Aby figurę mieć patyka, potrzebna dobra gimnastyka :) jesienne dbanie o sylwetkę

[BuryKotZPiwnicy]

Napisane przez agafisia

bury kocie -jak pojedziesz to odzywaj się tu do nas bo będzie smutno i pusto bez ciebie...

ja od jutra ćwiczę ciekawe jak długo wytrzymam hehe
przeliczyłam sobie w liczniku kalorii i zjadłam dziś jakieś 1400 kalorii nieźle jak na mnie i wcale nie jestem głodna

Spokojnie. Laptop jedzie ze mną Bez wizażu nie przeżyje, a już na pewno nie schudnę

U mnie z licznikiem podobnie, tylko że moja mama piecze chleb... z Watykanu... Taki łańcuszek dostała, że niby 3-em dobrym ludziom daje się część masy na chleb i do niego dodaje się składniki i wypieka. Pewnie spróbuję kromkę.

Ja jutro lecę, więc nie poćwiczę, ale we wtorek na pewno

[agafisia]

bury kocie-ja od roku siedzę na forum i tak srednio mi idzie z odchudzaniem ale dzięki temu zawsze biorę się w garść jak już trochę kg złapie niepotrzebnych bez wizażu bym już dobiła 70 kg
aza-brawka za ćwiczenia fajnie się ćwiczy jak ma się energię i ochotę człowiek zmęczony ale zadowolony...znam to

ja dziś przyniosłam z piwnicy wszystkie buty zimowe...chyba już najwyższy czas

[magd102]

No wczoraj miała być ładna dietka, a wyszła straszna i bez cwiczeń tż zawsze jak przyjezdza to namawia mnie do złego

na śniadanie: kawałek pseudozapiekanki z grzankami,tunczykiem w sosie pomidorowym,papryką,szczy piorkiem
na obiad: KFC zinger,troche frytek i pepsi
3 kulki
8 pierogow z kapustą i grzybami
na kolacje - szklanka sprite , do tego schab w jogurcie z z ryżem i ogorkami kiszonymi

Schab miał być na obiad ale wczoraj z tżem jeźdzliśmy po muzeach korzystajac z ładnej pogody i stad KFC choć to i tak mnie nie usprawiedliwia

Dzisiaj ide to wypocić na siłke i wracam na stary tor

śniadanie 12:00 - omlet z 3 jajek z płatkami owsianymi,płatki migdałów,skórka pomarańczy,jagody goji,banan,kakao,wiórki kokosowe,cynamon,siemie lniane i kilka suszonych żurawin - taki dzis wyszedl i pierwszy raz nie musiałam nic na niego dokładać bo jest "mokry" w środku
do tego herbata zielona z imbirem
2 kulki energetyczne

[BuryKotZPiwnicy]

magd102 ja jak gdzies jade na jakas wycieczke czy cos zwiedzac to odpuszczam dietowanie. Mnie to wtedy nigdy nie wychodzi.

No mnie z wizazem latwiej utrzymac dyscypline, bo ja lubię jeść :P Nawet jesli nie schudnę to niech chociaż nie przytyję :P

U mnie dziś na sniadanie bułka pełnoziarnista z dynia i kawa z mlekiem, jablko
2ś: kanapka z ciemnego chlebka z ziarnami, chuda szynka i musztarda.

Teraz czekam sobie w poczekalni na lotnisku na swoj lot. Jeszcze godzina i wylatuję. Przed 17 bede juz na miejscu, a pomyśleć ze to az 1000 km
Do tej pory w plecaku mam jeszcze druga kanapke jak na 2ś, troche orzeszkow nerkowca i nestea zielona cytrynowa

[agafisia]

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

No mnie z wizazem latwiej utrzymac dyscypline, bo ja lubię jeść :P Nawet jesli nie schudnę to niech chociaż nie przytyję :P

moja filozofia

samolotem??? kurcze w życiu nie leciałam samolotem fajnie?

ja dziś wciągnęłam 8 placuszków ziemniaczanych miałam na nie ochotę i taaaakie pyszne mi wyszły z chrupiącą skórką i miękkie w środku z jogurtem naturalnym i odrobiną cukru zjadłam no ale odsączyłam na papierze wszystkie...

