Czy dziecko przed ślubem to naprawdę taki wstyd?

[nowa87]

doradźcie coś bo nie wiem jak w tej sytuacji się zachować. Zaplanowalismy z narzeczonym ślub w przyszłym roku, zamówilismy sale i jeszcze kilka formalnosci ślubnych a po niedługim czasie okazało się że po drodze będzie jeszcze dzidziuś Oboje się z tego faktu bardzo cieszymy i postanowilismy nie przekładac ślubu na wcześniejszy termin. Praktycznie nikomu nie mówilismy o dziecku, nasi rodzice dowiedzieli się dopiero 3 miesiace pózniej. I tu ku naszemu zdziwieniu rodzice Tż nie przyjeli tego z entuzjazmem Co wiecej przyszły teść uważa to za wstyd przed ludzmi i że ślub należałoby zrobić wczesniej Wynikła z tego niezła awantura miedzy nimi a TZ a ja mieszkajac do tej pory u niego wyniosłam się do siebie.. Jest mi przykro z tego powodu ale nie wyobrazam sobie teraz tam mieszkania.. Proponowalam TZ aby zamieszkac na stancji ale on sie na to nie zgadza bo to wydatek na który nas teraz nie stać.. i ma racje.. tesciowa znów mówi zebym sie nie gniewala i nie uciekała bo nikt nas nie wygania.. mimo że u mnie mama toleruje ten fakt jednak moj nazeczony chyba nie czuł by sie dobrze mieszkajac u mnie.. Jak się zachowac w takiej sytuacji? przeczekac??

[madana]

Napisane przez nowa87

doradźcie coś bo nie wiem jak w tej sytuacji się zachować. Zaplanowalismy z narzeczonym ślub w przyszłym roku, zamówilismy sale i jeszcze kilka formalnosci ślubnych a po niedługim czasie okazało się że po drodze będzie jeszcze dzidziuś Oboje się z tego faktu bardzo cieszymy i postanowilismy nie przekładac ślubu na wcześniejszy termin. Praktycznie nikomu nie mówilismy o dziecku, nasi rodzice dowiedzieli się dopiero 3 miesiace pózniej. I tu ku naszemu zdziwieniu rodzice Tż nie przyjeli tego z entuzjazmem Co wiecej przyszły teść uważa to za wstyd przed ludzmi i że ślub należałoby zrobić wczesniej Wynikła z tego niezła awantura miedzy nimi a TZ a ja mieszkajac do tej pory u niego wyniosłam się do siebie.. Jest mi przykro z tego powodu ale nie wyobrazam sobie teraz tam mieszkania.. Proponowalam TZ aby zamieszkac na stancji ale on sie na to nie zgadza bo to wydatek na który nas teraz nie stać.. i ma racje.. tesciowa znów mówi zebym sie nie gniewala i nie uciekała bo nikt nas nie wygania.. mimo że u mnie mama toleruje ten fakt jednak moj nazeczony chyba nie czuł by sie dobrze mieszkajac u mnie.. Jak się zachowac w takiej sytuacji? przeczekac??

- dziecko nie jest wstydem, wstydem to jest dla mnie planowanie ślubu, dziecka i mieszkanie u rodziców, bo "na wynajem szkoda". JAK macie stworzyć własną i niezalezną rodzinę, gdy któryś z rodziców będą Wami dyrygować i się wtrącać. Dlatego odpowiadam: dziecko nie jest wstydem.

[kalincia]

Napisane przez nowa87

doradźcie coś bo nie wiem jak w tej sytuacji się zachować. Zaplanowalismy z narzeczonym ślub w przyszłym roku, zamówilismy sale i jeszcze kilka formalnosci ślubnych a po niedługim czasie okazało się że po drodze będzie jeszcze dzidziuś Oboje się z tego faktu bardzo cieszymy i postanowilismy nie przekładac ślubu na wcześniejszy termin. Praktycznie nikomu nie mówilismy o dziecku, nasi rodzice dowiedzieli się dopiero 3 miesiace pózniej. I tu ku naszemu zdziwieniu rodzice Tż nie przyjeli tego z entuzjazmem Co wiecej przyszły teść uważa to za wstyd przed ludzmi i że ślub należałoby zrobić wczesniej Wynikła z tego niezła awantura miedzy nimi a TZ a ja mieszkajac do tej pory u niego wyniosłam się do siebie.. Jest mi przykro z tego powodu ale nie wyobrazam sobie teraz tam mieszkania.. Proponowalam TZ aby zamieszkac na stancji ale on sie na to nie zgadza bo to wydatek na który nas teraz nie stać.. i ma racje.. tesciowa znów mówi zebym sie nie gniewala i nie uciekała bo nikt nas nie wygania.. mimo że u mnie mama toleruje ten fakt jednak moj nazeczony chyba nie czuł by sie dobrze mieszkajac u mnie.. Jak się zachowac w takiej sytuacji? przeczekac??

