Rozstanie z facetem XXVIII - Strona 129 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-11-28, 16:51   #3841
MM1234
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 211
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez magd102 Pokaż wiadomość
A nie możesz przyjąc do wiadomości,że skoro koleżnka prosiła Cie byś nie mówiła mu tego teraz tylko jak sie wszyscy spotkacie,żeby on nie mógł tego PODWAŻYĆ to jednak ma na tyle przekonywujące dowody/dostep do nich że faktycznie jednak tak było?
Czy jego milczenie też nie swiadczylo tym,że może to być prawda jak mu powiedziałas?
Czy Ty naprawde przy każdej kłótni będziesz się zgadzać na takie traktowanie,takie słowa jakie wypowiedział w tej rozmowie? Czy ja przypadkiem nie kojarze dobrze,że w tamtym roku potrafil Cie nawet od puszczalskich wyzywac i gorsze? Naprawde tak sobie wyobrazasz swój związek gdy będziesz mieć dzieci itd?


MM - też tak na początku traktowałam mojego,ale w porówaniu do Twojego mój starał mi się tlumaczyć że nie mam o co się bac,że nie musze go kontrolowac bo on chce być ze mną i co najważniejsze staral mi się to pokazać i udowodnic a nie uciekał gdzie pieprz rośnie. Po dwóch latach ani go nie kontroluje ani nie przytłaczam. Da sie ...
Mój też tak gadał , a nagle mówił o wątpliwościach , a czyny też często tego nie potwierdzały

Sent from my C1605 using Wizaz Forum mobile app
MM1234 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-28, 16:54   #3842
morelove123
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 38
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Weronka9292 Pokaż wiadomość
No pewnie rozstał się ze mną w bardzo nieładny sposób, chciałam mu napisać esej na gg podobny do tego, jakim on rzucił mnie, ale
1. nie chciałam zniżać się do jego poziomu
2. nie chciałam psuć sobie nerwów i roztrząsać tego
3. nie chciałam prowokować kontaktu z nim
4. on i tak by tego nie zrozumiał.

Słowem - nie warto. Jak masz ochotę to napisz, wywal z siebie wszystko, ale mu tego nie wysyłaj tylko np. spal. Podobno takie coś pomaga precyzyjnie określić emocje, które w Tobie siedzą, zrozumieć je i ruszyć dalej bez zadręczania.
Wydaje mi się,ze potrzeba pisania takiego eseju do byłego to próba wzbudzenia w nim pcozucia winy i żeby choc przez chwile to jemu zrobiło się przykro...
Ja nie piszę, nie odzywam się. Oprócz słow w trakcie rozstania nie daję mu już więcej żadnych informacji na temat tego jak przeżywam to rozstanie i czy w ogole.. Żadnych ckliwych tekstów i smutnych piosenek na fb, ani nic w ten desen..
Ale poczułabym satysfakcję jakbym dowiedziała się,ze choc troche żałuje tego co zrobił, albo jest mu przykro.
morelove123 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-28, 16:59   #3843
Weronka9292
Raczkowanie
 
Avatar Weronka9292
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 267
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez morelove123 Pokaż wiadomość
Nasza rocznica bylaby za kilka dni i trochę zaczynam sie rozkładac. Samoocena siadła mi kompletnie. Coraz więcej czuję złosci w sobie na niego,że jest takim dupkiem, że "załatwił" mnie przez telefon, ze nie miał odwagi spojrzec mi w twarz, ze potraktował mnie tak, jakbyśmy nigdy ze sobą nie byli, jakby nic nas nie łączyło.. tak sucho, z dystansem.. Gdyby teraz stanął obok mnie to chyba bym go zdzieliła w twarz za to co mi zrobił.
A mimo tego brakuje mi go. W głowie słysze jego glos, jak do mnie czule mówił. Po prostu nei dowierzam,ze ten sam człowiek mnei tak potraktował
A fakt,ze niedługo bedą Swięta, Sylwester i niedoszła rocznica nie pomagają zupełnie...
Jedziemy na tym samym wózku u mnie też fakt, że nie zakończył związku prosto w oczy spowodował że siadła mi samoocena, totalnie. Myślałam o sobie, że po tym wszystkim nie jestem warta nawet tego ostatniego spotkania... Zazwyczaj jestem pewna siebie, ale to rozłożyło mnie na łopatki. Długo zajęło mi dojście do myślenia jakie mam dziś - że sposób w jaki zerwał nie świadczy o tym ile ja jestem warta, tylko o tym, że to on jest dupkiem bez jaj. Rozumiem Cię doskonale , ale musisz przede wszystkim zmienić swój tok myślenia. Dasz radę

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

Cytat:
Napisane przez morelove123;43929358 [B
Wydaje mi się,ze potrzeba pisania takiego eseju do byłego to próba wzbudzenia w nim pcozucia winy i żeby choc przez chwile to jemu zrobiło się przykro...[/B]
Ja nie piszę, nie odzywam się. Oprócz słow w trakcie rozstania nie daję mu już więcej żadnych informacji na temat tego jak przeżywam to rozstanie i czy w ogole.. Żadnych ckliwych tekstów i smutnych piosenek na fb, ani nic w ten desen..
Ale poczułabym satysfakcję jakbym dowiedziała się,ze choc troche żałuje tego co zrobił, albo jest mu przykro.
Nie, ja chciałam mu tylko w ten sposób uświadomić, kim się okazał (bo jego mniemanie o sobie było zupełnie inne). Nie chodziło mi o żal, z tego co wiem to i tak chodził struty, żałował i upijał się, co mu sie wcześniej nie zdarzało. Ale i tak nie warto wywalać żali, to do niczego nie prowadzi

