Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

[MarudexuS]

No co się czepiacie, MUSIELI, bo co by we wsi ludzie godoli?

[beeets]

Napisane przez Cattivo

Dobra, wytrzymałam "szlachta nie pracuje", wytrzymałam niezdolnego do pracy tatusia, który nie może zająć się dziećmi, więc i mama siedzi w domu, ale to - to jest po prostu przegięcie pały.

kredyt na wesele mnie już nie dziwi. od lat obserwuję zjawisko "zastaw się, a pozstaw" i "wesele robi się jedno w życiu, to co sobie będziemy żałować"

Natomiast w jednym opisie zastanawiał mnie dług 4800 zł na leczenie w szpitalu. Leczenie jest bezpłatne, jeśli są ubezpieczeni. A wszyscy tam mieli emerytury, zasiłki itp, więc jak można było się dorobić długu na leczenie w szpitalu

Ju, brawo za akcję z pralką

[201708250923]

Napisane przez _Judith_

No i proszę. Przeczytałam jeszcze raz a tam co? Operacja na nadciśnienie nadgarstków. No na bogów... I teraz pytanie, czy wolontariusz napisał źle czy potem sprawdzający poprawił bo "nie ma czegoś takiego jak cieśnie nadgarstków"?

Pani Elżbieta (40 lat) mieszka wraz z mężem Krzysztofem (48 lat) i dwójką dzieci Kacprem (17 lat) i Karoliną (14 lat).
Główną przyczyną trudnej sytuacji rodziny był wypadek pana Krzysztofa (spadł on z wozu), który wydarzył się 3 lata temu i uniemożliwił mu podejmowanie pracy przez kilka miesięcy. W tym czasie rodzina utrzymywała się z oszczędności przy wsparciu rodziny oraz przyjaciół. W tym czasie zadłużyli się w KRUS-ie, ponieważ zwyczajnie nie mieli pieniędzy, aby płacić składki ubezpieczeniowe. Pani Elżbieta nie pracowała od dłuższego czasu, ponieważ zajmowała się wychowywaniem małych dzieci, a później przeszła dwie poważne operacje na nadciśnienie nadgarstków. Teraz poszukuje pracy, natomiast nie jest to łatwe w przypadku przebytej choroby, jej wieku oraz miejsca zamieszkania (mała wieś). Karolina uczy się w gimnazjum, a Kacper uczęszcza do szkoły zawodowej. Niedawno z domu wyprowadziła się najstarsza córka, przez co rodzina straciła duże wsparcie. Dodatkowo rodzice musieli zaciągnąć kredyt w wysokości 8000 zł na wesele córki.
Rodzina mieszka w starym domu, który wymaga remontu. Wejściowe drzwi są nieszczelne, przez co w zimowe dni w mieszkaniu jest zdecydowanie chłodniej. Pan Krzysztof jest jedynym żywicielem rodziny i zarabia 1700 zł miesięcznie. Koszty utrzymania domu wynoszą 535 zł, więc na jednego członka rodziny zostaje zaledwie 291 zł.
Rodzina najbardziej potrzebuje odzieży i żywności. Pani Elżbieta skromnie wspomina też o odkurzaczu, gdyż do sprzątania domu ma tylko starą miotłę.

Rolnik ma prawo do zarobienia kolo 3 tys rocznie, dziwi mnie więc radosne przyznawanie się do oszustwa Krusu i Zusu

[201607111050]

Dodatkowo rodzice musieli zaciągnąć kredyt w wysokości 8000 zł na wesele córki.

To niech spłaca córka

Jestem w stanie (ale też nie do końca) zrozumieć, że rodzina ma stałe źródło dochodów i bierze kredyt. Nawet na to głupie wesele. A w wyniku wypadku/choroby/pożaru zostaje bez grosza przy duszy i prosi o pomoc.

