Jak wyciągnąć brata z toksycznego watku?

[Beczu]

Czesc Specialnie załozyłam to konto, aby napisac o swoim problemie i licze, że dostane jakies od Was uwagi. Przedstawie sytuacje najkrócej jak jest to mozliwe.

Mój brat zawsze był bardzo przystojny i nigdy nie narzekał na brak zainteresowania ze strony dziewczyn. Podczas czasów gimnazjalno - licealnych spotykal sie z wieloma dziewczynami, ale jakos nigdy nie byl w takim mega dlugim i poważnym związku, jednak raczej mu to nie przeszkadzało. Był zawsze taką " popularna osobą" w szkole. Skończyła sie szkoła i mój brat zaczął prcował. Miał wiele szczescia bo dostał dobrze płatna prace ( zarabia kolo 3,5 do 5 tysiecy miesiecznie), ale w trybie siedziacym. Brak ruchu, tryb siedzacy i niezdrowe jedzenie spowodowao, że bardzo szybko przytyl i to zncaznie. Teraz przy wzroscie okolo 181 wazy kolo 120kg...
Wtedy zaczeły sie problemy z nawiazaniem kontaktów z dzoewczynami, bo przed tem wszystkie na niego leciały, a przez to ze tak przytyl to nie mógł bardzo długo znaleźc dziewczyny. Raczej nie ejst wylewny wiec nie mowil o tym ale widzialam ze go to meczy...
Po jakis 2 latach zaczal sie spotykac z dziewczyna...
Po jakims czasie ja i rodzina zaczelismy my sie wypytywac kto to, proponowac zeby przyporwadzil ja do domu.. On jakos unikal tematu, dziwnie sie zachowywal.. Ale jezdzil do tej dziewczyny i ozstawal u niej na noc...
Po jakims czasie zdradzil tylko, ze jest troche starsza( on wtedy mial 23 lata), potem nasi wspolni znajomi powiedzili mi ze widzieli mojego brata z ta laska i ona wyglada na duzo starsza..
Powiedzialam o ty rodzica i oni postanowili powaznie z nim pogadac, czemu tak dzewnie sie zachowuje, laczego nie chce przedstawic tej dziewczyny...
Po wielu rozmowach wyszły fakty, że:
-dziewczyna jest 8 lat starsza
_ ma 2 dzieci
_kazde z dzieci jest z innym facetem
_ nigdy nie byla w zwiazku małzeńskim, nie wiem jak dlugo byla cy w ogogle byla z ojcami tych dzieci..
- powiedzial ze sie zakochal, ze nie moze znalezc innej dziewczyny ( byl juz z nia okoo pol roku w zwiazku)
Moi rodzice probowali go namawiac, ze sie z nia rozstal, przekonywali, ale to nic nie dalo...
Do konca nie wiemy czy jest z ta laska, bo wie ze nie moze znalezc innej, czy faktycznie jest w niej zakochany...
Obecnie jest z nia 2 lata
NIgdy jej ani ja ani moi rodzice nie poznalismy, pomimo rozmow moich rodzicow z bratem on nie chce rozstac sie z ta dziewczyna. DZIWNA SYTUACJA Bo rozstawali sie 2 razy na krótko i myslelismy, ze to koniec ale ona przyciagala go, np pisza w smsach( tak, czytalam choiaz nie powinnam) ze jest na niego napalona, oferujac sex (chyba jedyne co ma do zaoferowania).
Wydaje mi sie, ze gdyby mój brat znalazl jakas normalna dziewczyne to rozstal by sie z nia, a boisie ze nikogo innego nie znajdzie... Raz jak pokłócił się z ta dziewczyna to poszedl do clubu, gdzie zpoanal jakas laske, okazalo sie ze potem jak do niej zadzownic na numer, ktory od niej dostal odebral ktos inny.. laska podala inny numer.. to go dobilo...

Inna byłaby sytuacja, gdyby to byla jakas wdowa, albo kobieta ktora rozstala sie z mezczyna, z ktorym by sie jej nie ukladalo..
A ona kazde dziecko ma z kim innym...
Jako karte przetargowa traktuje sex
A mojego brata traktuje jak zlota rybke ( prawie cala pensje wydaje na nia) zaplacil gruba kase za wakacje, oplaca mieskzanie, wsyztsko.. Ona jest biedna a jedynie co mzoe zaoferowac to dawanie dupy... ;/
Tak w skrocie.
Moi rodzice juz nic nie mowia, boja sie kolejnej kłotni z bratem i ze on sie obrazi i nie bedzie przychdozil do domu ( obecnie mieszka z ta laska)
A i jeszcze okazalo sie ze jest ona starsza od niego o 11 lat ;/

Niestety czytalam czesto ich rozmowy smsowe i po smaym stylu pisania widze, ze ta dziewczyna to totalne dno
Moj brat sie zamknac, nie chche ze mna rozmawiac, a jak poruszam ten temat to od razu wychodzi, raz chcialam go poznac z kolezanka ale mu sie nie spodobala a nie mam duzo smaocnych kolezanek chetnych zeby ich swatac
Macie jakies rady, jak to widzicie?

