Jesień się kończy, zima zaczyna, niech w naszych brzuszkach zamieszka dziecina -cz.9

[Juliette25]

Dzien dobry

Dziś w nocy dostałam takiego ataku bólu brzucha ( ale na szczęście to inny ból niż miesiączkowy), że zwijałam się z bólu. Podejrzewam, że jestem uczulona na mleko. Po prostu nie mogę go pić bo wiecznie mam jakieś niestrawności, a już na pewno nie surowe. Myślałam, że urodzę

A z rana o 6:30 dzieć mnie obudził pukając mi w brzuszek ;D

[vioris]

Witam się i ja córka dziś na jakieś przedstawienie poszła i o 10.30 wracają więc ja dziś się nie ruszam z łóżka cały dzień bo Tz ja odbierze też
Muszę trochę jeszcze wylezec jednak bo trochę mi choroba odpuściła ale nie do końca.

Napisane przez Juliette25

Dzien dobry

Dziś w nocy dostałam takiego ataku bólu brzucha ( ale na szczęście to inny ból niż miesiączkowy), że zwijałam się z bólu. Podejrzewam, że jestem uczulona na mleko. Po prostu nie mogę go pić bo wiecznie mam jakieś niestrawności, a już na pewno nie surowe. Myślałam, że urodzę

A z rana o 6:30 dzieć mnie obudził pukając mi w brzuszek ;D

Oj, oby to się już nie powtórzyło
Cudownie z tym pukaniem w brzuszku też już tak chce

A za jakiś czas nie będzie pukania tylko wypychanie nóżek i tańczący brzuch

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Juliette25]

Napisane przez vioris

Witam się i ja córka dziś na jakieś przedstawienie poszła i o 10.30 wracają więc ja dziś się nie ruszam z łóżka cały dzień bo Tz ja odbierze też
Muszę trochę jeszcze wylezec jednak bo trochę mi choroba odpuściła ale nie do końca.



Oj, oby to się już nie powtórzyło
Cudownie z tym pukaniem w brzuszku też już tak chce

A za jakiś czas nie będzie pukania tylko wypychanie nóżek i tańczący brzuch

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Wygrzej się w wyrku! Zrób ciepłą herbatkę i masz leżeć. Zdrówko najważniejsze!

To pukanie jest niesamowite, ciągle mi mało i nieraz prowokuję dziecia do tego aby się ruszał układając się niewygodnie

[wiecznie_pod_wiatr]

dzień dobry

Napisane przez vioris

wiesz co, każda na początku tak mówi że po co mierzyć na początku, że się nie chce od razu nakręcać, a po jednym, dwóch cyklach mówi że żałuje że nie mierzyła bo już mienęły np 2 cykle a ona nawet nie wie czy ma owulkę i kiedy ona jest no i zaczyna mierzyć i wciąga się w to, cieszy sie np że jest owulka a po 3-4 cyklach z mierzeniem często odpuszcza bo już ma dość mierzenia, ale za to jest bogatsza o wiedzę (czy ma skok tempki, kiedy mniej więcej się może spodziewać owu, jak zachowuje się jej organizm itd). Mimo, że wtedy odpuszcza mierzenie to już zdecydowanie bardziej świadomie się stara o dziecko i ma świadomość, że nie stara się bez jakiejkolwiek wiedzy o cyklu. A prawda jest niestety taka, że nam się często wydaje kiedy jest owulka a się okazuje że ona jest zupełnie w innym terminie i to wychodzi dopiero przy mierzeniu

mądrze powiedziane

Napisane przez Jagatka_N

Zapomniałabym... śniło mi się, że Leine jest w ciąży

może to sen proroczy będzie

Napisane przez Juliette25

Dzien dobry

Dziś w nocy dostałam takiego ataku bólu brzucha ( ale na szczęście to inny ból niż miesiączkowy), że zwijałam się z bólu. Podejrzewam, że jestem uczulona na mleko. Po prostu nie mogę go pić bo wiecznie mam jakieś niestrawności, a już na pewno nie surowe. Myślałam, że urodzę

A z rana o 6:30 dzieć mnie obudził pukając mi w brzuszek ;D

wow super taka pobudka

---------- Dopisano o 08:49 ---------- Poprzedni post napisano o 08:48 ----------

Napisane przez Juliette25

To pukanie jest niesamowite, ciągle mi mało i nieraz prowokuję dziecia do tego aby się ruszał układając się niewygodnie

przebiegła matka

[Juliette25]

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

przebiegła matka

Aż mam niekiedy wyrzuty sumienia hehe...

