Facet mnie oklamal

[scarlett26]

Napisane przez HenryHenry

Autorka powinna raczej zadać pytanie:
Jak zaakceptować dziwkarza?

a po co? można go kopnąć w d...

[Fleur_D]

Napisane przez banana84

Tez niestety mam wrazenie ze on tam po "zwykly" sex nie jedzil..bo to mialby za rogiem i duzo taniej . Do tego tam wracal..
Odrzucal by mnie taki facet..i to ze tak naprawde przyczynil sie swiadomie do cudzej krzywdy..bo jeszcze wizyta u dziewczyny, ktora robi to doborowolnie jest do zniesienia...ale fakt ze facet jedzi by pobzykac za pare dolcow zmuszane do tego dziewczyny/dzieci jest obrzydliwy..
"

Jestem dość liberalną osobą w kwestii korzystania z płatnego seksu, traktowałabym go jak każdy inny, ale w tym przypadku nie przeszłabym nad tym do porządku dziennego, gdyż zgadzam się z pogrubionym fragmentem wypowiedzi.
Coś takiego dużo mówi o człowieku.

[201803290936]

Napisane przez HenryHenry

Chyba koleżanka popada w paranoje i skrajność.
Czym się różni prostytutka w Tajlandii od prostytutki w Polsce?

Mój znajomy (dokładnie znajomy kumpla) był chyba dwukrotnie w Tajlandii na sex wycieczce, o żadnej pedofilii nie słyszałem czy tym bardziej do przymuszania tam kogoś do seksu. Z tego co opowiadał to korzystali z prostytutek 20-25 letnich (choć nikt dowodu nikomu nie sprawdzał) i pojechał tam z ciekawości. He he choć zapewne mu się spodobało skoro wrócił tam w tym roku.

Pomijam, że jest zapewne jakiś % facetów jeżdżących tam na małe dzieci, ale tego autorka nie wie. Przyznam, że gdybym dowiedział się, że ten mój znajomy pojechał "na dzieci", więcej bym się do niego nie odezwał.

Nie wiem jak tam wygląda sex biznes i na jaką skale jest rozwinięty
ale bestialstwo, zbrodnia czy niewolnictwo na masową skalę to
zdecydowanie obiegowe opinie nie poparte
dokładnymi badaniami.
(...)

Jak to niepoparte badaniami? Szereg organizacji zajmujących się sprawami krajów słabiej rozwiniętych, prawami człowieka, handlu ludźmi etc. od lat zajmuje się tym tematem. Seks-turystyka jest złem, bo to robienie z danego kraju, regionu miejsca, gdzie jeździ się po taką właśnie usługę i w ten sposób się nakręca podaż (i część tej podaży to nie są panie, które marzyły, czy nawet chciały dobrowolnie zostać prostytutkami). Nawet jeżeli akurat Twój kolega nie korzystał z usług nieletnich prostytutek, to nie wie ile z nich musiało zacząć jako nieletnie, ile z nich nie miało innego wyboru. I jest jednak spora różnica między prostytutką w rozwiniętym kraju, która zarabia sama na siebie (zakładam, że chodziło by o wizytę u takiej pani), jest pełnoletnia, nikt jej nie zmusza, od wizyty u dziewczyny (nawet jeżeli pełnoletniej), która została do tego zmuszona (niekoniecznie wprost przez kogoś) przez złą sytuację np. całej swojej rodziny i która innych perspektyw, niż seks za kilka dolarów z idiotą z Polski, czy idiotą z innej "bogatego" kraju nie ma. To nie są jak u nas "studentka se dorabia po cichu na lepsze ciuchy", tylko dziewczyny, których jedyną w sumie drogą życiową było zostać prostytutką.

Plus prostytucja na dużą skalę zawsze oznacza pojawienie się organizacji przestępczych, handel narkotykami. Turysta zadowolony z siebie, bo skorzysta i jedzie bezpiecznie do domu. A zwykli ludzie, którzy naprawdę nie marzą o mieszkaniu obok alfonsów, dilerów i innych przestępców, muszą tam żyć. I dlatego to jest zło. Tylko z perspektywy okna w pokoju hotelowym takich niuansów nie widać.