[aer]

Napisane przez Beczu

Czesc Specialnie załozyłam to konto, aby napisac o swoim problemie i licze, że dostane jakies od Was uwagi. Przedstawie sytuacje najkrócej jak jest to mozliwe.

Mój brat zawsze był bardzo przystojny i nigdy nie narzekał na brak zainteresowania ze strony dziewczyn. Podczas czasów gimnazjalno - licealnych spotykal sie z wieloma dziewczynami, ale jakos nigdy nie byl w takim mega dlugim i poważnym związku, jednak raczej mu to nie przeszkadzało. Był zawsze taką " popularna osobą" w szkole. Skończyła sie szkoła i mój brat zaczął prcował. Miał wiele szczescia bo dostał dobrze płatna prace ( zarabia kolo 3,5 do 5 tysiecy miesiecznie), ale w trybie siedziacym. Brak ruchu, tryb siedzacy i niezdrowe jedzenie spowodowao, że bardzo szybko przytyl i to zncaznie. Teraz przy wzroscie okolo 181 wazy kolo 120kg...
Wtedy zaczeły sie problemy z nawiazaniem kontaktów z dzoewczynami, bo przed tem wszystkie na niego leciały, a przez to ze tak przytyl to nie mógł bardzo długo znaleźc dziewczyny. Raczej nie ejst wylewny wiec nie mowil o tym ale widzialam ze go to meczy...
Po jakis 2 latach zaczal sie spotykac z dziewczyna...
Po jakims czasie ja i rodzina zaczelismy my sie wypytywac kto to, proponowac zeby przyporwadzil ja do domu.. On jakos unikal tematu, dziwnie sie zachowywal.. Ale jezdzil do tej dziewczyny i ozstawal u niej na noc...
Po jakims czasie zdradzil tylko, ze jest troche starsza( on wtedy mial 23 lata), potem nasi wspolni znajomi powiedzili mi ze widzieli mojego brata z ta laska i ona wyglada na duzo starsza..
Powiedzialam o ty rodzica i oni postanowili powaznie z nim pogadac, czemu tak dzewnie sie zachowuje, laczego nie chce przedstawic tej dziewczyny...
Po wielu rozmowach wyszły fakty, że:
-dziewczyna jest 8 lat starsza
_ ma 2 dzieci
_kazde z dzieci jest z innym facetem
_ nigdy nie byla w zwiazku małzeńskim, nie wiem jak dlugo byla cy w ogogle byla z ojcami tych dzieci..
- powiedzial ze sie zakochal, ze nie moze znalezc innej dziewczyny ( byl juz z nia okoo pol roku w zwiazku)
Moi rodzice probowali go namawiac, ze sie z nia rozstal, przekonywali, ale to nic nie dalo...
Do konca nie wiemy czy jest z ta laska, bo wie ze nie moze znalezc innej, czy faktycznie jest w niej zakochany...
Obecnie jest z nia 2 lata
NIgdy jej ani ja ani moi rodzice nie poznalismy, pomimo rozmow moich rodzicow z bratem on nie chce rozstac sie z ta dziewczyna. DZIWNA SYTUACJA Bo rozstawali sie 2 razy na krótko i myslelismy, ze to koniec ale ona przyciagala go, np pisza w smsach( tak, czytalam choiaz nie powinnam) ze jest na niego napalona, oferujac sex (chyba jedyne co ma do zaoferowania).
Wydaje mi sie, ze gdyby mój brat znalazl jakas normalna dziewczyne to rozstal by sie z nia, a boisie ze nikogo innego nie znajdzie... Raz jak pokłócił się z ta dziewczyna to poszedl do clubu, gdzie zpoanal jakas laske, okazalo sie ze potem jak do niej zadzownic na numer, ktory od niej dostal odebral ktos inny.. laska podala inny numer.. to go dobilo...

Inna byłaby sytuacja, gdyby to byla jakas wdowa, albo kobieta ktora rozstala sie z mezczyna, z ktorym by sie jej nie ukladalo..
A ona kazde dziecko ma z kim innym...
Jako karte przetargowa traktuje sex
A mojego brata traktuje jak zlota rybke ( prawie cala pensje wydaje na nia) zaplacil gruba kase za wakacje, oplaca mieskzanie, wsyztsko.. Ona jest biedna a jedynie co mzoe zaoferowac to dawanie dupy... ;/
Tak w skrocie.
Moi rodzice juz nic nie mowia, boja sie kolejnej kłotni z bratem i ze on sie obrazi i nie bedzie przychdozil do domu ( obecnie mieszka z ta laska)
A i jeszcze okazalo sie ze jest ona starsza od niego o 11 lat ;/

Niestety czytalam czesto ich rozmowy smsowe i po smaym stylu pisania widze, ze ta dziewczyna to totalne dno
Moj brat sie zamknac, nie chche ze mna rozmawiac, a jak poruszam ten temat to od razu wychodzi, raz chcialam go poznac z kolezanka ale mu sie nie spodobala a nie mam duzo smaocnych kolezanek chetnych zeby ich swatac
Macie jakies rady, jak to widzicie?

