Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz. XII

[kyte]

Napisane przez dzidziadziumdzia

Czytałam Was ale mam zacmienie umysłu w tej chwili.

Moja bliska kumpela, Iskra zaczęła mieć dziś problemy neurologiczne. Trudnosci ze sklejeniem zdania, slabnacy wzrok w jednym oku, bol glowy i nudnosci ; (.jak naćpana gadala jak do niej dzwonilam.
Z dzieckiem ok ale nie wiadomo co z nia.
Siedzę i rycze

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Kurde...niech się nawet nie zastanawiają przecież ciąża donoszona...oby wszystko skończyło się dobrze

[niunia32]

Napisane przez sorento

Nawet jeśli jesteś grudniowa faktycznie, to Gabryś zawsze może wcześniej wyskoczyć. A tż miał nową pracę zaczynać, dobrze kojarzę? Od kiedy?


A u mnie w pralce kombinezoniki i śpiworek
A pochwalisz się fotkami?

Przyszedł pan od neta-transfer nam mają zwiększyć, miał coś wiercić, ale poszedł na klatkę i mówi, że nie wie co i gdzie

Pochwale sie, ale dopiero w poniedziałek

Napisane przez anka_85

plan jest taki, że tż kończy w niedziele urlop. w tą niedziele nadchodzącą.
no i ma nadzieje że mały się wykluje teraz, żeby rzucić im urlop tacierzyński w poniedziałek i jednocześnie tygodniowe wypowiedzenie i nową prace ma zacząć po 8 grudnia. jak teraz nie urodzę, to będzie musiał iść w poniedziałek normalnie do pracy - do tej której nienawidzi, bo nikomu jeszcze nie powiedział że odchodzi.

może i Gabriel będzie grudniaczkiem, prezencik na mikołaja

Hmmm pewnie chodzi Ci o ojcowski urlop. Ale wiesz ze trzeba wniosek o ten urlop złożyć na minimum 7 dni przed rozpoczęciem?

Bo tacierzynski jest wtedy gdy Ty rezygnujesz z części macierzyńskiego na rzecz ojca.

Napisane przez acelinka

te pampki to takie dla tesco robione, są z takim serduszkiem i pisze "tesco loves baby"
o takie http://dzieciowo.pl/wp-content/uploa...oves_baby4.jpg

uwielbiam te awantury

Super ze o nich napisałas, bo widzialam je ostatnio i sie zastanawiałam nad nimi.

Jeszcze u nas awantury przed pojsciem spać. Zmęczona jest,a lke sie nie położy, marudzi, wszystko jest nie tak. Czasem trzeba ja przytrzymać na rękach by zasnela

Miałam w planach wyjsc jeszcze na dwor, ale nie chce mi sie juz ubierać...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ryba91]

Napisane przez dzidziadziumdzia

Czytałam Was ale mam zacmienie umysłu w tej chwili.

Moja bliska kumpela, Iskra zaczęła mieć dziś problemy neurologiczne. Trudnosci ze sklejeniem zdania, slabnacy wzrok w jednym oku, bol glowy i nudnosci ; (.jak naćpana gadala jak do niej dzwonilam.
Z dzieckiem ok ale nie wiadomo co z nia.
Siedzę i rycze

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

o matko, niech ją tną,Antosia wyciagają a ją na leczenie!! a nie czekają na Bóg wie co... dla niej i Antosia

[Trele_Morele]

Napisane przez adoosienka

Cześć
No ja wreszcie mogę napisać. Mały śpi, ale zaraz pewnie koniec spania... Noc była ciężka. Wciąż się wszyscy w trójkę siebie uczymy i póki co każda noc wygląda inaczej...
Największą zmorą jest ból podczas karmienia Kiedy to przejdzie?
Nie wiem kiedy uda mi się wejść znowu
Dziękuję za gratulacje i miłe słowa
Przesyłam Wam naszego Słodkiego Królewicza - zadowolonego z siebie po dzisiejszej nocy, kiedy rodzice ledwo patrzyli na oczy...

Mnie bolalo 3 dni tak ze płakałam , potem jeszcze kilka dni słabiej I przeszło ..

Napisane przez Mya1989

Ja musiałam jechać 15 km w jedną stronę dzisiaj, bo wczoraj okaząło się, że do prysznica brakuje kółek. Pojechaliśmy wczoraj, dali nam 2 szt. zamiast 6 i dzisiaj znów musiałam jechać Mój dziec ogólnie mało daje znac o sobie dzisiaj ale jak powiedziałam jej, że ma dac znać to dupkę wypięła

O jejku, jaki słodziaczek

Lineczka brawa wielkie za cycolenie! Wiem jakie to dla Ciebie ważne więc cieszę się podwójnie

Dziś przyszła karuzelka z FP, cudna jest, ale strasznie cicha i powolna. Ja się spodziewałam jakichś fanfarów, ale jak tak myślę to noworodek chyba by się wystraszył czegoś takiego

Kupilas ta rainforest w koncu?

