Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

[201604181004]

Ja pracowałam już dawno na pierwszym roku studiów zaczęłam dorabiać w liceum, pracowałam regularnie od okolic matury.
Nie wiem, nóg mi z tego powodu nie urwało, z rodzicami nie mieszkam, studiuje dalej, no ale co zrobić

Napisane przez jamestown

W Stanach to normalne, ze ktos pracuje i zbiera na studia.
U nas utarlo sie, ze studia sa jak sluzba zdrowia. Dostep do nich powinien miec kazdy.

Widzisz, to jest takie zabawne że "pewne osoby" ślepo zapatrzone w zachód mówią "podatki powinny być takie jak na zachodzie!" ale pomijają bardzo bardzo drogą edukację

[enn_]

Macie racje, ze za duzo jest takich rodzin w Polsce, zeby ta akurat znalazla sie w paczce. Niemniej jednak ci ludzie nie budza we mnie szczegolnej niecheci, chociaz tu duzo jeszcze zalezy od tego, co studiuja te chlopaki.
Co do studiowania - uwazam, ze kazdy powinien miec umozliwiona nauke, to wlasnie w ramach jako takiego wyrownywania szans. Tylko, ze, moim zdaniem, stypendium socjalne powinno byc uzaleznione od wynikow w nauce - zeby dostawali je ci, ktorzy faktycznie chca sie uczyc.

[jesienny_lisc]

Przeczytałam wypowiedzi jednej pani, która się udziela pod postem o Radwańskich, masakra...

[201604181004]

We mnie też nie budzą niechęci tak jak niektóre rodziny pt daj tablet. Po prostu odnoszę się do nich neutralnie, bo współczucia nie wzbudzają (w przeciwieństwie do wklejanych wcześniej samotnych i schorowanych).

[Luba]

Napisane przez drabineczka

Dziwi mnie to pochylanie się nad ludźmi których nie stać na studia.
Za granicą i wszędzie to jest normalne. Nie masz kasy to nie masz i nie studiujesz, kiedyś nie było możliwości na studiowanie to się nie studiowało, a teraz każdy skacze wokół takich ludzi jak wokół niemowlęcia i organizuje mu wszystko pod nos - stypendia paczki i masę innych rzeczy.

Ja jestem ostatnią osobą, którą mogłabyś posądzić o hasło "studia są dla wszytskich" Ale jeśli ktoś jest zdolny i jako tako mysli, to ja jestem za tym, żeby jednak poprawił swój los i się uczył. I chętnie pomagam takim ludziom, uważam, że to jest właśnie "podanie wędki", społeczenstwo będzie miało z tego pożytek. A może te dzieciaki są zdolne.



I tak się naprawdę cały czas zastanawiam czy te sumy sa dobrze podane, jesli chodzi o tę rodzinę.

[Kalini]

Teraz bezpłatnych studiów się czepiacie, niedługo zaczniecie narzekać na bezpłatną służbę zdrowia i edukacje...

[201604181004]

Napisane przez Kalini

Teraz bezpłatnych studiów się czepiacie, niedługo zaczniecie narzekać na bezpłatną służbę zdrowia i edukacje...

Jeśli ktokolwiek uważa że służba zdrowia jest bezpłatna - to ja się pytam - w jakim kraju?

[WhiteCherry]

Napisane przez Kalini

Teraz bezpłatnych studiów się czepiacie, niedługo zaczniecie narzekać na bezpłatną służbę zdrowia i edukacje...

40% moich znajomych z grupy studenckiej powinnam zgłosić do SzP w takim razie, bo rodzice nie byli im w stanie pomagać finansowo.

[blair witch]

Napisane przez Kalini

Teraz bezpłatnych studiów się czepiacie, niedługo zaczniecie narzekać na bezpłatną służbę zdrowia i edukacje...

Dziewczyny, której zdrowie sobie pozwala na korzystanie z bezpłatnej służby zdrowia za pół roku? Czy chodzicie prywatnie i płacicie tak czy siak?

