Chcemy mieć starania z głowy i przeskoczyć na wątek mamusiowy. Staraczki-mamusie cz.8

[Carmenaa_88]

Napisane przez God Of War 20

Hejka.
Carmena ciesze sie ze wszytsko dobrze a lekarza musisz zmienic i tyle nie po to placisz tyle kasy zeby na odwal sie mowil co i jak...
Zdjecie slodkie, szczegolnie pierwsze ale juz duzy bobas!

no ja tam poszłam z wolnej stopy, także lekarza nawet nie znam sądziłam, że taka duża klinikia i to jeszcze in vitro to będzie fajne podejście, a nie takie na odpier....może akurat trafiłam na beznadziejnego, bo było kilku w sumie, ale do tego mnie wpisała jak przyjechaliśmy.

Napisane przez Leine

Carmena wooooow ale foty! chyba za wcześnie na stwierdzenie co to Dla mnie na jajka czy siusiaka za duże takie jakoś - albo będzie miał spory arsenał
Dzięki za info w sprawie tego kaszlu, przekazałam koleżance. Jej córka ma taki nawracający, lekarze mówią że wszystko ok i nic dalej nie robią

Po tatusiu oh jakby to przeczytał to by urósł no trza poczekać do stycznia
Niech prosi koniecznie o skierowanie na badanie i niech się nie daje spławić

Napisane przez wik_and_ola

200 zł , a mój lekarz mi ostatnio proponował, to u niego kosztuje to 100 zł

o widzisz a na pewno 3d?

Napisane przez wik_and_ola

Szkoda


A, no tak... Dobrze, że póki co wszystko jest w porządku

A dla wszystkich testujących na dniach ślę moc fluidków:
:mag ia:: magia::magi a:
Bierzcie i idźcie w ślady Elfki

dokładnie macie ode mnie też

Napisane przez Leine

Carmena ile dawałaś za fotki 3D?

fotki za free dostałam 5fotek w tym jedna 3d którą Wam pokazałam jakbym wiedziała że on wybiera fotki to bym poprosiła o 3d buzi, no ale tak to wszystko szło, że nie wiedziałam czego oczekiwać, nagle było koniec i zaczął drukować foty a ja miałam się wycierać. A chciałam fotkę 3d buźki no cóż trudno. Przy połówkowym przypilnuję

[Carmenaa_88]

i dziękuje kochane za rady a propo mojej eko skóry : cmok:

[kotka34]

Napisane przez wik_and_ola

Takie rzeczy poprawiają humor Niby mała rzecz a jak cieszy Ja mam zamiar dziś po pracy też podciąć włosy bo mi już sterczą na wszystkie strony, ale nie wiem czy moja fryzjerka będzie, bo się nie umawiałam. Może się uda


Pozwól, że i ja skopiuję z wątku mamusiowego swoją odpowiedź :
Ale super! Zdjęcia piękne - bobo jak z obrazka Świetnie, że wszystko w porządku, możesz teraz spokojnie zająć się ciążą.
A z tej kulki to na tym etapie pipka jeszcze może się wykształtować, więc myślę, że sprawa płci jeszcze otwarta - tym bardziej, że sam lekarz twierdzi, że za wcześnie jeszcze
No i przykro mi, że niespodzianka dla mamy nie wyszła tak jakbyś chciała


No i jak z tą drugą kreską?


200 zł , a mój lekarz mi ostatnio proponował, to u niego kosztuje to 100 zł

wyszla ale bardzo slaba wiec zdjecia nie wstawie bo nic nie zobaczycie poczekam do niedzieli bedzie tydzien po @ i zrobie nastepny

[Lea_ny]

Hello

Ale się wczoraj wkurzyłam! Okazało się, że teściowa nagadała bratu TŻ-a, że my niby mamy jakieś problemy i że źle się u nas dzieje - no WTF?! W ogóle nic co mu powiedziała nigdy nie miało miejsca, więc nie wiem po co wymyśliła takie rewelacje?
Generalnie chyba nie może żyć bez wymyślania problemów. Brat TŻ-a pogodził się z żoną (pisałam Wam, ze ona się wyprowadziła i że między innymi teściowa się do tego przyczyniła) i póki co wszystko u nich w porządku, więc nie wiem, może teściowej się nudzi bez sensacji i postanowiła przerzucić się na wyszukiwanie problemów u nas