Napisane przez xxxMikixxx

Cześć

Mała mi przysnęła, więc mam chwilę dla siebie.

Niezłą akcję miałam w nocy Amelia podobno długo płakała, a ja tak mocno spałam że nic nie słyszałam mimo że śpię z nią na jednej kanapie Mąż przyszedł w nocy do pokoju zobaczyć co się dzieje. Opowiadał mi, że myślał że coś mi się stało, że zemdlałam itp. Szturchał kilka razy, a ja zero reakcji. Pierwszy raz tak mi się zdarzyło. Ehh aż się wystraszyłam, że coś złego będzie się działo dziecku, a ja nie usłyszę

Ja bym sie bała spac z dzieckiem, majac takie spanie

Napisane przez adoosienka

Powiedzieli,że mój organizm nie przyjął znieczulenia... Szczerze? Moim zdaniem tylko tak mówią gnojki a w rzeczywistości anestezjolog źle się wkłuł i tyle

---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------

Dziewczyny jakie macie przerwy między karmieniami?? mniej więcej?

Wiesz co moze cos w tym jest .. Ja dostalam zastrzyk z morfina I nie dzialal to zaproponowali mi zzo a moj Tz powiedział : hahaha ale by było smiesznie jak tez nie zadziala ? A polozna - To nie jest smieszne, ale mozliwe .. moze jestes odporna?



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[anka_85]

Napisane przez 89Beatka

już blizj niż dalej także czas szaleć z TŻ

lenia mam
jeść tak - gzdzić się serio będzie ciężko :P

Napisane przez sorento

działaj , działaj
Tak btw mnie się engaged kojarzy z zaręczony, to ma Twój dzieć tempo, ciekawe z kim


dokładnie

z kosteczkami miednicy się zaobrączkował

Napisane przez niunia32

Pochwale sie, ale dopiero w poniedziałek


Hmmm pewnie chodzi Ci o ojcowski urlop. Ale wiesz ze trzeba wniosek o ten urlop złożyć na minimum 7 dni przed rozpoczęciem?

Bo tacierzynski jest wtedy gdy Ty rezygnujesz z części macierzyńskiego na rzecz ojca.


Super ze o nich napisałas, bo widzialam je ostatnio i sie zastanawiałam nad nimi.

Jeszcze u nas awantury przed pojsciem spać. Zmęczona jest,a lke sie nie położy, marudzi, wszystko jest nie tak. Czasem trzeba ja przytrzymać na rękach by zasnela

Miałam w planach wyjsc jeszcze na dwor, ale nie chce mi sie juz ubierać...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

w UK pewnie jest inaczej z tym urlopem.
mam prawo ja, jak i ojciec.
co do urlopu, ugadane ma już w pracy że od razu jak się urodzi, to wchodzi na urlop, bez czekania.
oni tylko nie wiedzą o jednym. że on z tej pracy odejdzie.
no i tż chce żeby urlop pokrył się z wypowiedzeniem.
czy robi źle, czy dobrze, nie wiem, bo nie znam prawa.

ogólnie to pomieszanie z poplątaniem jest...

12 dni pracy przede mną. oby udało się bez ingerencji miłych pań w szpitalu. chcę poczuć tą magię

[Mya1989]

Napisane przez Trele_Morele

Mnie bolalo 3 dni tak ze płakałam , potem jeszcze kilka dni słabiej I przeszło ..



Kupilas ta rainforest w koncu?

Ja bym sie bała spac z dzieckiem, majac takie spanie



Wiesz co moze cos w tym jest .. Ja dostalam zastrzyk z morfina I nie dzialal to zaproponowali mi zzo a moj Tz powiedział : hahaha ale by było smiesznie jak tez nie zadziala ? A polozna - To nie jest smieszne, ale mozliwe .. moze jestes odporna?



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Tak używaną bez pilota za 56 zł plus przesyłka. Ale jest w super stanie jak nówka. A te pierdołeczki są takie słodkie

[Taszanta]

Napisane przez 89Beatka

powiedziłabym ci bo byłam u gina le niestety dzień wcześniej okres dostałam ale myślę że jest badanie, usg , wywiad, jak z blizna po cc i ewentualnie cytologie pobierają jeśli jest jej czas




się wyspać?

Już okres ? Szybko jakoś to znaczy w sumie nie wiem kiedy się powinno dostać

Napisane przez adoosienka

A no i chciałam Wam powiedzieć dwa słowa o moim porodzie... (mam nadzieję, że nikogo nie przestraszę, ale niestety nie będę go wspominać dobrze

