Umysł i ciało będzie radosne kiedy 8 kg mniej będzie na wiosnę :)

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Masz rację to PMS, ale na początku diety to dla mnie walka z wiatrakami. Wolę teraz zjeść kostkę czekolady - bo widocznie tego potrzebuje mój organizm - niż nie dostarczyć mu tej odrobiny cukru i za 3 dni rzucić się na całą tabliczkę czekolady. Staram się, żeby to była gorzka czekolada, ale czasem chodzi właśnie o to, żeby to było słodkie.
Masz rację, odpowiednią dietą wyeliminuję objawy PMS i wystarczy kwestia kilku - kilkunastu tygodni i nie będzie już napadów na słodkie.

Ps. Właśnie zjadłam waniliowy serek homogenizowany z biedronki i wydawał mi się okropnie słodki. Także mój organizm odzwyczaja się od cukru (2 tygodnie jedzenia tylko jogurtów naturalnych), więc wcale cukru mi niepotrzeba - nie słodzę żadnych herbat ani kawy, więc jak już wcześniej napisałam to nie o uzależnienie od cukru chodzi.

A PMS się unormuje sam, jak przyjdzie na to czas

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;43956299]Masz rację to PMS, ale na początku diety to dla mnie walka z wiatrakami. Wolę teraz zjeść kostkę czekolady - bo widocznie tego potrzebuje mój organizm - niż nie dostarczyć mu tej odrobiny cukru i za 3 dni rzucić się na całą tabliczkę czekolady. Staram się, żeby to była gorzka czekolada, ale czasem chodzi właśnie o to, żeby to było słodkie.
Masz rację, odpowiednią dietą wyeliminuję objawy PMS i wystarczy kwestia kilku - kilkunastu tygodni i nie będzie już napadów na słodkie.

Ps. Właśnie zjadłam waniliowy serek homogenizowany z biedronki i wydawał mi się okropnie słodki. Także mój organizm odzwyczaja się od cukru (2 tygodnie jedzenia tylko jogurtów naturalnych), więc wcale cukru mi niepotrzeba - nie słodzę żadnych herbat ani kawy, więc jak już wcześniej napisałam to nie o uzależnienie od cukru chodzi.

A PMS się unormuje sam, jak przyjdzie na to czas

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]

I bardzo dobrze I uwazam, ze masz racje - kostka czekolady to uwierz - jest NIC, serio. I nie ma co z tego robic tragedii. Za to mozna troszke dluzej pocwiczyc nastepnym razem I tak bardzo zmienilas swoja diete i do tego cwiczysz. Nie uwazam by ta kostka raz czy dwa razy w miesiacu miala zrobic jakas wielka krzywde

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

No i wszystko jasne w tym miesiącu zjadłam 1 kostkę... Za miesiąc może już nie będzie mi ona potrzebna...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Karolinek1987]

Gryzelda ja mam tak samo, też muszę ponarzekać a poza tym jak widzę, że Wy macie tak samo to jest o wiele łatwiej a i potem jak się opanuję to radość większa, jakbym widziała, że Wam tak wszytsko pięknie idzie bez chwili wahania to bym miała chyba załamkę, bo ja prawie codzinnie w jakiś tam sposób muszę walczyć ze sobą..
i Cindirella to nie jest tak, że się męczymy z tym co jemy, ja np jak co wieczór idę spać to nie mogę się doczekać rana kiedy zjem owsiankę, jak się co trzy godziny to też bardziej się docenia te posiłki, są parwie jak małe święta
ale z drugiej strony to brakuje mi słodyczy-oj bardzo! jak chodzę na zakupy to często idę tam gdzie są ciastka i batony i sobie oglądam i przypominam jak się rozpływa w ustach twix wiadomo, że będzie tego brakować-cukier już tak ma że przyciąga, ale walczymy z nim
a dzięki narzekaniu (w sumie to chyba tak bardzo nie narzekamy?) jakoś łatwiej to przejść...

