Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 8

[guapissima]

Napisane przez Nettk_a

Senira - bardzo dziękuję za dopisanie

Chyba zrobię tak, jak mówi lekarz i odstawię wszystko od razu. Zobaczymy, co się będzie działo. Na razie mam wrażenie, że Olek wyjdzie zaraz brzuchem, tak mi się strasznie rozpycha.

Doświadczone mamusie: jak oduczacie Waszych tż-ów nawyków, których nie chcecie uczyć Wasze pociechy, a w szczególności synów? Jest na to jakiś sposób? Ja właśnie skończyłam czytać książkę "Język niemowląt" ale jak tak dalej pójdzie, to do porodu przeczytam jeszcze coś o wychowaniu mężczyzn, bo czasami aż łapki opadają. Ja mojego już 6 rok staram się nauczyć różnych rzeczy i widzę, że jest co prawda lepiej niż było, ale czasami ma nadmiary testosteronu i włącza mu się agresor np. na parkingu jak mu ktoś zajmie miejsce albo na drodze. Tłumaczę mu na różne sposoby, że to bez sensu się tak denerwować, że mnie tym stresuje i nic

Mysia - witaj Gdzie Ci się te 25 kg schowało kobieto?!

Ja mojemu jeszcze przed ciaza mowilam, ze nie lubie jak pali obok mnie, bo dym zwyczajnie mi przeszkadza i wszystko smierdzi, wiec ograniczyl sie tylko do imprez, ale teraz nawet sam stwierdzil, ze i z tego zrezygnuje, bo przeciez jak Leona wezmie na rece....Za to ja sie nie czepiam kiedy gra w gry komputerowe

[Roane]

Napisane przez Nettk_a

(...)
Doświadczone mamusie: jak oduczacie Waszych tż-ów nawyków, których nie chcecie uczyć Wasze pociechy, a w szczególności synów? Jest na to jakiś sposób? Ja właśnie skończyłam czytać książkę "Język niemowląt" ale jak tak dalej pójdzie, to do porodu przeczytam jeszcze coś o wychowaniu mężczyzn, bo czasami aż łapki opadają. Ja mojego już 6 rok staram się nauczyć różnych rzeczy i widzę, że jest co prawda lepiej niż było, ale czasami ma nadmiary testosteronu i włącza mu się agresor np. na parkingu jak mu ktoś zajmie miejsce albo na drodze. Tłumaczę mu na różne sposoby, że to bez sensu się tak denerwować, że mnie tym stresuje i nic
(...)

Mój TŻ ostatnio mnie zabił. Wrócił z pracy, ja nakładam obiad, on siada przy stole, bierze laptop, otwiera, ja stawiam koło niego talerz, patrzę na niego, a on puszczając serial mówi do mnie "no co? trzeba korzystać póki małego nie ma bo potem nie będzie można oglądać przy jedzieniu, no bo dobry przykład"
Mój raczej nie jest agresywny. Na drodze, jak ktoś zachowuje się wyjątkowo debilnie, to raczej niedowierzenie okazuje niż złość, głównie takie reakcje pt. "jakim cudem ten debil jeszcze żyje". A on sam bardzo dynamicznie i szybko jeździ, nasze autko ma dużo koniów pod maską, więc panem drogi to raczej on jest
Jedyny obleśny zwyczaj jakiego ja musze oduczyć swojego TŻa to wycieranie mokrych rąk o "cokolwiek". Co prawda ścierki i ręczniki wiszą na swoich miejscach, ale szybciej jest przecież wilgotne i świeżo umyte rączki wytrzeć np. o koszulkę czy spodnie które aktualnie ma się na sobie. Pół biedy jak jest w ciuchach roboczych, ale jak jest ubrany w coś normalnego, to mnie to wycieranie zabija po prostu. Na początku delikatnie mu sugerowałam żeby tak nie robił, ale nie działało, więc teraz się pruję "jaki ty dziecku przykład będziesz dawał" i powiem wam że prucie się działa lepiej niż delikatne sugestie, tzn. teraz jak widzi że patrzę to posłusznie drepta po ręcznik do kuchni. Prawdopodobnie jak nie patrze dalej wyciera ręce o ubranie, ale czego oko nie widzi...
Co do reszty to jest wychowany wzorowo - deskę spuszcza, naczynia do kuchni odnosi, zakupy od razu chowa do lodówki, skarpetkami nawet jak nie trafia do kosza na brudy to przynajmniej zostawia je w bliskiej okolicy kosza, ręczniki rozwiesza po kąpieli, więc nie jest źle. No ale on 10 lat był żonaty, miał czas przejść podstawowe przeszkolenie do życia z kobietą

