Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

[pater86]

Napisane przez majkela12

Poddałaś mi pomysł. Właśnie też było mi szkoda urlopu, a bez niego nie ogarnę się na święta.
O co chodzi z tym nivea pod prysznic ja używam, a nie można

Więc na święta bierzemy L4
A z tymi balsamami to po prostu nie wiem czy jeśli coś nie jest typowo dla kobiet w ciąży od pierwszego tygodnia to czy można tego bezpiecznie używać, chyba za dużo różnych rzeczy się naczytałam niepotrzebnie... Chyba nie ma co przesadzać i jeśli też stosujesz nivee to i ja nie przestanę i idę pod prysznic się smarować

[poziomkka]

Dzięki dziewczyny za te porady, trochę mi lepiej, no i zostałam uświadomiona, że muszę poczekać, aż do mojego męża dotrze, że będzie ojcem. A jak będzie przesadzał to sprowadzę go na ziemię jak tylko najdosadniej potrafię wiem, że szczerością i rozmowami na pewno jakoś przeprowadzę go przez ten etap przeistoczenia się w ojca

Jeśli chodzi o balsamy, to wydaje mi się, ze musimy tylko uważać, żeby nie było w składzie retinolów i wit.A. Sama mam balsam z ziaji i uzywam go do tej pory tam, gdzie się nie smaruję olejkiem z Rossmanna

Wysłane z mojego LG-P710

[beat@]

Napisane przez agaaga89

Kochane wizażowe ciocie, wrzucam zdjęcia mojego okruszka 1. ta (nie)szczęsna przezierność, 2. moje 5,5 cm szczęścia

ojojojojjj ależ ja jestem cudny/cudna słodkości po prostu
i cieszę się strasznie że po badaniu wszystko jest tak jak być powinno. szkoda tylko że dzień wcześniej tak się musiałaś stresować.

Napisane przez zophiee

Mi sie podoba ten wózek- ale jak go dorwę w ręce, to zdecyduję
http://www.bugaboo.pl/produkty_bugaboo/donkey

Rozumiem że to dla bliźniaków stąd ten wybór ? Bo inaczej to po co taki szeroki

Napisane przez pater86

Więc na święta bierzemy L4
A z tymi balsamami to po prostu nie wiem czy jeśli coś nie jest typowo dla kobiet w ciąży od pierwszego tygodnia to czy można tego bezpiecznie używać, chyba za dużo różnych rzeczy się naczytałam niepotrzebnie... Chyba nie ma co przesadzać i jeśli też stosujesz nivee to i ja nie przestanę i idę pod prysznic się smarować

Bierz L4 i na nic nie patrz. Ja już od 10 dni jestem na zwolnieniu i nie narzekam. Ojj co to będzie się działo jak już większość z nas na zwolnieniach lekarskich będzie tydzień i nowy wątek


Ja też od wczoraj bardzo intensywnie przeglądam wózki. Obecnie bardzo z mężem spodobał nam się z firmy Zagma model X6

http://www.zagma.win.pl/wozek_dzieci...nkcyjny_x6.php

dużo więcej o nim jest napisane tutaj http://allegro.pl/wozek-dzieciecy-3x...705729018.html a tutaj http://allegro.pl/zagma-wozek-dzieci...694650499.html pokazane jest więcej wersji kolorystycznych.

Muszę się do Wrocławia wybrać i go zobaczyć w rzeczywistości. Dziś obczajałam wózki w smyku

[morin]

Widzę że temat wózków a myślałam że jestem tylko ja oglądam je tak wcześnie widzę że każda z Was wybrała inny wózek ja już sama nie wiem mam upatrzony ten http://www.sklep-tosia.pl/babysafe-v...classic_p2364# ale ciągle się zastanawiam boję się jego wagi i tych duzych kół nie wiem jak coś takiego się użytkuje nikt wśród znajomych nie ma takiego wózka a w necie opini tez praktycznie nie ma :/ trzeba będzie pojechać i zobaczyć na żywo. Na szczęście jeszcze jest troche czasu.

[Monica80]

Witam sie wieczornie


Boziu jak Wy gonicie laski... nie sposob to ogarnac, a juz neimozliwoscia jest odpisac kazdej

agaaga89 - gartulacje!!! Wiedzialam ze wszytsko będzie ok )

Wiecie co.. dziś po raz pierwszy pomyślałam, że ja mogę tego wszystkiego nie ogarnąć. Jest to moja pierwsza ciąża, mam niewielką rodzinę i nie miałam dużego kontaktu z noworodkami i jak czytam info dot. wyprawki i zakupów dla dziecka to jestem trochę przerażona. Kaftaniki, pajacyki, body, rożki, otulacze tyle tego wszystkiego... co wybrać, jak dobrać, co i kiedy stosować, trzeba mieć przeogromną wiedzę i właśnie poczułam się taka "zielona"..

Przed moim pierworodnym też nie miałam kontaktu z noworodkami, żadnego chyba nawet nie miałam na rękach! A jaks ię mój urodził to instynkt był tak silny że robiłam przy nim wszystko sama samiusieńka (dosłownie, bo przecież od męża też wszystko wiedziałam lepiej :P )
Na pewno trzeba uważać żeby nie zakupić za dużo niepotrzebnych gadzetow, w moim przypadku był to np wyparzacz do butelek - 13 m-cy karmiłam piersią, a do wyparzania wystarczy garczek z wodą - tak więc imho zbędne..
Ale trzeba przyznać że kupowanie maleńkich śpioszków to czyta przyjemność....

