Dopingowe oczko, czyli 21 czésc pogaduch przy bananie ;)

[little_ola]

Napisane przez Malinka_5

wykończenie szydełkiem, przez dwa oczka przeciągnęłam nitkę - na szydełku 2 pętelki, przez te dwie pętelki znowu przeciągnięcie i dwa oczka łańcuszka... sprawdza sie w noszeniu, dobrze leży takie wywynięcie na szyi

Malinko super to wygláda
bédé musiala wypróbowac takie zakonczenie

[Malinka_5]

Napisane przez little_ola

Malinko super to wygláda
bédé musiala wypróbowac takie zakonczenie

polecam, sprawdzone,fajnie jest do noszenia dla parady na bluzkę w pracy

[Monika_75]

hejka

ledwo żyję, byłam dzisiaj na pogrzebie taty mojej koleżanki i tak mnie na cmentarzu wywiało, że szok

Napisane przez AnnaOstapiuk

Mój anioł biblioteczny, który już ode mnie wczoraj odfrunął. Pozostałe 3 anioły na wątku, ale takie jak zawsze, nie ma szału

cudny ten anioł ... Aniu czy podawałaś gdzieś zmodyfikowany schemat na tego anioła? bo chciałabym spróbować go zrobić

[aga__tka]

hej
melduje ze zyje, ale jest jeszcze gorzej niz bylo, robote do domku przynioslam, ale chyba nic z niej nie bedzie, bo chora jestem przezylam wczoraj do obiadu i tyle... dobrze ze maz pracowal w domku, to mi minimalnie pomogl, ale mial nawal roboty to niewiele mogl od kompa wstawac... mimo ze wzielam ibuprofen to i tak mi goraczka urosla do 38,5 i cale popoludnie przelezalam... dzieciakom sie bajki znudzily az tylko godzinke wytrzymaly... Ola moglaby wiecej ogladac, ale Jeremkowi sie nie chcialo a ja nie mialam sily sie nimi zajmowac, to sie bawilismy w doktora - jakby mnie poili rzeczywistymi lekami, to dawno bym wykitowala od pekniecia brzucha, tyle syropkow i herbatek musialam wypic na szczescie byly przerwy, bo lekarz czesto musial "zrobic duzo dzieci" i nie mogl od razu przyjechac na telefon, potem o 20 poszlismy wszyscy spac (tzn poszlam ja, a dzieciaki wariowaly obok) o 22 sie w koncu po paracetamolu podwojnym poczulam lepiej i zabralam ta mala rozrabiake zeby Jeremi mogl zasnac, to nam wylaczyli prad poczekalam z mala chwile w drugim pokoju i wrocilam do lozka i - nie pamietam co bylo dalej
dzis od rana wszystko mnie boli, a musielismy w koncu wstawic te nowa lodowke, bo cos mi sie zdaje ze czesc tej mojej choroby to jest od nieustannego latania na balkon... niestety w tym celu musielismy zdemontowac pol kuchni... jako ze nie mam sily pomoc malzowi tego zmontowac, to sie umowilam z bratem ze po poludniu przyjdzie

[SlonecznikB]

Dzień dobry. Ale dzisiaj się objadłam obiadem. Po raz pierwszy, od niepamiętnego czasu zrobiłam sobie 2 danie zamiast zupy. Ale było pyszne, ale nie dałam rady całego zjeść. 2 ziemniaczki, 1/2 piersi z kurczaka z przyprawą gyros i surówka z kapusty kiszonej ze śmietaną. Wiem, wiem nic takiego, ale jak 1x na rok taki posiłek się jada to pychota. Teraz powinnam mieszkanie ogarnąć, bo wszędzie leżą rzeczy z wczorajszego kiermaszu. Pomyślałam sobie jednak, że mogę chwilę spędzić w miłym towarzystwie i zajrzałam do Was

Aga kuruj się to jest spora temperatura i z taką nie ma żartów.