W piątek o 7 rano przyszła po mnie położna, że idę na porodówkę, żeby przygotować się do cięcia. No to poszłyśmy... a tam pierwsze co - cewnik (ja pitole - myślałam, że oszaleję taki dyskomfort!), potem jedna kroplówka, następnie druga kroplówka - wtedy przyjechał mąż - no i jeszcze trzecia kroplówka. Mój doktorek przyszedł do mnie chwilkę po ósmej i powiedział, że trzeba czekać na anestezjologa. No a ten "łaskawie" zjawił się o 10 :/ No i idziemy na salę operacyjną. Tam anestezjolog i jego dwie asystentki jakieś każą mi usiąść na łóżko, dają poduszkę między nogi i mówią, że mam się wypiąć. Anestezjolog mówi co robi - najpierw nakłucie w celu znieczulenia miejscowego do wkłucia znieczulenia do operacji. Bolał jedynie ten zastrzyk nr 1, ale chwilka i po bólu. Jak już znieczulił, kazał się położyć i czekać aż nogi zaczną się robić ciepłe i ciężkie - czułam to, ale baaaaardzo powoli i bardziej na lewą stronę ciała. Wszedł mój doktorek i jeszcze jeden (robili cesarkę we dwóch) i anestezjolog zaczął mi psikać jakimś zimnym płynem, najpierw na piersi (miałam mówić co czuję, więc mówię - zimne), póżniej na brzuchu - zimne, na nogach - ciepłe, on na to, że dziwne, ale jeszcze chwile musimy poczekać. Poczekali chwilę i ten drugi doktorek wziął pęsetę i wyrwał mi włoska z brzucha, na co ja się wydarła AłA!! No i oni zdziwiona mina... Na to anestezjolog daje mi maskę i mówi, że mam głęboko oddychac bo to tylko tlen... i tu już nic nie wiem - dziewczyny oni musieli mnie uśpić bo źle zadziałało znieczulenie A najgorsze było to, że mnie o tym nie uprzedzili i jak zaczęłam się budzić to oni wciąż zszywali i wszystko czułam, chciałam się drzeć, ale nie mogłam nawet powieką ruszyć, język mi nawet bezwładnie leciał, miałam wrażenie, że się duszę, nie mogłam nic powiedzieć - a w gardle miałam tą wielką rurę! :/ Jak mnie dobudzili to zobaczyli, że jestem cała zryczana, a ja tylko zaczełam się pytać gdzie jest moje dziecko, co z dzieckiem, dlaczego mnie uśpili - byłam pewna, że coś się stało ;( A maluszek już był w sali z mężem i czekali na mnie... Byłam ledwie żywa jak mnie zawieźli na salę, nawet małego nie mogłam zobaczyć, więc mąż szybko zaczął mi w telefonie pokazywac zdjęcia i mówić, że maluch zdrowy i dostał 10 punktów i jest śliczny.. jeszcze bardziej ryczałam, nie mogłam mówić i oddychać, nic... mąż tylko całował i uspokajał. Dziś mówi, że byłam w takim stanie, że myślał, że będę 2 tygodnie w tym szpitalu leżeć tak źle to zniosłam... Małego dostałam do sali o 5 nad ranem w sobotę, a o 7 rano pionizacja i jakoś poszło - najważniejszy był maluszek! Boże jakie to niesamowite uczucie, taki człowieczek nic nie zrobił, a mogłoby się bez zastanowienia oddać za niego całe życie - taka miłość, że nigdy czegoś takiego nie czułam
No i w poniedziałek wypuścili nas do domku, dziś już całkiem nieźle śmigam jeśli chodzi o moją sprawność.
To chyba tyle

O ludzie, współczuję i cieszę się że wszystko dobrze się skończyło. Z ciekawością przeczytałam, i dziwię się bo niby miałam ten sam zabieg, ale zupełnie inaczej to wyglądało. Cewnik mi zakładali już po znieczuleniu, nic nie czułam i w ogóle nie przypominam sobie żeby mi robili ten test bólu, mam nadzieję że go robili jednak

A z tym nie mówieniem, że dają ci narkozę to może mają takie procedury, no bo wyobrażam sobie że jak by mnie mieli poinformować że znieczulenie nie zadziałało to bym tam chyba zeszła na zawał pewnie ciśnienie wtedy skacze itp. i chcą tego uniknąć.

A jak pobyt na sali VIP? I co ze sprawą artykułu?

[niunia32]

Napisane przez anka_85

lenia mam
jeść tak - gzdzić się serio będzie ciężko :P

z kosteczkami miednicy się zaobrączkował


w UK pewnie jest inaczej z tym urlopem.
mam prawo ja, jak i ojciec.
co do urlopu, ugadane ma już w pracy że od razu jak się urodzi, to wchodzi na urlop, bez czekania.
oni tylko nie wiedzą o jednym. że on z tej pracy odejdzie.
no i tż chce żeby urlop pokrył się z wypowiedzeniem.
czy robi źle, czy dobrze, nie wiem, bo nie znam prawa.

ogólnie to pomieszanie z poplątaniem jest...