Co do wozków- ja w pierwszej ciąży kupiłam wózek używany, już nawet nie pamiętam jaka to była firma - wtedy wydawała mi się niezła. Ale wózek był niewypałem, właśnie takie co się talepał, po gładkiej drodze ok, ale nawet chodnik a nie mówiąć droga na wsi - to beznadzieja.
Potem miałam jeszcze 2 parasolki i spacerówkę Emmaljungi (scooter) z ostatniej jestem bardzo zadowolona i mam do dziś, także na pewno będzie dla dzidziusia. A nad gondolą się zastanawiam... Mój mały był typem który nienawidził gondoli - widywałam inne mamy co sobie 3 godzinki spacerują, a u mnie 45 min i włączała się syrena Jak już zaczął dobrze trzymać główkę to zdejmowałam budkę i leżał w gondoli na brzuchu i zapuszczał żurawia na zewnatrz... Ludzie sie patrzyli jak na wariatke, ale to była jedyna metoda żeby nie wrzeszczał No albo nosidło - i to stało się w sumie naszym głównym transportem. Także jesli kupię gondolę, to pewnie używaną, z pompowanymi dużymi kołami, ale bez dodatków typu fotelik czy spacerówka. Waga dla mnie nieistotna bo mieszkamy w domu. Fotelik mam maxi cosi i jest super.

Znalazłam fajny ranking wózków, jest dużo opinii:
http://opinie.wozki-dla-dzieci.com/w...-ranking-2012/

Co do facetów w roli ojców, no cóż, moje zdanie jest takie, że oni nigdy nie poczują tego co my... Do mojego też jeszcze nie dotarło, mimo iż to nasze drugie dziecko będzie. Żadnego głaskania po brzuchu czy wyręczenia mnie w czymś... No ale mój taki już jest, jedynak wychowywany na jedynaka i tak dużo się zmienił, ale pewnych cech nie da się zmienić...
Jak się powie wprost - idz wykąp dziecko i poczytaj mu bajkę przed snem - to to zrobi, ale jakbym miała liczyć że sam przyjdzie i powie - idz się półóż a ja wykąpię małego i położę- EHEMmmm chyba bym się nie doczekała....

Zazdroszczę wszystkim babkom które mają facetów którzy sami się do wielu rzeczy "wyrywają" - ale nie znam ich zbyt wielu

Jeśli chodzi o kąpiel to też się tego obawiałam, ale super sprawą i ratunkiem w tej sytuacji okazała się waniennka fisher price z hamakiem. Rewelka, póżniej to nawet sam tż kąpał małego, więc polecam

O nie wiedziałam że coś takiego jest. Do tej pory widziałam takie wanienki z taką w środku plastikową konstrukcją, w którą ja bym swojego dzidziusia nie włożyła

Jak tam asze mdłości? Ja odkąd przyjmuję progesteron w drugi koniec o wiele lepiej, ale całkiem nie pusciło jeszcze.
A brzuchol to mam chyba największy z was wszystkich... dzizas wywaliło mi jak w 5 miesiącu... No niestety tak to jest jak się przed ciążą też miało

[zophiee]

beat@ chcemy mieć dzieci jedno zaraz po drugim. Ja mam małą różnicę wieku razem z moją siostrą, tŻ tak samo! Bardzo mi się to podoba. Chciałabym, aby różnica była tak 1.5 max 2 lata między dziećmi. I dlatego taki wózek. On składa się do klasycznych rozmiarów, albo można go rozsunąć i mieć spacerówkę dla starszego i gondolka dla 2.
My jesteśmy bardzo aktywni, mamy psa-więc codzienne spacery, i nie wyobrażam sobie kombinowania z 2 wózkami wszędzie.
Moja bratowa ma teraz dwoje małych dzieci i mówiła, że katorga wyjść na spacer, bo starszego po przejściu kikuset metrów albo trzeba brać na ręce, albo na barana, a tak jest idealne rozwiązanie

Ale decyzja zapadnie jak go przetestuję

[beat@]

Napisane przez zophiee

beat@ chcemy mieć dzieci jedno zaraz po drugim. Ja mam małą różnicę wieku razem z moją siostrą, tŻ tak samo! Bardzo mi się to podoba. Chciałabym, aby różnica była tak 1.5 max 2 lata między dziećmi. I dlatego taki wózek. On składa się do klasycznych rozmiarów, albo można go rozsunąć i mieć spacerówkę dla starszego i gondolka dla 2.
My jesteśmy bardzo aktywni, mamy psa-więc codzienne spacery, i nie wyobrażam sobie kombinowania z 2 wózkami wszędzie.
Moja bratowa ma teraz dwoje małych dzieci i mówiła, że katorga wyjść na spacer, bo starszego po przejściu kikuset metrów albo trzeba brać na ręce, albo na barana, a tak jest idealne rozwiązanie

Ale decyzja zapadnie jak go przetestuję

Aaaa no chyba że tak. Jeśli się składa to nie problem. Bo gdyby sie nie składał, to ja bym sobie nie wyobrażała poruszać się z takim kolosem. Jakoś nie potrafię sobie tego wyobrazić. Ale jak dwoje dzieci w zbliżonym wieku to całkiem fajne rozwiązanie. Jedno w wózek, drugie w wózek do do przodu. My póki co poprzestaniemy na jednym i nie wiem jeszcze jak będzie później czy będziemy się decydować na drugie. Na chwilę obecną mieszkamy z teściami i mnie trafia. Szukamy jakiegoś mieszkanka do kupienia ale mąż szuka czegoś w pobliżu swoich rodziców Tak więc wiem że przy tym pierwszym dziecku będzie masa wtrącania się a co dopiero jak by dwoje było. Najlepiej to wyjechać do innego kraju Nie będą przyłazić za często i w ogóle bym sobie od nich odpoczęła

[Pradip]

Napisane przez Monica80

Znalazłam fajny ranking wózków, jest dużo opinii:
http://opinie.wozki-dla-dzieci.com/w...-ranking-2012/

Jak tam asze mdłości? Ja odkąd przyjmuję progesteron w drugi koniec o wiele lepiej, ale całkiem nie pusciło jeszcze.
A brzuchol to mam chyba największy z was wszystkich... dzizas wywaliło mi jak w 5 miesiącu... No niestety tak to jest jak się przed ciążą też miało

Fajna strona przyda się
Super że mdłości odpuściły pokaż brzuszek

A co tu taka cisza?
Do nas wpadli świadkowie i po wielu uściskach i gratulacjach stwierdzili ze przesadzam i żadnego brzuszka jeszcze u mnie nie widać. Śmiałam się strasznie bo mąż tak się co wieczór cieszy jak się przebieram że już rośnie i uparcie im pokazywał że "o tu tu już widać"

[Sola1]