[Elladorea]

Napisane przez klempaa

Nie miałabym problemu z byciem z kimś, kto np. uprawiał seks bez zobowiązań i ma w tym temacie szerokie doświadczenia... ale chodzenie do prostytutek? Albo jak tu - seksturystyka? O nie. W pierwszym przypadku - desperat, który sobie normalnej panienki wyrwać nie potrafi, w drugim - kanalia.

Zgadzam się w 100%. Seksturystyka to coś potwornego, jeśli facet tam jeździł, to znaczy, że albo idiota, albo zły człowiek. Dla mnie skreślony bez żadnego zastanawiania.

[201605161006]

Napisane przez cava

Są rzeczy, które człowieka skreślają bez względu, kiedy zostały zrobione.

Całkowicie się zgadzam i opisany tu przypadek jest jednym z takich, których się nigdy nikomu nie powinno wybaczać

[klempaa]

Napisane przez HenryHenry

Przyznam, że gdybym dowiedział się, że ten mój znajomy pojechał "na dzieci", więcej bym się do niego nie odezwał.

Moze twój znajomy o tym wie i dlatego opowiada o 20-25 letnich prostytutkach, które robią to z uśmiechem na ustach, bo to ich życiowe powołanie i zawód w którym się spełniają... no tylko dowodu nie sprawdzał, ale co tam, na pewno pełnoletnie były!

[201605161006]

Obojętnie już czy Polska, czy Tajlandia, czy dzieci, czy nie, dla mnie ktoś kto korzysta z usług prostytutek byłby nieodwołalnie skreślony.

[201803290936]

Napisane przez klempaa

Moze twój znajomy o tym wie i dlatego opowiada o 20-25 letnich prostytutkach, które robią to z uśmiechem na ustach, bo to ich życiowe powołanie i zawód w którym się spełniają... no tylko dowodu nie sprawdzał, ale co tam, na pewno pełnoletnie były!

Nawet jeżeli te akurat były pełnoletnie, to zadowoleni z siebie "turyści", którzy za kilka dolarów mogą się poczuć bogami dla takich pań (dziwne, żeby się nie uśmiechały - zarabiają, a najczęściej po prostu mają przykaz się uśmiechać), nie wiedzą (nie chcą wiedzieć), że te dziewczyny są z biednych rodzin, mieszkają często w bardzo złych warunkach, od dziecka patrzyły na starsze siostry / ciotki / sąsiadki będące prostytutkami i ich los został już wtedy przesądzony - że również będą tak żyły.

Nie rozumiem jak można nie myśleć o takich sprawach, nie łączyć ze sobą tych zjawisk. Dla mnie to takie pojechanie do obcego kraju, nasr... komuś na podwórko i radosny powrót na swojego "czyste" podwórko. A tam niech się dzieje co chce. Mnie było fajnie, dziewczyny się tak ładnie uśmiechały i jaki to ze mnie nie jest super samiec.

[niebieskie_oczko]

Z ciekawości pobuszowałam w sieci i trafiłam na to m.in.:

http://www.etajlandia.pl/0305.php

i jest tam fragment: Prostytucja w Tajlandii nie ma widocznych połączeń ze stręczycielstwem, czy handlem ludźmi. Dziewczyny są w większości Tajkami i pracują głównie z wyboru, aczkolwiek często pod presją sytuacji życiowej

I że seks akceptowalny jest tam od 15 roku życia.

Czy ktoś może mi podać jakieś inne strony z informacjami o tym problemie? Z góry dzięki

[HenryHenry]

Napisane przez Doris1981

Jak to niepoparte badaniami? Szereg organizacji zajmujących się sprawami krajów słabiej rozwiniętych, prawami człowieka, handlu ludźmi etc. od lat zajmuje się tym tematem. Seks-turystyka jest złem, bo to robienie z danego kraju, regionu miejsca, gdzie jeździ się po taką właśnie usługę i w ten sposób się nakręca podaż (i część tej podaży to nie są panie, które marzyły, czy nawet chciały dobrowolnie zostać prostytutkami). Nawet jeżeli akurat Twój kolega nie korzystał z usług nieletnich prostytutek, to nie wie ile z nich musiało zacząć jako nieletnie, ile z nich nie miało innego wyboru. I jest jednak spora różnica między prostytutką w rozwiniętym kraju, która zarabia sama na siebie (zakładam, że chodziło by o wizytę u takiej pani), jest pełnoletnia, nikt jej nie zmusza, od wizyty u dziewczyny (nawet jeżeli pełnoletniej), która została do tego zmuszona (niekoniecznie wprost przez kogoś) przez złą sytuację np. całej swojej rodziny i która innych perspektyw, niż seks za kilka dolarów z idiotą z Polski, czy idiotą z innej "bogatego" kraju nie ma. To nie są jak u nas "studentka se dorabia po cichu na lepsze ciuchy", tylko dziewczyny, których jedyną w sumie drogą życiową było zostać prostytutką.