Dla potomności.

1. Na jakiej podstawie twierdzisz, że ten związek jest toksyczny?
2. Brat nie rozmawia z Tobą na temat swojej relacji oraz tamtej kobiety, ale Ty już masz cały obraz wyrobiony na temat jej i ich związku.
3. Gdyby mój brat wtrącał się w mój związek i czytał moje smsy (!!) też nie chciałabym z nim rozmawiać.

[kisielova]

Czy znasz definicję toksycznego związku?
Po czym wnosisz, że ten taki jest? Konkrety proszę.

BARDZO brzydko się o niej wypowiadasz- jedyne, co może zaoferować, to dawanie d.py.
nie świadczy to dobrze o Tobie, a w połączeniu z czytaniem smsów brata, wygląda okropnie.

[grubella]

Napisane przez Beczu

Czesc Specialnie załozyłam to konto, aby napisac o swoim problemie i licze, że dostane jakies od Was uwagi. Przedstawie sytuacje najkrócej jak jest to mozliwe.

Mój brat zawsze był bardzo przystojny i nigdy nie narzekał na brak zainteresowania ze strony dziewczyn. Podczas czasów gimnazjalno - licealnych spotykal sie z wieloma dziewczynami, ale jakos nigdy nie byl w takim mega dlugim i poważnym związku, jednak raczej mu to nie przeszkadzało. Był zawsze taką " popularna osobą" w szkole. Skończyła sie szkoła i mój brat zaczął prcował. Miał wiele szczescia bo dostał dobrze płatna prace ( zarabia kolo 3,5 do 5 tysiecy miesiecznie), ale w trybie siedziacym. Brak ruchu, tryb siedzacy i niezdrowe jedzenie spowodowao, że bardzo szybko przytyl i to zncaznie. Teraz przy wzroscie okolo 181 wazy kolo 120kg...
Wtedy zaczeły sie problemy z nawiazaniem kontaktów z dzoewczynami, bo przed tem wszystkie na niego leciały, a przez to ze tak przytyl to nie mógł bardzo długo znaleźc dziewczyny. Raczej nie ejst wylewny wiec nie mowil o tym ale widzialam ze go to meczy...
Po jakis 2 latach zaczal sie spotykac z dziewczyna...
Po jakims czasie ja i rodzina zaczelismy my sie wypytywac kto to, proponowac zeby przyporwadzil ja do domu.. On jakos unikal tematu, dziwnie sie zachowywal.. Ale jezdzil do tej dziewczyny i ozstawal u niej na noc...
Po jakims czasie zdradzil tylko, ze jest troche starsza( on wtedy mial 23 lata), potem nasi wspolni znajomi powiedzili mi ze widzieli mojego brata z ta laska i ona wyglada na duzo starsza..
Powiedzialam o ty rodzica i oni postanowili powaznie z nim pogadac, czemu tak dzewnie sie zachowuje, laczego nie chce przedstawic tej dziewczyny...
Po wielu rozmowach wyszły fakty, że:
-dziewczyna jest 8 lat starsza
_ ma 2 dzieci
_kazde z dzieci jest z innym facetem
_ nigdy nie byla w zwiazku małzeńskim, nie wiem jak dlugo byla cy w ogogle byla z ojcami tych dzieci..
- powiedzial ze sie zakochal, ze nie moze znalezc innej dziewczyny ( byl juz z nia okoo pol roku w zwiazku)
Moi rodzice probowali go namawiac, ze sie z nia rozstal, przekonywali, ale to nic nie dalo...
Do konca nie wiemy czy jest z ta laska, bo wie ze nie moze znalezc innej, czy faktycznie jest w niej zakochany...
Obecnie jest z nia 2 lata
NIgdy jej ani ja ani moi rodzice nie poznalismy, pomimo rozmow moich rodzicow z bratem on nie chce rozstac sie z ta dziewczyna. DZIWNA SYTUACJA Bo rozstawali sie 2 razy na krótko i myslelismy, ze to koniec ale ona przyciagala go, np pisza w smsach( tak, czytalam choiaz nie powinnam) ze jest na niego napalona, oferujac sex (chyba jedyne co ma do zaoferowania).
Wydaje mi sie, ze gdyby mój brat znalazl jakas normalna dziewczyne to rozstal by sie z nia, a boisie ze nikogo innego nie znajdzie... Raz jak pokłócił się z ta dziewczyna to poszedl do clubu, gdzie zpoanal jakas laske, okazalo sie ze potem jak do niej zadzownic na numer, ktory od niej dostal odebral ktos inny.. laska podala inny numer.. to go dobilo...

