Zostać mamą po raz drugi. Listopadowo-grudniowe starania :)

[Tajgusia]

Powiem Wam tak, macierzyństwo późniejsze jest całkiem inne. Jak urodziłam córę mając 33 lata ledwo byłam inna. Tęskniłam strasznie za pracą, za koleżankami, za super figurą, za rozrywkami, byłam cały czas zmęczona i sfrustrowana. Obecnie jest całkiem inaczej nie spieszy mi się do pracy, dziecko w ogóle mnie nie męczy, uwielbiam z nim być, karmić go i spacerować. Kolejne maleństwo jest spełnieniem moich marzeń i zupełnie nie boję się dodatkowego obowiązku.

[sigalla]

Tajgusia super podejscie, podzielam je intuicyjne To sie chyba nazywa dojrzałość

[misiula_88]

hej

mnie się ten kalendarz sprawdził niby przy synku, ale ja średnio w to wierzę. Teraz niby mi same chłopy wychodzą przez kolejne miesiące...

Tajgusia, to na pewno też jest związane z tym, że już pracujesz dość długo, wyszalałaś się, znajomi dzieciaci, to inaczej się to odbiera. W moim otoczeniu nikt ze znajomych nie ma dziecka, więc wspólnych tematów brak, nie zdążyłam popracować w zawodzie, a chciałabym kiedyś no i wiele wiele innych...

dudipopka, może chłop już wcześniej o dzidziusiu myślał i tylko udawał, że go przekonujesz

OMG jak dziś zimno!!!
Dziecko mi spało od 19 do 8 rano Małż pojechał w delegację, w przyszłym tygodniu też prawie cały tydzień go nie ma buuu

[fiona27]

Hej

Napisane przez sigalla

dziewczyny wiem ze to zabobony ale jestem ciekawa czy wam się sprawdziło? coś w tym moze jest bo i mi i jak pacze po znajomych to się sprawdziło
http://jak-zaplanowac-plec-dziecka.b...ndarz-pci.html

Niestety u mnie to się nie sprawdziło Ale wróżka przepowiedziała mi drugą córkę, więc tego się trzymam

Napisane przez Tajgusia

Tak można wiedzieć mam 40 lat córkę urodziłam jak miałam 33 a synka 40 oba porody naturalne, oba zaczęły się od odejścia wód i bezbolesnych skurczy a skończywszy na oxy bo brak było postępów w rozwarciu. I za pierwszym i za drugim razem po paru kroplach z oxy mega skurcze i po 20-30 min już było po wszystkim

Ekspresowe porody, więc trzeciego nie musisz się bać .

Napisane przez Tajgusia

Powiem Wam tak, macierzyństwo późniejsze jest całkiem inne. Jak urodziłam córę mając 33 lata ledwo byłam inna. Tęskniłam strasznie za pracą, za koleżankami, za super figurą, za rozrywkami, byłam cały czas zmęczona i sfrustrowana. Obecnie jest całkiem inaczej nie spieszy mi się do pracy, dziecko w ogóle mnie nie męczy, uwielbiam z nim być, karmić go i spacerować. Kolejne maleństwo jest spełnieniem moich marzeń i zupełnie nie boję się dodatkowego obowiązku.

U każdego instynkt macierzyński budzi się na innym etapie życia. Na pewno ma się inne podejść do wielu spraw, jak ma się 20 lat, czy 40 .

Napisane przez misiula_88

hej

OMG jak dziś zimno!!!
Dziecko mi spało od 19 do 8 rano Małż pojechał w delegację, w przyszłym tygodniu też prawie cały tydzień go nie ma buuu

To nie tylko mój małż ciągle poza domem Często wyjeżdża ?
Mojego lubego to nie ma średnio 6 miesięcy w roku

Dudipopka tak jak wspomniała misiula coś mi się zdaje, że pomysł o kolejnym bobasie zrodził się u Twojego faceta wcześniej niż u Ciebie skoro tak bezproblemowo się zgodził .