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

Co tu dziś taka cisza?

[wiecznie_pod_wiatr]

Napisane przez Juliette25

Co tu dziś taka cisza?

no ja też nie wiem

[Juliette25]

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

no ja też nie wiem

Zawsze, zawsze tak jest, że jak mam trochę wolnego czasu to nikt nic nie pisze, a jak się za coś biorę to baboli tu pełno

Dobra, to ja idę w takim razie ogarnąć dom

[malinOla1]

zimno to dziewczyny jeszcze pod kołderkami leżą

[wiecznie_pod_wiatr]

Napisane przez Juliette25

Zawsze, zawsze tak jest, że jak mam trochę wolnego czasu to nikt nic nie pisze, a jak się za coś biorę to baboli tu pełno

Dobra, to ja idę w takim razie ogarnąć dom

ja zbytnio też dziś nie mam czasu bo muszę się do pracy szykować, bo i tak godzinę za długo spałam .

Napisane przez malinOla1

zimno to dziewczyny jeszcze pod kołderkami leżą

wyłazić a nie wylegiwać się

[Carmenaa_88]

Julie zazdroszczę ruchów i oby się nie powtórzyło z tym brzuchem

Napisane przez Leine

Dziś zrobiła 3x na nocniczek, ale tylko siusiu nie chcę jej zbytnio zachwalać hehe
1x ze mną i 2x z tatusiem!
Dużo razy mówiła kupka kupka (myli jeszcze słowa ) i leciało jej po nogach. Mówiła w trakcie, wstrzymywała i szybko na nocnik a ta w majtach siada a tż mówił, że mnie wołała, nóżki zacisnęła i szybko szybko Na wieczór też się udało. Mam nadzieję, że jutro będzie tak samo a nawet i lepiej! Parę razy się obsika to może zrozumie


A wiesz co mnie najbardziej wkurza? Nagonka dziadków... "bo to się sadzało jak miało dziecko pół roku" i te parcie, a wysadzaj a to a tamto sramto
Ja już z córką próbowałam jak miała 1,5 roku i jeszcze było ciepło... ale niestety nie załapała, nie mówiła nie kumała tyle słów co teraz ja ją w locie wysadzałam, nie umiała zapanować nad 'zwieraczami'

to brawa dla królewny

no u mnie najbliżsi wiedzieli, że sadzam mojego to miałam spokój z dogadywania jedynie tam jakieś ciotki dowalały: taki duży i ma smoka? (roczek) lub taki duży i ma pampersa (półtorej)

teraz przy tym dziecku trochę inaczej do tego podejdę nie będę się już katować i skakać zdesperowana koło dziecka jak wtedy, ale przyzwyczajać do nocnika będę dosyć wcześnie ze względu na to, że wiele dzieci potem nocnika się boi i nie chce siadać. Mój też miał taki etap mimo, że znał nocnik już a nie chciał siedzieć i koniec, był wrzask i tyle

Napisane przez Leine

kocham moja nowa nokie
jest niesamowita wszystko duże, przejrzyste mmm...

u kumpeli parę dni temu widziałam 820 chyba- zaj.ebiista i ta przejrzystość

Napisane przez vioris

Wtedy poprzednia teściowa też mi nagonkę robiła, że jak to tak dziecko ma chodzić tyle w pieluszce? Że już dawno powinna się uczyć. A ja tego nie słuchałam wcale! Sama dobrze wiedziałam kiedy moje dziecko będzie na co gotowe i się tego trzymałam. Uważam, że doskonale wyczułam każdy moment kiedy mogła zrobić krok do przodu. Tak samo było z karmieniem piersią. Ludzie niektórzy się za głowę łapali tak jakby ona 5 lat miała i przy tej piersi była. A ja karmiłam małą do 2 lat ale przez pół roku podchodziłam już do odstawienia Od roczku w nocy nie dostawała wcale piersi i nie spała już z nami. Od 1,5 roczku zaczęłam zabierać po jednym karmieniu co jakiś czas, tak że na sam koniec zostało nam tylko jedno poranne. Ja sobie zostawiłam poranne bo ja śpioch jestem Wiem, że sporo osób zostawia wieczorne. Ale ja zdecydowanie wolałam na koniec zostawić poranne, bo rano jak się córcia budziła o 6-7 to dostawała pierś i szła spać jeszcze na 3 godzinki Jak już chciałam ją odstawić to przeczekałam jej urodzinki i z tym związane emocje aby nie wszystko naraz i 2 tygodnie po urodzinkach na poranną pobudkę na pierś dałam córce zamiast piersi......uśmiech, powiedziałam że śpimy dalej i zasnęłyśmy Od tego czasu przestała się budzić rano na karmienie więc poszło gładko Zresztą córcia najgrzeczniejszy swój okres miała od 1-4 lat Potem już było tylko trudniej Pierwszy rok ciężki bo noce zarwane itd a od 5 roku życia zaczęło się tzw "kształtowanie osobowości" i zrobiło się ciężko. Jednym słowem nadrabia

