Nasze zbiory kosmetyczne - pielęgnacja naturalna, ekologiczna - CZĘŚĆ IX

[anula_ga]

Napisane przez promolcia

Dziekuje
Moj pilniczek jest bezfirmowy


U mnie bylo dokladnie tak samo... to byl duzy wydatek na jedno uzycie

A to cos dla mnie ...nie wiem czemu ubzduralo mi sie, ze on kremowy...

Anula pisalas ostatnio, ze zel santaverde Cie nie zachwycil...
Mialas moze jakis lepszy, ktory mozesz polecic?

Dla mnie zele nawilzajace sa podstawa pielegnacji...kremy i zbyt duza ilosc oleistosci bardzo wchodzi mi w pory wiec nie moge uzywac codziennie
Przez ostatnie 3 dni testowalam sobie balsam pieknosci...sam w sobie cudny jest...ale wypchal moje kratery do granic mozliwosci

Marzy mi sie taki odkurzacz do czyszczenia porow...przykladasz do twarzy, otwiera pory, wysysa syf i je zamyka

Mialam kilka zeli nawilzajacych, ale narazie santaverde jest najfajniejszy
- aloesowy lily of the desert - porazka po calosci
- tonik w zelu living nature po nalozeniu daje efekt skory zasysanej od srodka - malo to przyjemne
- firming gel green people rolowal sie jak chcialam na niego nalozyc makijaz
- zelowe quenching serum phenome - ogolnie dobre, ale jesli mialabym sie do czegos przyczepic to do uczucia glicerynowatosci jakie pozostawia na twarzy ( troszke sie lepi, tak jak mgielka)
- zel z macznica jmo uzywany przez kilka dni pod rzad o dziwo zamiast zapobiegac pryszczom powodowal ich wysyp
- zel santaverde ma jedna duza wade - cena

co do depilatora - widzę, że obie jesteśmy twarde
złoty scrub jest żelowy, diamentowy jest kremowy i moim zdaniem dużo gorszy.

co do santaverde - ja niestety żeli raczej nie używam, więc nie podpowiem żadnego fajnego.
a próbowałaś aloesowe mleczko verimy? ma rzadką konsystencję i nie jest naładowane olejami.

[Korah]

Napisane przez promolcia

Dziekuje
Moj pilniczek jest bezfirmowy

Dla mnie zele nawilzajace sa podstawa pielegnacji...kremy i zbyt duza ilosc oleistosci bardzo wchodzi mi w pory wiec nie moge uzywac codziennie
Przez ostatnie 3 dni testowalam sobie balsam pieknosci...sam w sobie cudny jest...ale wypchal moje kratery do granic mozliwosci

Marzy mi sie taki odkurzacz do czyszczenia porow...przykladasz do twarzy, otwiera pory, wysysa syf i je zamyka

Mialam kilka zeli nawilzajacych, ale narazie santaverde jest najfajniejszy
- aloesowy lily of the desert - porazka po calosci
- tonik w zelu living nature po nalozeniu daje efekt skory zasysanej od srodka - malo to przyjemne
- firming gel green people rolowal sie jak chcialam na niego nalozyc makijaz
- zelowe quenching serum phenome - ogolnie dobre, ale jesli mialabym sie do czegos przyczepic to do uczucia glicerynowatosci jakie pozostawia na twarzy ( troszke sie lepi, tak jak mgielka)
- zel z macznica jmo uzywany przez kilka dni pod rzad o dziwo zamiast zapobiegac pryszczom powodowal ich wysyp
- zel santaverde ma jedna duza wade - cena

Ja też lubuję się w żelowatych, nie robią krzywdy, jak kremy, po których zaraz mnie wysypuje, a masz coś nowego na oku? Mamy podobne cery, więc jak coś to dawaj znaka U mnie phenome się super wchłania, żel z mącznicą też lubię, ale nie ufałabym mu, jeśli chodzi o codzienne stosowanie

