Po jakim czasie .. ? niedyskretne, lecz dość istotne pytanie.

[Hayley__]

Głównie z ciekawości, ale też przez pryzmat moich przemyśleń..

Po jakim czasie znajomości/związku poszłyście do łózka ze swoim obecnym/byłymi partnerem?

Nie uprawiałam seksu rok (tak wyszło..) i bardzo mi go brakuje. Nie mam też powalającego doświadczenia (a raczej stażu:p) w tych sprawach, mimo wieku (25).
Pierwszy raz miałam w wieku prawie już 20 lat, z kolesiem, z którym byłam wtedy już ponad 2 lata (tak dlugo zwlekałam, bo po 1, bardzo sie bałam, po 2 chciałam pierwszy raz miec z tym jedynym;/) niestety, zwiazek sie rozpadł po 5 latach.
Drugi raz to był inny ex (miałam tylko 2 partnerów) i wtedy również czekałam ponad pół roku, ale rozwaliło się nam po niecałych 9 miesiacach, wiec duzo sie tym nie nacieszyłam.

Bardzo mi tego brakuje i ostatnio zaczełam sie zastanawiac po jakim czasie mogłabym pójść do łózka, jesli zaczne sie z kims spotykać.. Chyba wydoroślałam (nie wiem jak to inaczej ująć, tak mi sie wydaje, ze to własnie kwestia wieku) troche pod tym wzgledem - nie czuje juz potrzeby czekania X miesiecy, na zasadzie bo musi to X miesiecy minąć. Myslicie ze to dobrze?
Poznałam fajnego faceta, podoba mi sie, ale na razie nie jestesmy razem, jest etap po prostu kolezenskiego poznawania sie..

Jestem kobieta, ktora niestety nie potrafi oddzielic uczuc od seksu i musza sie one łaczyc..
ale zastanawiam sie co jak wejde w zwiazek, z kims, kto nie tylko bardzo mi sie spodoba, ale tez sie zaurocze? Myslalam ostatnio, co by sie stalo, gdybym po miesiacu "to" zrobila.

Myslicie ze to czyniłoby mnie w oczach faceta łatwa a zwiazek moglby sie skopać, dlatego, że za łatwo "to" dostał?
Wiem że mam żałosne rozkminy, ale jak juz napisalam, z poprzednimi 2 partnerami czekałam BARDZO długo, by "to" zrobić.
Teraz cos sie we mnie zmieniło - nie wiem dlaczego, moze z rocznego braku, ale mysle, ze nie musiałabym az tyle czekac.
Zastanawiam sie tylko, czy to aby na pewno dobrze ?
Jak bylo/jest u Was ?
Bede wdzieczna za szczere odpowiedzi.

[201610170910]

Napisane przez Hayley__

Głównie z ciekawości, ale też przez pryzmat moich przemyśleń..

Po jakim czasie znajomości/związku poszłyście do łózka ze swoim obecnym/byłymi partnerem?

Nie uprawiałam seksu rok (tak wyszło..) i bardzo mi go brakuje. Nie mam też powalającego doświadczenia (a raczej stażu:p) w tych sprawach, mimo wieku (25).
Pierwszy raz miałam w wieku prawie już 20 lat, z kolesiem, z którym byłam wtedy już ponad 2 lata (tak dlugo zwlekałam, bo po 1, bardzo sie bałam, po 2 chciałam pierwszy raz miec z tym jedynym;/) niestety, zwiazek sie rozpadł po 5 latach.
Drugi raz to był inny ex (miałam tylko 2 partnerów) i wtedy również czekałam ponad pół roku, ale rozwaliło się nam po niecałych 9 miesiacach, wiec duzo sie tym nie nacieszyłam.

Bardzo mi tego brakuje i ostatnio zaczełam sie zastanawiac po jakim czasie mogłabym pójść do łózka, jesli zaczne sie z kims spotykać.. Chyba wydoroślałam (nie wiem jak to inaczej ująć, tak mi sie wydaje, ze to własnie kwestia wieku) troche pod tym wzgledem - nie czuje juz potrzeby czekania X miesiecy, na zasadzie bo musi to X miesiecy minąć. Myslicie ze to dobrze?
Poznałam fajnego faceta, podoba mi sie, ale na razie nie jestesmy razem, jest etap po prostu kolezenskiego poznawania sie..