[sigalla]

Misiula a Twoj mały w dzien jeszcze spi czy już nie?
nam własnie wychodzą ostatnie 2 piąteczki więc trochę maruda jest od kilku dni.
Mam takie przemyślenie , ze to moje dziecko to jakieś nie na dzisiejsze czasy jest. Chyba za grzeczny i za delikatny. On np.nigdy nikomu nic nie wyrywa, a jak jemu wyrywają to jest zdziwiony czemu tak robią, jak sam coś chce od innego dziecka to pyta czy może wziąć, lubi kameralne sytuacje i jeśli już to do zabawy wybiera sobie te grzeczne dzieci. Trochę się martwię jak sobie poradzi w przedszkolu

Moze mi ktoras przypomniec jak się cytuje czyjas wypowiedz plisss???

Fiona to Ty masz meza marynarza?

[misiula_88]

Napisane przez sigalla

Misiula a Twoj mały w dzien jeszcze spi czy już nie?
nam własnie wychodzą ostatnie 2 piąteczki więc trochę maruda jest od kilku dni.
Mam takie przemyślenie , ze to moje dziecko to jakieś nie na dzisiejsze czasy jest. Chyba za grzeczny i za delikatny. On np.nigdy nikomu nic nie wyrywa, a jak jemu wyrywają to jest zdziwiony czemu tak robią, jak sam coś chce od innego dziecka to pyta czy może wziąć, lubi kameralne sytuacje i jeśli już to do zabawy wybiera sobie te grzeczne dzieci. Trochę się martwię jak sobie poradzi w przedszkolu

Moze mi ktoras przypomniec jak się cytuje czyjas wypowiedz plisss???

Fiona to Ty masz meza marynarza?

Już miał taki czas, że nie spał, nawet nie był mocno zmęczony ani marudny, więc olaliśmy sprawę. Ale od zmiany czasu tak co drugi dzień mniej więcej śpi, zależy jak się zmęczy na spacerze, o której wstanie itd.
U nas też ostatnie dwie piątki NARESZCIE
I mój też z tych "kulturalnych", ładnie się dzieli z dziećmi, nie wyrywa, nie bije, nie lubi gromad krzyczących dzieci. Ale myślę, że jakoś się ogarnie. Do przedszkola pójdzie chyba z sąsiadką - swoją narzeczoną więc razem łatwiej.

Żeby cytować kilka to klikasz tą ikonkę w środku pod postem danej osoby (wielocytuj), a żeby tylko jedną osobę to pięrwszą po lewej - odpowiedz cytując.

Napisane przez fiona27

To nie tylko mój małż ciągle poza domem Często wyjeżdża ?
Mojego lubego to nie ma średnio 6 miesięcy w roku

Współczuję Pewnie już się przyzwyczaiłaś do takiej sytuacji, nie?
Tż jeździ od czasu do czasu tylko, jak jakieś szkolenia mają, akurat teraz mu się tak poskładało. Ale za tydzień ma urlop, jedziemy do moich rodziców świętować Kacperka urodziny, więc sobie odpoczniemy
Ale za to w środę jedzie na rozmowę w sprawie pracy, jak mu się uda to będzie cały tydzień właściwie w delegacjach, tylko na weekendy w domu. Jak ja wtedy to dziecko zrobię?

[sigalla]

Napisane przez misiula_88

Żeby cytować kilka to klikasz tą ikonkę w środku pod postem danej osoby (wielocytuj), a żeby tylko jedną osobę to pięrwszą po lewej - odpowiedz cytując.

cytat
to to wiem , tylko dalej nie wiedziałam, ale już wiem. Dzieki
a dzisiaj jak Ci tak ładnie spał w nocy to miał wczoraj drzemkę czy nie?
od kiedy dajecie małego do przedszkola? bo my chyba od września damy, wiec jak przyjdzie drugi maluszek to juz starszy będzie w przedszkolu (plan idealny)

[fiona27]

Napisane przez sigalla

Misiula
Mam takie przemyślenie , ze to moje dziecko to jakieś nie na dzisiejsze czasy jest. Chyba za grzeczny i za delikatny. On np.nigdy nikomu nic nie wyrywa, a jak jemu wyrywają to jest zdziwiony czemu tak robią, jak sam coś chce od innego dziecka to pyta czy może wziąć, lubi kameralne sytuacje i jeśli już to do zabawy wybiera sobie te grzeczne dzieci. Trochę się martwię jak sobie poradzi w przedszkolu

Moze mi ktoras przypomniec jak się cytuje czyjas wypowiedz plisss???