[Monika_75]

Napisane przez gagatu

A myślałam, że w dwóch końcach Polski mieszkamy - u mnie jest dokładnie tak samo. W dzień już się trochę uspokoiło a teraz na nowo szaleje śnieżyca

u mnie wczoraj w nocy było tak, to są cyprysy (ponad 2-metrowe) na tarasie przed domem, teraz jest tak samo, tylko nie pada i nie wieje

[aga__tka]

Napisane przez AnnaOstapiuk

Cześć dziewczynki. U mnie się uspokoilo, na razie nie pada i wiatr lekko przycichł. Da się żyć.
W nocy jak jechałam po M to stałam ponad godzinę w korku, bo wyciągali ciężarówkę z końmi z rowu. Nic się nie stało, wyciągnęli, pojechała dalej, ale zator był niemiłosierny, bo to droga, gdzie ciężarówki lataja między granicami.
Ja już akurat się z M zjechałam w stronę Łosic i stałam przed jego ciężarówką. Autko zamknęłam i poszłam do niego, oglądaliśmy sobie filmik

W nocy podawali, że w Joli regionie ma nie być prądu do rana, ale ona mi własnie pisała, że nadal nie ma, zamrażarka jej się rozmraża. Tylko już mniej wieje u nich.

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------

A ja już rana zaliczyłam spięcie z M. W nocy śmy się kochali miłością najszczerszą, ale rano mnie tak podkurzył, ze bez kija ni rusz do mnie. Obudził mi Oliwię, choć wie, że jak ona się kręci to ja jej tylko cyca i śpi dalej. Ale nie, trzeba do niej zagadywać, głaskać, aż się dziecko obudziło i teraz niedospana i marudna, a on sobie do firmy pojechał Myślałam, ze jeszcze mi aśnie, karmiłam, to nie, dalej ją zaczepiał, tak że mleko tylko pryskało, bo pierś akurat przepuszczała, a ona się kręciła do niego na prawo i lewo. Mieliłam najpierw w myślach, nie odzywałam się, ale w końcu musiał tak wyskoczyc, że wybuchłam i mu wygranęlam od złośliwych lub tępych...
Obraził się, ze powiedziałam o slowo za dużo i pojechał.
A ja mam humor popsuty, dziecko marudne, jestem niewyspana, bo też liczyłam, że dłużej pośpię, skoro wróciłam o 3 w nocy
Dlaczego te chłopy takie durne czasem????

jesli chodzi o ten temat to tez to znam jak dzieciaki byly male to moj czasem tez tak robil - niby ze z milosci do dziecka - to niech sobie potem madrala te milosc kolejne 3 godziny tez wylewa

Napisane przez AnnaOstapiuk

To dawaj przez Żerocin tym busem, na kawę do mnie Prawie po drodze

Dziewczynki, czy kupowałyście gdzieś w necie poszewki na pościel? Macie jakiś sprawdzony sklep, w którym jest ładnie, tanio i z korzystna przesyłką?
Potrzebuję ze dwie zmiany, bo mi się ostatnia na kołdrę 2x2,20 już wydziera.
Zrobię sobie taki prezent na święta

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

te http://allegro.pl/wyprzedaz-komplet-...736486228.html są piękne, ale jak gaunkowo?