Edytowane przez Weronka9292
Czas edycji: 2013-11-28 o 17:01
Weronka9292 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-28, 17:04   #3844
ikonka10
Raczkowanie
 
Avatar ikonka10
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 342
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Chciałabym opisać tu swoją historię. otóż pół roku temu poznałam super faceta. inteligentny, dobrze wychowany, z dobrą pracą, pasją. we wszystko co robi wkłada całe serce, z poczuciem humoru, dosłownie w przenośni "i do tańca i do różańca". oboje mieszkamy za granicą-ja już po studiach-on 8 lat starszy.
Spotkaliśmy się kilka razy i bardzo się polubiliśmy. jednak nasze spotkania nie były zbyt częste-odległość i często brak czasu- zazwyczaj w miejscach publicznych: w parku, w restauracji, w pubie. Ja nie mam mozliwości zaprosic go do siebie (live-in nanny u brytyjczyków). on mnie do siebie też nie za bardzo zapraszał.
Po pół roku odczułam, że przestało mu zależeć. Postanowiłam to wyjaśnić-powiedział mi, że próbował się zakochać, ale ja nie dopuszczałam go do siebie (nie chodziło tu o seks, bo o tym rozmawialismy i wiedział, że jeszcze dla mnie za wcześnie na ten etap), że jak on się chciał zbliżyć to ja brałam go na dystans. Nie wiem o co mu chodziło, chciałabym być bliżej z nim, jakieś pieszczoty itp ale nawet nie było wielu okazji na to-bo niby gdzie? w parku? w restauracji? na ulicy? Obojgu nam wpojono zasady co do tego typu spraw w miejscach publ.
Stanęło na tym, że jesteśmy przyjaciółmi. Tylko problem w tym, że on mnie fizycznie tak bardzo pociąga (myślę, że właśnie z nim mogłabym przeżyć swój "pierwszy raz"-tak-ciągle jestem dziewicą) i uwielbiam ten jego charakter.
Z drugiej strony pomimo, że twierdzi, że się we mnie nie zakochał wiem, że bardzo go pociągam fizycznie-powiedział mi to kiedyś. a 2 dni temu 0 6 rano napisał mi, że śniło mu się, że się kochaliśmy. Często mi mówi, że jestem taka dobra, że będę świetną żoną i matką w przyszłości.
Postanowiłam, że powalczę jeszcze o jego uczucie-mimo, tylu wylanych łez. chciałam o nim zapomnieć, może też znienawidzieć, ale problem w tym, że nie mam nawet powodu, bo on mi nawet krzywdy nie zrobił, nigdy nic złego nie powiedział, nie okłamał.
Pasujemy do siebie pod względem charakterów-wyznajemy te same wartości i cele w zyciu, ale też pod względem fizycznym-on jest drobny, ja jeszcze drobniejsza, dlatego super wyglądamy ze sobą.
Macie jakieś porady jak zdobyć jego serce? Może powinnam przestać walczyć, bo to w końcu on jest facetem i typem zdobywcy, tylko po prostu być zawsze w pobliżu jako ta "przyjaciółka" i udowadniać mu, że mam dobry charakter, jestem ciepła osobą, godną zaufania i zawsze może na mnie liczyć.
__________________
Zielona Wyspa


Edytowane przez ikonka10
Czas edycji: 2013-11-28 o 17:06
ikonka10 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-28, 17:12   #3845
morelove123
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 38
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Weronka9292 Pokaż wiadomość
Jedziemy na tym samym wózku u mnie też fakt, że nie zakończył związku prosto w oczy spowodował że siadła mi samoocena, totalnie. Myślałam o sobie, że po tym wszystkim nie jestem warta nawet tego ostatniego spotkania... Zazwyczaj jestem pewna siebie, ale to rozłożyło mnie na łopatki. Długo zajęło mi dojście do myślenia jakie mam dziś - że sposób w jaki zerwał nie świadczy o tym ile ja jestem warta, tylko o tym, że to on jest dupkiem bez jaj. Rozumiem Cię doskonale , ale musisz przede wszystkim zmienić swój tok myślenia. Dasz radę
Dziękuję za ciepłe słowo
Też staram się myslec o tym w ten sposob i chyba stąd ta złosc. Czuję,ze to on nawalił, nie ja.Że ja byłam fair, starałam sie do konca, ale po prostu czegos od niego wymagałam i to juz było za dużo. A on.. mimo,ze starszy o kilka lat zachował sie jak niedojrzały bachor. Tylko, pomimo logicznych interpretacji sytuacji, podświadomie i tak zaczęłam myslec o sobie jeszcze gorzej niż zazwyczaj... ehh
Cieszę się,że Ty poradziłas sobie z tym i dajesz przykład,że to jest możliwe Czasem pomaga mi tez myślenie o poprzednich zerwanych relacjach, kiedy też myślalam,ze to koniec swiata, ale jakos.. zyłam dalej. Mam nadzieję, ze i to rozstanie przeżyję i życzę tego nam wszystkim ze złamanymi serduchami

---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

Cytat:
Napisane przez Weronka9292 Pokaż wiadomość

Nie, ja chciałam mu tylko w ten sposób uświadomić, kim się okazał (bo jego mniemanie o sobie było zupełnie inne). Nie chodziło mi o żal, z tego co wiem to i tak chodził struty, żałował i upijał się, co mu sie wcześniej nie zdarzało. Ale i tak nie warto wywalać żali, to do niczego nie prowadzi
To prawda... Moja znajoma, ogromnie zraniona przez faceta, który był z reszta jedynym, którego w swoim zyciu pokochala (a kilku ich miała) postanowiła wysłac taki list do swojego byłego. Opisala w nim wszystko co jej leżało na sercu i.. dostała jednozdaniową odpowiedź..
taka nauka na przyszłosc...

