Razem schudniemy 20kg! - część VII

[thenerdqueen]

Arsenal: tak sobie patrzę na Twój podpis i rozkminiam. Może wyznacz sobie niższy ten cel póki co? takie powiedzmy 79 najpierw i jak osiągniesz i utrzymasz, to wtedy zaczniesz 2 etap? bo tak szczerze mówiąc to przez tyle lat, co już tu razem jesteśmy obie wpadałyśmy w jojo i tak po prostu dla wyznaczenia racjonalnego punktu zaczepienia pomyślałam, że gdy to osiągniesz to będziesz mieć poczucie większej satysfakcji niż podejście, że "matko, jeszcze tyle do celu"
e tam hejty, ping-pong

[arsenalfan26014]

Szczurku-"przez tyle lat, co już tu razem jesteśmy" jezu, to strasznie przerażająco brzmi. ale jesteśmy słabe. może faktycznie masz rację. kminię nad nowy podpisem, bo trochę przepaść 95->58

ping pong hahahahah

[thenerdqueen]

Arsenalka: no bo taka prawda, pierwsza część wątku jest z sierpnia 2011 i obie wtedy zaczęłyśmy się tam udzielać!

[missmanhattan]

arsenal_ gdzie Ty tu hejty wyczaiłaś? Ja tu widzę kulturalną wymianę poglądów żywieniowych z lekką dawką prześmiewczości.

[atram00100]

Napisane przez missmanhattan

arsenal_ gdzie Ty tu hejty wyczaiłaś? Ja tu widzę kulturalną wymianę poglądów żywieniowych z lekką dawką prześmiewczości.

Missia ooo to, to

Szczurku, Arsenalka bądź co bądź 3 lata pracy poszło się... Także do pracy miłe panie, bo sadełko samo nie zniknie

[missmanhattan]

Napisane przez atram00100

Missia ooo to, to

Z mojej strony oczywiście również spora doza zrozumienia dla ludzkich problemów, rzeczy nieuniknionych i ostatecznych a przede wszystkim : NIEWYKONALNYCH.

[arsenalfan26014]

miss-no wiesz o co mi chodziło
atramo i szczurek-nawet mi nie przypominajcie tych lat. jak sobie pomyślę, jak bym wyglądała, jak bym dalej ciągnęła dietę sprzed matury, wtedy tak mi dobrze szło. teraz było by super. a tu lipa.
czytam postyz pierwszej części i bottegowe 900kcal...

[Bottega]

