Po pierwszej randce ...

[Leszy]

Napisane przez xenon88

Leszy, znasz jedną opisaną sytuacją z życia tej dziewczyny, kiedy dokonała ostatniego lotu Ozyrysa i na tej podstawie uważasz, że nie ma umiaru w piciu? to jest jedna sytuacja, żeby się dowiedzieć czy ona ma problem, musiałaby opisać inne imprezy, na których piła. Dlaczego tak zawzięcie wybielacie tego typa, nie ogarniam Jedziecie po tej lasce jak po łysej kobyle, a sami macie klapki na oczach, bo widzicie tylko to, że ona się schlała, ale fakt, że facet byłby w stanie ją przelecieć w takim stanie spora część pominęła milczeniem. Jak panna opisała odwrotną sytuację, też nikt się do tego nie odniósł, tylko cały czas argument, że ona się spiła. No, spiła się, sama to przyznała, ale ona pytała w ogóle o coś innego, a nie o to, czy zrobiła dobrze, że się porzygała po alko.

Tak, dokładnie na tej podstawie tak uważam. A mam inne informacje, by zmienić swoją opinię o 180 stopni? Nie, nie mam. I nikt go nie wybiela, znajdź JEDEN post, który mówi, że zachował się on W PORZĄDKU.
I nie xenon88, nie przyznała się do tego. Zrzuciła całą winę za swoje spicie na faceta, bo on NA 100% CHCIAŁ ją wykorzystać po tym spiciu

Ja doradzam autorce, żeby nie zrywała znajomości, jesteście siebie warci i tyle (uważam tak po Twoim opisie faceta, a Ty pasujesz do niego pokazując swoje zachowanie tutaj). Takie moje zdanie. A w innych wątkach już pokazałem, że mówię to co myślę, niezależnie od opinii większości.

[201803080934]

Napisane przez xenon88

Leszy, znasz jedną opisaną sytuacją z życia tej dziewczyny, kiedy dokonała ostatniego lotu Ozyrysa i na tej podstawie uważasz, że nie ma umiaru w piciu? to jest jedna sytuacja, żeby się dowiedzieć czy ona ma problem, musiałaby opisać inne imprezy, na których piła. Dlaczego tak zawzięcie wybielacie tego typa, nie ogarniam Jedziecie po tej lasce jak po łysej kobyle, a sami macie klapki na oczach, bo widzicie tylko to, że ona się schlała, ale fakt, że facet byłby w stanie ją przelecieć w takim stanie spora część pominęła milczeniem. Jak panna opisała odwrotną sytuację, też nikt się do tego nie odniósł, tylko cały czas argument, że ona się spiła. No, spiła się, sama to przyznała, ale ona pytała w ogóle o coś innego, a nie o to, czy zrobiła dobrze, że się porzygała po alko.

bo tak zasadniczo nie zrobił nic złego - jedną dziewczynę pytanie o seks urazi, inną nie: na to nie ma jednej prawidłowej opinii, żeby można było go źle osądzać. zwłaszcza, że wcześniej autorka się z nim całowała, przytulała, może miziała jeszcze, nie wiemy i pewnie prawdy się nie dowiemy.
są ludzie, dla których seks na pierwszej randce to nic złego. skąd on miał wiedzieć, że akurat tę dziewczynę to urazi do tego stopnia skoro przed pieszczotami się nie broniła?

ciężko żebyśmy brały temat na jakoś bardzo poważnie skoro raz jest, że sama się upiła, potem, że on celowo ją chciał spić, raz, że ledwo się trzymała na nogach i nie kontaktowała, a potem, że było wszystko super i nagle ją siekło, raz, że on nie wiedział, że rzygała, potem, że jednak wiedział, raz, że nie pamięta wszystkiego, potem, że wspomnienia ma idealne z całego wieczoru, najpierw chce kontynuować relację, potem wyzywa go od chamów, następnie jest pewna, że chciał ją upić i wykorzystać, a potem z nim ochoczo rozmawia.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez xenon88

Koleś chyba też nic zdrożnego w tym nie widział skoro doszło do pocałunku. Was oburza jej stan, ale wychodzi na to, że jego nie oburzył, wprost przeciwnie. Ale skoro Ty widzisz większą winę w autorce to w takim razie inaczej patrzymy na sprawę i się nie dogadamy.