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:08 ----------

Cytat:
Napisane przez ikonka10 Pokaż wiadomość
Chciałabym opisać tu swoją historię. otóż pół roku temu poznałam super faceta. inteligentny, dobrze wychowany, z dobrą pracą, pasją. we wszystko co robi wkłada całe serce, z poczuciem humoru, dosłownie w przenośni "i do tańca i do różańca". oboje mieszkamy za granicą-ja już po studiach-on 8 lat starszy.
Spotkaliśmy się kilka razy i bardzo się polubiliśmy. jednak nasze spotkania nie były zbyt częste-odległość i często brak czasu- zazwyczaj w miejscach publicznych: w parku, w restauracji, w pubie. Ja nie mam mozliwości zaprosic go do siebie (live-in nanny u brytyjczyków). on mnie do siebie też nie za bardzo zapraszał.
Po pół roku odczułam, że przestało mu zależeć. Postanowiłam to wyjaśnić-powiedział mi, że próbował się zakochać, ale ja nie dopuszczałam go do siebie (nie chodziło tu o seks, bo o tym rozmawialismy i wiedział, że jeszcze dla mnie za wcześnie na ten etap), że jak on się chciał zbliżyć to ja brałam go na dystans. Nie wiem o co mu chodziło, chciałabym być bliżej z nim, jakieś pieszczoty itp ale nawet nie było wielu okazji na to-bo niby gdzie? w parku? w restauracji? na ulicy? Obojgu nam wpojono zasady co do tego typu spraw w miejscach publ.
Stanęło na tym, że jesteśmy przyjaciółmi. Tylko problem w tym, że on mnie fizycznie tak bardzo pociąga (myślę, że właśnie z nim mogłabym przeżyć swój "pierwszy raz"-tak-ciągle jestem dziewicą) i uwielbiam ten jego charakter.
Z drugiej strony pomimo, że twierdzi, że się we mnie nie zakochał wiem, że bardzo go pociągam fizycznie-powiedział mi to kiedyś. a 2 dni temu 0 6 rano napisał mi, że śniło mu się, że się kochaliśmy. Często mi mówi, że jestem taka dobra, że będę świetną żoną i matką w przyszłości.
Postanowiłam, że powalczę jeszcze o jego uczucie-mimo, tylu wylanych łez. chciałam o nim zapomnieć, może też znienawidzieć, ale problem w tym, że nie mam nawet powodu, bo on mi nawet krzywdy nie zrobił, nigdy nic złego nie powiedział, nie okłamał.
Pasujemy do siebie pod względem charakterów-wyznajemy te same wartości i cele w zyciu, ale też pod względem fizycznym-on jest drobny, ja jeszcze drobniejsza, dlatego super wyglądamy ze sobą.
Macie jakieś porady jak zdobyć jego serce? Może powinnam przestać walczyć, bo to w końcu on jest facetem i typem zdobywcy, tylko po prostu być zawsze w pobliżu jako ta "przyjaciółka" i udowadniać mu, że mam dobry charakter, jestem ciepła osobą, godną zaufania i zawsze może na mnie liczyć.
Patrząc zupełnie z boku i bez zaangażowania emocjonalnego w cała sytuację to.. odradzałabym starania i próbowałabym o nim zapomniec.
Skoro nie poczuł nic do tej pory (nie zakochał się) to troche wątpię,żeby to miało nastąpic. W dodatku wie,ze się Tobie podoba i do tego wysyła Ci wiadomosci z podtekstem seksualnym to tak jakby chcial Cię miec, ale na swoich warunkach.Rozbudza Twoje pożadanie i zainteresowanie, ale jak się zakochasz to Ci oznajmi,ze przeciez Ci niczego nie obiecywał..
Faceci potrafią wykorzystywać sytuacje..
morelove123 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-28, 17:28   #3846
monilkaa
Zakorzenienie
 
Avatar monilkaa
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 6 548
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez morelove123 Pokaż wiadomość
Nasza rocznica bylaby za kilka dni i trochę zaczynam sie rozkładac. Samoocena siadła mi kompletnie. Coraz więcej czuję złosci w sobie na niego,że jest takim dupkiem, że "załatwił" mnie przez telefon, ze nie miał odwagi spojrzec mi w twarz, ze potraktował mnie tak, jakbyśmy nigdy ze sobą nie byli, jakby nic nas nie łączyło.. tak sucho, z dystansem.. Gdyby teraz stanął obok mnie to chyba bym go zdzieliła w twarz za to co mi zrobił.
A mimo tego brakuje mi go. W głowie słysze jego glos, jak do mnie czule mówił. Po prostu nei dowierzam,ze ten sam człowiek mnei tak potraktował
A fakt,ze niedługo bedą Swięta, Sylwester i niedoszła rocznica nie pomagają zupełnie...
Ja olałam uczelnię, przez co szykują mi się kolejne problemy. Chwilowo mieszkanie stoi puste. W poniedziałek ma przyjść po resztę rzeczy. Mi powiedział, że rozwiązuje umowę z dziewczyną, u której wynajmujemy, jej, że teraz (cytuję) "będzie rzadko w nim przebywał". Nie odbiera moich telefonów, a ja chcę jak najszybciej załatwić tą sprawę. Wariuję. Kiedyś to forum mi bardzo pomogło, przykro mi, że znowu mnie to spotyka, ale ja chyba nie uczę się na błędach. Kocham go, nie wiem jak to będzie jak wrócę do mieszkania, w którym zostały puste półki po jego rzeczach, jak zasnę w naszym łóżku. Jestem w domu rodzinnym i nie chcę tam wracać. Nie umiem sobie kompletnie poradzić z tą sytuacją. Jesteśmy na jednym roku, ba, w jednej grupie i czeka mnie cholerna walka o siebie. Wiecie co jest najgorsze? Że wyprowadził się do kumpla i robił to z tak wielkim spokojem, że myślałam, że pęknie mi serce. Po prostu pakował rzeczy, a ja wyłam.

