Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz. XII - Strona 141 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Pokaż wyniki sondy: Kolejna część naszego wątku będzie nosiła nazwę:
Mamy z dziećmi dokazują, a dwupaki wyczekują 14 40,00%
listopadowo-grudniowe mamusie 2013 2 5,71%
Jeszcze trochę, jeszcze chwilka i porodów będzie kilka 0 0%
Już ostatnie brzuchatki pakują do szpitala manatki 12 34,29%
ten co teraz. 7 20,00%
Głosujący: 35. Nie możesz głosować w tej sondzie

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-12-03, 17:10   #4201
paulinaizabela
Zakorzenienie
 
Avatar paulinaizabela
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 6 935
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Hejka
Ale się porodziki sypią
Malinka, Jezzka, Lusesita, Niunia Gratulacje Witamy maluszki na świecie

Byłyśmy dziś na szczepieniu i Majunia dzielna moja tylko zapłakała chwilkę i to głównie dlatego, że pielęgniarka ją ode mnie wzięła na wkłucie a tak sobie słodko spała...w ponkedziałek następne i tym razem będą 2 wkłucia
Zrobiła wreszcie kupkę po 2 dniach i ufajdoliła się cała A już byłam w aptece po pomoce w wypróżnieniu, na szczęście nie potrzeba
Teraz zasnęła na macie

Trele zamówiłam tą wodę koperkową z ebaya

Ponadrabiam trochę, póki mam chwilę.
__________________
Calineczka
paulinaizabela jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-03, 17:17   #4202
ktosiula
Wtajemniczenie
 
Avatar ktosiula
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 104
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Newtrend Ty też postanowiłaś nie rodzić?
__________________


ktosiula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-03, 17:17   #4203
basiula19
Zadomowienie
 
Avatar basiula19
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 320
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez Kociak85 Pokaż wiadomość
Jak śliczna Hania i jaki blondasek z niej

domi, nie rozumiem co jest złego w chrzcinach w grudniu jak dla mnie to nie ma totalnie różnicy, kiedy chrzciny.
edit: doczytałam. No moim zdaniem masz rację - taniej wyjdzie Was razem ze świętami kiedy i tak jest wszystko poszykowane niż osobno.

Beatka, no a z mężem coś się dogadaliście na temat tych Waszych chrzestnych? Wypadałoby żebyście już powoli ich informowali...

Pocięty, witam i ja pierwszego ojca na forum Mój mąż też zagląda mi tu w ekran jak coś piszę i komentuję, ale niech on lepiej się zajmie swoimi sprawami

ktosiula, halo halo! wywołuję Cię! Czyżby Mikołaj jednak się sam zdecydował wyjść?

dokładnie my chrzcimy w Szczepana bo jak to mówią " o jednych plackach" obskoczymy hehehheheheh pozatym moja panienka waży już troszke więc i cieżko bedzie przez całą msze ją trzymać.....no a po trzecie to lepiej jak dzidziuś mały i dużo jeszcze śpi bo jest szansa, że prześpi całą msze i nie odwali nic......
__________________
23.10.2010 Razem na Zawsze

10.11.2011 Mikołajek już jest z nami
basiula19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-03, 17:21   #4204
Asist22
Rozeznanie
 
Avatar Asist22
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 679
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Mały śpi więc może uda mi się opisać moje chwile grozy

27.11. miałam się zgłosić do lekarza jako już przeterminowana. Rano chyba Wam pisałam, że mentalnie czuję się na poród, natomiast fizycznie nie koniecznie. Brzuch mnie pobolewał, ale w taki sam sposób jak przez ostatni tydzień. Pojechaliśmy rano, żeby zrobić wcześniej KTG i żeby w razie co nie czekać zbyt długo, załatwić swoje i wracać do domu. Mąż jeszcze narzekał, że ma dużo roboty, a tu jechać trzeba i czekać nie wiem ile. A ja mu na to, że sama mogę jechać i on może zostać w domu. Gdy dojechaliśmy, podłączona zostałam do KTG i tak leżałam ze 20 min. Na zapisie oczywiście zero skurczy, nawet wtedy, gdy mocniej zabolało. To jeszcze badziej utwierdziło mnie w przekonaniu, że zaraz będziemy wracać. Po długim oczekiwaniu na wizytę, weszłam do gabinetu, oczywiście badanko i ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu rozwarcie na 3 cm i słowa lekarza, że idę na porodówkę rodzić . Ja w szoku, jak to, przecież mnie nic nie boli. Zrobił mi jeszcze na samolocie chyba masaż szyjki bo trochę bolało, ale znośnie. Wychodząc z gabinetu jeszcze na odchodne, skołatana tym co usłyszałam, zapytałam się ile to może potrwać jakbym po tym miała się jeszcze udać. Lekarz, że popołudniu powinno być po wszystkim. Z wesołą miną, bo wiedziałam, że dla męża będzie to szok, mówię mu, że idziemy rodzić. On też zdziwiony, przestraszony i to, że on nie jest przygotowany. Tyle roboty ma itd. Ja do niego, że dzis rodzimy i idziemy na porodówkę, żeby przyniósł torby z samochodu. Troszeczkę musiałam poczekać na przyjęcie, i wtedy zaczęłam czuć jakiś ból porządniejszy. Ale szybko przechodził więc sobie myślę, że to potrwa. Miłe Panie kazały mi się przebrać w koszulę, pokazały łóżeczko i kazały czekać na przyjęcie. Mąż pojechał w międzyczasie do domu sie przygotować. Zabrała mnie położna na badanie, a tam już rozwarcie na 4-5 cm , a mnie jeszcze strasznie nie boli. Zrobili jeszcze raz KTG na którym wyskakiwały skurcze do 60 %. Przyjechał mąż i wtedy KTG zaczęło wariować, tętno małego zaczęło skakać, ale okazało się, że żyła główna była uciskana i dlatego. Ale w międzyczasie zabrali mnie na porodówkę przed planowaną cesarką. I niebezpieczeństwo, że będzie cięcie. Wszystko się unormowało i powrót do pokoju. Zaczęłam wyrabiać km, żeby rozwarcie postępowało. Tak chodziłam ze skurczykami znośnymi przez godzinę. Tak po 12:00 wzięli mnie na salę porodową i zaczynamy. Ja zadowolona bo nic nie boli, bardzo miła Pani położna znów zrobiła mi masaż, ale było to do zniesienia. A i jeszcze nauczyłam się oddychać, bo tak to na skurczach wstrzymywałam oddech. Atmosfera była bardzo [przyjazna, gadaliśmy sobie, bo i mąż rodził ze mną. Zeby nie było za miło Pani położna wzięła jakiś wielki szpikulec, żeby przebić pęcherz płodowy. (Zapomniałam dodać, że podłączyli mi oksytocynę)vMoje skurcze były zbyt krótkie i trzeba było dwóch prób, żeby go przebić i poleciało ciepełko po nogach. Jakież było moje zdziwnienie, że te bóle są tak bolące i jeszcze jak ja mam przy nich oddychać brzuchem. Tu mąż stanął na wysokości zadania i masował mi plecki. Mega ulga na skurczach. I tak pomęczyłam się do 14:00. Oczywiście na rozwarciu na 8 cm przypomniało mi się o znieczulenie i że ja już nie dam rady bo to tak piekielnie boli, ale było już za późno. I znów jakież było moje zdziwnie, że te piekielne bóle nie były takie piekielne, i te które nastały jak zrobiłam siku były diabelskie. Myślałam, że to bóle parte to będą przy tamtych pikuś, ale to było cos masakrycznego. Męczarnia przez 40 min. I jeszcze te palce Pani położnej w mojej piczce. Koszmar. Oczywiście Pani położna pozwoliła mi odpocząć na bólu partym, ale ja nie mogłam i musiałam przeć. Darłam sie oczywiście a najbardziej jak już musiałam wypchać małego. Wtedy juz mi było wszystko jedno jak mam przeć, czy będę miała popękane naczynka na twarzy, w oczach. Parłąm tak, żeby małego wypchnąć z siebie. I nastała ta chwila, mąż bardzo mnie wspierał, pokazywał, że to już niedługo, wachlował mnie, dawał mi pić. Nie wiem jak bym urodziła bez niego. Gdy mały wyszedł była chwilowa ulga, położyli mi go na brzuchu, zapłakał po chwili, dotknęłam go i zabrali go do ważenia itd. Mąż z nim poszedł, ale najpierw się mnie zapytał czy może już pójść. To było słodkie, że jeszcze się o mnie martwił mimo tego, że maluch był już na świecie. Pozwoliłam mu pójść z małym. I wtedy zaczął się mój drugi koszmar, czyli narodziny łożyska. Miało pójść jak po maśle, a tu zonk bo ono nie chce wyjść, szyjka się wydłużyła i trzeba przeć. A ja już mam dość i do tego to boli. W koncu urodziłam to coś, ale łatwo nie chciało wyjść i zostały w środku błony. Musieli mnie oczyszczać, chyba to łyżeczkowanie się nazywa. Nie było tragedii choć bolało i darłam się. Nawet znieczulenie do zszycia nacięcia mnie bolało.
Jak już było po wszystkim poszłam na salę i mąż przywiózł mi małego. Wtedy mogłam go dokładnie zobaczyć, nie powiem, że byłam w nim od razu zakochana, ale z każdym dniem to we mnie rosło i rośnie i nie żałuję bólu porodowego bo było warto się pomęczyć. Kocham mojego skarba nad życie.

