Śnieżek z nieba lekko prószy, ślubny sezon wkrótce ruszy! PM 2014 cz. 22

[wenedka]

allofkowa, w ogole nie przejmuj sie takim gadaniem. Jak juz pisalam, ludzie maja recepte na zycie, ale tylko swoje. Nie ma co sie przejmowac.

Gratuluje mieszkania!



Co do Swiat, w tym roku spedzamy je tutaj- po raz pierwszy razem. Wydaje mi sie jednak, ze kilka osobno spedzonych Swiat jeszcze przed nami. Tz na nikle szanse na urlop w okresie swiatecznym, a na 2 dni nie ma sensu leciec do Polski.





Aaa, dziewczyny. Powiedzialam mojej mamie, ze Tz poszedl ze mna do kosciola. Mama rzekla, ze caly czas modli sie o jego nawrocenie





Sent from my RM-825_eu_euro1_217 using Tapatalk

[Cherry_24]

Nie wiem czy macie tak jak ja, ale przez to, że święta spędzamy osobno, (dopiero w przyszłym roku będziemy razem) to na dźwięk kolęd mam łzy w oczach, strasznie mi smutno, że nie możemy być razem

[201605100]

Napisane przez Cherry_24

Nie wiem czy macie tak jak ja, ale przez to, że święta spędzamy osobno, (dopiero w przyszłym roku będziemy razem) to na dźwięk kolęd mam łzy w oczach, strasznie mi smutno, że nie możemy być razem

ja do tego inaczej podchodzę to są ostatnie święta w stanie panieńskim i chcę żeby były niezapomniane za rok będę już żoną i razem z mężem będziemy kolędować

[justynkie]

Napisane przez Cherry_24

Nie wiem czy macie tak jak ja, ale przez to, że święta spędzamy osobno, (dopiero w przyszłym roku będziemy razem) to na dźwięk kolęd mam łzy w oczach, strasznie mi smutno, że nie możemy być razem

Mi też jest zawsze smutno, bo u mnie w domu święta są baaaaaardzo leniwe. Siedzimy w domu, przyjdzie siostra z dziećmi, telewizor, ciasto, sałatka i tak w kółko. Jak jest ładna pogoda to wyjdziemy na spacer ale ostatnio jest albo zimno albo roztopy...
Zawsze tęsknię za TŻ i nie mogę się doczekać kiedy święta będziemy spędzać razem, bardziej aktywnie.

[alloffkowa]

Napisane przez Cherry_24

Nie wiem czy macie tak jak ja, ale przez to, że święta spędzamy osobno, (dopiero w przyszłym roku będziemy razem) to na dźwięk kolęd mam łzy w oczach, strasznie mi smutno, że nie możemy być razem

ja miałam w tym roku mieć tak że tz miał mieć wigilię u siebie, a potem przyjechac do mnie (bo ja miałam pracować i nie mogłabym pojechać do niego) i popłakałam sie normalnie że nie będzie wspólnej wigilii... ale jednak mi się poszczęściło i mam wolne więc

[Cherry_24]

Napisane przez alloffkowa

ja miałam w tym roku mieć tak że tz miał mieć wigilię u siebie, a potem przyjechac do mnie (bo ja miałam pracować i nie mogłabym pojechać do niego) i popłakałam sie normalnie że nie będzie wspólnej wigilii... ale jednak mi się poszczęściło i mam wolne więc

zazdroszczę ale miło jest pomyśleć, że chociaż ktoś inny będzie miał dobre święta moje będą dobre ale jednak kogoś będzie brak ;/ za rok sobie odbijemy, w tym nacieszę się rodziną

[madziara889]

Wiem, że to przykre jak się spędza święta osobno ale czasem niestety nie ma takich możliwości. Gorzej gdyby nie było na to chęci. Mój eksiu robił mi awantury, że wymyślam, żeby jeden dzień świąt spędził u mnie. szczegół, że miał do mnie 3 km, a w święta w domu cały dzień tylko oglądał tv
Tż za to zrobił mi cudowną niespodziankę, bo przyjechał w wigilię (wujek go przywiózł, bo wracał do domu w moim kierunku tyle, że 20 km musiał jechać dalej ). W 1sze święto pojechaliśmy do niego, 2gie u mnie i wieczorem pojechał. Nie dziwiło by mnie to tak gdyby nie fakt, ze byliśmy wtedy dopiero 3 tyg