Napisane przez zophiee

beat@ chcemy mieć dzieci jedno zaraz po drugim. Ja mam małą różnicę wieku razem z moją siostrą, tŻ tak samo! Bardzo mi się to podoba. Chciałabym, aby różnica była tak 1.5 max 2 lata między dziećmi. I dlatego taki wózek. On składa się do klasycznych rozmiarów, albo można go rozsunąć i mieć spacerówkę dla starszego i gondolka dla 2.
My jesteśmy bardzo aktywni, mamy psa-więc codzienne spacery, i nie wyobrażam sobie kombinowania z 2 wózkami wszędzie.
Moja bratowa ma teraz dwoje małych dzieci i mówiła, że katorga wyjść na spacer, bo starszego po przejściu kikuset metrów albo trzeba brać na ręce, albo na barana, a tak jest idealne rozwiązanie

Ale decyzja zapadnie jak go przetestuję

U mnie tez będzie niewielka różnica. Narazie zakładam opytmistyczną wersję z jednym wózkiem, ale jak to będzie w praktyce zobaczymy. Narazie sobie oglądam, a i tak coś kupię po porodzie.

Co do tego wózka to jeśli z dwójką planujesz wypady do sklepów to wydaje mi się że lepsze są wózki gdzie siedzisko jeden za drugim. Jakiś czas temu byłam ze swoim chicco w empiku ( zappem to wjade wszędzie) - jest on pojedynczy, taki standardowy i tam są tak wąskie alejki że czasem to prawie zrzucałam książki czy zahaczałam o jakies inne powystawiane rzeczy. Takim podwójnym wszerz nie byłoby mowy żeby w ogóle tam wjechać. Zresztą inne sklepy też mają często wąskie alejki.
Ale też nie wiem jak jest ze zwrotnością takich wózków jeden za drugim.

[Aldrin]

Cześć dziewczyny,
U nas już rodzice poinformowani o zostaniu dziadkami, więc teraz to pewnie się szybko rozejdzie

Napisane przez agaaga89

Hej nie napisałam wcześniej, bo lekarz spóźnił się godzinę bo wypadł mu jakiś zabieg, potem pojechaliśmy prosto na pogrzeb, potem odebrać Małego od Rodziców... Ale wreszcie jestem

Otóż z moim kurczątkiem..... WSZYSTKO W PORZĄDKU!!!! Doktor zbadał dziś chyba z 6 razy tą przezierność pod różnymi kątami i za każdym razem wychodziło 1,3 mm, kość nosowa też jak byk, nawet się śmiał, że będzie dłuuugi nos.... Ulga ogromna. Opowiedziałam mu jaką miałam wczoraj historię i próbował to jakoś wytłumaczyć, ostatecznie mówił, że maleństwu może przykleiła się główka do owodni i doktor wziął podwójny pomiar. Pomierzył przy okazji całą resztę, wszystko jest super, maluszek starszy ze wszystkich pomiarów o tydzień, ale to się jeszcze pewnie wyrówna

Dzięki Wam za wsparcie!!!

No i czekałam na takie dobre wiadomości super, bardzo się cieszę

Napisane przez Pradip

trochę przerażona? Ja tam mam mokre majtki ze strachu


Myślisz? Tylko ze ja sobie wmawiam że po genetycznym będę spokojniejsza a fakt że przez miesiąc nie wiem czy maluch rośnie mnie strasznie stresuje
Twoi rodzice też są dzielni


Ja tam bym bardzo chciała podostawać coś po innych ale niebardzo mamy od kogo

Pewnie spokojniejsza będziesz na kilka dni a później znowu wyczekiwanie do kolejnej wizyty i czy wszystko ok, tak to już teraz niestety mamy

Ja miałam dostać wszystko od kuzynki ale jakoś nagle będzie inne dziecko w rodzinie i to tam wszystko pójdzie i pewnie zostanę z zakupami sama

Napisane przez poziomkka

Witam w sobotni poranek
od wczoraj mam beznadziejny nastrój, więc pożalę się Wam trochę. Mój mąż zaczął mnie ostro denerwować i nie wiem, czy tylko ja tak mam ze swoim, ale wydaje mi się, że on w ogóle nie interesuje się tą ciążą Oczywiście ucieszył się, ale tak jakby jeszcze to do niego nie dotarło. Gdyby nie to, że staram się go edukować to chyba nie wiedziałby, że mogę się źle czuć, że jest coś takiego jak mdłości...ehh..myślałam, że będzie ciekawy, jak rozwija się maleństwo, na jakim jesteśmy etapie, że będzie się nami bardziej opiekował, tymczasem dla niego wczoraj najważniejsze było wyjść do pubu ;/ Ja odmówiłam, bo już o 18 byłam śpiąca, brzuch mnie bolał i najzwyczajniej w świecie nie miałam ochoty na jakieś puby (tym bardziej, że mam zalecenia ze szpitala, żeby się oszczędzać)...no i poszedł sam, wrócił przed 3 i to tylko dlatego, że przebudziłam się po 2 i zadzwoniłam do niego zdenerwowana, że ma natychmiast wracać nie wiem, czy ja przesadzam, czy to on jest nieodpowiedzialny? Trochę to nie fair, że ja siedzę w domu, a on baluje, bo przecież jak stwierdził - nie będzie się "alienował" przez 9 miesięcy. Ciekawe, jakby on był w ciąży zamiast mnie, osobiście sobie tego nie wyobrażam, że byłoby go stać na tyle poświęceń. Ja też nie zamierzam siedzieć w domu przez te 9 miesięcy (chociaż jakbym musiała to na pewno bym siedziała), ale co innego wyjść do znajomych posiedzieć w domu, gdzie w każdej chwili możesz się położyć,a co innego siedzieć w zaśmierdziałym pubie ;/No, wyżaliłam sie

Wiesz co ja się mężowi nie dziwię, mój ciągle powtarza, że zupełnie nie czuje że zostanie ojcem i też nic nie czyta, czasem nawet wystrzeli z tekstem abym mu pomogła meble przestawić oczywiście od razu się orientuje ale jak nic nie widać i nic nie czuje to faceci tego tak nie dostrzegają jak my chociaż ja się przyznam, że też jakoś nie może do mnie dotrzeć, że za chwilę zostanę mamą

Napisane przez Pradip

Przydatne informacje
Zastanawiałam się ostatnio czy jest szansa żeby nasze maluchy przejeździły w gondoli zimę ale chyba mamy marne szanse. Nawet jak wybiorę dużą gondolę i maluch będzie drobny to pewnie ciekawość nie pozwoli mu leżeć tylko lekko uniesiony.