a marchewka czy jabłko nikomu przeszkadzać nie powinny , ale ja często tak mam, że np w przcy patrzą krzywo, pracuje w większości ze takimi straszymi kobietami koło 50 i patrzą krytycznie i mówią "Tobie to akurat potrzeba tych marchewek" patrzą i jedzą placki i sałatki z majonezem i dobrze niech idzie im w te krytyczne biodra :p

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

A ja teraz poza dyskusją

Jutro 1.12 - w związku z tym mam pytanie - co zamierzacie jeść w święta? To 1, a 2 - jakie plany na Sylwestra?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[babeczki]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;43956039]A co do narzekania, to okay - oczywiscie, ze kazdy robi to co uwaza za najlepsze dla samego siebie Aczkolwiek, dla mnie pojscie na diete, to pewne wyrzeczenia z ktorymi sie licze i ktore biore na poprawke. Do diety trzeba sie przede wszystkim przygotowac psychicznie. Co mi z diety, ktora sprawia, ze sie nie usmiecham? Ze jestem nieszczesliwa? Odpowiedz: albo cos nie tak z ta dieta, albo z mysleniem u mnie. [/QUOTE]
jasne, że dieta to głównie nastawienie na dobre nawyki żywieniowe, które nie powinny być tylko z nami przez miesiąc w trakcie diety, tylko wprowadzenie ich w życie na dłużej, najlepiej na zawsze
i przygotowanie psychiczne jest bardzo ważne, ALE jeśli ktoś zawsze jadł coś, co sprawiało mu przyjemność np czekolade raz na tydzień, a teraz nagle od miesiąca nie i dobrze wie, że to tylko i wyłącznie przez diete, to nie oszukujmy się, każdy ma chwilę, że może pomarudzić, że akurat na to ma ochotę:P a po to wątek powstał żeby się motywować i jak jedna 'skomle' że ma ochotę na czekoladę, to wszystkie jej piszą, że da radę wytrzymać i jest dzielna, że nie zjadła, to nam to pomaga! :P i dalej oczywiste jest to, że więcej szczęścia da nam piękna figura niż ta cała czekolada, i chociaż mamy dobre nastawienie na diete i ćwiczenia, nie znaczy, że przestałyśmy lubić czekoladę :P więc jak napiszemy 'ale bym zjadła' to nie znaczy, że nagle mamy złe nastawienie na diete i jesteśmy nie gotowe:p

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

Napisane przez Karolinek1987

ale z drugiej strony to brakuje mi słodyczy-oj bardzo! jak chodzę na zakupy to często idę tam gdzie są ciastka i batony i sobie oglądam i przypominam jak się rozpływa w ustach twix wiadomo, że będzie tego brakować-cukier już tak ma że przyciąga, ale walczymy z nim
a dzięki narzekaniu (w sumie to chyba tak bardzo nie narzekamy?) jakoś łatwiej to przejść...

a marchewka czy jabłko nikomu przeszkadzać nie powinny ,

a ja powiem, że mi właśnie jakos nie brakuje słodyczy, jestem w szoku, że tak dobrze znoszę to że ich wcale nie jem wczoraj bylo dużo rodzajów ciast i dostałam wielka 300g czekoladę truskawkową i jakoś bardzo mnie nie ciągnie:P ale też chodze po marketach po słodyczach oglądam ciastka, czekolady jakoś mi się milej robi
też nie uważam, żebyśmy jakoś szczególnie dużo narzekały:P

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;43956671]co zamierzacie jeść w święta? To 1, a 2 - jakie plany na Sylwestra?[/QUOTE]
ja mam zamiar w święta jeść wszystko, tylko w dużo mniejszych ilościach niż bym chciała poza tym, mam cichą nadzieję, że może do świąt będę ważyła już te wymarzone 52 kg? i będę mogła sobie ciut więcej pozwolić, niż pozwalam sobie teraz
a na sylwestra planujemy z TŻ i moją przyjaciółką i jej TŻ iść we 4 do jakiegoś lokalu na bal / imprezę ale nie taką klubową tylko bardziej jak wesele a Ty?