[Cherry_24]

Napisane przez alucior

ja do tego inaczej podchodzę to są ostatnie święta w stanie panieńskim i chcę żeby były niezapomniane za rok będę już żoną i razem z mężem będziemy kolędować

masz rację, będę tak sobie mówić choć lekko nie jest, już na reklamach świątecznych mam łzy w oczach, ehhh ryksa ze mnie, co to będzie na ślubie, gile do pasa :P

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------

madziara889 To właśnie jest miłość

[Kaigara]

Napisane przez madziara889

Wiem, że to przykre jak się spędza święta osobno ale czasem niestety nie ma takich możliwości. Gorzej gdyby nie było na to chęci. Mój eksiu robił mi awantury, że wymyślam, żeby jeden dzień świąt spędził u mnie. szczegół, że miał do mnie 3 km, a w święta w domu cały dzień tylko oglądał tv
Tż za to zrobił mi cudowną niespodziankę, bo przyjechał w wigilię (wujek go przywiózł, bo wracał do domu w moim kierunku tyle, że 20 km musiał jechać dalej ). W 1sze święto pojechaliśmy do niego, 2gie u mnie i wieczorem pojechał. Nie dziwiło by mnie to tak gdyby nie fakt, ze byliśmy wtedy dopiero 3 tyg

To urocze.
Ja z narzeczonym pierwsze święta spędziłam po 1,5 roku związku. Po pół roku była nasz pierwsza Wigilia, ale spędziliśmy ją osobno. Teraz już będą trzecie Święta spędzone razem. Rozdzielamy czas między jego rodzinę i moją rodzinę.
Byliście zaręczeni jak zaczęliście spędzać razem Święta? My nie, ale słyszałam głosy, że zanim zabierze się kogoś na Wigilię, powinno się chociaż zaręczyć. Pytam z ciekawości, jak to było u Was.

[201605100]

Napisane przez Cherry_24

masz rację, będę tak sobie mówić choć lekko nie jest, już na reklamach świątecznych mam łzy w oczach, ehhh ryksa ze mnie, co to będzie na ślubie, gile do pasa :P

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------


madziara889 To właśnie jest miłość

my jeszcze mamy z rodzicami taką tradycję, że po wigilii gramy w gry planoszowe, raz jeden jedyny do roku, będzie mi tego brakować...

a ja się boję, że na własnym ślubie zacznę się śmiać


Kaigara my u siebie na wigiliach jeszcze nie byliśmy i ja w sumie nie chcę przed ślubem... podoba mi się taki rozdział przed ślubem i połączenie wszystkiego po ślubie

[Kaigara]

Napisane przez Cherry_24

masz rację, będę tak sobie mówić choć lekko nie jest, już na reklamach świątecznych mam łzy w oczach, ehhh ryksa ze mnie, co to będzie na ślubie, gile do pasa :P[COLOR="Silver"]

Ja chcę żeby świadkowa miała ze sobą chusteczki, bo też obawiam się, że cała się zapłaczę. :P

[Lemon_Drop]

alloffkowa współczuję... taka zawiść w najbliższej rodzinie boli najbardziej :tuli:

Napisane przez niulka_1985

Odebraliśmy obrączki..... w końcu [COLOR="Silver"]

Poprosimy o foteczki

Napisane przez Kaigara

To urocze.
Ja z narzeczonym pierwsze święta spędziłam po 1,5 roku związku. Po pół roku była nasz pierwsza Wigilia, ale spędziliśmy ją osobno. Teraz już będą trzecie Święta spędzone razem. Rozdzielamy czas między jego rodzinę i moją rodzinę.
Byliście zaręczeni jak zaczęliście spędzać razem Święta? My nie, ale słyszałam głosy, że zanim zabierze się kogoś na Wigilię, powinno się chociaż zaręczyć. Pytam z ciekawości, jak to było u Was.

My spędzaliśmy razem święta nie będąc jeszcze zaręczeni

Napisane przez alucior

a ja się boję, że na własnym ślubie zacznę się śmiać

Za to ja się boję że będę płakać Wczoraj tak sobie zaczęłam wyobrażać jak byliśmy w kościele i oczy same mi łzami zaszły Mówię wam, jak stara baba się wzruszam

Tak w temacie świąt to wam powiem, że ja im starsza to bardziej płaczliwa się robię, usłyszę kolędę i szklanki w oczach hehe Nie wiem jak w tym roku spędzimy święta, pewnie po trochu u mnie i u TŻ, bo mieszkamy w jednym mieście. Moje siostry nie zjeżdżają w tym roku, więc będzie 4 osoby mniej TŻ mieszka tylko z mamą i też jeszcze nie wiadomo czy przyjedzie jego siostra z mężem i synkiem.

