Za małe ubranka, już pierwsze uśmiechy, szybko nam rosną te nasze pociechy, cz. II

[maharet1092]

Napisane przez LaLoca

Zraniłam dzisiaj moje dziecko obcinałam jej paznokcie i złapałam niechcący za skórkę Obie płakałyśmy. Ona z bólu a ja ze złości na siebie straszne to było

No ja pisalam w k. ostatnio. Tez mialam takie przejscia pare dni temu. Dziecko poplakalo pare minut a ja pare godzin. Zadzwonilam taka zaryczana do meza to gonil na leb na szyje z warsztatu bo myslal ze mu zaly palec obcialam.
Tylko mial strasznie rzadka krew, leciala i leciala,

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:25 ----------

Uspokoilyscie mnie troche z tym zezem

[nephelim89]

Hej
dopiero teraz mam chwilkę by zasiąść na wizażu mały pięknie pospał w nocy tyle że u niego noc zaczyna się ostatnio o 23/24 a kończy koło 9/10 rano i za cholerę nie wiem jak mu to przestawić. Raz podjęłam taką próbę to skończyło się bezsenną nocą i walką do 5 rano
Ale mam ochotę na placki ziemniaczane zrobie póki TŻ nie ma bo on nie lubi...
poli- brawa dla Lilki za wagę
tassia- ja mam huśtawkę z FP ale mojemu małemu średnio się podoba siedzenie w niej. Mimo, że ma melodyjki i jakieś tam zawieszki. Też kupiłam z myślą, że mu się spodoba i będę mogła zmyć gary bez awantury ale jednak Wiktor zweryfikował moje plany

Napisane przez inezka92

dziewczyny, a wy kapiecie dzieci w ten sam dzien co mialy szczepienie ?

nie kąpałam ale tylko dlatego, że mały zasnął porządnie i żal mi go było wybudzać w porze kąpania

Napisane przez Madziuchna27

Dziewczyny! Co byście zrobiły na moim miejscu?
Jutro mieliśmy mieć szczepienie i w związku z wynikiem posiewu, o którym pisałam w wiadomym miejscu, zadzwoniłam do tej naszej profesorki, zapytać, czy można Julka szczepić. Powiedziała: Dajcie trochę spokoju temu dzieciakowi. (coś w podobie ). Chodziło jej o to, że jeśli teraz w kupie wyszły jakieś kolonie g. to po szczepieniu będzie ich jeszcze więcej. Poleciła zaszczepić po świętach, czyli w naszym przypadku po Nowym Roku, bo dzień szczepień jest w czwartki. W sumie szczepienie można robić w 4/5 miesiącu, więc chyba cztery tygodnie obsuwy nie stanowią jakiegoś zagrożenia. Podajemy małemu probiotyki, więc powinny pomóc na ten brzuszek. Zaczekać??
I teraz nie wiem, czy mimo wszystko iść jutro i osobiście powiedzieć naszej rodzinnej (ha! a nawet jej nie będzie, bo ma zastępstwo na szczepieniach) dlaczego nie szczepimy, czy zadzwonić i odwołać wizytę

Gdybym była w takiej sytuacji to raczej bym przełożyła szczepienie na później.

[tassia]

msdziuchna ja bym zadzw do przychodni

mam problem
maciej przez 5dni przybral tylko 30
grrrr

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[LaLoca]

Napisane przez maharet1092

No ja pisalam w k. ostatnio. Tez mialam takie przejscia pare dni temu. Dziecko poplakalo pare minut a ja pare godzin. Zadzwonilam taka zaryczana do meza to gonil na leb na szyje z warsztatu bo myslal ze mu zaly palec obcialam.
Tylko mial strasznie rzadka krew, leciala i leciala,

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:25 ----------

Uspokoilyscie mnie troche z tym zezem

Chyba nie jedna z nas tego doświadczyła, albo doświadczy niestety Mojej krew się nie lała, ale takie zasinione było to miejsce Jakby nie było to strasznie to zniosłam Jej płacz był taki inny, okropny i te łzy cieknące z oczu. Serce mi pękało Mocno ją przytuliłam do siebie i biedactwo aż zasnęło. Kto jej teraz będzie obcinał paznokcie to ja nie wiem

Moja też zezowała na początku, ale już coraz mniej i oczka ma symetrycznie ułożone. Czytałam, że większość dzieci zezuje przez pierwsze miesiące życia i że samo mija. Baliśmy się, że odziedziczy po tż leniwe oko ;/ ale na szczęście wszystko jest ok.