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Ja co do świątecznego menu to tak samo jak Ty, wszystko w małych ilościach. A co do sylwestra to z Narzeczonym i znajomymi idziemy na typowy bal sylwestrowy 3 rok z rzędu i jakoś nam to podpasowało.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Karolinek1987]

ja w święta planuję tak samo jak Wy, to co zawsze tylko nie tak jak do tej pory żeby się napchać a potem leżeć pod choinką i umierać z przejedzenia
chciałabym tylko ograniczyć do minimum placki i słodycze, których na święta jest pełno, zrobię sobie dla siebie takie dietetyczne ciasto kakaowe-pycha i kupię jakieś belvitki i takie tam...
na sylwestra planów nie mam-ale marzy mi się romantyczny wyjazd w góry tak tylko we dwoje ale z drugiej strony zazdroszczę Wam wyjścia na bal/zabawę- ja lubię takie imorezy weselne, ale najlepiej iść ekipą a ciężko mi zebrać taką żeby każdy chciała na taką biesiadę iść-a szkoda
aaa co do szpinaku, to ja jutro zrobię taki farsz z mięsa z kurczaka mielonego, szpinaku, czosnku i jogurtu naturalnego, to wszytsko wsadzę do canneloni, na to poukładam plasterki pomidora, dla TŻ jeszcze ser żółty i posypię bazylią i to do mikrofali-pychota
ja też bardzo lubię taki sos szpinakowy z fetą i śmietaną, ale to już bardziej kaloryczne
a ostatnio byłam u koleżanki i poczęstowała mnie tostami ze szpinakiem i pomidorem-mówię Wam pychota
chcę też wypróbować omlet ze szpinakiem i siemiem lnianym, zobaczę jak to wyjdzie i jutro napiszę Wam po śniadaniu

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

No to czekam,bo uwielbiam szpinak (chociaż kiedyś nie mogłam na niego patrzeć). A jak dokładnie robisz ten farsz? Bo szukam inspiracji na jutrzejszy obiad i mam ochotę na szpinak, ale mój już mi się trochę znudził.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Karolinek1987]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;43956933]No to czekam,bo uwielbiam szpinak (chociaż kiedyś nie mogłam na niego patrzeć). A jak dokładnie robisz ten farsz? Bo szukam inspiracji na jutrzejszy obiad i mam ochotę na szpinak, ale mój już mi się trochę znudził.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]

podsmażam mięso z kurczaka na małej ilości oliwy, w osobnym garczku zagotowuję szpinak z czosnkiem aż wyparuje cała woda, potem to łączę do daję jogurt naturalny i mocno przyprawiam-bazylią, papryką słodką, tymiankiem, pieprzem, co kto lubi kiedys dawałam też fetę bo super pasuję, ale teraz mi wystarcza jogurt,ja też kocham szpinak
a kiedyś robiłąm takie "ciastka" zawijałam pokrojonego w kostkę kurczaka i ten sos szpinakowy w ciasto francuskie i piekłam w piekarniku-ale to było boskie tylko ciasto francuskie chyba nie jest najlepsze na diecie, ale jak się zdarzy taki dzień "luźniejszy" to polecam, albo jak goście przyjdą-jest pyszne i ładnie wygląda

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Namówiłaś mnie - jutro robię po Twojemu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:12 ----------

A szpinak mrożony, tak?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[BuryKotZPiwnicy]

Przeraża mnie to ile zamieszania się tutaj zrobiło z powodu 1 kostki czekolady. Tutaj taka panika bo jedna kostka, a kilka stron wcześniej czytałam, że niektórym dziewczynom zdarzyło się zjeść kilka kawałków ciasta pod rząd i nie dość że przeżyły to jeszcze sobie chudną. Nie popadajmy w skrajności