każda matka napotyka się z nagonką, nasze mamy i teściowe też to przechodziły, my pewnie też będziemy miały aluzje jakieś do naszych córek czy synowych bo my wychowywałyśmy tak a nie tak na bank
Co do piersi to dla mnie to jest temat którego się nie chwytam, bo sama żałowałam, że Igusia dałam radę tylko miesiąc. Jedynie potępiam 4letnie dziecko na cycku. Kiedyś w dawnych czasach rozumiem, była bieda, nie było różnych witamin, w sklepach nic nie było, matka chciała najlepiej dla dziecka, ale teraz w czasach gdzie niestety wszędzie jest seksizm i jest tak jak jest, trzymanie takiego świadomego już 4latka na piersi nie działa dobrze moim zdaniem na jego psychikę. Takie dziecko już w przedszkolu utrzymuje kontakty, wątpie by był dobrze postrzegany przez kolegów jako ten co ssie cyca mamy. Kuzynowie na imprezach tak samo mogą go wyśmiewać, że pije z piersi.

A co do nadrabiana to mi wszyscy mówią, że skoro Iguś był jaki był to wynagrodzi mi potem grzecznością

Napisane przez maciejka1987

Widziałam, że dyskusja o smoczkach, cyckach i siuśkach była. Moja wiedza na ten temat jest zerowa. Najgorzej boję się rad rodziców i ciotek, ale pewnie będę miała to w d.

każda z nas to przeszła dasz radę

Napisane przez Kamel

A co do odpieluszkowania to mój synek siadał na nocniku jak miał 1,5 roku, tzn my go sadzaliśmy, robił kupkę i siusiu, a potem jakoś nie chciał, ostatnio nawet robił siusiu na wc, ale po kilku razach znowu nie chciał.'Jak pytam czy chce na nociu to mówi nie. Ja też uważam, że dziecko powinno być na to gotowe, jak już dobrze mówi, można mu wytłumaczyć i zrozumie.
Mój ma 2L i 3 miesiące i już składa zdania więc pewnie i czas na pieluszkę przyjdzie A może na wiosnę na działce będzie chodził bez pieluszki i może się nauczy Ja jakoś nie mam parcia na to jeszcze Wolę szybko się pozbyć problemu jak zrozumie niż długo się męczyć.
Mam koleżankę która rodziła 4 dni po mnie i z 3 miesiące temu kupowała córce te pieluchomajtki, ale chyba juz sobie dała spokój, nie wiem ale jej córeczka też ma 2l i 3 mies i nie mówi, wiec chyba gorzej nauczyć.

jako matka długo niemówiącego dziecka powiem Ci, że jest bardzo ciężko uczyć dziecka prosić o robienie siku lub informowaniu o tym , gdy ten nie mówi mój np. nie mówił kupka ani nic tylko pokazywał "tu" (teeee zapomniałam co on gadał na kupę na początku a niby tam nie dawno to było)

Napisane przez SzA10

co za poświęcenie że sama siadałaś na nocniku

wszyscy się ze mnie nabijali pamiętam

Napisane przez vioris

wiesz co, każda na początku tak mówi że po co mierzyć na początku, że się nie chce od razu nakręcać, a po jednym, dwóch cyklach mówi że żałuje że nie mierzyła bo już mienęły np 2 cykle a ona nawet nie wie czy ma owulkę i kiedy ona jest no i zaczyna mierzyć i wciąga się w to, cieszy sie np że jest owulka a po 3-4 cyklach z mierzeniem często odpuszcza bo już ma dość mierzenia, ale za to jest bogatsza o wiedzę (czy ma skok tempki, kiedy mniej więcej się może spodziewać owu, jak zachowuje się jej organizm itd). Mimo, że wtedy odpuszcza mierzenie to już zdecydowanie bardziej świadomie się stara o dziecko i ma świadomość, że nie stara się bez jakiejkolwiek wiedzy o cyklu. A prawda jest niestety taka, że nam się często wydaje kiedy jest owulka a się okazuje że ona jest zupełnie w innym terminie i to wychodzi dopiero przy mierzeniu