Fiona to Ty masz meza marynarza?

Sporo jest takich dzieci jak Twoje: ehem: Mój identyczny Chodzi do przedszkola i też miałam wielkie obawy jak on sobie da radę. Początki były ciężkie, ale chodził do grupy prawie 4 latków, a on miał 2,5 nie potrafił się tam odnaleźć, a jeden z chłopców mu dokuczał, a biedak nie potrafił się obronić. Od września chodzi do 3 latków i jest super.

A z tym marynarzem to prawie trafiłaś
Tak na serio często wyjeżdża w delegację, ale za granicę, no cóż taka praca.

Napisane przez misiula_88

Współczuję Pewnie już się przyzwyczaiłaś do takiej sytuacji, nie?
Tż jeździ od czasu do czasu tylko, jak jakieś szkolenia mają, akurat teraz mu się tak poskładało. Ale za tydzień ma urlop, jedziemy do moich rodziców świętować Kacperka urodziny, więc sobie odpoczniemy
Ale za to w środę jedzie na rozmowę w sprawie pracy, jak mu się uda to będzie cały tydzień właściwie w delegacjach, tylko na weekendy w domu. Jak ja wtedy to dziecko zrobię?

Owszem kwestia przyzwyczajenia, a wręcz stwierdzam, że jak ludzie się nie widzą to i lepiej kochają

Ze staraniami też ciężko jak nie ma męża na miejscu u mnie ten problem, bo na dziecko jesteśmy zdecydowani od zeszłego roku, ale nie było kiedy go "zrobić". Na drugie dziecko czekam z utęsknieniem już z rok

Napisane przez sigalla

cytat
to to wiem , tylko dalej nie wiedziałam, ale już wiem. Dzieki
a dzisiaj jak Ci tak ładnie spał w nocy to miał wczoraj drzemkę czy nie?
od kiedy dajecie małego do przedszkola? bo my chyba od września damy, wiec jak przyjdzie drugi maluszek to juz starszy będzie w przedszkolu (plan idealny)

Niby idealny, ale dochodzi jeszcze kwestia chorób, które starszak będzie przynosił z przedszkola, a noworodek będzie na nie narażony.

[misiula_88]

Napisane przez sigalla

cytat
to to wiem , tylko dalej nie wiedziałam, ale już wiem. Dzieki
a dzisiaj jak Ci tak ładnie spał w nocy to miał wczoraj drzemkę czy nie?
od kiedy dajecie małego do przedszkola? bo my chyba od września damy, wiec jak przyjdzie drugi maluszek to juz starszy będzie w przedszkolu (plan idealny)

Nie, wczoraj nie spał w dzień. Jak ma drzemkę to śpi tak od 21:20/22 do 8 wzwyż, czasem nawet do 9:30 Z przerwą na przyjście do nas do łóżka

Od września idzie do przedszkola (o ile się dostanie). Mój plan idealny legł w gruzach, bo w nim maluszek miał się urodzić na wiosnę Jak nam się nie uda w tym cyklu to następny odpuszczamy, bo miałabym termin na początek września, a nie chcę aż takiego szoku małemu robić - rodzeństwo + przedszkole. A później już normalnie.

Napisane przez fiona27

Sporo jest takich dzieci jak Twoje: ehem: Mój identyczny Chodzi do przedszkola i też miałam wielkie obawy jak on sobie da radę. Początki były ciężkie, ale chodził do grupy prawie 4 latków, a on miał 2,5 nie potrafił się tam odnaleźć, a jeden z chłopców mu dokuczał, a biedak nie potrafił się obronić. Od września chodzi do 3 latków i jest super.

A z tym marynarzem to prawie trafiłaś
Tak na serio często wyjeżdża w delegację, ale za granicę, no cóż taka praca.