Napisane przez mysia212021

Dobra wiec mnie namówiłyście będę sie udzielać
kilka słów o mnie
Mam 21 lat mieszkałam przez 7 miesięcy w UK w 5 miesiącu ciąży wróciłam na stare śmieci do Polski z ojcem maluszka w brzuszku nie jestem i nie utrzymujemy kontaktu ale to nie powod do smutku tak juz czasem bywa i nie mam zamiaru sie z tego powodu czuć gorsza niestety sa osoby w moim otoczeniu które uważają ze to wręcz niedopuszczalne i - obojętnie jakiego ALE DZIECKO MUSI MIEC OJCA

Jeśli chodzi o święta to ogólnie ich nie lubię ... może dlatego ze nie mam tak rodziny i święta to takie skromne bez choinki ( nikomu nie chce się ubierać ale to się zmieni na następne święta jak już będzie maly ) i przy stole ja i mama

Pomyślałam ze dodam zdjecie to ja Filipek i 25kg na plusie

Eh, ja nie wiem gdzie Ty te ekstra 25 kg chowasz, w stopach? Witamy

[katarzyniak]

Ej wreszcie was znalazłam ! Juz myslalam ze nie znajde swojego ulubionego wątku - ale za to mam 5 stron do nadrobienia,mam co robić

Ja luksusuje sie szpitalem,mialam dwa ktg i wszystko ok.. jutro dowiem sie co bedzie i jak wyglada moje badanie moczu ...

[senira666]

Napisane przez mysia212021

niestety nie wiem jak cytować kilka wypowiedzi jakby ktoś byl miły i wytłumaczył chętnie się nauczę

koło przycisku cytuj jest taki znaczek "strony" w cudzysłowiu - jak najedziesz na to myszką to pojawi się opis - wielo=cytuj ten post.
jak klikniesz na niego to podświetli się na pomarańczowo...tak robisz z kilkoma postami na które chcesz odpisać i na końcu klikasz zwykłe cytuj.

[Shizu48]

Napisane przez selena85

Ja chcę, ja chcę
Już pisze na prv.

Wyczekuję, już dziś do tego siądę bo dostałam jeszcze od dwóch kobietek to może dziś wszystkie ogarnę



Jeszcze zaznaczę odnośnie zdjęć! Jakby co mowa nie tylko o przeróbkach ale też "kosmetycznych poprawkach" w wyglądzie, wiadomo, czasami zdarza nam się gorszy dzień i nie jesteśmy tak piękne jak zwykle to jak na złość wtedy robią nam zdjęcie

[bella7]

Lolita u nas makielki to makaron z makiem i bakaliami.

Mysia witaj
Jaszczurka na kiedy masz tp?

[mysia212021]

Napisane przez senira666

koło przycisku cytuj jest taki znaczek "strony" w cudzysłowiu - jak najedziesz na to myszką to pojawi się opis - wielo=cytuj ten post.
jak klikniesz na niego to podświetli się na pomarańczowo...tak robisz z kilkoma postami na które chcesz odpisać i na końcu klikasz zwykłe cytuj.

Dziękuję

[iwantyou99]

A ja tez jestem zdania ze każde dziecko musi mieć ojca! Taka natura.
Niestety nie każdy ojciec moze byc tata...
I czasem lepiej jak nawet nie stara sie nim byc...
Kobiety samotnie wychowujące dzieci ( nie ważne z jakiego powodu) sa dla mnie wyjątkowo silne...
Fajnie ze jesteście nowe mamuśki




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[senira666]

Napisane przez mysia212021

Dziękuję

nawet graficzkę zrobiłam mam nadzieję że jakoś się uda

[Shizu48]

Napisane przez senira666

to zależy od szpitala ale np.w Częstochowie nie ma opcji żeby zabrali dziecko.

Dzięki wielkie! Może jest szansa, 4 lata temu pielęgniarki zabierały, teraz może tak nie jest, pewnie po cc będę zmęczona, ale wolałabym w nocy przy Guciu czuwać, a w dzień mogłabym się położyć a mój tż by doglądał synka. Muszę zapytać położną przy kolejnym spotkaniu.

Napisane przez maruda80

Cisnienie o dziwo w szpitalu mialam 120/80, maly wazy 2,350 kg, wszystko ok, ale zostawili mnie na oddziale patologii. Mam zlecone kroplowki, postawowe badania itp. Troche czuje sie jak histeryczka, ale z drugiej strony moze lepiej dmuchac na zimne.

