Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV - Strona 141 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-11-25, 19:49   #4201
Agrafka86
Wtajemniczenie
 
Avatar Agrafka86
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Domek
Wiadomości: 2 280
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

ROCKY

Ja podczytuje Was, ale Misiu daje dzisiaj czadu, a ja sama. Tż na piłce, a moje uszy chyba straciły bębenki.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
26.07.2013
Misiu jest już z nami
Życie nabrało sensu!

09.07.2011 Żona

Agrafka86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 19:52   #4202
tweedledee
Zakorzenienie
 
Avatar tweedledee
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 333
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Moja bida mała, jeszcze taki dobry humor dzisiaj ma Odciagam mu glutki regularnie, posmarowalam pod nosem majerankiem i zobaczymy jak bedzie, jutro sie kupi jakies leki jkaby co. Chociaz powiem wam, ze przeczytalam, ze najlepszym zakraplaczem jest nasze mleko
Tz pojechał na koncert, a mnie tak głowa boli potwornie, ze odczuwam przemozna potrzebe walniecia nia w sciane, przynajmniej zmieni mi sie osrodek bolu
__________________
Alek
tweedledee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 19:53   #4203
krysiaa2608
Raczkowanie
 
Avatar krysiaa2608
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 392
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV



Tak jak obiecalam wcześniej - czemu zniknęłyśmy:

Zaczęło się od głupiego katarku, który mimo stosowania leków ciągnął się i ciągnął... Wiadomo, że tych kropelek do nosa nie można długo stosować, więc po ich odstawieniu i pogorszeniu kataru wybrałam się do pediatry. Pediatra stwierdziła, że "coś tam słychać" i dla świętego spokoju daje skierowanie na RTG. Pojechaliśmy, zrobili zdjęcie, diagnoza: ostre zapalenie pluc i oskrzeli, kazali pilnie pojechać do innego szpitala bo mała miala mieć szybko podane leki. Dojechaliśmy na miejsce, tam lekarze stwierdzili, że gdyby nie zdjęcie to by wcale nie powiedzieli, że mała jest chora - jadla normalnie, śmiała się, kaszlu nie miała, nawet stanu podgorączkowego nie miała, tylko ten cholerny katar!! Powiedzieli, że skoro tak wygląda to pewnie szybko wyzdrowieje i za 10 dni pojdziemy do domu... Na drugi dzień rano przyszla inna lekarka i powiedziala, że nie jest pewna diagnozy i przewiozą nas do poprzedniego szpitala powtórzyć RTG. Zrobiliśmy, wróciliśmy, TZ pojechał do domku bo tylko 1 osoba może być przy dziecku. Po około pół godzinie przyszła przyszła lekarka, przeniosła nas na salę 1-osobową i kazała usiąść - już się blada zrobiłam... Po jej kolejnych słowach było tylko gorzej: powiedziała, że to co jest na zdjęciu to prawdopodobnie guz śródpiersia, że oni już nic dla nas nie mogą zrobić, że na następny dzien przewiozą nas do specjalistycznego szpitala. Z szoku nie mogłam złapać oddechu. Powiedziala co miała do powiedzenia i tak nas zostawili... Płacz, szloch, krzyk i nie wiem co jeszcze. Nastepnego dnia kolejny szpital - onkologia dziecięca. tam zaczęli nam tłumaczyć jaki to może być guz, że do grudnia na 100% tam będziemy, że mamy się nastawić na "zamieszkanie" w szpitalu, jak wygląda chemioterapia, jak wygląda operacja, jakie badania nas czekają - jednym słowem HORROR dla rodzica. Ja już nawet na oczy nie widzialam, taka byłam zaplakana. Pamiętam, że jednego dnia zapytalam lekarki czy jest chociaż jakaś minimalna szansa na to, żeby to byla pomyłka, krótka odpowiedź - nie.
powiem Wam jedno - WIARA CZYNI CUDA, NADZIEJA UMIERA OSTATNIA - te niby błahe słowa mają niewiarygodną moc. Do sali wchodzi lekarz, wielkii usmiech na twarzy, mowi "mam dla panstwa dobra wiadomość" i po 5 sekundach usłyszeliśmy najpiękniejsze 3 słowa na świecie: "to była pomyłka"!!! okazało się w skrócie, że inni radiolodzy źle opisali zdjęcie, ponieważ Basia ma dużą i asymetryczną grasicę - pomylili ją z guzem śródpiersia. podobno bardzo trudne do zdiagnozowania. Powiem Wam, że nasze szczęście było nie do opisania, ale przez to co przeżyliśmy zdecydowaliśmy się na konsultację z innymi lekarzami - inny szpital onkologiczny w Poznaniu, który 2 tygodnie temu potwierdził tą pomyłkę!!!

Teraz jesteśmy w domu i cieszymy się każdą chwilą razem! Mała jest cudowna, ciągle gada i się śmieje - nasze małe cudo!

Mam chol.erna nadzieję, że już koniec takich przygód i teraz już do lekarza będziemy tylko chodzić do szczepienia... No i że koniec naszych zniknięć na forum!
__________________
26.08.2011 żona!