Mam nadzieję, że nikogo nie przeraziłam swoim opisem i może bardziej skupiłam się na bólu niż na Małym, ale w tamtej chwili jakoś ciężko było mi myśleć o szczęściu.
__________________
30.07.2011r Mąż i żona
27.11.2013 - Moje serce zabiło mocniej bo się pojawiłeś. Kocham Cię nad życie i już nigdy nie przestanę
Asist22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-03, 17:25   #4205
metkaa
Zakorzenienie
 
Avatar metkaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 7 679
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

u mnie na ktg niestety nie zapisaly sie zadne znaczace skurcze, po cudownym badaniu ruszyly skurcze, zapisuje od 14 ale sa w caly swiat wiec nie wiem czy cos z tego wyjdzie, raczej sie nie nastawiam, myslalam ze bedzie chcial mnie polozyc do szpitala ale twierdzi ze teraz procedury sie pozmienialy i raczej przed terminem sie nie kladzie (no chyba ze zagraza to zyciu dziecka lub matki) wiec jutro jade na usg a w czwartek kolejne ktg i tak pewnie do terminu a potem szpital, wcale sie nie zdziwie jak urodze po terminie
metkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-03, 17:27   #4206
Asist22
Rozeznanie
 
Avatar Asist22
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 679
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Dziękuję za miłe słowa

Oczywiście GRATULUJĘ nowym rozpakowanym MAMUSIOM

I teraz moje pytanie do mam, które rodziły SN i były zszywane. Jak długo bolała Was rana i czy miałyście ściągane szwy? Bo mnie przy siku szczypie niemiłosiernie i nie wiem czy tak powinno być czy coś zaczyna się dziać. A szwy mam rozpuszczalne i podobno takich nie ściągają.
__________________
30.07.2011r Mąż i żona
27.11.2013 - Moje serce zabiło mocniej bo się pojawiłeś. Kocham Cię nad życie i już nigdy nie przestanę
Asist22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-03, 17:38   #4207
lineczka1989
Zakorzenienie
 
Avatar lineczka1989
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 16 809
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez Asist22 Pokaż wiadomość
Dziękuję za miłe słowa

Oczywiście GRATULUJĘ nowym rozpakowanym MAMUSIOM

I teraz moje pytanie do mam, które rodziły SN i były zszywane. Jak długo bolała Was rana i czy miałyście ściągane szwy? Bo mnie przy siku szczypie niemiłosiernie i nie wiem czy tak powinno być czy coś zaczyna się dziać. A szwy mam rozpuszczalne i podobno takich nie ściągają.
Przestalo mnie bolec po jakim 1,5 tygodnia chybs i nikt mi szwow nie sciagal bo mialam rozpuszczalne na poczatku mnie szczypalo tez az sie balam chodzic sikac
__________________
"Nikt mnie nie ostrzegał, że urodzenie dziecka przypomina zakochanie, tyle że w kimś, kto jest znacznie młodszy od mojego męża i ładniej pachnie. Nikt mi nie powiedział, że praktycznie rzecz biorąc, macierzyństwo jest niebezpiecznie podobne do romansu".


Nela 5/11/13
lineczka1989 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-12-03, 17:42   #4208
89Beatka
Wtajemniczenie
 
Avatar 89Beatka
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 2 505
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez Asist22 Pokaż wiadomość
Przedstawiam Wam Kajtusia

Cytat:
Napisane przez Trele_Morele Pokaż wiadomość
Z kocykami uwazaj , ale pod tetra dziecko sie nie udusi


A czemu kuzyn to wstyd?

U nas mial byc przyjaciel Tz ale wlazł w dziwne towarzystwo , I Od narodzin Majki jest raczej wiecznie nabombiony. Raz tu był ale raczej jej nie widzial, był w takim stanie
No to przeszlo na mojego brata, ale nie ma biezmowania I srednio sie interesuje jak je zdobyc ..
Chrzestna miala byc moja przyjaciolka , ale juz wiecie jak sie stawia. Zgodziła sie , niby chetnie ale mam wrazenie ze nas unikaze wzgledu ze sama chcialaby bardzo miec dzidziusia, ale jej Tz wymiguje sie na wszystkie sposoby..
Pomyslelismy wiec o siostrze Tz , ale juz w rodzi nie zawrzało, bo jak ciezarna moze dziecko do chrztu niesc ..
Do tego data nikomu nie pasuje, bo zimno ..

Szkoda słòw .


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
bo mamy rodzeństro. powiedziałm mężowi ze jest bez jaj, skoro jego mama decyduje kogo mamy wziąśc na chrzestnych i dojdzie do tego że bedzie nam mówić kiedy mamy ze sobą sypiać. ON problemu nie widzi, i wcale to nie szantaż jeśli oni nie przyjdą na chrzciny do domu bo oboje chrzestni są z mojej rodziny
__________________
Liwia 3.10.2013
89Beatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-03, 18:05   #4209
Eluvtus
Zakorzenienie
 
Avatar Eluvtus
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 045
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez lineczka1989 Pokaż wiadomość
Kurde a moze Nele tez przegrzewam ale jej nie ubieram grubo wydaje mi sie ze tak akurat jeju.. Ja juz nie wiem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Jeśli od ostatniego razu jak o tym pisałaś nic się nie zmieniło, to całkiem możliwe wg mnie. Masz za ciepło (21 stopni to już ciepło) i za dużo ubrań. Gerald jest tylko w body albo w śpioszkach, czasem mu dam jeszcze skarpetki i jest dobrze, a temperatura to właśnie około 21 stopni.

Nawet jeśli się nie przegrzeje, to może mieć kłopot ze zmianą temperatury

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Out here I'm judge, jury and executioner.
Eluvtus jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-03, 18:11   #4210
ryba91
Zakorzenienie
 
Avatar ryba91
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 5 628
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez Asist22 Pokaż wiadomość
Przedstawiam Wam Kajtusia

Domii, Beatka,Paulinaizabela, anulka, lineczka - za tygodnie waszych maluszków
Cytat:
Napisane przez metkaa Pokaż wiadomość
u mnie na ktg niestety nie zapisaly sie zadne znaczace skurcze, po cudownym badaniu ruszyly skurcze, zapisuje od 14 ale sa w caly swiat wiec nie wiem czy cos z tego wyjdzie, raczej sie nie nastawiam, myslalam ze bedzie chcial mnie polozyc do szpitala ale twierdzi ze teraz procedury sie pozmienialy i raczej przed terminem sie nie kladzie (no chyba ze zagraza to zyciu dziecka lub matki) wiec jutro jade na usg a w czwartek kolejne ktg i tak pewnie do terminu a potem szpital, wcale sie nie zdziwie jak urodze po terminie
jeszcze czas, może w końcu coś ruszy

Asist- za opis!

Anoulka- ipsalas o maści cholesterolowej.. czy jakoś tak, ona podobno ma wiele zastosowań, orientujesz sie na co jeszcze pomaga :P

Trele- ja pier.dole. Pogoda komuś nie odpowiada już myślałąm ze moi wymyslają lepsze wymówi, ale jednak nie....

Kacprowi schodzi skóra na uszkach, wyglada śmiesznie, nie dość ze mu odstają to jeszcze tak śmiesznie ta skórka mu schodzi
W przyszłym tygodiu idziemy na pierwsze czespienie na krztusiec
__________________
..