[Kaigara]

Napisane przez Cherry_24

Kaigara my u siebie na wigiliach jeszcze nie byliśmy i ja w sumie nie chcę przed ślubem... podoba mi się taki rozdział przed ślubem i połączenie wszystkiego po ślubie

U nas połączeniem wszystkiego po ślubie będzie zamieszkanie razem. Dobrze mieć moim zdaniem taką rzecz, która dopiero w małżeństwie przyjdzie.

[Cherry_24]

Napisane przez alucior

my jeszcze mamy z rodzicami taką tradycję, że po wigilii gramy w gry planoszowe, raz jeden jedyny do roku, będzie mi tego brakować...

a ja się boję, że na własnym ślubie zacznę się śmiać


Kaigara my u siebie na wigiliach jeszcze nie byliśmy i ja w sumie nie chcę przed ślubem... podoba mi się taki rozdział przed ślubem i połączenie wszystkiego po ślubie

Kurczę my też tak mamy, bo co roku dostajemy jakąś grę, i zaszczepiłam to w mężu mym przyszłym i też kupujemy sobie gry, na mikołajki mu jakąś kupie i do prezentu świątecznego też dorzucę Rok temu dostał 5 sekund polecam

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Napisane przez Kaigara

Ja chcę żeby świadkowa miała ze sobą chusteczki, bo też obawiam się, że cała się zapłaczę. :P

Wystarczy, że oglądam filmiki z wesel i mam łzy w oczach, ja nie wiem jak to będzie, muszę mieć super hiper wodoodporny makijaż :P

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

Napisane przez Kaigara

U nas połączeniem wszystkiego po ślubie będzie zamieszkanie razem. Dobrze mieć moim zdaniem taką rzecz, która dopiero w małżeństwie przyjdzie.

To też prawda, zawsze składamy sobie życzenia przed świętami, nim Tż wyjedzie do rodziny, w przyszłym roku przy dzieleniu się opłatkiem chyba zapłaczę się na amen, wiecie wigilia, choinka, MĄŻ :P

[madziara889]

Napisane przez Kaigara

To urocze.
Ja z narzeczonym pierwsze święta spędziłam po 1,5 roku związku. Po pół roku była nasz pierwsza Wigilia, ale spędziliśmy ją osobno. Teraz już będą trzecie Święta spędzone razem. Rozdzielamy czas między jego rodzinę i moją rodzinę.
Byliście zaręczeni jak zaczęliście spędzać razem Święta? My nie, ale słyszałam głosy, że zanim zabierze się kogoś na Wigilię, powinno się chociaż zaręczyć. Pytam z ciekawości, jak to było u Was.

Pierwsze wspólne święta to zeszłoroczne BN, Wielkanoc też spędziliśmy razem- jeden dzień u mnie, jeden dzień u Tż. Zaręczyliśmy się dopiero w maju więc to będą nasze pierwsze i ostatnie święta BN jako narzeczeństwo.

[Kaigara]

Napisane przez Cherry_24

Kurczę my też tak mamy, bo co roku dostajemy jakąś grę, i zaszczepiłam to w mężu mym przyszłym i też kupujemy sobie gry, na mikołajki mu jakąś kupie i do prezentu świątecznego też dorzucę Rok temu dostał 5 sekund polecam

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------


Wystarczy, że oglądam filmiki z wesel i mam łzy w oczach, ja nie wiem jak to będzie, muszę mieć super hiper wodoodporny makijaż :P

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------


To też prawda, zawsze składamy sobie życzenia przed świętami, nim Tż wyjedzie do rodziny, w przyszłym roku przy dzieleniu się opłatkiem chyba zapłaczę się na amen, wiecie wigilia, choinka, MĄŻ :P

Ja też każdy ślub, każdy filmik ze ślubu i łzy w oczach. Straszne wrażliwa się zrobiłam przez ten ślub
Makijaż wodoodporny to obowiązkowo, bo nie chcemy mieć potem czarnych plam pod oczami.
Nie mogę się doczekać wspólnego dekorowania choinki w naszym domu.