No nie strasz, bo ja się nastawiam, że zimę przetrwamy w gondoli ale znając nasze szczęście to maluch w ogóle nie będzie chciał jeździć w wózku


Dziewczyny Wy tak oglądacie te wózki, kupujecie już ubranka a ja nic, zupełnie nic, nawet nie oglądam jakoś to dla mnie za szybko i chyba jestem dziwna

[ANTERIA]

Witam i wracam


Kurcze tak mi pusto bez rodziców, nie miałam pojęcia że będzie mi tak trudno ich pożegnać, nigdy za specjalnie się z mamą nie dogadywałam i jestem mile zaskoczona że mimo iż bywały czasami jakieś wymiany słów między nami to w sumie było bardzo fajnie, bardzo wesoło, chociaż ciąża nie dawała mi w ogóle o sobie zapomnieć...


Pokarzcie mi te które narzekają że nie mają mdłości i wymiotów ja od kilku dni nie mogę nic zjeść bez obawy że tego nie zwrócę i tak wczoraj wylądowałam z głową w kibelku trzy razy przeżyłabym wymioty bez problemu tylko że ja od 6 lat mam chory żołądek i mam cały poraniony przełyk, same łagodne wymioty to nic ale gdy cofnie mi kwas żołądkowy do przełyku gdzie mam rany możecie sobie wyobrazić ten ból i dyskomfort, do tej pory miałam na to leki i przechodziło w sumie od razu a teraz masakra jakaś się wczoraj ze mną działa, w dodatku poleciała mi krew z nosa i już miałam dość...

Teraz jest puki co nieco lepiej ale jeszcze w sumie nic nie jadłam no tylko ugotowane jajko przegryzłam, no ale poza tym boję się cokolwiek tknąć, a mam pełną lodówkę jedzenia

No to się pożaliłam, dobrze że mogę na was liczyć

[Monica80]

Dzien Dobry

I ja sie witam , z mdlosciami , a jakze.. Dodatkowo zauwazylam ze jak mi sie robi niedobrze to zaczynam kichac - wtf??

Anteria wiem co czujesz... Z moją mamą też bywało różnie, ale od urodzenia synka i od przeprowadzki za granicę dużo się zmieniło. O wiele lepiej się z nią dogaduję chociaż oczywiście zgrzyty czasem są
Współczuję samopoczucia, jeszcze krew z nosa kurcze żebyś się anemii nie nabawiła.. Niestety z mdłościami tak jest, że mdli najbradziej wtedy kiedy cżłowiek głodny, i czuję że nie mogę nic przełknąć, ale tylko zjedzenie czegoś może pomóc zwalczyć mdłości. Efekt taki że trzeba coś przegryźć na siłę...
Próbowałaś imbir? I może len do picia , złagodzi Ci i żołądek i przełyk.

A ja mam ostatnio mega doła, na święta będziemy sami i tylko w wigilie razem potem mój ma dyżur... I takie życie Wczoraj oglądałam z synkiem Express Polarny - płakałam chyba z 5 razy, już mi odbija w tej ciąży kompletnie...

[ANTERIA]

Napisane przez Monica80

Dzien Dobry

I ja sie witam , z mdlosciami , a jakze.. Dodatkowo zauwazylam ze jak mi sie robi niedobrze to zaczynam kichac - wtf??

Anteria wiem co czujesz... Z moją mamą też bywało różnie, ale od urodzenia synka i od przeprowadzki za granicę dużo się zmieniło. O wiele lepiej się z nią dogaduję chociaż oczywiście zgrzyty czasem są
Współczuję samopoczucia, jeszcze krew z nosa kurcze żebyś się anemii nie nabawiła.. Niestety z mdłościami tak jest, że mdli najbradziej wtedy kiedy cżłowiek głodny, i czuję że nie mogę nic przełknąć, ale tylko zjedzenie czegoś może pomóc zwalczyć mdłości. Efekt taki że trzeba coś przegryźć na siłę...
Próbowałaś imbir? I może len do picia , złagodzi Ci i żołądek i przełyk.

A ja mam ostatnio mega doła, na święta będziemy sami i tylko w wigilie razem potem mój ma dyżur... I takie życie Wczoraj oglądałam z synkiem Express Polarny - płakałam chyba z 5 razy, już mi odbija w tej ciąży kompletnie...

Ja też płaczę bez powodu bardzo często, a ja za wszelką cenę nie chce doprowadzić do kolejnych wymiotów, ale już muszę coś zjeść bo mam zupełnie pusty żołądek, a to też nie dobrze.


Chwalicie się dziewczyny że brzuszki wam rosną, a ja chudnę schudłam już ponad 2 kilo w ciąży, najpierw przytyłam a teraz już chudnę

[pater86]

Aldrin ja tez nic na razie nie oglądam, a co dopiero myśleć o kupowaniu bedziemy miały na to jeszcze czas dziewczyny wszystko posprawdzaja i my będziemy korzystać z ich rad

[czarno_biala1987]

Napisane przez Monica80

Dzien Dobry

A ja mam ostatnio mega doła, na święta będziemy sami i tylko w wigilie razem potem mój ma dyżur... I takie życie Wczoraj oglądałam z synkiem Express Polarny - płakałam chyba z 5 razy, już mi odbija w tej ciąży kompletnie...

Ja też wyję jak wariatka, ostatnio ryczałam na bajce "tajemnice zielonego królestwa" A zanim dowiedziałam się że jestem w ciąży oglądaliśmy z mężem "Zycie Pi"... o matko, jak się zanosiłam płaczem! A ten głupek śmiał się ze mnie...

