Tajlandia

[ktsw]

A w Taj potrzebuje jakiejś przejsciówki ?

nie, w Taj nasze wtyczki dają rade
szczepienia to jak uwazasz, wiesz strzeżonego ... itd.

[moniczorek]

Napisane przez ktsw

nie, w Taj nasze wtyczki dają rade
szczepienia to jak uwazasz, wiesz strzeżonego ... itd.

ja na wiekszość tych zalecanych kiedys sie szczepiłam...tezec, dur, zoltaczka typu A i B
ale coś piszą o dawka przypominających

zastanawiam się nad malaria ( to jakiś syropek podobno) i wscieklizna
a niech mnie jakieś wygłodniałe zwierze dopadnie

[ktsw]

tężec to 10 lat, dur chyba tez, zółtaczka jest na całe zycie (o ile wzielas wszystkie dawki). Malaria w tajlandii? pierwsze slysze. Lek na malarie musisz przyjmowac codziennie, chroni srednio i w dodatku nie mozesz przy nim pic alkoholu zwierzeta sa mega przyjazne, nic cię nie dopadnie, chyba ze z prośbą o pogłaskanie

[moniczorek]

Napisane przez ktsw

tężec to 10 lat, dur chyba tez, zółtaczka jest na całe zycie (o ile wzielas wszystkie dawki). Malaria w tajlandii? pierwsze slysze. Lek na malarie musisz przyjmowac codziennie, chroni srednio i w dodatku nie mozesz przy nim pic alkoholu zwierzeta sa mega przyjazne, nic cię nie dopadnie, chyba ze z prośbą o pogłaskanie

To chyba tylko wznowie sobie szczepionke na teżec , a reszte odpuszcze
na zoltaczke robilam przed pewnym zabiegiem przeciwciała i jest ok

dzięki

[melleczka]

Napisane przez moniczorek

To chyba tylko wznowie sobie szczepionke na teżec , a reszte odpuszcze
na zoltaczke robilam przed pewnym zabiegiem przeciwciała i jest ok

dzięki

WZW B - po 5 latach
WZW A - po 10 latach
przypomnienie



Ja mam wyrobione zdanie na temat szczepionek. Do tej pory się nie zaszczepiliśmy i nadal nie wiem czy to uczynimy, a czas już najwyższy.

Żółtaczka daje uodpornienie na całe życie tylko wtedy, gdy się ją przechorowało.

Tak naprawdę żadna szczepionka nie daje 100% gwarancji.

[moniczorek]

Napisane przez melleczka

WZW B - po 5 latach
WZW A - po 10 latach
przypomnienie



Ja mam wyrobione zdanie na temat szczepionek. Do tej pory się nie zaszczepiliśmy i nadal nie wiem czy to uczynimy, a czas już najwyższy.

Żółtaczka daje uodpornienie na całe życie tylko wtedy, gdy się ją przechorowało.

Tak naprawdę żadna szczepionka nie daje 100% gwarancji.

Masz racje mam podobne podejscie...

natomiast jesli chodzi o zoltaczke to teraz nie ma dat wazności w latach, kiedyś to praktykowali

wystaczy zbadać poziom przeciwciał...jesli jest ok 100 to nie trzeba przyjmować dawek przypominających , praktykują to np przy planowanych zabiegach.

[myszka__77]

Napisane przez ktsw

z tego co wiem to nie ma wymaganych zadnych, ja sie szczepilam przed wyjazdem do Indii i tam uważałam mega, tu pilam wszystko z lodem, mylam zęby w kranówie i nie przejmowalam sie niczym

3 godzinki w Doha zleci jest wifi bez hasła i ja dopoki działał mi telefon to siedzialam sobie na necie (niestety w Doha mają inne gniazdka i jak nie masz przejscówki to sie nie doładujesz :/ )

ktsw, czyli można korzystać z ich wody bez obaw, bo ja mam wrażliwy żołądek... Czekam na fotki w klubiku

[moniczorek]

Tez chce fotki zobaczyc tutaj wstaw

[Malgos_12]

W Tajlandii nie ma takich problemów z żołądkiem (a jeśli już są to na pewno nie są na taką skalę) jak np w krajach arabskich.
Mój tż na co dzień ma duże problemy z żołądkiem a tam czuł się super nawet po jedzeniu z ulicznych straganów, smażonej szarańczy czy żab

Szczepienia nie są konieczne, nam lekarka powiedziała, że w sumie jeśli warunki są w miarę OK to nie powinno być problemów z chorobami. Malaria jeśli występuje to bliżej granicy, ale też żeby sobie tym głowy nie zawracać.