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Całkiem niespodziewanie dla mnie mój odwyk okazał się prawdziwy- znów nie pojechałam na zakupy
Testowałam dzisiaj 100% Pure - uwaga: kuszę
Krem pod oczy Resveratrol- bardzo fajny; nawilża, odżywia, nie ściąga i pozostawia cieniutką warstwę na skórze- wolę to, niż nieprzyjemne ściągnięcie, które mam po co drugim kremie pod oczy- na pewno kiedyś go kupię
Korektor z aplikatorem White Peach- dobrze chyba się stało, że nie skusiłam się na podkład w tym kolorze- byłby za jasny i za ciepły, natomiast jako korektor-rozświetlacz pod oczy jest super ; krycie zadowalające, naturalny efekt, konsystencja kremowa, a składu nie powstydziłby się nawet żaden krem pod oczy- litania organicznych składników, zero wody plus efekt rozświetlenia;- cudo
Trochę zbyt uboga paleta twarzowa- następny odcień byłby chyba dobry jako podkład, ale nie wiem, czy też nie przeważają w nim ciepłe tony, bo zdjęcia mają się nijak do rzeczywistości...Miał ktoś może Peach Bisque
Serum z vit. C- wchłania się do matu, nie podrażnia- nawet pod oczami, nie ma zapachu i chyba nie trzeba go trzymać w lodówce; dla mnie super
Czyścik do twarzy- bardzo fajny produkt; dogłębnie oczyszcza twarz ze wszystkich pozostałości i fajnie przygotowuje skórę na wchłonięcie produktów pielęgnacyjnych, ale ze względu na dość mocny, miętowy zapach rezerwuję go, podobnie jak inne miętowe zapachy wyłącznie na lato, bo dostałam aż gęsiej skórki na całym ciele- ja straszny zmarzluch jestem
Kremu z filtrem jeszcze nie otwierałam, bo kończę inny, ale zaraz po otwarciu zrobię próbki Promolci i Mlodziudkiej- dzięki i kto tam jeszcze chciałby, to niech da znać

[jadzia_jadzia]

OOOHHHH GIRLS, pamietacie mnie jeszcze??? Dawno mnie nie było..jakoś tak czasu zbrakło, pracę zmieniłam w miedzyczasie, a później to się już odzwyczaiłam od pisania..a i w międzyczasie kilka "zdrad" kosmetycznych było, ale takie mało znaczące..jakoś już chyba nie potrafię ciapać się chemią Wklejam moje ostatnie nabytki. To już kolejne opakowania, bo niektóre kosmetyki stały się moimi hitami forever and ever, tak jak np. krem Phenome Ideal, czy odżywka do włosów regenerating. Co więcej na zdjęciu? Opis ponizej:

1. Odżywki do włosów Tara Smith. Pierwszy raz kupiłam na Shea.pl (tylko stacjonarnie) za jakieś grosze i bardzo mi się spodobała. Zostawia włosy śliskie (tak jak lubię ) a przy tym mega wydajna. Zamówiłam hurtem na Allegro po jakieś 7 zł. Na dzień dzisiejszy ostały się dwie i jedna w łazience.
2. Szampon Bio Naia z Leclerca (z hali) z wyciągiem z mandarynki. Pachnie naturalnie. Jeszcze nie stosowałam, czeka na swoją kolej, ale pokładam w nim duże nadzieje, bo wydaje sę być bardzo naturalny.
3. Szampon Tybetański Planeta Organica. Nikomu przedstawiać nie trzeba. Miałam już wszystkie, najbardziej pasuje mi turecki, ale czas na zmianę zapachu.
4. Peeling Mango firmy Boots - dostałam od koleżanki. Nie wiem czy jest w 100% naturalny, ale zapach wskazywałby na TAK. Do tego zawiera informację o sprawiedliwym handlu składnikami. Jest delikatny, ale zostawia na skórze tłustą warstewkę, więc nie trzeba już się balsamować. Fajna rzecz.
5. Phenome Ideal. Nikomu przedstawiać nie trzeba. Mój ideał zimą i latem.
6. Baikal - tonik do skóry tłustej. Taki sobie, ale zużyć trzeba

Tak w międzyczasie pojawiły się u mnie nowe mydełka, m.in. jakieś indyjskie, ale żadne nie może dorównać afrykańskiemu..a że to mam na wykończeniu, to pewnie niebawem pokuszę się o kolejne.