31.07.2013 Basia!


krysiaa2608 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 19:57   #4204
madi82
Zakorzenienie
 
Avatar madi82
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 4 858
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Cytat:
Napisane przez malaczarnakejt Pokaż wiadomość
Madi zrobiłam mu "frrrrr" w dół :P W sensie miałam go na rękach i taki samolocik jakby spadał na dół
pozazdrościłam...
buzia uśmiechnięta od ucha do ucha..ale po cichu:/
__________________
Moje szczęście


28.07.2013r.
madi82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 19:58   #4205
Neni1984
Zakorzenienie
 
Avatar Neni1984
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 8 698
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Krysia ma-sa-kra!

Jestem i podczytuję, ale nie mam nawet weny na pisanie
Neni1984 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 19:59   #4206
madi82
Zakorzenienie
 
Avatar madi82
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 4 858
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Cytat:
Napisane przez Rockyyy Pokaż wiadomość
Jestem zadowolona po wizycie.Pani dr zauważyła dużą poprawe u Laury.W 2 tyg.przybrala pół kg wiec jest ok

Znowu sie z tzem poklocilam.Jestem taka samotna a przynajmniej tak sie czuje

Wysłane z mojego GT-S5280 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

Dobranoc, ide w kime, nie ma sensu dalej siedziec.Nawet mi sie pisac nie chce

Wysłane z mojego GT-S5280 przy użyciu Tapatalka
Żabko,co Wy tak ostatnio sie wkurzacie na siebie??
buziole masz nas
__________________
Moje szczęście


28.07.2013r.
madi82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 20:00   #4207
elaine-blath
Zakorzenienie
 
Avatar elaine-blath
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 9 904
GG do elaine-blath
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Napisałam się i poszło w pi#@.

Dziewczyny pisałam o żeby zwracać uwagę na kupkę z niestrawionymi resztkami jedzenia w momencie wprowadzania stałych pokarmów,np dajemy marchewkę i ta marchewkę widzimy w kupce potem..tzn ze enzymy trawienne jeszcze się nie rozwinęły..


Sent from my Lumia 800 using Tapatalk
__________________
Zawsze i na wieczność uczyńmy z życia święto

https://instagram.com/rudymspojrzeniem
http://www.rudymspojrzeniem.pl

Galeria pazurkowa:
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1692
elaine-blath jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-11-25, 20:02   #4208
madi82
Zakorzenienie
 
Avatar madi82
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 4 858
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Cytat:
Napisane przez Agrafka86 Pokaż wiadomość
ROCKY

Ja podczytuje Was, ale Misiu daje dzisiaj czadu, a ja sama. Tż na piłce, a moje uszy chyba straciły bębenki.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
tak czytam...i myślę...facet...i skacze na takie piłce..?hehhe

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:00 ----------

Cytat:
Napisane przez tweedledee Pokaż wiadomość
Moja bida mała, jeszcze taki dobry humor dzisiaj ma Odciagam mu glutki regularnie, posmarowalam pod nosem majerankiem i zobaczymy jak bedzie, jutro sie kupi jakies leki jkaby co. Chociaz powiem wam, ze przeczytalam, ze najlepszym zakraplaczem jest nasze mleko
Tz pojechał na koncert, a mnie tak głowa boli potwornie, ze odczuwam przemozna potrzebe walniecia nia w sciane, przynajmniej zmieni mi sie osrodek bolu
Cos musi być w powietrzu,moją siostre i szwagra tez dzis głowa bardzo bolała:/
trzymaj sie..
__________________
Moje szczęście


28.07.2013r.
madi82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 20:03   #4209
surka
Zakorzenienie
 
Avatar surka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Między marzeniem, a jego spełnieniem.
Wiadomości: 9 394
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Cytat:
Napisane przez Rockyyy Pokaż wiadomość
Jestem zadowolona po wizycie.Pani dr zauważyła dużą poprawe u Laury.W 2 tyg.przybrala pół kg wiec jest ok

Znowu sie z tzem poklocilam.Jestem taka samotna a przynajmniej tak sie czuje
Brawa dla Laury a dla Ciebie


krysiaa2608 Super, że ta diagnoza to pomyłka Nie wyobrażam sobie ile musieliście przeżyć stresu

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

Cytat:
Napisane przez elaine-blath Pokaż wiadomość
Napisałam się i poszło w pi#@.

Dziewczyny pisałam o żeby zwracać uwagę na kupkę z niestrawionymi resztkami jedzenia w momencie wprowadzania stałych pokarmów,np dajemy marchewkę i ta marchewkę widzimy w kupce potem..tzn ze enzymy trawienne jeszcze się nie rozwinęły..


Sent from my Lumia 800 using Tapatalk

A jeżeli nie mam kawałeczków, ale tylko pomarańczowe od marchwi to ok??
surka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 20:11   #4210
paulinka777
Raczkowanie
 
Avatar paulinka777
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Mazury/ Warszawa
Wiadomości: 414
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Cytat:
Napisane przez dzoan Pokaż wiadomość
moja nadzieja upadła w takim razie tylko rozszerzenie diety może pomóc, tylko jeszcze troszkę muszę poczekać
Spróbuj! Może u Ciebie zadziała

Cytat:
Napisane przez Rockyyy Pokaż wiadomość
Jestem zadowolona po wizycie.Pani dr zauważyła dużą poprawe u Laury.W 2 tyg.przybrala pół kg wiec jest ok