Plus prostytucja na dużą skalę zawsze oznacza pojawienie się organizacji przestępczych, handel narkotykami. Turysta zadowolony z siebie, bo skorzysta i jedzie bezpiecznie do domu. A zwykli ludzie, którzy naprawdę nie marzą o mieszkaniu obok alfonsów, dilerów i innych przestępców, muszą tam żyć. I dlatego to jest zło. Tylko z perspektywy okna w pokoju hotelowym takich niuansów nie widać.

Powiem wprost, że zdecydowanie mam negatywny stosunek do takich wyjazdów.
Natomiast twoje twierdzenia to czysta teoria.
Śmiem twierdzić, że 98% prostytutek jest przymuszona przez życie do świadczenia tego typu usług, czy to w biednym czy bogatym kraju. bo nie wiem co ma w głowie dziewczyna, która czerpie z takiego zawodu satysfakcje. (no może poza tymi zblazowanymi studentkami)
Widomo, że tam gdzie duża skala działania tam i ilościowo więcej przypadków patologii, choć % mogą być podobne do krajów biednych i bogatych(ale nie zmam dokładnych danych). Więc twierdzenie przez niektóre Panie, ze przymknęła by oko na wizytę u prostytutki w Polsce a w Tajlandii nie, jest śmieszne.

Pomijam, że wszelakie organizacje i ich badania traktuje z przymrużeniem oka. Hmm może wyrobiłem sobie zdanie przez eko terrorystów. Hasła typu energetyka w Polsce bez węgla to śmiech. Taki eko debil nie wie, że na obecną chwile nie mamy innej alternatywy niż prąd z węgla. Energia "jądrowa" będzie 2 razy droższa od tej z węgla i to w perspektywie minimum 20-30 lat, przy astronomicznych nakładach inwestycyjnych. Fotowoltaika czy energia z wiatraków to na obecną chwilę może być parę % całkowitej produkcji (pomijam, że to droga energia i uzależniona od pogody). Czy gaz z łupków zastąpi węgiel? kto to wie, zależy od regulacji, kosztów wydobycia.
Ocieplanie klimatu spowodowane nadmierną emisją CO2 - dyskusyjne, nie ma na to twardych dowodów, klimat cały czas się zmienia i to od narodzin ziemi. To jest lobby bogatych krajów, które mają interes aby promować takie teorie, dodatkowo robiąc na tym niezłą kasę sprzedając swoje "ekologiczne" technologie.

Hmm jestem ciekaw czy to samo sądzicie o sex turystyce Pań do krajów arabskich czy afrykańskich. Młodzi chłopcy też muszą się przecież nierzadko przymuszać (lub są przymuszani) do sexu z takim babsztylem

[scarlett26]

z ang wikipedii

Child sex tourism (CST) is tourism for the purpose of engaging in the prostitution of children, that is commercially facilitated child sexual abuse.[1] Child sex tourism results in both mental and physical consequences for the exploited children, that may include "disease (including HIV/AIDS), drug addiction, pregnancy, malnutrition, social ostracism, and possibly death", according to the State Department of the United States.[1] Child sex tourism, part of the multi-billion-dollar global sex tourism industry, is a form of child prostitution within the wider issue of commercial sexual exploitation of children. Child sex tourism victimizes approximately 2 million children around the world.[1][2][3][4] The children who perform as prostitutes in the child sex tourism trade often have been lured or abducted into sexual slavery.[5][6][7]
Users of children for commercial and sexual purposes can be categorized by motive. Contrary to popular belief, pedophiles (those who actively seek out prepubescent children for sex) are not the majority of users. There are preferential abusers, that is those who may prefer children because they perceive the risk of disease to be lower (for example, the risk of HIV). There are also situational users, those who do not actively seek out children but for whom the actual act is opportunistic; there may be a lack of concern to check the age of a prostitute before engaging in sexual activity. The majority of the exploited children are under 12 years old.[4]
Pedophiles use the Internet to plan their trips by seeking out and trading information about opportunities for child sex tourism and where the most vulnerable children can be found, generally in areas of low income.[4] Many governments have enacted laws to allow prosecution of its citizens for child sexual abuse committed outside of their home country. However, while laws against child sex tourism may deter situational offenders who may act impulsively, pedophiles who travel specifically for the purpose of exploiting children are not easily deterred.[4]