Malla- jakość była i to taka, że wszyscy nam zazdrościli takiego związku. A on po prostu zamknął drzwi i wyszedł.
__________________
the only time "success" comes before "work" is in the dictionary

Edytowane przez monilkaa
Czas edycji: 2013-11-28 o 17:29
monilkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-28, 17:35   #3847
morelove123
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 38
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez monilkaa Pokaż wiadomość
Ja olałam uczelnię, przez co szykują mi się kolejne problemy. Chwilowo mieszkanie stoi puste. W poniedziałek ma przyjść po resztę rzeczy. Mi powiedział, że rozwiązuje umowę z dziewczyną, u której wynajmujemy, jej, że teraz (cytuję) "będzie rzadko w nim przebywał". Nie odbiera moich telefonów, a ja chcę jak najszybciej załatwić tą sprawę. Wariuję. Kiedyś to forum mi bardzo pomogło, przykro mi, że znowu mnie to spotyka, ale ja chyba nie uczę się na błędach. Kocham go, nie wiem jak to będzie jak wrócę do mieszkania, w którym zostały puste półki po jego rzeczach, jak zasnę w naszym łóżku. Jestem w domu rodzinnym i nie chcę tam wracać. Nie umiem sobie kompletnie poradzić z tą sytuacją. Jesteśmy na jednym roku, ba, w jednej grupie i czeka mnie cholerna walka o siebie. Wiecie co jest najgorsze? Że wyprowadził się do kumpla i robił to z tak wielkim spokojem, że myślałam, że pęknie mi serce. Po prostu pakował rzeczy, a ja wyłam.

Malla- jakość była i to taka, że wszyscy nam zazdrościli takiego związku. A on po prostu zamknął drzwi i wyszedł.
Nasz związek też wydawał się byc naprawdę udany. Uważałam tak ja i wszyscy, któzy nas znali.
Bardzo Ci współczuję Moje mieszkanie też nosi w sobie ślady wspomnień, ale my nie mieszkalismy ze sobą, więc jest mi o tyle łatwiej..
Jak oni to robią,że potrafią nagle stac się takimi nieczułymi głazami??
Ale dasz radę, jestem pewna! Dałaś radę kiedys, to i teraz przetrwasz

ps. faceci to dupki :P
morelove123 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-28, 17:46   #3848
monilkaa
Zakorzenienie
 
Avatar monilkaa
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 6 548
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez morelove123 Pokaż wiadomość
Nasz związek też wydawał się byc naprawdę udany. Uważałam tak ja i wszyscy, któzy nas znali.
Bardzo Ci współczuję Moje mieszkanie też nosi w sobie ślady wspomnień, ale my nie mieszkalismy ze sobą, więc jest mi o tyle łatwiej..
Jak oni to robią,że potrafią nagle stac się takimi nieczułymi głazami??
Ale dasz radę, jestem pewna! Dałaś radę kiedys, to i teraz przetrwasz

ps. faceci to dupki :P
Z tym, że faceci to dupki to nie do końca taka prawda, bo w tym wypadku oboje daliśmy ciała. Od 2 miesięcy, to już była reanimacja trupa. Mieszkanie miało wszystko zmienić na jeszcze lepsze, to miał być kolejny etap w naszym związku, a stało się tak, że wszystko zaczęło się sypać. Sypać do tego stopnia, że dochodziło do rękoczynów. Nie wiem jak czuje się ćpun na odwyku, ale podejrzewam, że tak jak ja. Jestem zdziwiona, bo już praktycznie nie płaczę. Ostatnie 2 tygodnie to były codzienne awantury, łzy, krzyki i żale. Do tego stopnia, że raz przyszła sąsiadka, kiedy zaczął rzucać wszystkim co miał pod ręką. Nie mam pojęcia czym sobie na to zasłużyłam. Zawsze było wyprane, wyprasowane, ugotowane, posprzątane. Starałam się jak mogłam. Usłyszałam na odchodne tyle przykrych słów, jakich w życiu nikt mi nie powiedział. Dopiero wczoraj wydarł się na mnie, że zniszczyłam mu życie, że od dawna jest nieszczęśliwy, że kocha, ale nie na tyle, żeby ze mną być, a potem znowu, że nie kocha... Mam wrażenie, że to moja wina. Doprowadzałam go prośbami o rozmowę do takiego stanu, że bałam się go. Nigdy nie widziałam go tak wściekłego.W sumie chyba nikogo w takim stanie. Boję się. Wszystkiego. Nie wiem jak dalej dam radę.
__________________
the only time "success" comes before "work" is in the dictionary
monilkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-28, 17:53   #3849
morelove123
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 38
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez monilkaa Pokaż wiadomość
Z tym, że faceci to dupki to nie do końca taka prawda, bo w tym wypadku oboje daliśmy ciała. Od 2 miesięcy, to już była reanimacja trupa. Mieszkanie miało wszystko zmienić na jeszcze lepsze, to miał być kolejny etap w naszym związku, a stało się tak, że wszystko zaczęło się sypać. Sypać do tego stopnia, że dochodziło do rękoczynów. Nie wiem jak czuje się ćpun na odwyku, ale podejrzewam, że tak jak ja. Jestem zdziwiona, bo już praktycznie nie płaczę. Ostatnie 2 tygodnie to były codzienne awantury, łzy, krzyki i żale. Do tego stopnia, że raz przyszła sąsiadka, kiedy zaczął rzucać wszystkim co miał pod ręką. Nie mam pojęcia czym sobie na to zasłużyłam. Zawsze było wyprane, wyprasowane, ugotowane, posprzątane. Starałam się jak mogłam. Usłyszałam na odchodne tyle przykrych słów, jakich w życiu nikt mi nie powiedział. Dopiero wczoraj wydarł się na mnie, że zniszczyłam mu życie, że od dawna jest nieszczęśliwy, że kocha, ale nie na tyle, żeby ze mną być, a potem znowu, że nie kocha... Mam wrażenie, że to moja wina. Doprowadzałam go prośbami o rozmowę do takiego stanu, że bałam się go. Nigdy nie widziałam go tak wściekłego.W sumie chyba nikogo w takim stanie. Boję się. Wszystkiego. Nie wiem jak dalej dam radę.
ojojej co trzeba sobie robic,żeby doprowadzic do takich rękoczynów i żali?? Podejrewam,że problem moze leżec bardziej w nim, skoro tak bardzo nie panował nad sobą... choc zazwyczaj wina gdzieś tam się rozkłada po obu stronach, choc niekoniecznie równomiernie.
Wyciągnij wnioski, ale nie obwiniaj się
morelove123 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-28, 18:05   #3850
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 469
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Spoko, wszystko przed Tobą. 2-3 rozmowy i będziesz jak nowa, kochająca, tłumacząca, wierząca ślepo w nawet najbardziej bzdurne hasła, wypływające z jakże kochających usteczek misiaczka.