Znowu sie z tzem poklocilam.Jestem taka samotna a przynajmniej tak sie czuje

Wysłane z mojego GT-S5280 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

Dobranoc, ide w kime, nie ma sensu dalej siedziec.Nawet mi sie pisac nie chce

Wysłane z mojego GT-S5280 przy użyciu Tapatalka


Cytat:
Napisane przez krysiaa2608 Pokaż wiadomość


Tak jak obiecalam wcześniej - czemu zniknęłyśmy:
Nawet sobie nie wyobrażam co przeliście! Najważniejsze jednak, że już wszystko jest wyjaśnione
__________________
Maleństwo
paulinka777 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 20:13   #4211
madi82
Zakorzenienie
 
Avatar madi82
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 4 858
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Cytat:
Napisane przez krysiaa2608 Pokaż wiadomość


Tak jak obiecalam wcześniej - czemu zniknęłyśmy:

Zaczęło się od głupiego katarku, który mimo stosowania leków ciągnął się i ciągnął... Wiadomo, że tych kropelek do nosa nie można długo stosować, więc po ich odstawieniu i pogorszeniu kataru wybrałam się do pediatry. Pediatra stwierdziła, że "coś tam słychać" i dla świętego spokoju daje skierowanie na RTG. Pojechaliśmy, zrobili zdjęcie, diagnoza: ostre zapalenie pluc i oskrzeli, kazali pilnie pojechać do innego szpitala bo mała miala mieć szybko podane leki. Dojechaliśmy na miejsce, tam lekarze stwierdzili, że gdyby nie zdjęcie to by wcale nie powiedzieli, że mała jest chora - jadla normalnie, śmiała się, kaszlu nie miała, nawet stanu podgorączkowego nie miała, tylko ten cholerny katar!! Powiedzieli, że skoro tak wygląda to pewnie szybko wyzdrowieje i za 10 dni pojdziemy do domu... Na drugi dzień rano przyszla inna lekarka i powiedziala, że nie jest pewna diagnozy i przewiozą nas do poprzedniego szpitala powtórzyć RTG. Zrobiliśmy, wróciliśmy, TZ pojechał do domku bo tylko 1 osoba może być przy dziecku. Po około pół godzinie przyszła przyszła lekarka, przeniosła nas na salę 1-osobową i kazała usiąść - już się blada zrobiłam... Po jej kolejnych słowach było tylko gorzej: powiedziała, że to co jest na zdjęciu to prawdopodobnie guz śródpiersia, że oni już nic dla nas nie mogą zrobić, że na następny dzien przewiozą nas do specjalistycznego szpitala. Z szoku nie mogłam złapać oddechu. Powiedziala co miała do powiedzenia i tak nas zostawili... Płacz, szloch, krzyk i nie wiem co jeszcze. Nastepnego dnia kolejny szpital - onkologia dziecięca. tam zaczęli nam tłumaczyć jaki to może być guz, że do grudnia na 100% tam będziemy, że mamy się nastawić na "zamieszkanie" w szpitalu, jak wygląda chemioterapia, jak wygląda operacja, jakie badania nas czekają - jednym słowem HORROR dla rodzica. Ja już nawet na oczy nie widzialam, taka byłam zaplakana. Pamiętam, że jednego dnia zapytalam lekarki czy jest chociaż jakaś minimalna szansa na to, żeby to byla pomyłka, krótka odpowiedź - nie.
powiem Wam jedno - WIARA CZYNI CUDA, NADZIEJA UMIERA OSTATNIA - te niby błahe słowa mają niewiarygodną moc. Do sali wchodzi lekarz, wielkii usmiech na twarzy, mowi "mam dla panstwa dobra wiadomość" i po 5 sekundach usłyszeliśmy najpiękniejsze 3 słowa na świecie: "to była pomyłka"!!! okazało się w skrócie, że inni radiolodzy źle opisali zdjęcie, ponieważ Basia ma dużą i asymetryczną grasicę - pomylili ją z guzem śródpiersia. podobno bardzo trudne do zdiagnozowania. Powiem Wam, że nasze szczęście było nie do opisania, ale przez to co przeżyliśmy zdecydowaliśmy się na konsultację z innymi lekarzami - inny szpital onkologiczny w Poznaniu, który 2 tygodnie temu potwierdził tą pomyłkę!!!

Teraz jesteśmy w domu i cieszymy się każdą chwilą razem! Mała jest cudowna, ciągle gada i się śmieje - nasze małe cudo!

Mam chol.erna nadzieję, że już koniec takich przygód i teraz już do lekarza będziemy tylko chodzić do szczepienia... No i że koniec naszych zniknięć na forum!
JA PIERNICZE...DOBRZE,ZE NIE ZACZĘLI CHEMIOTERAPII...ALE MIELIŚCIE PRZEJŚCIA..BRR AŻ MNIE CIARKI PRZESZŁYY.
sUPER ŻE TO BYŁA POMYŁKA!!!

brawo dla WAS byliscie dzielni!

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

Cytat:
Napisane przez Neni1984 Pokaż wiadomość
Krysia ma-sa-kra!