Poza tym TŻ złapał lekkiego doła Byliśmy w poniedziałek właśnie u jego brata, no i było fajnie. A następnego dnia zrobił się przygaszony... i powiedział, że smutno mu, że oni mają takie małe dziecko, a nam się nie udaje już tyle czasu Mi też smutno i cały czas boję się, że szybko nic się u nas w kwestii dziecka nie zmieni


Ale nie będę Wam już tyle marudzić... z lepszych wiadomości: pamiętacie jak z niecałe 3 tygodnie temu narzekałam Wam, ze tak mało serduszkujemy, bo TŻ-owi się nie chce? No więc chciałam Was poinformować, że 13. listopada (tj. wczoraj ) zaliczyliśmy 13. serduszko w tym miesiącu! I praktycznie wszystkie były z inicjatywy TŻ-a!

Napisane przez Carmenaa_88

Pozwólcie że skopiuję z mamusiowego.

Przedstawiam mojego Krasnalka

a więc przezierność wyszła 1,52mm więc w normie na szczęście. Prawdopodobieństwa też wysokie, takie teoretycznie nie powinniśmy się obawiać. Dzieciątko spokojne i chętne do współpracy przy zdjęciach podobno bardzo rzadko na tym etapie dziecko takie spokojne i tak ładnie ustawia się do badań...aż się ucieszyłam bo starczy mi jedne szalone dziecko drugie ma być spokojne
Ogólnie z wizyty nie jestem zadowolona i nie polecam jak na prywatnie. Także dziewczyny ze Śląska Szpital Angelius (klinika in vitro) na Ochojcu/Ligocie to że długo trzeba do kolejki czekać to raz, długo czeka się na wizytę to dwa, a lekarz bada na szybkiego, miałam wrażenie, że szybko szybko bo następni pacjenci poprosiłam by posłuchać serduszka to puścić mi 2 uderzenia i wyłączył te badania też tak na szybkiego, trwało to bardzo krótko. Zupełnie inaczej miałam przy Igusiu. Wtedy nawet oglądaliśmy jak się zachowuje, słuchaliśmy serduszka, lekarz komentował różne rzeczy. A teraz "widzi pani ten motylek?" "widzę" "to jedziemy dalej, to był mózg" i tak to wyglądało.
Ściągnęłam chorą mamę, targałam taki hektar, czekaliśmy tyle w tym szpitalu by nie słyszała co lekarz gada (bo gadał dosłownie szeptem) i szybko przelatywał na usg, a ona też nie bardzo wiedziała na co ma patrzeć. Także smutno mi się zrobiło, bo myślałam, że ucieszy ją ta wizyta

A i na 3d dostrzegłam kulkę między nogami...czy tylko ja twierdzę, że to będzie chłopak? bo lekarz nie potwierdził, stwierdził, że za wcześnie. Tyle, że ta kulka to raczej nie piczka moim zdaniem cóż no poczekamy zobaczymy

Ale faaajny! Jaki on już ludzko wyglądający!
Cieszę się, że wszystko ok

[zubi89]

Napisane przez vioris

Dzień dobry, oby był dobry...
Nie mogę spać. Wczoraj nie zauważyłam maluszka Carmeny. Super ze wszystko dobrze i maluszek śliczny
A kulka to nie muszą być jaderka, u chłopca one zstepuja do moszny dopiero po urodzeniu więc teraz nie powinno być kulki przy chłopcu a raczej pisiorek
U dziewczynki jest właśnie bardziej kulka
Chociaż w tym Twoim tygodniu to wygląda to tak http://www.strefakobiety.pl/dziecko/...iewczynka.aspx


Zdjęcie fajnie obrazuje, to co powiedział lekarz, że jeszcze za wcześnie

Sent from my ALCATEL ONE TOUCH 8008X using Wizaz Forum mobile app

Napisane przez Elfka86

Cześć

Carmena śliczności jak duży już

Mi coś tempka spadła, ale za to plamienia póki co nie ma

Chciałabym mieć taką tempkę jak Ty bo u mnie to nawet to tego Twojego dzisiejszego spadku nie dobija

Napisane przez debraM

hejo
Chyba nici z testowania


Vioris kciuki za dzisiejszy dzień. Mam nadzieję, że przyjdziesz się pochwalić dobrymi wieściami.