Edytowane przez ryba91
Czas edycji: 2013-12-03 o 18:12
ryba91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-03, 18:21   #4211
kyte
Wtajemniczenie
 
Avatar kyte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Wiadomości: 2 947
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Wróciłam
My już po wizycie, moja Natalia waży już 3420 Pediatra powiedziała że pięknie przybiera i moje mleczko jej służyOgólnie okaz zdrowia

Cytat:
Napisane przez aaby Pokaż wiadomość
My na razie kupiliśmy takiego przytulaka: http://www.kappahl.pl/article/przytulanka__499160
Chciałabym jeszcze jakiś drobiazg [/FONT]


Dziewczyny, od 9 grudnia w Lidlu termometry:
http://www.lidl.pl/cps/rde/SID-F9B8F...rta.htm?id=136
Super przytulaczek bardzo mi się podoba
OOoo właśnie termometr!Jeszcze nie posiadam
Cytat:
Napisane przez lineczka1989 Pokaż wiadomość

jadłyście białą czekoladę z kawałkami herbatników z Wedla? jak nie to spróbujcie


mała śpi a mi cycki odpadną zaraz dlaczego mnie tak bolą jak Nela długo nie je a mleka jak jakby kot napłakał??
muszę powiedzieć TŻ żeby kupił w drodze do domu
Ja też czekam aż malutka się obudzi zaraz mnie rozsadzi.


Nela jest cuuuuudna!!

Cytat:
Napisane przez anka_85 Pokaż wiadomość

Fajnych znajomych mamy... rasisci zadzwonili na policję, że JA nie opiekuje się swoim dzieckiem.... przyjechali, spisali nas (!!!) przeprosili za procedurę jaką musza wykonać, popatrzyli, pogratulowali i dodali że to ewidentnie na złość było zrobione. odkryłam szybko z tż kto to zrobił. żmija z byłej pracy tż... no ja już nie mam sił. jak podli są ludzie to sie w glowie nie mieści.
nie mam sił momentami. masakra

Cytat:
Napisane przez Asist22 Pokaż wiadomość
Przedstawiam Wam Kajtusia
Słodziak!!!
Cytat:
Napisane przez lineczka1989 Pokaż wiadomość

i w ogóle Nela dzisiaj skończyła 4 tygodnie

Dziewczyny za tygodnie Waszych maluszków!!

Cytat:
Napisane przez Asist22 Pokaż wiadomość
Mały śpi więc może uda mi się opisać moje chwile grozy

27.11. miałam się zgłosić do lekarza jako już przeterminowana. Rano chyba Wam pisałam, że mentalnie czuję się na poród, natomiast fizycznie nie koniecznie. Brzuch mnie pobolewał, ale w taki sam sposób jak przez ostatni tydzień. Pojechaliśmy rano, żeby zrobić wcześniej KTG i żeby w razie co nie czekać zbyt długo, załatwić swoje i wracać do domu. Mąż jeszcze narzekał, że ma dużo roboty, a tu jechać trzeba i czekać nie wiem ile. A ja mu na to, że sama mogę jechać i on może zostać w domu. Gdy dojechaliśmy, podłączona zostałam do KTG i tak leżałam ze 20 min. Na zapisie oczywiście zero skurczy, nawet wtedy, gdy mocniej zabolało. To jeszcze badziej utwierdziło mnie w przekonaniu, że zaraz będziemy wracać. Po długim oczekiwaniu na wizytę, weszłam do gabinetu, oczywiście badanko i ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu rozwarcie na 3 cm i słowa lekarza, że idę na porodówkę rodzić . Ja w szoku, jak to, przecież mnie nic nie boli. Zrobił mi jeszcze na samolocie chyba masaż szyjki bo trochę bolało, ale znośnie. Wychodząc z gabinetu jeszcze na odchodne, skołatana tym co usłyszałam, zapytałam się ile to może potrwać jakbym po tym miała się jeszcze udać. Lekarz, że popołudniu powinno być po wszystkim. Z wesołą miną, bo wiedziałam, że dla męża będzie to szok, mówię mu, że idziemy rodzić. On też zdziwiony, przestraszony i to, że on nie jest przygotowany. Tyle roboty ma itd. Ja do niego, że dzis rodzimy i idziemy na porodówkę, żeby przyniósł torby z samochodu. Troszeczkę musiałam poczekać na przyjęcie, i wtedy zaczęłam czuć jakiś ból porządniejszy. Ale szybko przechodził więc sobie myślę, że to potrwa. Miłe Panie kazały mi się przebrać w koszulę, pokazały łóżeczko i kazały czekać na przyjęcie. Mąż pojechał w międzyczasie do domu sie przygotować. Zabrała mnie położna na badanie, a tam już rozwarcie na 4-5 cm , a mnie jeszcze strasznie nie boli. Zrobili jeszcze raz KTG na którym wyskakiwały skurcze do 60 %. Przyjechał mąż i wtedy KTG zaczęło wariować, tętno małego zaczęło skakać, ale okazało się, że żyła główna była uciskana i dlatego. Ale w międzyczasie zabrali mnie na porodówkę przed planowaną cesarką. I niebezpieczeństwo, że będzie cięcie. Wszystko się unormowało i powrót do pokoju. Zaczęłam wyrabiać km, żeby rozwarcie postępowało. Tak chodziłam ze skurczykami znośnymi przez godzinę. Tak po 12:00 wzięli mnie na salę porodową i zaczynamy. Ja zadowolona bo nic nie boli, bardzo miła Pani położna znów zrobiła mi masaż, ale było to do zniesienia. A i jeszcze nauczyłam się oddychać, bo tak to na skurczach wstrzymywałam oddech. Atmosfera była bardzo [przyjazna, gadaliśmy sobie, bo i mąż rodził ze mną. Zeby nie było za miło Pani położna wzięła jakiś wielki szpikulec, żeby przebić pęcherz płodowy. (Zapomniałam dodać, że podłączyli mi oksytocynę)vMoje skurcze były zbyt krótkie i trzeba było dwóch prób, żeby go przebić i poleciało ciepełko po nogach. Jakież było moje zdziwnienie, że te bóle są tak bolące i jeszcze jak ja mam przy nich oddychać brzuchem. Tu mąż stanął na wysokości zadania i masował mi plecki. Mega ulga na skurczach. I tak pomęczyłam się do 14:00. Oczywiście na rozwarciu na 8 cm przypomniało mi się o znieczulenie i że ja już nie dam rady bo to tak piekielnie boli, ale było już za późno. I znów jakież było moje zdziwnie, że te piekielne bóle nie były takie piekielne, i te które nastały jak zrobiłam siku były diabelskie. Myślałam, że to bóle parte to będą przy tamtych pikuś, ale to było cos masakrycznego. Męczarnia przez 40 min. I jeszcze te palce Pani położnej w mojej piczce. Koszmar. Oczywiście Pani położna pozwoliła mi odpocząć na bólu partym, ale ja nie mogłam i musiałam przeć. Darłam sie oczywiście a najbardziej jak już musiałam wypchać małego. Wtedy juz mi było wszystko jedno jak mam przeć, czy będę miała popękane naczynka na twarzy, w oczach. Parłąm tak, żeby małego wypchnąć z siebie. I nastała ta chwila, mąż bardzo mnie wspierał, pokazywał, że to już niedługo, wachlował mnie, dawał mi pić. Nie wiem jak bym urodziła bez niego. Gdy mały wyszedł była chwilowa ulga, położyli mi go na brzuchu, zapłakał po chwili, dotknęłam go i zabrali go do ważenia itd. Mąż z nim poszedł, ale najpierw się mnie zapytał czy może już pójść. To było słodkie, że jeszcze się o mnie martwił mimo tego, że maluch był już na świecie. Pozwoliłam mu pójść z małym. I wtedy zaczął się mój drugi koszmar, czyli narodziny łożyska. Miało pójść jak po maśle, a tu zonk bo ono nie chce wyjść, szyjka się wydłużyła i trzeba przeć. A ja już mam dość i do tego to boli. W koncu urodziłam to coś, ale łatwo nie chciało wyjść i zostały w środku błony. Musieli mnie oczyszczać, chyba to łyżeczkowanie się nazywa. Nie było tragedii choć bolało i darłam się. Nawet znieczulenie do zszycia nacięcia mnie bolało.
Jak już było po wszystkim poszłam na salę i mąż przywiózł mi małego. Wtedy mogłam go dokładnie zobaczyć, nie powiem, że byłam w nim od razu zakochana, ale z każdym dniem to we mnie rosło i rośnie i nie żałuję bólu porodowego bo było warto się pomęczyć. Kocham mojego skarba nad życie.

