Już niewiele nam zostało, by welonem rzucać śmiało! PM 2014, cz. 21

[ysia]

Napisane przez czekooczekolada

a nocowanie ma to do siebie, że KK nie popiera mieszkania wspólnego przed ślubem, nawet i po cywilnym. .

Ale nocować u siebie można tak?

[kulbensikowa]

Napisane przez alloffkowa

wklejam jeszcze raz drugie foto, bo wkleiłam z gmaila
sorry za święcące czoło, moje brwi mają rycynową kąpiel :P

wow śliczne nigdy nie miałam takich robionych u kosmetyczki:P muszę koniecznie kiedyś się zdecydować a mam głupie pytanie.... czy te rzęsy można malować tuszem?

[czekooczekolada]

Napisane przez ysia

Ale nocować u siebie można tak?

nocować tak, ale spać w jednym łóżku nie bardzo

[Kasiulenkowo]

Napisane przez Dotka90

Hahaha, uwielbiam Cię!

Wygraliśmy wejściówki na Targi

na gdzie na targi?

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ----------

Napisane przez kulbensikowa

wow śliczne nigdy nie miałam takich robionych u kosmetyczki:P muszę koniecznie kiedyś się zdecydować a mam głupie pytanie.... czy te rzęsy można malować tuszem?

nie potrzeba ich malować tuszem.. dopiero można jak zaczną wypadać żeby wieszz... zrównoważyć efekt.. twoich i sztucznych rzęsiaków..

[ysia]

Napisane przez czekooczekolada

nocować tak, ale spać w jednym łóżku nie bardzo

U to ja jestem przegrana na starcie , bo mi się w kawalerce nie zmieści drugie jak bym go nie wcisnęła Ja to dopiero mam słabe warunki mieszkaniowe.

dżizas nauczę się w dzień wiecej niż całe życie na lekcjach religii. Tam się nauczyłam tylko tyle że jak Cię mąż bije to mu trzeba wybaczyć bo Bóg Ci takiego wybrał. I jak ja mam mieć entuzjastyczne podejście do spełniania dyspozycji religijnych?

[marlenqa22]

Napisane przez alucior

kiedyś ludzie mieszkali ze sobą dopiero po ślubie i jakoś było ok my tematy budżetu, płacenia rachunków i miliony innych mamy przedyskutowane i ustalone od dawna, to nie jest tak, że po ślubie będzie wielki zonk. A chorą TŻ widział mnie nie raz Chcemy po ślubie mieć coś nowego, dlatego (między innymi) nie zdecydowaliśmy się na wspólne mieszkanie przed ślubem

Moi rodzice wzięli ślub po 3 miesiącach znajomości (nie było wpadki), ja urodziłam się 3 lata po ślubie.
Przeżyli ze sobą 30 lat i nadal są tacy zakochani jak kiedyś.
Wydaje mi się że nie ma reguły że udane małżeństwo= mieszkanie ze sobą przed ślubem.
Znam takie pary co mieszkały ze sobą wiele lat, wzięli ślub i po roku rozwód

[czekooczekolada]

Napisane przez ysia

U to ja jestem przegrana na starcie , bo mi się w kawalerce nie zmieści drugie jak bym go nie wcisnęła Ja to dopiero mam słabe warunki mieszkaniowe.

dżizas nauczę się w dzień wiecej niż całe życie na lekcjach religii. Tam się nauczyłam tylko tyle że jak Cię mąż bije to mu trzeba wybaczyć bo Bóg Ci takiego wybrał. I jak ja mam mieć entuzjastyczne podejście do spełniania dyspozycji religijnych?

ja słyszałam że jak mąż się znęca nad rodziną to można dostać rozwód kościelny

pozatym to chyba odbiegamy powoli od tematów ślubnych, zaraz się narobi zamieszanie i tyle.

marlenqa22 - jak to mówią "wiedziały gały co brały" nie ma reguły, różnie się układa ludziom, różne przypadki chodzą po ludziach, różne sytuacje życiowe sie przytrafiają. jednym się ułoży, drugim nie.