Ale nie podejrzewam, ze tak było w powyższej sytuacji. Bo wszystko co da się 'sprzedać' jest opisywane dużo barwniej

[Kalini]

Napisane przez wredot_ka

Rolnik ma prawo do zarobienia kolo 3 tys rocznie, dziwi mnie więc radosne przyznawanie się do oszustwa Krusu i Zusu

Być może Elżbieta jest ubezpieczona w KRUS-ie, a Krzysztof normalnie pracuje i jest w ZUS-ie.
Skoro córka była dla nich wsparciem to znaczy, że zarabiała, więc kredyt mogłaby spłacać, szczególnie, że przy takiej kwocie raty pewnie nie są wielkie.
Ale dla mnie poza tym kredytem, ekstremalny przypadek to nie jest. Facet pracuje, nie dziwię się, że ona nie może znaleźć pracy (bywa, ze wsi trudno się wydostać, są dwa-trzy PKSy i to w godzinach, które pracy nie sprzyjają i oczywiście wiek, niskie kwalifikacje, przebyta choroba)

[Ishikawa]

"Pani Teresa (59 l.) i Pan Stefan (62 l.) są bardzo sympatycznym małżeństwem.
Przyczyną ich trudnej sytuacji jest niepełnosprawność Pana Stefana (II grupa inwalidzka) oraz Pani Teresy (umiarkowany stopień) przez co nie mogą podjąć pracy. Oboje chorują na zespół jelita drażliwego, mają problemy ze stawami. Pan Stefan choruje na zwapnienie stawów biodrowych, natomiast Pani Teresa ma jeszcze problemy z nadciśnieniem oraz choruje na padaczkę. Oboje przepracowali wiele lat, czekają na emeryturę i próbują jakoś przeżyć. Jest im ciężko, ale wspierają się wzajemnie.
Małżeństwo mieszka w jednopokojowym mieszkaniu z kuchnią i łazienką. Większość ich przychodów idzie na mieszkanie oraz niektóre leki, gdyż nie na wszystkie ich stać. Na przychody składa się tylko renta chorobowa Pani Teresy (794 zł) oraz dopłata do mieszkania (145 zł). Po odliczeniu opłat za mieszkanie oraz kosztów leków zostaje im 145 zł na osobę. Jedyna pomoc jaką otrzymują to sporadyczne posiłki w ośrodku blisko domu, oraz pomoc synów, którzy mieszkają za granicą i są dumą swoich rodziców, a jak przyjeżdżają (dwa razy do roku) to wykupują im potrzebne leki i trochę żywności. Pani Teresa mówiła o nich z wielkim uczuciem i była dumna, że udało im się ich wykształcić.
Rodzina najbardziej potrzebuje wersalki, ponieważ obecna ma już 27 lat i się rozpadła oraz żywności. Pani Teresa nieśmiało wspomina jeszcze, że jej mąż potrzebuje kurtkę na zimę, ponieważ nie mają na nią funduszy, a zima za pasem"

Kurcze, nie kumam, to synowie nie moga zrobić zrzute na wersalkę ? Dziwne te wtrącenie o dzieciach ihmo. Tak jakby rodzice nie chcieli ich swoimi problemami obciążać.




Czytam sobie o rodzinach w Śląskim i co rusz, to jakiś kredyt wzięty i nie spłacany a w opisie rodzin nie ma detali na co był. A wg mnie darczyńcy powinni wiedzieć, czy to kredy na telewizor 3d i playstation, czy np. na leki dla obłożenie chorego.
Nie mniej jednak tak lekką ręką te kredyty idą...

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Dopiero dzis znalazlam ten watek. Przeczytalam ostatnie 10 stron i nie moge zdefiniowac swoich uczuc. Z jednej strony mi cholernie przykro (vide pan Grzegorz). Z drugiej strony zylka mi na czole pulsuje (24 latka i 5 dzieci itp.).
W swoim miejscie znalazlam dwie prosby o pomoc, ktore mnie zainteresowaly.