Judicious: nie obraź się, ale po co tu przyszłaś skoro odmawiasz jakichkolwiek sugestii ze strony dziewczyn? Tego nie, tamtego nie, tego nie będziesz bo późno wstajesz, tamtego tez nie będziesz, bo zajmuje czas, tego nie lubisz, tamto coś tam Jeśli nie zamierzasz zmienić nic, posłuchać bardziej doświadczonych w kwestii odchudzania (np. miss) , to naprawdę nie widzę potrzeby Twojego dołączenia na wątek.
Mówisz, że płatki kukurydziane są mniej kaloryczne niż musli czy inne. Mylisz się. Wszystko kwestią CHĘCI poszukania odpowiednich płatków. Na rynku dostępne są płatki pełnoziarniste, a jednocześnie podobnie (a nawet nieco mniej) kaloryczne niż zwykłe kukurydziane, mowa tu o płatkach Sportina Active firmy Obst (dostępne m.in. w Carrefour, Auchan i niektórych mniejszych sklepach): http://www.obst.pl/uploads/images/of...CTIVE_2_3D.jpg, mamy także Zdrowy Błonnik, czyli też coś w formie płatków, dodatkowo nawet zwykłe płatki Fitness firmy Nestle są nieco mniej kaloryczne (a za to bardziej zdrowe) niż zwykłe kukurydziane, jeszcze mniej kaloryczne są Bran Flakes z Sante (http://ph1.bangla.com.pl/0006/d/075_01_9648.jpg). . Nie chce ci sie robić owsianki? Ok, na całe szczęście w dzisiejszych czasach mamy takie coś jak płatki owsiane BŁYSKAWICZNE, mamy tez bardzo zdrowe i wspomagające przemianę materii (dużo błonnika) przeróżne otręby i zarodki,Jak widać jest tego pełno
Jeśli chcesz z nami zostać, to w pewnych kwestiach musisz miec bardziej otwarte podejście. Mamy swój regulamin, jak czytałaś kwestia warzyw jest jasna: kilka liści sałaty czy plastrów ogórka to nic. Rozumiem, że pomidorów nie lubisz, ale jest caaaała gama warzyw, które warto polubić.
Analizując Twój jadłospis: widzę kotlet - jest panierka? Jak tak, raczej z niej rezygnujemy. Surówka jaka? Czy ma jakiś majonez albo coś takiego? Jak tak - odstawiamy. Postaraj się by zmieścić tu jak najwięcej warzyw, a nie np. tylko 2 czy 3 łyżki surówki. Warzywa generalnie powinny zajmować jakieś 3/4 talerza. II śn: więcej warzyw, dodaj do tego np. sałatę albo paprykę czy tez pomidora, do tego nie 1/2 jajka tylko całe jajko. Ten jogurt to ile ma % tłuszczu? Postaraj się wybierać te do 2%. Jeśli jesz na obiad omlet, to zrezygnuj z jaj podczas innych posiłków. Ketchup od czasu do czasu ok, ale generalnie jest niezdrowy i ma sporo cukru. Warto przygotowac domową wersję. Ładnie, że jesz 2 owoce dziennie Powiem tak - jeśli masz taki plan dnia, nie martw się. Ostatnim posiłkiem może być obiadokolacja. Bylebyś o tej godzinie nie wpychała w siebie na raz 500kcal, bo w nocy tego nie strawisz. Jak jesz 4 posiłki,to 3 z nich musza zawierać węglowodany, białko i tłuszcz, a 1 może być przegryzką czyli nie musi zawierać węglowodanów bądź tez może zawierać te proste (typu owoce). Jedz kasze, ryż brązowy, makaron pełnoziarnisty. Ziemniaki notorycznie jedzone to tez nie jest dobry pomysł, bo skrobia podnosi poziom cukru we krwi, a później on szybko spada. Uwaga: istotne jest żeby zmieniać produkty, tj. nie wpaśc w monotonię, że codziennie śniadania z bułki ciemnej, tylko np. owsianka/ jajecznica z chlebem razowym (zmieniać pieczywo! Graham, razowe, orkiszowe, sojowe, żytnie).
Taka uwaga - według rozpiski śpisz 10h/dobę. W pewnym wieku to już jest po prostu za dużo. W tym czasie mogłabyś spokojnie przygotować sobie wieczorem tzw. owsiankę w słoiku i miałabyś śniadanie na dzień nastepny.
Twoje przygody z dzieciństwa nie są niczym szczególnym, większość dzieciaków tak robi niestety. Rodzicie nie mają zielonego pojęcia jak zdrowo zmniejszyć nadwagę swoich dzieci, więc dzieciaki same się tym zajmują. W takim wieku polecane jest po prostu wprowadzenie regularnych pór posiłków, zamiana produktów zwykłych na pełnoziarniste, więcej ruchu i więcej warzyw. To pomaga. Dzieciaki zazwyczaj tyją dlatego, że żrą słodycze, więc najlepiej jest wtedy stosować ich zamienniki, tj. choćby słodkie desery domowe, więcej sałatek owocowych itd.

Pendulka: daj mi 5 min Już odp. na pv
gratuluję pięknych -10kg!