My zaszczepiliśmy się na A i B (ja ze względów takich, że wiedziałam, że w najbliższej przyszłości wyląduję w szpitalu - na porodówce oraz na dur brzuszny i tężec. Co do szczepień na wściekliznę - nawet jeśli się zaszczepicie, a jakieś zwierze was ugryzie - nadal będzie trzeba poddać się bolesnym szczepionkom (po ugryzieniu).

Raz jeszcze napiszę o żółtaczce typu B - jeśli jesteście rocznikiem '86 lub młodszym jesteście zaszczepione - od '86 szczepienie to jest obowiązkowe. Może ono być na całe życie (choć podają limity); obecnie odstąpiono od doszczepiania co jakiś czas. Nawet jak zrobicie sobie przeciwciała to może ich nie wykazać bo pozostają tak jakby w uśpieniu. Oczywiście jeśli osoba jest nękana przez różne choroby i ma słabą odporność można niestety szybko stracić odporność na daną chorobę nawet pomimo szczepienia.

Melleczka - wiele szczepionek chroni nas przed różnymi chorobami dlatego dzięki nim praktycznie wyeliminowano cholerę, czy gruźlicę, która niestety od jakiegoś czasu znów powraca, bo jest nowa "moda na nieszczepienia", gdzie niektórzy rodzice przeczytali jakiś śmieszny artykuł nie poparty żadnymi badaniami i na tym bazują mówiąc, że szczepionki są szkodliwe (ja oczywiście mówię o szczepionkach obowiązkowych), ale ty chyba miałaś na myśli te wyżej przez ciebie wymienione, prawda?

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

Ja lecąc tam drugi raz i wiedząc jak jest zaszczepiłabym się jedynie na tężec.

[moniczorek]

Napisane przez Malgos_12

W Tajlandii nie ma takich problemów z żołądkiem (a jeśli już są to na pewno nie są na taką skalę) jak np w krajach arabskich.
Mój tż na co dzień ma duże problemy z żołądkiem a tam czuł się super nawet po jedzeniu z ulicznych straganów, smażonej szarańczy czy żab

Szczepienia nie są konieczne, nam lekarka powiedziała, że w sumie jeśli warunki są w miarę OK to nie powinno być problemów z chorobami. Malaria jeśli występuje to bliżej granicy, ale też żeby sobie tym głowy nie zawracać.

My zaszczepiliśmy się na A i B (ja ze względów takich, że wiedziałam, że w najbliższej przyszłości wyląduję w szpitalu - na porodówce oraz na dur brzuszny i tężec. Co do szczepień na wściekliznę - nawet jeśli się zaszczepicie, a jakieś zwierze was ugryzie - nadal będzie trzeba poddać się bolesnym szczepionkom (po ugryzieniu).

Raz jeszcze napiszę o żółtaczce typu B - jeśli jesteście rocznikiem '86 lub młodszym jesteście zaszczepione - od '86 szczepienie to jest obowiązkowe. Może ono być na całe życie (choć podają limity); obecnie odstąpiono od doszczepiania co jakiś czas. Nawet jak zrobicie sobie przeciwciała to może ich nie wykazać bo pozostają tak jakby w uśpieniu. Oczywiście jeśli osoba jest nękana przez różne choroby i ma słabą odporność można niestety szybko stracić odporność na daną chorobę nawet pomimo szczepienia.

Melleczka - wiele szczepionek chroni nas przed różnymi chorobami dlatego dzięki nim praktycznie wyeliminowano cholerę, czy gruźlicę, która niestety od jakiegoś czasu znów powraca, bo jest nowa "moda na nieszczepienia", gdzie niektórzy rodzice przeczytali jakiś śmieszny artykuł nie poparty żadnymi badaniami i na tym bazują mówiąc, że szczepionki są szkodliwe (ja oczywiście mówię o szczepionkach obowiązkowych), ale ty chyba miałaś na myśli te wyżej przez ciebie wymienione, prawda?

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

Ja lecąc tam drugi raz i wiedząc jak jest zaszczepiłabym się jedynie na tężec.

Jest dokładnie tak jak piszesz

własnie tężec zamierzam odswieżyć , bo miałam chyba ze 20 lat temu
dzięki!

[ktsw]

ktsw, czyli można korzystać z ich wody bez obaw, bo ja mam wrażliwy żołądek...

woda jest bezpieczna, co do sensacji zołądkowych to kazdy ma swoje wiadomo zmieniasz jedzenie, wiec costam zawsze mozesz odczuc po romowach z innymi podróżnikami doszlismy do wspólnego wniosku: kokos, papaja = biegunka

[melleczka]

W kwestii szczepień nie ma słusznego zdania...
Ktoś się zaszczepi, pojedzie, nie zachoruje i będzie mówił, że trzeba się szczepić.
Ktoś się nie zaszczepi, pojedzie, nie zachoruje i będzie mówił, że nie ma sensu się szczepić.
A ktoś inny zaszczepi się na wszystko, pojedzie i zachoruje na dengę, na którą nie ma szczepionki.