Czy da sie ominac jakos ta strone i nie deklarowac pomocy? Nie chcialabym deklarowac, ze pomoge tym paniom kupujac im srodki czytosci (to wlasnie chce dac), bo wtedy znikna ze strony. Potrzebuja jeszcze lozka ortopedycznego i pralki. Moze sie ktos z tymi rzeczami trafi. Czy jest jakis sposob oprocz szukania na wlasna reke wolontariusza?

Bede wdzieczna za jakakolwiek porade .

[201607231707]

Możesz zrobić jak Judith - znaleźć na facebooku czy gdzieś tam wolontariuszy, którzy się tymi osobami opiekują i zapytać

[magyarparaszt]

Napisane przez _Judith_

No i proszę. Przeczytałam jeszcze raz a tam co? Operacja na nadciśnienie nadgarstków. No na bogów... I teraz pytanie, czy wolontariusz napisał źle czy potem sprawdzający poprawił bo "nie ma czegoś takiego jak cieśnie nadgarstków"?

Pani Elżbieta (40 lat) mieszka wraz z mężem Krzysztofem (48 lat) i dwójką dzieci Kacprem (17 lat) i Karoliną (14 lat).
Główną przyczyną trudnej sytuacji rodziny był wypadek pana Krzysztofa (spadł on z wozu), który wydarzył się 3 lata temu i uniemożliwił mu podejmowanie pracy przez kilka miesięcy. W tym czasie rodzina utrzymywała się z oszczędności przy wsparciu rodziny oraz przyjaciół. W tym czasie zadłużyli się w KRUS-ie, ponieważ zwyczajnie nie mieli pieniędzy, aby płacić składki ubezpieczeniowe. Pani Elżbieta nie pracowała od dłuższego czasu, ponieważ zajmowała się wychowywaniem małych dzieci, a później przeszła dwie poważne operacje na nadciśnienie nadgarstków. Teraz poszukuje pracy, natomiast nie jest to łatwe w przypadku przebytej choroby, jej wieku oraz miejsca zamieszkania (mała wieś). Karolina uczy się w gimnazjum, a Kacper uczęszcza do szkoły zawodowej. Niedawno z domu wyprowadziła się najstarsza córka, przez co rodzina straciła duże wsparcie. Dodatkowo rodzice musieli zaciągnąć kredyt w wysokości 8000 zł na wesele córki.
Rodzina mieszka w starym domu, który wymaga remontu. Wejściowe drzwi są nieszczelne, przez co w zimowe dni w mieszkaniu jest zdecydowanie chłodniej. Pan Krzysztof jest jedynym żywicielem rodziny i zarabia 1700 zł miesięcznie. Koszty utrzymania domu wynoszą 535 zł, więc na jednego członka rodziny zostaje zaledwie 291 zł.
Rodzina najbardziej potrzebuje odzieży i żywności. Pani Elżbieta skromnie wspomina też o odkurzaczu, gdyż do sprzątania domu ma tylko starą miotłę.

Pogratulował. Niech sobie sami radzą.

[Cattivo]

Napisane przez beeets

kredyt na wesele mnie już nie dziwi. od lat obserwuję zjawisko "zastaw się, a pozstaw" i "wesele robi się jedno w życiu, to co sobie będziemy żałować"

Sam fakt kredytu mnie nie dziwi, ale to, że ci ludzie znaleźli się w puli. Totalny brak pomyślunku - "a, jakoś to będzie"! I jak im dać cokolwiek, skoro własną kasę przeznaczyli na coś absolutnie zbędnego?

[titina]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;43774288]


Czy da sie ominac jakos ta strone i nie deklarowac pomocy? Nie chcialabym deklarowac, ze pomoge tym paniom kupujac im srodki czytosci (to wlasnie chce dac), bo wtedy znikna ze strony. Potrzebuja jeszcze lozka ortopedycznego i pralki. Moze sie ktos z tymi rzeczami trafi. Czy jest jakis sposob oprocz szukania na wlasna reke wolontariusza?