Starej daty katolicy mają dziecko przed ślubem za wstyd, do tego stopnia, że lepiej wyjść za idiotę lub zbira, byle był.
Do tego tez namawiają swoje dzieci, bo "co ludzie powiedzą" jest najważniejsze, a panna z brzuchem to wstyd.
To śmieszne. Tym bardziej, że coraz więcej par w ogóle żadnego ślubu nie planuje.

Może wróć do nich, ale zaznacz, że nie życzysz sobie więcej rozmów na ten temat.
Jak nie dostosują się, wyprowadź się do mamy.

[nowa87]

Nie szkoda tylko nas na to nie stać... mamy dużo wydatków zwiazanych z weselem a jak pojawi się dziecko tym bardziej nie stac nas bedzie na wynajem mieszkania. Do tej pory chcielismy mieszkać u teściów póki nie odłozymy na cos własnego.. Jednak jesli sytacja sie nie zmieni nie bedzie wyjścia.. nie wiem jak w tej sytuacji rozmawiać z przyszłymi tesciami żeby zachować w miarę normalne stosunki..

[madana]

Napisane przez nowa87

Nie szkoda tylko nas na to nie stać... mamy dużo wydatków zwiazanych z weselem a jak pojawi się dziecko tym bardziej nie stac nas bedzie na wynajem mieszkania. Do tej pory chcielismy mieszkać u teściów póki nie odłozymy na cos własnego.. Jednak jesli sytacja sie nie zmieni nie bedzie wyjścia.. nie wiem jak w tej sytuacji rozmawiać z przyszłymi tesciami żeby zachować w miarę normalne stosunki..

- wiesz, CZYM jest wesele? Imprą trwającą z poprawinami 2 DNI, potem zaczyna się dorosłe życie, Ty zachowujesz się tak, jakby weselicho miało być tym najważniejszym dniem. Nie, życie zaczyna się POTEM.

[_ema_]

Idiotyczna logika Twoich teściów. Skoro ślub zaplanowaliście już wcześnie, i zakładam, że to nie było jakąś tajemnicą, to chyba i tak wszyscy będą wiedzieli, że pobieracie się z miłości, nie z musu. A tak czy siak zaraz będzie ślub, więc dziecko 'bękartem' [swoją drogą obrzydliwe okreslenie] nie zostanie. Nie mam pojęcia o co może im chodzić.
W każdym razie - nie, dziecko przed ślubem nie jest wstydem, gdzieś już na forum nawet pisałam, że znam tylko jedną, bądź dwie pary, które pobrały się bez dziecka, reszta miała kolejnośc odwrotną, nikt afery nie robił.

Na Twoim miejscu zastanowiłabym się natomiast jak Wy sobie te życie po ślubie wyobrażacie, bo coś mi wygląda, że Twój narzeczony uważa, że i tak po ślubie Cię ściągnie do Ciebie. A to już fajne nie jest i myślę, że to większy problem. Przemyśl dokładnie - co zrobisz, jak, wtedy już mąż, nie zechce mieszkać samodzielnie i da Ci ultimatum - u teściowej albo oddzielnie? To bardzo prawdopodobna opcja, skoro teraz nie chce się wyprowadzić to po ślubie raczej wiele sie nie zmieni.

[maggie_grace]

Napisane przez madana

- dziecko nie jest wstydem, wstydem to jest dla mnie planowanie ślubu, dziecka i mieszkanie u rodziców, bo "na wynajem szkoda". JAK macie stworzyć własną i niezalezną rodzinę, gdy któryś z rodziców będą Wami dyrygować i się wtrącać. Dlatego odpowiadam: dziecko nie jest wstydem.

Ja przeczytałam, że ich nie stać, a nie że im szkoda
Tu już mówię ogólnie:
Jak parom nie przeszkadza mieszkanie z rodzicami to niech mieszkają pod warunkiem, że w tym domu coś robią i się dokładają, a nie że rodzice będą utrzymywać i wszystko za nich robić.