Owszem kwestia przyzwyczajenia, a wręcz stwierdzam, że jak ludzie się nie widzą to i lepiej kochają

Ze staraniami też ciężko jak nie ma męża na miejscu u mnie ten problem, bo na dziecko jesteśmy zdecydowani od zeszłego roku, ale nie było kiedy go "zrobić". Na drugie dziecko czekam z utęsknieniem już z rok



Niby idealny, ale dochodzi jeszcze kwestia chorób, które starszak będzie przynosił z przedszkola, a noworodek będzie na nie narażony.

A czemu chodził aż do 4-latków? Właśnie też troszkę się obawiam, bo Kacper będzie miał 2 lata 9 mcy, a w grupie niektóre dzieci już prawie 4 lata będą miały.

Uwielbiam wizyty teściowej jak mojego męża nie ma w domu

[farminka]

Napisane przez fiona27

Niby idealny, ale dochodzi jeszcze kwestia chorób, które starszak będzie przynosił z przedszkola, a noworodek będzie na nie narażony.

O tym samym pomyślałam od razu. Każdy przedszkolak musi odchorować początek przedszkola. Moja nigdy nie chorowała, a we wrześniu w ciągu miesiąca chyba ze 3-4 razy, a ja łapałam od niej. Podobno taki jest pierwszy rok. Mam nadzieję, że on wystarczy na uodpornienie i jak u nas się pojawi maluch to starsza już nie będzie tak chorować...

[Agatkia]

Cześć, dziewczyny!

Miała młyn w pracy i kompletnie nie ogarniam co nowego na forum... Misiulka, wyślesz mi na priv listę nowych staraczek? Pliiiiis....

Mój synek też bardzo grzeczny i kulturalny, nie ma w nim cienia agresji. Często boi się nowych sytuacji i też obawiam się, jak da sobie radę w przedszkolu (idzie od września).

[sigalla]

Napisane przez misiula_88

Nie, wczoraj nie spał w dzień. Jak ma drzemkę to śpi tak od 21:20/22 do 8 wzwyż, czasem nawet do 9:30 Z przerwą na przyjście do nas do łóżka

nasz w ogole z naszego łóżka jeszcze nie wyszedł

a nie mogłas udawać ze Cie nie ma w domu ))
Farminka, moj własnie jeszcze nigdy nie chorował, wiec pewni bedzie tak jak piszesz. Noszzzz kurde, wiec znowu wychodzi ze to zły czas na dziecko

[misiula_88]

sigalla weeeeź, światło się paliło w chacie zresztą mieszkamy w domu z babcią - teściowej mamą, więc taka akcja niewykonalna żeby chociaż zadzwoniła, że przyjdzie...
ja już nie rozkminiam, czy to dobry czas, czy zły czas, bo i tak mi wyjdzie, że zły a to dziecko uparte i tak czy siak przyjść do nas nie chce
Agatka już piszę
Mój na razie nie może ogarnąć, jak ktoś mu coś zabiera. Całe wakacje bawił się z tą "narzeczoną" swoją, ona ma ponad 2,5 roku i wszystko mu zabierała wołając moje! A on taka pierdółka moja kochana zostawał z niczym

Wczoraj przed snem przypomniały mi się te emocje jak zobaczyłam II kreski na teście ehhh....

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

Napisane przez sigalla

nasz w ogole z naszego łóżka jeszcze nie wyszedł

To jak Ty chcesz to drugie bobo zrobić? To musisz tżta a nie małego do łóżka zabrać

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

Dziewczyny wysłałam Agatce listę, ale mam prośbę, napiszcie chociaż OM i datę spodziewanej @, żebyśmy wiedziały, kiedy za kogo kciuki trzymać i żeby się to dało jakoś sensownie poukładać Dziękuję

[Agatkia]

Lista uaktualniona Dzieki misiulka

Żarcik na dobranoc:

-Jaka jest najczęstsza wada postawy u żonatych?
- D.upa na boku

Kolorowych snów!

[twin--maid]

Cześć,

Agatkia, wysłałam PW z danymi na listę.