[Cherry_24]

Napisane przez Kaigara

Ja też każdy ślub, każdy filmik ze ślubu i łzy w oczach. Straszne wrażliwa się zrobiłam przez ten ślub
Makijaż wodoodporny to obowiązkowo, bo nie chcemy mieć potem czarnych plam pod oczami.
Nie mogę się doczekać wspólnego dekorowania choinki w naszym domu.

No to masz tak jak ja, tylko zobaczę coś ze ślubem związanego to w płacz, nie wypowiem przysięgi, a jak już to jak ostatnia sierota :P A co do choinki to ja nie akceptuję sztucznej. Co to ma być ?? Plastikowy badyl, o nie ! Moja mama ma sztuczną, że niby czysto, kolek na dywanie nie ma, dla mnie w tym urok. Będzie prawdziwa i ubierzemy ją razem

[Kasiulenkowo]

ja mam plan dnia taki:


pobudka 6:00

kąpiel 6:20

fryzjer 7:00 ( u mnie w domku)

makijaż 9:00

ubieranie 10:00

przyjazd TŻ 10:20

błogosławieństwo 10:40 (mam 5 min autem do kościoła)

ślub 11:00



christmasowe piosenki w radio lecą pogoda na pewno nie sprzyja atmjosferze świąt

czy w tym roku śnieg zaskoczy ... Wigilię?

[Lg_ago]

Napisane przez Cherry_24

Kurczę my też tak mamy, bo co roku dostajemy jakąś grę, i zaszczepiłam to w mężu mym przyszłym i też kupujemy sobie gry, na mikołajki mu jakąś kupie i do prezentu świątecznego też dorzucę Rok temu dostał 5 sekund polecam

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------


Wystarczy, że oglądam filmiki z wesel i mam łzy w oczach, ja nie wiem jak to będzie, muszę mieć super hiper wodoodporny makijaż :P

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------


To też prawda, zawsze składamy sobie życzenia przed świętami, nim Tż wyjedzie do rodziny, w przyszłym roku przy dzieleniu się opłatkiem chyba zapłaczę się na amen, wiecie wigilia, choinka, MĄŻ :P

My mamy tak samo
Wcale nie robimy sobie prezentów, tylko kupujemy jakąś grę.
Uwielbiamy tak spędzać wieczory
W tym roku chyba kupimy CV z granny, bo uwielbiamy ich gry.

[Cherry_24]

Napisane przez Lg_ago

My mamy tak samo
Wcale nie robimy sobie prezentów, tylko kupujemy jakąś grę.
Uwielbiamy tak spędzać wieczory
W tym roku chyba kupimy CV z granny, bo uwielbiamy ich gry.

To fakt są świetne, nie mam własnej ale polecam cluedo, grałam też w jaki jest u koleżanki i też jest spoko, mój luby kupił rok temu na święta operację Sporo tego już mamy, jeszcze trochę i będziemy musieli otworzyć sklep z grami :P A przypomniało mi się, nasi znajomi zamiast kwiatów prosili właśnie o gry planszowe

[Lg_ago]

Napisane przez Cherry_24

To fakt są świetne, nie mam własnej ale polecam cluedo, grałam też w jaki jest u koleżanki i też jest spoko, mój luby kupił rok temu na święta operację Sporo tego już mamy, jeszcze trochę i będziemy musieli otworzyć sklep z grami :P A przypomniało mi się, nasi znajomi zamiast kwiatów prosili właśnie o gry planszowe

To ja polecę jeszcze Fasolki - gra karciana, gramy w to nałogowo. Razem z rozszerzeniem, w efekcie jest mnóstwo kombinacji I z Egmont Pant tu nie stał - o staniu w kolejkach w czasach PRL-u No i klasyka 0 Farmer i Super Farmer Już nie wspominając o Scrable, czy klasycznym chińczyku, który czasem jest bardzo emocjonujący.

Bardzo podoba mi sie ten pomysł !!

[Cherry_24]

Napisane przez Lg_ago

To ja polecę jeszcze Fasolki - gra karciana, gramy w to nałogowo. Razem z rozszerzeniem, w efekcie jest mnóstwo kombinacji I z Egmont Pant tu nie stał - o staniu w kolejkach w czasach PRL-u No i klasyka 0 Farmer i Super Farmer Już nie wspominając o Scrable, czy klasycznym chińczyku, który czasem jest bardzo emocjonujący.