Jestem i podczytuję, ale nie mam nawet weny na pisanie
brakuje tu Ciebie...
Troszkę byś z nami zafudrygowała okąsło ciepłossalne
__________________
Moje szczęście


28.07.2013r.
madi82 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-11-25, 20:14   #4212
dzoan
Zakorzenienie
 
Avatar dzoan
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 852
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Znowu dałam Małemu mm, a on tylko 60ml ledwo zjadł... i nie dało się wcisnąć więcej, bo płacz.. noż kurde..terrorysta mały..woli jeść w mini ilościach a często i matkę wykończyć..przecież on nawet nie zjadł dawki dla noworodka!
__________________

dzoan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 20:19   #4213
madi82
Zakorzenienie
 
Avatar madi82
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 4 858
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Cytat:
Napisane przez dzoan Pokaż wiadomość
Znowu dałam Małemu mm, a on tylko 60ml ledwo zjadł... i nie dało się wcisnąć więcej, bo płacz.. noż kurde..terrorysta mały..woli jeść w mini ilościach a często i matkę wykończyć..przecież on nawet nie zjadł dawki dla noworodka!
spokojnie, mój do tej pory czasem zjada 90 ml..i mu wystarcza...
Może nie był bardzo głodny, choć 60 to tak maławo pewnie bedzie sie budził dojadac...

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

Evewe a Ty co dziś tylko w pasku wisisz, co tam u Was?

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------

Karolajn a Ty juz wróciłaś??

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

Cytat:
Napisane przez dzoan Pokaż wiadomość
Znowu dałam Małemu mm, a on tylko 60ml ledwo zjadł... i nie dało się wcisnąć więcej, bo płacz.. noż kurde..terrorysta mały..woli jeść w mini ilościach a często i matkę wykończyć..przecież on nawet nie zjadł dawki dla noworodka!
a jakbyś go lekko przetrzymała, może za często je..i dlatego malutko?
__________________
Moje szczęście


28.07.2013r.
madi82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 20:23   #4214
malaczarnakejt
Zakorzenienie
 
Avatar malaczarnakejt
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 585
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Cytat:
Napisane przez krysiaa2608 Pokaż wiadomość


Tak jak obiecalam wcześniej - czemu zniknęłyśmy:

Zaczęło się od głupiego katarku, który mimo stosowania leków ciągnął się i ciągnął... Wiadomo, że tych kropelek do nosa nie można długo stosować, więc po ich odstawieniu i pogorszeniu kataru wybrałam się do pediatry. Pediatra stwierdziła, że "coś tam słychać" i dla świętego spokoju daje skierowanie na RTG. Pojechaliśmy, zrobili zdjęcie, diagnoza: ostre zapalenie pluc i oskrzeli, kazali pilnie pojechać do innego szpitala bo mała miala mieć szybko podane leki. Dojechaliśmy na miejsce, tam lekarze stwierdzili, że gdyby nie zdjęcie to by wcale nie powiedzieli, że mała jest chora - jadla normalnie, śmiała się, kaszlu nie miała, nawet stanu podgorączkowego nie miała, tylko ten cholerny katar!! Powiedzieli, że skoro tak wygląda to pewnie szybko wyzdrowieje i za 10 dni pojdziemy do domu... Na drugi dzień rano przyszla inna lekarka i powiedziala, że nie jest pewna diagnozy i przewiozą nas do poprzedniego szpitala powtórzyć RTG. Zrobiliśmy, wróciliśmy, TZ pojechał do domku bo tylko 1 osoba może być przy dziecku. Po około pół godzinie przyszła przyszła lekarka, przeniosła nas na salę 1-osobową i kazała usiąść - już się blada zrobiłam... Po jej kolejnych słowach było tylko gorzej: powiedziała, że to co jest na zdjęciu to prawdopodobnie guz śródpiersia, że oni już nic dla nas nie mogą zrobić, że na następny dzien przewiozą nas do specjalistycznego szpitala. Z szoku nie mogłam złapać oddechu. Powiedziala co miała do powiedzenia i tak nas zostawili... Płacz, szloch, krzyk i nie wiem co jeszcze. Nastepnego dnia kolejny szpital - onkologia dziecięca. tam zaczęli nam tłumaczyć jaki to może być guz, że do grudnia na 100% tam będziemy, że mamy się nastawić na "zamieszkanie" w szpitalu, jak wygląda chemioterapia, jak wygląda operacja, jakie badania nas czekają - jednym słowem HORROR dla rodzica. Ja już nawet na oczy nie widzialam, taka byłam zaplakana. Pamiętam, że jednego dnia zapytalam lekarki czy jest chociaż jakaś minimalna szansa na to, żeby to byla pomyłka, krótka odpowiedź - nie.
powiem Wam jedno - WIARA CZYNI CUDA, NADZIEJA UMIERA OSTATNIA - te niby błahe słowa mają niewiarygodną moc. Do sali wchodzi lekarz, wielkii usmiech na twarzy, mowi "mam dla panstwa dobra wiadomość" i po 5 sekundach usłyszeliśmy najpiękniejsze 3 słowa na świecie: "to była pomyłka"!!! okazało się w skrócie, że inni radiolodzy źle opisali zdjęcie, ponieważ Basia ma dużą i asymetryczną grasicę - pomylili ją z guzem śródpiersia. podobno bardzo trudne do zdiagnozowania. Powiem Wam, że nasze szczęście było nie do opisania, ale przez to co przeżyliśmy zdecydowaliśmy się na konsultację z innymi lekarzami - inny szpital onkologiczny w Poznaniu, który 2 tygodnie temu potwierdził tą pomyłkę!!!

Teraz jesteśmy w domu i cieszymy się każdą chwilą razem! Mała jest cudowna, ciągle gada i się śmieje - nasze małe cudo!