Bosz.


Przepraszam za złośliwość, ale już nie mogę
Okrutna jesteś, wiesz?
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-28, 18:42   #3851
ineska1986
Rozeznanie
 
Avatar ineska1986
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Ruda Śląska
Wiadomości: 648
GG do ineska1986
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
A jak się to udowadnia? Chyba tylko nagraniem z monitoringu, że był wtedy w pracy.
No ale okazało się że w pracy to on był ale chyba 20 min;/ ah szkoda słów. Teraz tylko trzeba jakoś zacząć na nowo życ.
__________________
ineska1986 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-28, 19:15   #3852
201610170910
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 792
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

magd102 pytałam, ona nie ma żadnych dowodów, wie tyle co jej ktoś powiedział, nie chciała mi powiedzieć kto, twierdzi, że to jakaś Rumunka, szkoda tylko, że ona nie mówi ani po hiszpańsku, ani po rumuńsku, więc nie wiem jak się z nią dogadała. Zaczynam podejrzewać, że jej tego wcale nie powiedziała żadna Rumunka, tylko pewna Polka, z którą średnio się dogadywałam. Kilka rzeczy wskazuje na to, że to mogła być właśnie ta Polka, ale niestety pewności nie mam. Mam nadzieję, że prędzej czy później cała prawda wyjdzie na jaw bez żadnego "ktoś coś komuś". Chciałabym się spotkać twarzą w twarz z osobami, które zawsze mają dużo do powiedzenia na mój i G. temat, szkoda tylko, że nie powiedzą tego ani mi, ani jemu prosto w oczy. Chciałabym się spotkać z nimi i z G. i niech wtedy mówią to co wiedzą, a on albo niech się wreszcie przyzna albo niech próbuje to jakoś wyjaśnić jeśli według niego to ściema. Chciałabym prawdy czarno na białym, tylko tyle i aż tyle.

kaguya elve nie jest okrutna tylko szczera
201610170910 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-28, 19:15   #3853
ciezko_jest_lekko_zyc
Zadomowienie
 
Avatar ciezko_jest_lekko_zyc
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 580
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez monilkaa Pokaż wiadomość
Ja olałam uczelnię, przez co szykują mi się kolejne problemy. Chwilowo mieszkanie stoi puste. W poniedziałek ma przyjść po resztę rzeczy. Mi powiedział, że rozwiązuje umowę z dziewczyną, u której wynajmujemy, jej, że teraz (cytuję) "będzie rzadko w nim przebywał". Nie odbiera moich telefonów, a ja chcę jak najszybciej załatwić tą sprawę. Wariuję. Kiedyś to forum mi bardzo pomogło, przykro mi, że znowu mnie to spotyka, ale ja chyba nie uczę się na błędach. Kocham go, nie wiem jak to będzie jak wrócę do mieszkania, w którym zostały puste półki po jego rzeczach, jak zasnę w naszym łóżku. Jestem w domu rodzinnym i nie chcę tam wracać. Nie umiem sobie kompletnie poradzić z tą sytuacją. Jesteśmy na jednym roku, ba, w jednej grupie i czeka mnie cholerna walka o siebie. Wiecie co jest najgorsze? Że wyprowadził się do kumpla i robił to z tak wielkim spokojem, że myślałam, że pęknie mi serce. Po prostu pakował rzeczy, a ja wyłam.

Malla- jakość była i to taka, że wszyscy nam zazdrościli takiego związku. A on po prostu zamknął drzwi i wyszedł.
Nie bardzo rozumiem czego wam zazdrościli chyba nie znali całej prawdy o tym, że się tłukliście.. Nie raz pisałaś na wizażu, ze masz siniaki na ciele....
ciezko_jest_lekko_zyc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-28, 19:29   #3854
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 469
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Frumoasa Domnisoara Pokaż wiadomość