Jestem kobieta, ktora niestety nie potrafi oddzielic uczuc od seksu i musza sie one łaczyc..
ale zastanawiam sie co jak wejde w zwiazek, z kims, kto nie tylko bardzo mi sie spodoba, ale tez sie zaurocze? Myslalam ostatnio, co by sie stalo, gdybym po miesiacu "to" zrobila.

Myslicie ze to czyniłoby mnie w oczach faceta łatwa a zwiazek moglby sie skopać, dlatego, że za łatwo "to" dostał?
Wiem że mam żałosne rozkminy, ale jak juz napisalam, z poprzednimi 2 partnerami czekałam BARDZO długo, by "to" zrobić.
Teraz cos sie we mnie zmieniło - nie wiem dlaczego, moze z rocznego braku, ale mysle, ze nie musiałabym az tyle czekac.
Zastanawiam sie tylko, czy to aby na pewno dobrze ?
Jak bylo/jest u Was ?
Bede wdzieczna za szczere odpowiedzi.

Z byłym zrobiłam to dopiero po prawie 5 latach związku, był moim pierwszym facetem, ja dla niego też byłam pierwsza Niedługo potem związek zaczął się sypać i zerwałam z nim.

Z moim obecnym zrobiłam to po miesiącu znajomości, a po tygodniu bycia razem Nie żałuję ani trochę, było wspaniale i pamiętam tę noc jakby to było wczoraj

[Hayley__]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Z byłym zrobiłam to dopiero po prawie 5 latach związku, był moim pierwszym facetem, ja dla niego też byłam pierwsza Niedługo potem związek zaczął się sypać i zerwałam z nim.

Z moim obecnym zrobiłam to po miesiącu znajomości, a po tygodniu bycia razem Nie żałuję ani trochę, było wspaniale i pamiętam tę noc jakby to było wczoraj

koleżanka mi kiedyś się zwierzyła i miała identycznie - z 1 facetem była całe liceum i dopiero po 5 latach juz na studiach "to" zrobili - miesiac później ją zostawił , a z kolejnym po 2 tygodniach...znajomości, są do dzisiaj razem (już 3 rok), od niedawna zareczeni i szczęsliwi.
Więc coś w tym kurcze jest..
Może to też kwestia chemii, która nie ukrywajmy, jest bardzo ważna..

[Zjem_Ci_Buty]

Z obecnym od razu.
Z drugim na boku też.

[Hayley__]

od razu jak się w ogóle poznaliście, czy zaczeliście "być" razem ?

[201610170910]

Napisane przez Hayley__

koleżanka mi kiedyś się zwierzyła i miała identycznie - z 1 facetem była całe liceum i dopiero po 5 latach juz na studiach "to" zrobili - miesiac później ją zostawił , a z kolejnym po 2 tygodniach...znajomości, są do dzisiaj razem (już 3 rok), od niedawna zareczeni i szczęsliwi.
Więc coś w tym kurcze jest..
Może to też kwestia chemii, która nie ukrywajmy, jest bardzo ważna..

Ta kwestia jest baaardzo ważna. Od mojego obecnego faceta po prostu nie mogę rąk oderwać, kręci mnie jak cholera
Z byłym tak nie miałam, byłam głupia i w sumie zmusiłam się do tego pierwszego razu chociaż w głębi serca wcale tego nie chciałam, myślę, że już wtedy nasz związek był fikcją. Ale trudno, stało się i już.
Teraz mam wspaniałego faceta, nasz pierwszy seks był spontaniczny, bez żadnego przymusu, bez wstydu i skrępowania, po prostu cieszyliśmy się sobą. Okazało się, że pasujemy do siebie idealnie i nie żałuję, że zrobiliśmy to tak szybko (szybko według moich standardów).

[Hayley__]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Ta kwestia jest baaardzo ważna. Od mojego obecnego faceta po prostu nie mogę rąk oderwać, kręci mnie jak cholera
Z byłym tak nie miałam, byłam głupia i w sumie zmusiłam się do tego pierwszego razu chociaż w głębi serca wcale tego nie chciałam, myślę, że już wtedy nasz związek był fikcją. Ale trudno, stało się i już.
Teraz mam wspaniałego faceta, nasz pierwszy seks był spontaniczny, bez żadnego przymusu, bez wstydu i skrępowania, po prostu cieszyliśmy się sobą. Okazało się, że pasujemy do siebie idealnie i nie żałuję, że zrobiliśmy to tak szybko (szybko według moich standardów).

miałam identycznie z tym 1.. co prawda zwiazek jeszcze potrwał, ale zaczynał robic sie toksyczny :/, a mnie trzymało przy nim tak długo to, ze straciłam z nim dziewictwo, przez co straciłam lata zycia na beznadziejny związek

[Zjem_Ci_Buty]

Napisane przez Hayley__

od razu jak się w ogóle poznaliście, czy zaczeliście "być" razem ?