Napisane przez misiula_88

OMG jak dziś zimno!!!
Dziecko mi spało od 19 do 8 rano Małż pojechał w delegację, w przyszłym tygodniu też prawie cały tydzień go nie ma buuu

Mój TŻ też wyjeżdża w następnym tygodniu. Pierwszy raz się rozstajemy odkąd mamy dziecko. Już zaczynam się bać tego czasu, bo mój 2-latek testuje ostatnio moją cierpliwość. Nie chce już spać w dzień a energii ma tyle co króliczek na bateriach Duracell

[farminka]

Napisane przez misiula_88

Dziewczyny wysłałam Agatce listę, ale mam prośbę, napiszcie chociaż OM i datę spodziewanej @, żebyśmy wiedziały, kiedy za kogo kciuki trzymać i żeby się to dało jakoś sensownie poukładać Dziękuję

Ja na razie nie podaję, bo starań w tym miesiącu jeszcze nie było
Ciekawe za którym razem nam się uda tym razem. Poprzednio udało się za pierwszym podejściem, a w zasadzie to jeszcze przy rozgrzewce Miałam od kolejnego miesiąca liczyć dni płodne itp. a już kolejnego nie było, bo test pozytywny A miałyście tak, że wiedziałyście, czułyście, że jesteście w ciąży zanim zrobiłyście test? Ja codziennie miałam takie kłucie w dole brzucha, odechciało mi się kawy i robiło mi się niedobrze po orbitkach ( jeszcze po ciązy został mi przez to do nich uraz ) i byłam przekonana, że coś jest na rzeczy, więc zrobiłam test na 3 dni przed spodziewaną @ i słaba druga kreska już była

[twin--maid]

Napisane przez farminka

Ja na razie nie podaję, bo starań w tym miesiącu jeszcze nie było
Ciekawe za którym razem nam się uda tym razem. Poprzednio udało się za pierwszym podejściem, a w zasadzie to jeszcze przy rozgrzewce Miałam od kolejnego miesiąca liczyć dni płodne itp. a już kolejnego nie było, bo test pozytywny A miałyście tak, że wiedziałyście, czułyście, że jesteście w ciąży zanim zrobiłyście test? Ja codziennie miałam takie kłucie w dole brzucha, odechciało mi się kawy i robiło mi się niedobrze po orbitkach ( jeszcze po ciązy został mi przez to do nich uraz ) i byłam przekonana, że coś jest na rzeczy, więc zrobiłam test na 3 dni przed spodziewaną @ i słaba druga kreska już była

Ja czułam, że jestem w ciąży zanim zrobiłam test nie umiem tego wytłumaczyć ale po prostu wiedziałam, że się udało Gdy przestały mi smakować słodycze, które zawsze uwielbiałam, byłam już prawie pewna.

[Agatkia]

Dzień dobry!!

Twin-made, uzupełniłam dane.
U nas małżeńskie spięcie. Odechciało mi się starań automatycznie .
Ale postanowiłam nie przejmować się i nie zepsuć dnia do końca.

Zaraz posprzątam kuchnię i przygotuje się do pracy na jutro. Synek nie chce zasnąć (chodzi spać koło południa), mam nadzieję, że nie odpuści sobie dzisiaj snu w środku dnia, bo bardzo liczę na trochę czasu dla siebie.

Ot, taka leniwa niedziela

PS. U mnie test ciążowy pokazał II kreseczki chyba w 12, czy 13 dniu.

[farminka]

U mnie TŻ właśnie położył się z małą i próbuje ją zmusić do drzemki, bo już marudna jest, a ja mam chwilę żeby do Was zajrzeć. Ponieważ sobotę spędziłam w pracy to niedziela nie jest zbyt leniwa- zdążyłam już zrobić zakupy, 3 prania i trochę posprzątać, a jeszcze trochę roboty na mnie czeka.
Robiłyście badanie na IgG i IgM różyczki przed staraniami? U mnie lekarz chyba zapomniał o tym badaniu jak byłam w pierwszej ciąży i myślę, żeby tym razem zrobić przed staraniami, bo dziecko w przedszkolu, a skutki zakażenia bardzo poważne dla dziecka... Nie wiecie ile kosztuje to badanie?