Dla mnie dziecko przed ślubem wstydem nie jest, no ale jednak starsi ludzie mają inne podejście i z tym już nic nie zrobisz. No cóż zadowoleni nie są, ale im przejdzie, a jeszcze jak się dziecko pojawi to się pewnie w nim zakochają i nikt wam wypominać nie będzie, że nieślubne.

[No_To_Co]

Przepraszam ale oni z jakiegoś ciemnogrodu przyjechali czy jak? Sądziłam, że takie gadanie było "modne" z 50 lat temu, ale nie teraz.
Absolutnie popieram Waszą decyzję - nie ma co przyśpieszać ślubu. Poza tym byłby to dodatkowy stres dla Ciebie, więc tym bardziej. Nie masz czym się przejmować. Doceń to, że facet wstawił się za Tobą A przyszli teściowie? No cóż... widocznie ich umysły jeszcze nie opuściły prehistorii. Myślę, że gdy minie kilka dni/tygodni to w końcu do tego przywykną i sytuacja się poprawi. A tymczasem... zdrówka dla Ciebie i maluszka.

[Anabela_]

Napisane przez nowa87

Nie szkoda tylko nas na to nie stać... mamy dużo wydatków zwiazanych z weselem a jak pojawi się dziecko tym bardziej nie stac nas bedzie na wynajem mieszkania. Do tej pory chcielismy mieszkać u teściów póki nie odłozymy na cos własnego.. Jednak jesli sytacja sie nie zmieni nie bedzie wyjścia.. nie wiem jak w tej sytuacji rozmawiać z przyszłymi tesciami żeby zachować w miarę normalne stosunki..

Dlaczego planujecie ślub i dlaczego pozwoliłaś sobie na zajście w ciążę, skoro nie stać Was nawet na wynajem, nie wspominając już o kupnie własnego mieszkania? Jeśli chcesz mieszkać z teściami, to lepiej przyzwyczajaj się do takich sytuacji jak opisana w tym wątku, bo pewnie będą się zdarzały.

[cherry_flamme]

Napisane przez Anabela_

Dlaczego planujecie ślub i dlaczego pozwoliłaś sobie na zajście w ciążę, skoro nie stać Was nawet na wynajem, nie wspominając już o kupnie własnego mieszkania? Jeśli chcesz mieszkać z teściami, to lepiej przyzwyczajaj się do takich sytuacji jak opisana w tym wątku, bo pewnie będą się zdarzały.

Ciąża to wpadka Swoją drogą chciałabym wiedzieć, jaka antykoncepcje stosowaliście? Nie pytam z powodu wścibstwa, ale jestem ciekawa, czy tabletki zawiodły, czy może niczego nie używaliście i stało się.

Gadaniem jego rodziców bym się nie przejmowała. Może po prostu są w szoku. Jeżeli nie macie kasy, to lepiej staraj się utrzymywać z nimi poprawne relacje, bo inaczej się pozagryzacie pod wspólnym dachem.

[201604181004]

A ja się wyłamię i powiem że bym się spaliła ze wstydu Nie mówię że myślę źle o kobietach które idą w ciąży do ślubu, ale tak osobiście, to za Chiny ludowe bym nie chciała. Ciąża to u mnie bardzo odległy temat ale jeśliby nagle do niej doszło to wzięłabym ślub po narodzinach dziecka, po co sobie szarpać nerwy w ciąży z takim przedsięwzięciem. Ale u ciebie czarno na białym widać małomiasteczkowe podejście pt zastaw się a postaw się ty w ciąży nie masz gdzie mieszkać bo macie wydatki na ślub, telenowela...

[ahoooj]

Absolutnie dziecko nie jest wstydem!
Po jakiego grzyba brać ślub szybciej, bo dziecko? Jaka jest różnica, czy urodzi się przed ślubem, czy po?
Można tutaj się zastanawiać, gdyby chodziło o kwestię czystości przedślubnej, ale skoro i tak uprawiacie seks, to niby dlaczego ślub przed porodem miałby cokolwiek zmienić?
Dla mnie najważniejsze jest uniezależnienie się od rodziców - wstydem jest żyć pod jednym dachem z teściami i na siłę bawić w dom
No i zgadzam się z koleżankami wyżej; skoro nie stać Was na zwykłe utrzymanie, to niby jak Was stać na wesele? A co z utrzymaniem dziecka? Rodzice będą się dokładać?