A tak na marginesie, to lektury mam przez tą nieobecność na dłuuugie miesiące. Ale to dobrze, zobaczę, co nowego testowałyście i pewnie też się pokuszę. Na pokuszenie

[beeets]

Napisane przez jadzia_jadzia

OOOHHHH GIRLS, pamietacie mnie jeszcze??? Dawno mnie nie było..jakoś tak czasu zbrakło, pracę zmieniłam w miedzyczasie, a później to się już odzwyczaiłam od pisania..a i w międzyczasie kilka "zdrad" kosmetycznych było, ale takie mało znaczące..jakoś już chyba nie potrafię ciapać się chemią Wklejam moje ostatnie nabytki. To już kolejne opakowania, bo niektóre kosmetyki stały się moimi hitami forever and ever, tak jak np. krem Phenome Ideal, czy odżywka do włosów regenerating. Co więcej na zdjęciu? Opis ponizej:

1. Odżywki do włosów Tara Smith. Pierwszy raz kupiłam na Shea.pl (tylko stacjonarnie) za jakieś grosze i bardzo mi się spodobała. Zostawia włosy śliskie (tak jak lubię ) a przy tym mega wydajna. Zamówiłam hurtem na Allegro po jakieś 7 zł. Na dzień dzisiejszy ostały się dwie i jedna w łazience.
2. Szampon Bio Naia z Leclerca (z hali) z wyciągiem z mandarynki. Pachnie naturalnie. Jeszcze nie stosowałam, czeka na swoją kolej, ale pokładam w nim duże nadzieje, bo wydaje sę być bardzo naturalny.
3. Szampon Tybetański Planeta Organica. Nikomu przedstawiać nie trzeba. Miałam już wszystkie, najbardziej pasuje mi turecki, ale czas na zmianę zapachu.
4. Peeling Mango firmy Boots - dostałam od koleżanki. Nie wiem czy jest w 100% naturalny, ale zapach wskazywałby na TAK. Do tego zawiera informację o sprawiedliwym handlu składnikami. Jest delikatny, ale zostawia na skórze tłustą warstewkę, więc nie trzeba już się balsamować. Fajna rzecz.
5. Phenome Ideal. Nikomu przedstawiać nie trzeba. Mój ideał zimą i latem.
6. Baikal - tonik do skóry tłustej. Taki sobie, ale zużyć trzeba

Tak w międzyczasie pojawiły się u mnie nowe mydełka, m.in. jakieś indyjskie, ale żadne nie może dorównać afrykańskiemu..a że to mam na wykończeniu, to pewnie niebawem pokuszę się o kolejne.

A tak na marginesie, to lektury mam przez tą nieobecność na dłuuugie miesiące. Ale to dobrze, zobaczę, co nowego testowałyście i pewnie też się pokuszę. Na pokuszenie

jak nadrobisz wątek, to koniecznie daj nam znać, na co masz ochotę

[mlodziudka85]

Napisane przez jadzia_jadzia

OOOHHHH GIRLS, pamietacie mnie jeszcze??? Dawno mnie nie było..jakoś tak czasu zbrakło, pracę zmieniłam w miedzyczasie, a później to się już odzwyczaiłam od pisania..a i w międzyczasie kilka "zdrad" kosmetycznych było, ale takie mało znaczące..jakoś już chyba nie potrafię ciapać się chemią Wklejam moje ostatnie nabytki. To już kolejne opakowania, bo niektóre kosmetyki stały się moimi hitami forever and ever, tak jak np. krem Phenome Ideal, czy odżywka do włosów regenerating. Co więcej na zdjęciu? Opis ponizej:

1. Odżywki do włosów Tara Smith. Pierwszy raz kupiłam na Shea.pl (tylko stacjonarnie) za jakieś grosze i bardzo mi się spodobała. Zostawia włosy śliskie (tak jak lubię ) a przy tym mega wydajna. Zamówiłam hurtem na Allegro po jakieś 7 zł. Na dzień dzisiejszy ostały się dwie i jedna w łazience.
2. Szampon Bio Naia z Leclerca (z hali) z wyciągiem z mandarynki. Pachnie naturalnie. Jeszcze nie stosowałam, czeka na swoją kolej, ale pokładam w nim duże nadzieje, bo wydaje sę być bardzo naturalny.
3. Szampon Tybetański Planeta Organica. Nikomu przedstawiać nie trzeba. Miałam już wszystkie, najbardziej pasuje mi turecki, ale czas na zmianę zapachu.
4. Peeling Mango firmy Boots - dostałam od koleżanki. Nie wiem czy jest w 100% naturalny, ale zapach wskazywałby na TAK. Do tego zawiera informację o sprawiedliwym handlu składnikami. Jest delikatny, ale zostawia na skórze tłustą warstewkę, więc nie trzeba już się balsamować. Fajna rzecz.
5. Phenome Ideal. Nikomu przedstawiać nie trzeba. Mój ideał zimą i latem.
6. Baikal - tonik do skóry tłustej. Taki sobie, ale zużyć trzeba