Madana - zgadzam się tekstem, że oboje nie pokazali się z najlepszej strony, ale mam wrażenie, że duża grupa forumowiczów po prostu nie widzi, w jakiej sytuacji ten koleś zadał to pytanie. Pokazał, że jest napaleńcem, wydawał hajs, bo myślał, że mu się zwróci?

Ale czy malo jest takich ludzi, ktorzy biora panne na impreze, stawiaja drinki i licza ze bedzie za to nagroda? Pelno jest takich lowelaskow dlatego trzeba miec swoj rozum. Ja sie zgadzam - facet niskich lotow, ale autorka zaprezentowala adrkwatny poziom. Czemu mamy zrzucac wine na faceta? To okreslony typ, i to ona powinna byla odpowiadac za siebie. Tzn. Ide na spotkanie, pije drinki 3 driny i dosc, bo jestem na spotkaniu, oceniam, poznaje czlowieka. Jesli wyczuwam, ze lowelas to koncze znajomosc. A autorka nie dosc, ze zachlala pale na umor osmieszajac sie w miejscu publicznym, wine zgania za ten fakt na lowelasa jednoczesnie zaklada watek cos z tym fantem poczac i nadal ma kontakt z facetem, ktoremu obrabia dupe ba wizazu no super


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 18:24 ---------- Poprzedni post napisano o 18:21 ----------

Sorry za literowki


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[alexandraa13]

Napisane przez xenon88

Mhm, nagle się okazuje, że były głosy mówiące o tym, że gość jest desperatem i lepiej takich unikać. Te wpisy były krótkie i mam wrażenie, że niektóre dziewczyny bały się wchodzić w dialog z niektórymi, bo by zostały zadziobane za to, że nie uważają autorki za dno intelektualne, bo nie pokazała klasy przy facecie "z klasą" pod tym względem jest remis, pełna zgoda.

zdaje się, że na samym początku wątku tak napisałam. Teraz po zapoznaniu się z postami autorki zmieniłabym to na: Facet jest desperatem, lepiej takich unikać, ale dla autorki nada się idealnie.

Przykre to, ale taka prawda. Juz nawet zakładając, że na następnych randkach nie tknie alkoholu, to nie wyobrażam sobie jej postawy "mam kase, jestem za☠☠☠***, nikogo przepraszac nie musze, robie co chce i tylko sie sama upewniam w tym, ze mam racje, a jak ktos twierdzi inaczej to nara, widocznie nie kuma, bo ma ograniczone horyzonty" w zestawieniu z facetem z klasą.

[Psychosis Deviant]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;43960323]Ale czy malo jest takich ludzi, ktorzy biora panne na impreze, stawiaja drinki i licza ze bedzie za to nagroda? Pelno jest takich lowelaskow dlatego trzeba miec swoj rozum. [/QUOTE]
Juz pisalam tutaj o regule wzjemnosci.
http://www.psychomanipulacja.pl/art/...ialdiniego.htm

To co opisujesz jest całkiem normalne. Facet zainwestował w spotkanie, zobaczył, ze dziewczyna jest rozrywkowa, dobrze sie bawili, zwiedziony jej otwartością zaproponował seks jako "nagrodę"

[mpt]

Napisane przez Psychosis Deviant

[...]To co opisujesz jest całkiem normalne. Facet zainwestował w spotkanie, zobaczył, ze dziewczyna jest rozrywkowa, dobrze sie bawili, zwiedziony jej otwartością zaproponował seks jako "nagrodę"

jeszcze nie spotkałam się z osobą, która nawalona w szpadel wypowiadałaby się elokwentnie na kulturalne tematy. I nikt mi nie wmówi, że autorka tak bułkę przez bibułkę, drina za drinem, a tu nagle gach wyskakuje z seksem jak filim z konopii

Sytuacja oczami Autorki wygląda tak, że siedzą sobie kulturalnie przy barze, omawiają repertuar Teatru Narodowego, ona czasem odchyli delikatnie głowę i zarzuci pawiem, on w tym czasie już biegnie po kolejnego drina. Dama przycina krótkiego komarka, ale za chwilę budzi się świeża i kontynuuje opowieść o swojej ostatniej wizycie w operze. Wychodzą pod rękę, ona delikanie przysiada jednym pośladkiem na krawężniku, żeby nabrać tchu, a on w tym czasie grubiańsko ryczy: "To co, idziemy się r*chać?"

