Rozłąka z ukochanym część III :D

[mary_poppins]

Napisane przez ojejciu_jejciu

PS. Czy Wy spędzacie święta razem z Waszymi połówkami? Zapraszacie ich na rodzinne święta do Waszego domu albo to oni Was zapraszają? Kiedy wg Was jest odpowiedni czas żeby myśleć o spędzeniu świąt razem , w rodzinnym gronie?

Można powiedzieć, że tak Rok temu święta były u mnie, wspólnie z moją rodziną i było bardzo miło. Chciałam żeby TŻ znała moją rodzinę, poza tym przerwa świąteczna to był taki czas, gdy mogłyśmy się zobaczyć, w końcu wolne dni i to całkiem sporo. W tym roku rewizyta, ale same święta spędzimy pewnie we 2, bo rodzina TŻ mieszka daleko. Może wpadniemy w krótkie odwiedziny.

[ojejciu_jejciu]

Napisane przez mary_poppins

Można powiedzieć, że tak Rok temu święta były u mnie, wspólnie z moją rodziną i było bardzo miło. Chciałam żeby TŻ znała moją rodzinę, poza tym przerwa świąteczna to był taki czas, gdy mogłyśmy się zobaczyć, w końcu wolne dni i to całkiem sporo. W tym roku rewizyta, ale same święta spędzimy pewnie we 2, bo rodzina TŻ mieszka daleko. Może wpadniemy w krótkie odwiedziny.

"znała", "mogłyśmy"- Twój/Twoja TŻ jest kobietą ?

[mary_poppins]

Napisane przez ojejciu_jejciu

"znała", "mogłyśmy"- Twój/Twoja TŻ jest kobietą ?

Tak

[propolka]

Ja w tym roku święta spędzam z Tż. Jadę do niego do Niemiec i mam nadzieję, że potem wróci ze mną.

[ojejciu_jejciu]

Napisane przez mary_poppins

Tak

To pewnie się uśmiechasz lekko jak czytasz te nasze problemy z mężczyznami...

[mary_poppins]

Napisane przez propolka

Ja w tym roku święta spędzam z Tż. Jadę do niego do Niemiec i mam nadzieję, że potem wróci ze mną.

A do jakiego miasta jedziesz?

Napisane przez ojejciu_jejciu

To pewnie się uśmiechasz lekko jak czytasz te nasze problemy z mężczyznami...

A wiesz, że nie? Z kobietami też lekko nie jest

[Oligiste]

Dogadaliśmy się co do terminu spotkania i przed chwilą kupiłam bilet do TŻeta już odliczam dni .

W ogóle grudzień będzie dla nas łaskawy, bo potem po świętach znów się spotkamy i spędzimy sylwka razem. Stęskniłam się za nim bardzo od września

[propolka]

Napisane przez mary_poppins

A do jakiego miasta jedziesz?


A wiesz, że nie? Z kobietami też lekko nie jest

Jadę do Goggingen.

[gosita213]

Napisane przez Oligiste

Dogadaliśmy się co do terminu spotkania i przed chwilą kupiłam bilet do TŻeta już odliczam dni .

W ogóle grudzień będzie dla nas łaskawy, bo potem po świętach znów się spotkamy i spędzimy sylwka razem. Stęskniłam się za nim bardzo od września

super wykorzystajcie ten wspólny czas najlepiej jak się da

[MaloMi93]

Napisane przez ojejciu_jejciu

To pewnie się uśmiechasz lekko jak czytasz te nasze problemy z mężczyznami...

Ubaw to ja mam z siebie i mojego pytania do mary_poppins czy przypadkiem nie mamy tego samego faceta Nie miałaś problemu z akceptacją ze strony otoczenia?

Już tylko 4 tygodnie

[Oligiste]

Napisane przez gosita213

super wykorzystajcie ten wspólny czas najlepiej jak się da

na pewno wykorzystamy

[mary_poppins]

Napisane przez MaloMi93

Ubaw to ja mam z siebie i mojego pytania do mary_poppins czy przypadkiem nie mamy tego samego faceta Nie miałaś problemu z akceptacją ze strony otoczenia?

No wiesz, mogłabyś na potrzeby forum zmieniać płeć naszej dziewczynie Nie miałam, większość wiedziała już zanim się związałam z TŻ Bardzo ją wszyscy lubią, a jeśli nie znają, to są raczej życzliwie ciekawi.