Bede wdzieczna za jakakolwiek porade .[/QUOTE]

Myślę że środki czystości przydały by się bardzo w domach Samotnej Matki:

http://www.dzienniklodzki.pl/artykul....html?cookie=1

albo w hospicjach:

http://www.hospicja.pl/hospicja/article/917/919.html

Niekoniecznie musisz je przekazać dla akcji SZP.

[skazana_na_bluesa]

"Pani Jolanta (48 l.) i Pan Tomasz (46 l.) mieszkają z trojgiem dzieci: Mariuszem (15 l.), Katarzyną (11 l.) i Panią Patrycją (18 l.), która samotnie wychowuje dwójkę swoich dzieci: Marka (2 l.) i Tomasza (1 l.)."

[_vixen_]

Pani Patrycja dobrze rokuje na przyszlosc

[skazana_na_bluesa]

"Pani Małgorzata mieszka w domu wspólnie z mężem Panem Adrianem (22 l.), córką Anią (2 l.), tatą Panem Mirosławem (55 l.), siostrą Karoliną (17 l.) i jej synkiem Igorem (0 l.), siostrą Panią Katarzyną (22 l.) i jej synkiem Dawidem (5 l.), bratem Jakubem (9 l.) i babcią Panią Marianną (85 l.)."

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez titina

Myślę że środki czystości przydały by się bardzo w domach Samotnej Matki:

http://www.dzienniklodzki.pl/artykul....html?cookie=1

albo w hospicjach:

http://www.hospicja.pl/hospicja/article/917/919.html

Niekoniecznie musisz je przekazać dla akcji SZP.

Ale ja chce pomoc tym konkretnym dwom paniom. Nie prosilam o porady w zwiazdku z dysponowaniem moimi wlasnymi pieniedzmi. Robie rocznie sporo paczek, nie zaluje kasy na pomoc innym. Nie jestem jednak Billem Gatesem. Nie dam rady pomoc wszystkim. Chce, dzieki swoim pieniadzom, pomoc tym dwom konkretnym paniom. I tego dotyczylo moje pytanie.

Napisane przez skazana_na_bluesa

"Pani Jolanta (48 l.) i Pan Tomasz (46 l.) mieszkają z trojgiem dzieci: Mariuszem (15 l.), Katarzyną (11 l.) i Panią Patrycją (18 l.), która samotnie wychowuje dwójkę swoich dzieci: Marka (2 l.) i Tomasza (1 l.)."

Mnie bardziej podnioslo cisnienie to:
Anna (lat 35) i Henryk (lat 50) mają już piętnaścioro wesołych, rumianych pociech, szesnaste w drodze. Rodzina ledwo wiąże koniec z końcem, więc rodzinie przyda się wszelka pomoc, potrzebne są artykuły codziennego użytku, jedzenie, Monster High, plecak Hello Kitty z najnowszej kolekcji Smyka, playstation i mata do tańczenia".

To sie nazywa "miec tempo". Jedna tu tez byla opisywana taka, ktora miala chyba 25 lat i 11-letniego dzieciaka .

---------- Dopisano o 19:22 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------

Napisane przez _vixen_

Pani Patrycja dobrze rokuje na przyszlosc

Gdzies tu byla 17-letnia Dzasmina () w ciazy .

[MarudexuS]

Napisane przez skazana_na_bluesa

"Pani Małgorzata mieszka w domu wspólnie z mężem Panem Adrianem (22 l.), córką Anią (2 l.), tatą Panem Mirosławem (55 l.), siostrą Karoliną (17 l.) i jej synkiem Igorem (0 l.), siostrą Panią Katarzyną (22 l.) i jej synkiem Dawidem (5 l.), bratem Jakubem (9 l.) i babcią Panią Marianną (85 l.)."