[chwast]

Napisane przez mpt

jeszcze nie spotkałam się z osobą, która nawalona w szpadel wypowiadałaby się elokwentnie na kulturalne tematy. I nikt mi nie wmówi, że autorka tak bułkę przez bibułkę, drina za drinem, a tu nagle gach wyskakuje z seksem jak filim z konopii

Sytuacja oczami Autorki wygląda tak, że siedzą sobie kulturalnie przy barze, omawiają repertuar Teatru Narodowego, ona czasem odchyli delikatnie głowę i zarzuci pawiem, on w tym czasie już biegnie po kolejnego drina. Dama przycina krótkiego komarka, ale za chwilę budzi się świeża i kontynuuje opowieść o swojej ostatniej wizycie w operze. Wychodzą pod rękę, ona delikanie przysiada jednym pośladkiem na krawężniku, żeby nabrać tchu, a on w tym czasie grubiańsko ryczy: "To co, idziemy się r*chać?"

Wysyłane z mojego SK17i za pomocą Tapatalk 2

[201607110949]

Napisane przez Grin

ciężko żebyśmy brały temat na jakoś bardzo poważnie skoro raz jest, że sama się upiła, potem, że on celowo ją chciał spić, raz, że ledwo się trzymała na nogach i nie kontaktowała, a potem, że było wszystko super i nagle ją siekło, raz, że on nie wiedział, że rzygała, potem, że jednak wiedział, raz, że nie pamięta wszystkiego, potem, że wspomnienia ma idealne z całego wieczoru, najpierw chce kontynuować relację, potem wyzywa go od chamów, następnie jest pewna, że chciał ją upić i wykorzystać, a potem z nim ochoczo rozmawia.

oj bo jak się ma wiele alternatywnych wersji wydarzeń, to każdemu można odpowiedzieć cytatem, przecież pisałam wcześniej, że... i tu wkleić pasujący fragment - czyż to nie wygodne?

---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------

Napisane przez mpt

Sytuacja oczami Autorki wygląda tak, że siedzą sobie kulturalnie przy barze, omawiają repertuar Teatru Narodowego, ona czasem odchyli delikatnie głowę i zarzuci pawiem, on w tym czasie już biegnie po kolejnego drina. Dama przycina krótkiego komarka, ale za chwilę budzi się świeża i kontynuuje opowieść o swojej ostatniej wizycie w operze. Wychodzą pod rękę, ona delikanie przysiada jednym pośladkiem na krawężniku, żeby nabrać tchu, a on w tym czasie grubiańsko ryczy: "To co, idziemy się r*chać?"

piękne

[201803080934]

Napisane przez mpt

Sytuacja oczami Autorki wygląda tak, że siedzą sobie kulturalnie przy barze, omawiają repertuar Teatru Narodowego, ona czasem odchyli delikatnie głowę i zarzuci pawiem, on w tym czasie już biegnie po kolejnego drina. Dama przycina krótkiego komarka, ale za chwilę budzi się świeża i kontynuuje opowieść o swojej ostatniej wizycie w operze. Wychodzą pod rękę, ona delikanie przysiada jednym pośladkiem na krawężniku, żeby nabrać tchu, a on w tym czasie grubiańsko ryczy: "To co, idziemy się r*chać?"

mpt - majstersztyk, śmiałam się tak głośno, że zaciekawiłam tż-ta, potem śmialiśmy się razem

Napisane przez SALIX

oj bo jak się ma wiele alternatywnych wersji wydarzeń, to każdemu można odpowiedzieć cytatem, przecież pisałam wcześniej, że... i tu wkleić pasujący fragment - czyż to nie wygodne?