Mam chol.erna nadzieję, że już koniec takich przygód i teraz już do lekarza będziemy tylko chodzić do szczepienia... No i że koniec naszych zniknięć na forum!
O Rety!! Masakra!!! Ale w końcu to zapalenie płuc i oskrzeli miała? Czy obydwie błędne diagnozy?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
http://280dni.com/

Filipiśko

malaczarnakejt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 20:23   #4215
fiazo
Zakorzenienie
 
Avatar fiazo
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 193
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Cytat:
Napisane przez madi82 Pokaż wiadomość
ja mieszanie, czyli zaliczam sę do mm..:/
W każdym razie mąż kupił kleik..ryżowy...mam nadz.ze mu nic po nim nie bedzie dałam łyżeczkę do mleka...
Podałam kukurydziany i moje spostrzeżenia:dalej problem z zaśnięciem, kolki ale jak wzięłam to poszły bąki i teraz śpi
Wygląda na to, że kukurydziany lepszy u nas





Cytat:
Napisane przez elaine-blath Pokaż wiadomość
Dobry wieczór, Igi doprasza się 100%uwagi,jeszcze tak u nas nigdy nie było...teraz juz po kąpieli karmienie. No i jutro maz ma egzam wiec proszę o kciuki od 14.

DZOAN śpiworek mamy chyba na 80cm, Galganek ma 67 i jeszcze dużo miejsca. U mnie tylko kp i nie dopajam. Nie zaleca się do 6mies.

MISIACZKA waga spora,co do wzrostu u mnie też kładą na taka miarkę i prostują nogę.

KRYSIA dobrze ze się okazało ze Basia to okaz zdrowia jednak


Sent from my Lumia 800 using Tapatalk








Cytat:
Napisane przez yevele Pokaż wiadomość
haha, moja już 4 razy zdążyła

i tak macie dobrze z tymi pomiarami, u mnie w przychodni mierzą tylko do tyłka...
ponieważ kiedyś tak mierzyli, mama mi ostatnio mówiła







Cytat:
Napisane przez krysiaa2608 Pokaż wiadomość


Tak jak obiecalam wcześniej - czemu zniknęłyśmy:

Zaczęło się od głupiego katarku, który mimo stosowania leków ciągnął się i ciągnął... Wiadomo, że tych kropelek do nosa nie można długo stosować, więc po ich odstawieniu i pogorszeniu kataru wybrałam się do pediatry. Pediatra stwierdziła, że "coś tam słychać" i dla świętego spokoju daje skierowanie na RTG. Pojechaliśmy, zrobili zdjęcie, diagnoza: ostre zapalenie pluc i oskrzeli, kazali pilnie pojechać do innego szpitala bo mała miala mieć szybko podane leki. Dojechaliśmy na miejsce, tam lekarze stwierdzili, że gdyby nie zdjęcie to by wcale nie powiedzieli, że mała jest chora - jadla normalnie, śmiała się, kaszlu nie miała, nawet stanu podgorączkowego nie miała, tylko ten cholerny katar!! Powiedzieli, że skoro tak wygląda to pewnie szybko wyzdrowieje i za 10 dni pojdziemy do domu... Na drugi dzień rano przyszla inna lekarka i powiedziala, że nie jest pewna diagnozy i przewiozą nas do poprzedniego szpitala powtórzyć RTG. Zrobiliśmy, wróciliśmy, TZ pojechał do domku bo tylko 1 osoba może być przy dziecku. Po około pół godzinie przyszła przyszła lekarka, przeniosła nas na salę 1-osobową i kazała usiąść - już się blada zrobiłam... Po jej kolejnych słowach było tylko gorzej: powiedziała, że to co jest na zdjęciu to prawdopodobnie guz śródpiersia, że oni już nic dla nas nie mogą zrobić, że na następny dzien przewiozą nas do specjalistycznego szpitala. Z szoku nie mogłam złapać oddechu. Powiedziala co miała do powiedzenia i tak nas zostawili... Płacz, szloch, krzyk i nie wiem co jeszcze. Nastepnego dnia kolejny szpital - onkologia dziecięca. tam zaczęli nam tłumaczyć jaki to może być guz, że do grudnia na 100% tam będziemy, że mamy się nastawić na "zamieszkanie" w szpitalu, jak wygląda chemioterapia, jak wygląda operacja, jakie badania nas czekają - jednym słowem HORROR dla rodzica. Ja już nawet na oczy nie widzialam, taka byłam zaplakana. Pamiętam, że jednego dnia zapytalam lekarki czy jest chociaż jakaś minimalna szansa na to, żeby to byla pomyłka, krótka odpowiedź - nie.
powiem Wam jedno - WIARA CZYNI CUDA, NADZIEJA UMIERA OSTATNIA - te niby błahe słowa mają niewiarygodną moc. Do sali wchodzi lekarz, wielkii usmiech na twarzy, mowi "mam dla panstwa dobra wiadomość" i po 5 sekundach usłyszeliśmy najpiękniejsze 3 słowa na świecie: "to była pomyłka"!!! okazało się w skrócie, że inni radiolodzy źle opisali zdjęcie, ponieważ Basia ma dużą i asymetryczną grasicę - pomylili ją z guzem śródpiersia. podobno bardzo trudne do zdiagnozowania. Powiem Wam, że nasze szczęście było nie do opisania, ale przez to co przeżyliśmy zdecydowaliśmy się na konsultację z innymi lekarzami - inny szpital onkologiczny w Poznaniu, który 2 tygodnie temu potwierdził tą pomyłkę!!!