D.O.K.Ł.A.D.N.I.E ja też się zapierałam, że nie będę mierzyć bo i po co

Napisane przez Kamel

Oglądałam ją w tamtym miesiącu jak M mi kupił Sony Xpirię Z1-fajny, ale, że ja kupuję 1 tel na 10 lat to brałam co M dawał
I ona też jest duża, M mi powiedział co i jak ale dużo sama opanowałam Do Was pisałam z niej już 1 dnia po zakupie

ciotka ma, powiem Ci, że wybrała sobie go jako pierwszy telefon dotykowy ja się gubiłam na tym, a co dopiero ona cholernie dziwnie zapisuje się kontakt chyba, że ona miała zwykłą Z a nie Z1

Powiem Wam, że teraz te telefony tak się pozmieniały, że ciężko to ogarnąć

[Karoloo]

Dzien doberek
Uwielbiam miec dzien wolny jedyne co mnie dzisiaj czeka to wizyta w klinice okulistycznej z bratem

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

[Juliette25]

Napisane przez Carmenaa_88

Julie zazdroszczę ruchów i oby się nie powtórzyło z tym brzuchem

Dziękuję

A co do siusiania, cyców i smoczków się nie udzielam, bo jeszcze na ten temat nie mam pojęcia ale chętnie podczytuję co piszecie, pewnie niebawem mi się to przyda

[Leine]

Cześć

Ale jestem niewyspana, ledwo co wstawiłam tempkę o 5 rano, oczywiście ... z telefonu! Uzależnienie

Ovu zmieniło mi owulkę z 27dc na 28dc 3 dni przed serduszko, więc teraz w ogóle już żadnej nadziei... oby szybko przyszedł @ i już nie chce mi się nic mierzyć... nawet serduchowania mi się odechciało

Napisane przez Jagatka_N

Zapomniałabym... śniło mi się, że Leine jest w ciąży

forum uzależnia

wiesz, że sny zawsze na odwrót?

Jesteś druga która wie o mojej nadchodzącej @

Napisane przez Kamel

Oglądałam ją w tamtym miesiącu jak M mi kupił Sony Xpirię Z1-fajny, ale, że ja kupuję 1 tel na 10 lat to brałam co M dawał
I ona też jest duża, M mi powiedział co i jak ale dużo sama opanowałam Do Was pisałam z niej już 1 dnia po zakupie

Raz na 10 lat?? Ja nie chcę liczyć ale w sumie to gdzieś mój 12-14 telefon w życiu
Jak tż zrobił mi neta to śmigam też na nim jak chcę coś szybko zobaczyć Ale jednak mi się lepiej odpisuje z kompa


lecę karmić, ćwiczyć a potem spacerek i robienie gołąbków

Sza, Carmena dzięki już córa ma majty, czekam na pierwszy sik

[Juliette25]

Napisane przez Leine

Cześć

Ale jestem niewyspana, ledwo co wstawiłam tempkę o 5 rano, oczywiście ... z telefonu! Uzależnienie

Ovu zmieniło mi owulkę z 27dc na 28dc 3 dni przed serduszko, więc teraz w ogóle już żadnej nadziei... oby szybko przyszedł @ i już nie chce mi się nic mierzyć... nawet serduchowania mi się odechciało

wiesz, że sny zawsze na odwrót?

Jesteś druga która wie o mojej nadchodzącej @

Raz na 10 lat?? Ja nie chcę liczyć ale w sumie to gdzieś mój 12-14 telefon w życiu
Jak tż zrobił mi neta to śmigam też na nim jak chcę coś szybko zobaczyć Ale jednak mi się lepiej odpisuje z kompa


lecę karmić, ćwiczyć a potem spacerek i robienie gołąbków

Oj tam, zawsze jest nadzieja - może akurat się uda i te serducha 3 dni wstecz będą na dziewczynę

Ja już na ovuf loguję się raz na jakiś czas aby wpisać wagę i sprawdzić czy prawidłowo przyrasta. Poza tym wszystko mi poszarzało

---------- Dopisano o 09:28 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------