Tak w międzyczasie pojawiły się u mnie nowe mydełka, m.in. jakieś indyjskie, ale żadne nie może dorównać afrykańskiemu..a że to mam na wykończeniu, to pewnie niebawem pokuszę się o kolejne.

A tak na marginesie, to lektury mam przez tą nieobecność na dłuuugie miesiące. Ale to dobrze, zobaczę, co nowego testowałyście i pewnie też się pokuszę. Na pokuszenie

Ale ja tam twarda muszę być

[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;43863034]Całkiem niespodziewanie dla mnie mój odwyk okazał się prawdziwy- znów nie pojechałam na zakupy
Testowałam dzisiaj 100% Pure - uwaga: kuszę
Krem pod oczy Resveratrol- bardzo fajny; nawilża, odżywia, nie ściąga i pozostawia cieniutką warstwę na skórze- wolę to, niż nieprzyjemne ściągnięcie, które mam po co drugim kremie pod oczy- na pewno kiedyś go kupię
Korektor z aplikatorem White Peach- dobrze chyba się stało, że nie skusiłam się na podkład w tym kolorze- byłby za jasny i za ciepły, natomiast jako korektor-rozświetlacz pod oczy jest super ; krycie zadowalające, naturalny efekt, konsystencja kremowa, a składu nie powstydziłby się nawet żaden krem pod oczy- litania organicznych składników, zero wody plus efekt rozświetlenia;- cudo
Trochę zbyt uboga paleta twarzowa- następny odcień byłby chyba dobry jako podkład, ale nie wiem, czy też nie przeważają w nim ciepłe tony, bo zdjęcia mają się nijak do rzeczywistości...Miał ktoś może Peach Bisque
Serum z vit. C- wchłania się do matu, nie podrażnia- nawet pod oczami, nie ma zapachu i chyba nie trzeba go trzymać w lodówce; dla mnie super
Czyścik do twarzy- bardzo fajny produkt; dogłębnie oczyszcza twarz ze wszystkich pozostałości i fajnie przygotowuje skórę na wchłonięcie produktów pielęgnacyjnych, ale ze względu na dość mocny, miętowy zapach rezerwuję go, podobnie jak inne miętowe zapachy wyłącznie na lato, bo dostałam aż gęsiej skórki na całym ciele- ja straszny zmarzluch jestem
Kremu z filtrem jeszcze nie otwierałam, bo kończę inny, ale zaraz po otwarciu zrobię próbki Promolci i Mlodziudkiej- dzięki i kto tam jeszcze chciałby, to niech da znać [/QUOTE]

Coś mi się wydaję, że to serum to będzie strzał w 10.
A ten korektor w zmarchy nie włazi?
Ehhh. Szkoda, że już nie taka młodziutka.... Sama nie wiem po co zakładając tu konto zdecydowałam się na ten nick. W dodatku uważając pisownie z błędem za fajną...ehhh.
Super. Z chęcią przetestuję.

[bleedingsun]

Dziewczyny chce któraś wypróbować krem miodowy Sanoflore albo rosyjski balsam do włosów suchych objętość i nawilżenie? Jakoś się nie polubiłam z tymi kosmetykami, chętnie oddam za koszt opakowania i przesyłki całość lub odlewki Oba kosmetyki są prawie całe.
Data ważności kremu: 01.2015
Data ważności balsamu: 09.1015

Zainteresowanych proszę o wiadomość prywatną

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Napisane przez mlodziudka85

Ale ja tam twarda muszę być



Coś mi się wydaję, że to serum to będzie strzał w 10.
A ten korektor w zmarchy nie włazi?
Ehhh. Szkoda, że już nie taka młodziutka.... Sama nie wiem po co zakładając tu konto zdecydowałam się na ten nick. W dodatku uważając pisownie z błędem za fajną...ehhh.
Super. Z chęcią przetestuję.