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------

i też jestem za tym żeby na wyjazdach sobie za bardzo nie odmawiać co to był by za wyjazd bez przyjemności w postaci pysznego jedzonka:P

[aza3994]

to spokojnego lotu
ja latałam już sporo w swoim życiu i już dla mnie norma, raczej przesypiam/ czytam ksiązkę. oglądam coś, ale z początku bardzo mi się podobało fajne widoczki

ja też mam dewizę "nawet jeśli nie schudniesz, postaraj się nie przytyć". no i też raczej nie odmawiam sobie dobrych rzeczy, ale takich smacznych, mimo wszystko miejsca w stylu Mac, KFC omijam, bo po prostu nie lubię.

Dzisiaj prowadziłam lekcje w liceum wraz z moim studentem - Stephenem z Australii było mnóstwo śmiechu, zabawy, a ja byłam od 7 do 14 caaaały dzień na nogach
Teraz się biorę za naukę do kolokwium z fizyki (straaasznie mi się nie chce (( ) a na 18 idę na fitness na TBC więc cały dzień pozytywnie w ruchu.

jeśli chodzi o jedzonko to:
6;30 jogurt naturalny z odrobiną Crunchy, bananem i połową jabłka
11 kawa latte
13:30 serek wiejski
15:30 miseczka zupy szczawiowej z jednym jajkiem, troszeczkę piersi kurczaka z buraczkami
19:30 kromka ciemnego pieczywa z szyneczką i warzywami

ładnie i grzecznie

[agafisia]

światowe dziewczyny ja to na zadupiu siedzę te czasy już raczej za mną...mąż, dobra posadka męża, pies, mieszkanko...przygody juz za mną...
a w tej dziurze nie ma nawet dobrej pizzerii nie mówiąc o mc lub kfc...więc mi to nie zagraża jakies plusy są...
ja dziś zaliczyłam godzinny spacerek z pieskiem fajnie na dworzu jeszcze zaliczę później ćwiczenia na stepperku...ale to później

[magd102]

a wiec tak:

śniadanie - omlet z 3 jajek z płatkami owsianymi,płatki migdałów,skórka pomarańczy,jagody goji,banan,kakao,wiórki kokosowe,cynamon,siemie lniane i kilka suszonych żurawin - taki dzis wyszedl i pierwszy raz nie musiałam nic na niego dokładać bo jest "mokry" w środku
do tego herbata zielona z imbirem
2 kulki energetyczne

obiad - pierogi z kapusta i grzybami

później połowa makreli wędzonej z 2 kromkami ciemnego pieczywa z maslem

koktajl z natki pietruszki,marchewki,jabl ka,łyżki ryżu zalany zieloną herbata i pokrzywą - za bardzo czuć natke pietruszki wiec polowe zostawiam na jutro i będę kombinowac z dodaniem owoców i jogurtu

kolacja 21:00 - piergi z kapusta i grzybami - w koncu sie skonczyly

przed spaniem - reszta makreli ale samej,białko chyba można samo jeść przed snem jak sie jest głodnym :P

No a teraz siadam i będe szykowac jedzenie na jutro - będzie juz bardziej dietetyczne - kroje salate,rzodkiewke,pomidor y,papryke,szczypiorek i do lodówki,usmaże filet z kurczaka w kawałkach i zrobie sos pomidorowy z cebulą

Zawsze jak poswiece godzine wieczoru na przygotowanie wszystkiego to latwiej mi pozniej utrzymac odpowiednie urozmaicenie choć tż sie ze mnie śmieje jak siedze sama to wystarcza mi jak tak robie co 3 dzień,no a jak przyjezdza to wiecie... znika wszystko nie wiadomo kiedy

[aza3994]

poćwiczyłam godzinkę, 30 przysaidów zrobione dodatkowo uczyłam się, za dużo
idę spać

[BuryKotZPiwnicy]

Napisane przez agafisia

samolotem??? kurcze w życiu nie leciałam, fajnie ?