2x2.20 to moze byc problem, bo wieksza bys chciala...
ja mam posciele rozne bardzo... za moich czasow studenckich i wczesniej moi rodzice nakupowali mase takich z kory niedrogich (za ok 40-50zl ale to z 10 lat temu) jak ja nagle pojechalam na studia, potem brat to zaczeli potrzebowac duzo wiecej niz 2 komplety poscieli a stare im sie powydzieraly... te korowe tansze byly w sumie fajne, choc ja ostatnio widzialam w carrefurze za 20zl, ale choc niby 100% bawelny, to ta bawelna chyba z recyklingu z butelek musiala byc robiona (tak sobie pomacalam z ciekawosci, bo moj kory nie znosi, wiec te kilka co mi ze studiow zostaly sobie lezy)
na slub 5 lat temu i rok pozniej dostalam od tesciowej po koplecie satyny bawelnianej w cenie ok 100zl za komplet niby ok ta posciel, ale sie troche zaczyna juz mechlic dostalam tez taki drozszy komplet od rodzicow z ikei i gdyby nie to ze sie rozdarl na szwie, to by byl super, mimo ze niby do prasowania, to nie musze go prasowac a te niegniotaca satyne musze (bo posciel mnie drazni niewyprasowana )...
mam tez kilka kompletow rowniez z czasow studenckich z ikei tanszych (ale one sa mniejsze i nie ma w nich duzych poduszek) ale one sa naprawde super - sa tez wieksze komplety takie, ale troche drozsze - ja sie zastanawialam nawet kiedys czy nie kupic sobie 3 takich z mala poduszka, ale wieksza koldra i jednej koldry nie poszyc na poduszki...

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------

Napisane przez SlonecznikB

Dzień dobry. Ale dzisiaj się objadłam obiadem. Po raz pierwszy, od niepamiętnego czasu zrobiłam sobie 2 danie zamiast zupy. Ale było pyszne, ale nie dałam rady całego zjeść. 2 ziemniaczki, 1/2 piersi z kurczaka z przyprawą gyros i surówka z kapusty kiszonej ze śmietaną. Wiem, wiem nic takiego, ale jak 1x na rok taki posiłek się jada to pychota. Teraz powinnam mieszkanie ogarnąć, bo wszędzie leżą rzeczy z wczorajszego kiermaszu. Pomyślałam sobie jednak, że mogę chwilę spędzić w miłym towarzystwie i zajrzałam do Was

Aga kuruj się to jest spora temperatura i z taką nie ma żartów.

a jak sie robi taka surowke???


Monika - bajecznie - u mnie tez snieg lezy, taki prawdziwy pierwszy raz, a ja nie moge isc z dziecmi... malz tez chory wiec tez nie pojdzie

[emi29w]

hey jestem
udało mi sie wyrwac na warsztaty
i wróciłam z czymś

[kalina1984]

Emi pochwal się

[gagatu]

Aga zdrówka

Nakrzyczałam na TŻ-ta, że mi sprzątać nie pomaga i właśnie lata na mopie - chyba pierwszy raz widzę jak myje podłogi

[kalina1984]

Agatka to zrób sobie zdjęcie bo to się może więcej nie powtórzyć

[SlonecznikB]

Emi pokazuj.

Aga surówka prościutka i pychotka. Kapusta kiszona według uznania ilość, śmietana i cukier tak na 15dag ok 1 łyżeczkę. Potem można dosmaczyć wedle uznania. Razem wymieszać. Kapustę trochę pociachać, żeby tak się nie ciągnęła, jeśli ktoś lubi to niech sie ciągnie. I wszystko. Inna też z kiszonej, więcej zabiegu. Kapusta, posiekana cebula, starte jabłko i oliwa, trochę cukru .

[aga__tka]

dzieki dziewczyny
najgorsze ze moj chory i ciagle jeczy, a ja nawet wokol siebie nie mam sily robic tak sie zastanawiam ze jakbym do jutra nie wyzdrowiala i nie mogla na chrzest siostry jechac, to moze bym dzieciaki dziadkowi do pilnowania na imprezie podrzucila... tylko czy da rade

moj czasem lata na mopie, ale potem nie mozna przez pol dnia chodzic po podlogach bo sa mokre

[gagatu]

Napisane przez kalina1984

Agatka to zrób sobie zdjęcie bo to się może więcej nie powtórzyć

Chciałam... Ale był tak szczęśliwy w tym czasie, że bym wyleciała razem z tym aparatem przez zamknięte okno

[aga__tka]

Napisane przez SlonecznikB

Emi pokazuj.