Inna byłaby sytuacja, gdyby to byla jakas wdowa, albo kobieta ktora rozstala sie z mezczyna, z ktorym by sie jej nie ukladalo..
A ona kazde dziecko ma z kim innym...
Jako karte przetargowa traktuje sex
A mojego brata traktuje jak zlota rybke ( prawie cala pensje wydaje na nia) zaplacil gruba kase za wakacje, oplaca mieskzanie, wsyztsko.. Ona jest biedna a jedynie co mzoe zaoferowac to dawanie dupy... ;/
Tak w skrocie.
Moi rodzice juz nic nie mowia, boja sie kolejnej kłotni z bratem i ze on sie obrazi i nie bedzie przychdozil do domu ( obecnie mieszka z ta laska)
A i jeszcze okazalo sie ze jest ona starsza od niego o 11 lat ;/

Niestety czytalam czesto ich rozmowy smsowe i po smaym stylu pisania widze, ze ta dziewczyna to totalne dno
Moj brat sie zamknac, nie chche ze mna rozmawiac, a jak poruszam ten temat to od razu wychodzi, raz chcialam go poznac z kolezanka ale mu sie nie spodobala a nie mam duzo smaocnych kolezanek chetnych zeby ich swatac
Macie jakies rady, jak to widzicie?

Nie wiem czy dobrze policzyłam ale wychodzi mi , że brat ma 25 lat, ona 36 ?

A jej dzieci w jakim są wieku?

[szmyrk]

Jedyna toksyna jaka mi tu smierdzi jest TWOJE zachowanie. Guzik wiesz o partnerce swojego brata, a masz juz wyrobiona ocene i o niej i o ich zwiazku, ba, juz cala rodzinka przekonywaliscie brata, zeby sie z nia rozstal...
Nie masz prawa oceniac tej dziewczyny, a tym, co jest wazne i powinno byc dla Was na pierwszym miejscu, jest to, czy brat jest szczesliwy. Ani slowem sie na ten temat nie zajaknelas, za to ze kobieta jest starsza i ma dwojke nieslubnych dzieci podkreslasz na kazdym kroku
Obrzydliwe zachowanie, w sumie nie dziwie sie, ze brat sie Wam nie zwierza, ciekawe przez co musialaby przejsc ta dziewczyna, gdyby Was poznala

[ARAKSJEL]

Nic nie zrobisz ,urobiła go i ptaszka prędko nie wypuści .Rodzice mają rację i powinnaś wziąć z nich przykład i nie poruszać tego tematu z bratem , jeżeli nie ma na to ochoty .

[skazana_na_bluesa]

jak by to powiedzieć... jest dorosły, poczytalny, więc jak już to marnuje sobie życie na własne życzenie. wy go przestrzegaliście, teraz dajcie spokój. wątpię, żeby przez 2 lata trzymała go przy sobie tylko seksem.

[Hibiku]

Współczuję twojemu bratu takiej siostry.
Zauważ w końcu że jest odrębną jednostką, ma prawa do własnego życia, prywatności i decydowania osobie. Gwałcisz wszystkie te prawa.
Jak sądzisz, dlaczego nie próbował was zapoznać z nią? Może dlatego, że widzi jak bardzo jej nienawidzicie nie znając jej? Czemu nie opowiada? Może dlatego że nie jesteście godni podzielenia się jego uczuciami, bo je obrażacie i chcecie decydować za niego?
Może on chce od związku tylko seksu? Może dziewczyna daje mu wiele więcej niż myślisz (choćby zaufanie, hm?).

Wróć do swojego życia i swojego związku, chyba że chcesz zrobić wszystko by stracić brata i udowodnić mu, że rodzina jest najmniej godna zaufania.
Swoją drogą, skoro tak go kontrolujecie, czemu widząc, że problemy z wagą zaczynają wpływać na jego samoocenę, nie spróbowaliście go nakłonić do uprawiania sportu, albo terapii? Obudziliście się kiedy ośmielił się być szczęśliwy?

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Napisane przez grubella

Nie wiem czy dobrze policzyłam ale wychodzi mi , że brat ma 25 lat, ona 36 ?

A jej dzieci w jakim są wieku?

od kiedy 8 lat to 11 lat?
przecież autorka wyraźnie napisała, że laska jest starsza o 8 lat

[kisielova]

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;4367191 1]
od kiedy 8 lat to 11 lat?
przecież autorka wyraźnie napisała, że laska jest starsza o 8 lat[/QUOTE]
a pod koniec dopisała, że okazało się, że różnica wieku to 11, nie 8 lat.

[grubella]

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;4367191 1]
od kiedy 8 lat to 11 lat?
przecież autorka wyraźnie napisała, że laska jest starsza o 8 lat[/QUOTE]

Nie przeczytałaś dokładnie pierwszego posta autorki.
W końcu okazało się , że jego wybranka jest starsza o 11 lat a nie o 8 jak wcześniej autorka i jej rodzice sądzili.
Sprawdź , że tak jest.