Analizowałam to już na wszystkie możliwe sposoby, setki razy i stwierdzam, że w tej kwestii nie ma jednoznacznej odpowiedzi co robić. Trzeba samemu podjąć decyzję.

[Malgos_12]

Napisane przez melleczka

W kwestii szczepień nie ma słusznego zdania...
Ktoś się zaszczepi, pojedzie, nie zachoruje i będzie mówił, że trzeba się szczepić.
Ktoś się nie zaszczepi, pojedzie, nie zachoruje i będzie mówił, że nie ma sensu się szczepić.
A ktoś inny zaszczepi się na wszystko, pojedzie i zachoruje na dengę, na którą nie ma szczepionki.

Analizowałam to już na wszystkie możliwe sposoby, setki razy i stwierdzam, że w tej kwestii nie ma jednoznacznej odpowiedzi co robić. Trzeba samemu podjąć decyzję.

w tym przypadku zgadzam się z tobą w zupełności ... trzeba sobie przemyśleć albo rzucić monetą

[Yavanna84]

Napisane przez Malgos_12

w tym przypadku zgadzam się z tobą w zupełności ... trzeba sobie przemyśleć albo rzucić monetą

Ja przy szczepieniach nie miałam żadnych wątpliwości, dla mnie są zupełnie zbędne, poza żółtaczką, ale ją IMO trzeba mieć aktualną i w PL.

BTW patrząc na awatar widzę, że byłaś w Tiger Kingdom. Jedno z moich ulubionych miejsc odwiedzonych w Tajlandii.

[ktsw]

no ja swierdzilam ze oglądanie nacpanych tygrysów jednak kłoci sie z moim systemem wartosci i nie pojechałam

[Yavanna84]

Napisane przez ktsw

no ja swierdzilam ze oglądanie nacpanych tygrysów jednak kłoci sie z moim systemem wartosci i nie pojechałam

Dużo opinii czytałam przed wyjazdem do Tiger Kingdom (nie mylić z Tiger Temple) i nie natknęłam się tam na info, że tygrysy są naćpane. Ja jak byłam, to małe brykały jak szalone. Te najstarsze różnie, jeden łaził i nie wyglądał na otępiałego, a dwa przeciągały się w cieniu. No ale to kot, więc sporą część życia przesypia i w naturze.

Aha, do dorosłych tygrysów nie ma wstępu, najstarsze to z tego co pamiętam 15-miesięczne.

[ktsw]

Mój błąd , chodziło mi o tiger tempie


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Malgos_12]

Ja akurat bylam w Tiger temple i mam stamtad swietne wspomnienia tez nie sadze ze byly nacpane bo to samo ktos moglby powiedziec o moim kocie ze go czyms faszeruje

[moniczorek]

A my już mamy wstepny plan zrobiony, bilet lotniczy wew zabukowany, noclegi w Bangkoku
Tiger Kingdom tez jest w naszym planie

can't wait !

[Malgos_12]

Moniczorek - na twoim miejscu tez nie moglabym sie doczekac

[Yavanna84]

Napisane przez moniczorek

A my już mamy wstepny plan zrobiony, bilet lotniczy wew zabukowany, noclegi w Bangkoku
Tiger Kingdom tez jest w naszym planie

can't wait !

Super, zazdroszczę. Podziel się wstępnym planem.

[moniczorek]

Napisane przez Yavanna84

Super, zazdroszczę. Podziel się wstępnym planem.

Ależ proszę nie ma jeszcze zbyt wielu szczegółow, to taki szkic ale raczej wiekszych zmian już nie będzie