Przykro mi mam nadzieje, że kolejny cykl będzie szczęśliwy

[missbennet]

Napisane przez Leine

hmm.. myślę że masz owu? Tak mi się zdaje

Owu juz mialam, w 11dc, tak jak zawsze... niesprecyzowalam wczesniej i wlasnie dlatego skok mnie zastanawia

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

[kotka34]

Napisane przez Lea_ny

Hello

Ale się wczoraj wkurzyłam! Okazało się, że teściowa nagadała bratu TŻ-a, że my niby mamy jakieś problemy i że źle się u nas dzieje - no WTF?! W ogóle nic co mu powiedziała nigdy nie miało miejsca, więc nie wiem po co wymyśliła takie rewelacje?
Generalnie chyba nie może żyć bez wymyślania problemów. Brat TŻ-a pogodził się z żoną (pisałam Wam, ze ona się wyprowadziła i że między innymi teściowa się do tego przyczyniła) i póki co wszystko u nich w porządku, więc nie wiem, może teściowej się nudzi bez sensacji i postanowiła przerzucić się na wyszukiwanie problemów u nas



Poza tym TŻ złapał lekkiego doła Byliśmy w poniedziałek właśnie u jego brata, no i było fajnie. A następnego dnia zrobił się przygaszony... i powiedział, że smutno mu, że oni mają takie małe dziecko, a nam się nie udaje już tyle czasu Mi też smutno i cały czas boję się, że szybko nic się u nas w kwestii dziecka nie zmieni


Ale nie będę Wam już tyle marudzić... z lepszych wiadomości: pamiętacie jak z niecałe 3 tygodnie temu narzekałam Wam, ze tak mało serduszkujemy, bo TŻ-owi się nie chce? No więc chciałam Was poinformować, że 13. listopada (tj. wczoraj ) zaliczyliśmy 13. serduszko w tym miesiącu! I praktycznie wszystkie były z inicjatywy TŻ-a!





Ale faaajny! Jaki on już ludzko wyglądający!
Cieszę się, że wszystko ok

widze ze twoja tesciowa za bardzo chce u was namieszac

[Carmenaa_88]

Napisane przez Lea_ny

Hello

Ale się wczoraj wkurzyłam! Okazało się, że teściowa nagadała bratu TŻ-a, że my niby mamy jakieś problemy i że źle się u nas dzieje - no WTF?! W ogóle nic co mu powiedziała nigdy nie miało miejsca, więc nie wiem po co wymyśliła takie rewelacje?
Generalnie chyba nie może żyć bez wymyślania problemów. Brat TŻ-a pogodził się z żoną (pisałam Wam, ze ona się wyprowadziła i że między innymi teściowa się do tego przyczyniła) i póki co wszystko u nich w porządku, więc nie wiem, może teściowej się nudzi bez sensacji i postanowiła przerzucić się na wyszukiwanie problemów u nas



Poza tym TŻ złapał lekkiego doła Byliśmy w poniedziałek właśnie u jego brata, no i było fajnie. A następnego dnia zrobił się przygaszony... i powiedział, że smutno mu, że oni mają takie małe dziecko, a nam się nie udaje już tyle czasu Mi też smutno i cały czas boję się, że szybko nic się u nas w kwestii dziecka nie zmieni


Ale nie będę Wam już tyle marudzić... z lepszych wiadomości: pamiętacie jak z niecałe 3 tygodnie temu narzekałam Wam, ze tak mało serduszkujemy, bo TŻ-owi się nie chce? No więc chciałam Was poinformować, że 13. listopada (tj. wczoraj ) zaliczyliśmy 13. serduszko w tym miesiącu! I praktycznie wszystkie były z inicjatywy TŻ-a!

współczuję teściowej co za babsko ja bym do niej zadzwoniła i zapytała dlaczego takie bzdury gada i miesza nie potrzebnie.

a co do serduszkowania to klask i: i niech tak trzyma chłopak ma od nas medal

no i co do czekania na bobaska to doczekacie się Wiem, że się fajnie gada jesteś młoda, czas Was aż tak nie goni, także macie spore szanse życzę Ci jak najlepiej!!!