kaguya elve nie jest okrutna tylko szczera
No co ty
Napisała ślicznie i ironicznie, spodobało mi się, bo kiedyś... sama popełniałam takie błedy, wybaczałam, myslałam, że coś się zmieni, jego piękne słówka, gesty, ja zakochana.
>rzuca przekleństwa<
a teraz fajnie jest. jestem wolna, ot co.
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-28, 19:37   #3855
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez monilkaa Pokaż wiadomość
Malla- jakość była i to taka, że wszyscy nam zazdrościli takiego związku. A on po prostu zamknął drzwi i wyszedł.
Tego też Wam zazdrościli:
Cytat:
Napisane przez monilkaa Pokaż wiadomość
wszystko zaczęło się sypać. Sypać do tego stopnia, że dochodziło do rękoczynów. Nie wiem jak czuje się ćpun na odwyku, ale podejrzewam, że tak jak ja. Jestem zdziwiona, bo już praktycznie nie płaczę. Ostatnie 2 tygodnie to były codzienne awantury, łzy, krzyki i żale. Do tego stopnia, że raz przyszła sąsiadka, kiedy zaczął rzucać wszystkim co miał pod ręką. Nie mam pojęcia czym sobie na to zasłużyłam. Zawsze było wyprane, wyprasowane, ugotowane, posprzątane. Starałam się jak mogłam. Usłyszałam na odchodne tyle przykrych słów, jakich w życiu nikt mi nie powiedział. Dopiero wczoraj wydarł się na mnie, że zniszczyłam mu życie, że od dawna jest nieszczęśliwy, że kocha, ale nie na tyle, żeby ze mną być, a potem znowu, że nie kocha... Mam wrażenie, że to moja wina. Doprowadzałam go prośbami o rozmowę do takiego stanu, że bałam się go. Nigdy nie widziałam go tak wściekłego.W sumie chyba nikogo w takim stanie.
?

Gdzie teraz będziesz mieszkać?
Kiedy masz pierwszy egzamin?

Przykro mi strasznie, że nie wyszło Nie pasowaliście do siebie, skoro zmienialiście swoje życia w piekło.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-28, 19:39   #3856
monilkaa
Zakorzenienie
 
Avatar monilkaa
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 6 548
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez ciezko_jest_lekko_zyc Pokaż wiadomość
Nie bardzo rozumiem czego wam zazdrościli chyba nie znali całej prawdy o tym, że się tłukliście.. Nie raz pisałaś na wizażu, ze masz siniaki na ciele....
To świeża sytuacja. "Tłukliśmy się" przez ostatni miesiąc. A raczej on tłukł mnie. Najbardziej boli mnie to, że tak radykalnie się wszystko zmieniło.
__________________
the only time "success" comes before "work" is in the dictionary
monilkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-28, 19:41   #3857
ciezko_jest_lekko_zyc
Zadomowienie
 
Avatar ciezko_jest_lekko_zyc
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 580
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez monilkaa Pokaż wiadomość
To świeża sytuacja. "Tłukliśmy się" przez ostatni miesiąc. A raczej on tłukł mnie. Najbardziej boli mnie to, że tak radykalnie się wszystko zmieniło.
Nie masz za kim płakać. Twój były to zwykła ściera do podłogi, skoro Cię bił. Spróbuj patrzeć na to z takiej strony, że w końcu uwolniłaś się od kogoś kto TAK krzywdził zamiast dawać miłość..
ciezko_jest_lekko_zyc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-28, 19:47   #3858
monilkaa
Zakorzenienie
 
Avatar monilkaa
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 6 548
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Tego też Wam zazdrościli:

?

Gdzie teraz będziesz mieszkać?
Kiedy masz pierwszy egzamin?

Przykro mi strasznie, że nie wyszło Nie pasowaliście do siebie, skoro zmienialiście swoje życia w piekło.
Mam przyjaciółki i kąt u nich w mieszkaniu. On też się wyniósł, ale oszaleję w naszym wspólnym mieszkaniu, więc będzie stało puste, a ja stopniowo wyniosę rzeczy. Sesja od 31.01., ale teraz mam tyle nauki, że powinnam wkuwać, a nie rozpaczać.

---------- Dopisano o 19:47 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------

Cytat:
Napisane przez ciezko_jest_lekko_zyc Pokaż wiadomość
Nie masz za kim płakać. Twój były to zwykła ściera do podłogi, skoro Cię bił. Spróbuj patrzeć na to z takiej strony, że w końcu uwolniłaś się od kogoś kto TAK krzywdził zamiast dawać miłość..
On mi wmawiał, że to moja wina. I może to głupie, ale trochę tak się czuję. Zaczęło się, gdy kłóciliśmy się, a ja chciałam go przytulić, odepchnął mnie na łóżko, a potem jeszcze kilka razy uderzył. Czuję się winna, bo nie powinnam naciskać na fizyczny kontakt. Powiedział, że wykończyłam go psychicznie. Mówił, żebym nie ważyła się iść z tym gdziekolwiek, bo i tak nikt mi nie uwierzy. Mam taki mętlik w głowie, że aż boli.
__________________
the only time "success" comes before "work" is in the dictionary
monilkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-28, 19:50   #3859
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez monilkaa Pokaż wiadomość
Nie wiem jak dalej dam radę.
Heroiniści z nałogu wychodzą, to i Ty wyjdziesz.


Cytat:
Napisane przez kaguya Pokaż wiadomość
Okrutna jesteś, wiesz?
Nowość?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-28, 19:52   #3860
monilkaa
Zakorzenienie
 
Avatar monilkaa
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 6 548
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Heroiniści z nałogu wychodzą, to i Ty wyjdziesz.
Przez minutę czytałam to słowo na H i myślałam wtf.