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

Napisane przez drabineczka

Jeśli ktokolwiek uważa że służba zdrowia jest bezpłatna - to ja się pytam - w jakim kraju?

"Gdzie jest ta ulica gdzie jest ten dom"

[Kalini]

Napisane przez WhiteCherry

40% moich znajomych z grupy studenckiej powinnam zgłosić do SzP w takim razie, bo rodzice nie byli im w stanie pomagać finansowo.

Ale nie chodzi o pomoc przez Szlachetną Paczkę, ale o sam tak tego, że są dostępne. Płatne studia w Polsce spowodują, że czynnikiem decydującym o tym, kto uzyska wyższe wykształcenie nie będzie wiedza, a pieniądze.
Z bezpłatnej służby zdrowia jednak korzysta większość Polaków. Choćby lekarze pierwszego kontaktu czy opieka szpitalna, nie mówiąc już o tym ile kosztowałyby leki na poważne choroby, gdyby nie dopłaty do nich. Owszem każdemu zdarza się zapłacić za wizyty u specjalistów, ale większość raczej nie płaci za pobyty w szpitalu czy pełne ceny leków.

[MarudexuS]

Napisane przez blair witch

Dziewczyny, której zdrowie sobie pozwala na korzystanie z bezpłatnej służby zdrowia za pół roku? Czy chodzicie prywatnie i płacicie tak czy siak?[COLOR="Silver"]

Ja akurat w większości korzystam z państwowej, a korzystam dość sporo. Ale jakość niektórych lekarzy woła o pomstę do nieba (w pewnym sensie sama się "leczę" - chodząc do nich po prostu jestem przygotowana na odpowiednie prowadzenie rozmowy), prywatnie byłam u lekarza może ze 2-3 razy (nie liczę stomatologa, bo to trochę inna bajka - wolę lepszej jakości materiały więc wolę prywatnie)

[blair witch]

Napisane przez Kalini

Ale nie chodzi o pomoc przez Szlachetną Paczkę, ale o sam tak tego, że są dostępne. Płatne studia w Polsce spowodują, że czynnikiem decydującym o tym, kto uzyska wyższe wykształcenie nie będzie wiedza, a pieniądze.
Z bezpłatnej służby zdrowia jednak korzysta większość Polaków. Choćby lekarze pierwszego kontaktu czy opieka szpitalna, nie mówiąc już o tym ile kosztowałyby leki na poważne choroby, gdyby nie dopłaty do nich. Owszem każdemu zdarza się zapłacić za wizyty u specjalistów, ale większość raczej nie płaci za pobyty w szpitalu czy pełne ceny leków.

Na przykładzie z innego kraju... Jeśli udowodnisz ocenami i zdanym egzaminem po szkole średniej że jesteś ZDOLNĄ osobą która DOBRZE się uczy, to naukę na uczelni współfinansuje Ci Państwo (w większej części). Na każdy rok nauki składasz papiery - z wynikami ze studiów, zdanymi egzaminami, o dofinansowanie nauki, jeśli wyniki i egzaminy są ok to Państwo finansuje Ci dalej tą większą część opłat. Czyli tak naprawdę ponosisz opłaty, ale niskie, i takie na które jesteś w stanie zarobić, bo uczelnia ma podpisane umowy z niektórymi firmami w okolicy że zatrudniają jej studentów - student podaje dyspozycyjność godzin w jakich może pracować, nawet jak ma dziurę między zajęciami to może iść na te 2h do pracy i zarabiać. McMaster, Hamilton - 3 moich kuzynów jest absolwentami, a w domu się wcale nie przelewa, wszyscy pracowali podczas studiów.

[MarudexuS]

Napisane przez Kalini

Ale nie chodzi o pomoc przez Szlachetną Paczkę, ale o sam tak tego, że są dostępne. Płatne studia w Polsce spowodują, że czynnikiem decydującym o tym, kto uzyska wyższe wykształcenie nie będzie wiedza, a pieniądze.
.

A właśnie, że nie .. bo jak będą płatne to jeden z drugim jelenie się zastanowią 2 razy czy się nadają ...
Studia powinny być płatne ale z rozbudowanym systemem stypendiów za wyniki w nauce.