Aga surówka prościutka i pychotka. Kapusta kiszona według uznania ilość, śmietana i cukier tak na 15dag ok 1 łyżeczkę. Potem można dosmaczyć wedle uznania. Razem wymieszać. Kapustę trochę pociachać, żeby tak się nie ciągnęła, jeśli ktoś lubi to niech sie ciągnie. I wszystko. Inna też z kiszonej, więcej zabiegu. Kapusta, posiekana cebula, starte jabłko i oliwa, trochę cukru .

no to rzeczywiscie bardzo proste - musze przetestowac
te druga tez - probowalam juz roznych opcji z kapusta kiedys i nigdy mi nie wychodzily surowki, dopiero Malinka mi powiedziala jakis przepis... nigdy bym nie wpadla na to zeby do kapuchy dawac zawsze cebule - a roznie probowalam ale cebuli nigdy
wzielam troche paracetamolu chwile temu i moge troche posiedziec przed kompem, chcialam cos poogladac, ale moj sie uczy znow na jakies egzaminy z microsoftu, a na sluchawkach to dzis jednak nie dam rady... poczytalam troche ale ide korzystac z ciszy i podziergam jeszcze poki dzieci spia

[lexor]

Napisane przez little_ola

Zaczelam kolejny projekt ...
Z latwoscia zgadniecie co to

Też zgadłam, bo domyślić się łatwo

Napisane przez kalina1984

Ja próbuję się jakoś zmotywować do robótek, ale nie wiem czemu znów mam jakąś blokadę. Nawet nie mam kartek dla wszystkich.

U mnie też kartki rozłożone, ale robię zupełnie co innego i wszystko na raz, czyli decu i szal - no cóż

Basia do roboty

Napisane przez gagatu

Aga zdrówka

Nakrzyczałam na TŻ-ta, że mi sprzątać nie pomaga i właśnie lata na mopie - chyba pierwszy raz widzę jak myje podłogi

Na TŻ-ta sie nie krzyczy, oni są jak małe dzieci i trzeba ich chwalić za każdą nawet najmniejszą czynnosc wykonaną w zakresie sprzątania, spróbujcie, ja swojego wychowałam i sprząta ze mną
Agatko 0 dużo zdrówka, Tobie i całej rodzince

Monika piękne widoki, ale tylko przez okno

[kalina1984]

No ładnie, na mnie z bacikami?Jak tak można
I co Jola dalej bez prądu???? Masakra

[gagatu]

Grażynko, uszykowałam dla Ciebie trochę sznurków - do Świąt Ci powinno starczyć Czy może coś jeszcze Ci potrzeba? W wolnej chwili wyślij mi adres, to w poniedziałek przed pracą skoczę na pocztę i wyślę

Zamówienia bombkowe czekają, a mnie tak koraliki kuszą

[little_ola]

wyciélam tylko elementy na jedná sowé, wyszylam jej oczy i wena przeszla ...
poza tym nie mam brázowego ficu na galézie wiéc nie mogé przyszyc elementów na material

wiéc wrócilam do dziergania

[kamaerba]

????????????????? ....mnie zmuliło.... a mam taki cel - łaskawie kończyć wszystko, co rozgrzebane.... dziś troche czapki i troche chusta

[lexor]

Napisane przez kamaerba

????????????????? ....mnie zmuliło.... a mam taki cel - łaskawie kończyć wszystko, co rozgrzebane.... dziś troche czapki i troche chusta

Czyli wszystkiego po trochę. To tak jak u mnie i też bym chciała wszystko skończyć co zaczęte, ale jakoś mi nie wychodzi

[Szydełkomaniaczka]

Ja poprosze kawę, bo własnie bombkuje ale mnie muli

[kamaerba]

Małgoniu proszę bardzo cieplutka Ja tak mam, że wszystko rozgrzebuję. Taki typowy wodnik ze mnie - słomiany zapał i 1000 rzeczy w jednej minucie