[Madziuchna27]

Napisane przez tassia

msdziuchna ja bym zadzw do przychodni

mam problem
maciej przez 5dni przybral tylko 30
grrrr

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Też byś teraz nie szczepiła?

A jak sprawdzasz, że Maciej utył tylko 30 gramów?

[maharet1092]

Ide piec dalej pierniczki. Troche przekombinowalam z przyprawami, bo nie mialam wystarczajaco tej gotowej i dodalam po swojemu (cynamon, galke, gozdziki, anyz, ziele angielskie).Smak ciasta specyficzny.Nie wiem czy przejdzie

[tassia]

Napisane przez Madziuchna27

Też byś teraz nie szczepiła?

A jak sprawdzasz, że Maciej utył tylko 30 gramów?

bylam w piatek u lekarza.i dzis

nie.szczepilabym.i zadzwonila
bo rzeczywiscie nie ma co dziecku fundowac dodatkowego.obciazenia organizmu

Sent from my GT-P1000 using Wizaz Forum mobile app

[Madziuchna27]

Dziewczyny KP: ile razy na dobę jedzą Wasze dzieci? Bo u mnie wychodzi tylko pięć razy

[ja :)]

Napisane przez Madziuchna27

Dziewczyny KP: ile razy na dobę jedzą Wasze dzieci? Bo u mnie wychodzi tylko pięć razy

Moja zwyczajowo 7-8 razy. Ale od kilku dni ma w srodku dnia 3 karmienia co 40min-1h po 5-7 minut (normalnie je 10-15 minut), więc ostatnio wychodzi nawet 10-11 razy. Mam nadzieję, że to chwilowe i wrócimy do tych 7-8 razy
Ah, tylko dodam, że moja dopiero 6 tyg ma, więc jeszcze malizna i pewnie potrzebuje częściej?

Nadrabiam was ciagle na telefonie i co chce wejść na kompa i pocytować to Pola zaczyna być głodna
Może teraz się uda bo właśnie zajęła się zabawkami na macie i nie może się w nie przestać wpatrywać

[tassia]

Napisane przez Madziuchna27

Dziewczyny KP: ile razy na dobę jedzą Wasze dzieci? Bo u mnie wychodzi tylko pięć razy

5

ale przestal.przybierac
choc.mysle ze nie przybiera od tego ciaglego zygania

Sent from my GT-P1000 using Wizaz Forum mobile app

[ja :)]

Napisane przez LaLoca

Chyba nie jedna z nas tego doświadczyła, albo doświadczy niestety Mojej krew się nie lała, ale takie zasinione było to miejsce Jakby nie było to strasznie to zniosłam Jej płacz był taki inny, okropny i te łzy cieknące z oczu. Serce mi pękało Mocno ją przytuliłam do siebie i biedactwo aż zasnęło. Kto jej teraz będzie obcinał paznokcie to ja nie wiem

Moja też zezowała na początku, ale już coraz mniej i oczka ma symetrycznie ułożone. Czytałam, że większość dzieci zezuje przez pierwsze miesiące życia i że samo mija. Baliśmy się, że odziedziczy po tż leniwe oko ;/ ale na szczęście wszystko jest ok.