[Robusta]

Witam wszystkie PM
jestem nowa na wizażu choć czytam forum już ładnych parę lat
Ja również biorę ślub w przyszłym roku tj 18.10.2014 powoli zaczynam rozglądać się za ubiorem, resztę na szczęście mamy już ogarniętą mniej więcej

[marlenqa22]

Napisane przez czekooczekolada

ja słyszałam że jak mąż się znęca nad rodziną to można dostać rozwód kościelny

pozatym to chyba odbiegamy powoli od tematów ślubnych, zaraz się narobi zamieszanie i tyle.

Oczywiście że tak, w takim wypadku kiedy zatai chorobę, długi czy to że jest gejem, impotentem, czy jest bezpłodny, a wiedział o tym i nie powiedział przyszłej żonie.
Mam znajomego który udziela tych rozwodów, mówił że bardzo dużo tych rozwodów jest.

[czekooczekolada]

Napisane przez marlenqa22

Oczywiście że tak, w takim wypadku kiedy zatai chorobę, długi czy to że jest gejem, impotentem, czy jest bezpłodny, a wiedział o tym i nie powiedział przyszłej żonie.
Mam znajomego który udziela tych rozwodów, mówił że bardzo dużo tych rozwodów jest.

a miałam w rodzinie niedawno taką syt, kuzynki mąż nie powiedział że ma kredyt zaciągnięty na 60 tys. dowiedziała się 2 lata po ślubie, dostali rozwód kościelny.

[marlenqa22]

Napisane przez czekooczekolada

a miałam w rodzinie niedawno taką syt, kuzynki mąż nie powiedział że ma kredyt zaciągnięty na 60 tys. dowiedziała się 2 lata po ślubie, dostali rozwód kościelny.

A no właśnie.
Każdy żyje po swojemu, jedni są wierzący, inni nie. Jedni biorą tylko ślub cywilny i są zadowoleni, inni kościelni.
Ile ludzi, tyle opinii
Ważne aby każda z nas była zadowolona i tyle

[ysia]

Napisane przez czekooczekolada

ja słyszałam że jak mąż się znęca nad rodziną to można dostać rozwód kościelny

pozatym to chyba odbiegamy powoli od tematów ślubnych, zaraz się narobi zamieszanie i tyle.

.

O, to ja słyszałam że w ogóle nie ma czegoś takiego jak rozwód kościelny, że małżeństwo można unieważnić ale tylko w wypadku kiedy istnieje sprawa, która komplikuje małżeństwo ale działa się już przed ślubem , a jedno z małżonków o nim nie wiedziało. No nic, będę się dalej dokształcać, jak mówiłam ten temat jest dla mnie wciąż pełny niewiadomych.

Już nie odbiegam , chociaż wydaje mi się że ślub to nie tylko sukienki i sale, ale też takie bardziej uczuciowe i poglądowe rzeczy, no ale jak nie w temat to nie w temat.

[Lemon_Drop]

Napisane przez Anesthesia

To nie był mój filmik, bo ja mojego nie upubliczniałam
Może te wahania nam miną niedługo, ech

To coś mi się pokiełbasiło Pamiętam filmik wrzucony przed którąś z dziewczyn, to była relacja z wyprzedaży w jakimś salonie, i tak mi się z Tobą skojarzyło. Przepraszam za pomyłkę Twoją suknię widziałam w klubie i jest śliczna!

Napisane przez Ad rem

My nie mieszkamy razem i zamieszkamy po ślubie dopiero. Wynika to z naszego podejścia do tematu od strony religijnej, ale też z warunków mieszkaniowych. Choć TŻ pewnie by się nie zgodził na wspólne zamieszkanie przed ślubem.
Uważam jednak, że to nic nie zmienia w naszym przypadku. Jesteśmy dorośli i każde z nas wie, że jak razem zamieszkamy to pewnie przyzwyczajenia będa nas irytowac - ale małżeństwo to tez sztuka kompromisu. Jesli miałabym rezygnować z miłości dlatego, że TŻ rozrzuca skarpetki czy nie opuszcza klapy w WC to co to za miłość

My też zamieszkamy ze sobą dopiero po ślubie, i to z teściową na 80% Pomieszkujemy u siebie i swoje wady znamy, a reszta jakoś się dotrze.