Child sex tourism has been closely linked to poverty.[8] In Latin America and Southeast Asia, for instance, street children often turn to prostitution as a last resort. Additionally, vulnerable children are easy targets for exploitation by traffickers.[8]
Thailand, Cambodia, India, Brazil and Mexico have been identified as leading hotspots of child sexual exploitation.[9]
In Thailand, the exact number of child-prostitutes is not known, but Thailand’s Health System Research Institute reports that children in prostitution make up 40% of prostitutes in Thailand.

[201803290936]

Napisane przez niebieskie_oczko

Z ciekawości pobuszowałam w sieci i trafiłam na to m.in.:

http://www.etajlandia.pl/0305.php

i jest tam fragment: Prostytucja w Tajlandii nie ma widocznych połączeń ze stręczycielstwem, czy handlem ludźmi. Dziewczyny są w większości Tajkami i pracują głównie z wyboru, aczkolwiek często pod presją sytuacji życiowej

I że seks akceptowalny jest tam od 15 roku życia.

Czy ktoś może mi podać jakieś inne strony z informacjami o tym problemie? Z góry dzięki

Strona założona / sponsorowana przez biuro podróży. Jakoś mam wątpliwości co do wiarygodności przedstawionych informacji.

---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

Napisane przez HenryHenry

(...)
Hmm jestem ciekaw czy to samo sądzicie o sex turystyce Pań do krajów arabskich czy afrykańskich. Młodzi chłopcy też muszą się przecież nierzadko przymuszać (lub są przymuszani) do sexu z takim babsztylem

Tak, to samo sądzę o seks-turystyce kobiet. Jest to zło, bo w tym danym kraju, który staje się celem seks-turystów, wystarają kolejne pokolenia ludzi, którzy nie widzą innej perspektywy, jak tylko zarobek poprzez seks z "bogatymi turystami / turystkami z Zachodu". A patologia rodzi patologię, nieważne jak ładnie odmalowaną na pocztówkach.

[niebieskie_oczko]

Napisane przez Doris1981

Strona założona / sponsorowana przez biuro podróży. Jakoś mam wątpliwości co do wiarygodności przedstawionych informacji.

W sumie tu: http://www.travelmaniacy.pl/artykul,...,1768,4,0.html

też jest biuro podróży, a jest już napisane trochę inaczej: i o dzieciach (chłopcach również) i smutnym życiu prostytutek.


Ciekawi mnie, czy wróci tu Autorka

[HenryHenry]

Napisane przez klempaa

Moze twój znajomy o tym wie i dlatego opowiada o 20-25 letnich prostytutkach, które robią to z uśmiechem na ustach, bo to ich życiowe powołanie i zawód w którym się spełniają... no tylko dowodu nie sprawdzał, ale co tam, na pewno pełnoletnie były!

Tego to ja nie wiem, znam go raczej słabo, ba raczej za sobą nie przepadamy. Napisał bym, że to taki wolny ptak, seksoholik i pijaczyna, która przyczyniła się w dużym stopniu do rozpicia mi kumpla.
Podobno po % jest szczery więc pewnie kumplowi by się wygadał.

[I am Rock]

Niech mi ktoś odpowie, jak można znaleźć dowody na to, że facet spał z tajską prostytutką, porządkując jego rzeczy.
Żebym wiedziała, czego szukać.