[Bysanda]

Nie musza byc platne, wystarczy jak wroca egzaminy wstepne, a nie te smieszne matury, zmniejszyc ilosc przyjmowanych osob, a jezeli ktos bardzo chce cos studiowac mimo, ze średnio po tym znajdzie prace to niech placi.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[abdomen robotnika syfona]

Też jestem za tym, żeby finansować studia ludziom zdolnym. Ale niech najpierw udowodnią, że takimi są.

[softgrey]

Napisane przez Kalini

Ale nie chodzi o pomoc przez Szlachetną Paczkę, ale o sam tak tego, że są dostępne. Płatne studia w Polsce spowodują, że czynnikiem decydującym o tym, kto uzyska wyższe wykształcenie nie będzie wiedza, a pieniądze.
Z bezpłatnej służby zdrowia jednak korzysta większość Polaków. Choćby lekarze pierwszego kontaktu czy opieka szpitalna, nie mówiąc już o tym ile kosztowałyby leki na poważne choroby, gdyby nie dopłaty do nich. Owszem każdemu zdarza się zapłacić za wizyty u specjalistów, ale większość raczej nie płaci za pobyty w szpitalu czy pełne ceny leków.

Gdyby służba zdrowia była prywatna to można by było się ubezpieczyć - tak jak ubezpieczasz np. samochód. Płacisz składkę i w razie choroby wszystko opłaca ubezpieczyciel.
Ale znając Polaków to połowa ludzi by się nie ubezpieczyła a potem płakaliby że muszą płacić grube tysie za leczenie

[201604181004]

Napisane przez Kalini

Płatne studia w Polsce spowodują, że czynnikiem decydującym o tym, kto uzyska wyższe wykształcenie nie będzie wiedza, a pieniądze.

Nie. Płatne studia w Polsce spowodują że na kierunkach takich jak medycyna czy techniczne potrzebne zamawiane kierunki, stypendium nie będzie wynosić 200, 300 czy 400 tylko 1000-1500 zł, a na studiach "łatwiejszego pokroju" (bez bicia się przyznaje że moje do medycyny się nie umywają) będą utrzymywali się ludzie ambitni, obrotni, a nie lenie, bo pracować i studiować się da. w wielu krajach zachodnich o których nam tutaj tak z zachwytem opowiadasz, ma tak i jakoś żyję



to jest przezabawne, jak bardzo ktoś chce brać. w zachodzie widzi: wielki socjal, ogromne podatki od bogatych, ale zamyka oczy na płatną edukację

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------

Poza tym, co dodam. Kredyt studencki.
Nie wiem gdzie jest problem żeby go wziąć. Za granicą, na tym właśnie zachodzie, w tym złotym eldorado, w tej zaginionej atlantydzie, ludzie tak robią i spłacają po studiach, bo wiedzą że studia to inwestycja.

Jakoś żyją :d i mają lepsze jakościowo uczelnie :d

[Kalini]

Ja się zgadzam, że sitem powinny być egzaminy wstępne i trudniejsze matury (choć wg matura nie powinna mieć nic wspólnego z dostaniem się na studia). W wypadku płatnych studiów i tak na studiach będę matołki, które stać na studiowanie, więc to mija się z celem. Poza tym i tak w przypadku tych biednych osób, na studia nie wysyła się hurtowo, akurat w przypadku takich rodzin, dwa razy się pomyśli, szczególnie jeśli uczelnia jest poza miejsce zamieszkania.

[201604181004]

Ze śmiechu aż zjem kanapkę. Biedni biedni biedni, w kółko biedni, guzik mnie to obchodzi kto jest biedny a kto nie biedny. Na tym wspaniałym zachodzie o którym mówisz, też są biedni, też jest problem bezdomności i narkomaństwa, a bogaci wcale studiów nie kończą tak jak u nas. Bo u nas dajesz 3000 zł za rok w prywatnej szkole - co jest jak splunął dla niektórzych i po trzech latach masz wyższe. Tam 3000 zł to pewnie ledwo jest na miesiąc studiowania, toteż nawet ci super bogaci których stać, osiem razy się zastanawiają czy dla śmiesznego prestiżu, papierka i wyjścia z domu "bo mi się nudzi a koleżanki studiują" warto tyle kasy wydawać.