w sumie o tym nie pomyślałam, ale to wytłumaczenie pasuje wręcz idealnie

[madana]

Napisane przez mpt

jeszcze nie spotkałam się z osobą, która nawalona w szpadel wypowiadałaby się elokwentnie na kulturalne tematy. I nikt mi nie wmówi, że autorka tak bułkę przez bibułkę, drina za drinem, a tu nagle gach wyskakuje z seksem jak filim z konopii

Sytuacja oczami Autorki wygląda tak, że siedzą sobie kulturalnie przy barze, omawiają repertuar Teatru Narodowego, ona czasem odchyli delikatnie głowę i zarzuci pawiem, on w tym czasie już biegnie po kolejnego drina. Dama przycina krótkiego komarka, ale za chwilę budzi się świeża i kontynuuje opowieść o swojej ostatniej wizycie w operze. Wychodzą pod rękę, ona delikanie przysiada jednym pośladkiem na krawężniku, żeby nabrać tchu, a on w tym czasie grubiańsko ryczy: "To co, idziemy się r*chać?"

- no chyba Ci miłość wyznam za ten cudny tekst

[Psychosis Deviant]

Napisane przez mpt

Sytuacja oczami Autorki wygląda tak, że siedzą sobie kulturalnie przy barze, omawiają repertuar Teatru Narodowego, ona czasem odchyli delikatnie głowę i zarzuci pawiem, on w tym czasie już biegnie po kolejnego drina. Dama przycina krótkiego komarka, ale za chwilę budzi się świeża i kontynuuje opowieść o swojej ostatniej wizycie w operze. Wychodzą pod rękę, ona delikanie przysiada jednym pośladkiem na krawężniku, żeby nabrać tchu, a on w tym czasie grubiańsko ryczy: "To co, idziemy się r*chać?"

[WhiteCherry]

Napisane przez mpt

Sytuacja oczami Autorki wygląda tak, że siedzą sobie kulturalnie przy barze, omawiają repertuar Teatru Narodowego, ona czasem odchyli delikatnie głowę i zarzuci pawiem, on w tym czasie już biegnie po kolejnego drina. Dama przycina krótkiego komarka, ale za chwilę budzi się świeża i kontynuuje opowieść o swojej ostatniej wizycie w operze. Wychodzą pod rękę, ona delikanie przysiada jednym pośladkiem na krawężniku, żeby nabrać tchu, a on w tym czasie grubiańsko ryczy: "To co, idziemy się r*chać?"

mój ulubiony fragment

[alexandraa13]

tak, udało Ci się, bardzo rzadko się przy takich wątkach śmieję na głos do monitora

[Lilllu]

Nie chciało mi sie czytać 7 stron, ale ... Autorko:

Po pierwsze, nikt Ci siłą alkoholu nie dawał Po drugie, jeśli chodzi o propozycję łóżkową, może masz, a może nie masz pewności, czy nie dawałaś mu oznak. Po trzecie, zastanów się: facet dobrze się zachował, że zadbał o Twoje bezpieczeństwo. Mógłby równie dobrze zostawić Cię na środku ulicy. Dopiero wtedy miałabyś problem.

Odnoszę wrażenie, ze za wszelką cenę chcesz pokazać, że to wina faceta, że skończyłaś w takim stanie... Ale dobra, nie mi to oceniać, to była Twoja randka

[201607110949]

Napisane przez Lilllu

Odnoszę wrażenie, ze za wszelką cenę chcesz pokazać, że to wina faceta, że skończyłaś w takim stanie... Ale dobra, nie mi to oceniać, to była Twoja randka

Nasze rendez vous, tylko w wyobraźni
Rendez vous moich snów

[Lilllu]

Napisane przez SALIX

Nasze rendez vous, tylko w wyobraźni
Rendez vous moich snów

Takie randez vous, że aż paw za pawiem

[xenon88]