[Shira Yuki]

Napisane przez michal321

Facet był 2 razy (o tylu wie autorka ) na sex wycieczce.
I czego dowiedziałem się z waszych wypowiedzi?
Że jest zboczonym pedofilem bez mózgu, który wspiera handel ludźmi i ma już kilka chorób wenerycznych. Generalnie w dużej mierze odpowiada za zło na świecie a autorka powinna się go pozbyć.

W żadnym wypadku nie pochwalam tego co zrobił, jestem przeciwny korzystaniu z tego typu usług, no ale bez przesady.
Łatwo wam przychodzi zrywanie z kimś z kim planuje się wziąć ślub ale chyba tylko w cudzym imieniu.

Wiesz, jestem bardzo tolerancyjna w sprawach przeszłości seksualnej, ale wyjazd do Tajlandii na prostytutki to granica nie do przeskoczenia.


Wysłane z mojego GT-I9300

[lasoa]

Ja bym czuła się oszukania, że przez tyle lat, no bo sporo już zaręczeni w planach ślub nic nie powiedział.

Chyba bym nie potrafiła z tą wiadomością żyć i wykopałabym go z mojego życia.

[niebieskie_oczko]

Napisane przez I am Rock

Niech mi ktoś odpowie, jak można znaleźć dowody na to, że facet spał z tajską prostytutką, porządkując jego rzeczy.
Żebym wiedziała, czego szukać.

Też mnie to ciekawi, dlatego czekam aż Autorka tu powróci.
Prostytutka raczej fakturki nie wystawia Czyli musiał być to jakiś paragon z usług klubów/salonów masaży? Ulotka? Serio nie bardzo wiem, jak Autorka to odkryła i na jaki solidny ślad trafiła, że koleś się przyznał

[Mija62]

Napisane przez I am Rock

Niech mi ktoś odpowie, jak można znaleźć dowody na to, że facet spał z tajską prostytutką, porządkując jego rzeczy.
Żebym wiedziała, czego szukać.

Hehe tez bym chciala wiedziec.

[niezawodny28]

Strasznie się nad tym problemem rozwodzicie, jeśli to prawda nie jest wart bycia Twoim mężem, tym bardziej jeśli nie akceptujesz tego co zrobił.

[morelove123]

Sam fakt potraktowania jakis kobiet/dziewczyn jak zabawkę seksualną i to clakiem swiadomie według mnei skreśla faceta.
Jeszcze moze bym wybaczyła jakis numerek na imprezie, pod wpływem emocji (moooże), ale zaplanowany wyjazd,zeby bzykac jakies młode ciałka??
Bardzo współczuję autorce.... Ale radzilabym zdzielic faceta w ryja i uciekac od niego.

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Mało o szpiegostwie wiecie :P Szperała gdzieś, może wyszperała paszport i przejrzała, może znalazła zdjęcia na dnie szuflady, albo jakąś pamiątkę.
Szczerze, to dla mnie sytuacja jest cóż... obleśna. Nie mogłabym się zadawać z facetem zabawiającym się w sex-turyzm. To dla mnie zwyczajnie obrzydliwe.

[_chocolate]

Podejrzewam, że po prostu kopia umowy z biura podróży albo jakieś potwierdzenie.

Zachowanie faceta obrzydliwe, tak samo jak tłumaczenia.

[JanePanzram]

wstyd się przyznać, ale dopiero tutaj sie dowiedziałam, że seks-turystyka, to specjalny wyjazd do danego kraju, aby tam pójść do prostytutki; czyli on wydał kasę na wyjazd nie po to, aby tamten kraj odwiedzić, zobaczyć, tylko żeby tam iść do burdelu; dotychczas sądziłam, że do takiej Tajlandii można pojechać, zwiedzić, a niektórzy przy okazji idą do prostytutek, a tymczasem to

dżizas, tyle lat w niewiedzy

w takim razie ja bym nie zastanawiała się, co dalej, tylko bym miała problem jak i autorka, bo gdybym wiedziała o takiej przeszłości faceta, to bym sie w zwiazek z nim nie plątała; problem, ponieważ po takiej rewelacji bym nie chciała dalej z nim być