Nie przejmuj się, każda z nas czasem przez przypadek robi małą krzywdę swojemu dziecku
Moja kumpela zawsze opowiada że urodziła się bardzo malutka (a teraz ma prawie 180cm wzrostu i jest ogólnie duża ) bo wcześniak i jak mama jej pierwszy raz obcinała paznokcie to kawałek palca ciachnęła. Brzmi groźnie, ale nic jej się nie stało, a teraz nic nie widać zupełnie

[Madziuchna27]

Napisane przez tassia

5

ale przestal.przybierac
choc.mysle ze nie przybiera od tego ciaglego zygania

Sent from my GT-P1000 using Wizaz Forum mobile app

Biedulek

[83monia]

Napisane przez Madziuchna27

Dziewczyny! Co byście zrobiły na moim miejscu?
Jutro mieliśmy mieć szczepienie i w związku z wynikiem posiewu, o którym pisałam w wiadomym miejscu, zadzwoniłam do tej naszej profesorki, zapytać, czy można Julka szczepić. Powiedziała: Dajcie trochę spokoju temu dzieciakowi. (coś w podobie ). Chodziło jej o to, że jeśli teraz w kupie wyszły jakieś kolonie g. to po szczepieniu będzie ich jeszcze więcej. Poleciła zaszczepić po świętach, czyli w naszym przypadku po Nowym Roku, bo dzień szczepień jest w czwartki. W sumie szczepienie można robić w 4/5 miesiącu, więc chyba cztery tygodnie obsuwy nie stanowią jakiegoś zagrożenia. Podajemy małemu probiotyki, więc powinny pomóc na ten brzuszek. Zaczekać??
I teraz nie wiem, czy mimo wszystko iść jutro i osobiście powiedzieć naszej rodzinnej (ha! a nawet jej nie będzie, bo ma zastępstwo na szczepieniach) dlaczego nie szczepimy, czy zadzwonić i odwołać wizytę

zadzwonic i odwolac. ja odwolalam z powodu katarku bez konsultacji z lekarzem nawet. i tyle.

---------- Dopisano o 17:56 ---------- Poprzedni post napisano o 17:52 ----------

nie wiem ile k armien. jak bylam jeszcze w szpitalu to 9-10 wychodzilo. niewiele sie zmienilo od tej pory.

---------- Dopisano o 17:59 ---------- Poprzedni post napisano o 17:56 ----------

ale super! http://www.mojewypieki.com/przepis/choinki-z-piernika

[kaska87]

Napisane przez Madziuchna27

Dziewczyny KP: ile razy na dobę jedzą Wasze dzieci? Bo u mnie wychodzi tylko pięć razy

5-7

[matallewar]

Napisane przez Madziuchna27

Dziewczyny! Co byście zrobiły na moim miejscu?
Jutro mieliśmy mieć szczepienie i w związku z wynikiem posiewu, o którym pisałam w wiadomym miejscu, zadzwoniłam do tej naszej profesorki, zapytać, czy można Julka szczepić. Powiedziała: Dajcie trochę spokoju temu dzieciakowi. (coś w podobie ). Chodziło jej o to, że jeśli teraz w kupie wyszły jakieś kolonie g. to po szczepieniu będzie ich jeszcze więcej. Poleciła zaszczepić po świętach, czyli w naszym przypadku po Nowym Roku, bo dzień szczepień jest w czwartki. W sumie szczepienie można robić w 4/5 miesiącu, więc chyba cztery tygodnie obsuwy nie stanowią jakiegoś zagrożenia. Podajemy małemu probiotyki, więc powinny pomóc na ten brzuszek. Zaczekać??
I teraz nie wiem, czy mimo wszystko iść jutro i osobiście powiedzieć naszej rodzinnej (ha! a nawet jej nie będzie, bo ma zastępstwo na szczepieniach) dlaczego nie szczepimy, czy zadzwonić i odwołać wizytę

Ja bym przelozyla. Eda mial to ostatnie spoznione 9 m-cy i zyje. Lepiej po czasie niz przed czasem albo w chorobie. Poza tym sa lekarze, ktorzy celowo szczepia po terminie, bo im starszy uklad nerwowy, tym mniejsze prawdopodobienstwo reakcji poszczepiennych.