[wik_and_ola]

Napisane przez Carmenaa_88

o widzisz a na pewno 3d?

No właśnie . Z tego co wiem to w 3d, bo on ma usg 3d/4d, ale ręki sobie nie dam uciąć, czy to prenatalne robi w 3d. Przekonam się w grudniu

Napisane przez Lea_ny

Hello

Ale się wczoraj wkurzyłam! Okazało się, że teściowa nagadała bratu TŻ-a, że my niby mamy jakieś problemy i że źle się u nas dzieje - no WTF?! W ogóle nic co mu powiedziała nigdy nie miało miejsca, więc nie wiem po co wymyśliła takie rewelacje?
Generalnie chyba nie może żyć bez wymyślania problemów. Brat TŻ-a pogodził się z żoną (pisałam Wam, ze ona się wyprowadziła i że między innymi teściowa się do tego przyczyniła) i póki co wszystko u nich w porządku, więc nie wiem, może teściowej się nudzi bez sensacji i postanowiła przerzucić się na wyszukiwanie problemów u nas



Poza tym TŻ złapał lekkiego doła Byliśmy w poniedziałek właśnie u jego brata, no i było fajnie. A następnego dnia zrobił się przygaszony... i powiedział, że smutno mu, że oni mają takie małe dziecko, a nam się nie udaje już tyle czasu Mi też smutno i cały czas boję się, że szybko nic się u nas w kwestii dziecka nie zmieni


Ale nie będę Wam już tyle marudzić... z lepszych wiadomości: pamiętacie jak z niecałe 3 tygodnie temu narzekałam Wam, ze tak mało serduszkujemy, bo TŻ-owi się nie chce? No więc chciałam Was poinformować, że 13. listopada (tj. wczoraj ) zaliczyliśmy 13. serduszko w tym miesiącu! I praktycznie wszystkie były z inicjatywy TŻ-a!





Ale faaajny! Jaki on już ludzko wyglądający!
Cieszę się, że wszystko ok

Wpółczuję sytuacji z teściową , ale niektórzy tak mają... W końcu te kawały o teściowych to tak całkiem z sufitu się nie biorą
Moja teściowa też lubi mącić i z zasady zawsze musi mieć jakiegoś wroga na tapecie, nie może ze wszystkimi żyć w zgodzie - taki typ. Z jakieś pół roku temu dowiedziałam się przypadkiem o tym, że porządnie mi dupę obrobiła z moją sąsiadką. Że ja niby nic nie robię, że taka księżniczka, że od tego siedzenia to mi już dupa urosła i takie tam... Przedstawiono mi wersję, że to niby ta sąsiadka tak nagadała do teściowej. No to ja nie pozwolę sobie opowiadać na lewo i prawo coś o mnie i mojej rodzinie za moimi plecami i uderzyłam do sąsiadeczki z pyskiem, że jak ma coś do mnie to niech przyjdzie i powie mi to w twarz a nie szkaluje moją opinię. No i okazało się (o ile wiadomo komu wierzyć), że było na odwrót, to teściowa obrobiła mi dupsko do mojej sąsiadki Już nie wnikam kto mówi prawdę, grunt, że zaprzestałam z nią kontaktów, na imprezkach rodzinnych traktowałyśmy się jak powietrze. Ale jak zaszłam w ciążę to po wizycie u lekarza napisałam jej sms-a, że z dzidzią wszystko ok i takie tam. I o dziwo zadzwoniła do mnie jak się czuję, że bardzo się cieszy i takie tam słodkości... Jakby tamtej sprawy nie było... Ale może znalazła sobie już inny obiekt wojenny

[Lea_ny]