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

Napisane przez Oligiste

na pewno wykorzystamy

[ojejciu_jejciu]

A ja jestem szczęśliwa, bo siedzę sobie właśnie u swojego TŻta Siedzi sobie koło mnie <3 Jest tak super )))

[Oligiste]

Napisane przez mary_poppins

Napisane przez ojejciu_jejciu

A ja jestem szczęśliwa, bo siedzę sobie właśnie u swojego TŻta Siedzi sobie koło mnie <3 Jest tak super )))

To ekstra a na jak długo spotkaliście się ?

Nie mogę się skupić na porządkach 'wstępnie świątecznych' w pokoju, już nawet częściowo walizkę spakowałam a mam czas.

[magdish]

Mój tż będzie chyba u mnie na święta. Chociaż patrząc na to jaki sajgon sie w tym roku szykuje i ile ma być ludzi zastanawiam sie czy nie wyjechać z nim na jakiś świąteczno noworoczny wyjazd sam sam. Ostatnio nam dosyc ludzi i rodzinnych klimatów :/

[Oligiste]

Napisane przez magdish

Mój tż będzie chyba u mnie na święta. Chociaż patrząc na to jaki sajgon sie w tym roku szykuje i ile ma być ludzi zastanawiam sie czy nie wyjechać z nim na jakiś świąteczno noworoczny wyjazd sam sam. Ostatnio nam dosyc ludzi i rodzinnych klimatów :/

Jeśli masz się czuć zestresowana czy coś to lepiej wyjechać w dwójkę zrelaksujesz się i nabierzesz nowej energii. Też się tak nie raz czuje jakbym miała przesyt tej całej 'ludzkości'.

[ojejciu_jejciu]

Napisane przez Oligiste

To ekstra a na jak długo spotkaliście się ?

Nie mogę się skupić na porządkach 'wstępnie świątecznych' w pokoju, już nawet częściowo walizkę spakowałam a mam czas.

No siedzę u Niego już od środy, a wracam albo jutro albo pojutrze

[fokensik]

hej dziewczyny, ja pisałam w II części, ale potem się nie odzywałam, bo miałam tyle nowych obowiązków w pracy i nauki, że całkiem zapomniałam. wyjechałam z kraju w marcu na 2 lata do Arabowa. nie mogę doczekać się powrotu, zwłaszcza brakuje mi "normalności" - czytania książki, gdy on sobie obok ogląda mecz, gotowania razem... nie dostałam też urlopu na Święta (chociaż nie jestem wierząca, ale jednak samej ciężko), ani na Sylwestra. między nami jest wspaniale. oboje ciężko pracujemy i skupiamy się na celach. snujemy wizje przyszłości... widzimy się raz w miesiącu na kilkanaście godzin.

[Manja25]

U mnie nie jest za dobrze. Niby było wszystko ok. a R. znowu chyba zmienia termin co do powrotu. Miał wracać w 2 tygodniu grudnia czyli za tydzień- ale ani nic o tym nie wspomina, ani nie ma biletu ani nic już na prawdę nie wiem co mam myśleć. Na dodatek wczoraj wyszedł wieczorem coś zjeść i wrócił nad ranem . Mam tego dość

[kawa_o]

a mój ostatnio mnie traktuje tak obojętnie...bardzo mi przykro,bo nie wiem o co chodzi,czy ma jakis problem czy po prostu chce zebym sie odczepiła od niego...i tez nie wiem kiedy przyjedzie nawet...ostatnio nawet mi sie śniło, ze przyjechał,a ja dopiero sie o tym dowiedziałam po 3 dniach, bo mi nawet nie powiedział.

[magdish]

Oligiste przeglądam oferty i w sumie nie mam pojęcia gdzie jechać. Góry, morze, jakieś fajne miasto... Do gór troche mam daleko, nie wiem czy chce mi się 700 km być w aucie :/ Ehhh w każdym razie wszędzie, byle się od tego wszystkiego odciąć.