[inwersja]

O Świętach rozmawiałyście... ja ich nieznoszę głównie ze względu na atmosferkę jaką moja mamuśka wprowadzała. Awanturki, ojciec obrażony zabiera d. w troki i wychodzi, a ona z ryjem i tekstem "siadaj do stołu ku.., bo tyle się na.p.i.er.do.liłam" A jej robota to była głównie zupa grzybowa, usmażona ryba i groch z kapustą, bo nic więcej nie potrafiła, a i tez jej się za bardzo robic nie chciało.
Kiedyś to Święta były inne, jak jeszcze jeździliśmy do babci. Miałam radoche, że jako jedynaczka moge się spotkac z kuzynami. Ale niestety ciotka moja tez ma w głowie jazdy i zawsze ciągle się z matką kłóciły, a potem szybko się zbierali, bo albo do t., albo stały tekst "dzieci muszą się uczyć". W Święta uczyć, taaa...

W tym roku baaardzo chciałabym wyjechać z tej cho.ler.nej Łodzi, bo inaczej zwariuje. Niby biore te antydepresanty, ale na prawde wali mi po dyńce skoro ciągle siedze w domu i wychodze tylko do lekarzy albo raz na tydzien, na szybko do Biedronki. Nikt nie przyjdzie, nie zadzwoni...
Nawet nie ma pretekstu żeby sobie coś kupić z ciuchów czy co. Już miałam mężowi mówić w kwestii Mikołajek, że "dres już mam", ale akurat zdarzyło się, że czapke zgubiłam...

/K./

PS.
ja też mam przepis na pierniczki, robiłam w zeszłym roku i były fajne conajmniej 2 moje znajome wzięly przepis i nie narzekały zdjęcie mam ich na Fb. Robiłam je tak jakoś o tej porze i na Święta były pyszne
https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/...f4&oe=52A15305

chcecie tez przepis?

[tassia]

inwersja dawaj przepis
ale w ogole te wszystkie cudne.przepisy dziewczyny wrzucajcie do k zeby sie nie zagubily
plisss

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[inwersja]

juz wrzucilam

[your Angel]

U mnie aż 11 karmień na dobę. Raz w nocy sen 3-4 godziny a tak, to co 2 godziny głośne wołanie o jedzenie. Przy czym on je na raz po 30-80ml, nie więcej. Na nic nakłanianie żeby zjadł więcej i dał matce trochę spokoju
Po prostu tak lubi - często, ale pomału. Od urodzenia do teraz niewiele się zmieniło.

[agravka]

Mi nawet nie przyszłoby na myśl liczyć moje karmieniaw nocy są 3 a w dzień to co 1-1,5h

Sent from my C2105 using Wizaz Forum mobile app

[inwersja]

w faktach wlasnie o tym mowili.. http://www.youtube.com/watch?v=EEPHLC6dMGA
sie porycalam..

[agravka]

Można zrobić manicure hybrydowy jak kp?

Sent from my C2105 using Wizaz Forum mobile app

[jo_asiek]

Napisane przez inwersja

w faktach wlasnie o tym mowili.. http://www.youtube.com/watch?v=EEPHLC6dMGA
sie porycalam..

ja też

[ja :)]

Napisane przez inwersja

w faktach wlasnie o tym mowili.. http://www.youtube.com/watch?v=EEPHLC6dMGA
sie porycalam..

Chyba motyl już wrzucałą ten link kiedyś - i rzeczywiście, ciężko się nie poryczeć przy tym..
W ogóle nie wiem co mi się stało, ale odkąd Pola się urodziła mój poziom wzruszenia wzrósł jakieś milion razy. Możliwe, że to ciągle hormony skoro już 6 tyg po porodzie?
Kiedyś ciężko było mnie ruszyć, a teraz najmniejsza rzecz i od razu mi ciśnie łzy do oczu

A jeszcze co do ilości karmien to ja zapisuje każde karmienie, ile trwa, który cycek, ile mineło od ostatniego. Dodatkowo notuje każdą pieluche mokrą i każde kupsko W sumie nie wiem po co to robie, bo lekarka chciała takie info tylko dopóki mała nie przekroczy wagi urodzeniowej co już dawno się stało, ale jakoś tak się przyzwyczaiłam Będzie na pamiątke

[inwersja]