Mam nadzieję, że nikogo nie przeraziłam swoim opisem i może bardziej skupiłam się na bólu niż na Małym, ale w tamtej chwili jakoś ciężko było mi myśleć o szczęściu.
Cytat:
Napisane przez metkaa Pokaż wiadomość
u mnie na ktg niestety nie zapisaly sie zadne znaczace skurcze, po cudownym badaniu ruszyly skurcze, zapisuje od 14 ale sa w caly swiat wiec nie wiem czy cos z tego wyjdzie, raczej sie nie nastawiam, myslalam ze bedzie chcial mnie polozyc do szpitala ale twierdzi ze teraz procedury sie pozmienialy i raczej przed terminem sie nie kladzie (no chyba ze zagraza to zyciu dziecka lub matki) wiec jutro jade na usg a w czwartek kolejne ktg i tak pewnie do terminu a potem szpital, wcale sie nie zdziwie jak urodze po terminie
za opis, TŻ się pięknie spisał
Cytat:
Napisane przez Asist22 Pokaż wiadomość
Dziękuję za miłe słowa

Oczywiście GRATULUJĘ nowym rozpakowanym MAMUSIOM

I teraz moje pytanie do mam, które rodziły SN i były zszywane. Jak długo bolała Was rana i czy miałyście ściągane szwy? Bo mnie przy siku szczypie niemiłosiernie i nie wiem czy tak powinno być czy coś zaczyna się dziać. A szwy mam rozpuszczalne i podobno takich nie ściągają.
Ja też niby miałam rozpuszczalne a położna mi je ściągała
Przestało boleć bardzo tak po 2 tygodniach, ale ja byłam brzydko zszyta i porobiły mi się rany i obrzęki.Jak ściągnęła te szwy to jak ręką odjął i łądnie się zaczęło wszystko goić.


Kuuurcze chyba za dużo pocytowałam bo nie wszystko mi się zacytowało
Z tego co pamiętam Lilith nie czytaj w necie bzdur!!ZOBACZYSZ WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE!

---------- Dopisano o 19:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

Cytat:
Napisane przez 89Beatka Pokaż wiadomość


bo mamy rodzeństro. powiedziałm mężowi ze jest bez jaj, skoro jego mama decyduje kogo mamy wziąśc na chrzestnych i dojdzie do tego że bedzie nam mówić kiedy mamy ze sobą sypiać. ON problemu nie widzi, i wcale to nie szantaż jeśli oni nie przyjdą na chrzciny do domu bo oboje chrzestni są z mojej rodziny
Dobrze powiedziałaś Tżtowi tylko szkoda że tak ciężko mu przetłumaczyć..

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:19 ----------

Lineczka dziś pediatra nam powiedziała żeby w domu było 18-20 stopni nie więcej bo wychodzą krostki na twarzyczce i dziecko ma katar, a katar bardzo ciężko wyleczyć u takiego maluszka. Trzeba więc trzymać mocno temperaturę
kyte jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-12-03, 18:24   #4212
Kociak85
Zadomowienie
 
Avatar Kociak85
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 569
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez lineczka1989 Pokaż wiadomość
wiecie co... jeszcze tylko 12 dwupaków zostało
myślę, że już nawet mniej!
Agaczilla i Aksbarg już pewnie urodziły i coś mi się wydaje, że Miss Triss też, bo wróciła na forum i nagle zamilkła. Także myślę, że i tak maksymalnie 10 dwupaków zostało, w tym jak widać 3 albo 4 uparte dzieciaki

Asist, mnie nie przeraziłaś. I tak długo miałaś bezbolesny poród. A coś przecież boleć musi, nie może być tak całkiem lajtowo.

ktosiula, newtrend - to co, rodzimy razem?

Dziewczyny, współczuję Wam tych problemów z chrzestnymi. Fakt, że generalnie to i tak nie ma jakiegoś wielkiego znaczenia, ale trzeba ich jednak wybrać. A najdziwniejsze to są te problemy całej rodzinki i osób postronnych w tej kwestii
__________________
06.12.2013 - Iga
20.06.2016 - Olek
Kociak85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-03, 18:38   #4213
ktosiula
Wtajemniczenie
 
Avatar ktosiula
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 104
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Asist a mnie troszkę przerazilas :P ale w sumie ten początek miałaś niezły -bezbolesny.

Kociak ja chętnie, przebiore się z piżamy i możemy jechać rodzic kiedy masz się zgłosić do szpitala jak się nie ruszy? W sobotę?
__________________


ktosiula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-03, 18:43   #4214
domii29
Zakorzenienie
 
Avatar domii29
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 10 572
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Coś się stało mojej teściowej Od godziny 15 siedzi z moim Jaśkiem i co wejdę do kuchni żeby go wziąć na górę (żeby nie mówiła że dziecko jej podrzuciłam i się nim nie interesuję) to mi mówi że jeszcze z nim posiedzi i żebym sobie poszła zrobić to co mam do zrobienia Ktoś mi podmienił teściową
domii29 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-03, 18:53   #4215
NEWTREND
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 912
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez ktosiula Pokaż wiadomość
Newtrend Ty też postanowiłaś nie rodzić?
ah potrzymam jeszcze do nowego roku, jak już mi zasiłek chorobowy przyznali to teraz mogę jeszcze pochodzić. A tak na serio jestem tak zmęczona że leżę całe popołudnie i was tylko podczytuję. Chłopaki robią co chcą, mąż coś tam w kuchni grzebie w mięsku bo nas teściowa obdarowała mega siatami swojskiej wołowinki. I na sam widok jestem zmęczona. Jutro mężuś cały dzień na delegacji będzie, wiec znowu szwagier mój na dyżurze będzie w razie czego.

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

Cytat:
Napisane przez Kociak85 Pokaż wiadomość
myślę, że już nawet mniej!


ktosiula, newtrend - to co, rodzimy razem?
zgadzam się a mnie to już w czwartek ze szpitala nie wypuszczą bo do jutra mam wypisane L4 i lekarka moja mówi że później już będę mieć szpitalne. To mam nadzieję ze tam podziałają konkretnie.

---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------

Asist22 to pod koniec niezły hardcore już miałaś
NEWTREND jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-03, 18:55   #4216
Trele_Morele
Zakorzenienie
 
Avatar Trele_Morele
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 4 702
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

KTOSIULA - cieszymy sie ze juz w lepszym humorze
Cytat:
Napisane przez Asist22 Pokaż wiadomość
Mały śpi więc może uda mi się opisać moje chwile grozy