Napisane przez Leine

już córa ma majty, czekam na pierwszy sik

[Carmenaa_88]

Napisane przez Juliette25

Dziękuję

A co do siusiania, cyców i smoczków się nie udzielam, bo jeszcze na ten temat nie mam pojęcia ale chętnie podczytuję co piszecie, pewnie niebawem mi się to przyda

i tak zrobisz po swojemu, poza tym każde dziecko jest inne. A babcie ciotki i koleżanki dosyć Ci nagadają będziesz miała taaaaaaaaki łeb

Napisane przez Leine

lecę karmić, ćwiczyć a potem spacerek i robienie gołąbków

\

ja się za gołąbki 2lata biorę małż to się doprosić nie może

[malinOla1]

Leine uda Ci się zobaczysz, trzymam mocno kciuki!

Jeśli chodzi o ciotki i wszystkie inne dobre radczynie warto posłuchać, ale robić wg swojego uznania

[Juliette25]

Napisane przez Carmenaa_88

i tak zrobisz po swojemu, poza tym każde dziecko jest inne. A babcie ciotki i koleżanki dosyć Ci nagadają będziesz miała taaaaaaaaki łeb



ja się za gołąbki 2lata biorę małż to się doprosić nie może

Pewnie tak będzie. Ale mam w dupie to i tak zrobię po swojemu, a jak ktoś będzie mi marudził to won !!

Uwielbiam gołąbki ale tylko z mięsem.

Dobra, ja spadam na jakiś czas - tatko mój jedzie na kawę

Leine - te emoty są super

[Leine]

Jest i pierwszy sik do nocnika!


Carmena biedny ten Twój małż...powiedz, że zapraszam, pokażę mu... co to GOŁĄBKI!
Ja robię na 2 dni z 0,5kg mięcha i mam święty spokój od chłopów moich

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ----------

Napisane przez Juliette25

Leine - te emoty są super

cieszę się, że Wam się podobają
Widzisz? A tu nosem Cię wciągłam a buzią wyplułam

[wiecznie_pod_wiatr]

mi gołąbków też się nigdy nie chce robić - za dużo roboty a ja tak je uwielbiam . A że moja mama o tym wie, zawsze jak jesteśmy u rodziców moich to wrzuca nam do torby na mrożonki pomrożone gołąbki - kochana jest i ja juz w domu tylko sobie gotuję lub zapiekam we własnym upodobaniu

[Carmenaa_88]

Napisane przez Juliette25

Pewnie tak będzie. Ale mam w dupie to i tak zrobię po swojemu, a jak ktoś będzie mi marudził to won !!

Uwielbiam gołąbki ale tylko z mięsem.

taki urok posiadania dziecka, że zawsze się ktoś znajdzie kto wie lepiej

ja też...no z mięsem i ryżem, a jak inaczej ?

Napisane przez Leine

Jest i pierwszy sik do nocnika!


Carmena biedny ten Twój małż...powiedz, że zapraszam, pokażę mu... co to GOŁĄBKI!
Ja robię na 2 dni z 0,5kg mięcha i mam święty spokój od chłopów moich

już bym Ci chłopa mojego wysłała ty niewyżyta parówo fajnie byś tam kapuchą zawijała
nie no żartuję teraz żebyś się nie obraziła zaś

i gratki dla sika

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

mi gołąbków też się nigdy nie chce robić - za dużo roboty a ja tak je uwielbiam . A że moja mama o tym wie, zawsze jak jesteśmy u rodziców moich to wrzuca nam do torby na mrożonki pomrożone gołąbki - kochana jest i ja juz w domu tylko sobie gotuję lub zapiekam we własnym upodobaniu

ja obiecuję mężowi gołąbki i bigos aleeee...mnie Leine naszła teraz i nie wiem czy się nie wziąć na jutro tylko właśnie...teraz mi się chce, a jak przyjdzie co do czego tooo
następnym razem weź od mamy też porcję dla mnie

[vioris]