I niech zgadnę, żadna nie może iść do pracy, bo się opiekuje swoim dzieckiem?

---------- Dopisano o 18:24 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ----------

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;43775074]
Mnie bardziej podnioslo cisnienie to:
Anna (lat 35) i Henryk (lat 50) mają już piętnaścioro wesołych, rumianych pociech, szesnaste w drodze. Rodzina ledwo wiąże koniec z końcem, więc rodzinie przyda się wszelka pomoc, potrzebne są artykuły codziennego użytku, jedzenie, Monster High, plecak Hello Kitty z najnowszej kolekcji Smyka, playstation i mata do tańczenia".
.[/QUOTE]

To akurat chyba był fejk

[ten mis]

Widzę, że osoby interesujące się szlachetną paczką dzielą się zasadniczo na dwie kategorie:
- tych, którzy coś w życiu osiągnęli, cieszą się tym i swoich szczęściem chcą się podzielić
- tych, którym coś w życiu nie poszło, lub też nie potrafią cieszyć się tym mają, więc czytają profile rodzin opisanych w programie, wyśmiewają, krytykują i tym samym dowartościowują się, że są jednak coś warci

Cieszę się, że należę do tej pierwszej grupy, znalazłam osobę, której chcę pomóc, już zaczęłam przygotowania paczki, sprawia mi to wiele frajdy i już się cieszę na myśl jaka będzie radość, gdy wybrana przeze mnie osoba dostanie to, co przygotowałam.

[_vixen_]

Napisane przez skazana_na_bluesa

"Pani Małgorzata mieszka w domu wspólnie z mężem Panem Adrianem (22 l.), córką Anią (2 l.), tatą Panem Mirosławem (55 l.), siostrą Karoliną (17 l.) i jej synkiem Igorem (0 l.), siostrą Panią Katarzyną (22 l.) i jej synkiem Dawidem (5 l.), bratem Jakubem (9 l.) i babcią Panią Marianną (85 l.)."

Kobiety w tej rodzinie ewidentnie nie lubią tracić czasu.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez MarudexuS

To akurat chyba był fejk

Dziekuje, dobrze wiedziec .
Mnostwo jednak takich ogloszen, gdzie corki-nastolatki w ciazy lub z dzieciakami.

Przykre to wszystko bardzo. Z jednej strony mamy "Pani Marta (28 l.) i pan Arkadiusz (28 l.) wychowują czwórkę dzieci: Maję (9 l.), Julię (8 l.), Patrycję (7 l.) i Krzysia (5 l.). Dzieci są ich największą dumą i radością." Z drugiej: "Pani Regina (65 l.) z wnukiem Adrianem (12 l.) tworzą małą, ale bardzo kochającą się rodzinę. Pani Regina stanowi rodzinę zastępczą dla swojego wnuka. Jego ojciec zmarł na zawał, gdy chłopiec miał 3 lata, a matka jest alkoholiczką i nie utrzymuje kontaktu z synem. Adrian ma FAS (alkoholowy zespół płodowy) i chodzi do szkoły specjalnej. W tym roku komisja nie przedłużyła mu orzeczenia o niepełnosprawności, dlatego stracił zasiłek pielęgnacyjny i przestał go dowozić do szkoły bus dla niepełnosprawnych."

Bardzo szkoda mi ludzi, ktorzy sa w ciezkiej sytuacji nie z wlasnej winy. Oprocz pomocy od obcych ludzi, to nie maja praktycznie szans na lepsze zycie.