A najbardziej mi przykro, że moi rodzice są cudowni dla mojego męża - traktują go jak syna: zawsze jak dzwonią, to dopytują co u niego, mówią żebym go od nich przytuliła, piszą do niego sms-y czy nie czuje się zaniedbany przez teściów, a to mu kupią czapeczkę, a to dadzą karteczkę z serduszkiem... a ja mam wrażenie, że mama TŻ-a traktuje mnie jak zło konieczne, mimo że nic złego jej, ani TŻ-owi nie zrobiłam; a nawet zadziałałam na plus, bo TŻ się bardzo przy mnie ogarnął, a Buba ma teraz normalną rodzinę. Nie ogarniam tego

[wik_and_ola]

Napisane przez Lea_ny

A najbardziej mi przykro, że moi rodzice są cudowni dla mojego męża - traktują go jak syna: zawsze jak dzwonią, to dopytują co u niego, mówią żebym go od nich przytuliła, piszą do niego sms-y czy nie czuje się zaniedbany przez teściów, a to mu kupią czapeczkę, a to dadzą karteczkę z serduszkiem... a ja mam wrażenie, że mama TŻ-a traktuje mnie jak zło konieczne, mimo że nic złego jej, ani TŻ-owi nie zrobiłam; a nawet zadziałałam na plus, bo TŻ się bardzo przy mnie ogarnął, a Buba ma teraz normalną rodzinę. Nie ogarniam tego

Widocznie taki typ po prostu. Niektórzy tak mają.. Najważniejsze, że rodziców masz cudownych i kochanego męża, a teściowa to nie rodzina Nie pozostaje nic innego jak olać takie zachowanie i być ponad to

[Carmenaa_88]

Napisane przez Lea_ny

A najbardziej mi przykro, że moi rodzice są cudowni dla mojego męża - traktują go jak syna: zawsze jak dzwonią, to dopytują co u niego, mówią żebym go od nich przytuliła, piszą do niego sms-y czy nie czuje się zaniedbany przez teściów, a to mu kupią czapeczkę, a to dadzą karteczkę z serduszkiem... a ja mam wrażenie, że mama TŻ-a traktuje mnie jak zło konieczne, mimo że nic złego jej, ani TŻ-owi nie zrobiłam; a nawet zadziałałam na plus, bo TŻ się bardzo przy mnie ogarnął, a Buba ma teraz normalną rodzinę. Nie ogarniam tego

Przykre to. U mnie jest to samo tyle, że ja nie mam takich zatargów teraz chociaż wiadomo nie zawsze jest kolorowo. Moi rodzice również dają bardzo odczuć mojemu mężowi, że jest kochany/lubiany. U teściów nie wiem czy mnie lubią czy tylko się starają ze mną gadać i po prostu są mili nigdy nie usłyszałam w każdym razie, że bardzo mnie lubią czy że cieszą się że mają taką synową, pochwalona też nigdy nie zostałam za nic, za to męża moi rodzice cały czas chwalą, a ojciec to jeszcze męża broni zamiast mojej strony trzymac co mnie akurat wkur.wia

[debraM]

Napisane przez zubi89

Przykro mi mam nadzieje, że kolejny cykl będzie szczęśliwy

Zgarniam fluidki

[agnieszkaK]

witajcie, melduję się i dziś!
nie mam za dużo czasu bo dziś szkolenie, ale może ogarnę co się tu działo

[kotka34]

Napisane przez Lea_ny

A najbardziej mi przykro, że moi rodzice są cudowni dla mojego męża - traktują go jak syna: zawsze jak dzwonią, to dopytują co u niego, mówią żebym go od nich przytuliła, piszą do niego sms-y czy nie czuje się zaniedbany przez teściów, a to mu kupią czapeczkę, a to dadzą karteczkę z serduszkiem... a ja mam wrażenie, że mama TŻ-a traktuje mnie jak zło konieczne, mimo że nic złego jej, ani TŻ-owi nie zrobiłam; a nawet zadziałałam na plus, bo TŻ się bardzo przy mnie ogarnął, a Buba ma teraz normalną rodzinę. Nie ogarniam tego

widocznie czegos jej brakuje tylko ona sama nie wie czego chce

[agnieszkaK]

a ja widzę,że wczoraj prognozowałyście,że będzie no ale nie było
po pierwsze negatywny wynik testu, po drugie,bardzo źle się czułam(ale tego tż nie mówiłam) po drugie wykończony mąż, który dodał" przecież mówiłaś co drugi dzień, a było wczoraj i nie ma 2 kresek na teście:-D " a ja myślałam,że on mnie nie słucha i nic z tego nie kuma, więc wczoraj nie było

[papryczka160]

Napisane przez Karoloo

Wchodzisz na owu -> ustawienia -> społeczność i wpisujesz nick jaki chcesz mieć

dziękuję za pomoc tak więc papryczka160, dopiero zaczynam , także moje obserwację nie są takie jak wasze, ale nauczę się !