[leniwca]

Weź się dziewczyno najpierw zastanów nad sobą. Próbujecie obrzydzić mu tą dziewczyną, nakłaniacie do zerwania, widać, że się uprzedziliście i oceniliście ją z góry i dziwicie się, że nie chce wam jej przedstawić?

Rozumiem, że razem z rodzicami martwicie się o niego, ale to nie powód, żeby wpieprzać się w jego życie prywatne.
Ja ci na nim zależy, to bądź dla niego wsparciem, pomóż mu odzyskać dawną pewność siebie, zawalczyć o dobre samopoczucie, wtedy może sam trzeźwiej i bardziej obiektywnie spojrzy na ten związek. Ważne, żeby pozbył się podejścia, że jest beznadziejny, więc woli tkwić w jakimś związku, bo inna go nie zechce.

[JanePanzram]

tamta to agentka
tamten w razie problemów od razu zaiwania do klubu
ty piszesz jak baran
oraz te "czytam często jego smsy" zestawione z "on mieszka u niej" (wpadasz mu na chatę i czytasz zapewne)
to jest przepis na wątek trolla

[ARAKSJEL]

<czytałam> pewnie jak jeszcze z nią mieszkał ...

[asia_z]

ee ale na jakiej podstawie to jest toksyczny związek? bo z Twojego posta to nie wynika. natomiast brat w jakiś tam sposób próbuje sobie życie ułożyć, a odnoszę wrażenie, ze rodzina się wstydzi, że on ma taką a nie inną kobietę (tzn. po przejściach). ale skoro on jest szczęśliwy w tym związku, to dlaczego ma na siłę z nią zrywać?
to wy powinniście się nad sobą zastanawiać, bo to wy jesteście toksyczni.

[Cherry Blossom Girl]

Jakim prawem czytasz jego smsy? Jest dorosły, może wiązać się z kim chce.

A tak na serio, to pewnie troll

[karolynka90]

Zgadzam się z większością wypowiedzi.
Zachowujesz się nie w porządku wobec brata. Przyjęłaś jedną możliwą według Ciebie wersję wydarzeń - że brat jest nieszczęśliwy, chciałby mieć lepszą (tylko co to znaczy?) dziewczynę, która notabene jest głupią starą babą, która dzieci ma z kim popadnie i swojego partnera trzyma przy sobie tylko seksem.

A bierzesz w ogóle inne opcje pod uwagę?
Może tej kobiecie nie wyszło z ojcami jej dzieci i wolała być sama niż tkwić w beznadziejnych związkach.
Może brat ją kocha.
Może brat nie chce Wam jej przedstawiać, bo czuje, że ją ocenicie źle? Tak jak zresztą cały czas robicie.

Czytania smsów brata - dorosłego faceta - nie skomentuję, bo to żenujące.

Daj mu żyć.

[Beczu]

Odpowiadajac na pytania ( powinnam to napisac wczesniej) ja widze, ze brat nie jest szczesliwy, a ta kobiete traktuje jak ostania deske ratunku... bo innej nie znajdzie. Sam powiedzial, kiedys, ze chciaaby zminic swoje zycie ale za daleko zabrnal. Ze chcialby poznac kogos nowego.. Wydaje mi sie, ze na poczatku chodzilo mu o sex, a potem moze faktycznie ja pokochal? przyzwyczail sie? Sam powiedzial ze polubil dzieci ( w wieku 10 i 6 lat - ten starszy mu kiedys cos powiedzial z tacy faceci jak on co chwile przychodza do jego matki a potem odchodza - tak powiedzial mi moj brat)
Tak czytalam smsy, moze 3 razy, nie powinnam tego robic wiem, bo nie chcialabym zeby ktos czytala moje smsy ale martwilam sie o niego, chcialam wiedziec co sie dzieje( czytalam na poczatku znajomosci jgo z ta dziewczyna, teraz nie czytam)
DLaczego tweirdze, ze ten zwiazek jest toksyczny? BO uwazam, ze ona jest z nim tylko dla kasy. On placi za WSZYTSKO praktycznie. Ona zarabia mala, chyba nie dostaje alimentow i uwazam ze znalazla sobie dojna krowe. Wiem, zaraz powiecie, ze ja oceniam a jej nie znam... Ale moj brat sie sam przyznal, ze placi calosc za mieszkanie, ze zaplacil za wakacje, on placi za prywatne wizyty u lekarza, jedzenie, no wzystko!
Ja i rodzice namawialismy go do zmiany trybu zycia, zeby zrzucil troche kg. JUz nie nawiazujac do calej sytuacji, ale po prostu dla zdrowia. Zaczal chodzic na silownie, ale nie potrafi zmienic trybu zywieniowego wiec rezultatow jak na razie nie widac żadnych...