[201604181004]

Napisane przez ten mis

Widzę, że osoby interesujące się szlachetną paczką dzielą się zasadniczo na dwie kategorie:
- tych, którzy coś w życiu osiągnęli, cieszą się tym i swoich szczęściem chcą się podzielić
- tych, którym coś w życiu nie poszło, lub też nie potrafią cieszyć się tym mają, więc czytają profile rodzin opisanych w programie, wyśmiewają, krytykują i tym samym dowartościowują się, że są jednak coś warci

Cieszę się, że należę do tej pierwszej grupy, znalazłam osobę, której chcę pomóc, już zaczęłam przygotowania paczki, sprawia mi to wiele frajdy i już się cieszę na myśl jaka będzie radość, gdy wybrana przeze mnie osoba dostanie to, co przygotowałam.

Kurcze, przejrzałaś mnie

[Kalini]

Widocznie uznali, że FAS jest jak grypa, po jakimś czasie przechodzi

[201604191001]

Napisane przez ten mis

Widzę, że osoby interesujące się szlachetną paczką dzielą się zasadniczo na dwie kategorie:
- tych, którzy coś w życiu osiągnęli, cieszą się tym i swoich szczęściem chcą się podzielić
- tych, którym coś w życiu nie poszło, lub też nie potrafią cieszyć się tym mają, więc czytają profile rodzin opisanych w programie, wyśmiewają, krytykują i tym samym dowartościowują się, że są jednak coś warci

Cieszę się, że należę do tej pierwszej grupy, znalazłam osobę, której chcę pomóc, już zaczęłam przygotowania paczki, sprawia mi to wiele frajdy i już się cieszę na myśl jaka będzie radość, gdy wybrana przeze mnie osoba dostanie to, co przygotowałam.

Ojej, czytam, krytykuję a jednocześnie chcę pomóc. Ojej, nie ma dla mnie kategorii. Smutek wielki.

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------

Napisane przez Kalini

Widocznie uznali, że FAS jest jak grypa, po jakimś czasie przechodzi

Znam człowieka bez ręki, który dostaje czasowe. Najwyraźniej liczą, że odrośnie.

[titina]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;43774288]Dopiero dzis znalazlam ten watek. Przeczytalam ostatnie 10 stron i nie moge zdefiniowac swoich uczuc. Z jednej strony mi cholernie przykro (vide pan Grzegorz). Z drugiej strony zylka mi na czole pulsuje (24 latka i 5 dzieci itp.).
W swoim miejscie znalazlam dwie prosby o pomoc, ktore mnie zainteresowaly.


Czy da sie ominac jakos ta strone i nie deklarowac pomocy? Nie chcialabym deklarowac, ze pomoge tym paniom kupujac im srodki czytosci (to wlasnie chce dac), bo wtedy znikna ze strony. Potrzebuja jeszcze lozka ortopedycznego i pralki. Moze sie ktos z tymi rzeczami trafi. Czy jest jakis sposob oprocz szukania na wlasna reke wolontariusza?

Bede wdzieczna za jakakolwiek porade .[/QUOTE]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;43775074]Ale ja chce pomoc tym konkretnym dwom paniom. Nie prosilam o porady w zwiazdku z dysponowaniem moimi wlasnymi pieniedzmi. Robie rocznie sporo paczek, nie zaluje kasy na pomoc innym. Nie jestem jednak Billem Gatesem. Nie dam rady pomoc wszystkim. Chce, dzieki swoim pieniadzom, pomoc tym dwom konkretnym paniom. I tego dotyczylo moje pytanie.
[/QUOTE]

Myślałam że prosisz o jakąkolwiek poradę.
Chyba jednak źle Cię zrozumiałam...
Przepraszam ze się odezwałam...