Arsenal: to sie nie waż i tyle. Postaw sobie cel: rozmiar mniej do jakiejś daty. I tyle.
wow, 20 seriali.... nie dziwne, że nie ćwiczysz, tylko seriale oglądasz
Ja mam czas na zaledwie 2!
taaak pamiętam te 900kcal... najgorsze jest to, że ja wtedy byłam pod kontrolą bardzo "mądrego" dietetyka, który to właśnie tyle mi wyznaczył...

atramku: no czytasz, czytasz

miss: daj mi chwilę, pozmywam gary i jeszcze Ci odp.

[Pendulka]

Napisane przez missmanhattan

Pendulka_ co tam się znowu stało? edit: widzę, że jest już 93,6 kg!!!!! HAPPY 10 KILOGRAMS!!!!!!!!!!!!!!!! ! LOL

noo w końcu 10 poszła..!
generalnie sama się nakręcam. Dzisiaj to wpadłam w taki marazm, że gdyby nie poczucie obowiązku, to bym w ogóle nie wstała...ale w miarę upływu dnia, uspokoiłam się, jakoś poszło. Oczywiście chodzi o pracę, miotam się tam i we wte. Niskie poczucie wartości też nie pomaga
Powiem szczerze, że od dwóch dni tak porządnie ciężko mi ogarnąć dietę, tj. żeby wszystko było tak jak w jadłospisie. Bo jak nie mam humoru, to nawet nie potrafię się przemóc do niektórych rzeczy, które wiem, że średnio będą mi smakowały. Także nie czuję się z tym do końca dobrze.

Napisane przez anafora12345

Mam nadzieję że przygarniecie mnie ?

no ba!

Napisane przez Judicious

- Ilości posiłków zwiększyć nie mogę, zauważyłaś pewnie, że wstaję dość późno, a kładę się spać o w miarę normalnej porze;
- Ostatni posiłek to obiadokolacja, bo pracę kończę o 18, a zanim dojdę do domu i odgrzeję posiłek jest już 18:30 - 19:00;
- Węgle jem, bo dzięki nim mam więcej energii i nie czuję wiecznego ssania w żołądku. Wybieram pieczywo, bo nie mam czasu na bawienie się w jakieś owsianki;
- Te płatki kukurydziane, które jem, to najzwyklejsze płatki, bez żadnych dodatków, bez cukru, czy miodowej polewy. Musli (nawet te niby zdrowe) mają ogromną ilość cukru i o wiele więcej kalorii od tych zwykłych kukurydziaków;
- Wiem, że w mojej diecie jest niewiele warzyw. Po pierwsze raczej za nimi nie przepadam. Po drugie nie mam czasu na robienie sałatek i innych cudów. Jeżeli macie jakieś pomysły jak zwiększyć ilość warzyw to piszcie. Dodam tylko, że nienawidzę pomidorów...

Też nie lubiłam warzyw, bo w ogóle nie miałam na nie pomysłu. Sama z siebie w życiu nie sięgnę po owoce, zresztą z tego samego powodu. Ciągle jadłam kanapki, albo sosy z makaronami...bo brak czasu, bo brak siły, a przede wszystkim brak chęci i psychiki. To nigdy nie kończy się dobrze.
Zawsze słyszałam, że jak nie mam czasu, to powinnam sobie znaleźć nowe zajęcie
Rozumiem, że jesteś zalatana, ale nie myśl sobie, że my tylko siedzimy w domu i obmyślamy, co by tu zjeść. Poszukaj nowych rozwiązań, warto.

Napisane przez missmanhattan

Ma się rozumieć - dla jednych warzywa będa zdrowe dla drugich toksyczne. Co dzien to nowa wiedza, którą zdobywam...

ehh miss..

Napisane przez thenerdqueen

Judicious: erm.. a nie możesz po prostu wstawać te 30 min wcześniej?

no właśnie...

ehh...ćwiczyć mi się nawet nie chce. Kopa poproszę.