12 dni pracy przede mną. oby udało się bez ingerencji miłych pań w szpitalu. chcę poczuć tą magię

Aaaa to sie nie odzywam juz w tej sprawie, bo sie nie znam jak jest w UK. zapomnialam ze nie mieszkasz w Polsce

Dzidzia trzymam kciuki za Iskrę... Oby szybko wyciągnęli małego i ja wyleczyli :-* :-*

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[paulinaizabela]

Jesteśmy po ważeniu i Majeczka ma już 2720 z tej okazji mamusia kupiła jej nowy 5-cio pak bodziaków w sówki Umówiliśmy się też na szczepienie, będzie miała 3 grudnia.
Przyszła dziś mata to lecę rozpakować i później przetestujemy

Napisane przez Trele_Morele

Paula? Macie lozeczko w waszym pokoju czy mała spi w swoim pokoiku bo pamietam ze tez mieliscie osobny dla niej pokoik?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Tak łóżeczko stoi w naszej sypialni teraz a w jej pokoiku reszta mebelków

Napisane przez coralady

Witam Mamusie

Na wstępie od rauz przepraszam,że nieobecność,ale neta nie miałam,więc i odwyk wizażowi narzucony

GRATULACJE DLA WSZYTKIM NOWYCH MAM I ICH POCIECH!!!

Widzę,że pisałałyście o przybieraniu na wadze waszych pociech.Mój jest chyba bezprzecznie nr 1 W 3 tygodnie przybrał 1300g na samej piersi!!!Aż nie mogłam uwierzyć na ważeniu,choć wszystkie znaki (czytaj za małe ubranka 56 z dnia na dzień i częste jedzenie)mogły dac mi do myśleniaWaga urodzeniowa 3050g,teraz 4300g

WOW!! ale Filipek rośnie pięknie nie ma to jak mlesio mamusi...

Napisane przez adoosienka

Cześć
No ja wreszcie mogę napisać. Mały śpi, ale zaraz pewnie koniec spania... Noc była ciężka. Wciąż się wszyscy w trójkę siebie uczymy i póki co każda noc wygląda inaczej...
Największą zmorą jest ból podczas karmienia Kiedy to przejdzie?
Nie wiem kiedy uda mi się wejść znowu
Dziękuję za gratulacje i miłe słowa
Przesyłam Wam naszego Słodkiego Królewicza - zadowolonego z siebie po dzisiejszej nocy, kiedy rodzice ledwo patrzyli na oczy...

uroczy jest! Powoli się dotrzecie, początki są trudne.

Napisane przez Zuzziak

Nie nadrabiam, teraz bo nie czuję się na siłach. Właśnie wróciłam z ktg ze szpitala. Skurcze ładnie się pisały. Mój gin zbadał mnie i od wczorajszej wizyty powiększyło się rozwarcie, mamy teraz tak na ok 2 palce i powiedział że na dniach urodzimy. Skurcze trzymają mnie cały czas, plecy bolą. Nic nie spałam w nocy bo tak mnie męczyło. Zasnęłam dopiero dziś rano koło 10 i spałam do 13. Ogólnie doktor zalecił nam dziś położyć się do szpitala. Także wieczorem pewnie się wybiorę. Teraz siedzę sobie na piłce może trochę ból mi złagodzi.
Planuję jeszcze pospać ale wątpię bym zasnęła.

No to zaczynam trzymać kciuki, bo porodzik blisko

Napisane przez domii29

Hej cioteczki

Sent from my GT-S6310N using Wizaz Forum mobile app

słodziaku

Napisane przez dzidziadziumdzia

Czytałam Was ale mam zacmienie umysłu w tej chwili.

Moja bliska kumpela, Iskra zaczęła mieć dziś problemy neurologiczne. Trudnosci ze sklejeniem zdania, slabnacy wzrok w jednym oku, bol glowy i nudnosci ; (.jak naćpana gadala jak do niej dzwonilam.
Z dzieckiem ok ale nie wiadomo co z nia.
Siedzę i rycze

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ojejciu mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy dla nich obojga

Maomami, Aaby jutro będzie lepiej

[Anoula]

Napisane przez Trele_Morele

A Anoulka I Domi ?
U nich Terminy chyba sie rozbiegły o miesiac jak nie wiecej

u mnie różnica między terminem z Om i pierwszego USg to dokładnie miesiąc

Napisane przez Zuzziak

Nie nadrabiam, teraz bo nie czuję się na siłach. Właśnie wróciłam z ktg ze szpitala. Skurcze ładnie się pisały. Mój gin zbadał mnie i od wczorajszej wizyty powiększyło się rozwarcie, mamy teraz tak na ok 2 palce i powiedział że na dniach urodzimy. Skurcze trzymają mnie cały czas, plecy bolą. Nic nie spałam w nocy bo tak mnie męczyło. Zasnęłam dopiero dziś rano koło 10 i spałam do 13. Ogólnie doktor zalecił nam dziś położyć się do szpitala. Także wieczorem pewnie się wybiorę. Teraz siedzę sobie na piłce może trochę ból mi złagodzi.
Planuję jeszcze pospać ale wątpię bym zasnęła.

oj wiem co czujesz ale przynajmniej wiesz, że do porodu już blisko

Oj ale się podziało... mam nadzieję że Iskra z tego wyjdzie.