Poza tym dla każdego wyżalanie się na wątku będzie miało inne znaczenie, a mamy się tu wspierać na wszystkie sposoby

[babeczki]

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

Przeraża mnie to ile zamieszania się tutaj zrobiło z powodu 1 kostki czekolady. Tutaj taka panika bo jedna kostka, a kilka stron wcześniej czytałam, że niektórym dziewczynom zdarzyło się zjeść kilka kawałków ciasta pod rząd i nie dość że przeżyły to jeszcze sobie chudną. Nie popadajmy w skrajności

Poza tym dla każdego wyżalanie się na wątku będzie miało inne znaczenie, a mamy się tu wspierać na wszystkie sposoby

no dokladnie:P nawet jak się komuś noga podwinie i zje to co nie trzeba to ważne, żeby się nie poddał i został na diecie a nie dał sobie spokój i od następnego dnia z okazji że już nie jest na diecie zjadł 3 tabliczki czekolady

[Karolinek1987]

jutro akurat będę robić ze świeżego, ale zawsze robiłam z mrożonym to napisz jutro czy Ci zasmakowało
właśnie Babeczki ma rację, można trochę zgrzeszyć, byleby potem od razu nie odpuscić i całkiem sobie pozwolić, a ja tak miałam kiedyś bardzo często, teraz dzięki Wam się trzymam
Babeczki a Ty teraz masz 55,5 kg prawda? myślisz, że do świąt się uda zejść do 52? jak przeczytałam co napisałaś, to tak w duchu pomyślałam, że kurde może mi też się uda, jakbym zobaczyła 22.12 na wadze 51 to bym padła ze szczęścia

[babeczki]

Napisane przez Karolinek1987

Babeczki a Ty teraz masz 55,5 kg prawda? myślisz, że do świąt się uda zejść do 52? jak przeczytałam co napisałaś, to tak w duchu pomyślałam, że kurde może mi też się uda, jakbym zobaczyła 22.12 na wadze 51 to bym padła ze szczęścia

tak, ważyłam się w czwartek i było 55,5kg w sumie prawie miesiąc do świąt moooże by się udało ale bardzo płakać nie będę jeśli nie dam rady do 52 zejsc do świąt, bo nie ustalałam sobie takiego celu, ale było by miło to Ty już nie dążysz do 52 tylko jeszcze mniej? mój TŻ powiedział, że jak będę ważyła poniżej 50 to sie obrazi bo jak ważyłam kiedys (niestety) te 48kg, i potem doszłam do 50kg to powiedział, że już nigdy mam nie zejść poniżej 50 :p ale do tego jeszcze ponad 5kg więc się nie przejmuję, bo zanim bym doszła do 50 to hohohho i jeszcze troche:P

[Karolinek1987]

Napisane przez babeczki

tak, ważyłam się w czwartek i było 55,5kg w sumie prawie miesiąc do świąt moooże by się udało ale bardzo płakać nie będę jeśli nie dam rady do 52 zejsc do świąt, bo nie ustalałam sobie takiego celu, ale było by miło to Ty już nie dążysz do 52 tylko jeszcze mniej? mój TŻ powiedział, że jak będę ważyła poniżej 50 to sie obrazi bo jak ważyłam kiedys (niestety) te 48kg, i potem doszłam do 50kg to powiedział, że już nigdy mam nie zejść poniżej 50 :p ale do tego jeszcze ponad 5kg więc się nie przejmuję, bo zanim bym doszła do 50 to hohohho i jeszcze troche:P

ja od 10 lat nie ważyłam poniżej 50kg
no właśnie wyjściowo chciałam 52 ale znikneły mi 4 kg a ja wizualnie nie widzę za bardzo różnicy wiesz dlatego tak zeszłam w dół jeszcze kg..

a Ty chcesz 52 i koniec?