Napisane przez Carmenaa_88

no u mnie najbliżsi wiedzieli, że sadzam mojego to miałam spokój z dogadywania jedynie tam jakieś ciotki dowalały: taki duży i ma smoka? (roczek) lub taki duży i ma pampersa (półtorej)

teraz przy tym dziecku trochę inaczej do tego podejdę nie będę się już katować i skakać zdesperowana koło dziecka jak wtedy, ale przyzwyczajać do nocnika będę dosyć wcześnie ze względu na to, że wiele dzieci potem nocnika się boi i nie chce siadać. Mój też miał taki etap mimo, że znał nocnik już a nie chciał siedzieć i koniec, był wrzask i tyle

każda matka napotyka się z nagonką, nasze mamy i teściowe też to przechodziły, my pewnie też będziemy miały aluzje jakieś do naszych córek czy synowych bo my wychowywałyśmy tak a nie tak na bank
Co do piersi to dla mnie to jest temat którego się nie chwytam, bo sama żałowałam, że Igusia dałam radę tylko miesiąc. Jedynie potępiam 4letnie dziecko na cycku. Kiedyś w dawnych czasach rozumiem, była bieda, nie było różnych witamin, w sklepach nic nie było, matka chciała najlepiej dla dziecka, ale teraz w czasach gdzie niestety wszędzie jest seksizm i jest tak jak jest, trzymanie takiego świadomego już 4latka na piersi nie działa dobrze moim zdaniem na jego psychikę. Takie dziecko już w przedszkolu utrzymuje kontakty, wątpie by był dobrze postrzegany przez kolegów jako ten co ssie cyca mamy. Kuzynowie na imprezach tak samo mogą go wyśmiewać, że pije z piersi.

A co do nadrabiana to mi wszyscy mówią, że skoro Iguś był jaki był to wynagrodzi mi potem grzecznością

Ja się domyślam, że tak będzie. Ale ja nie chcę być upierdliwą teściową buuu Karmienia do 4 rż też nie popieram Przesada. Zresztą znałam takich co w pieluszce dziecko do 4 rż trzymali i na przewijaku przebierali Ja na pewno chcę karmić znowu koło 2 lat bo uważam, że to był optymalny okres a córka autentycznie nie chorowała nic a nic. Nawet katarku nie miała ani razu aż do momentu jak poszła do przedszkola oczywiście Miała 3 lata jak poszła i się zaczęło co miesiąc. I tak już 4 lata w kółko. Spokój jest tylko przez lato a zimą zazwyczaj co miesiąc. Chociaż teraz już 2 miesiące wytrzymała. Ale jak znam życie to na święta się rozchoruje No i liczę na to, że jednak już z tego wyrośnie niebawem. Z wiekiem się też odporności większej nabiera.

Napisane przez Leine

Cześć

Ale jestem niewyspana, ledwo co wstawiłam tempkę o 5 rano, oczywiście ... z telefonu! Uzależnienie

Ovu zmieniło mi owulkę z 27dc na 28dc 3 dni przed serduszko, więc teraz w ogóle już żadnej nadziei... oby szybko przyszedł @ i już nie chce mi się nic mierzyć... nawet serduchowania mi się odechciało

Raz na 10 lat?? Ja nie chcę liczyć ale w sumie to gdzieś mój 12-14 telefon w życiu
Jak tż zrobił mi neta to śmigam też na nim jak chcę coś szybko zobaczyć Ale jednak mi się lepiej odpisuje z kompa

Już przestań z tym brakiem nadziei Wszystko się może zdarzyć. Kamel też nie miała nadziei i co? A Jull to samo
Zwłaszcza, że u Ciebie były skoki tempki wcześniej tak jak u Jull. Ja to nadziei mieć nie mogę bo u mnie płasko a skok dopiero jak skończyliśmy serduchować więc wiesz, nadziei to ja nie mam

Napisane przez Leine

Jest i pierwszy sik do nocnika!
Widzisz? A tu nosem Cię wciągłam a buzią wyplułam

Gratki!!

normalnie nie mogę z Tobą

[maciejka1987]

a ja mam ochotę na kopytka...ale tak mi się nie chce robić ( bo nigdy nie robiłam). Jak by teściowa wiedziała o ciązy to by mi pewnie zrobiła ( bo robi takie dobre) Ale raczej nie powiem " mamo zrób no mi kopytek bo w ciąży jestem". Ale zjadłabym akie podpieczone z ciemnym sosem...mniam

Dziewczyny, jutro mam wizytę o 8 także trzymać kciuki usg jutro pewnie nie będe miała, ale pewnie mnie na nie skierują

[malinOla1]

Dziewczyny a mam pytanie odnośnie witaminy A, E i F?
Myślę o zakupie witamin dodatkowych dla mnie i dla męża, ale nie wiem czy znajdę je w jednej tabletce czy kupić osobno, czy może narazie się wstrzymać...
Czy wy również brałyście jakieś witaminy?

maciejka1987 Zamiast kopytek możesz zrobić fajne i proste krokiety ziemniaczane w bułce tartej polecam szybko i bez roboty

[vioris]

Kotka widzę Cię Pisz o u Ciebie i maluszka?