[nowa87]

Napisane przez Anabela_

Dlaczego planujecie ślub i dlaczego pozwoliłaś sobie na zajście w ciążę, skoro nie stać Was nawet na wynajem, nie wspominając już o kupnie własnego mieszkania? Jeśli chcesz mieszkać z teściami, to lepiej przyzwyczajaj się do takich sytuacji jak opisana w tym wątku, bo pewnie będą się zdarzały.

planujemy ślub bo się kochamy i chcemy w końcu zalegalizować związek, a pomagają nam w tym rodzice ale wynajem to już inna sprawa. Jak juz mówiłam chcieliśmy poczekać z kupnem czegoś aż odłożymy, to nie znaczy że nas nie stać całkowicie na życie i dziecko.

---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------

Napisane przez cherry_flamme;43934 577

Ciąża to wpadka Swoją drogą chciałabym wiedzieć, jaka antykoncepcje stosowaliście? Nie pytam z powodu wścibstwa, ale jestem ciekawa, czy tabletki zawiodły, czy może niczego nie używaliście i stało się

Nie stosowaliśmy żadnej antykoncepcji i liczyliśmy się z tym, że może pojawić się dziecko.. Nie jesteśmy parą guwniarzy wiemy co to rodzina i obowiązki i oboje chcemy tego dziecka. Dla mnie to nie jest żadnym wstydem a cudownym szczęsciem.. a cóz sytuacja mieszkaniowa nie jest łatwa w dzisiejszych czasach i wiele rodzin jest skazanych na mieszkanie z teściami.. liczę na to że potrwa to krótko a jesli dalej będą konflikty cóż będziemy klepać biedę ale chociaż nikt nie będzie sie wtrącał

[201604181004]

Jak już tak opowiedziałaś to nie dziwię się teściom krótko mówiąc

[150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0]

Napisane przez _ema_

Idiotyczna logika Twoich teściów. Skoro ślub zaplanowaliście już wcześnie, i zakładam, że to nie było jakąś tajemnicą, to chyba i tak wszyscy będą wiedzieli, że pobieracie się z miłości, nie z musu. A tak czy siak zaraz będzie ślub, więc dziecko 'bękartem' [swoją drogą obrzydliwe okreslenie] nie zostanie. Nie mam pojęcia o co może im chodzić.
W każdym razie - nie, dziecko przed ślubem nie jest wstydem, gdzieś już na forum nawet pisałam, że znam tylko jedną, bądź dwie pary, które pobrały się bez dziecka, reszta miała kolejnośc odwrotną, nikt afery nie robił.

Na Twoim miejscu zastanowiłabym się natomiast jak Wy sobie te życie po ślubie wyobrażacie, bo coś mi wygląda, że Twój narzeczony uważa, że i tak po ślubie Cię ściągnie do Ciebie. A to już fajne nie jest i myślę, że to większy problem. Przemyśl dokładnie - co zrobisz, jak, wtedy już mąż, nie zechce mieszkać samodzielnie i da Ci ultimatum - u teściowej albo oddzielnie? To bardzo prawdopodobna opcja, skoro teraz nie chce się wyprowadzić to po ślubie raczej wiele sie nie zmieni.

Serio? Naprawdę ciężko mi w to uwierzyć, dzisiaj kiedy jest taki ogrom środków antykoncepcyjnych, że wpadki zdarzają się o wiele rzadziej. Wręcz zastanawiam się w jakim środowisku się obracasz, że u Ciebie wpadki to norma. Ja kojarzę dwie wpadki w moim liceum, a teraz baardzo rzadko. Wszystkie moje znajome małżeństwa żeniły się z miłości, dzieci pojawiały się później - mniej lub bardziej, niemalże wszystkie planowane.

[madana]

Napisane przez drabineczka

Jak już tak opowiedziałaś to nie dziwię się teściom krótko mówiąc

- też dołączę do braku zdziwienia.

[nowa87]

Napisane przez drabineczka;4393464 5

A ja się wyłamię i powiem że bym się spaliła ze wstydu Nie mówię że myślę źle o kobietach które idą w ciąży do ślubu, ale tak osobiście, to za Chiny ludowe bym nie chciała. Ciąża to u mnie bardzo odległy temat ale jeśliby nagle do niej doszło to wzięłabym ślub po narodzinach dziecka, po co sobie szarpać nerwy w ciąży z takim przedsięwzięciem. Ale u ciebie czarno na białym widać małomiasteczkowe podejście pt zastaw się a postaw się ty w ciąży nie masz gdzie mieszkać bo macie wydatki na ślub, telenowela...