Jak się w ogóle poznaliśmy.

[201610170910]

Napisane przez Hayley__

miałam identycznie z tym 1.. co prawda zwiazek jeszcze potrwał, ale zaczynał robic sie toksyczny :/, a mnie trzymało przy nim tak długo to, ze straciłam z nim dziewictwo, przez co straciłam lata zycia na beznadziejny związek

Też straciłam trochę czasu, ale głównie przez przyzwyczajenie, na szczęście to już przeszłość.
Powiem Ci tak - miłość, zauroczenie, chemia między dwojgiem ludzi - to zazwyczaj przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie. U mnie przynajmniej tak było, nie spodziewałam się, nie szukałam, a to po prostu się stało

[Pantegram]

Napisane przez Hayley__

Głównie z ciekawości, ale też przez pryzmat moich przemyśleń..

Po jakim czasie znajomości/związku poszłyście do łózka ze swoim obecnym/byłymi partnerem?

Nie uprawiałam seksu rok (tak wyszło..) i bardzo mi go brakuje. Nie mam też powalającego doświadczenia (a raczej stażu:p) w tych sprawach, mimo wieku (25).
Pierwszy raz miałam w wieku prawie już 20 lat, z kolesiem, z którym byłam wtedy już ponad 2 lata (tak dlugo zwlekałam, bo po 1, bardzo sie bałam, po 2 chciałam pierwszy raz miec z tym jedynym;/) niestety, zwiazek sie rozpadł po 5 latach.
Drugi raz to był inny ex (miałam tylko 2 partnerów) i wtedy również czekałam ponad pół roku, ale rozwaliło się nam po niecałych 9 miesiacach, wiec duzo sie tym nie nacieszyłam.

Bardzo mi tego brakuje i ostatnio zaczełam sie zastanawiac po jakim czasie mogłabym pójść do łózka, jesli zaczne sie z kims spotykać.. Chyba wydoroślałam (nie wiem jak to inaczej ująć, tak mi sie wydaje, ze to własnie kwestia wieku) troche pod tym wzgledem - nie czuje juz potrzeby czekania X miesiecy, na zasadzie bo musi to X miesiecy minąć. Myslicie ze to dobrze?
Poznałam fajnego faceta, podoba mi sie, ale na razie nie jestesmy razem, jest etap po prostu kolezenskiego poznawania sie..

Jestem kobieta, ktora niestety nie potrafi oddzielic uczuc od seksu i musza sie one łaczyc..
ale zastanawiam sie co jak wejde w zwiazek, z kims, kto nie tylko bardzo mi sie spodoba, ale tez sie zaurocze? Myslalam ostatnio, co by sie stalo, gdybym po miesiacu "to" zrobila.

Myslicie ze to czyniłoby mnie w oczach faceta łatwa a zwiazek moglby sie skopać, dlatego, że za łatwo "to" dostał?
Wiem że mam żałosne rozkminy, ale jak juz napisalam, z poprzednimi 2 partnerami czekałam BARDZO długo, by "to" zrobić.
Teraz cos sie we mnie zmieniło - nie wiem dlaczego, moze z rocznego braku, ale mysle, ze nie musiałabym az tyle czekac.
Zastanawiam sie tylko, czy to aby na pewno dobrze ?
Jak bylo/jest u Was ?
Bede wdzieczna za szczere odpowiedzi.