Napisane przez kulbensikowa

Ja powiem tak: rewelacyjnie jest przed ślubem zamieszkać ze sobą, upewnić się w 1000% itd., jestem za tym zdecydowanie, ale niestety niektóre z nas (w tym oczywiście ja) nie mają takiej możliwości ze względów właśnie mieszkaniowo-finansowych.. i musimy się posiłkować weekendami kiedy tż śpi u mnie. No i nic nie poradzimy na to, bierzemy detonatora jądrowego bez licencji być możliwe nawet z samozapłonem!!

O to to! Podpisuję się pod tym. Jesteśmy z niewielkiego miasta, ja tu pracuję TŻ w mieście obok, do tego jego praca wiąże się z częstymi wyjazdami, czasem zjeżdżał tylko na weekendy i w niedziele znowu wyjazd, więc w sumie wynajmowanie czegoś było bez sensu. Ja oczywiście mimo wszystko chciałam ale TŻ trochę mnie przystopował, bo skoro zamierzamy odkładać kasę na dom to zbędne jest wydawanie teraz kasy na wynajem mieszkania. Teraz na szczęscie mniej ma wyjazdów, ale cięzko powiedzieć ile taka sytuacja potrwa.

Napisane przez marlenqa22

Ja też nie mieszkam z Tż ale bardzo często on nocuje u mnie, ja u niego. Plus dochodzą wyjazdy, wakacje, weekendy.
Wiem że Tż to bałaganiarz a ja jestem pedantyczna ale wierzę że się dogadamy i będzie ok
Chcemy zamieszkać razem około maja (a ślub w sierpniu).

Dziewczyny co do diety ja odchudzałam się u sprawodznego dietetyka i schudłam 7 kg w dwa miesiące. Teraz oczywiście 2 kg przytyłam ale jeśli któraś z Was by chciała mogę wrzucić tutaj dietę jaką stosowałam. Absolutnie nie jest się głodnym, je się często, dużo owoców, warzyw, wody, herbaty ale efekty są ! i bez głodzenia się! jeden warunek- conajmniej pół godzinny jakiś wysiłek, spacer czy coś.

To tak jak u nas, TŻ czasem kapo na mnie mówi Co do diety to ja poprosze !

Krychulec89 witaj!

alloffkowa ale rzęsiska! mega!

ysia mój TŻ wyczuwa mój PMS szybciej niż ja Ja często przenosze się do niego na weekendy jak jego mama wyjeżdża do siostry TŻ, czasami są spięcia o zmywanie, obieranie ziemniaków itp., ale nie siedzimy non stop razem, jak mam ochotę poczytać ksiązkę czy coś to nir ma problemu. Co do rachunków to wiem że ja będę ich pilnować.

Robusta witaj! Opowiedz coś o was, skąd jesteście, w jakim jesteście wieku i co macie załatwione

[Robusta]

A czy to było głównym powodem rozwodu(mówię o kredycie)? Nie wiem jakbym zareagowała w takiej sytuacji...
Ja też mieszkam z moim TŻem i bardzo się z tego cieszę, myślę że przez to poznaliśmy się lepiej no i mamy czas na wyrobienie pewnych nawyków, podział obowiązków żebyśmy oboje wiedzieli jak wzajemnie ułatwić sobie życie
Obecnie mieszkamy w Krk (wcześniej były Katowice, a jeszcze wcześniej nasze rodzinne miejscowości) mamy po 24 lata. Ślub u księdza zaklepany, sala, zespół i fotograf. Wódka wybrana tylko trzeba kupić ją w najbliższym czasie bo po nowym roku akcyzę podnoszą :P

[Atomoowka]

Napisane przez Robusta

Witam wszystkie PM
jestem nowa na wizażu choć czytam forum już ładnych parę lat
Ja również biorę ślub w przyszłym roku tj 18.10.2014 powoli zaczynam rozglądać się za ubiorem, resztę na szczęście mamy już ogarniętą mniej więcej

Witaj
Powiedź coś o Was, ile macie lat, ile jesteście parą.


Ja rozumiem,że ktoś przed ślubem nie mieszka razem ale podpieranie sie tutaj KK a i tak spanie razem i uprawianie sexu jest już dla mnie hipokryzją. Od razu mówię, że nie odnoszę się do żadnej dziewczyny personalnie i nawet nie wiem czy u Nas takie są.