[maciejka1987]

witam się i ja... tak dobrze dziś spałam, że wstałam koło 12. I nic mi się nie chce... brzuch mnie pobolewa i właśnie zrobiłam sobie miętkę

[agnieszkaK]

Napisane przez Carmenaa_88

Pozwólcie że skopiuję z mamusiowego.

Przedstawiam mojego Krasnalka

Kochana, ale on wspaniały
też widzę kulkę, jednak nie wysuwałabym tak daleko idących wniosków, dotyczacych płci, ale oczywiście przeczucie masz prawo mieć, zobaczymy co będzie, ważne że zdrowe

Napisane przez debraM

hejo
Chyba nici z testowania


Vioris kciuki za dzisiejszy dzień. Mam nadzieję, że przyjdziesz się pochwalić dobrymi wieściami.

przykro mi,że spadła temp, ale wiesz, nie chciałam wczoraj tego pisać, bo mówisz,że masz przeczucie, ale te niskie temp teraz jakoś na ciążę chyba nie są, choć, bardzo tego Tobie życzę. Szkoda ,że masz takie nieregularne cykle i do tego leki, że w sumie nie wiadomo co jest wiarygodne. Obyś miała rację!

a co do vioris to też mam nadzieję,że wszystko skońćzy się po jej myśli

Napisane przez Lea_ny

Hello

Ale się wczoraj wkurzyłam!
Poza tym TŻ złapał lekkiego doła Byliśmy w poniedziałek właśnie u jego brata, no i było fajnie. A następnego dnia zrobił się przygaszony... i powiedział, że smutno mu, że oni mają takie małe dziecko, a nam się nie udaje już tyle czasu Mi też smutno i cały czas boję się, że szybko nic się u nas w kwestii dziecka nie zmieni


Ale nie będę Wam już tyle marudzić... z lepszych wiadomości: pamiętacie jak z niecałe 3 tygodnie temu narzekałam Wam, ze tak mało serduszkujemy, bo TŻ-owi się nie chce? No więc chciałam Was poinformować, że 13. listopada (tj. wczoraj ) zaliczyliśmy 13. serduszko w tym miesiącu! I praktycznie wszystkie były z inicjatywy TŻ-a!

Ale faaajny! Jaki on już ludzko wyglądający!
Cieszę się, że wszystko ok

niektóre teściowe tak mają, niestety chyba taki typ i bardzo współczuję
a tylu serduch gratuluję
może teraz tż już też się bardzo nakręcił i taki skutek, choć wy nigdy nie mieliście mało serduch z tego co kojarzę

Napisane przez maciejka1987

witam się i ja... tak dobrze dziś spałam, że wstałam koło 12. I nic mi się nie chce... brzuch mnie pobolewa i właśnie zrobiłam sobie miętkę

boroczku, kuruj się
mnie też coś rozkłada, paskudny kaszel z wydzieliną, katar, a ja głupia boję się leczyć, bo marzę, wiecie o czym
i w ogóle myślę,że przez to,że chora jestem to pewnie ten cykl i tak do bani będzie

[Karoloo]

Napisane przez papryczka160

dziękuję za pomoc tak więc papryczka160, dopiero zaczynam , także moje obserwację nie są takie jak wasze, ale nauczę się !