Ej, Panie i Panowie, my się serio nie rozumiemy

Wydaje mi się, że podejście tego pana spora część rozmówców pominęła i stąd pojawiły się sugestie, że CathX korzysta z okazji, bo może schlać pałę za darmochę, chociaż wiele razy pisała, że stać byłoby ją na kupno drina. W tym momencie ciśnienie mi skoczyło, bo to jest fest niesprawiedliwe podejście, nikt laski na oczy nie widział, ale wie, że ma problemy z alkoholem i jest łasa na drogie napoje wyskokowe Podkreślam po raz enty - uważam, że Autorka przegięła, ale wydaje mi się, że nie dlatego, że nie ma hamulców tylko dlatego, że dobrze się z nim bawiła. Ja jak się świetnie bawię z fajnymi ludźmi i jest alkohol, wypijam więcej niż zwykle, bo nastrój jest ku temu odpowiedni.

Zależy mi na tym, żebyście zobaczyli, że on nie pokazał się jako sensowny facet, który chce poznać dziewczynę, tylko jak napaleniec udający dżentelmena. Nie będę piętnować autorki mocniej niż jego, bo może piła ten alkohol po prostu dlatego, że czuła się dobrze przy facecie. Może te drinki sączyła, może piła na dwa hausty, może sobie je wcierała, nie wiem.

A teraz spadam, więc nie będę się już udzielać, w sumie nawet nie mam już nic do dodania, chyba, że jutro mnie natchnie, dobranoc

mpt - piszesz hobbystycznie? bo masz dobry styl

[ARAKSJEL]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;43960323]Ale czy malo jest takich ludzi, ktorzy biora panne na impreze, stawiaja drinki i licza ze bedzie za to nagroda? [/QUOTE]Już lepiej zapytać ,czy mało jest takich ludzi ,którzy piją stawiane hurtowo drinki przez faceta nie zdając sobie sprawy że może on na coś liczyć ?

Mpt

[madana]

Zależy mi na tym, żebyście zobaczyli, że on nie pokazał się jako sensowny facet, który chce poznać dziewczynę, tylko jak napaleniec udający dżentelmena.

- masz rację, ALE gdy spotyka się z w sumie nieznajomym facetem, to jednak odrobina instynktu samozachowawczego nakazywałaby nieuchlanie się jak perszing.
Poza tym odwróćmy sytuację: która z Was kontynuowałaby TAK rozpoczętą znajomość, gdyby tym nawalonym okazał się facet raczący się bez umiaru alko? Dla mnie byłby to pierwszy i ostatni raz, gdybym faceta widziała.

[201607110949]

Napisane przez xenon88

Zależy mi na tym, żebyście zobaczyli, że on nie pokazał się jako sensowny facet, który chce poznać dziewczynę, tylko jak napaleniec udający dżentelmena.

oj tam, dostosował poziom do rozmówcy

A w ogóle, to pragnę zauważyć, że facet pewnie też miał równo w czubie, skoro potrafił zarzyganej buzi dawać, więc skoro autorka pod wpływem nie potrafiła się zachować jak dama, on pod wpływem mógł nie zachować się jak dżentelmen, w końcu co, równouprawnienie, nie? Moim zdaniem stworzą świetną, zgraną parę.

[suszarka]

Napisane przez mpt

Sytuacja oczami Autorki wygląda tak, że siedzą sobie kulturalnie przy barze, omawiają repertuar Teatru Narodowego, ona czasem odchyli delikatnie głowę i zarzuci pawiem, on w tym czasie już biegnie po kolejnego drina. Dama przycina krótkiego komarka, ale za chwilę budzi się świeża i kontynuuje opowieść o swojej ostatniej wizycie w operze. Wychodzą pod rękę, ona delikanie przysiada jednym pośladkiem na krawężniku, żeby nabrać tchu, a on w tym czasie grubiańsko ryczy: "To co, idziemy się r*chać?"

[mpt]

Napisane przez xenon88

[...]Zależy mi na tym, żebyście zobaczyli, że on nie pokazał się jako sensowny facet, który chce poznać dziewczynę, tylko jak napaleniec udający dżentelmena. [...]