[moniczka_90]

troche was rano nadrobiłam ale nie miałam czasu pisac, byłam u księdza (w mojej parafii dać zapowiedzi) i tak mi ciśnienie podniósł, ze masakra

ale poza tym to zdecydowaliśmy z TŻ, ze na 90% zostajemy przy dacie a najwyżej księdza zmienimy (mimo to będziemy go jakoś nakłaniac żeby dał radę wrócić na piątek).

[marlenqa22]

Napisane przez Atomoowka

Witaj
Powiedź coś o Was, ile macie lat, ile jesteście parą.


Ja rozumiem,że ktoś przed ślubem nie mieszka razem ale podpieranie sie tutaj KK a i tak spanie razem i uprawianie sexu jest już dla mnie hipokryzją. Od razu mówię, że nie odnoszę się do żadnej dziewczyny personalnie i nawet nie wiem czy u Nas takie są.

Też tak uważam. My nie mieszkamy razem z powodów religijnych
Dla mnie hipokryzją jest mówienie "dla mnie to nie grzech", chodzenie do komunii- świętokradczej przecież.

[lupinka]

Napisane przez justynkie

Gratuluję! Pozytywna decyzja to już prawie cały sukces, my mieliśmy przeboje zanim decyzję dostaliśmy - ciągle trzeba było donosić nowe zaświadczenia.

dzięki mam nadzieję, że dalej pójdzie bez większych problemów

Napisane przez alloffkowa

Dziewczyny jestem po rzęsach i wklejam fotki

ogólem jestem zadowolona

świetne! też raz robiłam i chcę powtórzyć na ślub/wesele bo efekt jest naprawdę WOW a już na pewno u mnie, nigdy bym żadnymi tuszami tego nie osiągnęła a wyglądają naturalnie jak się nie przesadzi i dobrze dobierze tylko u mnie się za długo nie utrzymały niestety...

Napisane przez kulbensikowa

wow śliczne nigdy nie miałam takich robionych u kosmetyczki:P muszę koniecznie kiedyś się zdecydować a mam głupie pytanie.... czy te rzęsy można malować tuszem?

można ale ma potrzeby naprawdę. ja mam długie ale jasne rzęsy więc dla mnie to super rozwiązanie tylko nie utrzymało się za długo na moich nie wiem sama dlaczego. zatem na codzień tusz a na specjalne okazje ze spektakularnym efektem 1:1

[czekooczekolada]

Lemon - rachunków ja tez będę TŻ to czasami mi sie wydaje że sam nie wie czy żyje

Robusta

to pytanie o rozwod to do mnie ? wydaje mi sie ze to byl glowny powód, bo te długi automatycznie przechodziły tez na moją kuzynke i ich córeczke. w razie jego smierci, one miałyby całe życie spłacać jego długi ( pytanie z czego ? bo ona nie pracuje ), także troche nie fajnie, pozatym to że przed nią to ukrył to też nie na miejscu

[Robusta]

tak, tak czekooczekolada jak widać niczego w życiu nie wolno być pewnym...
Jeżeli o mnie i o TŻa jesteśmy razem niecałe 2 lata, a mój mieszkamy trochę ponad rok razem

[ysia]

Napisane przez czekooczekolada

Lemon - rachunków ja tez będę TŻ to czasami mi sie wydaje że sam nie wie czy żyje

Robusta

to pytanie o rozwod to do mnie ? wydaje mi sie ze to byl glowny powód, bo te długi automatycznie przechodziły tez na moją kuzynke i ich córeczke. w razie jego smierci, one miałyby całe życie spłacać jego długi ( pytanie z czego ? bo ona nie pracuje ), także troche nie fajnie, pozatym to że przed nią to ukrył to też nie na miejscu

U mnie właśnie TŻ płaci, bo ja jestem artystą i nieogarniam, a jak byśmy oboje byli takimi artystami to byśmy żyli bez światła i prądu...