Jeżeli teraz pójdziemy na stancje o własnym lokum będziemy mogli sobie pomarzyc na kilkanaście lat o ile w ogóle.. Nic nie poradzę że teściowie są tacy zacofani.. nie wiem tylko jak z nimi teraz rozmawiać skoro teść warczy na wszystkich i unika jakiejkolwiek rozmowy a teściowa skacze i truje nad uchem, że nikt nas nie wygania tylko nie wiedzą jak sie zachować..

[150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0]

Napisane przez madana

- też dołączę do braku zdziwienia.

doczytałam - ja również

[201604181004]

Napisane przez nowa87

Jeżeli teraz pójdziemy na stancje o własnym lokum będziemy mogli sobie pomarzyc na kilkanaście lat o ile w ogóle.. Nic nie poradzę że teściowie są tacy zacofani.. nie wiem tylko jak z nimi teraz rozmawiać skoro teść warczy na wszystkich i unika jakiejkolwiek rozmowy a teściowa skacze i truje nad uchem, że nikt nas nie wygania tylko nie wiedzą jak sie zachować..

Powiedz jeszcze że się budujecie i temat będzie skończony

[nowa87]

Napisane przez madana

- też dołączę do braku zdziwienia.

Mamy po 27 lat, czy to takie dziwne że chcieliśmy dziecko?? Co to za róznica czy zdarzyło sie przed czy zdarzyłoby sie zaraz po slubie..

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

Napisane przez drabineczka;4393510 6

Powiedz jeszcze że się budujecie i temat będzie skończony

Nie nie budujemy, ale będziemy chcieli dlatego jedyną opcją jest mieszkanie teraz u teściów

[150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0]

Napisane przez nowa87

Mamy po 27 lat, czy to takie dziwne że chcieliśmy dziecko?? Co to za róznica czy zdarzyło sie przed czy zdarzyłoby sie zaraz po slubie..

Mi np. nie chodzi o wiek, ale o waszą postawę i brak odpowiedzialności

[ahoooj]

Napisane przez nowa87

Nie stosowaliśmy żadnej antykoncepcji i liczyliśmy się z tym, że może pojawić się dziecko.. Nie jesteśmy parą guwniarzy wiemy co to rodzina i obowiązki i oboje chcemy tego dziecka. Dla mnie to nie jest żadnym wstydem a cudownym szczęsciem.. a cóz sytuacja mieszkaniowa nie jest łatwa w dzisiejszych czasach i wiele rodzin jest skazanych na mieszkanie z teściami.. liczę na to że potrwa to krótko a jesli dalej będą konflikty cóż będziemy klepać biedę ale chociaż nikt nie będzie sie wtrącał

Nie stać Was na mieszkanie, a stać Was na dziecko? łohoho, to się porobiło.
Wiesz, w sumie tak sobie pomyślałam, że teściowie, cóż... mogą mieć do Was pretencje, skoro będziecie żyć pod ich dachem, to myślę, że to zobowiązuje do przestrzegania zasad panujących w ich domu. No i pewnie dojdzie im do rachunków wnuk, bo przecież rodziców "nie stać na utrzymianie".

[Asji]

Napisane przez nowa87

Mamy po 27 lat, czy to takie dziwne że chcieliśmy dziecko?? Co to za róznica czy zdarzyło sie przed czy zdarzyłoby sie zaraz po slubie..

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------



Nie nie budujemy, ale będziemy chcieli dlatego jedyną opcją jest mieszkanie teraz u teściów

I jesteście świadomi, że zanim ukończycie budowę domu może minąć wiele lat..?

[madana]

Napisane przez nowa87

Mamy po 27 lat, czy to takie dziwne że chcieliśmy dziecko?? Co to za róznica czy zdarzyło sie przed czy zdarzyłoby sie zaraz po slubie..