[Trele_Morele]

Napisane przez anka_85

Ja z doskoku na szybko. Mały jest juz gotowy do wyjścia. Engaged (możecie mnie wyśmiać ale zapomniałam słowa po polsku ), ciśnienie książkowe, mocz z małą ilością białka i.....tyle. Jak za 12 dni nic nie ruszy to indukcja. Ide jeść curry. Może curry i seks coś ruszy.
Pytałam sie o termin i jak zwykle... nic ciekawego. To samo Trele powiedziała na forum.

Nie zaproponowali Ci masazu szyjki?

Napisane przez 89Beatka

to czekamy, Basia ma jeszcze mniej czasu niż my

Podwojnie

Napisane przez dzidziadziumdzia

Czytałam Was ale mam zacmienie umysłu w tej chwili.

Moja bliska kumpela, Iskra zaczęła mieć dziś problemy neurologiczne. Trudnosci ze sklejeniem zdania, slabnacy wzrok w jednym oku, bol glowy i nudnosci ; (.jak naćpana gadala jak do niej dzwonilam.
Z dzieckiem ok ale nie wiadomo co z nia.
Siedzę i rycze

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Straszne. Nie wiem Co napisac. Będę o niej myslec I mam nadzieje ze szybko wszystko sie wyjasni I okaze ze to nic powarznego


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[dzidziadziumdzia]

Tomograf nie wykazal zmian. Określają to migreną neurologiczną ale z operacja czekają do poniedziałku. W każdym razie uff...
I że skoro to przyszło to to może się powtarzać w życiu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ola_k11]

Napisane przez Anoula

Uciekły mi cytaty :/ z tego co pamiętam

Dzidzia bardzo Ci współczuję takich przeżyć.

Nasturcja super, że Miłosz tak szybko prybiera

Agnieszka, Lubieolowki nie martwcie się takie rozbieżności to nic, Ja wg OM jestem już po terminie a wg USG dopiero 38 tydzień zaczęłam

Ja dziś już po usg. Wg usg nagle dziwnym cudem TP przesuwa się na 4.12 a dotąd był na 26.12. Ale nie przejmuję się bo gin mówi, że teraz to ciężko zmierzyć i jest duży margines błędu. Aaaaa i maluch waży 3600g co oznacza ze za tydzień dojdzie do 3800g. Przeraza mnie ta waga... pierwszy syn wazył 0,5kg mniej.

Napisane przez niunia32

hmmm to u mnie w pierwszej i drugiej ciąży pod uwagę brali termin z OM.
także to chyba zależy od lekarza i tego czy miesiączki były regularne

Wróciłam przed chwilą ze spaceru.
Jeszcze córka mi zrobiła awanturę, bo usiadła w kałuży i ona nie pójdzie do domu się przebrać. udało mi się ją uspokoić i wsadzić do wózka i lecieć przebrać...
zmęczyłam się...

teraz popijam kawkę i muszę zabrać się za ogarnięcie chatki
właśnie kończy się prać rożek i inne duperelki do łóżeczka

no i brat ma dzisiaj przyjść porobić parę zdjęć

mi tak zrobił syn we wrześniu kiedy byl akurat zimny i brzydki dzień :/

Napisane przez anka_85

Właśnie wyczytałam na angielskich stronach, że trzeba zjeść 6 całych ananasów, żeby była odpowiednia dawka tej substancji czynnej.
można też wypić ponad 100 ml oleju rycynowego.
i jedno i drugie = sraczka za przeproszeniem.
zjem kilka razy ostre curry, dalej pije herbate z liści malin i nie zamierzam eksperymentować, bo zakończy sie to wszystko wymiotami i rozwalonym żołądkiem, a to ostatnia rzecz na jaką mam ochotę przed porodem.

trudno, jak będzie chciał wyjść to wyjdzie. a jak nie, to niech robią ze mną co chcą w szpitalu.

więc dzisiaj mam na obiad curry.

strasznie nie chce mi sie iść na to spotkanie z położną, ale drugi raz praktycznie na końcowce nie mogę tego olać i odwołać

ja kupiłam jednego ananasa, myślalam że wystarczy ;/

Napisane przez Mya1989

Ja musiałam jechać 15 km w jedną stronę dzisiaj, bo wczoraj okaząło się, że do prysznica brakuje kółek. Pojechaliśmy wczoraj, dali nam 2 szt. zamiast 6 i dzisiaj znów musiałam jechać Mój dziec ogólnie mało daje znac o sobie dzisiaj ale jak powiedziałam jej, że ma dac znać to dupkę wypięła

O jejku, jaki słodziaczek

Lineczka brawa wielkie za cycolenie! Wiem jakie to dla Ciebie ważne więc cieszę się podwójnie

Dziś przyszła karuzelka z FP, cudna jest, ale strasznie cicha i powolna. Ja się spodziewałam jakichś fanfarów, ale jak tak myślę to noworodek chyba by się wystraszył czegoś takiego

kochana te karuzelki są super. poza tym dla takiego maluszka tempo obrotow jest ok, bo nadąża patrzeć za zmianami mój synek mógł godzinę pod nią leżeć hehe

Napisane przez Asist22

Dziewczyny zauważyłam coś dziwnego i nie wiem czy mam się martwic czy cieszyć. otóż po sikaniu na papierze widzę takie brudzenie jak przy końcu okresu, ale bez sluzu. Miała ktoras z was to?