[babeczki]

Napisane przez Karolinek1987

ja od 10 lat nie ważyłam poniżej 50kg
no właśnie wyjściowo chciałam 52 ale znikneły mi 4 kg a ja wizualnie nie widzę za bardzo różnicy wiesz dlatego tak zeszłam w dół jeszcze kg..

a Ty chcesz 52 i koniec?

to tak jak u Ciebie, narazie moim celem jest 52 ale może będzie mniej , zobaczymy jak to będzie wizualnie wyglądało
nie chcę się nastawiać na jakąś konkretną liczbę poniżej 52;p bo chcę dotrwać do 52 najpierw

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Karolinek, Babeczki u mnie 52 to niedoścignione marzenie... Chyba nigdy nie będę tyle ważyć.. A wzrost mamy podobny - ja 175 cm... Ehh masakra, jak mogłam dojść aż do 78 kg??? zejść do maja na 62 kg to będzie mega wyczyn w moim przypadku.

[BuryKotZPiwnicy]

52 przy przy wzroście ponad 170 ? To już chyba chudzinki chcecie być

Ja mam 169 i przy 53 wystawały mi bardzo kości biodrowe i się czułam jakaś taka słaba

A i zważyłam się dziś na nowej wadze i ta pokazała 59,5 kg Więc od tej wagi chcę spać 5 kg

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

No moje marzenie to na razie zejść poniżej 70... a później jeszcze 8

[BuryKotZPiwnicy]

Dziewczyny, zrobiłam tabele naszych wymiarów, tylko powiedzcie mi czy wszystko gra. Może ją edytować ?
Tutaj link:
https://docs.google.com/spreadsheet/...0E&usp=sharing

Nie znam się na tym, robiłam takie coś pierwszy raz
Dałam też wiersz z wartościami średnimi

[babeczki]

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

Dziewczyny, zrobiłam tabele naszych wymiarów, tylko powiedzcie mi czy wszystko gra. Może ją edytować ?
Tutaj link:
https://docs.google.com/spreadsheet/...0E&usp=sharing

Nie znam się na tym, robiłam takie coś pierwszy raz
Dałam też wiersz z wartościami średnimi

no łał jaka ładna wreszcie udało się komuś to ogarnąć

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

Dziewczyny, zrobiłam tabele naszych wymiarów, tylko powiedzcie mi czy wszystko gra. Może ją edytować ?
Tutaj link:
https://docs.google.com/spreadsheet/...0E&usp=sharing

Nie znam się na tym, robiłam takie coś pierwszy raz
Dałam też wiersz z wartościami średnimi

Dla mnie bomba, sama bym nie umiała takiej zrobić. Bury Kocie, a dasz radę mnie dopisać?

Wzrost 175 cm
Waga 76,3 kg
Biust 95 cm
Pod biustem 82 cm
Talia 81 cm
Pępek 90 cm
Biodra 102 cm
Udo 62 cm
Łydka 41 cm
Ramię 31 cm

Bardzo proszę

[justynan01]

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

Dziewczyny, zrobiłam tabele naszych wymiarów, tylko powiedzcie mi czy wszystko gra. Może ją edytować ?
Tutaj link:
https://docs.google.com/spreadsheet/...0E&usp=sharing

Nie znam się na tym, robiłam takie coś pierwszy raz
Dałam też wiersz z wartościami średnimi

super ta tabelka gratuluje

a tak w ogóle witam Was wszystkie:roz a:
po wczorajszej wyżerce tak sie rewelacyjnie czuje mimo @ że aż mi głupio
dziś byłam grzeczna, aż chyba za bardzo bo nie miałam ochoty na jedzenie, nie miałam nic swojego do jedzenia i tak średnio mi ten dzień wyszedł
ś: serek wiejski
IIś banan
O jedna duża łyzka spagethhi z makaronem (nic innego nie dawali w pracy :/) i pomidor
banan
P serek waniliowy Danio, niestety wróciłam troche głodna z pracy i nic innego w lodówce nie mogłam znależć
K dużo sałatki (buraki, papryka, sok z cytryny)
robiłam sobie na najbliższe dwa dni wolnego, że jak mnie głód złapie to żebym miała co zjeść, a ze kocham buraki to je jej obiadłam
kiedyś jak sie odchudzałam moja mam mi ją robiła i tak mi sie o niej przypomniało

macie może jakies pomysły co zrobić z kapusty kiszonej??? bo mam jej ponad pół kg i poza surówkami nic nie przychodzi mi do głowy???