Ja dzis lecialam 8 raz i faktycznie robi sie z tego taka norma
zawsze chce siedziec kolo okna,bo widoczki nieziemskie

u mnie dietetycznie srednio bo babcie trzeba bylo jeszcze odwiedzic

[magd102]

Ja leciałam 4 x i za każdym razem walczyłam jak lwica by siedzieć przy oknie po czym....

po 15 minutach...

otwarta buzia i śpię



ale widoki piękne....

[aza3994]

Napisane przez magd102

Ja leciałam 4 x i za każdym razem walczyłam jak lwica by siedzieć przy oknie po czym....

po 15 minutach...

otwarta buzia i śpię



ale widoki piękne....

hahahah, robiłam to samo teraz wolę od zewnątrz, bo wyciągam sobie nogi i jest wygodniej

[BuryKotZPiwnicy]

No mnie też w samolocie się chce spać I oczy mnie szczypią.
Wydaje mi się, że to musi być zbyt suche powietrze, bo jeszcze zawsze mnie suszy


Dziś na śniadanie chciałam zrobić puszyste pan cakes, ale mi nie wyszło Nie dosć, że piana z białek się nie ubiła, to jeszcze się niektóre przypaliły za moje umiejętności kulinarne.
Ale lubemu i tak smakowało, bo dałam mu te lepsze kawałki

[lora113]

Hej dziewuszki!
Przepraszam, że nie było mnie taaaaak długo, ale przyznam się bez bicia, że się poddałam.
Powstaję ponownie na nogi z większą siłą i motywacją. Moja waga przekroczyła 80... dokładnie 80,6 kg. Razem z narzeczonym zdecydowaliśmy wziąć się za siebie; mój luby przybrać na masie mięśniowej, a ja schudnąć i wyrzeźbić ciałko
Tym razem przyłożyłam się znacząco. Rozpisałam sobie przykładowe diety. Motywacje.

Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie z powrotem z otwartymi ramionami

Tak o to wczoraj zjadłam:
-2kr. chleba razowego z twarogiem i jogurtem naturalnym oraz papryka
-2kr. chleba ser żółty, plaster pomidorka, listek sałaty i kiełki
-sok jednodniowy marchewkowy
- zupa jarzynowa
- gruszka
i coś jeszcze jadłam, ale nie pamiętam, wczoraj nie najwięcej zjadłam w ciągłym biegu i pośpiechu bardzo ciężko było mi zjeść coś konkretnego.

Dzisiaj:
- jogurt, wafel ryżowy ze szpinakiem i czosnkiem
- sałatka z sałaty, pomidora, kiełków brokuła i tuńczyka, gruszka

Na obiadek przygotuje kurczaka smażonego bez tłuszczu, szpinak z czosnkiem i sałatką z sałaty i pomidora.

[agafisia]

no niemożliwe...lora powróciła-witaj na pokładzie
magd-ale masz jedzonko...same warzywka i owoce choć połączone dziwnie ale zdrowo na pewno
aza-ja wczoraj ćwiczyłam 20 minut na rowerku...więcej nie dałam rady ale dobre i to zaraz siadam znowu troszkę ale po tej chorobie jestem słaba...pot się leje po plecach...
bury kocie-fajnie ci...swiatowa dziewczyna ciekawa jestem jak to jest z tym samolotem dotarłaś już do niemiec?

ja dziś zjadłam
bułka z masłem czekoladowym
udko parę frytek pieczonych bez tłuszczu połówka pieczonego kalafiora bez tłuszczu i 2 łychy kapusty kiszonej

na razie tyle zaraz wciągnę jabłko i na rowerek

[lora113]

wróciłam
Tak jak pisałam obiadek zjadłam i wypilam Kubusia :p a na kolacje twarozek z rzodkiewka

Kupiłam magazyn Women's Health, co o nim myślicie? ja jeszcze nie miałam chwili aby zajrzeć do środka

Dostałam od koleżanki diete 1500kcal, którą dostała od dietetyka. Wzoruje się troszkę na niej z nadzieją, że zdrowo mi to wyjdzie