Asist miałam przy pierwszym porodzie takie brudzenie to był czop i za 2 dni urodzilam

[niunia32]

Napisane przez Taszanta

okres ? Szybko jakoś to znaczy w sumie nie wiem kiedy się powinno dostać

Różnie z nim jest, jedne mają od razu, nawet jak karmią, inne nie mają, nawet jak podają mm


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[anka_85]

Napisane przez adoosienka

A no i chciałam Wam powiedzieć dwa słowa o moim porodzie... (mam nadzieję, że nikogo nie przestraszę, ale niestety nie będę go wspominać dobrze

W piątek o 7 rano przyszła po mnie położna, że idę na porodówkę, żeby przygotować się do cięcia. No to poszłyśmy... a tam pierwsze co - cewnik (ja pitole - myślałam, że oszaleję taki dyskomfort!), potem jedna kroplówka, następnie druga kroplówka - wtedy przyjechał mąż - no i jeszcze trzecia kroplówka. Mój doktorek przyszedł do mnie chwilkę po ósmej i powiedział, że trzeba czekać na anestezjologa. No a ten "łaskawie" zjawił się o 10 :/ No i idziemy na salę operacyjną. Tam anestezjolog i jego dwie asystentki jakieś każą mi usiąść na łóżko, dają poduszkę między nogi i mówią, że mam się wypiąć. Anestezjolog mówi co robi - najpierw nakłucie w celu znieczulenia miejscowego do wkłucia znieczulenia do operacji. Bolał jedynie ten zastrzyk nr 1, ale chwilka i po bólu. Jak już znieczulił, kazał się położyć i czekać aż nogi zaczną się robić ciepłe i ciężkie - czułam to, ale baaaaardzo powoli i bardziej na lewą stronę ciała. Wszedł mój doktorek i jeszcze jeden (robili cesarkę we dwóch) i anestezjolog zaczął mi psikać jakimś zimnym płynem, najpierw na piersi (miałam mówić co czuję, więc mówię - zimne), póżniej na brzuchu - zimne, na nogach - ciepłe, on na to, że dziwne, ale jeszcze chwile musimy poczekać. Poczekali chwilę i ten drugi doktorek wziął pęsetę i wyrwał mi włoska z brzucha, na co ja się wydarła AłA!! No i oni zdziwiona mina... Na to anestezjolog daje mi maskę i mówi, że mam głęboko oddychac bo to tylko tlen... i tu już nic nie wiem - dziewczyny oni musieli mnie uśpić bo źle zadziałało znieczulenie A najgorsze było to, że mnie o tym nie uprzedzili i jak zaczęłam się budzić to oni wciąż zszywali i wszystko czułam, chciałam się drzeć, ale nie mogłam nawet powieką ruszyć, język mi nawet bezwładnie leciał, miałam wrażenie, że się duszę, nie mogłam nic powiedzieć - a w gardle miałam tą wielką rurę! :/ Jak mnie dobudzili to zobaczyli, że jestem cała zryczana, a ja tylko zaczełam się pytać gdzie jest moje dziecko, co z dzieckiem, dlaczego mnie uśpili - byłam pewna, że coś się stało ;( A maluszek już był w sali z mężem i czekali na mnie... Byłam ledwie żywa jak mnie zawieźli na salę, nawet małego nie mogłam zobaczyć, więc mąż szybko zaczął mi w telefonie pokazywac zdjęcia i mówić, że maluch zdrowy i dostał 10 punktów i jest śliczny.. jeszcze bardziej ryczałam, nie mogłam mówić i oddychać, nic... mąż tylko całował i uspokajał. Dziś mówi, że byłam w takim stanie, że myślał, że będę 2 tygodnie w tym szpitalu leżeć tak źle to zniosłam... Małego dostałam do sali o 5 nad ranem w sobotę, a o 7 rano pionizacja i jakoś poszło - najważniejszy był maluszek! Boże jakie to niesamowite uczucie, taki człowieczek nic nie zrobił, a mogłoby się bez zastanowienia oddać za niego całe życie - taka miłość, że nigdy czegoś takiego nie czułam
No i w poniedziałek wypuścili nas do domku, dziś już całkiem nieźle śmigam jeśli chodzi o moją sprawność.
To chyba tyle

cóż, to samo miałam po wybudzaniu się z narkozy po laparo, z tym że szycia takiego nie było i koszmarem jest to, jak się chce coś powiedzieć i nie idzie... współczuje

Napisane przez Trele_Morele

za cycolenie

Ja dzis przezyłam lekko zdziw
Siedze , patrze na tv I slysze ze pies szczeka. No to podchodze do okna ( pies biegajacy samopas w UK to jak snieg w czerwcu ) I widze biegajacego w kolo psa a za nim chlopca , na OKO 3 lata. Krotki rekaw , adidasy I gola dupa goła I sobie biegaja w kolo a matka stoi w drzwiach Domu I Pali fajke.
Przypominam ze rano padal snieg a teraz jest 4 stopnie


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

chartują dzieciaka.
ja dzisiaj w t-shircie, swetrze, bluzie z kapturem i bezrękawniku zmarzłam jak cholera.

no ale ludzie tu sa dziwni, odporni na zimno.
ja się trzęse jak galareta, a towarzystwo się rozbiera albo jest lekko ubrane i nikt nie narzeka tak jak ja.