- Ty nie rozumiesz, dla mnie to czy dziecko masz przed, czy po ślubie to nie moja sprawa- chodzi zwyczajnie o kolejność i tłumaczenie w tym wieku, ze całe wydatki to teraz na weselu skoncentrowane, gdy do wyboru macie mieszkanie z jednymi lub drugimi rodzicami. Gdy za mąż wychodziłam, marne miałam szansę na własne M, ciężko chorą matkę wdowę i teściów, którzy mieli duże mieszkanie itp.- ale nigdy nie wpadło nam do głowy, aby zamieszkać z którymiś rodzicami. Dla mnie własna rodzina, nie mówiąc, gdy jest dziecko, powinna być niezależna. Aha, kokosów wtedy też nie zarabialiśmy- ale to też nie było powód, by mieszkać z rodzicami- nie wyobrażaliśmy sobie wtrącania- nawet gdyby wynikało to z dobrych chęci.

I to kolejny już wątek na wizażu: model ten sam: nie stać na na samodzielne życie, lądujemy u rodziców, ale w perspektywie jest ten mityczny dom, którego postawienie kosztuje więcej niż nieduże mieszkanie, ale musi być dom. Nie pojmuję zwyczajnie tej logiki.

[nowa87]

[1=150f22149d232a15625e38a 732d46b6c6e220cbb_63e0430 22f3b0;43935188]Mi np. nie chodzi o wiek, ale o waszą postawę i brak odpowiedzialności[/QUOTE]

a dlaczego uważasz że nie jestesmy odpowiedzialni? Po ślubie nasza sytuacja będzie taka sama jak przed tyle że dziecko bedzie przed ślubem?

[skazana_na_bluesa]

hahahaha, uwielbiam ten schemat na wizażu.
nie stać nas na wynajem, pomieszkamy z teściami, bo będziemy budować dom.
nie stać nas na stworzenie własnej rodziny, ale nie będziemy stosować zabezpieczenia.
nie stać nas na samodzielne życie, ale ślub i wesele musi być. zastanów się dobrze czy nie ma pilniejszych wydatków niż jakaś impreza. kasa, którą wybulicie na imprezę równie dobrze mogłaby być już jakimś wkładem w wasze mieszkanie. i niezłą abstrakcją jest wizja budowy domu, kiedy ma być wesele, dziecko i mieszkanie u teściów.

i przyłączam się do tego, co napisały dziewczyny - teściowi się nie dziwię.

[maggie_grace]

Napisane przez nowa87

Nie stosowaliśmy żadnej antykoncepcji i liczyliśmy się z tym, że może pojawić się dziecko.. Nie jesteśmy parą guwniarzy wiemy co to rodzina i obowiązki i oboje chcemy tego dziecka. Dla mnie to nie jest żadnym wstydem a cudownym szczęsciem.. a cóz sytuacja mieszkaniowa nie jest łatwa w dzisiejszych czasach i wiele rodzin jest skazanych na mieszkanie z teściami.. liczę na to że potrwa to krótko a jesli dalej będą konflikty cóż będziemy klepać biedę ale chociaż nikt nie będzie sie wtrącał

Nie za bardzo wiem co na to powiedzieć. Ja wiem, że większość nie przejmuje się tym czy dziecko będzie przed czy po ślubie. I ja w sumie też mam to gdzieś. No ale jednak do wielkiego dnia nie wiele wam brakuje to nie lepiej było się zabezpieczać i zacząć się starać choćby od nocy poślubnej? Poczekać te parę miesięcy?

[150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0]

Napisane przez nowa87

a dlaczego uważasz że nie jestesmy odpowiedzialni? Po ślubie nasza sytuacja będzie taka sama jak przed tyle że dziecko bedzie przed ślubem?

np o to, że zdecydowliście się (no może nie zdecydowaliście się, ale dopuściliscie możliwość)posiadać dziecko nie mając warunków ani pieniędzy aby zapewnić mu byt. I że w tym momencie zamiast oszczędzać na dziecko urządzacie wielką imprezę.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

chcecie odkladac na mieszkanie mieszkajac u tesciow?
skoro was stac na takie odkladanie to na waszym miejscu nie szlabym na wynajmowane tylko wziela kredyt i zamieszkala na swoim pomalu splacajac.
dziecko nie jest wstydem,obciachem jest mieszkac z tesciami po slubie

[skazana_na_bluesa]

dodam, że ślub w urzędzie stanu cywilnego to koszt 70zł.
jeśli jesteście wierzący () to ślub w kościele też może być tani, jak się nie robi wesela i nie wydaje bzdurnie kasy na miliony pierdół.