[MarudexuS]

Napisane przez ten mis

Widzę, że osoby interesujące się szlachetną paczką dzielą się zasadniczo na dwie kategorie:
- tych, którzy coś w życiu osiągnęli, cieszą się tym i swoich szczęściem chcą się podzielić
- tych, którym coś w życiu nie poszło, lub też nie potrafią cieszyć się tym mają, więc czytają profile rodzin opisanych w programie, wyśmiewają, krytykują i tym samym dowartościowują się, że są jednak coś warci

A nie mieści Ci się w głowie, że niektórzy interesują się problemem patologii ogólnie, a SzP jest tylko jednym z powodów, dla których niektóre patologie się szerzą bez opamiętania?
Więc jest po prostu tematem do dyskusji nt. nieprzemyślanej pomocy?
A jeśli ktokolwiek się tu z czegokolwiek wyśmiewa to najbardziej z naiwności niektórych wolontariuszy ... bo nad niektórymi rodzinami to nic tylko usiąść i zapłakać.

[201604191001]

Napisane przez titina

Myślałam że prosisz o jakąkolwiek poradę.
Chyba jednak źle Cię zrozumiałam...
Przepraszam ze się odezwałam...

Jakąkolwiek ale raczej w temacie, o który pyta
Bo chyba nie poradziłabyś jej "myj włosy metodą OMO, dzięki temu końce twoich włosów będą mniej zniszczone"?

[Fleur_D]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;43774288]Dopiero dzis znalazlam ten watek. Przeczytalam ostatnie 10 stron i nie moge zdefiniowac swoich uczuc. Z jednej strony mi cholernie przykro (vide pan Grzegorz). Z drugiej strony zylka mi na czole pulsuje (24 latka i 5 dzieci itp.).
W swoim miejscie znalazlam dwie prosby o pomoc, ktore mnie zainteresowaly.


Czy da sie ominac jakos ta strone i nie deklarowac pomocy? Nie chcialabym deklarowac, ze pomoge tym paniom kupujac im srodki czytosci (to wlasnie chce dac), bo wtedy znikna ze strony. Potrzebuja jeszcze lozka ortopedycznego i pralki. Moze sie ktos z tymi rzeczami trafi. Czy jest jakis sposob oprocz szukania na wlasna reke wolontariusza?

Bede wdzieczna za jakakolwiek porade .[/QUOTE]

Trochę mnie dziwi ten system. Czy ktoś wie, czym kierowano się przy jego ustalaniu?
Myślę, że lepiej byłoby, gdyby można było zadeklarować część rzeczy, ktoś inny zadeklarowałby coś innego i tym samym byłoby pewnie więcej darczyńców. Niby można zrobić paczkę wspólnie z innymi osobami, ale szukanie ich też często stanowi problem, mogą być też przypadki, że ludziom ciężko się będzie dogadać w sprawie wybrania rodziny. Poza tym daje to większe prawdopodobieństwo, że Ci ludzie coś otrzymają, nawet gdy jedna osoba się rozmyśli. A właśnie: co się wtedy dzieje?

[ten mis]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;43774288]

Czy da sie ominac jakos ta strone i nie deklarowac pomocy? Nie chcialabym deklarowac, ze pomoge tym paniom kupujac im srodki czytosci (to wlasnie chce dac), bo wtedy znikna ze strony. Potrzebuja jeszcze lozka ortopedycznego i pralki. Moze sie ktos z tymi rzeczami trafi. Czy jest jakis sposob oprocz szukania na wlasna reke wolontariusza?

Bede wdzieczna za jakakolwiek porade .[/QUOTE]

Metodą na to jest zorganizowanie wspólnej paczki z grupą znajomych. Jest sporo osób, które chcą pomóc, ale nie mogą zaspokoić wszystkich wymienionych potrzeb.
Można zorganizować zbiórkę na przykład w miejscu pracy, u dziecka w szkole / przedszkolu, ze znajomymi, lub poszukać na forum.
Może znajdzie się ktoś, kto ma łóżko, ktoś inny kto ma pralkę, Ty kupisz środki czystości, a jeszcze ktoś inny jedzenie.

Możesz też spokojnie zadzwonić lub napisać do wolontariusza opiekującego się tą osobą i przedstawić problem. Może on Cię skontaktuje z innymi, który chcą pomóc tej osobie.