[Aldrin]

Napisane przez pater86

Aldrin ja tez nic na razie nie oglądam, a co dopiero myśleć o kupowaniu bedziemy miały na to jeszcze czas dziewczyny wszystko posprawdzaja i my będziemy korzystać z ich rad

Też mam taką nadzieję, że dziewczyny się podzielą i będzie nam później łatwiej

[czarno_biala1987]

Napisane przez ANTERIA

Ja też płaczę bez powodu bardzo często, a ja za wszelką cenę nie chce doprowadzić do kolejnych wymiotów, ale już muszę coś zjeść bo mam zupełnie pusty żołądek, a to też nie dobrze.


Chwalicie się dziewczyny że brzuszki wam rosną, a ja chudnę schudłam już ponad 2 kilo w ciąży, najpierw przytyłam a teraz już chudnę

Daj spokój, ja dotąd schódłam 4 kg! A jestem chuda, więc każdy kilogram od razu widzę... No ale od dwóch dni mdłości odpuściły, jest cudownie, mogę prawie wszystko jeść Nie zniknęły rzecz jasna zupełnie, ale nie blokują mi już jedzenia. Teraz tak się rzuciłam na lodówkę że pewnie w tydzień nadrobię ;p Ale nie nie, trzeba się opamiętać. Mam plan żeby przytyć max 12kg do porodu i zamierzam się go trzymać.

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Napisane przez Aldrin

Też mam taką nadzieję, że dziewczyny się podzielą i będzie nam później łatwiej

No ba, będziemy najlepiej przygotowanymi mamami w historii Może więc to plus, że termin przesunął mi się na koniec czerwca? ;p Zdążycie mi wszystko opowiedzieć

[beat@]

ANTERIA chudniesz pewnie przez te mdłości nieszczęsne. Tak to już jest ze nie dość że wykańczają człowieka to jeszcze się traci na wadze.

A ja wczoraj zauważyłam że jak nałożyłam legginsy to już zaczęły mnie opinać a jeszcze 3 tygodnie temu leżały fajnie i były nawet takie lekko luźnawe. Dziś mam na tyłku spodnie takie do łażenia tylko w domu i albo zaraz guzik rozepne albo ściągnę ubiorę dresy a te odstawię na etap po ciąży jak już mam nadzieję zrzucę zbędę kg. Najgorsze to że wiosną to ja w te spodnie wejść nie mogłam. Później na wakacje schudło mi się i zrobiły się fajne luźne po ubraniu a tu zaś człowiek nabiera i zaraz ich nawet przez uda nie przełożę tak jak wiosną.

W ogóle humory mam okropne. Kłócę się z każdym prawie I jeszcze wczoraj na wieczór głowa mnie masakrycznie rozbolała. Tabletki nie chciałam brać więc walnęłam sobie na czoło te plastry chłodzące z Apapu. Ale lipa i tak. Całą noc prawie nie spałam bo mi głowę rozsadzało. Ostatecznie rano jak mąż wstawał do pracy to wstałam z nim. Na siłę zjadłam 2 kanapki i łyknęłam 1 apap bo już nie mogłam wytrzymać. Położyłam się z poduszką na twarzy co by mnie światło nie drażniło i teraz jakos niby przeszło choć i tak taaaaaaaką głowę wielką czuję nadal. Najgorsze że tak zaczyna się u mnie migrenowy ból głowy a apap mi na to nie pomaga. Już mnie w ciąży kilka razy głowa bolała ale był to taki ból że jakoś wytrzymałam bez tabletki i moją żelazną zasadę że nie będę brać (przed ciążą jak mnie tylko zaczynała głowa boleć to brałam od razu) bo wytrzymam mogę od dziś posłać sobie daleko daleko. No ale z drugiej strony wytrzymałam ile się dało

[pater86]

U mnie waga mniej więcej stoi w miejscu, raz jest kilo więcej, raz mniej ale średnio bez zmian, ale optycznie wydaje mi się, że przytyłam tzn spodnie są ciut ciasnawe dodam że nie wymiotuje i mogę jeść co popadnie

[Aldrin]

Napisane przez czarno_biala1987

Daj spokój, ja dotąd schódłam 4 kg! A jestem chuda, więc każdy kilogram od razu widzę... No ale od dwóch dni mdłości odpuściły, jest cudownie, mogę prawie wszystko jeść Nie zniknęły rzecz jasna zupełnie, ale nie blokują mi już jedzenia. Teraz tak się rzuciłam na lodówkę że pewnie w tydzień nadrobię ;p Ale nie nie, trzeba się opamiętać. Mam plan żeby przytyć max 12kg do porodu i zamierzam się go trzymać.

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------



No ba, będziemy najlepiej przygotowanymi mamami w historii Może więc to plus, że termin przesunął mi się na koniec czerwca? ;p Zdążycie mi wszystko opowiedzieć

ups ja mam na początku czerwca ale i tak jakoś to dla mnie odległy termin i może po nowym roku bardziej się zacznę rozglądać ale ja jakoś nigdy nie czytam opisów niestety... jedziemy do sklepu wybieramy i kupujemy, jeszcze sie nie zacieliśmy

Napisane przez beat@

ANTERIA chudniesz pewnie przez te mdłości nieszczęsne. Tak to już jest ze nie dość że wykańczają człowieka to jeszcze się traci na wadze.

A ja wczoraj zauważyłam że jak nałożyłam legginsy to już zaczęły mnie opinać a jeszcze 3 tygodnie temu leżały fajnie i były nawet takie lekko luźnawe. Dziś mam na tyłku spodnie takie do łażenia tylko w domu i albo zaraz guzik rozepne albo ściągnę ubiorę dresy a te odstawię na etap po ciąży jak już mam nadzieję zrzucę zbędę kg. Najgorsze to że wiosną to ja w te spodnie wejść nie mogłam. Później na wakacje schudło mi się i zrobiły się fajne luźne po ubraniu a tu zaś człowiek nabiera i zaraz ich nawet przez uda nie przełożę tak jak wiosną.