Jasne, że lepiej dmuchać, dobrze zrobiłaś a teraz przynajmniej będziesz spokojniejsza! Lepiej żałować że się zrobiło za dużo niż odwrotnie

[bella7]

Katarzyniak od kiedy leżysz?

MARUDA panika paniką ale lepiej sprawdzić.

[Roane]

Napisane przez lidkaa82

Ja to tylko palenia oduczyłam mojego, bo jako byłej palaczce strasznie mnie drażniło że pali, ze śmierdzi, ze kase wydaje Pozwoliłam mu na zakup laptopa i to co wydawał na papierosy wydawał potem na raty kredytu, a to były cieżkie czasy i na obje opcje nie starczyło by kasy
Dodatkowo wcześniej non stop mu trułam i marudziłam za to palenie wiec chyba zrobił to też dla świętego spokoju, wiec nasz dom od jakiś 5 lat jest wolny od nałogów

A mój TŻ, niepalący, wogóle mi nie truł jak paliłam. Mówił że jego mama całe życie paliła, jej truł i nic to nie dało. Ale chyba nawet jakby truł to bym była niewrażliwa, bo były mi truł i raczej to trucie nic nie dawało. Tyle że ja starałam się bardzo nie palić przy niepalących - mieszkając z obecnym TŻem wychodziłam zapalić na powietrze, żeby w domu nie smrodzić właśnie ze względu na niego.
Przyjaciółka latami mi truła że palę i w sumie kiedyś nawet niezbyt miło jej powiedziałam że strasznie denerwujące jest to jej bezsensowne gadanie, a jedyny efekt jaki osiąga to spalenie kilku kalorii ekstra na mówienie. Obraziła się na chwilę, ale dała mi spokój
Żeby rzucić to trzeba samemu chcieć, taka prawda i żadne gadanie nic nie da, o ile palacz rzucić nie chce.
A mi się ostatnio śniło że palę z taaaakim brzuchem, że spoglądam w dół i stóp swoich nie widzę. Oczywiście był to tylko sen, ale i tak obudziłam się z chętką na dymka. Na szczęście już coraz rzadziej mi się takie sny zdarzają. Może już nie jestem obrzydliwym nałogowcem?

[cayenneOna]

Napisane przez bella7

Lolita u nas makielki to makaron z makiem i bakaliami.

Mysia witaj
Jaszczurka na kiedy masz tp?

Bella, przepis na makielki byś podrzucila?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[katharsist]

Napisane przez perfuzja

Witam w nowym wątku

Totalnie zaginione (ani jednego postu w 7 częsci):

angeliqe:TP- 21.01.14
anna_paw: Ania 31l, TP- 17.01.14
Caillouu: Kamila 25l, TP- 4.01.14
cebulova:Paulina 29l, TP- 4.02.14 chłopczyk
Emi123456789: TP- 12.02.14 chłopczyk
guapissima: Kasia 28l, TP- 7.02.14
katharsist:Kasia 24l, TP- 20.01.14 dziewczynka
kilianna: Liliana, TP- 28.01.14 chłopczyk
Malgos_12: Małgosia 30l, TP- 31.01.14 chłopczyk
malgos_87: Małgosia 26l, TP- 19.01.14dziewczynka
Marti944:Martyna 18l, TP- 16.01.14 bliźniaki
martus21: Marta 29l, TP- 27.02.14
mini09:Gosia 29l, TP- 6.01.14
mysia212021:Paulina 21l, TP- 1.02.14 Filipek
Mystiquee: Marta 25l,TP- 8.02.14 chłopczyk
naydah:Nadia 26l, TP- 16.01.14
slodka0018: TP- 22.02. 14
usia198:Małgosia 32l, TP- 15.01.14 dziewczynka
Ważka: TP- 30.01.14 chłopczyk

Jestem, żyję i moja dzidzia ma się dobrze...
Przepraszam, że ostatnimi czasy się nie udzielam, ale ta rodzinna tragedia, która nas dotknęła 29 października (śmierć taty) dalej nie pozwala mi się podnieść... Jednego dnia jest dobrze, drugiego dnia mam kryzys i płaczę cały dzień.
Zastanawiam się dlaczego on, dlaczego tak szybko...