Widzę że u Was też mniejsze lub większe kryzysy... U mnie też nieciekawie, brak słów na TŻ, na dodatek aura niesprzyjająca, dobija mnie to że o 16.00 jest już noc Chciałabym się zawinąć na naleśnika w koc i obudzić się dopiero w maju

Ps. Co kupujecie swoim na święta? Ja chyba perfum One million, bo to jego ulubiony, ale nie mam pojęcia co jeszcze. W ogóle nie mam pomysłu.

[kawa_o]

ja chyba nic mu nie kupuje, skoro on nawet nie wspomina czy się spotkamy czy nie. i wcale tez nie oczekuje od niego zadnych prezentów, dla mnie akurat nie to jest ważne.

[Oligiste]

fokensik - przykro mi, że będziesz sama na święta, ale może spędzisz je z jakimiś znajomymi ?

Manja25 - Nie lubię poważnych rozmów na odległość, ale w twoim wypadku radziłabym taką przeprowadzić

kawa_o - może ma jakieś problemy i przez to się tak zachowuje

magdish - nie wiem gdzie mieszkasz ale rozumiem że gdzieś bardziej na północy PL to może mazury? Sopot ? nie znam za bardzo tych terenów xD
jakbyś mieszkała na południu to bym mogła ci doradzić gdzie można się super zrelaksować - tanio i nawet zagranicznie.
A co TŻ narozrabiał?
Co do twojego pytania to ta gitarrrrrra ( dziś ją kupiłam i teraz myślę jak mam ją przewieźć ) i płyta U2 to taki będzie prezent urodzinowo-świąteczny

[Manja25]

Napisane przez kawa_o

a mój ostatnio mnie traktuje tak obojętnie...bardzo mi przykro,bo nie wiem o co chodzi,czy ma jakis problem czy po prostu chce zebym sie odczepiła od niego...i tez nie wiem kiedy przyjedzie nawet...ostatnio nawet mi sie śniło, ze przyjechał,a ja dopiero sie o tym dowiedziałam po 3 dniach, bo mi nawet nie powiedział.

domyślam się jak się czujesz. może rzeczywiście ma jakieś problemy? W związkach na odległość najważniejsze jest komunikowanie wprost to co nas boli i to jak się czujemy. Może porozmawiaj z nim bez wyrzutów dlaczego ostatnio tak Cię traktuje.

[gosita213]

Napisane przez ojejciu_jejciu

No siedzę u Niego już od środy, a wracam albo jutro albo pojutrze

wow to napewno super spędziliście czas

fokensik witamy w III części

Napisane przez Manja25

U mnie nie jest za dobrze. Niby było wszystko ok. a R. znowu chyba zmienia termin co do powrotu. Miał wracać w 2 tygodniu grudnia czyli za tydzień- ale ani nic o tym nie wspomina, ani nie ma biletu ani nic już na prawdę nie wiem co mam myśleć. Na dodatek wczoraj wyszedł wieczorem coś zjeść i wrócił nad ranem . Mam tego dość

o kurcze a kiedy ostatnio rozmawialiście? może on sam nic jeszcze nie wie i nie chce Ci nic mówić, żeby póżniej nie było rozczarowania

Napisane przez kawa_o

a mój ostatnio mnie traktuje tak obojętnie...bardzo mi przykro,bo nie wiem o co chodzi,czy ma jakis problem czy po prostu chce zebym sie odczepiła od niego...i tez nie wiem kiedy przyjedzie nawet...ostatnio nawet mi sie śniło, ze przyjechał,a ja dopiero sie o tym dowiedziałam po 3 dniach, bo mi nawet nie powiedział.

naprawdę??? wrócił i Cię nie poinformował wogóle o tym?

a co do prezentu dla mojego TŻ, to jak zwykle mam problem, ehhh, on nic nie potrzebuje. jedyne co to mogę mu kupić kilka koszulek w jego ulubionym sklepie, ale pewnie się nie uda, bo pewnie bedziemy w Polsce na wigilie, i wolę spędzić ten czas w kuchni z mamą i siostrą niż latać po sklepach. ewentualnie dostanie po świętach
ale tak ogólnie to zawsze jak nie mam pomysłu czy to święta, urodziny, dzień chłopaka etc, to zawsze kupuję pare kilo michałków pakuję w pudełko, papier ozdobny i jest prezent a TŻ jak widzi michałki to aż mu się uszy trzęsą ostatnio ponad 2 kilo zjadł w weekend wię zawsze zostają michałki

[Manja25]

Napisane przez magdish

Oligiste przeglądam oferty i w sumie nie mam pojęcia gdzie jechać. Góry, morze, jakieś fajne miasto... Do gór troche mam daleko, nie wiem czy chce mi się 700 km być w aucie :/ Ehhh w każdym razie wszędzie, byle się od tego wszystkiego odciąć.