[TuRQoUiS]

Miałam iść na siłkę, ale boję się, że mnie Orkan zdmuchnie

[arsenalfan26014]

Napisane przez TuRQoUiS

Miałam iść na siłkę, ale boję się, że mnie Orkan zdmuchnie

buahahahahaha. każda wymówka jest dobra. hahaha

ja się czaję na shreda. na razie go oglądam na yt

bottega-no jakoś tak 20, ale część jest tylko przez pół sezonu, część latem. więc tak się rozkłada. najgorsze sa czwartki, bo 3 premiery teraz przerwa świąteczna to trochę się ogarnę ja tutaj mam sporo czasu na wszystko. bywają dni, że jestem zalatana, ale do tej pory naliczyłam ich z 10.

[Pendulka]

Napisane przez arsenalfan26014

buahahahahaha. każda wymówka jest dobra. hahaha

ja się czaję na shreda. na razie go oglądam na yt

dobre słowo.. czaję
też czaję się na rowerek
TuR tyłek w troki, jak będziesz miała iść pod wiatr to więcej kcal spalisz

[thenerdqueen]

Arsenal: a stronkę do ogarniania seriali zna? www.episodecalendar.com
Tur: to włącz sobie w domu zestaw jakiś, bo cię zdmuchnie ale z wagi jak ci zaczną cyferki w górę lecieć

[Bottega]

miss: Ok, to odpisuję!
Czas przyjmowania tabl.: powinnaś wyznaczyć sobie jedną, najlepiej wieczorną godzinę, nastawić przypominacz w tel., tabletki trzymać w np. portfelu (dzięki temu nie zapomnisz o nich wychodzą np. do przyjaciółki/faceta/gdziekolwiek wieczorem). Mini pigułka, to inaczej taka lżejsza pigułka, czyli tabletka hormonalna jednoskładnikowa. Normane anty. zawierają 2 hormony, ta ma tylko 1. Polecana jest kobietom po 35 r.ż., palaczkom, kobieta karmiącym, tym, które nie mogą przyjmować estrogenu (czyli np. jeśli po 2 skł. wystąpiły skutki uboczne) lub boją się i chcą maksymalnie zminimalizować ryzyko występowania takich skutków. Te tabl. przyjmuje się przez cały cykl, tj. 28 dni, zwykłe masz na 21 dni i później 7 dni przerwy. Dzięki temu, że te są cały czas tez osoby wrażliwsze są hmm mniej narażone na występowanie efektów ubocznych, ponieważ nie ma takich skoków hormonalnych. Minus tych tabletek jest taki, że są one słabsze w działaniu i jak kobieta ma silne owulacje to może byc problem... tj. one najsilniej chronią cię przez 4h po ich wzięciu. Dlatego nie polecam, nie odradzam, tylko odsyłam do ginka na analizę Twojej osoby i dopasowanie odpowiedniego środka, bo ciężko mi coś więcej powiedzieć, gdyż każda z nas jest inna...
Ps. Są też zastrzyki (w Pl: Depo-provera) To z kolei moim zdaniem bardzo dobra metoda dla zapominalskich lub zapracowanych. Droższa, ale jednak zastrzyku potrzeba rzadko (1x na 3 miesiesiące), omija wątrobę czy żołądek, działa praktyczne od razu po podaniu. No ale tu musiałabyś pogadać z ginem o miesiączkach, bo słyszałam różne wersje, tj. podobno niektóre kobiety wcale nie mają @. Pewne jest jednak to, że jesli planujesz w ciągu najbliższych 2 lat ciąże, to CI tej metody nie polecam, bo po zastrzykach ok. rok czasu dochodzi się do pełnej płodności. Wiem, że też się wstrzykuje inne leki np. heptanian (co 2 miesiące), ale tu nie znam się na tym jakoś bardziej żeby coś napisac. Słyszałam także o Lunelle (akurat b. dobre opinie, ale niestety to jest tylko w USA) - i podobno w tym przypadku nie ma zaniku miesiączki bądź nieregularnych krwawień, kują 1x w miesiącu.

anafora: witaj ponownie

Pendulka: jeszcze sekundka

[thenerdqueen]

moja lista seriali opiewa na 16 tytułów trwających + 12 już zakończonych

[eliza40]