Czytałam o Waszych problemach z rodzicami - z mamą pracoholiczką, która nie znajdzie jednego dnia by wnuków popilnować gdy rodzić się będzie kolejny. O tacie, który uważa bardziej krągłych za gorszych itd itp...
Powiem szczerze, jest różnie.
U mnie niejednokrotnie było tak, żę miałam głęboko gdzieś to co mówią moi rodzice, byłam na nich wściekłą i chciałam sie wyprowadzać, uważałam że niszczą mi życie...

Z mamą niejeden spór przeszłam - czasem o byle pierdołę, tata również miewał dziwne dni...

Teraz wiem jedno - to wszystko da się przeżyć, przecierpieć, dogadać jeśli się spróbuje. Dopóki CI rodzice żyją... Bo jak któregoś zabraknie, to niestety jest za późno...
Za późno na cokolwiek.

Nie umiem sobie jeszcze tego wszystkiego w głowie mojej poukładać (widocznie jest za mała), dlatego nie odzywam się praktycznie wcale, bo czasami naprawdę nie wiem co napisać...

W środę mam ostatnie USG, mam nadzieję, że potwierdzi się ostatecznie płeć mojego Skarba.

Ściskam Was mocno.

[Sheperdess]

Niezła tu aktywność, szczególnie jak na niedzielę.

Napisane przez Nettk_a

Na razie mam wrażenie, że Olek wyjdzie zaraz brzuchem, tak mi się strasznie rozpycha.

Heh, mój chyba też zaraz pępkiem wyjdzie. Chyba tak dupkę wypycha na wszystkie strony.

Napisane przez senira666

pierwsze słyszę ... ale lubię i mak i bakalie więc powinno być dobre

Ja też.

Napisane przez Roane

Co do reszty to jest wychowany wzorowo - deskę spuszcza, naczynia do kuchni odnosi, zakupy od razu chowa do lodówki, skarpetkami nawet jak nie trafia do kosza na brudy to przynajmniej zostawia je w bliskiej okolicy kosza, ręczniki rozwiesza po kąpieli, więc nie jest źle. No ale on 10 lat był żonaty, miał czas przejść podstawowe przeszkolenie do życia z kobietą

To jedyne, czego mój nie robi i nie idzie trafić do niego, bo to "tyle energii psu w rzyć."Ale i tak wszystko w domu robi, od gotowania, przez zmywanie do prania własnych gaci, więc się za bardzo nie czepiam. Dziś sam ugotował pyszny obiad, a ja zalegam na kanapie.

[lejdi_aga13]

Napisane przez Shizu48

Btw naiwne pytanie ale dzieci są zabierane na noc od matki w szpitalach prawda? Jakby co mam być po cc.. Można wybrać czy chce się zostać z dzieckiem na noc to w ogóle nie podlega negocjacji? Rozumiem, że chcą zabierać dziecko na noc żeby było pod obserwacją tak? Wydaje mi się, że ja bym była lepszą obserwatorką, bym pewnie liczyła oddechy bez przerwy

jak ja w 2009 r rodzilam to nikt mi synka nie zabierał na noc....był 24h ze mna wazyl 4050g i miał 57cm

senira666 nie mam aplikacji ale nie mam tez najnowszego telefonu...


gosia261282 moj synek w czerwcu skonczył 4 latka. i jestesmy w UK 2 miesiace- nie mial wczesniej stycznosc z angielskim. dodatkowo to bardzo delikatny choc otwarty na kontakty. Jutro mam nadzieje,ze pojdzie gładko.

Jesli chodzi o herbatki to ja podawałam małemu od 3 miesiaca herbatki bo wczesniej karmiłam piersia. Ale po 3 miesiacach zachorowałam i moj mały tez ,kazdy dostal antybiotyk i mały byl butelka 1,5tyg karmiony i juz nie chcial cycka. Ale polozna mowila,ze dzieci karmione piersia nie potrzebuja picia bo mleko kobiece zastepuje i mleko i picie. Co innego jak jest niby karmione butelka. Małemu dawałam herbatke z rumianku


co do kolek- polecam infacol... Stosowałam z Natanielkiem-mega ulga była po nim i dla coreczki tez kupuje

[iwantyou99]