[Leine]

Kochane mam pytanko odnośnie lakierów do paznokci. Czy mogłybyście coś mi polecić z ROSSMANA?

Mam chyba z 10 lakierów z essence i ten lakier jest beznadziejny, pomaluję a na drugi dzień odpryski a mam różne kolorki

tak wyglądają:


Czy jakbym kupiła z lepszej firmy to się lepiej trzyma czy niekoniecznie??

Napisane przez Carmenaa_88

już bym Ci chłopa mojego wysłała ty niewyżyta parówo fajnie byś tam kapuchą zawijała
nie no żartuję teraz żebyś się nie obraziła zaś

i gratki dla sika

Napisane przez vioris

Już przestań z tym brakiem nadziei Wszystko się może zdarzyć. Kamel też nie miała nadziei i co? A Jull to samo
Zwłaszcza, że u Ciebie były skoki tempki wcześniej tak jak u Jull. Ja to nadziei mieć nie mogę bo u mnie płasko a skok dopiero jak skończyliśmy serduchować więc wiesz, nadziei to ja nie mam

Jo Kamel to 2 dni przed a Julliette to w sama owu
A Ty masz 3 dni przed i po rano a ja nic już
Ja też mam 3 dni przed ale tż wypompowany, ile on tam przez noc mógł naprodukować, jak on ma tego malutko? Lipa i tyle, o!
Chyba był by cud jak by była ciąża i bym całowała Was po stopach, ale niestety... na razie na to nie liczcie

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

mi gołąbków też się nigdy nie chce robić - za dużo roboty a ja tak je uwielbiam . A że moja mama o tym wie, zawsze jak jesteśmy u rodziców moich to wrzuca nam do torby na mrożonki pomrożone gołąbki - kochana jest i ja juz w domu tylko sobie gotuję lub zapiekam we własnym upodobaniu

No patrz ją na łatwiznę idzie no
Weź porób i zamroź na gorsze czasy bo z niemowlakiem to ciężko cokolwiek zrobić pracochłonne no ale czego się nie robi dla smaku sory... dla świętego spokoju!

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

Napisane przez malinOla1

Dziewczyny a mam pytanie odnośnie witaminy A, E i F?
Myślę o zakupie witamin dodatkowych dla mnie i dla męża, ale nie wiem czy znajdę je w jednej tabletce czy kupić osobno, czy może narazie się wstrzymać...
Czy wy również brałyście jakieś witaminy?

maciejka1987 Zamiast kopytek możesz zrobić fajne i proste krokiety ziemniaczane w bułce tartej polecam szybko i bez roboty

ja biorę tylko magnez i kwas foliowy, dla męża polecany korzeń maca na all sprzedają, ja się nie dorobiłam. Mój bierze CENTRUM a tam pełno witamin i tyle.

[kotka34]

Napisane przez vioris

Kotka widzę Cię Pisz o u Ciebie i maluszka?

wiem ze mnie widzisz a u mnie kiepsko maluszka juz niema mialam sie odezwac ale nie mialam sil tylko was poczytywalam

[zielinka_87]

Napisane przez vioris

Hmm nie chcę nic wyrokować ale ciężej zajść w ciążę przy takim trybie życia gdzie śpisz po godzinie i biegasz z pracy na zajęcia

---------- Dopisano o 23:28 ---------- Poprzedni post napisano o 23:22 ----------



wiesz co, każda na początku tak mówi że po co mierzyć na początku, że się nie chce od razu nakręcać, a po jednym, dwóch cyklach mówi że żałuje że nie mierzyła bo już mienęły np 2 cykle a ona nawet nie wie czy ma owulkę i kiedy ona jest no i zaczyna mierzyć i wciąga się w to, cieszy sie np że jest owulka a po 3-4 cyklach z mierzeniem często odpuszcza bo już ma dość mierzenia, ale za to jest bogatsza o wiedzę (czy ma skok tempki, kiedy mniej więcej się może spodziewać owu, jak zachowuje się jej organizm itd). Mimo, że wtedy odpuszcza mierzenie to już zdecydowanie bardziej świadomie się stara o dziecko i ma świadomość, że nie stara się bez jakiejkolwiek wiedzy o cyklu. A prawda jest niestety taka, że nam się często wydaje kiedy jest owulka a się okazuje że ona jest zupełnie w innym terminie i to wychodzi dopiero przy mierzeniu

VIORIS taki tryb życia jedynie do końca czerwca, a później tylko praca. No chyba, że mimo wszystko uda mi się zaciążyć to zostaną mi tylko zjaęcia. Narazie się nie nakręcam, ale myśle pozytywnie.