Po jakim czasie? Po 2 tygodniach. Niedługo minie nam 4 rok związku

Bardzo dobrze, bo to, po jakim czasie idziesz z facetem do łóżka nijak się ma do jakości i długości związku. To, czy związek będzie udany, będzie zależało tylko i wyłącznie od tego, czy będziecie potrafili ze sobą rozmawiać i czy będziecie na tyle zaangażowani, by również dawać i ustępować, a nie tylko brać i wymagać. A takie rzeczy i tak wychodzą dopiero "w praniu" tzn. w związku, więc moim zdaniem nie ma sensu zamartwiać się takimi rzeczami zawczasu Owszem, warto jest poznać wcześniej faceta, aby nie oddać się jakiemuś przystojnemu prostakowi / burakowi, ale to, czy gość jest "fajny" można bardzo szybko (już po kilkunastu godzinach wnikliwej obserwacji i rozmowy) zweryfikować. A to, czy gość nadaje się do związku, weryfikujesz już będąc z nim w związku

Jeśli okaże się, że gość nie nadaje się na partnera, to po prostu się rozstaniecie, to jakiś problem ? Poza tym zawsze możesz też pozostać z nim w relacji "friends with benefits".
Poprzedniego chłopaka poznałaś dobrze i czekałaś długo, a i tak się rozstaliście, prawda? Jak z tym nie wypali, zrobisz tak samo - po prostu rozstaniecie się, więc nie widzę problemu

To, czy w oczach faceta będziesz "łatwa", zależy w głównej mierze od tego, czy sama czujesz się "łatwa" Warto jest gościa przetestować na różne sposoby wg własnych kryteriów (ja np. z moim poszłam tak szybko do łóżka, bo powiedział mi: "mogę czekać i rok, aż będziesz gotowa" ^^). Zastanów się, czego oczekujesz od swojego przyszłego partnera/związku i czy gość te wymagania spełnia. Np. jeśli chcesz mieć kulturalnego chłopaka, a gość na randce beka przy Tobie i zamiast przeprosić, rzuca tekstem: "z dwojga złego lepiej tą stroną" to raczej nie jest to dobry wybór Jeśli natomiast gościa lubisz, nic nie razi Cię i nie przeszkadza Ci w jego zachowaniu, a on okazuje Ci zainteresowanie i szacunek, to ja nie widzę przeszkód by spróbować seksu Acha, i nie traktuj tego jako "magicznej granicy", po której przeszkodzeniu będziesz dla faceta niepełnowartościowa Przecież powinno być zupełnie odwrotnie: seks jeszcze mocniej zbliża ludzi do siebie i pozwala budować jeszcze bliższe i cieplejsze relacje No i jest to świetny sposób, by faceta w kolejnej sferze wypróbować Więc lepiej niech się stara, by Ci nie podpaść, a co!

[Hayley__]

Napisane przez Pantegram

Po jakim czasie? Po 2 tygodniach. Niedługo minie nam 4 rok związku

Bardzo dobrze, bo to, po jakim czasie idziesz z facetem do łóżka nijak się ma do jakości i długości związku. To, czy związek będzie udany, będzie zależało tylko i wyłącznie od tego, czy będziecie potrafili ze sobą rozmawiać i czy będziecie na tyle zaangażowani, by również dawać i ustępować, a nie tylko brać i wymagać. A takie rzeczy i tak wychodzą dopiero "w praniu" tzn. w związku, więc moim zdaniem nie ma sensu zamartwiać się takimi rzeczami zawczasu Owszem, warto jest poznać wcześniej faceta, aby nie oddać się jakiemuś przystojnemu prostakowi / burakowi, ale to, czy gość jest "fajny" można bardzo szybko (już po kilkunastu godzinach wnikliwej obserwacji i rozmowy) zweryfikować. A to, czy gość nadaje się do związku, weryfikujesz już będąc z nim w związku

Jeśli okaże się, że gość nie nadaje się na partnera, to po prostu się rozstaniecie, to jakiś problem ? Poza tym zawsze możesz też pozostać z nim w relacji "friends with benefits".
Poprzedniego chłopaka poznałaś dobrze i czekałaś długo, a i tak się rozstaliście, prawda? Jak z tym nie wypali, zrobisz tak samo - po prostu rozstaniecie się, więc nie widzę problemu