27.11. miałam się zgłosić do lekarza jako już przeterminowana. Rano chyba Wam pisałam, że mentalnie czuję się na poród, natomiast fizycznie nie koniecznie. Brzuch mnie pobolewał, ale w taki sam sposób jak przez ostatni tydzień. Pojechaliśmy rano, żeby zrobić wcześniej KTG i żeby w razie co nie czekać zbyt długo, załatwić swoje i wracać do domu. Mąż jeszcze narzekał, że ma dużo roboty, a tu jechać trzeba i czekać nie wiem ile. A ja mu na to, że sama mogę jechać i on może zostać w domu. Gdy dojechaliśmy, podłączona zostałam do KTG i tak leżałam ze 20 min. Na zapisie oczywiście zero skurczy, nawet wtedy, gdy mocniej zabolało. To jeszcze badziej utwierdziło mnie w przekonaniu, że zaraz będziemy wracać. Po długim oczekiwaniu na wizytę, weszłam do gabinetu, oczywiście badanko i ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu rozwarcie na 3 cm i słowa lekarza, że idę na porodówkę rodzić . Ja w szoku, jak to, przecież mnie nic nie boli. Zrobił mi jeszcze na samolocie chyba masaż szyjki bo trochę bolało, ale znośnie. Wychodząc z gabinetu jeszcze na odchodne, skołatana tym co usłyszałam, zapytałam się ile to może potrwać jakbym po tym miała się jeszcze udać. Lekarz, że popołudniu powinno być po wszystkim. Z wesołą miną, bo wiedziałam, że dla męża będzie to szok, mówię mu, że idziemy rodzić. On też zdziwiony, przestraszony i to, że on nie jest przygotowany. Tyle roboty ma itd. Ja do niego, że dzis rodzimy i idziemy na porodówkę, żeby przyniósł torby z samochodu. Troszeczkę musiałam poczekać na przyjęcie, i wtedy zaczęłam czuć jakiś ból porządniejszy. Ale szybko przechodził więc sobie myślę, że to potrwa. Miłe Panie kazały mi się przebrać w koszulę, pokazały łóżeczko i kazały czekać na przyjęcie. Mąż pojechał w międzyczasie do domu sie przygotować. Zabrała mnie położna na badanie, a tam już rozwarcie na 4-5 cm , a mnie jeszcze strasznie nie boli. Zrobili jeszcze raz KTG na którym wyskakiwały skurcze do 60 %. Przyjechał mąż i wtedy KTG zaczęło wariować, tętno małego zaczęło skakać, ale okazało się, że żyła główna była uciskana i dlatego. Ale w międzyczasie zabrali mnie na porodówkę przed planowaną cesarką. I niebezpieczeństwo, że będzie cięcie. Wszystko się unormowało i powrót do pokoju. Zaczęłam wyrabiać km, żeby rozwarcie postępowało. Tak chodziłam ze skurczykami znośnymi przez godzinę. Tak po 12:00 wzięli mnie na salę porodową i zaczynamy. Ja zadowolona bo nic nie boli, bardzo miła Pani położna znów zrobiła mi masaż, ale było to do zniesienia. A i jeszcze nauczyłam się oddychać, bo tak to na skurczach wstrzymywałam oddech. Atmosfera była bardzo [przyjazna, gadaliśmy sobie, bo i mąż rodził ze mną. Zeby nie było za miło Pani położna wzięła jakiś wielki szpikulec, żeby przebić pęcherz płodowy. (Zapomniałam dodać, że podłączyli mi oksytocynę)vMoje skurcze były zbyt krótkie i trzeba było dwóch prób, żeby go przebić i poleciało ciepełko po nogach. Jakież było moje zdziwnienie, że te bóle są tak bolące i jeszcze jak ja mam przy nich oddychać brzuchem. Tu mąż stanął na wysokości zadania i masował mi plecki. Mega ulga na skurczach. I tak pomęczyłam się do 14:00. Oczywiście na rozwarciu na 8 cm przypomniało mi się o znieczulenie i że ja już nie dam rady bo to tak piekielnie boli, ale było już za późno. I znów jakież było moje zdziwnie, że te piekielne bóle nie były takie piekielne, i te które nastały jak zrobiłam siku były diabelskie. Myślałam, że to bóle parte to będą przy tamtych pikuś, ale to było cos masakrycznego. Męczarnia przez 40 min. I jeszcze te palce Pani położnej w mojej piczce. Koszmar. Oczywiście Pani położna pozwoliła mi odpocząć na bólu partym, ale ja nie mogłam i musiałam przeć. Darłam sie oczywiście a najbardziej jak już musiałam wypchać małego. Wtedy juz mi było wszystko jedno jak mam przeć, czy będę miała popękane naczynka na twarzy, w oczach. Parłąm tak, żeby małego wypchnąć z siebie. I nastała ta chwila, mąż bardzo mnie wspierał, pokazywał, że to już niedługo, wachlował mnie, dawał mi pić. Nie wiem jak bym urodziła bez niego. Gdy mały wyszedł była chwilowa ulga, położyli mi go na brzuchu, zapłakał po chwili, dotknęłam go i zabrali go do ważenia itd. Mąż z nim poszedł, ale najpierw się mnie zapytał czy może już pójść. To było słodkie, że jeszcze się o mnie martwił mimo tego, że maluch był już na świecie. Pozwoliłam mu pójść z małym. I wtedy zaczął się mój drugi koszmar, czyli narodziny łożyska. Miało pójść jak po maśle, a tu zonk bo ono nie chce wyjść, szyjka się wydłużyła i trzeba przeć. A ja już mam dość i do tego to boli. W koncu urodziłam to coś, ale łatwo nie chciało wyjść i zostały w środku błony. Musieli mnie oczyszczać, chyba to łyżeczkowanie się nazywa. Nie było tragedii choć bolało i darłam się. Nawet znieczulenie do zszycia nacięcia mnie bolało.
Jak już było po wszystkim poszłam na salę i mąż przywiózł mi małego. Wtedy mogłam go dokładnie zobaczyć, nie powiem, że byłam w nim od razu zakochana, ale z każdym dniem to we mnie rosło i rośnie i nie żałuję bólu porodowego bo było warto się pomęczyć. Kocham mojego skarba nad życie.

Mam nadzieję, że nikogo nie przeraziłam swoim opisem i może bardziej skupiłam się na bólu niż na Małym, ale w tamtej chwili jakoś ciężko było mi myśleć o szczęściu.
Fajnie sie czytało
Ja to nawet nie wiem kiedy łozysko poszlo .
Cytat:
Napisane przez Asist22 Pokaż wiadomość
Dziękuję za miłe słowa

Oczywiście GRATULUJĘ nowym rozpakowanym MAMUSIOM

I teraz moje pytanie do mam, które rodziły SN i były zszywane. Jak długo bolała Was rana i czy miałyście ściągane szwy? Bo mnie przy siku szczypie niemiłosiernie i nie wiem czy tak powinno być czy coś zaczyna się dziać. A szwy mam rozpuszczalne i podobno takich nie ściągają.
Mnie w 10 dniu zaczely schodzic same szwy. Mialam rozpuszczalne. Wtedy mnie tez zaczelo tak cholernie swedziec ze sie kreciłam sie na tylku jakbym miala owsiki. Siedzialam w wannie na ile to bylo mozliwe az wylazly wszystkie.
W jednym miejscu jeszcze dlugo czulam dyskomfort, nie bol, ale takie rozciaganie ..

Cytat:
Napisane przez 89Beatka Pokaż wiadomość


bo mamy rodzeństro. powiedziałm mężowi ze jest bez jaj, skoro jego mama decyduje kogo mamy wziąśc na chrzestnych i dojdzie do tego że bedzie nam mówić kiedy mamy ze sobą sypiać. ON problemu nie widzi, i wcale to nie szantaż jeśli oni nie przyjdą na chrzciny do domu bo oboje chrzestni są z mojej rodziny


Cytat:
Napisane przez ryba91 Pokaż wiadomość

Domii, Beatka,Paulinaizabela, anulka, lineczka - za tygodnie waszych maluszków

jeszcze czas, może w końcu coś ruszy

Asist- za opis!

Anoulka- ipsalas o maści cholesterolowej.. czy jakoś tak, ona podobno ma wiele zastosowań, orientujesz sie na co jeszcze pomaga :P

Trele- ja pier.dole. Pogoda komuś nie odpowiada już myślałąm ze moi wymyslają lepsze wymówi, ale jednak nie....

Kacprowi schodzi skóra na uszkach, wyglada śmiesznie, nie dość ze mu odstają to jeszcze tak śmiesznie ta skórka mu schodzi
W przyszłym tygodiu idziemy na pierwsze czespienie na krztusiec
Ryba u nas ta wysypka na buziaku zaczeła sie Od łuszczenia płatkòw uszu.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Majeczka

KCIUKI DLA ANI


Trele_Morele jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-03, 19:10   #4217
Dzastin08
Wtajemniczenie
 
Avatar Dzastin08
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 2 980
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Witam się zakatarzona i zasmarkana (wybaczcie,że nie cytuję ale nie dam rady)
Dopadło mnie choróbsko...,ciągle smarkam i kicham... mam tylko nadzieję,że nie zarażę młodego... bo już wgl była by kicha...

Wczoraj byliśmy na szczepeniu... mały dostał 3 wkłucia... trochę płakał ale nie było najgorzej... za to po szczepieniu był strasznie marudny, dziś to samo... rano krzykliwy ryk więc tak myślę czy go kolki nie dopadły? No jak nie moje dziecko...
Aha i bym zapomniała,ze dziś Kamil kończy 6 tygodni (dołączam się do gratulacji dla reszty solenizantów) i waży już 5kg-Pani rejestratorka powiedziała,że waga idealna
Tyle od Nas...

A teraz GRATULUJĘ WSZYSTKIM NOWYM MAMUSIĄ!
trochę tych porodów się posypało....

Witam pierwszego tatuśka na Naszym wątku

I dołączam mojego robaczka do galerii dzieciaczków (ślinczuchy małe!!!)
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg DSC05779.jpg (65,8 KB, 26 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC05782.jpg (69,2 KB, 32 załadowań)
__________________

Maleńka kruszyna pod mym sercem zamieszkała..
Całe jej maleńkie ciałko w moim brzuszku żyło..
W chwili kiedy go ujrzałam, spełniły się moje marzenia i najpiękniejsze sny,
bo tą kruszyną jesteś Ty...