Jakos nie porafię Cię znaleźć po tym nicku

Napisane przez maciejka1987

witam się i ja... tak dobrze dziś spałam, że wstałam koło 12. I nic mi się nie chce... brzuch mnie pobolewa i właśnie zrobiłam sobie miętkę

zdrowiej nam

[Kamel]

Napisane przez agnieszkaK

witajcie, melduję się i dziś!
nie mam za dużo czasu bo dziś szkolenie, ale może ogarnę co się tu działo

Witam
Ja jestem chora, mały mnie zaraził, wszyscy chorzy łącznie z rodzicami a zaczęło się od mamy która była dziś u lekarza i ma zapalenie płóc((
A mnie bierze mocniej ogólnie się źle czuję, katar dostałam, kaszle a tu po owulacji i zamiast być zdrowym to.....

W cyklu w którym poron.byłam ciagle przeziębiona

Carmenaa śliczny maluszek, cieszę się, że jest zdrowy. I przykro, że tak lekarz pędził zamiast Wam poświęcić czas. Ja bym gdzieś w necie napisała opinię na temat tego lekarza.

Debra przykro, że temp spadła.

Lea_ny przykro mi z powodu podejścia teściowej, ja też mam czasem do mojej żal...
A jeżeli chodzi o wasze serduszka a raczej częstotliwość to na prawdę super i zazdroszczę na co dzień, ale nie wiem czy przy staraniach o dziecko taka częstotliwość jest dobrym pomysłem?
Jak Ty piszesz, że mieliście już 13 a jest 14 dzień miesiąca
Ja bym zmniejszyła na co drugi dzień przynajmniej
A gin mówiłaś jaką macie częstotliwość przy staraniach?
Wyciskasz Go jak cytrynkę

[Karoloo]

Ide kupić test ciążowy myślicie, że jutro/pojutrze to za wcześnie na robienie

Kamel zdrowiej nam herbata z miodem i pod kołdre

[missbennet]

Napisane przez Karoloo

Ide kupić test ciążowy myślicie, że jutro/pojutrze to za wcześnie na robienie

Kamel zdrowiej nam herbata z miodem i pod kołdre

Trzymam kciuki!

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

[Lea_ny]

Napisane przez Kamel

Lea_ny przykro mi z powodu podejścia teściowej, ja też mam czasem do mojej żal...
A jeżeli chodzi o wasze serduszka a raczej częstotliwość to na prawdę super i zazdroszczę na co dzień, ale nie wiem czy przy staraniach o dziecko taka częstotliwość jest dobrym pomysłem?
Jak Ty piszesz, że mieliście już 13 a jest 14 dzień miesiąca
Ja bym zmniejszyła na co drugi dzień przynajmniej
A gin mówiłaś jaką macie częstotliwość przy staraniach?
Wyciskasz Go jak cytrynkę

Ale wiesz, u nas nie jest to codziennie Spójrz u mnie na Ovuf Po prostu jednego dnia były 4 serduszka, innego 3 i tak nabiliśmy sobie statystykę

A jak będzie podczas starań, to zobaczymy. Aczkolwiek ja nie chcę wprowadzać jakiś sztywnych reguł, że co drugi dzień - wolę żeby nasze serduszka były jednak bardziej spontaniczne, a nie "bo trzeba" albo "bo nie można"

[Leine]

Dziś na obiad robiłam 1 raz krokiety z mięsem z tego przepisu: http://kotlet.tv/krokiety-z-miesem-2

wyszły w miarę, ale za cholerę nie potrafię zwijać krokieta
Co zrobić aby farsz był jednolity? Czy nie da rady??

Lecę na spacerek z koleżanką

[Lea_ny]

Napisane przez Leine

Dziś na obiad robiłam 1 raz krokiety z mięsem z tego przepisu: http://kotlet.tv/krokiety-z-miesem-2

wyszły w miarę, ale za cholerę nie potrafię zwijać krokieta
Co zrobić aby farsz był jednolity? Czy nie da rady??

Lecę na spacerek z koleżanką

Ja do mięsa mielonego na krokiety dodaję ugotowaną cebulę i marchewkę - świetnie zlepiają mięso i robi się ono właśnie takie bardziej jednolite

A zwijać krokietów też nie umiem

[neska1412]

Napisane przez Leine

Dziś na obiad robiłam 1 raz krokiety z mięsem z tego przepisu: http://kotlet.tv/krokiety-z-miesem-2

wyszły w miarę, ale za cholerę nie potrafię zwijać krokieta
Co zrobić aby farsz był jednolity? Czy nie da rady??