Jak się da za dużo, to tak ; trzeba też dobrze go wklepać

[mlodziudka85]

Napisane przez bleedingsun

Dziewczyny chce któraś wypróbować krem miodowy Sanoflore albo rosyjski balsam do włosów suchych objętość i nawilżenie? Jakoś się nie polubiłam z tymi kosmetykami, chętnie oddam za koszt opakowania i przesyłki całość lub odlewki Oba kosmetyki są prawie całe.
Data ważności kremu: 01.2015
Data ważności balsamu: 09.1015

Zainteresowanych proszę o wiadomość prywatną

A co Ci nie odpowiadało w tym kremiku?
Pamiętam, że go nawet lubiłam.

[bleedingsun]

Napisane przez mlodziudka85

A co Ci nie odpowiadało w tym kremiku?
Pamiętam, że go nawet lubiłam.

Nie podchodzi mi zapach, a poza tym trochę roluje mi się na twarzy.
A co do odżywki, to mam na nią chyba za cienkie włosy, obciąża mi je.

[mlodziudka85]

Napisane przez bleedingsun

Nie podchodzi mi zapach, a poza tym trochę roluje mi się na twarzy.
A co do odżywki, to mam na nią chyba za cienkie włosy, obciąża mi je.

Faktycznie, chyba się zdziebko rolował. Zapach za to lubiłam.

P.S. To w takim razie odlewkę odżywki przygarnę.
Dawaj na priv.

[mhm0808]

Dziewczyny, spieszę donieść, że Olej Wspaniały z ostatniej partii (ten o podejrzanym zapachu) nie ma zanieczyszczeń (grzyby ani bakterie)

Żeby sprawdzić pod kątem składu chem. potrzebowałabym odrobinę starej wersji (dla porównania). Może ktoś jeszcze ma???
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[anula_ga]

Kolejny raz przymierzam się do zamówienia w tym sklepie skarby maroka i po raz kolejny mam nerwa...
drażni mnie, że oni chyba zamiennie używają określeń olej i olejek i w sumie to nie wiem co jest olejkiem eterycznym a co olejem
wlazłam na ich bloga i tam polecają stosowanie olejku rozmarynowego (eteryczny jak rozumiem) bezpośrednio na skórę głowy...
słyszał ktos o czymś takim????

[beeets]

Napisane przez anula_ga

Kolejny raz przymierzam się do zamówienia w tym sklepie skarby maroka i po raz kolejny mam nerwa...
drażni mnie, że oni chyba zamiennie używają określeń olej i olejek i w sumie to nie wiem co jest olejkiem eterycznym a co olejem
wlazłam na ich bloga i tam polecają stosowanie olejku rozmarynowego (eteryczny jak rozumiem) bezpośrednio na skórę głowy...
słyszał ktos o czymś takim????

może to jakiś nowy afrodyzjak

Zostawiłam wczoraj w łazience mydełko migdałowe https://www.plantlife.net/aromathera...948001052.html ale jeszcze nie testowałam, tylko wyciągnęłam z pudełka. Wchodziłam dziś rano pierwsza do łazienki, a tam powitał mnie zapach migdała. cała łazienka pachniała migdałowo. to mydło ma dużą moc

---------- Dopisano o 09:01 ---------- Poprzedni post napisano o 08:33 ----------

[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;43863034]
Czyścik do twarzy- bardzo fajny produkt; dogłębnie oczyszcza twarz ze wszystkich pozostałości i fajnie przygotowuje skórę na wchłonięcie produktów pielęgnacyjnych, ale ze względu na dość mocny, miętowy zapach rezerwuję go, podobnie jak inne miętowe zapachy wyłącznie na lato, bo dostałam aż gęsiej skórki na całym ciele- ja straszny zmarzluch jestem
[/QUOTE]

miałam tak z balsamem do ciała Pat&Rub trawa cytrynowa. za każdym razem, jak go używałam (a było to zimą), dostawałam dreszczy. Natomiast jak miałam jakiś balsam chłodzący z miętą, to zrobiło mi się tak zimno, że musiałam wskoczyć pod koderkę