[ola_k11]

dzidzia trzymam kciuki za Iskrę...

---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ----------

domi a jak gardlo Jasia?

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

Napisane przez Mya1989

Tak używaną bez pilota za 56 zł plus przesyłka. Ale jest w super stanie jak nówka. A te pierdołeczki są takie słodkie

to prawda ! ta karuzelka jest świetna my też właśnie tą mieliśmy

[paulinaizabela]

Dawno Wam nie pokazywałam Majeczki...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[maomami]

Uffff dobrze że z Iskrą jest ok, znaczy że nie wyszły żadne zmiany w głowie.
Adosienka najważniejsze że wszystko skończyło się dobrze a Kubulek śliczny

A ja nie wiem co dzisiaj z Zuzą, do dzisiaj pięknie zjadała po 120 ml mleka a dzisiaj zje 80 ml, czasem 100 i koniec

[ola_k11]

Napisane przez paulinaizabela

Dawno Wam nie pokazywałam Majeczki...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Anoula]

Napisane przez paulinaizabela

Dawno Wam nie pokazywałam Majeczki...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

jak się zmieniła, wow

[anka_85]

Napisane przez Trele_Morele

Nie zaproponowali Ci masazu szyjki?

nic nie zaproponowała
mówi że za 12 dni indukcja.
ale zanim do indukcji dojdzie, mam jeszcze jedno spotkanie i może tam mi zaproponują masaż. o ile nie będzie za późno.
kazała próbować tych wszystkich "wyzwalaczy". ale powiedziała że nie ma gwarancji i dowodu, że to działa. mówiła, żeby też nie popadac w paranoje i zachować umiar

Napisane przez ola_k11

Ja dziś już po usg. Wg usg nagle dziwnym cudem TP przesuwa się na 4.12 a dotąd był na 26.12. Ale nie przejmuję się bo gin mówi, że teraz to ciężko zmierzyć i jest duży margines błędu. Aaaaa i maluch waży 3600g co oznacza ze za tydzień dojdzie do 3800g. Przeraza mnie ta waga... pierwszy syn wazył 0,5kg mniej.

mi tak zrobił syn we wrześniu kiedy byl akurat zimny i brzydki dzień :/

ja kupiłam jednego ananasa, myślalam że wystarczy ;/

kochana te karuzelki są super. poza tym dla takiego maluszka tempo obrotow jest ok, bo nadąża patrzeć za zmianami mój synek mógł godzinę pod nią leżeć hehe


Asist miałam przy pierwszym porodzie takie brudzenie to był czop i za 2 dni urodzilam

a dałabyś rade wciąć 6 ananasów? ja może dałabym rade zjeść, jakbym porozkładała to na cały dzień, ale aż boje się myśleć, jakiej biegaczki bym po tym dostała, może i nawet mdłości... bo coś znów mnie mdli zbyt często.
ja też myślałam, że jeden ananas to OK.

ide pić swój ukochany napar z liści. fuuuuuuj, mam dość tego

[Mya1989]

Napisane przez dzidziadziumdzia

Tomograf nie wykazal zmian. Określają to migreną neurologiczną ale z operacja czekają do poniedziałku. W każdym razie uff...
I że skoro to przyszło to to może się powtarzać w życiu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Na szczęście, kurde, ale ciekawe skąd takie coś się bierze...

Napisane przez ola_k11

Ja dziś już po usg. Wg usg nagle dziwnym cudem TP przesuwa się na 4.12 a dotąd był na 26.12. Ale nie przejmuję się bo gin mówi, że teraz to ciężko zmierzyć i jest duży margines błędu. Aaaaa i maluch waży 3600g co oznacza ze za tydzień dojdzie do 3800g. Przeraza mnie ta waga... pierwszy syn wazył 0,5kg mniej.

mi tak zrobił syn we wrześniu kiedy byl akurat zimny i brzydki dzień :/

ja kupiłam jednego ananasa, myślalam że wystarczy ;/

kochana te karuzelki są super. poza tym dla takiego maluszka tempo obrotow jest ok, bo nadąża patrzeć za zmianami mój synek mógł godzinę pod nią leżeć hehe


Asist miałam przy pierwszym porodzie takie brudzenie to był czop i za 2 dni urodzilam

Wlaśnie czytałam i widziałam na jej temat super opinie dlatego się na nią zdecydowałam A powiedz mi ile miesięcy miał mały jak mu włączyliście pierwszy raz?