Wyjść wyjdę, ale nie wiem jak to dalej będzie.
__________________
the only time "success" comes before "work" is in the dictionary
monilkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-28, 19:53   #3861
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez ciezko_jest_lekko_zyc Pokaż wiadomość
Nie masz za kim płakać. Twój były to zwykła ściera do podłogi, skoro Cię bił. Spróbuj patrzeć na to z takiej strony, że w końcu uwolniłaś się od kogoś kto TAK krzywdził zamiast dawać miłość..
Dokładnie. Dla mnie 'facet' który bije kobiety to zwykłe zero.
Twój związek był toksyczny, skoro stosował wobec Ciebie przemoc, a Ty płaczesz, że tak go kochasz.
Nie zasługujesz na to, żeby ktoś Cię tak traktował.
Nóż mi się w kieszeni otwiera, jak czytam o takich kolesiach. Życzyłabym mu, żeby ktoś mu nieźle przetrzepał skórę za to, co robił.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014

Edytowane przez syklamen
Czas edycji: 2013-11-28 o 19:55
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-28, 19:56   #3862
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez monilkaa Pokaż wiadomość
On mi wmawiał, że to moja wina.
Cytat:
Napisane przez monilkaa Pokaż wiadomość
Mówił, żebym nie ważyła się iść z tym gdziekolwiek, bo i tak nikt mi nie uwierzy. Mam taki mętlik w głowie, że aż boli.
Oni zawsze tak mówią.

"Niebieska linia" albo poradnia dla ofiar przemocy w rodzinie by Ci się przydała, serio piszę.

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

Cytat:
Napisane przez monilkaa Pokaż wiadomość
Przez minutę czytałam to słowo na H i myślałam wtf.

Cytat:
Napisane przez monilkaa Pokaż wiadomość
Wyjść wyjdę, ale nie wiem jak to dalej będzie.
Dobrze będzie, ale musisz to przepracować z kimś, sama nie dasz rady.

Może do booombelka napisz? Ona kuma bazę, młoda jest, a sporo doświadczyła, na Powiedz To Tutaj się udziela, może będzie chciała pogadać...
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-28, 20:01   #3863
pewnaKa
Zadomowienie
 
Avatar pewnaKa
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 117
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez monilkaa Pokaż wiadomość
Przez minutę czytałam to słowo na H i myślałam wtf.

Wyjść wyjdę, ale nie wiem jak to dalej będzie.
jak to jak? normalnie
To nie jest koniec świata.
__________________
cel: rzucić fajki!!!!

"Have you heard the news that you're dead?
No one ever had much nice to say"
pewnaKa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-28, 20:01   #3864
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez monilkaa Pokaż wiadomość

On mi wmawiał, że to moja wina. I może to głupie, ale trochę tak się czuję. Zaczęło się, gdy kłóciliśmy się, a ja chciałam go przytulić, odepchnął mnie na łóżko, a potem jeszcze kilka razy uderzył. Czuję się winna, bo nie powinnam naciskać na fizyczny kontakt. Powiedział, że wykończyłam go psychicznie. Mówił, żebym nie ważyła się iść z tym gdziekolwiek, bo i tak nikt mi nie uwierzy. Mam taki mętlik w głowie, że aż boli.
No jasne to stały tekst żałosnych przemocowców. Raz jedyny miałam do czynienia z tym, żeby facet zastosował wobec mnie jakąś przemoc, a mianowicie była taka sytuacja, że były mnie popchnął. Ale nie na ścianę, tylko jakby popychał do wyjścia. Byłam w szoku, a on mi wmawiał, że to moja wina była. Ja oczywiście głupia uwierzyłam i jeszcze go przepraszałam i przeżywałam wszystko. Dziękuję Bogu, że dawno już nie mam do czynienia z tym okropnym typem.

On jest nierównoważony jak dla mnie, ciesz się, że już z nim nie jesteś, serio.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-28, 20:04   #3865
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez monilkaa Pokaż wiadomość
To świeża sytuacja. "Tłukliśmy się" przez ostatni miesiąc. A raczej on tłukł mnie. Najbardziej boli mnie to, że tak radykalnie się wszystko zmieniło.
Nic takiego się nie dzieje nagle i bez powodu... Wiesz, że piszesz już jak kobieta będąca ofiarą przemocy domowej? Przerażająco się czyta o Twojej winie...

Nie będę oryginalna - zerwij z nim kontakt. Inaczej czekają Cię przepychanki słowne i dosłowne, czyli bagno. Niestety musisz działać jak narkoman, czyli odstawić go nagle i całkowicie. Nie widzę w tym przypadku sensu kolejnych spotkań i wałkowania tego samego tematu. Dobrze, że nie zostałaś z tym sama. Mam nadzieję, że Twoi przyjaciele podołają sytuacji.

I uszy do góry! To jeszcze nie Ten partner do tańca...
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-28, 20:10   #3866
monilkaa
Zakorzenienie
 
Avatar monilkaa
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 6 548
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Oni zawsze tak mówią.

"Niebieska linia" albo poradnia dla ofiar przemocy w rodzinie by Ci się przydała, serio piszę.

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------



Dobrze będzie, ale musisz to przepracować z kimś, sama nie dasz rady.

Może do booombelka napisz? Ona kuma bazę, młoda jest, a sporo doświadczyła, na Powiedz To Tutaj się udziela, może będzie chciała pogadać...
Pisałam już do Telefonu Zaufania w ramach desperacji, ale jakoś nie umiem się tak otwierać i obnażać. Czuję się wstrętnie, że go tak obsmarowuję, bo naprawdę na niego naciskałam, a on mógł nie chcieć fizycznego kontaktu, mojego dotyku, czegokolwiek. Zadawałam mu mnóstwo pytań, doprowadzało go to do szału, ale to nie jest powód, prawda?

---------- Dopisano o 20:10 ---------- Poprzedni post napisano o 20:04 ----------

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Nic takiego się nie dzieje nagle i bez powodu... Wiesz, że piszesz już jak kobieta będąca ofiarą przemocy domowej? Przerażająco się czyta o Twojej winie...