[magyarparaszt]

Napisane przez Kalini

Ale nie chodzi o pomoc przez Szlachetną Paczkę, ale o sam tak tego, że są dostępne. Płatne studia w Polsce spowodują, że czynnikiem decydującym o tym, kto uzyska wyższe wykształcenie nie będzie wiedza, a pieniądze.
Z bezpłatnej służby zdrowia jednak korzysta większość Polaków. Choćby lekarze pierwszego kontaktu czy opieka szpitalna, nie mówiąc już o tym ile kosztowałyby leki na poważne choroby, gdyby nie dopłaty do nich. Owszem każdemu zdarza się zapłacić za wizyty u specjalistów, ale większość raczej nie płaci za pobyty w szpitalu czy pełne ceny leków.

Nie wiem jak u Ciebie, ale mi co miesiąc zabierane jest z pensji na ten bezpłatny NFZ

[Kalini]

Nie. Płatne studia w Polsce spowodują że na kierunkach takich jak medycyna czy techniczne potrzebne zamawiane kierunki, stypendium nie będzie wynosić 200, 300 czy 400 tylko 1000-1500 zł, a na studiach "łatwiejszego pokroju" (bez bicia się przyznaje że moje do medycyny się nie umywają) będą utrzymywali się ludzie ambitni, obrotni, a nie lenie, bo pracować i studiować się da. w wielu krajach zachodnich o których nam tutaj tak z zachwytem opowiadasz, ma tak i jakoś żyję

Aż w takiej ilości państw zachodu nie ma płatnych studiów. I sytuacja jednak wygląda zupełnie inaczej, między innymi przez ten socjal . Jeśli rodzinę, która zarabia przeciętnie, stać na utrzymanie się w 100%, może na te studia oszczędzać to wtedy płatne studia nie są złe. Poza tym do tego dochodzi rozbudowany system stypendiów i osoba zdolna nie zostanie na lodzie. Nie wierzę, aby w Polsce w przypadku wprowadzenia płatnych studiów, stworzono by taki system.

[201604181004]

Napisane przez magyarparaszt

Nie wiem jak u Ciebie, ale mi co miesiąc zabierane jest z pensji na ten bezpłatny NFZ

Dlatego tak się podśmiewam, w jakim kraju jest ta bezpłatna służba zdrowia, może gdzieś tam w emiratach lekarze pracują za darmo a szpitale wyłaniają się spod ziemi niczym grzyby, a potem utrzymanie nic nie kosztuje jak coś jest bezpłatne, to znaczy że kosztuje to grube miliony

---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

Napisane przez Kalini

Aż w takiej ilości państw zachodu nie ma płatnych studiów. I sytuacja jednak wygląda zupełnie inaczej, między innymi przez ten socjal . Jeśli rodzinę, która zarabia przeciętnie, stać na utrzymanie się w 100%, może na te studia oszczędzać to wtedy płatne studia nie są złe. Poza tym do tego dochodzi rozbudowany system stypendiów i osoba zdolna nie zostanie na lodzie. Nie wierzę, aby w Polsce w przypadku wprowadzenia płatnych studiów, stworzono by taki system.