---------- Dopisano o 23:58 ---------- Poprzedni post napisano o 23:55 ----------

Napisane przez karolynka90

Zgadzam się z większością wypowiedzi.
Zachowujesz się nie w porządku wobec brata. Przyjęłaś jedną możliwą według Ciebie wersję wydarzeń - że brat jest nieszczęśliwy, chciałby mieć lepszą (tylko co to znaczy?) dziewczynę, która notabene jest głupią starą babą, która dzieci ma z kim popadnie i swojego partnera trzyma przy sobie tylko seksem.

A bierzesz w ogóle inne opcje pod uwagę?
Może tej kobiecie nie wyszło z ojcami jej dzieci i wolała być sama niż tkwić w beznadziejnych związkach.
Może brat ją kocha.
Może brat nie chce Wam jej przedstawiać, bo czuje, że ją ocenicie źle? Tak jak zresztą cały czas robicie.

Czytania smsów brata - dorosłego faceta - nie skomentuję, bo to żenujące.

Daj mu żyć.

Oczywiscie, ze bralam inna opcje. Ale po tym co wyczytalam w smsach, to ze ma 2 dzieci - kazde z innym facetem. TO ze byla w ciazy z 3 dzieckiem, ktore usunela... nie stawia jej w dobrym siwetle. Ja rozumeime, ze ljudzie popelniaja bledy i sie zmieniaja, ale ja widze jak sie zmienil juz brak - jest przygaszony i ten zwiazek nie wpływa na niego korzystnie. SLysze jak ona dzwoni do niego i na niego krzyczy przez telefon - czasami mam wrazenie ze on sie jej boi, ze jest przerazony, taka zabłakana owieczka.



Ale rozumeim Wasze opienie, tylko liczylam, ze ktos mnie zrozumie. Nie chce jej osadzac, chce zbey moj brat byl szczeliwy. Gdybym widziala zemon jest sczzesliwy to cieszylabym sie jego szczesciem ale tak nie jest.
NIC
Temat uwazam za zamkniety...

[aer]

Napisane przez Beczu

Odpowiadajac na pytania ( powinnam to napisac wczesniej) ja widze, ze brat nie jest szczesliwy, a ta kobiete traktuje jak ostania deske ratunku... bo innej nie znajdzie. Sam powiedzial, kiedys, ze chciaaby zminic swoje zycie ale za daleko zabrnal. Ze chcialby poznac kogos nowego.. Wydaje mi sie, ze na poczatku chodzilo mu o sex, a potem moze faktycznie ja pokochal? przyzwyczail sie? Sam powiedzial ze polubil dzieci ( w wieku 10 i 6 lat - ten starszy mu kiedys cos powiedzial z tacy faceci jak on co chwile przychodza do jego matki a potem odchodza - tak powiedzial mi moj brat)
Tak czytalam smsy, moze 3 razy, nie powinnam tego robic wiem, bo nie chcialabym zeby ktos czytala moje smsy ale martwilam sie o niego, chcialam wiedziec co sie dzieje( czytalam na poczatku znajomosci jgo z ta dziewczyna, teraz nie czytam)
DLaczego tweirdze, ze ten zwiazek jest toksyczny? BO uwazam, ze ona jest z nim tylko dla kasy. On placi za WSZYTSKO praktycznie. Ona zarabia mala, chyba nie dostaje alimentow i uwazam ze znalazla sobie dojna krowe. Wiem, zaraz powiecie, ze ja oceniam a jej nie znam... Ale moj brat sie sam przyznal, ze placi calosc za mieszkanie, ze zaplacil za wakacje, on placi za prywatne wizyty u lekarza, jedzenie, no wzystko!
Ja i rodzice namawialismy go do zmiany trybu zycia, zeby zrzucil troche kg. JUz nie nawiazujac do calej sytuacji, ale po prostu dla zdrowia. Zaczal chodzic na silownie, ale nie potrafi zmienic trybu zywieniowego wiec rezultatow jak na razie nie widac żadnych...

1. Gdyby Twojemu bratu było tak źle i niedobrze odszedłby.

2. Przeszkadza Ci to, że on płaci. Ok. Ale powiedz. Czy tamta kobieta go szantażuje, grozi mu, przywiązuje do kaloryfera i bije patelnią - inaczej mówiąc zmusza go żeby dawał jej pieniądze?
Chce to jej daje.
Jego kasa i może sobie z nią robić co chce.

[201607111040]

Napisane przez aer

1. Gdyby Twojemu bratu było tak źle i niedobrze odszedłby.

Mało jest na wizazu przykładów gdzie misiaczek jest zły i niedobry ale dziewczyna nie odejdzie od niego bo kocha, nie chce być sama, nie potrafi odejść itp?

Moim zdaniem autorka nie bez podstaw martwi się o brata. Związał sie z dziewczyną którą wiadomości o niej nie stawiają w najlepszym świetle.