Przez ten orkan to siedzę teraz w domu bez telewizora laptopa bo jednej fazy nie ma i to tej w gniazdkach :@ a światło mam Dobrze że telefon mam to jest co robić

[arsenalfan26014]

Napisane przez thenerdqueen

moja lista seriali opiewa na 16 tytułów trwających + 12 już zakończonych

jezuuuuuuuuu ta stronka jest świetna już sobie wszystko ogarnęłam. ja mam tylko bierzące, bo obejrzane to sa raczej takie obejrzane nie do końca.

to chwal się, co oglądasz

[thenerdqueen]

Arsenalka: http://i.imgur.com/LEEymd8.png
ide popracować, mam referat do ogarnięcia z genetyki i muszę ogarnąć notsy na 3 kolokwia

[sylwoha]

Witjacie
ciekawe tutaj 'dyskusje' :"D


ja dzisiaj jadlam ladnie!
sniadanie- 4 cieniutkie krompki razowca, na 2 paszet dobry jakosciowo, 2 losos, pol papryki, ogorek

2 sniadanie;kawa - pozno wstalam

obiad- 2 ziemniaki, jajko smazone, mizeria

kolacje- serek bieluch + lyzeczka dzemu domowego

[Bottega]

Szczurku: jesteście straszne

Nie mam siły. Oczy mi sie kleją, a powinnam jeszcze powystawiac na sprzedaż kolejną część mojego sprzętu jeździeckiego.
ajjjjjjjjjjjjj i zamówić prezent dla TŻta
co myślicie nt. puzzli 3000 elementów (chciałam Hiszpanię, bo mieliśmy tam pojechac i nie wyszło, ale nie ma żadnych ładnych z tym krajem dlatego chyba jedne z tych wezmę: 1) http://www.legolas.pl/5904438300198/...-C-300198.html lub http://www.legolas.pl/5904438300266/...-C-300266.html. Które? Chyba, że widziałyście gdzies Hiszpanię??) + jakichś wypasionych słuchawek? (TŻ albo mi podkrada takie zwykłe od tel., albo uzywa takich badziewi za 10zł i co chwilę narzeka na dźwięk)

w ogóle to ostatnio taaak mnie wysypuje na twarzy, że

edit: hahahahahahaha miałam jeszcze pierniczki dzis piec! Ku*wa

[Judicious]

Właśnie wróciłam z zajęć i po przeczytaniu tych wszystkich rad (a tak właściwie hejtów, ironii i kpin kierowanych pod moim adresem) muszę z przykrością stwierdzić, że odechciało mi się udzielać na tym wątku (pewnie ku Waszej uciesze).
Bardzo bym chciała zobaczyć Wasze menu, jeśli tak bardzo krytykujecie moje.
Wiecie, zarejestrowałam się na tej stronie z czystej ciekawości, bo od wielu lat udzielam się na Vitalii i muszę stwierdzić, że tamte dziewczyny są bardziej wyrozumiałe, choć posiadają ogromną wiedzę na temat zdrowego żywienia.
Cóż, nie mam zamiaru kłócić się z Wami i spierać. Nigdzie tutaj nie twierdziłam, że nie macie racji co do tych rad, ale ja też nie zmienię całego swojego menu tylko po to by Wam dogodzić. Ja jedząc tak czuję się dobrze, nie głoduje, a co najważniejsze chudnę. Doskonale też zdaję sobie sprawę, że w mojej diecie brakuje warzyw i to zdecydowanie chce zmienić, więc mogłybyście aż tak się nie bulwersować. Po części może niechęć do przygotowywania sałatek czy innych rzeczy wynika z mojego lenistwa, nigdzie nie twierdziłam, że tak nie jest. Zdaję sobie sprawę z moich osobistych wad i z wad w mojej diecie, więc nie musicie brać sobie za punkt honoru, by mnie jeszcze bardziej w tym utwierdzać. Lubicie wytykać innym błędy, co?
__________________

Aha, i zmieniłam zdanie. Zostaję z Wami, między innymi po to by pokazać Wam jak fantastycznie chudnę na mojej jakże kiepskiej diecie...