Kamilek ur 18.10.13




17.05.2014- Nasz Dzień


Dzastin08 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-03, 19:14   #4218
anulka2205
Wtajemniczenie
 
Avatar anulka2205
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 308
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Ryba u nas też najpierw na uszku skóra schodziła, zaraz potem była wysypka. A maść nie wiem na co jeszcze można używać. lekarz kazał kupić, to smarujemy. Może Ktosiula podpowie
__________________
Skarbek


Wielkie kciuki dla Ani
anulka2205 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-03, 19:20   #4219
Trele_Morele
Zakorzenienie
 
Avatar Trele_Morele
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 4 702
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Moj chłop odkurza a moje dziecko z otwarta buzia siedzi w bujaczku I nasluchuje juz 20 min.
Cos czuje ze odkurzanie to bedzie teraz jego ulubione zajecie


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Majeczka

KCIUKI DLA ANI


Trele_Morele jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-12-03, 19:27   #4220
Dzastin08
Wtajemniczenie
 
Avatar Dzastin08
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 2 980
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez Trele_Morele Pokaż wiadomość
Moj chłop odkurza a moje dziecko z otwarta buzia siedzi w bujaczku I nasluchuje juz 20 min.
Cos czuje ze odkurzanie to bedzie teraz jego ulubione zajecie


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Mój mały uwielbia jak mama odkurzawięc czasami nawet jak już skończe to i tak nie wyłączam odkurzcza
Podobnie jak dzwięk suszarki działa to na niego uspokajająco
__________________

Maleńka kruszyna pod mym sercem zamieszkała..
Całe jej maleńkie ciałko w moim brzuszku żyło..
W chwili kiedy go ujrzałam, spełniły się moje marzenia i najpiękniejsze sny,
bo tą kruszyną jesteś Ty...


Kamilek ur 18.10.13




17.05.2014- Nasz Dzień


Dzastin08 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-03, 19:31   #4221
aaby
Zakorzenienie
 
Avatar aaby
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 6 184
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez Dzastin08 Pokaż wiadomość
Aha i bym zapomniała,ze dziś Kamil kończy 6 tygodni

I dołączam mojego robaczka do galerii dzieciaczków (ślinczuchy małe!!!)
A Kamilek nie skończył 6 tygodni parę dni temu? Bo Nina urodzona 3 dni po Kamilku, a 6 tygodni skończyła wczoraj

Pięknie się unosi! Nina ledwo dźwiga główkę W dodatku na brzuszku strasznie się wkurza, a przecież musi ćwiczyć



Ależ macie słodziaki!
lineczka - jakie kudły ma Nela

Co do schodzącej skórki - u nas z rączek, nóżek i brzuszka schodziła płatami. Lekarka i położna jak to widziały to pierwsze pytanie "Czy była przeterminowana?". Podobno u dzieci urodzonych po terminie to normalne U nas było wynikiem fototerapii. Smarowaliśmy zielonym Linomagiem, po kąpieli dość mocno wycieraliśmy tetrą i pięknie wszystko zeszło

__________________


Odtąd MY - już nigdy JA.
W duecie siła.

aaby jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-03, 19:35   #4222
ryba91
Zakorzenienie
 
Avatar ryba91
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 5 628
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez Trele_Morele Pokaż wiadomość
KTOSIULA - cieszymy sie ze juz w lepszym humorze


Fajnie sie czytało
Ja to nawet nie wiem kiedy łozysko poszlo .

Mnie w 10 dniu zaczely schodzic same szwy. Mialam rozpuszczalne. Wtedy mnie tez zaczelo tak cholernie swedziec ze sie kreciłam sie na tylku jakbym miala owsiki. Siedzialam w wannie na ile to bylo mozliwe az wylazly wszystkie.
W jednym miejscu jeszcze dlugo czulam dyskomfort, nie bol, ale takie rozciaganie ..






Ryba u nas ta wysypka na buziaku zaczeła sie Od łuszczenia płatkòw uszu.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Cytat:
Napisane przez anulka2205 Pokaż wiadomość
Ryba u nas też najpierw na uszku skóra schodziła, zaraz potem była wysypka. A maść nie wiem na co jeszcze można używać. lekarz kazał kupić, to smarujemy. Może Ktosiula podpowie
nie straszcie

Dzastin- mój na te dzwiekitz reaguje ;d az zaluje ze ni mam odkurzacza bo z komp to nie to samo...
__________________
..
ryba91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-03, 19:39   #4223
Dzastin08
Wtajemniczenie
 
Avatar Dzastin08
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 2 980
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez aaby Pokaż wiadomość
A Kamilek nie skończył 6 tygodni parę dni temu? Bo Nina urodzona 3 dni po Kamilku, a 6 tygodni skończyła wczoraj

Pięknie się unosi! Nina ledwo dźwiga główkę W dodatku na brzuszku strasznie się wkurza, a przecież musi ćwiczyć



Ależ macie słodziaki!
lineczka - jakie kudły ma Nela

Co do schodzącej skórki - u nas z rączek, nóżek i brzuszka schodziła płatami. Lekarka i położna jak to widziały to pierwsze pytanie "Czy była przeterminowana?". Podobno u dzieci urodzonych po terminie to normalne U nas było wynikiem fototerapii. Smarowaliśmy zielonym Linomagiem, po kąpieli dość mocno wycieraliśmy tetrą i pięknie wszystko zeszło

a wiesz,że masz rację...?
Nie wiem czemu mi się ubzdurało,że on ma tygodniówki w wtorki jak rodziłam w piątek chyba dlatego,że ostatnio 18.11 wypadał w wtorek i mi się pokićkało
Kamil,też nie bardzo lubi leżeć na brzuszku... ma dzień,że chętnie a innego dnia się szybko denerwuje i krzyczy
__________________

Maleńka kruszyna pod mym sercem zamieszkała..
Całe jej maleńkie ciałko w moim brzuszku żyło..
W chwili kiedy go ujrzałam, spełniły się moje marzenia i najpiękniejsze sny,
bo tą kruszyną jesteś Ty...


Kamilek ur 18.10.13




17.05.2014- Nasz Dzień


Dzastin08 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-03, 19:45   #4224
maomami
Wtajemniczenie
 
Avatar maomami
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 2 385
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez Taszanta Pokaż wiadomość
klask i:




I tak ją zostawiłaś z tą zakrytą buzią?

Pytam, bo mojej ulubionym zajęciem stało się wpełzanie pod kocyk dziś myślałam że zejdę na zawał jak poszłam rano ją zabrać na karmienie- w ogóle nie było jej widać, cała zamotana pod kocykami boję się że się przydusi ale może ja przesadzam?
Cały czas jak zasypiała to siedziałam obok niej, a jak zasnęła to wzięłam jej tą pieluszkę z buźki tak że była do niej przytulona

Cytat:
Napisane przez Asist22 Pokaż wiadomość
Przedstawiam Wam Kajtusia
Ślicznota
W ogóle wszystkie te nasze dzieciaczki wątkowe takie śliczniutkie i słodziutkie

Cytat:
Napisane przez paulinaizabela Pokaż wiadomość
Hejka
Ale się porodziki sypią
Malinka, Jezzka, Lusesita, Niunia Gratulacje Witamy maluszki na świecie

Byłyśmy dziś na szczepieniu i Majunia dzielna moja tylko zapłakała chwilkę i to głównie dlatego, że pielęgniarka ją ode mnie wzięła na wkłucie a tak sobie słodko spała...w ponkedziałek następne i tym razem będą 2 wkłucia
Zrobiła wreszcie kupkę po 2 dniach i ufajdoliła się cała A już byłam w aptece po pomoce w wypróżnieniu, na szczęście nie potrzeba
Teraz zasnęła na macie

Trele zamówiłam tą wodę koperkową z ebaya

Ponadrabiam trochę, póki mam chwilę.
dla dzielnej Majeczki

Cytat:
Napisane przez domii29 Pokaż wiadomość
Coś się stało mojej teściowej Od godziny 15 siedzi z moim Jaśkiem i co wejdę do kuchni żeby go wziąć na górę (żeby nie mówiła że dziecko jej podrzuciłam i się nim nie interesuję) to mi mówi że jeszcze z nim posiedzi i żebym sobie poszła zrobić to co mam do zrobienia Ktoś mi podmienił teściową
Cudowne nawrócenie

Cytat:
Napisane przez Trele_Morele Pokaż wiadomość
Moj chłop odkurza a moje dziecko z otwarta buzia siedzi w bujaczku I nasluchuje juz 20 min.
Cos czuje ze odkurzanie to bedzie teraz jego ulubione zajecie


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Zuza zasypia często przy odkurzaczu i mikserze

Wgl moje dziecko właśnie zasypia po kąpaniu, zjadła mleczko, odłożyłam do łóżeczka i zaczęła coś marudzić, położyłam na buzię znowu pieluchę którą nosiłam pod bluzką i dziecko zasnęło, no i oczywiście światło i tv zgaszone bo księżniczka musi mieć ciemno
__________________
Nasze małe cudo



maomami jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-03, 19:51   #4225
Dzastin08
Wtajemniczenie
 
Avatar Dzastin08
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 2 980
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Mao, Kamil też woli zasypiac w ciemności... więc przeważnie gaszę światło i zapalam malńką lempkę obok naszego łóżka.