Anula, dzięki za post scrubowy

[bleedingsun]

Zmieniłam avatar na zimowy, bo tak pięknie śnieg w Krakowie pada

Susabee, Beets - ja za to nigdy nie rezygnuję z mięty

[beeets]

Napisane przez bleedingsun

Zmieniłam avatar na zimowy, bo tak pięknie śnieg w Krakowie pada

ja za to nigdy nie rezygnuję z mięty

piękny avatar

mięta jest super, ale czasem dostaję ciarek

nowości w maurelii
balsam z wanilią http://maurelii.pl/pl/p/Balsam-regen...h-migdalow/156
woda z bławatka http://maurelii.pl/pl/p/Woda-kwiatow...tka-200-ml/153
i mydełko cytrynowe http://maurelii.pl/pl/p/Mydlo-ESTEBA...%2Ckurkuma/155
jeszcze jest woda lawendowa, ale ja nie przepadam za lawendą
http://maurelii.pl/pl/p/Woda-kwiatow...ndy-200-ml/154

[effa_j]

jak pieknie moj dzien sie zaczal nie dosc ze auto zasypane sniegiem to w prezenice od koleznki prosto z Moskwy dostalam maske peelingujaca z pleneta organica:smikolaj 2:

[anula_ga]

Napisane przez bleedingsun

Zmieniłam avatar na zimowy, bo tak pięknie śnieg w Krakowie pada

Susabee, Beets - ja za to nigdy nie rezygnuję z mięty

ślicznie


a w stolicy wiosna.....tylko zimny wiatr wieje.


Beeets -
najgorsze, że z tego co wiem, to olejkiem rozmarynowym mozna sobie skóry wyjarac więc nie wiem jak to może byc afrodyzjakiem, chyba że kogos kręci cierpienie
albo to lej rozmarynowy strasznie kołują klientów

[bleedingsun]

Napisane przez beeets

piękny avatar

mięta jest super, ale czasem dostaję ciarek

nowości w maurelii
balsam z wanilią http://maurelii.pl/pl/p/Balsam-regen...h-migdalow/156
woda z bławatka http://maurelii.pl/pl/p/Woda-kwiatow...tka-200-ml/153
i mydełko cytrynowe http://maurelii.pl/pl/p/Mydlo-ESTEBA...%2Ckurkuma/155
jeszcze jest woda lawendowa, ale ja nie przepadam za lawendą
http://maurelii.pl/pl/p/Woda-kwiatow...ndy-200-ml/154

Chciałabym takie rękawiczki, ale chyba musiałabym lecieć po nie do Szwecji

Chyba zrezygnuję z tej maski Phenome chwilowo... mam tyle badań do zrobienia Mam jeszcze jedną Hauschki, więc jak ją zużyję to zamówię Phenome.

[Sicilia]

Napisane przez anula_ga

Kolejny raz przymierzam się do zamówienia w tym sklepie skarby maroka i po raz kolejny mam nerwa...
drażni mnie, że oni chyba zamiennie używają określeń olej i olejek i w sumie to nie wiem co jest olejkiem eterycznym a co olejem
wlazłam na ich bloga i tam polecają stosowanie olejku rozmarynowego (eteryczny jak rozumiem) bezpośrednio na skórę głowy...
słyszał ktos o czymś takim????

Hej Anula Co do olejków eterycznych, to ja trzymam się zasady, że tylko lawendowy i z drzewa herbacianego można stosować bezposrednio na skórę. Z innymi bym nie ryzykowała

[anula_ga]

Napisane przez Sicilia

Hej Anula Co do olejków eterycznych, to ja trzymam się zasady, że tylko lawendowy i z drzewa herbacianego można stosować bezposrednio na skórę. Z innymi bym nie ryzykowała

no widzisz, ja to wiem.
ale tu jest taki problem:
- zapytałam sklep czy produkty, które u nich są nazwane jako olejki: z kozieradki, aloesowy i rozmarynowy to oleje czy olejki eteryczne.