[marlenqa22]

Dziewczyny a są tutaj na wątku PMki które dopiero swój pierwszy raz będą mieć w noc poślubną? w tych czasach ociekających seksem to jeszcze jest możliwe? Nie pytam ze złośliwości, żeby nie było

[czekooczekolada]

Napisane przez ysia

U mnie właśnie TŻ płaci, bo ja jestem artystą i nieogarniam, a jak byśmy oboje byli takimi artystami to byśmy żyli bez światła i prądu...

u nas raczej ja trzymam ręke na pulsie, tz o wszystkim zapomina. nieraz gdzies jedziemy a on w połowie drogi sobie przypomni " o kurde zapomniałem (czegos tam ) !!" po czym ja go uswiadamiam, że sama wpadlam na to zeby wziac bo pewnie sie mu przyda. jeśli chodzi o rachunki za internet, to ja mu musze przypominac codziennie tydzień przed terminem zapłaty o tym, bo on zawsze przegapia. no ale nie ma sie co dziwić, jakbym siedziała w fizycznej pracy po 12 h codziennie to też bym pewnie nie wiedziała co sie wokół mnie dzieje

[marlenqa22]

Napisane przez czekooczekolada

u nas raczej ja trzymam ręke na pulsie, tz o wszystkim zapomina. nieraz gdzies jedziemy a on w połowie drogi sobie przypomni " o kurde zapomniałem (czegos tam ) !!" po czym ja go uswiadamiam, że sama wpadlam na to zeby wziac bo pewnie sie mu przyda. jeśli chodzi o rachunki za internet, to ja mu musze przypominac codziennie tydzień przed terminem zapłaty o tym, bo on zawsze przegapia. no ale nie ma sie co dziwić, jakbym siedziała w fizycznej pracy po 12 h codziennie to też bym pewnie nie wiedziała co sie wokół mnie dzieje

Boże a u mnie odwrotnie, to ja rozdziawa jestem. Dzisiaj rano zapomniałam kluczy do pracy żeby biuro otworzyć i Tz mi je przywoził
strasznie jestem roztrzepana.. ale pedantyczna chociaż

[ysia]

Napisane przez czekooczekolada

u nas raczej ja trzymam ręke na pulsie, tz o wszystkim zapomina. nieraz gdzies jedziemy a on w połowie drogi sobie przypomni " o kurde zapomniałem (czegos tam ) !!" po czym ja go uswiadamiam, że sama wpadlam na to zeby wziac bo pewnie sie mu przyda. jeśli chodzi o rachunki za internet, to ja mu musze przypominac codziennie tydzień przed terminem zapłaty o tym, bo on zawsze przegapia. no ale nie ma sie co dziwić, jakbym siedziała w fizycznej pracy po 12 h codziennie to też bym pewnie nie wiedziała co sie wokół mnie dzieje

U nas odwrotnie, ja pracuje po 8 godzin dziennie i trenuje, z głowy mam śmietnik i często coś mi się gubi. Słowa "a pamiętasz, że" to jest nasza mantra, bo ja nic nie pamiętam.

Dziewczyny a są tutaj na wątku PMki które dopiero swój pierwszy raz będą mieć w noc poślubną? w tych czasach ociekających seksem to jeszcze jest możliwe?

Ja zdecydowanie ociekam seksem

[marlenqa22]

Napisane przez ysia

U nas odwrotnie, ja pracuje po 8 godzin dziennie i trenuje, z głowy mam śmietnik i często coś mi się gubi. Słowa "a pamiętasz, że" to jest nasza mantra, bo ja nic nie pamiętam.



Ja zdecydowanie ociekam seksem

Haha no ja niestety też, a Tż to już w ogóle

[alloffkowa]

Napisane przez ysia

czekooczekolada posiłkuję się twoim postem żebym nie wypadła z tematu i nie dała się ponieść , nie traktuj tego osobiście błagam !

i oczywiście życzę wszystkim żeby jak najlepiej ALE:

- chciałabym żeby moim największym problemem były skarpetki pod łóżkiem. Bardziej mi chodzi o np. budżet, czy jesteście się w stanie dogadać w sprawie wydatków, kto będzie pilnował rachunków, inwestycji czy o to jak wygląda przebywanie ze sobą ciągle - nie wtedy kiedy mam ochotę drugą osobę wiedzieć, ale też wtedy kiedy mam zespół napięcia przedmiesiączkowego, kiedy jestem chora, kiedy nic mi się nie chcę? I jak ta druga strona będzie to znosić, bo każdy ma jakiś rytm dnia, jakieś swoje przyzwyczajenia i "swoją przestrzeń"?