[magd102]

lora ale pamietaj że tłuszcze też musza być w diecie nie pozbywaj sie ich do końca


ja na sniadanie i obiad jedno danie - http://www.sfd.pl/Omlet_al_a_Dineek%...e-t530289.html
na tym sie wzorowałam i wyszło bardzo dobre
a zaraz zrobie sobie sałatke z kurczakiem i wypije moj koktajl tylko dodam do niego czegos zeby bylo bardziej zjadliwe

ćwiczeń nie robie bo jestem chora i karnet na silke mi sie marnuje

[aza3994]

lora witamy ponownie dobrze, ze przynajmniej wróciłaś ale teraz nie ma już opuszczania nas-musisz wytrwać do końca :P

ja kupuję women's health i od TŻ podczytuję men's healtha :P ja bardzo lubię tą gazetkę, są naprawdę fajne ćwiczenia, porady ciekawostki. Ogólnie nie lubię gazet - czytam tylko focusa i WH

uuuten omlecik wygląda fajnie pewnie smakuje jeszcze lepiej

[magd102]

i co piszą ciekawego w WH? są jakieś porady odnośnie odzywiania?

[lora113]

Pamiętam o tłuszczach, tylko zapomniałam o nich zapisać do sałatek dodaję odrobiny oliwy.
Wczoraj jeździłam na orbitreku 10 minut nie dużo, ale przy moim braku aktywności przez dłuższy czas próbuję się wdrożyć

Jednak na kolację zjem zupełnie co innego, 3 kromki chleba żytnio-razowego z ogromną ilością ziaren i zbóż (KOCHAM ten chleb) z masełkiem (dosłownie aby pokryło dziurki) do tego banan i jogurt pitny. Najzdrowiej nie jest, ale najważniejsze, że słodyczy nie ma

Kupiłam również mojemu TŻ Men's Health a gazetkę pewnie przeczytam później

Chcę zgubić 20 kilo, ale na początku każdy kilogram będzie mnie zadowalać i jak znajdę czas idę zakupić karnecik na siłkę

[aza3994]

oj lora nie przesadzaj z chlebem ja też uwielbiam, mam takie 3 przepyszne z ogromną ilościa ziaren, ale ograniczam, bo to jednak są węglowodany, dużo kalorii...

ja dziś trochę wieczorkiem za dużo zjadłam, ale jakoś miałam i wciąż mam "chcicę"... ale staram sie więcej dzis nie zgrzeszyć.
6:30 pół ciemnej bułki z łyżką twarozku wiejskiego, szynką, sałatą, pomidorem
9 dosłownie 3 łyżeczki ciasta kokosow-ananasowego (od babci TŻ, takim rzeczom nie wolno odmawiać :P)
11:30 jedna maca razowa, kisiel (ok 115kcal)
13 miseczka zupy szczawiowej z jednym jajkiem, 3 mandarynki
18 bułka ze słonecznikiem z serem i ketchupem, serek homo jagodowy i ok 150g winogron zielonych

to na dziś, najedzona jestem, ale głowa mnie boli, wiec mam zły humor i mam ochotę jeszcze coś zjeść

[agafisia]

a ja właśnie wcinam kapuskę kiszoną z obiadu ssie mnie więc ją podjadam mąż ma nockę to go nie zaczadzę:P

ja jak jestem chora czytam gazetki...ogólnie lubięczytać kryminały...ale jakoś ostatnio brak czasu...

oglądam mecz polska-irlandia...żal...znowu dupa...

i będę musiała oddać telefon na gwarancję...mam lumię 520 i mi świruje z muzyką...albo nie widzi tego co na kompie, albo nie wgrywa...głupi telefon...

---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:31 ----------

a i ćwiczyłam dzisiaj pół godzinki na rowerku nogi mnie bola

a omleta bym wciągnęła od razu...ale nie umiem omletów...albo wychodzą surowe, albo przypalone, albo połamane ...