Płatne studia nigdy nie będą złe, niezależnie od tego ile zarabiają rodzice. Mówię, jak tak się jaramy zachodem to naprawdę dodajmy do tego fakt że za granicą nikt nie robi tragedii i nie płacze że trzeba iść do roboty zarobić NA WŁASNE studia, bo studia to jest tylko i wyłacznie wybór, a nie obowiązek. I ja jestem za odebraniem tych idiotycznych stypendiów, bo w niektorych krajach motywuje się ludzi by poszli do pracy właśnie bardzo drogimi studiami a do nauki motywuje się ich wysokimi stypendiami naukowymi. U nas wszystko jak zawsze jest na odwrót, studia darmowe, a stypendia dostają biedni, masowo, tysiącami. A potem brakuje na naukowe dla osób studiujących dwa kierunki, albo stypendia na kierunkach zamawianych dostaje jakiś śmieszny odsetek studentów "bo kasy ni mo"

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez drabineczka

Ja pracowałam już dawno na pierwszym roku studiów zaczęłam dorabiać w liceum, pracowałam regularnie od okolic matury.
Nie wiem, nóg mi z tego powodu nie urwało, z rodzicami nie mieszkam, studiuje dalej, no ale co zrobić

No, nie chce odstawac, wiec powiem, ze prace zaczelam po liceum . Pracowalam zaledwie jednak chyba pol roku lacznie. Zgodnie z wyksztalceniem smigam do roboty od drugiego roku. Raczek mi nie pourywalo. Nie ogarniam dlaczego dwoch zdrowych chlopow w omawianej rodzinie, woli prosic o swiateczna paczke majac stypy 1600 zlotych zamiast ruszyc odwlok do roboty.

Napisane przez blair witch

Dziewczyny, której zdrowie sobie pozwala na korzystanie z bezpłatnej służby zdrowia za pół roku? Czy chodzicie prywatnie i płacicie tak czy siak?

Ja jestem powaznie chora od niecalego roku. Lecze sie prywatnie. Nie powiem ile tysiecy wydalam na wizyty. O lekach nie wspominam. Jedyna "przyjemnosc" darmoszki NFZ jakiej doswiadczylam to pobyt w szpitalu.
Gdybym miala calosciowo leczyc sie na NFZ to juz dawno bym online mogla kolor trumny wybierac.

Napisane przez magyarparaszt

Nie wiem jak u Ciebie, ale mi co miesiąc zabierane jest z pensji na ten bezpłatny NFZ

No, za darmo, bo Ci biedni bezrobotni alkoholicy z SP ani grosza nie placa za leczenie. Ty placisz. To sie nazywa "bezplatnie" .

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Kalini

Ale nie chodzi o pomoc przez Szlachetną Paczkę, ale o sam tak tego, że są dostępne. Płatne studia w Polsce spowodują, że czynnikiem decydującym o tym, kto uzyska wyższe wykształcenie nie będzie wiedza, a pieniądze.
Z bezpłatnej służby zdrowia jednak korzysta większość Polaków. Choćby lekarze pierwszego kontaktu czy opieka szpitalna, nie mówiąc już o tym ile kosztowałyby leki na poważne choroby, gdyby nie dopłaty do nich. Owszem każdemu zdarza się zapłacić za wizyty u specjalistów, ale większość raczej nie płaci za pobyty w szpitalu czy pełne ceny leków.

a składki na NFZ to co? gdyby ludzie mieli tę kasę odkładaną na WŁASNE konto to nie mieliby problemu, żeby opłacić sobie pobyt w szpitalu. nfz to studia bez dna. ludzie płacą składki, a nie mogą się dostać do lekarza, więc płacą podwójnie, bo jeszcze idąc prywatnie. robią badania prywatnie, bo mogliby nie doczekać przez pół roku. a nfz się chwali, że w danym roku zaoszczędził grube miliony, zamiast przeznaczyć na leczenie, pewnie zgarnęli ogromne premie za świetną robotę.

tak btw. jak chcecie pogadać o sprawach innych niż SP to może załóżcie oddzielny wątek? tutaj się zrobił już gigantyczny bałagan.

[201604181004]

Kto się zgłasza do założenia wątku o marnotrawieniu pieniędzy z podatków?

[blair witch]

Napisane przez Bysanda

Nie musza byc platne, wystarczy jak wroca egzaminy wstepne, a nie te smieszne matury, zmniejszyc ilosc przyjmowanych osob, a jezeli ktos bardzo chce cos studiowac mimo, ze średnio po tym znajdzie prace to niech placi.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

I te egzaminy przynajmniej w jakiejś części sprawdzą predyspozycję danej osoby do studiowania na konkretnym kierunku

Napisane przez abdomen robotnika syfona

Też jestem za tym, żeby finansować studia ludziom zdolnym. Ale niech najpierw udowodnią, że takimi są.