[grubella]

Autorko, większość informacji, które podajesz o swoim bracie i jego dziewczynie to są twoje przypuszczenia, domysły, domniemania.
Nie wiesz jak jest naprawdę.
Nastawiłaś się wrogo do niej i wszystkiego co z nią związane.

Nie twierdzę , że tak nie jest . Być może masz rację, że ta kobieta wykorzystuje twojego brata, jest z nim tylko dla kasy a gdyby mu nagle tej kasy zabrakło pogoniłaby go i szukała następnego jelenia.
Ale nie wiesz tego na pewno.

Ja wolałabym przekonać się naocznie jak sytuacja wygląda.
I dopiero wtedy ewentualnie działać jeśli potrzeba.
Działać to znaczy przekonywać brata , że traci czas i pieniądze bo jego związek nie rokuje dobrze na przyszłość.

Spróbowałabym kontaktów z nią poprzez brata, zaprosiłabym do domu, rozmawiała...

Bo może się okazać, że to pozytywna osoba.
Nie zawsze "kobieta po przejściach" jest już taka ostatnia.
Może trafiła na takich, którym zaufała za bardzo.
Być może brat jest z nią szczęśliwy. Mimo różnicy wieku dobrze im razem. A o to w życiu chodzi.

Rozumiem, że boli cię także to , że brat wszystkie pieniądze wydaje na nią i jej rodzinę.

Ale gdyby jej nie było a on smutki z powodu samotności rozpraszał alkoholem, szukał zapomnienia z panienkami z agencji czy w hazardzie to tych pieniędzy też by nie było a konsekwencje gorsze niż romans z obecną partnerką.

Weź pod uwagę spotkanie z nią. Może zmienisz zdanie co do niej.
Może stwierdzisz, że on jednak jest szczęśliwy w tym związku.
Może w porozumieniu z nią uda się wam nakłonić brata do odchudzania dla jego zdrowia.

Podobnie jak moim poprzedniczkom nie podoba mi się a nawet napiętnuję czytanie cudzych smsów.

[Lexie]

Brat jest dorosły, nawet jeśli podjął złą decyzję - to jego prawo. Jest młody i jeszcze może mu się odmienić.

A co robi z pieniędzmi to też jego sprawa i nie rozumiem czemu akurat to jest tu tak podkreślane.

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[Fleur_D]

Cała ta sytuacja jest dla mnie dziwna. Mamy w niej:
1) kobietę po przejściach, przedstawioną tu jako pasożyt i ogólnie mówiąc mało ciekawa osoba.
2) brata autorki, który sam przyznał się jej, że jest z tą kobietą, bo obawia się, że innej nie znajdzie. To dopiero jest patologiczna istota- być z kimś, bo zabrnął za daleko w związek.
3) autorkę i jej rodzina- czyli zbiór ludzi, którzy muszą się we wszystko wtrącić i nie dociera do nich, że jakby się od początku nie wtrącali, to może dziś cała sytuacja wyglądałaby inaczej.

Jedyne co można zrobić, to dać bratu żyć po swojemu, nie nadawać ciągle na jego partnerkę i o nic go nie wypytywać. Jak mają być razem, to będą. Jak nie- to nie Dla mnie trochę dziwne jest wnioskowanie, że jak w końcu brat schudnie, to znajdzie sobie kogoś innego. Będzie dla niej wtedy za dobry czy jak?

[natash88]

Napisane przez Beczu

Odpowiadajac na pytania ( powinnam to napisac wczesniej) ja widze, ze brat nie jest szczesliwy, a ta kobiete traktuje jak ostania deske ratunku... bo innej nie znajdzie. Sam powiedzial, kiedys, ze chciaaby zminic swoje zycie ale za daleko zabrnal. Ze chcialby poznac kogos nowego.. Wydaje mi sie, ze na poczatku chodzilo mu o sex, a potem moze faktycznie ja pokochal? przyzwyczail sie? Sam powiedzial ze polubil dzieci ( w wieku 10 i 6 lat - ten starszy mu kiedys cos powiedzial z tacy faceci jak on co chwile przychodza do jego matki a potem odchodza - tak powiedzial mi moj brat)
Tak czytalam smsy, moze 3 razy, nie powinnam tego robic wiem, bo nie chcialabym zeby ktos czytala moje smsy ale martwilam sie o niego, chcialam wiedziec co sie dzieje( czytalam na poczatku znajomosci jgo z ta dziewczyna, teraz nie czytam)
DLaczego tweirdze, ze ten zwiazek jest toksyczny? BO uwazam, ze ona jest z nim tylko dla kasy. On placi za WSZYTSKO praktycznie. Ona zarabia mala, chyba nie dostaje alimentow i uwazam ze znalazla sobie dojna krowe. Wiem, zaraz powiecie, ze ja oceniam a jej nie znam... Ale moj brat sie sam przyznal, ze placi calosc za mieszkanie, ze zaplacil za wakacje, on placi za prywatne wizyty u lekarza, jedzenie, no wzystko!
Ja i rodzice namawialismy go do zmiany trybu zycia, zeby zrzucil troche kg. JUz nie nawiazujac do calej sytuacji, ale po prostu dla zdrowia. Zaczal chodzic na silownie, ale nie potrafi zmienic trybu zywieniowego wiec rezultatow jak na razie nie widac żadnych...