- pani mi odpisała, że to nie olejki eteryczne tylko oleje macerowane w jojoba lub słonecznikowym (czyli to nie sa ani oleje, ani olejki, tylko maceraty......)

- a na stronie, w opisie rozmarynowego sami napisali, że to jeden z najskuteczniejszych olejków eterycznych.

no i zgadnij co oni tak naprawdę sprzedają


Susabee a weź napisz co to jest to Twoje z kozieradki???? Podrzucisz skład?

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Mój jest olejem- jest tłusty i pachnie przyprawą maggi. Skład na butelce jest chyba po arabsku , a opakowanie kartonowe już wyrzuciłam- właśnie mi wywieźli śmieci

[mhm0808]

Napisane przez anula_ga

Kolejny raz przymierzam się do zamówienia w tym sklepie skarby maroka i po raz kolejny mam nerwa...
drażni mnie, że oni chyba zamiennie używają określeń olej i olejek i w sumie to nie wiem co jest olejkiem eterycznym a co olejem
wlazłam na ich bloga i tam polecają stosowanie olejku rozmarynowego (eteryczny jak rozumiem) bezpośrednio na skórę głowy...
słyszał ktos o czymś takim????

ja słyszałam, w którymś sklepie z półproduktami nawet swego czasu kupiłam olejek rozmarynowy i stosowałam, ale jako część preparatu, nie 100% stężenie

[anula_ga]

[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;43871632]Mój jest olejem- jest tłusty i pachnie przyprawą maggi. Skład na butelce jest chyba po arabsku , a opakowanie kartonowe już wyrzuciłam- właśnie mi wywieźli śmieci [/QUOTE]
no i???
dasz radę!!!
o grzebanie w śmieciach nie śmiałabym Cie prosić, nawet gdybyś ich jeszcze nie oddała
może sklep napisze....

Napisane przez mhm0808

ja słyszałam, w którymś sklepie z półproduktami nawet swego czasu kupiłam olejek rozmarynowy i stosowałam, ale jako część preparatu, nie 100% stężenie

no właśnie...
tylko tutaj to nie wiem, czy to jest faktycznie olejek eteryczny
czekam na dalsze info od nich.

bo tak się rozmarzyłam nad włosową mieszanką olejów z kozieradki, aloesu i rozmarynu

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Napisane przez anula_ga

no i???
dasz radę!!!
o grzebanie w śmieciach nie śmiałabym Cie prosić, nawet gdybyś ich jeszcze nie oddała
może sklep napisze....

no właśnie...
tylko tutaj to nie wiem, czy to jest faktycznie olejek eteryczny
czekam na dalsze info od nich.

bo tak się rozmarzyłam nad włosową mieszanką olejów z kozieradki, aloesu i rozmarynu

Gdyby to były literki, to może coś udałoby się stulić, ale to są szlaczki - z literek to tylko tyle stoi "huile de fenugrec"- więc jednak olej, no i zgadza się, bo konsystencja jest oleista; natomiast gdyby to był olejek eteryczny, to pisałoby "huile essentielle (volatile) de fenugrec" lub "essence de fenugrec" i miałby wodnistą konsystencję

[Sicilia]

Anula w takim sklepie to może lepiej nie kupować. Jakoś nie przepadam za sklepami, gdzie wiem więcej niż sprzedawca

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Napisane przez anula_ga

bo tak się rozmarzyłam nad włosową mieszanką olejów z kozieradki, aloesu i rozmarynu

Ale miałabyś wypasione włosy
Ja myślę, że sam sprzedawca czasem nie docenia tego, co sprzedaje - to są oryginalne, marokańskie i dość rzadkie na naszym rynku produkty, stąd chyba to małe zamieszanie - gdybym nie miała tego olejku przed sobą, to pewnie też pomyślałbym, że to jakaś ściema jest- ale podejrzewam go o bycie właśnie maceratem z nasion kozieradki, tylko nie wiadomo , w jakim oleju, bo wyrzuciłam opakowanie
A Pani ze sklepu, sądząc po opisach produktów, ma skłonność do zdrabniania pewnych słów, dlatego oleje nazywa olejkami, ale to akurat świadczy o tym, ze nie bardzo kuma różnicę między tymi dwoma słowami- co akurat jednak wcale nie świadczy o jakiejś trefności produktu w tym przypadku; ja kupowałam tam parę rzeczy i wszystko jest ok- czasem trzeba przymknąć oko na opis i rozeznać się samemu, bo np. dla nas kozieradka, aloes, czy rozmaryn w oleju, to jest duża wygoda podczas aplikacji na włosy