[anka_85]

Napisane przez paulinaizabela

Dawno Wam nie pokazywałam Majeczki...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

śliczna!

[maomami]

Napisane przez paulinaizabela

Dawno Wam nie pokazywałam Majeczki...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Jaka ona cudowna

Jeju ja dzisiaj wymiękam, Zuza dzisiaj albo je, albo krzyczy. Nie wiem czy uzbiera się godzina jak się spkojnie czymś zainteresowała.
Do tego jak ją odkładamy to jest spoko a mija chwilka i się strasznie wzdryga, jak śpi to też często się wzdryga jakby się czegoś przestraszyła

[kyte]

Napisane przez dzidziadziumdzia

Tomograf nie wykazal zmian. Określają to migreną neurologiczną ale z operacja czekają do poniedziałku. W każdym razie uff...
I że skoro to przyszło to to może się powtarzać w życiu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mam nadzieję że jednak nigdy się nie powtórzy..

Napisane przez paulinaizabela

Dawno Wam nie pokazywałam Majeczki...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Piękna!

---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:12 ----------

Napisane przez maomami

Jaka ona cudowna

Jeju ja dzisiaj wymiękam, Zuza dzisiaj albo je, albo krzyczy. Nie wiem czy uzbiera się godzina jak się spkojnie czymś zainteresowała.
Do tego jak ją odkładamy to jest spoko a mija chwilka i się strasznie wzdryga, jak śpi to też często się wzdryga jakby się czegoś przestraszyła

No moja właśnie ma identycznie!

[anka_85]

Widziałam jak mały znajomych wczoraj wzdrygał jak spał.
To chyba jak sie coś śni, albo jak zapadamy w sen i zaczyna się coś śnić. Tak to wygląda.

Reorganizacja torby dla małego, po poradzie znajomych.
bierzemy same pajacyki i body, żadnych sweterków i cholera wie co.
zabieram po 4 komplety na wyjście i misiowaty kombinezon.
tak będzie najlepiej.

[anulka2205]

Dzidzia przykro mi bardZo
A z Iskrą dobrze, że tomogrF ok, i oby to tylko w ciązy i już nigdy więcej takich atrakcji, a doszła już do siebie czy ciągle w takim stanie?

Ryba cieszę się bardzo ż e badanie Kacperka w porządku

Nasturacja brawa dla Miłoszka i mamusi olimpijki

Fotki maluchów wszystkie cudne

Adoosienka ale przezyłaś

Paula zuch Majeczka, kawał babeczki

Wszystkim czekającym na poród jak na zbawienie duzo sił i cierpliwości

U mnie w biedronie pieluch full, mężul własnie meldował przez telefon

Domi i jak Jaśko? U nas Hanusia z katarem, takim megaśnym, zatkana biedna i męczy ją strasznie, kaszle też tak brzydko, mokro, ale osłuchowo ok, czyli od spływania. Mam nadzieję, że nic się nie doplącze

[metkaa]

czesc

ja sie pochorowalam,
bylam dzis na usg i nie zapisaly sie zadne powazniejsze skurcze, lekarz obstawia teraz ze raczej dotrwam do terminu, oszalec mozna

[maomami]

Napisane przez anka_85

Widziałam jak mały znajomych wczoraj wzdrygał jak spał.
To chyba jak sie coś śni, albo jak zapadamy w sen i zaczyna się coś śnić. Tak to wygląda.

Reorganizacja torby dla małego, po poradzie znajomych.
bierzemy same pajacyki i body, żadnych sweterków i cholera wie co.
zabieram po 4 komplety na wyjście i misiowaty kombinezon.
tak będzie najlepiej.

Tyle że u nas mała sie wzdryga i jest pobudka

[lusesita23]

Napisane przez anka_85

Widziałam jak mały znajomych wczoraj wzdrygał jak spał.
To chyba jak sie coś śni, albo jak zapadamy w sen i zaczyna się coś śnić. Tak to wygląda.

Reorganizacja torby dla małego, po poradzie znajomych.
bierzemy same pajacyki i body, żadnych sweterków i cholera wie co.
zabieram po 4 komplety na wyjście i misiowaty kombinezon.
tak będzie najlepiej.

u nas w szpitalu preferują kaftaniki, ale w domu już będę używać bodziaków

mysle,ze na początku kaftanik będzie mi latwiej ubrać niż body, jakos boje się wkładania przez glowe....

tez wzielam misiowy kombinezon i zwykly śpiworek

u nas zapowiadają pogodę 5-8 stopni, a nastawiałam się na mega mrozy

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ----------

Napisane przez metkaa

czesc

ja sie pochorowalam,
bylam dzis na usg i nie zapisaly sie zadne powazniejsze skurcze, lekarz obstawia teraz ze raczej dotrwam do terminu, oszalec mozna

nie martw się bo może być roznie - mój gin powiedział,ze urodzę przed,ale cos czuje,ze będzie poród w termienie

i są przypadki kiedy na wizycie jest wszystko pozamykane,a w ciągu kilku godzin się otwiera i poród gotowy