[thenerdqueen]

Bottega: jak się nie umie wybrać dobrych tanich, to się potem narzeka ja ostatnio kupiłam sony mdr ex10lp za jakieś ~35zł i jestem zadowolona ogólnie trzeba patrzeć na pasmo przenoszenia, w specyfikacji jest podawany zakres i zasada jest generalnie taka, że im niższa pierwsza wartość i wyższa druga tym fajniejsze :3

Judi: fantastycznie też się chudnie jak się ma tasiemca, kilogramy lecą jak opętane i nawet jojo nie ma

^ TO jest ironia, a nie to, co do tej pory czytałaś. nikt ci na złość nie chciał robić, to nie była bezpodstawna krytyka, a teraz nas zaczynasz atakować.. ciekawe co będzie dalej

[la girafe]

Judi, nie musisz nam dogadzać, ale skoro chcesz przyłączyć się do nas to musisz zaakceptować regulamin i się do niego stosować, a przynajmniej w teorii się z nim zgadzać podejrzewam, że na wizażu jest sporo wątków, w których dziewczyny stosują metody bardziej zbliżone do Twoich. Nie wyganiam Cię stąd, ale zastanów się czy jest sens przyłączać się do wątku, na którym od ładnych paru części praktykowane są te same zasady i wprowadzać swoje.

Atram, wysmaruj ten Cepan, nie zaszkodzi, a może akurat na Ciebie zadziała

Bottedzia,

chyba nie dam rady nadrobić całego wątku, zawsze na początku nowej części jest takie zamieszanie, że mnie to przerasta

[Judicious]

Napisane przez la girafe

Judi, nie musisz nam dogadzać, ale skoro chcesz przyłączyć się do nas to musisz zaakceptować regulamin i się do niego stosować, a przynajmniej w teorii się z nim zgadzać podejrzewam, że na wizażu jest sporo wątków, w których dziewczyny stosują metody bardziej zbliżone do Twoich. Nie wyganiam Cię stąd, ale zastanów się czy jest sens przyłączać się do wątku, na którym od ładnych paru części praktykowane są te same zasady i wprowadzać swoje.

Atram, wysmaruj ten Cepan, nie zaszkodzi, a może akurat na Ciebie zadziała

Bottedzia,

chyba nie dam rady nadrobić całego wątku, zawsze na początku nowej części jest takie zamieszanie, że mnie to przerasta

Nie chce wprowadzać swoich zasad. Zresztą z tego co widzę mało kto do tych zasad, o których mówisz się stosuje (patrząc na podawane przez dziewczyny menu).

[Pendulka]

Judi Tak z ciekawości, to ile Ty masz lat?
generalnie myślę, że większość z nas odniosła wrażenie, że Ty jednak nie chcesz nic zmienić. Każda z nas ma wpadki żywieniowe, a to,że powiedziałyśmy Ci jak powinnaś się odżywiać, nie powinnaś traktować jako ataku. No wybacz, ale klepanie po plecach w tym wypadku nie jest na miejscu. Twój jadłospis nie jest tragiczny, dałyśmy Ci wskazówki co mogłabyś zmienić. To nie jest wytykanie błędów, żeby z kogoś poszydzić i poczuć się lepszym. To jest dawanie rad. Nie zabijaj posłańca, bo niczego się nowego nie dowiesz.

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ----------

Napisane przez Judicious

Nie chce wprowadzać swoich zasad. Zresztą z tego co widzę mało kto do tych zasad, o których mówisz się stosuje (patrząc na podawane przez dziewczyny menu).