---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Alina czy ja Tobie już mowiłam, że 10 lat mieszkałam w Bogatyni ? To tak z lekka sąsiadkami byłyśmy

[Szydełkomaniaczka]

Dzięki, ja też robię parę rzeczy na raz, wszystko rozgrzebuje, a potem kończę....... albo i nie

[little_ola]

Napisane przez kamaerba

????????????????? ....mnie zmuliło.... a mam taki cel - łaskawie kończyć wszystko, co rozgrzebane.... dziś troche czapki i troche chusta

ja jestem chétna na kawké

tez bédé musiala sobie postanowic, zeby pokonczyc wszystko co pozaczynane kiedys

[cocci]

raju, wszystko mnie boli od tych pierogów, ale już dawno mi takie dobre nie wysłzły

Basiu a czemu taż rzadko jesz drugie? ze wzgl na mamę?

Miałam mieć już pokończonę mnóstwo rzeczy, a kończyłam raptem jednego anioła i to jeszcze bez skrzydł jest. Ale z pierogami mi zeszło ze 3 godz ponad. Dobrze, że mi R pomagał
a i tak musiałam tego anioła pruć, bo zaczełam robić ostatni rząd i dotarło do mnie, że on płaski jest i cała sukienka do prucia wzór Amanda od nuli. Robił ktoś? też płaski wyszedł?

[SilverAguti]

trzy strony mi naklepały tuptałam sobie rano do szkoły w wietrze i zimnicy, byłam już prawie na miejscu, a kumpela do mnie dzwoni z pytaniem gdzie jestem, bo ona właśnie pod mój dom podjechała wczoraj maila mi wysłała, że po mnie przyjedzie i wrzuciło mi go do spamu

Napisane przez lexor

:D no cóż, każdy ma swój szkolny czas my mamy to chyba już za sobą miłego dnia podczas zdobywania wiedzy

ja też już normalne szkoły mam za sobą, ale wymyśliłam sobie, że jeszcze jeden zawód zdobędę na stare lata

[SlonecznikB]

Iwonko ja dla mamy tylko zupy gotuję i podaję zmiksowane w postaci półpłynnej. Oczywiście też jem te zupy. Dzisiaj nie miałam pomysłu i bratowa podpowiedziała, że może coś z buraczków. Ponieważ ja zup z buraczków nie jadam, a mama zawsze bardzo lubiła, to ugotowałam jednego buraczka, mięsko, włoszczyznę, do tego wkroiłam ziemniaczka i tak podałam, chyba jej to smakowało, a sobie właśnie zrobilam drugie.
Buraczki jak jarzynkę uwielbiam natomiast żadnych botwinek, ukraińskich, barszczyków czerwonych nie jadam. Nawet nie wiem czy to mi smakuje, nie jadam i już.

[Malinka_5]

Napisane przez Szydełkomaniaczka

Dzięki, ja też robię parę rzeczy na raz, wszystko rozgrzebuje, a potem kończę....... albo i nie

kończę a raczej zazwyczaj pruję....

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

Napisane przez cocci

raju, wszystko mnie boli od tych pierogów, ale już dawno mi takie dobre nie wysłzły

Basiu a czemu taż rzadko jesz drugie? ze wzgl na mamę?

Miałam mieć już pokończonę mnóstwo rzeczy, a kończyłam raptem jednego anioła i to jeszcze bez skrzydł jest. Ale z pierogami mi zeszło ze 3 godz ponad. Dobrze, że mi R pomagał
a i tak musiałam tego anioła pruć, bo zaczełam robić ostatni rząd i dotarło do mnie, że on płaski jest i cała sukienka do prucia wzór Amanda od nuli. Robił ktoś? też płaski wyszedł?

daj linka, bo nie mogę znaleźć, mam na pewno, ale już za dużo mam tych lin ków

[kamaerba]

https://picasaweb.google.com/nulikma...ankOOeto7d6AE#