przez to, że mam @ nie chce mi sie w ogole ćwiczyć i wczoraj, i dziś może króraś zasunie mi jakiegoś kopniaka na rozpęd
powiem Wam cieszę się na te moje dwa dni wolnego troche ciężko mi było przez te dwa ostatnie tygodnie tylko z jednym dniem wolnym od pracy, a prace mam niestety fizyczna i potem jeszcze ćwiczyć po. Ale teraz troche odpocznę, we wtorek mam szkolenie 6h więc tez luz to wszystko bedzie troche inaczej wyglądać.

[Karolinek1987]

Gryzelda ale przy Twoim wzroście 50 kg to by było dużo za mało na razie dojdź do tego co wyznaczyłaś, z potem zawsze możesz jeszcze zejść niżej nic nie stoi na przeszkodzie
tabelka super kociebury
ja następne ważenie robię 23 grudnia-mam nadzieję, że będzie się czym pochwalić
dziewczyny jestem dziś u siostry i jadłam za☠☠☠i*** sałatkę po prostu marzenie- mix sałat,grillowany kurczak, kawałeczki pomarańczy, serek pleśniowy i granat, a sos taki musztardowo miodowy, normalnie niebo w gębie i powiem Wam, że mogłam sobie pozwolić na porcję i nawet kromeczkę chleba do tego a całodzienny bilans wyszedł mi poniżej 1100 kcal ale tylko dlatego, że jako jeden posiłek jadłam galaretkę z tej herbaty odchudzającej. apropo to wyszła całkiem dobra, tylko dałam trochę za dużo słodzika i żelatyny, ale smak był niezły, jutro chyba zrobię z innej herbaty może malinowej i dam zamiast słodzika zmiksowanego banana-będzie taki deser galaretkowy-super opcja,polecam Wam

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------

Justyna żeby zmobilizować do ćwiczeń ale biorąc pod uwagę że masz @ to chociaż leciutko się poruszaj, żeby nie było wyrzutów sumienia
ja nie lubię kapusty kiszonej więc nie podrzucę niestety przepisu
no ja jak miałam L4 tydzień temu to też odżyłam pomimo choroby

[neska22]

czesc

[Karolinek1987]

Napisane przez neska22

czesc

hej jak leci? chwal się

[Grapefrutka]

Napisane przez Nerieed

Hej dziewczynki
Ja SB sobie chyba odpuszczam, zjadłam dzisiaj zwykłą bułkę z powidłami i płatki z mlekiem, więc teoretycznie powinnam zaczynać od nowa pierwszą fazę, a nie mam na to najmniejszej ochoty . Zatem od dzisiaj jem tak jak powinno być na drugiej fazie, ale jak mi wpadnie coś niedozwolonego, to nie pójdę się ciąć .

spokojnie możesz przejść do drugiej fazy ja pierwszą też nie robiłam na 100% tylko lekko zmieniłam pod siebie bo wiedziałam że takiej dokładniej/książkowej nie dam rady wytrzymać

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;43955280]Dziewczyny, tak was podczytuje i stwierdzam, ze wy na zadna diete gotowe nie jestescie Za duzo narzekania, za duzo smutku i zalu z niemoznosci zjedzenia tego co sie chce. Wy powinnyscie sie cieszyc, ze rozpoczelyscie nowy etap w walce o lepsza siebie!! I z przyjemnoscia te jablka zajadac. Naprawde: zmiencie myslenie, bedzie wam duzo latwiej.