Bardzo podoba mi sie ten pomysł !!

Mamy pan tu nie stał i mamy też scrable, z gier właśnie potrzebujemy chińczyka, i farmera Wiem jedno nasze dzieci utoną w morzu książek i gier planszowych :P A o Fasolkach muszę poczytać
Mi też pomysł z grami się podoba :P :P

[21klaudyna]

W świątecznym klimacie -Po ślubie Wigilia będzie u mnie- tak się bałam tego tematu bo u mnie w rodzinie obchodzimy wigilie bardzo uroczyście - jest nas 15 osób są kolędy , długie wspólne siedzenie - Kocham Boże Narodzenie i ten dzień ma dla mnie jakąś szczególną wagę. Na szczęście Tż sam wyszedł z propozycją , że chciałby żebyśmy spędzali dalej z moją rodziną Wigilię więc kamień z serca . Póki co jestem pierwszą z tej najbliższej rodziny , która wychodzi za mąż więc za rok będzie nas już 16 osób :P Gorzej będzie później jak mój brat i najbliższe kuzynki tez będą mieć 2 połówki i trzeba będzie robić osobno Wigilie . Mamy taka tradycję że Wigilia wypada w danym domu co 3 lata - W tamtym była u nas więc teraz 2 lata odpoczynku

[iza1336]

Witajcie Kochane
musze sie pochwalic, kupilam sobie dzisiaj super kalendarzo notatnik! po prostu bomba, jest folia np. na paragoy, albo na faktury, sa tez folie na wizytowki, wiec super! Taki moj Slubny kalendarzo notatnik, jestem happy co prawda nie mam jesze tak duzo zalatwione jak Wy, ale jak wroce w piatek do Wrocka dzwonie do salonow slubnych i umawiam sie na przymiarki )))) juhuuuu... tak sie ciesze, ze coraz blizej ten dzien. Terez mam gdzie to wszysto zapisywac, wiec bede wszystko ustalac i pisac Wam coraz czesciej co zalatwilismy

Swiat nie lubie. Mam zle wspomnienia i rozne inne zle wizje. Szczerze chcialabym, zeby bylo juz po. Mam nadzieje jednak, ze jak zaloze swoja rodzinke pokocham te swietaa z calego serca, bo stworzymy swoj piekny, radosny i niepowtarzalny klimat swiat, tak jak powinno byc. Moj TZ uwielbia swieta, a ja je pokocham z czasem... Zakladam, ze jedne swieta spedzamy u mnie, a jedne u TZ ze wzgledu dzielacych nas 530km. Za to jak sie juz kiedys wybudujemy bedziemy robic ogromne swieta na nasze dwie duze rodziny i na pewno bedzie pieknie

[iLoNuS_ktl]

Hej laski!
Ja jeszcze do siebie dochodzę po weekendzie andrzejkowym, także wybaczcie nie nadrobię...

Ze spraw ślubnych, zrobiliśmy wstępną listę gości 110 osób. Ale myślę, że wesele będzie na 90-100 osób

8 miesięcy do ślubu

[201605100]

Napisane przez 21klaudyna

W świątecznym klimacie -Po ślubie Wigilia będzie u mnie- tak się bałam tego tematu bo u mnie w rodzinie obchodzimy wigilie bardzo uroczyście - jest nas 15 osób są kolędy , długie wspólne siedzenie - Kocham Boże Narodzenie i ten dzień ma dla mnie jakąś szczególną wagę. Na szczęście Tż sam wyszedł z propozycją , że chciałby żebyśmy spędzali dalej z moją rodziną Wigilię więc kamień z serca . Póki co jestem pierwszą z tej najbliższej rodziny , która wychodzi za mąż więc za rok będzie nas już 16 osób :P Gorzej będzie później jak mój brat i najbliższe kuzynki tez będą mieć 2 połówki i trzeba będzie robić osobno Wigilie . Mamy taka tradycję że Wigilia wypada w danym domu co 3 lata - W tamtym była u nas więc teraz 2 lata odpoczynku

zazdroszczę takiej Wigilii, zawsze chciałam taką rodzinną ale będzie, już mamie zapowiedziałam, że mają nowy większy stół kupić bo0 ja będę na Wigilię z mężem i dziećmi przychodzić

[mala_czarna_21]

też uwielbiamy gry planoszowe
mamy już kolejkę, prawo dżungli, chińczyka, skrabble, alias party

myślimy nad kolejnymi

jeśli chodzi o święta to u nas zawsze eygląda to tak, że wigilę każde z nas spędza u siebie a potem idziemy razem na pasterkę i po jednym dniu spędzamy najpierw u mnie a potem u TZ lub na odwrót.