O 19 go wykąpaliśmy, położyłam do łóżeczka i przez 1,5h leżał i nawet nie zająknął.. teraz patrze i śpi
__________________

Maleńka kruszyna pod mym sercem zamieszkała..
Całe jej maleńkie ciałko w moim brzuszku żyło..
W chwili kiedy go ujrzałam, spełniły się moje marzenia i najpiękniejsze sny,
bo tą kruszyną jesteś Ty...


Kamilek ur 18.10.13




17.05.2014- Nasz Dzień



Edytowane przez Dzastin08
Czas edycji: 2013-12-03 o 19:54
Dzastin08 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-03, 20:08   #4226
babku
Zadomowienie
 
Avatar babku
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 159
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez Asist22 Pokaż wiadomość
I teraz moje pytanie do mam, które rodziły SN i były zszywane. Jak długo bolała Was rana i czy miałyście ściągane szwy? Bo mnie przy siku szczypie niemiłosiernie i nie wiem czy tak powinno być czy coś zaczyna się dziać. A szwy mam rozpuszczalne i podobno takich nie ściągają.
za opis.
Mnie też szczypało, dlatego jeszcze do niedawna jak sikałam, to jednocześnie polewałam sobie tam wodą z butelki Szwy mam rozpuszczalne i tak ich się nie ściąga. Przynajniej mi nie ściągali i raczej nie mają zamiaru

Cytat:
Napisane przez domii29 Pokaż wiadomość
Coś się stało mojej teściowej Od godziny 15 siedzi z moim Jaśkiem i co wejdę do kuchni żeby go wziąć na górę (żeby nie mówiła że dziecko jej podrzuciłam i się nim nie interesuję) to mi mówi że jeszcze z nim posiedzi i żebym sobie poszła zrobić to co mam do zrobienia Ktoś mi podmienił teściową
To jeden z niewielu plusów mieszkania z teściową Fajnie oby częściej

Trele no z tymi chrzcinami u Ciebie nieźle. Pogoda im nie pasuje Naprawdę mają wymagania.

No i w końcu może uda mi się napisać co u nas. Już wcześniej zaczęłam, ale najpierw dzieciątko mi się obudziło, później mama moja przyszła, a teraz dopiero wyszli teściowie. No mówię Wam zgłupieć idzie. Dziecko mam grzeczne jak aniołek, ale wykończą mnie wieczne odwiedziny
No nic po raz kolejny próbuję.
Wczoraj jak już pisałam robiliśmy małemu i sobie w sumie tę sesję noworodkową. Było super, choć bardzo męcząco. Jak wróciliśmy do domu, byliśmy głodni i padnięci. Ostatkiem sił posprzątałam jeszcze w mieszkaniu, bo nie mogłam patrzeć na ten syf. Tż krzyczał na mnie, że zamiast kłaść się spać jeszcze sprzątam, ale ogarnęłam i wykończona ległam się na łóżko. Jak się później okazało czułam pismo nosem Fifi jak zawsze kochany dla mamusi budził się co 3 a nawet 4 godzinki. I tak godzina 10 rano, a my wszyscy nadal w łóżku. Wstałam na chwilę tylko, zobaczyłam jaka fajna pogoda i zaczęła się dyskusja z mężem, bo ja chciałam iść na pół godziny z małym na spacer, a on (po wysłuchaniu mamusi) twierdził, że to stanowczo za wcześnie. Łóżkową dyskusję przerwał nam domofon. Odebrał Tż i wystraszony mówi, że położna idzie. Straszył mnie tak często, więc nie uwierzyłam, po za tym miała dzwonić wcześniej. Leżałam dalej. Za trzecim razem mąż mówi do mnie "przysięgam idzie położna" no to wtedy uwierzyłam Kurde wchodzi kobieta, a ja w piżamie, potargana - godzina 10.30 Na szczęście przyszła super, wyluzowana kobietka na oko lat 30. Pośmiała się, poczekała aż się ogarnę i dopiero zabrała się do pracy Wizyta super, ze wszystkim co mówiła zgadzałam się w 100%. Tż niekoniecznie i z tego też się cieszyłam, bo zobaczył jak bardzo staroświeckie ma poglądy Na sam koniec jeszcze było śmiesznie, bo ta położna mówi "dziś fajna pogoda, to spokojnie na godzinę na spacer można wyjść z małym" No tym to już zdobyła moje serce Za tydzień znów ma być. Jak dla mnie może przychodzić częściej, tylko fajnie jakby jednak przedzwoniła wcześniej
babku jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-03, 20:17   #4227
ktosiula
Wtajemniczenie
 
Avatar ktosiula
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 104
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez NEWTREND Pokaż wiadomość
ah potrzymam jeszcze do nowego roku, jak już mi zasiłek chorobowy przyznali to teraz mogę jeszcze pochodzić. A tak na serio jestem tak zmęczona że leżę całe popołudnie i was tylko podczytuję. Chłopaki robią co chcą, mąż coś tam w kuchni grzebie w mięsku bo nas teściowa obdarowała mega siatami swojskiej wołowinki. I na sam widok jestem zmęczona. Jutro mężuś cały dzień na delegacji będzie, wiec znowu szwagier mój na dyżurze będzie w razie czego.

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------



zgadzam się a mnie to już w czwartek ze szpitala nie wypuszczą bo do jutra mam wypisane L4 i lekarka moja mówi że później już będę mieć szpitalne. To mam nadzieję ze tam podziałają konkretnie.

---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------

Asist22 to pod koniec niezły hardcore już miałaś
Kurcze a ja od wczoraj juz na macierzyńskim grrrr

Ryba maść cholesterolowa jest ogólnie natluszczajaca i ochronna, dobra przy wszelkich suchosciach, alergiach, atopowym zapaleniu skóry, podraznieniach.

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

Babku fajna położna ci się trafiła dobrze ze męża zacięła hihihi
Mogłaś ją poprosić żeby dala znać następnym razem.
A na tym spacerku byliście?

Dzastin zdrówka biedaczysko.
__________________



Edytowane przez ktosiula
Czas edycji: 2013-12-03 o 20:21
ktosiula jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-12-03, 20:21   #4228
Dzastin08
Wtajemniczenie
 
Avatar Dzastin08
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 2 980
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez babku Pokaż wiadomość
za opis.
Mnie też szczypało, dlatego jeszcze do niedawna jak sikałam, to jednocześnie polewałam sobie tam wodą z butelki Szwy mam rozpuszczalne i tak ich się nie ściąga. Przynajniej mi nie ściągali i raczej nie mają zamiaru


To jeden z niewielu plusów mieszkania z teściową Fajnie oby częściej

Trele no z tymi chrzcinami u Ciebie nieźle. Pogoda im nie pasuje Naprawdę mają wymagania.