W ogóle humory mam okropne. Kłócę się z każdym prawie I jeszcze wczoraj na wieczór głowa mnie masakrycznie rozbolała. Tabletki nie chciałam brać więc walnęłam sobie na czoło te plastry chłodzące z Apapu. Ale lipa i tak. Całą noc prawie nie spałam bo mi głowę rozsadzało. Ostatecznie rano jak mąż wstawał do pracy to wstałam z nim. Na siłę zjadłam 2 kanapki i łyknęłam 1 apap bo już nie mogłam wytrzymać. Położyłam się z poduszką na twarzy co by mnie światło nie drażniło i teraz jakos niby przeszło choć i tak taaaaaaaką głowę wielką czuję nadal. Najgorsze że tak zaczyna się u mnie migrenowy ból głowy a apap mi na to nie pomaga. Już mnie w ciąży kilka razy głowa bolała ale był to taki ból że jakoś wytrzymałam bez tabletki i moją żelazną zasadę że nie będę brać (przed ciążą jak mnie tylko zaczynała głowa boleć to brałam od razu) bo wytrzymam mogę od dziś posłać sobie daleko daleko. No ale z drugiej strony wytrzymałam ile się dało

Ja przed ciążą też brałam tabletkę zaraz na początku w ciąży mam mocne postanowienie nie brać ale w Twoim wypadku już raczej nie ma wyjścia, bóle migrenowe to okropieństwo i oby szybko minęło i apap pomógł

[agaaga89]

Cześć czerwcóweczki!!!

[poziomkka]

Witam się już z lepszym humorem niż ostatnio
Mąż ma zakaz picia do 3.12 (wtedy ma urodziny), sam zresztą go na siebie założył po intensywnym weekendzie, także bardzo mnie to cieszy. porozmawiałam z nim także szczerze o wszystkim i przyznał się, że traktuje to na razie na chłodno, ale to nie oznacza, że tego nie przeżywa, tylko nie ekscytuje się tak jak w tamtym roku... Pewnie po wizycie, którą mam 4.12 już będzie się cieszył, bo to będzie prawie koniec I trymestru i już będziemy spokojni o maleństwo. Zamierzam go zabrać na usg, więc jak zobaczy fasolkę pływającą w brzuszku to dotrze do niego, że coś tam się dzieje

Jeśli chodzi o płacz, to ostatnio leciał film "Babe, świnka w mieście" i już na początku poryczałam się jak kto głupi i przełączyłam na inny program...

Oglądając ranking wózków dotarło do mnie, że są strasznie drogie...matko 2000 za wózek, nie zdawałam sobie z tego sprawy ;/ Chyba poszukamy jakiegoś w komisie, oczywiście nie teraz, bo póki co to nie zamierzam nic kupować, ani nic oglądać. Dowiem się jaka płeć, skończy się I trymestr to będę coś myśleć, teraz nie ma co.

Jeśli chodzi o mdłości, to ja jem na siłę. Wiem, że nie mogę czuć głodu, bo zaraz mnie zemdli, na szczęście nie mam wymiotów, chociaż czasem wolałabym oddać kibelkowi i mieć z głowy,a nie się męczyć... Przytyłam troszkę, ale nie tyle ile myślałam, że przytyję, więc nie narzekam No ale brzuszka ciążowego nie widać nadal. Czasem jak mam wzdęcia to mój brzuch wygląda jak w 5 mies, ale to tylko wtedy

[malin30]

Cześć Dziewczyny!
Dzisiaj rano przed wyjściem do pracy wzięło mnie pierwszy raz na wymioty, ale to był tylko mocny odruch, bo nie miałam czym wymiotować. Efekt - cały dzień czuję się kiepsko, w dodatku strasznie senna jestem. Ponieważ jeszcze się nie przyznałam, że jestem w ciąży, trudno mi jest wytłumaczyć zasypianie nad robotą W pierwszej ciąży musiałam dość szybko to wyznać szefowej, a tu niebawem zaczynam 3 miesiąc i im dalej w las będzie mi gorzej przyznać się szefowi. Niedawno wróciły 2 moje koleżanki z wychowawczych, najstarsza poszła na emeryturę, a tu za pół roku z hakiem pozbędzie się kolejnej na rok.

Czy Was też tak ciągnie w dole brzucha w okolicach pachwin? Chyba się przepracowałam w tej kuchni

Dzisiaj na 19 mam wizytę u gina. Tym razem na NFZ, bo prywatnie to bym na drugie dziecko wydała więcej niż wynosi becikowe. A idę do lekarza (wreszcie zrobił specjalizację), który przyjmował mój poród, więc mam do niego zaufanie

[poziomkka]

malin30 za wizytę

Dowiedziałam się w końcu co to za wózek ma moja psiapsióła - Tako model Jumper X, ale cena 1500, myślałam, że kupiła jakiś tańszy. Podaję link do wózka, na pewno super się go prowadzi
http://wspb.home.pl/tako/index.php?o...product_id=100

[malin30]

Napisane przez poziomkka

Dowiedziałam się w końcu co to za wózek ma moja psiapsióła - Tako model Jumper X, ale cena 1500, myślałam, że kupiła jakiś tańszy. Podaję link do wózka, na pewno super się go prowadzi
http://wspb.home.pl/tako/index.php?o...product_id=100

Ja mam taki. Gondola jest super, ale spacerówka to porażka (latający daszek, żadnej blokady jak w budce).

A prawda jest taka, że wiele wózków jest robionych według tych samych schematów, tylko napis na stelażu je od siebie odróżnia.

[Goraleczka84]

Cześć Wszystkim

Och...widzę ze wózki na tapecie...ehh dla mnie to odległy temat, tak samo jak wszelkie zakupy. Wszyscy powtarzają mi jedno....nie ma sensu kupować za dużo na pierwsze tygodnie. Wiec powiem wam ze na razie udaje mi sie w sklepie grzecznie poglądać i wychodzić bez zakupów

Wózek na pewno 3w1 koła pompowane, waga nie ma znaczenia bo mieszkamy w domu- i tyle wiem....