Pierwszą wspólną wigilię spędziemy po ślubie nie wiem jak to rozwiążemy, chyba pojedziemy na dwie, u TZ jest tylko jedzenie, rozpakowanie prezentów i każdy idzie do swojego zajęcia, a u mnie jest uroczysta kolacja, śpiewanie kolęd, prezenty, czekanie do pasterki wspominając poprzednie święta albo oglądając jakiś świąteczny film

szczerze mówiąc u TZ to nie czuć klimatu świąt wolę u siebie

[madziara889]

Napisane przez mala_czarna_21

też uwielbiamy gry planoszowe
mamy już kolejkę, prawo dżungli, chińczyka, skrabble, alias party

myślimy nad kolejnymi

jeśli chodzi o święta to u nas zawsze eygląda to tak, że wigilę każde z nas spędza u siebie a potem idziemy razem na pasterkę i po jednym dniu spędzamy najpierw u mnie a potem u TZ lub na odwrót.

Pierwszą wspólną wigilię spędziemy po ślubie nie wiem jak to rozwiążemy, chyba pojedziemy na dwie, u TZ jest tylko jedzenie, rozpakowanie prezentów i każdy idzie do swojego zajęcia, a u mnie jest uroczysta kolacja, śpiewanie kolęd, prezenty, czekanie do pasterki wspominając poprzednie święta albo oglądając jakiś świąteczny film

szczerze mówiąc u TZ to nie czuć klimatu świąt wolę u siebie

U mojego Tż też niezbyt czuć atmosferę świąt.
U nas może nie śpiewamy kolęd ale siadamy razem do kolacji, później prezenty, wspomnienia i tak siedzimy sobie razem przy stole do późnych godzin.

[Cherry_24]

Napisane przez mala_czarna_21

też uwielbiamy gry planoszowe
mamy już kolejkę, prawo dżungli, chińczyka, skrabble, alias party

myślimy nad kolejnymi

jeśli chodzi o święta to u nas zawsze eygląda to tak, że wigilę każde z nas spędza u siebie a potem idziemy razem na pasterkę i po jednym dniu spędzamy najpierw u mnie a potem u TZ lub na odwrót.

Pierwszą wspólną wigilię spędziemy po ślubie nie wiem jak to rozwiążemy, chyba pojedziemy na dwie, u TZ jest tylko jedzenie, rozpakowanie prezentów i każdy idzie do swojego zajęcia, a u mnie jest uroczysta kolacja, śpiewanie kolęd, prezenty, czekanie do pasterki wspominając poprzednie święta albo oglądając jakiś świąteczny film

szczerze mówiąc u TZ to nie czuć klimatu świąt wolę u siebie

Rozmawiałam o tym z Tż, i u niego jest też mniej świątecznie, dlatego zawalczyłam o święta u Nas. U niego w domu, jest uroczyście ale nie tak jak u mnie w domu. My mamy modlitwę przed kolacją, u niego w domu choć są wierzący to tego nie ma, u mnie mimo, że wszyscy są dorośli, nie ma aktualnie dzieci, to Mikołaj zostawia wór z prezentami pod drzwiami i słychać tylko jak stuka w okno i ucieka do innych domów, u nich dają sobie prezenty w 1 dzień świąt każdy każdemu i koniec. Jak zobaczyłam, że mogę to wszystko stracić to postanowiłam, że wolę się męczyć rok w rok ale mieć piękne święta

[201605100]

Napisane przez madziara889

U mojego Tż też niezbyt czuć atmosferę świąt.
U nas może nie śpiewamy kolęd ale siadamy razem do kolacji, później prezenty, wspomnienia i tak siedzimy sobie razem przy stole do późnych godzin.

u mnie jest tak samo no plus gry planszowe na szczęście TŻ chce Wigilię spędzać u mnie a do jego rodziców będziemy jeździć w pierwszy dzień świąt

edit:

Cherry 24 a kto ten wór zostawia pod drzwiami?