Ten post mnie zirytował. Zasady każda zna, ale praktyka jest trudniejsza. Skoro wklejasz menu, tzn. że chcesz znać opinie na jego temat. Żadna z nas nie jest dietetyczką, korzystamy ze swojej wiedzy wzajemnie. Mamy swoje potknięcia, problemy i choroby. Jednak od tego jesteśmy, żeby siebie korygować i przypominać o zasadach. Przyjmujemy to z pokorą, bo idealnie to jest tylko w bajkach.

[eliza40]

zjadłam 4 ciastka w tym 2 w czekoladzie ,a 2 jakieś przekładane
jak mi słodko blech

[Judicious]

Napisane przez Pendulka

Judi Tak z ciekawości, to ile Ty masz lat?
generalnie myślę, że większość z nas odniosła wrażenie, że Ty jednak nie chcesz nic zmienić. Każda z nas ma wpadki żywieniowe, a to,że powiedziałyśmy Ci jak powinnaś się odżywiać, nie powinnaś traktować jako ataku. No wybacz, ale klepanie po plecach w tym wypadku nie jest na miejscu. Twój jadłospis nie jest tragiczny, dałyśmy Ci wskazówki co mogłabyś zmienić. To nie jest wytykanie błędów, żeby z kogoś poszydzić i poczuć się lepszym. To jest dawanie rad. Nie zabijaj posłańca, bo niczego się nowego nie dowiesz.

Cenie rady, ale nie narzucanie na siłę swoich racji, a odniosłam wrażenie, że właśnie to chcecie zrobić - próbując mi wmówić jak tragiczne jest moje menu i w związku z tym jak bardzo nie nadaję się do tego wątku…

[Pendulka]

Napisane przez eliza40

zjadłam 4 ciastka w tym 2 w czekoladzie ,a 2 jakieś przekładane
jak mi słodko blech

ale przykład dajesz wiesz... i po co Ci to walcz no dziewczyno! Musiałaś? kiedy masz teraz wizytę u dietetyczki? Spinamy tyłki i ja do 13.12 muszę zanotować spadek, bo się wkurzę na potęgę.

[eliza40]

wczoraj miałam a następna za tydzień.
Nie wiem co mnie wzięło.Już są zabrane z moich oczu.

[Pendulka]

Napisane przez Judicious

Cenie rady, ale nie narzucanie na siłę swoich racji, a odniosłam wrażenie, że właśnie to chcecie zrobić - próbując mi wmówić jak tragiczne jest moje menu i w związku z tym jak bardzo nie nadaję się do tego wątku…

Może nie czytałam uważnie, ale żadna Ci nie powiedziała, że się nie nadajesz. Poza tym to nie są NASZE racje, tylko zasady zdrowego i rozsądnego odchudzania (żywienia). Dlatego nam zależało, żebyś je przyswoiła. Zrozum, że odchudzającej się dziewczynie ciężko jest wbić do głowy jak powinna to robić. W krzywym zwierciadle jest takich dziewczyn na pęczki, co zatraciły granicę. Nie chcemy do tego dopuścić, żeby którakolwiek z obecnych, bądź dołączających do nas dziewczyn tam trafiła. Odchudzanie zaczyna się w mózgu, a to bardzo kruchy organ. Każda z nas przechodziła przez różne fazy, głupie też byłyśmy. Chcemy Cię przed tym ustrzec i żebyś potem nie miała takich problemów jak my. Nie traktuj nas jak zołzy, bo ogrom wiedzy na temat odchudzania jest tak szeroki, że ciężko jest to przyswoić samemu. A każda dzieli się tym co wie.

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------

Napisane przez eliza40

wczoraj miałam a następna za tydzień.
Nie wiem co mnie wzięło.Już są zabrane z moich oczu.

normalnie mam ochotę Ci tyłek złoić. (ale mi się na przemoc zebrało ).
Jak nie musiałaś, to trzeba było nie jeść. To jest OSTATECZNOŚĆ. Dopiero jak Cię skręca to zjedz ciastko
noo..ale ja wierzę, że właśnie się ogarnęłaś I za tydzień będzie spadek, deal?