[dudipopka]

witam sie niedzielnie

mój zawsze powtarzał ze młoda MUSI mieć rodzeństwo ,potem mała dała nam niezle w kość ze nam sie dzieci odechciałopotem wpadliśmy w kłopoty finansowe,potem problemy w przedszkolu(długa historia ale już jest oki) potem choroba męża ale teraz w miarę jest oki i jak on już porzucił myś o 2 dziecku to mi się zachciało
no i teraz działamy intensywnie już do niego mówie "te reproduktor"

już zrobiłam wszystko w domu i wreszcie mogę odpocząć

[Tajgusia]

Badanie na różyczkę to koszt około 50 zł. U mnie lekarz badał ale w sumie to pamiętałam, że ja różyczkę miałam i to dwa razy.Ale takie same skutki są przy cytomegalii i toxo a tych nie miałam

[farminka]

Napisane przez Tajgusia

Badanie na różyczkę to koszt około 50 zł. U mnie lekarz badał ale w sumie to pamiętałam, że ja różyczkę miałam i to dwa razy.Ale takie same skutki są przy cytomegalii i toxo a tych nie miałam

No własnie mnie zrobił na cyto i toxo i były ujemne, a na różyczkę nie. Coś mi świta, że chyba w liceum byłam szczepiona, ale nie wiem na jak długo wystarcza jedna dawka, a poza tym odchorowałam mocno tą szczepionkę, więc nie wiem czy zadziałała jak należy... Pójdę chyba jutro na to badanie i się okaże Ciekawe czy to jak zwykła morfologia- wyniki na drugi dzień czy dłużej trzeba czekać. Jakaś niecierpliwa jestem

[Tajgusia]

Wyniki są w ten sam dzień a co do różyczki to lepiej przechorować bo szczepionki nie dają odporności czynnej tylko bierną mniej skuteczną niestety. Ja byłam szczepiona MMRII ze względu na świnkę i przeciwciał niestety nie wytworzyłam

[farminka]

Napisane przez Tajgusia

Wyniki są w ten sam dzień a co do różyczki to lepiej przechorować bo szczepionki nie dają odporności czynnej tylko bierną mniej skuteczną niestety. Ja byłam szczepiona MMRII ze względu na świnkę i przeciwciał niestety nie wytworzyłam

No właśnie tego się obawiam, że przeciwciał u mnie też nie znajdą... To pozostaje mi liczyć, że na Lenkę szczepionka na tyle podziałała, że mi tej różyczki nie przyniesie

[misiula_88]

hej kochane!

Napisane przez farminka

Ja na razie nie podaję, bo starań w tym miesiącu jeszcze nie było
Ciekawe za którym razem nam się uda tym razem. Poprzednio udało się za pierwszym podejściem, a w zasadzie to jeszcze przy rozgrzewce Miałam od kolejnego miesiąca liczyć dni płodne itp. a już kolejnego nie było, bo test pozytywny A miałyście tak, że wiedziałyście, czułyście, że jesteście w ciąży zanim zrobiłyście test? Ja codziennie miałam takie kłucie w dole brzucha, odechciało mi się kawy i robiło mi się niedobrze po orbitkach ( jeszcze po ciązy został mi przez to do nich uraz ) i byłam przekonana, że coś jest na rzeczy, więc zrobiłam test na 3 dni przed spodziewaną @ i słaba druga kreska już była

Ja w każdym cyklu miałam przeczucie, że zaszłam A tak serio to jeszcze zanim zrobiłam test to pamiętam, że przeglądałam gazetki z jakichś supermarketów i się śliniłam mocno do kiwi (za którym nie przepadam). A potem wyszły II krechy jakoś ze 3 dni po terminie @, kiwi jadłam kilogramami pewnie do połowy ciąży

Napisane przez farminka

U mnie TŻ właśnie położył się z małą i próbuje ją zmusić do drzemki, bo już marudna jest, a ja mam chwilę żeby do Was zajrzeć. Ponieważ sobotę spędziłam w pracy to niedziela nie jest zbyt leniwa- zdążyłam już zrobić zakupy, 3 prania i trochę posprzątać, a jeszcze trochę roboty na mnie czeka.
Robiłyście badanie na IgG i IgM różyczki przed staraniami? U mnie lekarz chyba zapomniał o tym badaniu jak byłam w pierwszej ciąży i myślę, żeby tym razem zrobić przed staraniami, bo dziecko w przedszkolu, a skutki zakażenia bardzo poważne dla dziecka... Nie wiecie ile kosztuje to badanie?