Kuzynostwo wysyłało do ichniejszego ministerstwa edukacji wnioski, m.in. właśnie papiery ze szkoły o wynikach w nauce, plus różne dodatkowe aktywności które robili w danym kierunku, żeby udowodnić że ten kierunek, rodzaj studiów jest czymś co faktycznie lubią robić (jakaś ichniejsza olimpiada, pozalekcyjne zainteresowania) I papiery z przyszłej uczelni z zaświadczeniem o tym że uczelnia chce żeby taki a taki u nich studiował i go przyjmie na studia.

Napisane przez drabineczka

to jest przezabawne, jak bardzo ktoś chce brać. w zachodzie widzi: wielki socjal, ogromne podatki od bogatych, ale zamyka oczy na płatną edukację Poza tym, co dodam. Kredyt studencki.
Nie wiem gdzie jest problem żeby go wziąć. Za granicą, na tym właśnie zachodzie, w tym złotym eldorado, w tej zaginionej atlantydzie, ludzie tak robią i spłacają po studiach, bo wiedzą że studia to inwestycja.


Jakoś żyją :d i mają lepsze jakościowo uczelnie :d

Wisisz mi za chusteczki do czyszczenia monitora

Napisane przez Kalini

Ja się zgadzam, że sitem powinny być egzaminy wstępne i trudniejsze matury (choć wg matura nie powinna mieć nic wspólnego z dostaniem się na studia). W wypadku płatnych studiów i tak na studiach będę matołki, które stać na studiowanie, więc to mija się z celem. Poza tym i tak w przypadku tych biednych osób, na studia nie wysyła się hurtowo, akurat w przypadku takich rodzin, dwa razy się pomyśli, szczególnie jeśli uczelnia jest poza miejsce zamieszkania.

Wcale niekoniecznie. Bo osoby które nie są "zdolne" płacą za studia baaaardzo wysokie kwoty. Dlategóż nie ma wylęgarni magistrów jak u nas, i dlatego tytuł z wyższej uczelni jest tam poważany.

Napisane przez magyarparaszt

Nie wiem jak u Ciebie, ale mi co miesiąc zabierane jest z pensji na ten bezpłatny NFZ

Jak to, przecież to pracodawcy go kradną

[Bysanda]

Juz nie wspomne o żarcie - bezpłatne studia, a później jazda w świat

[201604181004]

Napisane przez Bysanda

Juz nie wspomne o żarcie - bezpłatne studia, a później jazda w świat

A co ze stypendium po studiach? Nie wszyscy mają na tyle zamożnych rodziców żeby mieć za co żyć po studiach

[Luba]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;44003621]No, nie chce odstawac, wiec powiem, ze prace zaczelam po liceum . Pracowalam zaledwie jednak chyba pol roku lacznie. Zgodnie z wyksztalceniem smigam do roboty od drugiego roku. Raczek mi nie pourywalo. Nie ogarniam dlaczego dwoch zdrowych chlopow w omawianej rodzinie, woli prosic o swiateczna paczke majac stypy 1600 zlotych zamiast ruszyc odwlok do roboty.
[/QUOTE]

Tak tylko chciałam sprostować, że 800 a nie 1600

[201604181004]

Wysokości stupendiów też są zabawne. Ludzie z socjalnego po 1200 wyciągają.
Z naukowego maksymalnie chodzą plotki może o okolicach tysiąca, ale to do tego doszło jeszcze stypendium prezydenta miasta :facepalm: (to i tak dla mnie są żenujące kwoty, bo jeśli taka osoba, a zdarza się jedna na kierunku pewnie, faktycznie jest asem i poświęca swoje życie i wolny czas temu co studiuje, robi coś i dostaje marny ochłap 200 zł od miasta i jakieś 350 od uczelni, to to jakaś beka jest i aż odechciewa się studiować )