Może facet nie jest sensowny, a może zobaczył, że związku z tego nie będzie, ale chociaż seksik da się skołować Patrząc po stylu wypowiadania się Autorka na trzeźwo również jest na tyle specyficzną osobą, że jest targetem właśnie takich jegomości.

Mój tekścik stylistycznie jest słaby, powtórzenia itp., scenka do dopracowania. Aczkolwiek kiedyś zdarzało mi się zarabiać piórem

[alexandraa13]

Napisane przez xenon88

Ej, Panie i Panowie, my się serio nie rozumiemy

Wydaje mi się, że podejście tego pana spora część rozmówców pominęła i stąd pojawiły się sugestie, że CathX korzysta z okazji, bo może schlać pałę za darmochę, chociaż wiele razy pisała, że stać byłoby ją na kupno drina. W tym momencie ciśnienie mi skoczyło, bo to jest fest niesprawiedliwe podejście, nikt laski na oczy nie widział, ale wie, że ma problemy z alkoholem i jest łasa na drogie napoje wyskokowe Podkreślam po raz enty - uważam, że Autorka przegięła, ale wydaje mi się, że nie dlatego, że nie ma hamulców tylko dlatego, że dobrze się z nim bawiła. Ja jak się świetnie bawię z fajnymi ludźmi i jest alkohol, wypijam więcej niż zwykle, bo nastrój jest ku temu odpowiedni.

Zależy mi na tym, żebyście zobaczyli, że on nie pokazał się jako sensowny facet, który chce poznać dziewczynę, tylko jak napaleniec udający dżentelmena. Nie będę piętnować autorki mocniej niż jego, bo może piła ten alkohol po prostu dlatego, że czuła się dobrze przy facecie. Może te drinki sączyła, może piła na dwa hausty, może sobie je wcierała, nie wiem.

A teraz spadam, więc nie będę się już udzielać, w sumie nawet nie mam już nic do dodania, chyba, że jutro mnie natchnie, dobranoc

mpt - piszesz hobbystycznie? bo masz dobry styl

ale nikt tutaj nie pisał, że to fajny facet i szkoda byłoby stracić z nim kontakt itp. Nikt go nie nazwał dżentelmenem, ani nie pisał, że zachował się wzorowo i należą mu się podziękowania. Po prostu nie pozwalamy robić z niego obleśnego ch*** i dupka, który chciał ją wykorzystać. Mógł owszem zachować się inaczej i pokazać, że jest wspaniałym facetem zasługującym na oklaski, ale równie dobrze mógł się zachować naprawdę chamsko, począwszy od zostawienia tam autorki, poprzez skompromitowanie jej, a skończywszy na wykorzystaniu lub obrażeniu za "nieopłacalne" stawianie jej alko cały wieczór. Nie, nie uważam, że należą mu się kwiaty za to, że jej nie zgwałcił (bo o to autorka sarkastycznie pytała kilka razy) i analogicznie nie należy po nim "jechać" bo nie okazał się bohaterskim księciem.


Jedynym słowem, jak coraz więcej osób tu zauważyło, są siebie warci.

[stasiek]

Napisane przez Grin

chlałaś, potem rzygałaś, znowu chlałaś (...)
z racji tego, że gdyby chciał, to by cię przerżnął nawet w klubowym kiblu

nie rozumiem jak mozna wytykac komus brak oglady, samemu operujac tak rynsztokowym slownictwem. Na codzien tez tak mowicie? to rzeczywiscie klasa

to ja juz wole chyba autorke watku, ktora nie opanowala sie z piciem w klubie, niz panne ąę, bulka przez bibulke, a jak buzie otworzy to uszy wiedna Mnie zwiedly czytajac ten watek.

co do faceta... moim zdaniem gdy zalezy komus na tym, aby sie poznac, to mozna sie spotkac w jakiejs cichej knajpce, gdzie glosna muzyka nie zaglusza rozmow, i hektolitry alkoholu sie nie leja. Sadze, ze podszedl typowo zabawowo do tematu, gdyby zalezalo mu na rozmowie, to nie latalby co chwile po drinka, bo zdalby sobie sprawe, ze zaraz zaczniesz belkotac