Mialam tak jak wy i to byla mordega, nigdy do konca zadnej diety nie doprowadzilam. Ale w tym miesiacu nastapil moment kuluminacyjny (waga pokazala 61kg), spodnie mnie cisna, tluszczyk sie wylewa, powiedzialam sobie: DOSC!!! I teraz mnie ta dieta cieszy! W d.pie to mam co inni jedza, nie robi to na mnie wrazenia, bo tak sie zawzielam. I w ogole patrze na swoje cialo i widze te chipsy i te rozne kaloryczne rzeczy przed oczami, ktore taka krzywde mi zrobily dlatego nawet nie chce ich tykac, wara [/QUOTE]
co do nastawienia do diety napisałam kilka postów wcześniej
i kaloryczne rzeczy/produkty same krzywdy Ci nie zrobiły tylko Ty sama sobie zrobiłaś krzywdę przy ich pomocy bo przecież same do buzi Ci nie wskakiwały fakt chwilami dziewczyny marudzą ale taka już nasza babska natura że musimy troche pomarudzić żeby nam było lepiej

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

Przeraża mnie to ile zamieszania się tutaj zrobiło z powodu 1 kostki czekolady. Tutaj taka panika bo jedna kostka, a kilka stron wcześniej czytałam, że niektórym dziewczynom zdarzyło się zjeść kilka kawałków ciasta pod rząd i nie dość że przeżyły to jeszcze sobie chudną. Nie popadajmy w skrajności

Poza tym dla każdego wyżalanie się na wątku będzie miało inne znaczenie, a mamy się tu wspierać na wszystkie sposoby

czyżby o mnie mowa

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

Dziewczyny, zrobiłam tabele naszych wymiarów, tylko powiedzcie mi czy wszystko gra. Może ją edytować ?
Tutaj link:
https://docs.google.com/spreadsheet/...0E&usp=sharing

Nie znam się na tym, robiłam takie coś pierwszy raz
Dałam też wiersz z wartościami średnimi

super zestawienie i nawet BMI jest zdolny Kot z Ciebie

Napisane przez justynan01

przez to, że mam @ nie chce mi sie w ogole ćwiczyć i wczoraj, i dziś może króraś zasunie mi jakiegoś kopniaka na rozpęd
powiem Wam cieszę się na te moje dwa dni wolnego troche ciężko mi było przez te dwa ostatnie tygodnie tylko z jednym dniem wolnym od pracy, a prace mam niestety fizyczna i potem jeszcze ćwiczyć po. Ale teraz troche odpocznę, we wtorek mam szkolenie 6h więc tez luz to wszystko bedzie troche inaczej wyglądać.

i

u mnie dziś pełen relaks z kieliszkiem wina - mam postanowienie na adwent odstawić alkohol, słodycze i ograniczyć pieczywo więc dziś korzystam a od jutra zobaczymy czy dam radę
Wasze zdrówko

[neska22]

Napisane przez Karolinek1987

hej jak leci? chwal się

pochwalę się (mam nadzieję) przt następnych pomiarach

a leci jako tako
ale tak dużo piszecie, że nie mam kiedy poczytać

[BuryKotZPiwnicy]

Dziekuję za pochwały za moją tabelkową twórczość Mam nadzieję, że się sprawdzi. Teraz jestem w odwiedzinach na andrzejkowym spotkaniu. Oczywiście zamowili pizze, jest wino, ciacha Wina odmowilam, ciastka mnie nie kusza, zjadlam tylko troszke pizzy, ale prawie bez ciasta, wiec bilans bedzie ok.

Jak wrócę to powpisuję jeszcze dane do tabelki i napisze cos o tym co dzis zjadłam bo moze mi sie baty należą.
Paula potrzebny jest Twoj wzrost i jeszcze jeden wymiar. zobacz do tabeli.

Część danych uzupełniłam, ale jutro to skończę
U mnie dziś:
1306 kcal
B 0k 91
T 50
W 135
Bł. 20