[magd102]

mi też omlety na początku nie wychodziły ale przeczytałam gdzieś w końcu i teraz robie tak - mieszam jajka ze wszystkim czym chce [banan,jagody itd] i wrzucam to na patelnie tylko troche rozgrzaną.Przykładam przykrywką i czekam aż się rozgrzeje do końca - wtedy zmniejszam z poziomu 11 na 7 [takie wskazniki mam ] i zostawiam na 5 minut - 7 minut [zalezy od grubosci omleta]. Po tym czasie jak zdejmuje przykrywke to zazwyczaj scięty jest już cały,ale nie przypalony i do tego latwo odchodzi - wiec latwo mi go przewrócić i na drugiej stronie trzymam max. minute i zdejmuje .
A ten omlet co podalam wyżej wogole nie trzeba przewracac

więc podsumowując :

1 i 2 posilek - omlet
3 posilek - sałatka z kurczakiem,ryzem i warzywami
4 posilek - kotajl z marchewek,jabłek,pietrusz ki,ryzu z wczoraj, po dodaniu banana,roszponki i odrobiny konfitury wyszedł o dziwo smaczny [nawet tż troche zjadł i mu smakowało ] - wypiłam ponad pół litra i jestem pełna dlatego traktuje to jako posilek
5 posilek tez pewnie będzie salatką z kurczakiem

[aza3994]

ja omleta lubię najbardziej takiego:
same jajka porządnie rozciapciane z solą i pieprzem, wrzucam na patelnię (oczywiscie musi być olej) do tego dorzucam pokrojone w drobną kosteczkę: szynka, cebulka, pomidor, ser żółty, zapiekam, przewracam, zdejmuję uwieeelbiam co jest najzabawniejsze, zawsze czuć spalenizną ten omlet, a nigdy nie jest spalony i nie wiem czemu tak się dzieje...

ja jestem po śniadanku - serek wiejski z macą razową i kubkiem kawy z mlekiem biorę się za fizykę

[BuryKotZPiwnicy]

Widzę, że jecie całkiem ładnie dla wszystkich.

u mnie wczoraj:
ś: opisane wcześniej pan cakes z owocami, kawa z mlekiem.
2ś: kawa zbożowa
obiad: 2 talerze zupy pomidorowej (było w niej więcej warzyw niż makaronu ), garść orzeszków nerkowca (na szczęście się skończyły)
podwieczorek: 2 cienkie kanapki z domową wędzonka, serem żółtym i pomidorem
kolacja: jabłko, pół piwa

Dziś na śniadanie: trochę owsianki sparzonej mlekiem, pół jogurtu truskawkowego i owoce, kawa z mlekiem.
od 13 do 17: kawa zbożowa, 2 plastry domowej chudej wędzonki, mandarynka

Na obiad lubemu za chciało się placków ziemniaczanych... upiekę na patelni z oliwą z oliwek i będzie ok Do tego mizeria z jog. nat i ogórka + przyprawy).


aza - powodzenia w fizyce, ja mam przed sobą teraz ciągle niemiecki i zarządzanie ryzykiem

[aza3994]

ja jakiś czas temu zrobiłam placki z dyni i wyszły super, trochę inne niż ziemniaczane, ale chyba jednak zdrowsze i mniej kaloryczne :P a ziemniaczane też uwielbiam... dawno już nie jadłam

dzięki burykocie Ty też jakoś przetrwaj

[agafisia]

hej słonka

powodzenia wam w tych sprawdzianach egzaminach itp obyście zdały ładnie na piatkę

magd-koktail z ryżem???? masakra to brzmi mi jakbys resztki z całego dnia wrzuciła i zmiksowała no ale zdrowo i małokalorycznie
a węgli wogóle nie jadasz??? zero chlebka zero ziemniaka makaronu...

ja jak robie omlet i próbuje przewrócić to cała warstwa z góry się rozpływa i ciapie, omlet się łamie i wychodzi mamałyga...więc darowałam sobie omlety

ja dziś zjadłam
bułka ciemna z ziarnami z serkiem topionym i pomidorem i papryką
2 łychy ziemniaków pieczonych, udko pieczone, sałatka ze świerzych warzyw z oliwą z oliwek i cytryną
jogurt z płatkami typu fantazja

mama mi dziś sama z siebie powiedziała że schudłam bo widać ładnie ciekawa jestem czy ma to jakiekolwiek odzwierciedlenie na wadze...w piątek się zważę to zobaczymy...