A w ogóle witam się. Dopiero wstałam i za dużo spałam bo mnie głowa boli z tego przespania.

[malinOla1]

kwas foliowy łykam już od roku, skoczę do apteki i kupię witaminki, może niedobór powoduje, że z naszych starań narazie nic nie wychodzi. Wczoraj aż mieliśmy małą sprzeczkę, chcemy dzieciątko ale jakoś ciągle u niego problemy ze zdrowiem wychodzą, jak nie urok to sra....ka, a gdzie tu bobaska robić?

[vioris]

Napisane przez kotka34

wiem ze mnie widzisz a u mnie kiepsko maluszka juz niema mialam sie odezwac ale nie mialam sil tylko was poczytywalam

Co Ty piszesz?? Co się stało?

Napisane przez Leine

Kochane mam pytanko odnośnie lakierów do paznokci. Czy mogłybyście coś mi polecić z ROSSMANA?

Mam chyba z 10 lakierów z essence i ten lakier jest beznadziejny, pomaluję a na drugi dzień odpryski a mam różne kolorki

tak wyglądają:


Czy jakbym kupiła z lepszej firmy to się lepiej trzyma czy niekoniecznie??

Jo Kamel to 2 dni przed a Julliette to w sama owu
A Ty masz 3 dni przed i po rano a ja nic już
Ja też mam 3 dni przed ale tż wypompowany, ile on tam przez noc mógł naprodukować, jak on ma tego malutko? Lipa i tyle, o!
Chyba był by cud jak by była ciąża i bym całowała Was po stopach, ale niestety... na razie na to nie liczcie

Ja na lekierach się nie znam bo ja za leniwa jestem Raz na miesiąc idę na żele i mam spokój

Co do serduszek i owulki , to wiesz że nie musi być tam gdzie wyznaczyło Ja nawet myślę, że u Juliette właśnie była w innym terminie niż ma wyznaczone A u Kamel jest dzień po i 2 dni przed więc jak widać wszystko możliwe Czekaj czekaj, bo jeszcze do Ciebie przyjedziemy wszystkie i stopy będziemy do całowania podstawiać

Napisane przez zielinka_87

VIORIS taki tryb życia jedynie do końca czerwca, a później tylko praca. No chyba, że mimo wszystko uda mi się zaciążyć to zostaną mi tylko zjaęcia. Narazie się nie nakręcam, ale myśle pozytywnie.


A w ogóle witam się. Dopiero wstałam i za dużo spałam bo mnie głowa boli z tego przespania.

To całe szczęście, że już niedługo. Bo to się wykończyć można
Myśl pozytywnie jak najbardziej - to ważne

[Juliette25]

Napisane przez Leine

Jest i pierwszy sik do nocnika!

Carmena biedny ten Twój małż...powiedz, że zapraszam, pokażę mu... co to GOŁĄBKI!
Ja robię na 2 dni z 0,5kg mięcha i mam święty spokój od chłopów moich

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ----------


cieszę się, że Wam się podobają
Widzisz? A tu nosem Cię wciągłam a buzią wyplułam

Gratuluję sika
Co do gołąbków, to z 0,5 kg mięsa dla nas jest za mało. Ja potrafię zjeść z 8 dziennie jak już zrobię, więc wystarcza tylko na góra dwa dni ale z kilograma ;P

Heheh

Napisane przez Carmenaa_88

ja też...no z mięsem i ryżem, a jak inaczej ?

Moi rodzice robili jeszcze z ryżem i pieczarkami - ale dla mnie to
Wolę normalne, mięsne gółąbczyska

Napisane przez vioris

Już przestań z tym brakiem nadziei Wszystko się może zdarzyć. Kamel też nie miała nadziei i co? A Jull to samo
Zwłaszcza, że u Ciebie były skoki tempki wcześniej tak jak u Jull. Ja to nadziei mieć nie mogę bo u mnie płasko a skok dopiero jak skończyliśmy serduchować więc wiesz, nadziei to ja nie mam

No właśnie - przestań