Teraz jesteśmy w domu i cieszymy się każdą chwilą razem! Mała jest cudowna, ciągle gada i się śmieje - nasze małe cudo!

Mam chol.erna nadzieję, że już koniec takich przygód i teraz już do lekarza będziemy tylko chodzić do szczepienia... No i że koniec naszych zniknięć na forum!
O ludzie, ale się pomylili. to musiało być straszne



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Piotr

Synek
fiazo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 20:26   #4216
lachryma
Zakorzenienie
 
Avatar lachryma
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 6 025
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Rockyy, głowa do góry. nie jesteś samotna; masz nas

Krysia, nie wyobrażam sobie tego co przezyliscie. straszna historia. dla mnie najgorszy koszmar to właśnie poważna choroba dziecka. Po prostu to najgorszy dramat dla rodzica. dobrze, że wszystko jest w porządku.

Dzoan, ja pisałam o spiworze do spania
__________________
"nie człowieka kocham mniej, lecz naturę bardziej"
lachryma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 20:26   #4217
krysiaa2608
Raczkowanie
 
Avatar krysiaa2608
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 392
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Cytat:
Napisane przez malaczarnakejt Pokaż wiadomość
O Rety!! Masakra!!! Ale w końcu to zapalenie płuc i oskrzeli miała? Czy obydwie błędne diagnozy?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Ani zapalenia płuc, ani zapalenia oskrzeli - NIC! Niepotrzebnie w nią pakowali antybiotyki
__________________
26.08.2011 żona!

31.07.2013 Basia!


krysiaa2608 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 20:27   #4218
malaczarnakejt
Zakorzenienie
 
Avatar malaczarnakejt
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 585
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

widzę, że moje szanse w konkursie marne... ale i tak proszę o kciuki, może się coś uda
__________________
http://280dni.com/

Filipiśko

malaczarnakejt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 20:27   #4219
eveewe
Zakorzenienie
 
Avatar eveewe
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 5 133
GG do eveewe
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

hej

anulka ja tez bym powiedziala prawde, ze chodzik wg was to same zuo - najwyzej sie obraza.

perse Artus spi w bodziaku i pajacu? przykrywasz go wtedy czyms? moj w samym pajacu a i tak 3/4 nocy odkryty, bo sie rozkopuje, bo mu goraco.

Ghia najlepszego dla Antosia za ukonczone 5 miesiecy

twee super ze Twoj TZ pomyslal o Tobie.co do przysiadow - nigdy ich nie lubilam robic i nadal nie lubie.


madi dziekuje, ze pytasz, ale niestety nie naprawil auta - zadzwonilam o 16 i mowi, ze nie idzie mu dzis robota (jemu wierze, bo to taki typ, z ejak nei dojdzie co jest nie odda tak szybko auta - chyba ze sie nie da cos naprawic)bo cos tam mu wysiadlo a nie moze dojsc z tymi moimi wycieraczkamija uzywam kleiku ryzowego - nic sie nie dzieje po nim, a juz miesiac jemy.

magolina ja dzis bylam pol godziny - tyle co droga na poczte i z powrotem i przepicnialam.

dzoan jesli chodzi o spiworek 90 cm (chodzi ci o taki do wozka, sanek na zime) wez pod uwage to, ze dopoki dziecko nie siedzi, to chowa sie w nim cale, jak pozniej siedzi, to tylko troszke nozek, pupci i pleckow - starczy na dlugoMoja ma 2,5 roku i w wozku by spokojnie dala rade w takim, bo obstawiam, ze moj dluzszy nie jest

krysia nawet nie chce sobie wyobrazac co czulas przezycia, nei do opisania, ale najwazniejsze, ze to pomylka.

madi dziekuje, ze pytasz , ale wlaczylam aby zaczac was nadrabiac i w miedzyczasie wykapalam dzieciaki, uspilam, zjadlam kolacje.... i oto jestem
__________________
Nigdy nie odbieraj nikomu nadziei ! Może to jedyne co mu pozostało !

12.06.2010

Marysia - 11.08.2011

Aleks - 08-07-2013
eveewe jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-11-25, 20:31   #4220
fiazo
Zakorzenienie
 
Avatar fiazo
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 193
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Cytat:
Napisane przez dzoan Pokaż wiadomość
Znowu dałam Małemu mm, a on tylko 60ml ledwo zjadł... i nie dało się wcisnąć więcej, bo płacz.. noż kurde..terrorysta mały..woli jeść w mini ilościach a często i matkę wykończyć..przecież on nawet nie zjadł dawki dla noworodka!
A jaki masz smoczek?
Dziwne że tak malutko zjadł.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Piotr

Synek
fiazo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 20:35   #4221
krysiaa2608
Raczkowanie
 
Avatar krysiaa2608
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 392
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

dzoan - a inne mleko próbowałaś? Albo zagęścić kleikiem/kaszką?
__________________
26.08.2011 żona!