Napisane przez ja :)

Chyba motyl już wrzucałą ten link kiedyś - i rzeczywiście, ciężko się nie poryczeć przy tym..
W ogóle nie wiem co mi się stało, ale odkąd Pola się urodziła mój poziom wzruszenia wzrósł jakieś milion razy. Możliwe, że to ciągle hormony skoro już 6 tyg po porodzie?
Kiedyś ciężko było mnie ruszyć, a teraz najmniejsza rzecz i od razu mi ciśnie łzy do oczu

A jeszcze co do ilości karmien to ja zapisuje każde karmienie, ile trwa, który cycek, ile mineło od ostatniego. Dodatkowo notuje każdą pieluche mokrą i każde kupsko W sumie nie wiem po co to robie, bo lekarka chciała takie info tylko dopóki mała nie przekroczy wagi urodzeniowej co już dawno się stało, ale jakoś tak się przyzwyczaiłam Będzie na pamiątke

możliwe, możliwe.. 6tyg to tylko umowne jest. gdzieś znalazłam takie info, ze 6-8tyg. ale pewnie u każdego jest inaczej.

dzis bylam w koncu u ginki i wszystko wróciło na 'swoje miejsce' , nawet owulacja byla. wiec ja do niej, ze 'nic tylko w ciąże zachodzic'. a ona na mnie, ze moze nie tak szybko. ja do niej, ze to tylko glupi zart.
i pytalam sie jej czy to mozliwe, ze teraz jak dostałam ten okres i wczesniej przy pierwszej @ po porodzie znów mi zaczęło baardzo bić na dekiel. i czy to mozliwe, ze te hormony tak, ze akurat wtedy. wiec stwierdziła, że to możliwe.

no i zagadałam o te moje kamienie, skąd one.. to mi nowinke sprzedała, że ciąża sprzyja. bosssko, tylko dlaczego akurat mnie sie to musiało przytrafić?
i mimo, ze ja nie kp to na Święta też z jedzeniem nie poszaleje. kapuche z grzybami mogę wąchać co najwyżej...

---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------

no powącham pod warukiem, że pojedziemy do t.
bo jak zostaniemy w Łodzi, to Świąt bankowo nie będzie

ps.
czy uważacie podróż 300km z 3miesiecznym dzieckiem w grudniu i 2tygodniowy pobyt u t. za szaleńczą wyprawę i głupotę?
bo matka mi agituje baaardzo, że jestem nienormalna, ze chce z tak malym dzieckiem i tak daleko jechac

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

a tak w ogóle to śmiechowa kobita, ledwo wchodze do gabinetu, a ta do mnie czy zdjęcia mam
i na koniec, że mam ucałować młodego, a jak cytologia będzie ok, to za pół roku kontrola i koniecznie mam zdjęcia przynieść

[Larysa88]

byłam w Tarnowie w h&m i dupa nie ma tej sukienki w rozm 68 od 74 dopiero były ehhhhhhhhhhhhhhhh

i jakoś taki dzień zmulony mam i to że sukienki nie było to jeszcze mnie zasmuciło weee dziwna jestem jakaś :/

ale coś wymyślę, muszę ją mieć

[ja :)]

Napisane przez inwersja

możliwe, możliwe.. 6tyg to tylko umowne jest. gdzieś znalazłam takie info, ze 6-8tyg. ale pewnie u każdego jest inaczej.

dzis bylam w koncu u ginki i wszystko wróciło na 'swoje miejsce' , nawet owulacja byla. wiec ja do niej, ze 'nic tylko w ciąże zachodzic'. a ona na mnie, ze moze nie tak szybko. ja do niej, ze to tylko glupi zart.
i pytalam sie jej czy to mozliwe, ze teraz jak dostałam ten okres i wczesniej przy pierwszej @ po porodzie znów mi zaczęło baardzo bić na dekiel. i czy to mozliwe, ze te hormony tak, ze akurat wtedy. wiec stwierdziła, że to możliwe.

no i zagadałam o te moje kamienie, skąd one.. to mi nowinke sprzedała, że ciąża sprzyja. bosssko, tylko dlaczego akurat mnie sie to musiało przytrafić?
i mimo, ze ja nie kp to na Święta też z jedzeniem nie poszaleje. kapuche z grzybami mogę wąchać co najwyżej...