- pytam na prawdę z czystej dziennikarskiej ciekawości : jak mają się poglądy religijnie do nocowania u siebie na wzajem , bo kilka dziewczyn podało te argumenty razem? Ja nie jestem zbyt biegła w zasadach kościelnych....


ja mam po prostu i inny punkt odniesienia, dlatego jestem ciekawa co kieruje ludzmi po tej "drugiej" stronie

Na poparcie moich szczerych intencji powiem że znam parę która zamieszkała ze sobą rok po ślubie i są szczęśliwi , więc nie ma reguły

z tego co ja wiem od księdza samo spanie razem nie jest grzechem o ile nie dochodzi do seksu i innych jego pochodnych

Napisane przez poznanianka1990

Witam nowa, grudniowa PMke

Alloffkowa, ładne rzesy Ja na ślub chce tylko kepki bo o te przedłużone trzeba bardzo dbac, czesac je itd. To nie dla mnie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

wystarczy jest wyczesywać
a to mniej roboty niż malowanie, co dla mnie jest zaletą

Napisane przez kulbensikowa

wow śliczne nigdy nie miałam takich robionych u kosmetyczki:P muszę koniecznie kiedyś się zdecydować a mam głupie pytanie.... czy te rzęsy można malować tuszem?

nie można ale nie ma takiej potrzeby, właśnie po to się je doczepia żeby nie malowac :P

Napisane przez czekooczekolada

ja słyszałam że jak mąż się znęca nad rodziną to można dostać rozwód kościelny

pozatym to chyba odbiegamy powoli od tematów ślubnych, zaraz się narobi zamieszanie i tyle.

marlenqa22 - jak to mówią "wiedziały gały co brały" nie ma reguły, różnie się układa ludziom, różne przypadki chodzą po ludziach, różne sytuacje życiowe sie przytrafiają. jednym się ułoży, drugim nie.

nie ma takiego czegoś jak rozwód kościelny

Napisane przez ysia

O, to ja słyszałam że w ogóle nie ma czegoś takiego jak rozwód kościelny, że małżeństwo można unieważnić ale tylko w wypadku kiedy istnieje sprawa, która komplikuje małżeństwo ale działa się już przed ślubem , a jedno z małżonków o nim nie wiedziało. No nic, będę się dalej dokształcać, jak mówiłam ten temat jest dla mnie wciąż pełny niewiadomych.

Już nie odbiegam , chociaż wydaje mi się że ślub to nie tylko sukienki i sale, ale też takie bardziej uczuciowe i poglądowe rzeczy, no ale jak nie w temat to nie w temat.

dokładnie.
ale unieważnić można gdy mąż się znęca chyba. moja znajoma ma unieważniony ponieważ jej mąż był alkoholikiem.

Napisane przez ysia

U nas odwrotnie, ja pracuje po 8 godzin dziennie i trenuje, z głowy mam śmietnik i często coś mi się gubi. Słowa "a pamiętasz, że" to jest nasza mantra, bo ja nic nie pamiętam.



Ja zdecydowanie ociekam seksem

co za tekst



Dziękuję za wszystkie komplementy co do rzęs

[czekooczekolada]

Napisane przez alloffkowa

nie ma takiego czegoś jak rozwód kościelny

fachowo nazywa się to unieważnieniem , stwierdzeniem niewaznosci malzenstwa ale potocznie ludzie to nazywają rozwodem kościelnym i to miałam na myśli, bo sama tak mówię z przyzwyczajenia

[gornek]

Byliśmy wczoraj pierwszy raz w poradni, nastepna wizyte mamy miec dopiero po naukach. Ale Pani sympatyczna,mówila o obserwacji sluzu,dala nam karte cwiczen, mówila własnie o mierzeniu temperatury, o szczycie sluzu, ze 4 dni po nim, beda juz dni nie plodne itp, ogolem fajnie, godzine minela tak szybko, ze wydawało mi sie, ze bylismy tam z 15 minut.

Co do mieszkania razem, my mieszkamy juz ze soba 2 lata i nie wyobrazam sobie, brac slub, zeby nie poznac naszych codziennych nawykow :P

[nasturcja1308]

wstawiam obiecane zdjęcia welonu - 2m długość, na dole lekko zaokrąglony.
http://pl.tinypic.com/r/21jsvpl/5
http://pl.tinypic.com/r/rjpobt/5
http://pl.tinypic.com/r/54xcsg/5
http://pl.tinypic.com/r/23kq68i/5