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[alexandraa13]

Napisane przez stasiek

nie rozumiem jak mozna wytykac komus brak oglady, samemu operujac tak rynsztokowym slownictwem. Na codzien tez tak mowicie? to rzeczywiscie klasa

tak jest bardziej adekwatnie do sytuacji?


spożywałaś alkohol, zwracałaś go, znowu spożywałaś (...)
z racji tego, że gdyby chciał, to by się z Tobą kochał nawet w klubowej toalecie

[201803080934]

Napisane przez stasiek

nie rozumiem jak mozna wytykac komus brak oglady, samemu operujac tak rynsztokowym slownictwem. Na codzien tez tak mowicie? to rzeczywiscie klasa

niektórzy nazywają rzeczy po imieniu. chyba, że ty uważasz przygodny seks w barowym kiblu za pielęgnowanie cielesnej miłości.


ale alexandraa13 wyprzedziła mnie z postem i napisała to w ładniejszej formie - jak wolisz staśku taki opis, to już taki masz

[CathX]

Napisane przez xenon88

Ej, Panie i Panowie, my się serio nie rozumiemy

Wydaje mi się, że podejście tego pana spora część rozmówców pominęła i stąd pojawiły się sugestie, że CathX korzysta z okazji, bo może schlać pałę za darmochę, chociaż wiele razy pisała, że stać byłoby ją na kupno drina. W tym momencie ciśnienie mi skoczyło, bo to jest fest niesprawiedliwe podejście, nikt laski na oczy nie widział, ale wie, że ma problemy z alkoholem i jest łasa na drogie napoje wyskokowe Podkreślam po raz enty - uważam, że Autorka przegięła, ale wydaje mi się, że nie dlatego, że nie ma hamulców tylko dlatego, że dobrze się z nim bawiła. Ja jak się świetnie bawię z fajnymi ludźmi i jest alkohol, wypijam więcej niż zwykle, bo nastrój jest ku temu odpowiedni.

Zależy mi na tym, żebyście zobaczyli, że on nie pokazał się jako sensowny facet, który chce poznać dziewczynę, tylko jak napaleniec udający dżentelmena. Nie będę piętnować autorki mocniej niż jego, bo może piła ten alkohol po prostu dlatego, że czuła się dobrze przy facecie. Może te drinki sączyła, może piła na dwa hausty, może sobie je wcierała, nie wiem.

A teraz spadam, więc nie będę się już udzielać, w sumie nawet nie mam już nic do dodania, chyba, że jutro mnie natchnie, dobranoc