Lecę na spacerek z koleżanką

Też wczoraj robiłam i stwierdziłam, że wolałabym żeby farsz był jednolity. Zrobilam z miesa mielonego i jak smażyłam to starałam się je tak porozdrabniać jak najbardziej ale i tak byly grudy... i to przez to one tez się cięzko zwiją.


Vioris Mam nadzieję ze u Ciebie ok i sprawa poszła po Twojej mysli

Caramena gratuluje A przeczucia co do płci to bardzo często się sprawdzają. Przynajmniej w moim otoczniu

A ogólnie to powiem wam, że miałam ciężki dzień w pracy bo trochę mi się zje... dostało
Wiecie i tak sie martwie bo moja siostra jest w ciąży w UK. No i ogólnie problemowa ta ciąża. Z tego co zrozumialam to ma za słabe jakieś tam więzadła macicy i bardzo ja to boli Nie wiem czy nie popisałam jakiś glupot no i ogólnie cały czas pracuje i to jeszcze na nocki. Mówi niby, że można iść na zwolnienia dopiero od 29 tyg (chyba) a ona jest w 27 i nie chca jej dać zwolnienia bo ciąża nie jest zagrożona. A wy wiecie dziewczyna może jak to jest? Bo szczerze wam powiem, że nie jestem pewna co do teg co mówi siostra

[Karoloo]

Napisane przez neska1412

Też wczoraj robiłam i stwierdziłam, że wolałabym żeby farsz był jednolity. Zrobilam z miesa mielonego i jak smażyłam to starałam się je tak porozdrabniać jak najbardziej ale i tak byly grudy... i to przez to one tez się cięzko zwiją.


Vioris Mam nadzieję ze u Ciebie ok i sprawa poszła po Twojej mysli

Caramena gratuluje A przeczucia co do płci to bardzo często się sprawdzają. Przynajmniej w moim otoczniu

A ogólnie to powiem wam, że miałam ciężki dzień w pracy bo trochę mi się zje... dostało
Wiecie i tak sie martwie bo moja siostra jest w ciąży w UK. No i ogólnie problemowa ta ciąża. Z tego co zrozumialam to ma za słabe jakieś tam więzadła macicy i bardzo ja to boli Nie wiem czy nie popisałam jakiś glupot no i ogólnie cały czas pracuje i to jeszcze na nocki. Mówi niby, że można iść na zwolnienia dopiero od 29 tyg (chyba) a ona jest w 27 i nie chca jej dać zwolnienia bo ciąża nie jest zagrożona. A wy wiecie dziewczyna może jak to jest? Bo szczerze wam powiem, że nie jestem pewna co do teg co mówi siostra

Z tego co mi wiadomo (nie wiem czy tak samo jest w UK) ale w Polsce kobieta w ciąży nie może pracować na nocki (zgodnie z BHP). A szukałaś czegoś w necie

TUTAJ jest fajny artykuł

[katekatee]

Hej Mnie dziś rozłożyło, na szczęście to tylko przeziębienie ale mam taki okropny katar że ma ochotę sobie odciąć nochal No i oczywiście nie mogę wziąść żadnych polopiryn itp więc się będę tak męczyć parę dni, no a jutro do pracy przecież muszę iść Jak się wali to wszystko naraz. Zmykam do łóżka

[neska1412]

Napisane przez Karoloo

Z tego co mi wiadomo (nie wiem czy tak samo jest w UK) ale w Polsce kobieta w ciąży nie może pracować na nocki (zgodnie z BHP). A szukałaś czegoś w necie

TUTAJ jest fajny artykuł

Moglaby pracować w dzień ale to jest taka praca jakby dom starców czy os takiego. I jeżeli musi pracować to woli w nocy bo jest spokojnie tylko co godzine sprawdza czy wszystko z nim ok. Od 2 lat tak pracuje więc sie przyzwyczaila. A w dzień to podobno wiele gorzej.
Mam nadzieję, że sprawdziła najlepsze opcję tego wszystkiego i nie narażała by ciązy. Zostało jej w zasadzie 2 tyg wiec może da rade.
Wieczorem pogrzebie w necie i poczytam na ten temat.