[titina]

Napisane przez _Judith_

Jakąkolwiek ale raczej w temacie, o który pyta
Bo chyba nie poradziłabyś jej "myj włosy metodą OMO, dzięki temu końce twoich włosów będą mniej zniszczone"?

Czepiasz się i tyle...

A poradziłam jej co takiego? Nie.

[ten mis]

Napisane przez MarudexuS

A nie mieści Ci się w głowie, że niektórzy interesują się problemem patologii ogólnie, a SzP jest tylko jednym z powodów, dla których niektóre patologie się szerzą bez opamiętania?
Więc jest po prostu tematem do dyskusji nt. nieprzemyślanej pomocy?
A jeśli ktokolwiek się tu z czegokolwiek wyśmiewa to najbardziej z naiwności niektórych wolontariuszy ... bo nad niektórymi rodzinami to nic tylko usiąść i zapłakać.

Osoby, które interesują się tematem patologi w pozytywnym sensie, żeby na przykład walczyć z patologią, pomagać ludziom wyrwać się z patologii itp. zachowują się inaczej.
Tu zaś jest spora grupa osób, które interesują się patologią właśnie z tych powodów, które opisałam... bo same mają problem ze sobą.

A pokazywanie palcami, że 17latka ma dziecko to co wnosi. Masz jakiś pomysł, jak rozwiązać problem nieletnich matek? Wiesz jak im pomóc? Wiesz czemu ten problem narasta?
Czy tylko tak ogólnie się interesujesz tematem patologii, bo Twoim głównym osiągnięciem życiowym jest, że nie wpadłaś?

[WhiteCherry]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;43775074]

Mnie bardziej podnioslo cisnienie to:
Anna (lat 35) i Henryk (lat 50) mają już piętnaścioro wesołych, rumianych pociech, szesnaste w drodze. Rodzina ledwo wiąże koniec z końcem, więc rodzinie przyda się wszelka pomoc, potrzebne są artykuły codziennego użytku, jedzenie, Monster High, plecak Hello Kitty z najnowszej kolekcji Smyka, playstation i mata do tańczenia".

To sie nazywa "miec tempo". Jedna tu tez byla opisywana taka, ktora miala chyba 25 lat i 11-letniego dzieciaka .
[/QUOTE]
to był mój fejk wariacja na temat 'typowej' rodziny, która wyciąga ręce po SzP

Napisane przez ten mis

Widzę, że osoby interesujące się szlachetną paczką dzielą się zasadniczo na dwie kategorie:
- tych, którzy coś w życiu osiągnęli, cieszą się tym i swoich szczęściem chcą się podzielić
- tych, którym coś w życiu nie poszło, lub też nie potrafią cieszyć się tym mają, więc czytają profile rodzin opisanych w programie, wyśmiewają, krytykują i tym samym dowartościowują się, że są jednak coś warci

Cieszę się, że należę do tej pierwszej grupy, znalazłam osobę, której chcę pomóc, już zaczęłam przygotowania paczki, sprawia mi to wiele frajdy i już się cieszę na myśl jaka będzie radość, gdy wybrana przeze mnie osoba dostanie to, co przygotowałam.

założeniem SzP jest pomaganie z głową, pomoc powinna trafiać do ludzi naprawdę potrzebujących. W przeciwnym wypadku przykładowo pan Grzegorz (59 zł miesięcznie) nie otrzyma pomocy, bo zginie w gąszczu fabryk dzieciorobów, zaciągających kredyty i dojących państwo gdzie się da. Nie zauważyłaś, że właśnie takie rodziny wyszydzamy? bo ciężko inaczej skomentować ludzi, którzy wstawiają sobie na fb opisy w stylu "Szlachta nie pracuje", a po paczkę na święta są pierwsi w kolejce. Szkoda, że tego nie ogarniasz, możesz już opuścić wątek z poczuciem wyższości.