścian jak idę z 1 pomieszczenia do 2

Jeszcze od 2 dni jest mi tak niedobrze, że nie wiem czy sobie nie postawić jakiejś miedniczki na noc przy łóżku bo w tym stanie nawet bym nie doleciała do łazienki.

Dziś miałam już nawet trochę skurczy co 10 minut, ale się wyciszyły.

Ech, stwierdziłam, że czepiły się mnie w tej ciąży wszelkie nieszczęścia świata. I jak ktoś mi mówi, że jeszcze mi będzie brakowało ciąży to szczerze: nie wiedzą o czym mówią! [/QUOTE]

Biedaku Ty

[Margot156]

Napisane przez Asist22

Mam to samo, więc dziś w nocy rodzimy?

pożyjemy zobaczymy

o oczach ni c mi nie wiadomo. jak wróci ze spacerku z psiną to się podpytam

ale już mnie tak nakręcił że niepokój się pojawił. Jak dla mnie to mamy jeszcze czas... ale to i tak maluch decyduje.