---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------

no powącham pod warukiem, że pojedziemy do t.
bo jak zostaniemy w Łodzi, to Świąt bankowo nie będzie

ps.
czy uważacie podróż 300km z 3miesiecznym dzieckiem w grudniu i 2tygodniowy pobyt u t. za szaleńczą wyprawę i głupotę?
bo matka mi agituje baaardzo, że jestem nienormalna, ze chce z tak malym dzieckiem i tak daleko jechac

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

a tak w ogóle to śmiechowa kobita, ledwo wchodze do gabinetu, a ta do mnie czy zdjęcia mam
i na koniec, że mam ucałować młodego, a jak cytologia będzie ok, to za pół roku kontrola i koniecznie mam zdjęcia przynieść

To pewnie hormony, bo chyba nie zmienił mi sie charakter nagle

Co do pogrubionego to ja wcale nie uważam że to głupota. 2 tyg przecież nie będziecie pod namiotem spędzać chyba A 300km to nie tak dużo - możecie robić przerwy - wyjąć gondole i pospacerować 30 min, kości rozprostować. Moja mała skończyła wczoraj 6 tyg a w piątek ubiegły zrobiliśmy grubo ponad 300km (fakt - w dwóch ratach bo połowe rano a połowe wieczorem). Mój kolega z pracy z 3 miesięcznym dzieckiem poleciał z USA do francji z przesiadką gdzieś po drodze. Także jak dla mnie podróże z dzieckiem to nic strasznego - trzeba tylko się zaopatrzyć we wszystkie potrzebne rzeczy

[matallewar]

Napisane przez Larysa88

byłam w Tarnowie w h&m i dupa nie ma tej sukienki w rozm 68 od 74 dopiero były ehhhhhhhhhhhhhhhh

i jakoś taki dzień zmulony mam i to że sukienki nie było to jeszcze mnie zasmuciło weee dziwna jestem jakaś :/

ale coś wymyślę, muszę ją mieć

A która? Ja mam h&m koło domu, mogę Ci kupić i wysłać

[Larysa88]

Napisane przez matallewar

A która? Ja mam h&m koło domu, mogę Ci kupić i wysłać

aaaa o kurde nie pomyślałam, że Was jest tu dużo z różnych miast !
jeju Matal, jakby to nie było problemem, jakbyś zobaczyła czy jest i jak coś kupiła, no to normalnie będę Cię na rękach nosić bo ja już miałam jutro plan dzwonić po Krakowie po h&m i pytać i jak co to jechać... ale to kawał drogi i na paliwo by dużo poszlo
chociaż w razie w mam tam ciocię, i jak coś jak nie będzie u Ciebie to jej zawrócę głowę

http://www.hm.com/pl/product/18294?article=18294-A

[inwersja]

Napisane przez ja :)

To pewnie hormony, bo chyba nie zmienił mi sie charakter nagle

Co do pogrubionego to ja wcale nie uważam że to głupota. 2 tyg przecież nie będziecie pod namiotem spędzać chyba A 300km to nie tak dużo - możecie robić przerwy - wyjąć gondole i pospacerować 30 min, kości rozprostować. Moja mała skończyła wczoraj 6 tyg a w piątek ubiegły zrobiliśmy grubo ponad 300km (fakt - w dwóch ratach bo połowe rano a połowe wieczorem). Mój kolega z pracy z 3 miesięcznym dzieckiem poleciał z USA do francji z przesiadką gdzieś po drodze. Także jak dla mnie podróże z dzieckiem to nic strasznego - trzeba tylko się zaopatrzyć we wszystkie potrzebne rzeczy

małz ma chrzestną po drodze (troche za połową drogi) w Jaworznie, wiec jesli bedzie zdrowa to chcemy tam zatrzymac sie na odpoczynek, butle mleka itd.
bo t. w Bochni stacjonują