To, czy w oczach faceta będziesz "łatwa", zależy w głównej mierze od tego, czy sama czujesz się "łatwa" Warto jest gościa przetestować na różne sposoby wg własnych kryteriów (ja np. z moim poszłam tak szybko do łóżka, bo powiedział mi: "mogę czekać i rok, aż będziesz gotowa" ^^). Zastanów się, czego oczekujesz od swojego przyszłego partnera/związku i czy gość te wymagania spełnia. Np. jeśli chcesz mieć kulturalnego chłopaka, a gość na randce beka przy Tobie i zamiast przeprosić, rzuca tekstem: "z dwojga złego lepiej tą stroną" to raczej nie jest to dobry wybór Jeśli natomiast gościa lubisz, nic nie razi Cię i nie przeszkadza Ci w jego zachowaniu, a on okazuje Ci zainteresowanie i szacunek, to ja nie widzę przeszkód by spróbować seksu Acha, i nie traktuj tego jako "magicznej granicy", po której przeszkodzeniu będziesz dla faceta niepełnowartościowa Przecież powinno być zupełnie odwrotnie: seks jeszcze mocniej zbliża ludzi do siebie i pozwala budować jeszcze bliższe i cieplejsze relacje No i jest to świetny sposób, by faceta w kolejnej sferze wypróbować Więc lepiej niech się stara, by Ci nie podpaść, a co!

oj, nie ukrywam że na taką właśnie odpowiedź czekałam, dzięki
bo przeszły mi wyrzuty sumienia, że totalnie zmieniło mi się podejście, z "muszę czekać pół roku, chocby nie wiem, jak mnie pociągał", na "jest chemia, to czemu nie?"
uff, a już sie martwiłam ze to srednio dobrze .
No i wiadomo, że najpierw wolałabym faceta w miare poznac i sie w nim zauroczyć na szczescie na to az tyle czasu nie trzeba, jak trafi sie na odpowiedniego..

[Pantegram]

Napisane przez Hayley__

oj, nie ukrywam że na taką właśnie odpowiedź czekałam, dzięki
bo przeszły mi wyrzuty sumienia, że totalnie zmieniło mi się podejście, z "muszę czekać pół roku, chocby nie wiem, jak mnie pociągał", na "jest chemia, to czemu nie?"
uff, a już sie martwiłam ze to srednio dobrze .
No i wiadomo, że najpierw wolałabym faceta w miare poznac i sie w nim zauroczyć na szczescie na to az tyle czasu nie trzeba, jak trafi sie na odpowiedniego..

No właśnie, zwłaszcza że teraz już wiesz, na jakie rzeczy patrzeć No i na pewno nie będziesz się stresować jak przed pierwszym seksem, a wręcz przeciwnie , więc to nic dziwnego, że nie możesz się już doczekać Cieszę się, że pomogłam

[skazana_na_bluesa]

użyj wyszukiwarki, takich tematów było mnóstwo.

ode mnie - dużo zależy na jakiego faceta trafisz. jeden jak "dostanie" seks za szybko to przestanie się interesować, a drugi będzie chciał rozwijać znajomość. często można mieć mylne wrażenie, do której grupy należy dany osobnik.

[anikka1212]

Pomimo że we wcześniejszych relacjach unikalam tematu seksu, to w tym wypadku swój pierwszy raz, i wieeele następnych razów nastąpiło po 3tyg znajomości - widywalismy sie w gronie znajomych, i nigdy nie patrzylam na niego przez pryzmat seksu, samo jakoś tak wyszlo. Spotykaliśmy się, dużo rozmawialiśmy, jak był w swoim mieście to kilka razy dziennie dzwonił i pisał setki smsow, i pewnego wieczoru wiedziałam, że chce to z nim zrobić. Choć sam twierdzil, żebym nie robiła tego dla niego, że on poczeka. No ale wyszlo co wyszlo, i nie żałuję. Obecnie nie mam partnera, nie chce się z nikim wiązać ale nie powiem brakuje mi tego, co przezywalam z nim.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[himym]

Po 2 tygodnia bycia ze sobą, po 2 miesiącach znajomości. W styczniu 3 lata minią.

[kisielova]

wyszukiwarka odpowie Ci na to pytanie najlepiej.

[mitasa]

Z moim ex całowałam się w noc w którą go poznałam i tak zostaliśmy parą. Poszłam z nim do łóżka po 11 tygodniach. Rozstaliśmy się pół roku później.
Z obecnym chłopakiem znałam się wirtualnie przez kilka tygodni, po 5 randkach zostaliśmy parą, po 5 tygodniach poszliśmy do łóżka. Jesteśmy razem prawie 3 lata.

[dooorra]

Tak po około tygodniu a parą już jesteśmy ponad rok. Jak chcesz z nim przespać to zrób to. Jednak jeżeli masz wątpliwości to poczekaj dłużej.

[Mirrranda]

Jakoś po trzech miesiącach (a własciwie 3 i pół)
Wcześniej były jakieś tam "podejścia" ale ja zawsze rezygnowałam jak było już bardzo blisko