[BuryKotZPiwnicy]

magd102 Twój koktail to dla mnie szaleństwo, ale nie próbowałam, więc nie sądzę, że miałby być przez to nie smaczny

U mnie na obiad, 3 placki ziemniaczane smażone na oliwie z oliwek z chudą mizerią i kawa zbożowa.

Miałam zamiar na kolację robić ryż brązowy z puddingiem waniliowym i owocami, ale chyba sobie daruje już po tych plackach. Poza tym TŻ też już nie wciśnie zbyt wiele w siebie po tych plackach

[magd102]

agafisia - jadam węgle -> w tym omlecie to byla raczej pseudo zapiekanko-omlet bo na spodzie masz chleb pokrojony w kostke którzy pieczesz na grzanke [dobry sposob na pozbycie sie kilkudniowego chleba - ja dzisiaj dalam 3dniowy który juz troche przysechł i do kanapek się nie nadawał więc normalnie musiala bym go wyrzucić ], na to kładziesz właśnie mase jajeczną z czym chcesz i pieczesz pod przykrywką więc wszystko się ścina bez potrzeby przewracania na drugą strone

ja dzisiaj na śniadanie zjadłam własnie znowu taki omlet - chleb,jajka,pomidory,papr yka,kurczak,szczypiorek,r yż i mozzarella wyszło bardzo dobre,tż wcinał aż miło ,
obiad: 3 kromki chleba [żytni jasny] z twarogiem wymieszanym z sosem pomidorowym i rzodkiewka [ podziwiam was,ze jestescie w stanie zjeśc twaróg z samą rzodkiweką nie lubie twarogu i zawsze szukam jak mu zmienić smak ],
1 kulka ,
na kolacje będzie ogórkowa gotowana na kaczce od cioci
edit: ogórkowej chyba nie będzie bo wrzuciłam kasze do "rosołu" przed dodaniem ogórkow itd. i przyszedł brat z dziewczyna i zupełnie zapomniałam o zupie i zrobiła sie taka breja z kaszą... do tego zjadłam kawałek pizzy,drink i troche pepsi

w planach była w miedzy czasie tortilla ale z racji późnego wstania wszystko przesuneło się o kilka godzin i dzisiaj juz jej raczej nie zrobie...

a co do ryżu - wrzucam go wszędzie oczywiście w takiej ilości by nie dominował smakiem jak wiem,że za mało węgli w ciągu dnia zjem. Bo niestety nie lubie go jeśc do obiadu wiec jest wrzucany do omletu,koktajlu,sałatki itd

[lora113]

Dobry wieczór
Ja szczerze też z twarogiem mam ciężko, dziś ledwo co przez gardło mi przeszło...
Jutro idę na konsulatcje dietetyczna. Zdziwiłam się, bo w centrum handlowym (akurat poszłam kupić buty ) był darmowy pomiar tkanki tłuszczowej za pomoca specjalnego urządzenia, które również wylicza wiek metaboliczny, ilość wody w organizmie, gęstość kości (składniki mineralne), metabolizm itp. Wyszło strasznie. Oczywiście cały czas śmiałam się i żartowałam choć trochę się wystraszylam... 35 latwg tego urzadzenia to nic takiego do tego że mam 37,7 % tk. tłuszczowej... oczywiście ze wszystkich pomiarów wyszło, że mam otyłość (ciągle myślałam że nadwaga) i zaproponowali spotkanie z dietetykiem. Oczywiście skrupulatnie wypytalam się Pana ile to kosztuje i ile później, nie lubię niespodzianek, że nagle do zapłacenia tyle hajsu... 30 zł za wizyte. Za następne już nic nie trzeba płacić i 12 tygodni trwa. Mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie a nie byle jaki blef. Dam Wam znać jutro co z tego wyszło

Sent from my GT-N7100 using Wizaz Forum mobile app