---------- Dopisano o 23:58 ---------- Poprzedni post napisano o 23:55 ----------


Oczywiscie, ze bralam inna opcje. Ale po tym co wyczytalam w smsach, to ze ma 2 dzieci - kazde z innym facetem. TO ze byla w ciazy z 3 dzieckiem, ktore usunela... nie stawia jej w dobrym siwetle. Ja rozumeime, ze ljudzie popelniaja bledy i sie zmieniaja, ale ja widze jak sie zmienil juz brak - jest przygaszony i ten zwiazek nie wpływa na niego korzystnie. SLysze jak ona dzwoni do niego i na niego krzyczy przez telefon - czasami mam wrazenie ze on sie jej boi, ze jest przerazony, taka zabłakana owieczka.



Ale rozumeim Wasze opienie, tylko liczylam, ze ktos mnie zrozumie. Nie chce jej osadzac, chce zbey moj brat byl szczeliwy. Gdybym widziala zemon jest sczzesliwy to cieszylabym sie jego szczesciem ale tak nie jest.
NIC
Temat uwazam za zamkniety...

jak Twoj brat to taka pip*a, to bedzie sie meczyl.
jak widac ta kobieta nie taka glupia, madrzejsza i bardziej ogarnieta od niego

[I am Rock]

Napisane przez JanePanzram

tamta to agentka
tamten w razie problemów od razu zaiwania do klubu
ty piszesz jak baran
oraz te "czytam często jego smsy" zestawione z "on mieszka u niej" (wpadasz mu na chatę i czytasz zapewne)
to jest przepis na wątek trolla

Albo to dalszy ciąg wątku o "bracie, który się marnuje"

[LoveMessages]

Ja bym chciała tą kobietę poznać, ale nie na zasadzie, że dobrze jej się przyjrzę, ale POZNAĆ.

Twój brat sam musi swojego serca i rozumu posłuchać i im bardziej będziecie naciskać tym bardziej on będzie jej bronił.

[Sadek]

Napisane przez Fleur_D

Cała ta sytuacja jest dla mnie dziwna. Mamy w niej:
1) kobietę po przejściach, przedstawioną tu jako pasożyt i ogólnie mówiąc mało ciekawa osoba.
2) brata autorki, który sam przyznał się jej, że jest z tą kobietą, bo obawia się, że innej nie znajdzie. To dopiero jest patologiczna istota- być z kimś, bo zabrnął za daleko w związek.
3) autorkę i jej rodzina- czyli zbiór ludzi, którzy muszą się we wszystko wtrącić i nie dociera do nich, że jakby się od początku nie wtrącali, to może dziś cała sytuacja wyglądałaby inaczej.

Jedyne co można zrobić, to dać bratu żyć po swojemu, nie nadawać ciągle na jego partnerkę i o nic go nie wypytywać. Jak mają być razem, to będą. Jak nie- to nie Dla mnie trochę dziwne jest wnioskowanie, że jak w końcu brat schudnie, to znajdzie sobie kogoś innego. Będzie dla niej wtedy za dobry czy jak?

Cała ta sytuacja pokazuje dokładnie czym jest solidarność jajników

Każdego dnia znajdujemy nowy wątek o tym, jaki to chłopak koleżanki ( czyli informacja zasłyszana) jest straszny, zły...zostawić go, dzwoń na policję. W tym wypadku mamy opis kobiety, która nic dobrego w życiu dla partnera nie zrobiła, a do tego wyraźnie stosuje szantaż emocjonalny wobec znaaacznie młodszego faceta. Przepraszam, przecież w tę stronę to nie może działać, kobieta nie może szantażować "twardego" faceta...Jeśli nie może to sprawy nie ma, zgadza się? Zapomnieć, zostawić...facet to facet, poradzi sobie... Tyle na ten temat

[paulinika]

Cycki opadaja...to ze mu pisze pikantne sms nie znaczy ze jest dziw****

[Dzikun]

Jeśli będziesz się TAK wtrącała w życie brata, to prędzej Ciebie znienawidzi i odsunie się jeszcze bardziej od Was i Ciebie w szczególności, niż z nią rozstanie.
Jeśli byłby to toksyczny związek, to i gdybyś próbowała cokolwiek zrobić, to nie tędy droga - i tak Ty byś została tą najgorszą.
I na koniec - nie znasz jej, a oceniasz. Dajesz tym wizytówkę sobie, a nie jej.
Edit:
A tak btw, nie czujesz się zażenowana, czytając ich intymną korespondencję??