mpt - piszesz hobbystycznie? bo masz dobry styl

I tak nie przemowisz Ale to nie wazne, bo juz wszystko zostalo powiedziane.
Biedaczek, musial znosic moje wonie - to jest esencja tej rozmowy
Na prawde, mozecie sie powtarzac, ale to nie nada logiki temu zbiorowemu belkotowi Chyba mialyscie zly tydzien...
Z takim oswiadczeniem na temat pieniedzy zawsze ryzykownie gdzies przychodzic Nic dziwnego, ze taki ''dzew''
Ktos tu sie wydal z tokiem myslenia, piszac, ze okreslilam sie jako ktos lepszy...To mi wystarczajaco starczy. Takie beznadziejne proby ''sprowadzania do parteru'' rowniez nie mowia nic przyjaznego na temat dlaczego tutaj piszecie...
Watek juz dawno zaczal zyc swoim zyciem. Ja patrze z politowaniem
na takie zachowanie innych bo to nie swiadczy o niczym ciekawym, ot typowi inertnetowi naczelni, jak to dobrze znane...
Doszlo nawet do tego, ze pewnie sie z nim mizialam, tak na pewno. A ty pochodzisz z Afryki. Mozesz tu jeszcze napisac, ze uprawialam z nim seks na srodku ulicy, ale co Ci to da? Zrobi Ci sie lepiej? Temat sie wyczerpal wiec trzeba i takie cos dorzucic. Moze Ty wyjdziesz sobie na drinka, autorko tych slow?
Pozniej inna uzytkowniczka wtraca z nowu serie slow nie na temat...schodzimy na temat mojej odpowiedzialnosci, bo juz nie mamy co mowic.
Jesli ktos napisze ''przykro mi ale to prawda'' to nie znaczy ze ''proby sprowadzenia do parteru sie powiosly Chyba, ze umie czarowac czy cos...
Pisanie, ze Depko wspominal o czyms w swoim wywiadzie jest dziwne, ale wklejanie teorii nie na temat juz nie DESPERACJA
Rozumiem ze kiedy pozyczam sasiadowi pile to moge oczekiwac ze pozyczy mi sol, ale chyba to dziala duzo dalej, np pozycze koledze zlotowke oczekujac, ze bedzie chcial sie ze mna kochac. Ale w pozycji 69 oczywiscie!
@mpt nie wazne jest, ze napiszesz ''blyskotliwa'' mysl, to nie jest logiczne, trafne ani nawet na temat jako ze nie jest logiczne. Seks zaproponowac moze koles na ulicy nie rozmawiajac z dana kobieta nigdy wczesniej, nie musza rozmawiac o teatrze lub dwuznaczyc rzeczach, po co ja w ogole to pisze? Przeciez ty co wiesz, ale juz skoncyzly ci sie pomysly
Niewazne ile braw i takich emotikonek uzyjecie, z iloma osobami napiszecie ze smialiscie sie do monitora, istotne jest, ze jeszcze nikt nie laczy swoich slow z sednem, nikt nie odparl moich i innych tez za to pisane sa kompromitujace was jako osoby bez ciekawego zycia, rzeczy....
Nie po to byl watek zeby pisac o intynkcie samozachowawczm
Moze to, moze tamto, co jeszcze wymyslicie zeby rzucic coraz to nowsza teze? Moze nie mam reki, moze pochodze z marsa...
Sedno zostalo ujete i to mi starczy, jezeli nie mozecie sie z tym pogodzic znajdzcie sobie inna rozrywke
Zostalo powiedziane to co myslalam i to co chcialam uslyszec, reszcie juz podziekuje, ale prosze bardzo, bawcie sie dobrze
Chyba jednak mma mu byc wdziewczna ze mnie nie zgwalcil, skoro tego przeciez nie zrobil, och ach, wystarczy mi to co powiedzial zeby sie zniesmaczyc, i to ze podstawial mi alkohol pod nos widzac moj stan
Powtorze, ze pewnie tak na prade malo kto z was mogly tak zrobic owdracajac sytuacje. Chyba, ze nie, moze tak robicie. W kazdym razie, nie chce o tym dyskutowac...

[201803080934]

autorka udzieliła pozwolenia na zabawę niczym ksiądz rozgrzeszenia!


jakbym nie szła jutro do roboty, to bym wyskoczyła na drineczka [chociaż płacić musiałabym za siebie sama ], ale że nie mogę, to piję na wizażu wasze zdrowie

[mpt]

Napisane przez CathX

[...]Zostalo powiedziane to co myslalam i to co chcialam uslyszec, [...]

I to jest najważniejsze, życzę zdrówka

[alexandraa13]

Akurat stawianie komus drinków i oczekiwanie, że dziewczynie będzie trudniej odmówić seksu jest moim zdaniem pięknym przykładem manipulowania ludźmi za pomocą wspomnianego mechanizmu reguły wzajemności. Więc nie wiem czemu to tak wyszydzasz.

I powiedz, dlaczego zacytowałaś post chyba jedynej osoby, która w jakimś sensie Cię popiera, a np. mojego, który był na niego bardzo logiczną odpowiedzią, już nie?

Piszemy ciągle to samo, bo każdy ma nadzieję, że pokazując to z nieco innej perspektywy i używając innych argumentów, wreszcie do Ciebie trafi. I tu biję się w piersi, bo to chyba bardzo naiwne.

I owszem, pokazałaś swoimi słowami, że uważasz się za lepszą. Ale oczywiście zaraz mi zarzucisz, że tak bardzo zazdroszczę Ci kasy, że sobie to wymyśliłam z frustracji.