Plan docelowy Thai marzec 2014 :
16.06 wylot z Polski
17.03 Bangkok - 07:00 przylot, transfer do hotelu i zwiedzanie (Grand Palace, Szmaragdowy Budda)
18.03 poranna wycieczka Damnoen Saduak - Pływający market, powrót do Bangkok - c.d zwiedzania ( Leżący Budda + Wat Arun)
19.03 wycieczka całodniowa do Ayutthaya i przejazd nocnym pociągiem do Chiang Mai (ze stacji Ayutthaya 19:25 – 06:25 rano w Chiang Mai )
20.03 Chiang Mai - zwiedzanie (stare miasto, świątynie m.in. Wat Doi Suthep ), wieczorny kurs gotowania
21.03 Chiang Mai – jungle trekking 1- dniowy, spływ/rafting
22.03 Chiang Mai – Tiger Kingdom , night market
23.03 Chiang Mai – wylot do Krabi ( AirAsia 12:35 – 14:35), wieczorne zwiedzanie Krabi, poszukiwania fakultetów
24.03 Krabi - wycieczka na Phi Phi , prawdopodobnie nocleg na wyspie
25.03 Krabi - wycieczka na wyspy Andamańskie
26.03 wciąż otwarta kwestia ( wycieczka do Parku Narodowego Phang Nga ( Koh Tapu - wyspa Bonda , Koh Panyee – wyspa skalna, Monkey Cave Temple, wodospady Raman lub Railay Beach i Phra Nang Beach lub wycieczka kajakowa ? )
27.03 Krabi/ Ao Nang – przejaz autobusem do Surat Thani i dalej łodzią / promem na Koh Tao
28.03 Koh Tao – plażowanie - Sairee Beach, nurkowanie, zwiedzanie zatoczek
29.03 Koh Tao - c.d plażowania, zwiedzanie parku narodowy Nang Yuan
30.03 Koh Tao – ładowanie akumulatorów, prom do Chumphon i nocnym pociągiem powrót do Bangkoku
31.03 Bangkok - ostatnie zwiedzanie, zakupy i wylot o 20 do Polski
01.04 Warszawa

[Yavanna84]

Napisane przez moniczorek

Ależ proszę nie ma jeszcze zbyt wielu szczegółow, to taki szkic ale raczej wiekszych zmian już nie będzie


Plan docelowy Thai marzec 2014 :
16.06 wylot z Polski
17.03 Bangkok - 07:00 przylot, transfer do hotelu i zwiedzanie (Grand Palace, Szmaragdowy Budda)
18.03 poranna wycieczka Damnoen Saduak - Pływający market, powrót do Bangkok - c.d zwiedzania ( Leżący Budda + Wat Arun)
19.03 wycieczka całodniowa do Ayutthaya i przejazd nocnym pociągiem do Chiang Mai (ze stacji Ayutthaya 19:25 – 06:25 rano w Chiang Mai )
20.03 Chiang Mai - zwiedzanie (stare miasto, świątynie m.in. Wat Doi Suthep ), wieczorny kurs gotowania
21.03 Chiang Mai – jungle trekking 1- dniowy, spływ/rafting
22.03 Chiang Mai – Tiger Kingdom , night market
23.03 Chiang Mai – wylot do Krabi ( AirAsia 12:35 – 14:35), wieczorne zwiedzanie Krabi, poszukiwania fakultetów
24.03 Krabi - wycieczka na Phi Phi , prawdopodobnie nocleg na wyspie
25.03 Krabi - wycieczka na wyspy Andamańskie
26.03 wciąż otwarta kwestia ( wycieczka do Parku Narodowego Phang Nga ( Koh Tapu - wyspa Bonda , Koh Panyee – wyspa skalna, Monkey Cave Temple, wodospady Raman lub Railay Beach i Phra Nang Beach lub wycieczka kajakowa ? )
27.03 Krabi/ Ao Nang – przejaz autobusem do Surat Thani i dalej łodzią / promem na Koh Tao
28.03 Koh Tao – plażowanie - Sairee Beach, nurkowanie, zwiedzanie zatoczek
29.03 Koh Tao - c.d plażowania, zwiedzanie parku narodowy Nang Yuan
30.03 Koh Tao – ładowanie akumulatorów, prom do Chumphon i nocnym pociągiem powrót do Bangkoku
31.03 Bangkok - ostatnie zwiedzanie, zakupy i wylot o 20 do Polski
01.04 Warszawa

Super plan, sporo miejsc nam się pokrywa. Ja powoli się przymierzam do odkopania fotek z Tajlandii i zmajstrowania jakiejś relacji.

[moniczorek]

Napisane przez Yavanna84

Super plan, sporo miejsc nam się pokrywa. Ja powoli się przymierzam do odkopania fotek z Tajlandii i zmajstrowania jakiejś relacji.

No to czekam na relacje !

wszelkie uwagi,sugestie co do planu mile widziane

[Yavanna84]

Napisane przez moniczorek

No to czekam na relacje !

wszelkie uwagi,sugestie co do planu mile widziane

OK, dam znać jak zmontuję pierwszego posta.

[painka]

Ja wróciłam dziś rano - w skrócie - burze, ulewy, sztormy i brak opalenizny..