[anula_ga]

[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;43871972] Gdyby to były literki, to może coś udałoby się stulić, ale to są szlaczki - z literek to tylko tyle stoi "huile de fenugrec"- więc jednak olej, no i zgadza się, bo konsystencja jest oleista; natomiast gdyby to był olejek eteryczny, to pisałoby "huile essentielle (volatile) de fenugrec" lub "essence de fenugrec" i miałby wodnistą konsystencję [/QUOTE]
no widzisz - tylko po co macerat sprzedawac jako olejek
co do kozieradki to domyślałam się, że to pomyłka w nazwie - najtrudniej mi rozgryźć rozmaryn

Napisane przez Sicilia

Anula w takim sklepie to może lepiej nie kupować. Jakoś nie przepadam za sklepami, gdzie wiem więcej niż sprzedawca

ja też...
co do samych produktów to jakoś nie mam obaw - ale jednak chciałabym wiedziec co jest co przed zakupem
[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;43872348]Ale miałabyś wypasione włosy
Ja myślę, że sam sprzedawca czasem nie docenia tego, co sprzedaje - to są oryginalne, marokańskie i dość rzadkie na naszym rynku produkty, stąd chyba to małe zamieszanie - gdybym nie miała tego olejku przed sobą, to pewnie też pomyślałbym, że to jakaś ściema jest- ale podejrzewam go o bycie właśnie maceratem z nasion kozieradki, tylko nie wiadomo , w jakim oleju, bo wyrzuciłam opakowanie [/QUOTE]
ale jednak uważam, że jeśli ktoś się bierze za sprzedaż takich rzeczy, to powinien dbać o właściwe nazewnictwo, bo to co jest teraz strasznie wprowadza w błąd.
a gdybym akurat chciała olejek eteryczny rozmarynowy? w nazwie olejek, w opisie, że to eteryczny, a dostałabym macerat........ porażka.

[beeets]

Napisane przez anula_ga

no i???
dasz radę!!!
o grzebanie w śmieciach nie śmiałabym Cie prosić, nawet gdybyś ich jeszcze nie oddała
może sklep napisze....

no właśnie...
tylko tutaj to nie wiem, czy to jest faktycznie olejek eteryczny
czekam na dalsze info od nich.

bo tak się rozmarzyłam nad włosową mieszanką olejów z kozieradki, aloesu i rozmarynu

w tych 2, to jest info na butelce, że Huile czyli olej
http://skarbymaroka.pl/olejki/131-na...owy-60-ml.html
http://skarbymaroka.pl/olejki/181-na...owy-30-ml.html

Testowałam przez weekend krem na dzień i na noc Naturelle d'Argan . i jak dla mnie taki lekki kremik (już Santaverde rich krem jest lepszy), nie ma szału, cena za wysoka jak na taki produkt (120 zł) i największy jego minus to zapach - bardzo intensywny ziołowy.

co do olejków eterycznych, to właśnie widziałam w tk maxx 100% naturalne z pomarańczy i sosny

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

Napisane przez anula_ga

ślicznie


a w stolicy wiosna.....tylko zimny wiatr wieje.


Beeets -
najgorsze, że z tego co wiem, to olejkiem rozmarynowym mozna sobie skóry wyjarac więc nie wiem jak to może byc afrodyzjakiem, chyba że kogos kręci cierpienie
albo to lej rozmarynowy strasznie kołują klientów

zapachem przyciągać samców

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

Napisane przez anula_ga

ale jednak uważam, że jeśli ktoś się bierze za sprzedaż takich rzeczy, to powinien dbać o właściwe nazewnictwo, bo to co jest teraz strasznie wprowadza w błąd.
a gdybym akurat chciała olejek eteryczny rozmarynowy? w nazwie olejek, w opisie, że to eteryczny, a dostałabym macerat........ porażka.

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Poza tym olejki eteryczne są raczej w małych pojemnościach- max 15 ml, a tutaj dają aż 30-60 ml