Ale za nim zacznę to wszytsko wybierać i kupować czekam do wizyty czwartkowej ...a czuje ze ten tydzień będzie wyjątkowo długi

A jeśli chodzi o smarowidla do ciała to ja własnie używam tej oliwki z Rosmanna . Juz drugie opakowanie zakupiłam bo smaruje sie nią cała, zapach dla mnie ok, stosuje tylko wieczorem po kąpieli i tez uważam ze w nic droższego nie ma sensu narazie inwestować

A co do Mężczyzn i zaangażowaniu w ,,ten czas" to ja muszę sie pochwalić na mojego TŻ nie moge narzekać ! Naprawdę stara sie jak może (tak po męsku)interesowa ć maleństwem jak leżymy w łóżku wieczorem on coś ogląda ja przeglądam jakieś książki czy gazetki ,,ciążowe" to po jego komentarzach wiem ze kątem oka podgląda co tam czytam ....cześć sam weźmie i przeglądanie No i przed spaniem przytula sie do brzuszka i caluje
Wiec jak dla mnie to jest ok i złego słowa nie powiem....a ze wychodzi z kolegami.....No cóż niech idzie! Ja w tym czasie moge pooglądać seriale. wymalował paznokcie....poplotkowac z koleżanka przez tel

Zawsze mieliśmy raczej partnerski układ i cieszę sie ze jak mieszkamy razem to tez tak jest

[bazile]

Dziewczyny jeszcze chwila i przebrniemy ten magiczny prog.Mam wielka nadzieje,ze wtedy Wszystkim odejda te mniej przyjemne strony ciazy.
Wspolczuje dodatkowo Dziewczynom,ktore musza jeszcze pracowac.Ja niestety i stety i w pierwszej ciazy i teraz siedze w domku.W sumie w pierwszej 3 miesiace chodzilma na kurs po 5 h dziennie i bylo to czasem wyzwaniem,a isc do pracy,hmm chyba spalabym wtedy gdzie popadnie.

Napisane przez Goraleczka84

Cześć Wszystkim

Och...widzę ze wózki na tapecie...ehh dla mnie to odległy temat, tak samo jak wszelkie zakupy. Wszyscy powtarzają mi jedno....nie ma sensu kupować za dużo na pierwsze tygodnie. Wiec powiem wam ze na razie udaje mi sie w sklepie grzecznie poglądać i wychodzić bez zakupów

a ja wlasnie powiedzialabym Ci na odwrot.Najbardziej chodliwy rozmiar to 56 cm.I tego polecalabym troche wiecej,bo w pierwszych tygodniach dziecko duzo ulewa,siusia,kupka itp plus pierwsze spotkania Rodzicow z nowordkiem daja efekty takie,ze np zle zalozony pampers albo w czasie zmiany pieluchy poleci siusiu albo cos gorszego i wszystko do wymiany.My po 2.5 doby mielismy juz cala pralke do prania.
A wiadomo nie nadazy sie tego prac czy wysuszyc.I jak dla mnie najlepsze w czasie noworodkowym sa pajace i body.Tego uzywalam,bo sa wygodne i nie trzeba meczyc dziecka w ubieranie sweterkow itp i samej siebie sie nie stresuje.

Trzymam kciukasy za wizyte.Ja czekam jeszcze ponad tydzien

[Goraleczka84]

bazile napewno masz dużo racji...zreszta pewnie przyjdzie taki czas ze nie będę mogła sie opanować i będę kupować

No i ma nadzieje ze koleżanka i szwagierka dotrzymała słowa z tymi kartonami pełnymi ciuszków jedno na chłopczyka...drugie na dziewczynkę

[Sola1]

Ja też uważam, że nie ma co kupowac za dużo, ale jak napisała bazile trochę jednak też trzeba mieć. Mąż dowoził mi ubranka do szpitala, bo brakło. Pytanie co dla kogo znaczy dużo a co mało. Poza tym każda mama co innego lubi. Ja uwielbiam bodziaki, śpiochów praktycznei nie używalam, trochę na początku, a potem spodenki, czy rampersy do spania itp.
Z tym że ja np. bodziaki kupiłabym trochę w rozm. 56, a więcej 62. Bo moja urodziła się mając długość 57 cm. Także 56 wchodził, ale 62 i tak mogłam założyć. Ale z kolei nadziałam się na większy kombinezon ale teraz to nas nie dotyczy
Z bodziaków na rozmiar 56 bardzo szybko wyrosła, a 62 starczył na dłużej.
Ale z drugiej strony jak dziecko urodzi się o długości np. 52 to w tym 62 może pływać. Ehh... i bądź tu mądry


-----

Co do tżtów to ja akurat jestem szczęściarą. Z tym, że na pierwszą ciążę chwilę czekaliśmy. Potem jak zaszłam to jeszcze było takie niedowierzanie że to naprawdę to - również z mojej strony. Bałam się, że stracę ciążę lub będzie coś innego złego i trochę bałam się cieszyć. W sumie tż się cieszył, ale chyba tak naprawdę uwierzył po pierwszym wspólnym usg. Wcześniej widział zdjęcia z usg, ale to nie było to samo. A tak naprawdę to zaangażował się mocno jak zaczęliśmy razem chodzić na szkołę rodzenia.

[Pradip]

Napisane przez Aldrin

Pewnie spokojniejsza będziesz na kilka dni a później znowu wyczekiwanie do kolejnej wizyty i czy wszystko ok, tak to już teraz niestety mamy

Ja miałam dostać wszystko od kuzynki ale jakoś nagle będzie inne dziecko w rodzinie i to tam wszystko pójdzie i pewnie zostanę z zakupami sama

Niestety ale pewnie masz rację
Nie fajnie wyszło z tą kuzynką ale powiem Ci że u mnie właśnie spięcie z mężem w drugą stronę. Patrząc po naszych znajomych założyliśmy że nie ma od kogo cokolwiek odkupić czy dostać a tu nagle Tż wyskakuje z wiadomością ze gondole prawdopodobnie dostaniemy od znajomej siostry. Odpowiedziałam że nie lubię takich sytuacji bo akurat wózek z fotelikiem chce wybrać taki jaki będzie dobry dla mnie no i pewnie mama będzie chciała kupić wnukowi w prezencie a teraz to tak nie wiadomo co zrobić ani brać ani odmówić bo będzie obraza. No i mąż już się wstawił za siostrą że przecież ona chciała dobrze a ja chce wywalić prawie całą wypłatę w błoto ehh

Napisane przez ANTERIA

Pokarzcie mi te które narzekają że nie mają mdłości i wymiotów ja od kilku dni nie mogę nic zjeść bez obawy że tego nie zwrócę i tak wczoraj wylądowałam z głową w kibelku trzy razy przeżyłabym wymioty bez problemu tylko że ja od 6 lat mam chory żołądek i mam cały poraniony przełyk, same łagodne wymioty to nic ale gdy cofnie mi kwas żołądkowy do przełyku gdzie mam rany możecie sobie wyobrazić ten ból i dyskomfort, do tej pory miałam na to leki i przechodziło w sumie od razu a teraz masakra jakaś się wczoraj ze mną działa, w dodatku poleciała mi krew z nosa i już miałam dość...