[moniczorek]

Napisane przez painka

Ja wróciłam dziś rano - w skrócie - burze, ulewy, sztormy i brak opalenizny..

No własnie widziałam na forach

[Yavanna84]

Napisane przez painka

Ja wróciłam dziś rano - w skrócie - burze, ulewy, sztormy i brak opalenizny..

Oj szkoda - współczuję.

[painka]

Napisane przez moniczorek

Ależ proszę nie ma jeszcze zbyt wielu szczegółow, to taki szkic ale raczej wiekszych zmian już nie będzie


Plan docelowy Thai marzec 2014 :
16.06 wylot z Polski
17.03 Bangkok - 07:00 przylot, transfer do hotelu i zwiedzanie (Grand Palace, Szmaragdowy Budda)
18.03 poranna wycieczka Damnoen Saduak - Pływający market, powrót do Bangkok - c.d zwiedzania ( Leżący Budda + Wat Arun)
19.03 wycieczka całodniowa do Ayutthaya i przejazd nocnym pociągiem do Chiang Mai (ze stacji Ayutthaya 19:25 – 06:25 rano w Chiang Mai )
20.03 Chiang Mai - zwiedzanie (stare miasto, świątynie m.in. Wat Doi Suthep ), wieczorny kurs gotowania
21.03 Chiang Mai – jungle trekking 1- dniowy, spływ/rafting
22.03 Chiang Mai – Tiger Kingdom , night market
23.03 Chiang Mai – wylot do Krabi ( AirAsia 12:35 – 14:35), wieczorne zwiedzanie Krabi, poszukiwania fakultetów
24.03 Krabi - wycieczka na Phi Phi , prawdopodobnie nocleg na wyspie
25.03 Krabi - wycieczka na wyspy Andamańskie
26.03 wciąż otwarta kwestia ( wycieczka do Parku Narodowego Phang Nga ( Koh Tapu - wyspa Bonda , Koh Panyee – wyspa skalna, Monkey Cave Temple, wodospady Raman lub Railay Beach i Phra Nang Beach lub wycieczka kajakowa ? )
27.03 Krabi/ Ao Nang – przejaz autobusem do Surat Thani i dalej łodzią / promem na Koh Tao
28.03 Koh Tao – plażowanie - Sairee Beach, nurkowanie, zwiedzanie zatoczek
29.03 Koh Tao - c.d plażowania, zwiedzanie parku narodowy Nang Yuan
30.03 Koh Tao – ładowanie akumulatorów, prom do Chumphon i nocnym pociągiem powrót do Bangkoku
31.03 Bangkok - ostatnie zwiedzanie, zakupy i wylot o 20 do Polski
01.04 Warszawa

Jeśli mogę wtrącić coś od siebie to z praktyki wiem, że pierwszy dzień jest dość ciężki ze względu na zmęczenie po podróży i zmianę czasu i czasami coś może nie pójść według planu.
Dodatkowo - obok Grand Palace jest Leżący Budda (3-5 minut pieszo) i Wat Arun zaraz po drugiej stronie rzeki - dacie spokojnie radę to zaliczyć pierwszego dnia.

[Malgos_12]

Napisane przez moniczorek

No to czekam na relacje !

wszelkie uwagi,sugestie co do planu mile widziane

jak dla mnie za szybko sobie zwiedzanie BKK ustaliliście. Podróż jest dość długa i nawet w fajnych liniach lotniczych to jest jednak męczące... w Grand Palace okropne tłumy i będziesz padnięta, a widzę, że już kolejnego dnia od samego rana to samo. Ja bym polecała troszkę rozciągnąć to w czasie, a i w BKK wybrać się do Siam Ocean - świetne miejsce (oceanarium) połączone z shopping centre (z tym, że dużo tam markowych sklepów, można kupić sobie autko itd)

Napisane przez painka

Ja wróciłam dziś rano - w skrócie - burze, ulewy, sztormy i brak opalenizny..

ojjj, współczuję strasznie bo ja byłam w tamtym roku w tym samym czasie i pogoda była cudna. A w której części byłaś?

Napisane przez painka

Jeśli mogę wtrącić coś od siebie to z praktyki wiem, że pierwszy dzień jest dość ciężki ze względu na zmęczenie po podróży i zmianę czasu i czasami coś może nie pójść według planu.
Dodatkowo - obok Grand Palace jest Leżący Budda (3-5 minut pieszo) i Wat Arun zaraz po drugiej stronie rzeki - dacie spokojnie radę to zaliczyć pierwszego dnia.

to samo rzuciło mi się w oczy
również trzeba przyzwyczaić się do innych temperatur i tej wilgotności.