Nie będę oryginalna - zerwij z nim kontakt. Inaczej czekają Cię przepychanki słowne i dosłowne, czyli bagno. Niestety musisz działać jak narkoman, czyli odstawić go nagle i całkowicie. Nie widzę w tym przypadku sensu kolejnych spotkań i wałkowania tego samego tematu. Dobrze, że nie zostałaś z tym sama. Mam nadzieję, że Twoi przyjaciele podołają sytuacji.

I uszy do góry! To jeszcze nie Ten partner do tańca...
Muszę go zobaczyć jeszcze tylko jeden raz i załatwić sprawę z właścicielką mieszkania. Do końca semestru nie zmienię też grupy, bo to niemożliwe, więc całkowicie odciąć się nie da, choć bym mocno chciała. Moi przyjaciele nie wiedzą wszystkiego, bo zwyczajnie się wstydzę powiedzieć, że do tego doprowadziłam...

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
No jasne to stały tekst żałosnych przemocowców. Raz jedyny miałam do czynienia z tym, żeby facet zastosował wobec mnie jakąś przemoc, a mianowicie była taka sytuacja, że były mnie popchnął. Ale nie na ścianę, tylko jakby popychał do wyjścia. Byłam w szoku, a on mi wmawiał, że to moja wina była. Ja oczywiście głupia uwierzyłam i jeszcze go przepraszałam i przeżywałam wszystko. Dziękuję Bogu, że dawno już nie mam do czynienia z tym okropnym typem.

On jest nierównoważony jak dla mnie, ciesz się, że już z nim nie jesteś, serio.
Ja też go przepraszałam, bo wydzierał się na mnie, że to ja go doprowadzam do takiego stanu, że nigdy nikogo nie uwierzył, że ja w nim budzę taką agresję, jakiej nigdy w stosunku do nikogo nie czuł. Dlatego czuję się winna. Jestem pewna na 100%, że nie tłukł swojej byłej mimo dość długiego związku. Dlaczego więc mnie?
__________________
the only time "success" comes before "work" is in the dictionary
monilkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-28, 20:15   #3867
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez monilkaa Pokaż wiadomość
Pisałam już do Telefonu Zaufania w ramach desperacji, ale jakoś nie umiem się tak otwierać i obnażać.
Ale jeśli nie poznasz innych ofiar i fachowców znających wszystkie te schematy, to nie zrozumiesz, że to faktycznie schematy są.
Cytat:
Napisane przez monilkaa Pokaż wiadomość
Jestem pewna na 100%, że nie tłukł swojej byłej mimo dość długiego związku. Dlaczego więc mnie?
Bo Ciebie miał okazję, a jej nie, już Ci to pisałam na fb. Bo ona była na odległość, bez mieszkania razem. Mógł dowolnie długo robić za ideał, tak samo jak robił za ideał Tobie dopóki nie zamieszkaliście razem.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-28, 20:22   #3868
ikonka10
Raczkowanie
 
Avatar ikonka10
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 342
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez morelove123 Pokaż wiadomość
W dodatku wie,ze się Tobie podoba i do tego wysyła Ci wiadomosci z podtekstem seksualnym to tak jakby chcial Cię miec, ale na swoich warunkach.Rozbudza Twoje pożadanie i zainteresowanie, ale jak się zakochasz to Ci oznajmi,ze przeciez Ci niczego nie obiecywał..
Faceci potrafią wykorzystywać sytuacje..
Myslę, że masz rację pisałam kiedyś smsa do przyjaciólki, że tak strasznie on mi się podoba i przez pomyłkę wybrałam jego nr!! anulowałam wysyłanie, ale kasę zjadło mi z konta, wiec pewna była że dostał tę wiadomość.Rano zapytałam czy dostał ode mnie smsa w nocy. odpisał, że tak i dodał uśmieszek. Napisałam, że to pomyłka była, ale prawda i że się nie wstydzę tego, i że zawrócił mi w głowie. odpowiedział: "ja ci zawróciłem? przecież nic nie robiłem. - i okazało się, że mnie tylko podpuścił i nic nie dostał, a ja sama się wygadałam. jednak po tym incydencie dalej był dla mnie czuły i wykazywał swoje zainteresowanie. nie wiadomo o co im chodzi?!!!!
__________________
Zielona Wyspa

ikonka10 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-28, 20:41   #3869
Naomi21
Zakorzenienie
 
Avatar Naomi21
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez pewnaKa Pokaż wiadomość
a mnie denerwuje,ze nie mam faceta-tak szczerze wam powiem
Haha, mnie też Powiedziałam dzisiaj mamie, że daję sobie 2 tygodnie Żeby w święta i sylwestra mieć już swoją bliską osobę Facet spotkany w ostatni weekend okazał się niewarty mojego zainteresowania, ale jednak czułam się przy nim fantastycznie i przypomniałam sobie, jak mi tego brak Mam w sobie głód miłości, chciałabym mieć się do kogo przytulić i kogo kochać.

Zajrzałam dziś na profil eksa, w końcu zmienił status na "wolny" Widocznie też jest gotowy na nową miłość.

Ogólnie jest mi smutno, bo znowu troszkę się zawiodłam na facecie. Ale nie takie rzeczy wcześniej przetrwałam
__________________
Książki 2021 98
(2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66)
Naomi21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-28, 20:42   #3870
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez ikonka10 Pokaż wiadomość
nie wiadomo o co im chodzi?!!!!
Taka dziecinada trochę. Ty karmisz się domysłami, a on Ciebie fantazjami, bo nic nie traci.
Jakby chciał coś więcej, to by dążył do czegoś więcej, dostał zielone światło.


monilkaa - weź z kimś o tym porozmawiaj, nie mogę czytać o tym, że doprowadziłaś do tego, że Cię uderzył...
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:31.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.