31.07.2013 Basia!


krysiaa2608 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 20:35   #4222
idzia111
Zakorzenienie
 
Avatar idzia111
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: woj. lubelskie
Wiadomości: 3 158
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Cytat:
Napisane przez dzoan Pokaż wiadomość
[B]

idzia coś Cię rozkłada, że hafcik czy tak masz?
tak mnie glowa nawalała, że aż mdliło i poszło wreszcie teraz czuje się dużo lepiej, nadal jakby mnie walcem przejechali ale lepiej i tak

Cytat:
Napisane przez krysiaa2608 Pokaż wiadomość
Dziewczyny - bierzemy udział w konkursie "Przytulenie ma znaczenie" i zwracam się do Was z prośbą o polubienie zdjęcia:

https://www. facebook. com/photo.php?fbid=3573836210 65008&set=a.3573751877325 18.1073741831.32376275109 3762&type=1&theater

(należy usunąć spację przed i po "facebook")

Serdecznie dziękujemyyyy!!!!!!
zagłosowane

Cytat:
Napisane przez krysiaa2608 Pokaż wiadomość


Tak jak obiecalam wcześniej - czemu zniknęłyśmy:

Zaczęło się od głupiego katarku, który mimo stosowania leków ciągnął się i ciągnął... Wiadomo, że tych kropelek do nosa nie można długo stosować, więc po ich odstawieniu i pogorszeniu kataru wybrałam się do pediatry. Pediatra stwierdziła, że "coś tam słychać" i dla świętego spokoju daje skierowanie na RTG. Pojechaliśmy, zrobili zdjęcie, diagnoza: ostre zapalenie pluc i oskrzeli, kazali pilnie pojechać do innego szpitala bo mała miala mieć szybko podane leki. Dojechaliśmy na miejsce, tam lekarze stwierdzili, że gdyby nie zdjęcie to by wcale nie powiedzieli, że mała jest chora - jadla normalnie, śmiała się, kaszlu nie miała, nawet stanu podgorączkowego nie miała, tylko ten cholerny katar!! Powiedzieli, że skoro tak wygląda to pewnie szybko wyzdrowieje i za 10 dni pojdziemy do domu... Na drugi dzień rano przyszla inna lekarka i powiedziala, że nie jest pewna diagnozy i przewiozą nas do poprzedniego szpitala powtórzyć RTG. Zrobiliśmy, wróciliśmy, TZ pojechał do domku bo tylko 1 osoba może być przy dziecku. Po około pół godzinie przyszła przyszła lekarka, przeniosła nas na salę 1-osobową i kazała usiąść - już się blada zrobiłam... Po jej kolejnych słowach było tylko gorzej: powiedziała, że to co jest na zdjęciu to prawdopodobnie guz śródpiersia, że oni już nic dla nas nie mogą zrobić, że na następny dzien przewiozą nas do specjalistycznego szpitala. Z szoku nie mogłam złapać oddechu. Powiedziala co miała do powiedzenia i tak nas zostawili... Płacz, szloch, krzyk i nie wiem co jeszcze. Nastepnego dnia kolejny szpital - onkologia dziecięca. tam zaczęli nam tłumaczyć jaki to może być guz, że do grudnia na 100% tam będziemy, że mamy się nastawić na "zamieszkanie" w szpitalu, jak wygląda chemioterapia, jak wygląda operacja, jakie badania nas czekają - jednym słowem HORROR dla rodzica. Ja już nawet na oczy nie widzialam, taka byłam zaplakana. Pamiętam, że jednego dnia zapytalam lekarki czy jest chociaż jakaś minimalna szansa na to, żeby to byla pomyłka, krótka odpowiedź - nie.
powiem Wam jedno - WIARA CZYNI CUDA, NADZIEJA UMIERA OSTATNIA - te niby błahe słowa mają niewiarygodną moc. Do sali wchodzi lekarz, wielkii usmiech na twarzy, mowi "mam dla panstwa dobra wiadomość" i po 5 sekundach usłyszeliśmy najpiękniejsze 3 słowa na świecie: "to była pomyłka"!!! okazało się w skrócie, że inni radiolodzy źle opisali zdjęcie, ponieważ Basia ma dużą i asymetryczną grasicę - pomylili ją z guzem śródpiersia. podobno bardzo trudne do zdiagnozowania. Powiem Wam, że nasze szczęście było nie do opisania, ale przez to co przeżyliśmy zdecydowaliśmy się na konsultację z innymi lekarzami - inny szpital onkologiczny w Poznaniu, który 2 tygodnie temu potwierdził tą pomyłkę!!!

Teraz jesteśmy w domu i cieszymy się każdą chwilą razem! Mała jest cudowna, ciągle gada i się śmieje - nasze małe cudo!

Mam chol.erna nadzieję, że już koniec takich przygód i teraz już do lekarza będziemy tylko chodzić do szczepienia... No i że koniec naszych zniknięć na forum!
o matko, to coś strasznego ... bardzo Wam współczuję przezyć i cieszę się, że jednak diagnoza okazała się pomyłką. Jednak to co przezyliscie, brak słów. Jak ja przezywałam jak młodemu zdiagnozowali zapalenie ucha, co okazało się też pomyłką, a co dopiero guz

Cytat:
Napisane przez madi82 Pokaż wiadomość
tak czytam...i myślę...facet...i skacze na takie piłce..?hehhe

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:00 ----------



Cos musi być w powietrzu,moją siostre i szwagra tez dzis głowa bardzo bolała:/
trzymaj sie..
no weź ja dziś miałam taki ból, że chyba z rok aż tak mnie głowa nie bolała