Nie robiłam badań na różyczkę, nie słyszałam, że się robi nawet. W ogóle z tymi badaniami na choroby zakaźne to różnie jest. W ciąży niektórzy lekarze zlecają toxo, inni jeszcze cytomegalię. Ja miałam robione tylko toxo, wyszło mi dodatnie, ile my się strachu najedliśmy! A jak mnie wreszcie specjalista obejrzał to wyszło, że chorowałam tuż przed samą ciążą i się jeszcze przeciwciała utrzymywały.

Było szczepienie na różyczkę jakoś ok. 13 r.ż., ale np. moja siostra była szczepiona i potem i tak chorowała, więc chyba jest kilka różnych szczepów

[88natka]

Hej, przepraszam że nie pisałam ale ostatnie dni miałam pracowite, najpierw praca później remont salonu. Teraz już będę się częściej udzielać
Witam nowe Msmuśki
Prosze mnie dopisać do listy 1cs a najbliższa @ 22 listopad. Jestem mamą 20 miesięcznej córki

[Tajgusia]

Ja niestety toxo nie miałam co jest bardzo dziwne bo jem nieumyte owoce, uwielbiam tatara a jak byłam dzieckiem to przynosiłam bezpańskie koty. Cytomegalii też nie miałam Różyczkę miałam dwa razy: pierwszy raz jak miałam dwa miesiące i potem jak miałam 13 lat. Potem byłam jeszcze szczepiona więc jak mi ginek zrobił badanie to miano przeciwciał IGG miałam bardzo wysoki. Powiem Wam, że całe dwie ciąże miałam traumę o toxo i cytomegalię i teraz też mam tym bardziej, że różyczka daje objawy a cyto i toxo przebiegają bezobjawowo.

[88natka]

Hej nie wytrzymałam i zrobiłam test dziś rano (4 dni przed @) wyszła druga kreseczka jeszcze nie tak mocna ale tak się cieszę

[fiona27]

Hej

Napisane przez 88natka

Hej nie wytrzymałam i zrobiłam test dziś rano (4 dni przed @) wyszła druga kreseczka jeszcze nie tak mocna ale tak się cieszę

Ogromne gratulacje

[twin--maid]

cześć poniedziałkowo. mąż pojechał już na lotnisko. będę spokojniejsza jak wyląduje.

Napisane przez Agatkia

Dzień dobry!!

Twin-made, uzupełniłam dane.
U nas małżeńskie spięcie. Odechciało mi się starań automatycznie .
Ale postanowiłam nie przejmować się i nie zepsuć dnia do końca.

Zaraz posprzątam kuchnię i przygotuje się do pracy na jutro. Synek nie chce zasnąć (chodzi spać koło południa), mam nadzieję, że nie odpuści sobie dzisiaj snu w środku dnia, bo bardzo liczę na trochę czasu dla siebie.

Ot, taka leniwa niedziela

PS. U mnie test ciążowy pokazał II kreseczki chyba w 12, czy 13 dniu.

Dzięki za uzupełnienie danych
Mam nadzieję, że pogodziliście się już z mężem.

Napisane przez 88natka

Hej nie wytrzymałam i zrobiłam test dziś rano (4 dni przed @) wyszła druga kreseczka jeszcze nie tak mocna ale tak się cieszę

Gratulacje! świetna wiadomość na początek tygodnia

Mnie dzisiaj mąż namówił na poranne testowanie (2 dni przed terminem miesiączki) ale wyszła 1 kreska. Potem zobaczyłam, że test ma datę ważności do marca 2011