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ----------

to jest tego typu wątek: gdyby człowiek wiedział, że sie przewróci, to by sie położył
gdyby autorka miała podstawy do zapytań o taką przeszłość, to by zapewne sie o nią zapytała już dawno temu i by z facetem nie była wiecej
a tak to dowiaduje sie teraz i ma duży problem: zaangażowała się, są plany ślubu, a tu taka rewelacja

[niebieskie_oczko]

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;43915541]Mało o szpiegostwie wiecie :P Szperała gdzieś, może wyszperała paszport i przejrzała, może znalazła zdjęcia na dnie szuflady, albo jakąś pamiątkę.
[/QUOTE]

Przepraszam bardzo, ale chyba nie uważasz, że pieczątka w paszporcie to oznaka, że się jedzie na prostytutki? Czyli każdy kto leci do Tajlandii leci tam w jednym celu??
Zdjęcia i pamiątki mnie też za bardzo nie przekonują. Równie dobrze mógł powiedzieć, że poznał tam kogoś, a nie że poleciał na dziwy. Ale to moje zdanie i jestem mega ciekawa, czy Autorka nam to rozjaśni

[_chocolate]

Też jestem ciekawa, może Autorka się odezwie jeszcze. Napisała, że "po nitce do kłębka", więc sądzę, że to mogła być po prostu umowa, bo takich rzeczy się raczej nie wyrzuca. Może wspominał, że jego koledzy jeżdżą na takie rzeczy? Poza tym, gdyby jeździł tam np. z rodzicami, to raczej by tego nie ukrywał, nie byłoby zaskoczenia...
Akurat Tajlandia słynie z seksturystyki, bardziej niż inne kraje Azji. Poza tym jest też słynnym krajem dla ludzi, którzy uciekają z Europy przed wymiarem sprawiedliwości (brak umów o ekstradycję), czyli właśnie dla pedofili i innych przestępców.

[lasoa]

Napisane przez JanePanzram

]to jest tego typu wątek: gdyby człowiek wiedział, że sie przewróci, to by sie położył
gdyby autorka miała podstawy do zapytań o taką przeszłość, to by zapewne sie o nią zapytała już dawno temu i by z facetem nie była wiecej
a tak to dowiaduje sie teraz i ma duży problem: zaangażowała się, są plany ślubu, a tu taka rewelacja

Nie ma możliwości pytania o wszystko, ale ja oczekuję, że osoba z którą jestem raczej powie mi takie "nowinki" z przeszłości. Przecież chyba w związku rozmawia się o przeszłości. Ja wiem wszystko o moim mężu zaczynając jak opowiadał mi o swoich wydarzeniach z życia jak miał 4 lata. Jeżeli zależy na związku danej osobie to raczej nie ukrywałaby czegoś takiego, bo przecież to prędzej czy później i tak wyjdzie. Takie życie.

[JanePanzram]

ta, reklama dźwignią handlu

Ajah, tak szczerze mówiąc, to twoja drwiąca wypowiedź o "ideałach" w kontekście tego wątku jest dla mnie kuriozalna... właściwie to absurdalna

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Napisane przez niebieskie_oczko

Przepraszam bardzo, ale chyba nie uważasz, że pieczątka w paszporcie to oznaka, że się jedzie na prostytutki? Czyli każdy kto leci do Tajlandii leci tam w jednym celu??
Zdjęcia i pamiątki mnie też za bardzo nie przekonują. Równie dobrze mógł powiedzieć, że poznał tam kogoś, a nie że poleciał na dziwy. Ale to moje zdanie i jestem mega ciekawa, czy Autorka nam to rozjaśni

Bo padnę. Powiedziała, że od włóczki do kłębka. Widzisz pieczątkę i dziwisz się, czemu facet np wspominał Ci o wszystkich innych wyjazdach, a o takim egzotycznym nie. Rodzi się w głowie pytanie, a odpowiedź łatwo znaleźć w necie To tak przykładowo. No przecież nie znalazła kasety z home made porno z Tajlandii...

[lasoa]

Napisane przez JanePanzram

ta, reklama dźwignią handlu

Ajah, tak szczerze mówiąc, to twoja drwiąca wypowiedź o "ideałach" w kontekście tego wątku jest dla mnie kuriozalna... właściwie to absurdalna

Dla mnie jest dziwne to, że człowiek w tak zaawansowanym związku nie mówi sobie wszystkiego.

Jaka reklama?