Tż był dziś w Lublinie, skoczył do Makro i kupił szczeniaczka uczniaczka dwujezycznego - prezent pod choinkę od teściów, garnuszek na klocuszek - prezent od chrzestnego Rzecz jasna oddalismy im zabawki w tajemnicy przed Michałem i dostanie je pod choinka

Edytowane przez idzia111
Czas edycji: 2013-11-25 o 20:37
idzia111 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 20:36   #4223
misiaczka555
Wtajemniczenie
 
Avatar misiaczka555
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 2 842
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Krysia aż się poplakalam. Strasznie wam współczuje że musieliście to przejść. To musiało być straszne. Ci lekarze wrrrrrr


TZ śpi bo kiepsko się czuje
Majeczka też smacznie śpi. Świetnie się dzisiaj bawilyśmy przed lustrem. Mała tak się śmiała że aż piszczała. Tż przyszedł do nas bo Maja go obudziła swoim głośnym śmiechem

Ćwiczyłyśmy też dziś przewroty z brzuszka na plecki i teraz Misiolina robi przewroty przez prawe i lewe ramie. Wcześniej tylko robiła przewroty przez prawe.
__________________

MAJA🍼

23.08.2013
misiaczka555 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 20:41   #4224
madi82
Zakorzenienie
 
Avatar madi82
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 4 858
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Cytat:
Napisane przez fiazo Pokaż wiadomość
Podałam kukurydziany i moje spostrzeżenia:dalej problem z zaśnięciem, kolki ale jak wzięłam to poszły bąki i teraz śpi
Wygląda na to, że kukurydziany lepszy u nas













ponieważ kiedyś tak mierzyli, mama mi ostatnio mówiła









O ludzie, ale się pomylili. to musiało być straszne



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Fiazo mówiłaś,ze masz sposoby na brzuszek od mamy, kiedy nam zmontujesz tak filmk,albo chociaz opiszesz?? plissss

---------- Dopisano o 21:41 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------

Cytat:
Napisane przez malaczarnakejt Pokaż wiadomość
widzę, że moje szanse w konkursie marne... ale i tak proszę o kciuki, może się coś uda
ile mozemy razy klikac dziennie?
Do kiedy ten konkurs będzie?
Surka tez byłą daleko a wyniosłysmy ja na szczy\ty
__________________
Moje szczęście


28.07.2013r.
madi82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 20:42   #4225
idzia111
Zakorzenienie
 
Avatar idzia111
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: woj. lubelskie
Wiadomości: 3 158
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Cytat:
Napisane przez madi82 Pokaż wiadomość
Fiazo mówiłaś,ze masz sposoby na brzuszek od mamy, kiedy nam zmontujesz tak filmk,albo chociaz opiszesz?? plissss
o to to, podbijam

Madi ostatnio pytałaś czy się objadłam wczoraj, odp


Kejt na ciebie tez glosuje

Na każdą która prosi o głosy zresztą też
idzia111 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 20:42   #4226
Agrafka86
Wtajemniczenie
 
Avatar Agrafka86
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Domek
Wiadomości: 2 280
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

KRYSIU ja tylko odniose się do grasicy. Kontroluj ją czy zanika. Dobrze?
I dobrze, że to pomyłka

Idę się chwilę położyć póki Młody śpi.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
26.07.2013
Misiu jest już z nami
Życie nabrało sensu!

09.07.2011 Żona

Agrafka86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 20:45   #4227
surka
Zakorzenienie
 
Avatar surka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Między marzeniem, a jego spełnieniem.
Wiadomości: 9 394
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Uciekam papap

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Na KEJT MOŻNA GŁOSOWAĆ CO 5MINUT!!!!
surka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 20:49   #4228
malaczarnakejt
Zakorzenienie
 
Avatar malaczarnakejt
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 585
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Cytat:
Napisane przez madi82 Pokaż wiadomość
Fiazo mówiłaś,ze masz sposoby na brzuszek od mamy, kiedy nam zmontujesz tak filmk,albo chociaz opiszesz?? plissss

---------- Dopisano o 21:41 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------



ile mozemy razy klikac dziennie?
Do kiedy ten konkurs będzie?
Surka tez byłą daleko a wyniosłysmy ja na szczy\ty
co 5 minut. Dziękuję Kochane!!
__________________
http://280dni.com/

Filipiśko

malaczarnakejt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 20:49   #4229
krysiaa2608
Raczkowanie
 
Avatar krysiaa2608
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 392
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Cytat:
Napisane przez Agrafka86 Pokaż wiadomość
KRYSIU ja tylko odniose się do grasicy. Kontroluj ją czy zanika. Dobrze?
I dobrze, że to pomyłka

Idę się chwilę położyć póki Młody śpi.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Wszystko wiemy Kilku lekarzy oblecieliśmy i MILIARD razy pytaliśmy co dalej, czy się stresować itp także mam nadzieję, że już limit nerwów wyczerpany



Kejt
- klikam!!
__________________
26.08.2011 żona!

31.07.2013 Basia!



Edytowane przez krysiaa2608
Czas edycji: 2013-11-25 o 20:51
krysiaa2608 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 20:51   #4230
lachryma
Zakorzenienie
 
Avatar lachryma
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 6 025
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Mac ma sklep internetowy w pl. przepadlam.
__________________
"nie człowieka kocham mniej, lecz naturę bardziej"
lachryma jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:19.