No i w końcu może uda mi się napisać co u nas. Już wcześniej zaczęłam, ale najpierw dzieciątko mi się obudziło, później mama moja przyszła, a teraz dopiero wyszli teściowie. No mówię Wam zgłupieć idzie. Dziecko mam grzeczne jak aniołek, ale wykończą mnie wieczne odwiedziny
No nic po raz kolejny próbuję.
Wczoraj jak już pisałam robiliśmy małemu i sobie w sumie tę sesję noworodkową. Było super, choć bardzo męcząco. Jak wróciliśmy do domu, byliśmy głodni i padnięci. Ostatkiem sił posprzątałam jeszcze w mieszkaniu, bo nie mogłam patrzeć na ten syf. Tż krzyczał na mnie, że zamiast kłaść się spać jeszcze sprzątam, ale ogarnęłam i wykończona ległam się na łóżko. Jak się później okazało czułam pismo nosem Fifi jak zawsze kochany dla mamusi budził się co 3 a nawet 4 godzinki. I tak godzina 10 rano, a my wszyscy nadal w łóżku. Wstałam na chwilę tylko, zobaczyłam jaka fajna pogoda i zaczęła się dyskusja z mężem, bo ja chciałam iść na pół godziny z małym na spacer, a on (po wysłuchaniu mamusi) twierdził, że to stanowczo za wcześnie. Łóżkową dyskusję przerwał nam domofon. Odebrał Tż i wystraszony mówi, że położna idzie. Straszył mnie tak często, więc nie uwierzyłam, po za tym miała dzwonić wcześniej. Leżałam dalej. Za trzecim razem mąż mówi do mnie "przysięgam idzie położna" no to wtedy uwierzyłam Kurde wchodzi kobieta, a ja w piżamie, potargana - godzina 10.30 Na szczęście przyszła super, wyluzowana kobietka na oko lat 30. Pośmiała się, poczekała aż się ogarnę i dopiero zabrała się do pracy Wizyta super, ze wszystkim co mówiła zgadzałam się w 100%. Tż niekoniecznie i z tego też się cieszyłam, bo zobaczył jak bardzo staroświeckie ma poglądy Na sam koniec jeszcze było śmiesznie, bo ta położna mówi "dziś fajna pogoda, to spokojnie na godzinę na spacer można wyjść z małym" No tym to już zdobyła moje serce Za tydzień znów ma być. Jak dla mnie może przychodzić częściej, tylko fajnie jakby jednak przedzwoniła wcześniej

Haha to nieźle z tą położną... Moja położna prawie codziennie Nas "wywalala" na godzinny spacer
A co do odwiedzin... u Nas było identycznie- przez pierwsze 2 tygodnie wiecznie ktoś przychodził zobaczyć młodego, na szczęście już się to skończyło

Mamuśki a jak u Was z kg po ciąży? Dużo Wam zostało czy może już wszystko zeszło?
__________________

Maleńka kruszyna pod mym sercem zamieszkała..
Całe jej maleńkie ciałko w moim brzuszku żyło..
W chwili kiedy go ujrzałam, spełniły się moje marzenia i najpiękniejsze sny,
bo tą kruszyną jesteś Ty...


Kamilek ur 18.10.13




17.05.2014- Nasz Dzień


Dzastin08 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-03, 20:21   #4229
ryba91
Zakorzenienie
 
Avatar ryba91
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 5 628
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez ktosiula Pokaż wiadomość
Kurcze a ja od wczoraj juz na macierzyńskim grrrr

Ryba maść cholesterolowa jest ogólnie natluszczajaca i ochronna, dobra przy wszelkich suchosciach, alergiach, atopowym zapaleniu skóry, podraznieniach.

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

Babku fajna położna ci się trafiła dobrze ze męża zacięła hihihi
Mogłaś ją poprosić żeby dala znać następnym razem.
A na tym spacerku byliście?
dziękuję

Babku- fajnie ze na taką położną trafiłas. ja sie tego bardzo bałam, ale rownież miałam fajną
__________________
..
ryba91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-03, 20:26   #4230
kyte
Wtajemniczenie
 
Avatar kyte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Wiadomości: 2 947
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez domii29 Pokaż wiadomość
Coś się stało mojej teściowej Od godziny 15 siedzi z moim Jaśkiem i co wejdę do kuchni żeby go wziąć na górę (żeby nie mówiła że dziecko jej podrzuciłam i się nim nie interesuję) to mi mówi że jeszcze z nim posiedzi i żebym sobie poszła zrobić to co mam do zrobienia Ktoś mi podmienił teściową
A może zobaczyła że Twoi rodzice często zajmują się Jasiem i nie chce być gorsza?
Cytat:
Napisane przez Dzastin08 Pokaż wiadomość
Witam się zakatarzona i zasmarkana (wybaczcie,że nie cytuję ale nie dam rady)
Dopadło mnie choróbsko...,ciągle smarkam i kicham... mam tylko nadzieję,że nie zarażę młodego... bo już wgl była by kicha...

Wczoraj byliśmy na szczepeniu... mały dostał 3 wkłucia... trochę płakał ale nie było najgorzej... za to po szczepieniu był strasznie marudny, dziś to samo... rano krzykliwy ryk więc tak myślę czy go kolki nie dopadły? No jak nie moje dziecko...
Aha i bym zapomniała,ze dziś Kamil kończy 6 tygodni (dołączam się do gratulacji dla reszty solenizantów) i waży już 5kg-Pani rejestratorka powiedziała,że waga idealna
Tyle od Nas...

A teraz GRATULUJĘ WSZYSTKIM NOWYM MAMUSIĄ!
trochę tych porodów się posypało....

Witam pierwszego tatuśka na Naszym wątku

I dołączam mojego robaczka do galerii dzieciaczków (ślinczuchy małe!!!)
AAAllee cudny!dla dzielnego synusia!!
Cytat:
Napisane przez babku Pokaż wiadomość
za opis.
Mnie też szczypało, dlatego jeszcze do niedawna jak sikałam, to jednocześnie polewałam sobie tam wodą z butelki Szwy mam rozpuszczalne i tak ich się nie ściąga. Przynajniej mi nie ściągali i raczej nie mają zamiaru


To jeden z niewielu plusów mieszkania z teściową Fajnie oby częściej

Trele no z tymi chrzcinami u Ciebie nieźle. Pogoda im nie pasuje Naprawdę mają wymagania.

No i w końcu może uda mi się napisać co u nas. Już wcześniej zaczęłam, ale najpierw dzieciątko mi się obudziło, później mama moja przyszła, a teraz dopiero wyszli teściowie. No mówię Wam zgłupieć idzie. Dziecko mam grzeczne jak aniołek, ale wykończą mnie wieczne odwiedziny
No nic po raz kolejny próbuję.
Wczoraj jak już pisałam robiliśmy małemu i sobie w sumie tę sesję noworodkową. Było super, choć bardzo męcząco. Jak wróciliśmy do domu, byliśmy głodni i padnięci. Ostatkiem sił posprzątałam jeszcze w mieszkaniu, bo nie mogłam patrzeć na ten syf. Tż krzyczał na mnie, że zamiast kłaść się spać jeszcze sprzątam, ale ogarnęłam i wykończona ległam się na łóżko. Jak się później okazało czułam pismo nosem Fifi jak zawsze kochany dla mamusi budził się co 3 a nawet 4 godzinki. I tak godzina 10 rano, a my wszyscy nadal w łóżku. Wstałam na chwilę tylko, zobaczyłam jaka fajna pogoda i zaczęła się dyskusja z mężem, bo ja chciałam iść na pół godziny z małym na spacer, a on (po wysłuchaniu mamusi) twierdził, że to stanowczo za wcześnie. Łóżkową dyskusję przerwał nam domofon. Odebrał Tż i wystraszony mówi, że położna idzie. Straszył mnie tak często, więc nie uwierzyłam, po za tym miała dzwonić wcześniej. Leżałam dalej. Za trzecim razem mąż mówi do mnie "przysięgam idzie położna" no to wtedy uwierzyłam Kurde wchodzi kobieta, a ja w piżamie, potargana - godzina 10.30 Na szczęście przyszła super, wyluzowana kobietka na oko lat 30. Pośmiała się, poczekała aż się ogarnę i dopiero zabrała się do pracy Wizyta super, ze wszystkim co mówiła zgadzałam się w 100%. Tż niekoniecznie i z tego też się cieszyłam, bo zobaczył jak bardzo staroświeckie ma poglądy Na sam koniec jeszcze było śmiesznie, bo ta położna mówi "dziś fajna pogoda, to spokojnie na godzinę na spacer można wyjść z małym" No tym to już zdobyła moje serce Za tydzień znów ma być. Jak dla mnie może przychodzić częściej, tylko fajnie jakby jednak przedzwoniła wcześniej
Super położna, dobrze że przy TŻ powiedziała o spacerze Pochwal się później koniecznie fotkami!

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

Cytat:
Napisane przez Dzastin08 Pokaż wiadomość
Haha to nieźle z tą położną... Moja położna prawie codziennie Nas "wywalala" na godzinny spacer
A co do odwiedzin... u Nas było identycznie- przez pierwsze 2 tygodnie wiecznie ktoś przychodził zobaczyć młodego, na szczęście już się to skończyło

Mamuśki a jak u Was z kg po ciąży? Dużo Wam zostało czy może już wszystko zeszło?
Ważyłam się tydzień temu i został mi kilogram do zrzucenia. W spodnie już wchodzę.
kyte jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:18.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.