Widzę że u Was też mniejsze lub większe kryzysy... U mnie też nieciekawie, brak słów na TŻ, na dodatek aura niesprzyjająca, dobija mnie to że o 16.00 jest już noc Chciałabym się zawinąć na naleśnika w koc i obudzić się dopiero w maju

Ps. Co kupujecie swoim na święta? Ja chyba perfum One million, bo to jego ulubiony, ale nie mam pojęcia co jeszcze. W ogóle nie mam pomysłu.

Pogoda, zmiana czasu u mnie powoduje tylko drażliwość- też chcę już wiosnę.
Jeśli lubicie sporty zimowe, narty itp. to ja bym wybrała góry - można fajnie, aktywnie spędzić czas- to też zależy od waszych oczekiwań. Ale chyba najważniejsze jest to, że czas ten spędzicie razem a miejsce niech będzie miłym dodatkiem

[Oligiste]

gosita213 - michałki są the best jestem ich najwierniejszą wyznawczynią

[Manja25]

Napisane przez gosita213

o kurcze a kiedy ostatnio rozmawialiście? może on sam nic jeszcze nie wie i nie chce Ci nic mówić, żeby póżniej nie było rozczarowania

Rozmawiamy codziennie. Kontakt jest bardzo częsty. Ja już tutaj pisałam na początku, że mój przypadek jest o tyle dziwny, że R. miał wyjechać na półtora miesiąca...a dziś zaczyna się 5 miesiąc! Ciągle mu coś wypada, przekłada, podaje mi wersje, że planuje wrócić wtedy i wtedy a gdy termin się zbliża znowu przekłada! Ja wiem, że trzyma go praca i jakieś tam jeszcze kwestie z tym związane ale czasem mam wrażenie, że to tylko wymówka.
Wczoraj pisał że jedzie coś zjeść i wraca do domu. Rano okazało się, że jeszcze był na kręglach, u znajomego, później znajomy u niego i tak do 6 rano a kilka godzin później miał bardzo ważne spotkanie. Strasznie mnie to zirytowało bo ja nie lubię tak nie zorganizowanych ludzi. Może przesadzam i nie powinnam być wkurzona zwłaszcza, że on uważa że nic się nie stało ale we mnie się już wszystko skumulowało. Na prawdę nie bardzo wiem, jak z nim już rozmawiać i co zrobić.

[Oligiste]

Napisane przez Manja25

Rozmawiamy codziennie. Kontakt jest bardzo częsty. Ja już tutaj pisałam na początku, że mój przypadek jest o tyle dziwny, że R. miał wyjechać na półtora miesiąca...a dziś zaczyna się 5 miesiąc! Ciągle mu coś wypada, przekłada, podaje mi wersje, że planuje wrócić wtedy i wtedy a gdy termin się zbliża znowu przekłada! Ja wiem, że trzyma go praca i jakieś tam jeszcze kwestie z tym związane ale czasem mam wrażenie, że to tylko wymówka.
Wczoraj pisał że jedzie coś zjeść i wraca do domu. Rano okazało się, że jeszcze był na kręglach, u znajomego, później znajomy u niego i tak do 6 rano a kilka godzin później miał bardzo ważne spotkanie. Strasznie mnie to zirytowało bo ja nie lubię tak nie zorganizowanych ludzi. Może przesadzam i nie powinnam być wkurzona zwłaszcza, że on uważa że nic się nie stało ale we mnie się już wszystko skumulowało. Na prawdę nie bardzo wiem, jak z nim już rozmawiać i co zrobić.

zachowywał się tak samo przed wyjazdem ?

[fokensik]

Napisane przez Oligiste

fokensik - przykro mi, że będziesz sama na święta, ale może spędzisz je z jakimiś znajomymi

no właśnie najgorsze jest to, że będę jeszcze dalej od wszystkich znajomych z pracy, bo akurat wyjeżdżam na kilka dni jeszcze w świat