Teraz jest puki co nieco lepiej ale jeszcze w sumie nic nie jadłam no tylko ugotowane jajko przegryzłam, no ale poza tym boję się cokolwiek tknąć, a mam pełną lodówkę jedzenia

No to się pożaliłam, dobrze że mogę na was liczyć

Może mogłabys poprosić lekarza o coś hamującego wymioty bo wyobrażam sobie jak bardzo się meczysz z tym przełykiem

Napisane przez pater86

Aldrin ja tez nic na razie nie oglądam, a co dopiero myśleć o kupowaniu bedziemy miały na to jeszcze czas dziewczyny wszystko posprawdzaja i my będziemy korzystać z ich rad

patent dobry ale jestem przekonana że o ile z rad jest fajnie skorzystać to i tak każda mama wszystko dla swojej pociechy musi sprawdzić osobiście :P

Napisane przez beat@

W ogóle humory mam okropne. Kłócę się z każdym prawie I jeszcze wczoraj na wieczór głowa mnie masakrycznie rozbolała. Tabletki nie chciałam brać więc walnęłam sobie na czoło te plastry chłodzące z Apapu. Ale lipa i tak. Całą noc prawie nie spałam bo mi głowę rozsadzało. Ostatecznie rano jak mąż wstawał do pracy to wstałam z nim. Na siłę zjadłam 2 kanapki i łyknęłam 1 apap bo już nie mogłam wytrzymać. Położyłam się z poduszką na twarzy co by mnie światło nie drażniło i teraz jakos niby przeszło choć i tak taaaaaaaką głowę wielką czuję nadal. Najgorsze że tak zaczyna się u mnie migrenowy ból głowy a apap mi na to nie pomaga. Już mnie w ciąży kilka razy głowa bolała ale był to taki ból że jakoś wytrzymałam bez tabletki i moją żelazną zasadę że nie będę brać (przed ciążą jak mnie tylko zaczynała głowa boleć to brałam od razu) bo wytrzymam mogę od dziś posłać sobie daleko daleko. No ale z drugiej strony wytrzymałam ile się dało

współczuje bóli migrenowych

Napisane przez poziomkka

Witam się już z lepszym humorem niż ostatnio
Mąż ma zakaz picia do 3.12 (wtedy ma urodziny), sam zresztą go na siebie założył po intensywnym weekendzie, także bardzo mnie to cieszy. porozmawiałam z nim także szczerze o wszystkim i przyznał się, że traktuje to na razie na chłodno, ale to nie oznacza, że tego nie przeżywa, tylko nie ekscytuje się tak jak w tamtym roku... Pewnie po wizycie, którą mam 4.12 już będzie się cieszył, bo to będzie prawie koniec I trymestru i już będziemy spokojni o maleństwo. Zamierzam go zabrać na usg, więc jak zobaczy fasolkę pływającą w brzuszku to dotrze do niego, że coś tam się dzieje

Cieszę sie ze pogadaliście z mężem i wypracowaliście dobre rozwiązanie na pewnie będzie zachwycony widząc Wasz skarb na usg. Odliczamy razem do wizyty

Napisane przez malin30

Cześć Dziewczyny!
Dzisiaj rano przed wyjściem do pracy wzięło mnie pierwszy raz na wymioty, ale to był tylko mocny odruch, bo nie miałam czym wymiotować. Efekt - cały dzień czuję się kiepsko, w dodatku strasznie senna jestem. Ponieważ jeszcze się nie przyznałam, że jestem w ciąży, trudno mi jest wytłumaczyć zasypianie nad robotą W pierwszej ciąży musiałam dość szybko to wyznać szefowej, a tu niebawem zaczynam 3 miesiąc i im dalej w las będzie mi gorzej przyznać się szefowi. Niedawno wróciły 2 moje koleżanki z wychowawczych, najstarsza poszła na emeryturę, a tu za pół roku z hakiem pozbędzie się kolejnej na rok.

Czy Was też tak ciągnie w dole brzucha w okolicach pachwin? Chyba się przepracowałam w tej kuchni

Dzisiaj na 19 mam wizytę u gina. Tym razem na NFZ, bo prywatnie to bym na drugie dziecko wydała więcej niż wynosi becikowe. A idę do lekarza (wreszcie zrobił specjalizację), który przyjmował mój poród, więc mam do niego zaufanie

Nie powinnaś wychodzic z domu z pustym żołądkiem
Jak wizyta? Kiedy chcesz powiedzieć w pracy?

Napisane przez Goraleczka84

A co do Mężczyzn i zaangażowaniu w ,,ten czas" to ja muszę sie pochwalić na mojego TŻ nie moge narzekać ! Naprawdę stara sie jak może (tak po męsku)interesowa ć maleństwem jak leżymy w łóżku wieczorem on coś ogląda ja przeglądam jakieś książki czy gazetki ,,ciążowe" to po jego komentarzach wiem ze kątem oka podgląda co tam czytam ....cześć sam weźmie i przeglądanie No i przed spaniem przytula sie do brzuszka i caluje
Wiec jak dla mnie to jest ok i złego słowa nie powiem....a ze wychodzi z kolegami.....No cóż niech idzie! Ja w tym czasie moge pooglądać seriale. wymalował paznokcie....poplotkowac z koleżanka przez tel

Zawsze mieliśmy raczej partnerski układ i cieszę sie ze jak mieszkamy razem to tez tak jest

dla męża oby zawsze był dla Was taki kochany