A co do palenia ( mowa była o paleniu tztow) ale ja powiem o swoim...
Długo przed ciaza paliłam i ponieważ niestaralismy sie o dziecko to niepezestawalam.. Dopiero w 7 tygodniu kiedy dowiedziałam sie ze w moim brzuchu jest lokator rzucilam.. I powiem Wam szczerze ze bardzo mnie boli ze nie byłam w stanie zrobic tego wcześniej... Moze wszystko było by inaczej.
Tak sobie myśle ze nie wiedziałam o ciazy ale przecież przez te pierwsze tygodnie zaczyna sie kształtować lozysko ... Moze wtedy przez moje palenie coś poszło nie tak... I potem kiedy lozysko miało wiecej pracy nie dawało juz rady...
Dręczy mnie strasznie myśl czemu tak sie stało... I czy napewno lekarze podjęli dobra decyzje... Moze mogli coś zrobic zeby Dominik mógł rosnąć w brzuszku...
Chociaz u mnie ciezko określić tc bo miesiączki miałam co kilka miesiecy i niby wg usg z 12 tc to był wlasnie 08.01 ale z kolei Dominik wg oceny pediatrycznej miał 30tc i 6 dni a nie 28tc i 6 ... Tylko wagowie pasował na ten 28... Wiec moze juz w 12 tc coś było nie tak... Tzn moze on był mały i dlatego tak określono tydzien ciazy a tak naprawdę był starszy.,,
Sorki ze Was tak zadreczam tym wszystkim ale z mężem nie mogę o tym pogadać bo zaraz sie denerwuje i wogole...
Powtarza tylko " uratowalas mojego syna nic wiecej nie ma Znaczenia" tylko ze dla mnie ma ..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Roane]

Napisane przez katarzyniak

(...)
Ja luksusuje sie szpitalem,mialam dwa ktg i wszystko ok.. jutro dowiem sie co bedzie i jak wyglada moje badanie moczu ...

Jak się nudzisz to rób fotki tej królewskiej wyżerce all inclusive którą Ci funduje NFZ, to się wszystkie pośmiejemy

Napisane przez Shizu48

Wyczekuję, już dziś do tego siądę bo dostałam jeszcze od dwóch kobietek to może dziś wszystkie ogarnę

Jeszcze zaznaczę odnośnie zdjęć! Jakby co mowa nie tylko o przeróbkach ale też "kosmetycznych poprawkach" w wyglądzie, wiadomo, czasami zdarza nam się gorszy dzień i nie jesteśmy tak piękne jak zwykle to jak na złość wtedy robią nam zdjęcie

Tacy są Ci złośliwi ludzie z aparatami, polują akurat na takie światło w którym każdy maluśki zaskórniaczek świeci się jak cholerna latarnia morska

Napisane przez iwantyou99

A ja tez jestem zdania ze każde dziecko musi mieć ojca! Taka natura.
Niestety nie każdy ojciec moze byc tata...
I czasem lepiej jak nawet nie stara sie nim byc...
Kobiety samotnie wychowujące dzieci ( nie ważne z jakiego powodu) sa dla mnie wyjątkowo silne...
Fajnie ze jesteście nowe mamuśki

Bez faceta byłoby trudno ze względów, że tak to ujmę, technicznych

[gosia261282]

Napisane przez maruda80

Cisnienie o dziwo w szpitalu mialam 120/80, maly wazy 2,350 kg, wszystko ok, ale zostawili mnie na oddziale patologii. Mam zlecone kroplowki, postawowe badania itp. Troche czuje sie jak histeryczka, ale z drugiej strony moze lepiej dmuchac na zimne.

Pewnie,że lepiej dmuchać na zimne!
Dobrze,że jest OK.

Napisane przez mysia212021

Dobra wiec mnie namówiłyście będę sie udzielać
kilka słów o mnie

Super,że taka silna kobieta z ciebie i na pewno świetnie dacie sobie radę sami z synkiem. A życie przed tobą i jeszcze znajdziesz kogoś z kim będziesz szczęśliwa.
No i super wyglądasz!

Napisane przez lejdi_aga13

gosia261282 moj synek w czerwcu skonczył 4 latka. i jestesmy w UK 2 miesiace- nie mial wczesniej stycznosc z angielskim. dodatkowo to bardzo delikatny choc otwarty na kontakty. Jutro mam nadzieje,ze pojdzie gładko.

Ale to jeszcze chyba nie na full time?
Na pewno będzie dobrze!

[iwantyou99]

Napisane przez Roane

Jak się nudzisz to rób fotki tej królewskiej wyżerce all inclusive którą Ci funduje NFZ, to się wszystkie pośmiejemy


Tacy są Ci złośliwi ludzie z aparatami, polują akurat na takie światło w którym każdy maluśki zaskórniaczek świeci się jak cholerna latarnia morska


Bez faceta byłoby trudno ze względów, że tak to ujmę, technicznych

Odnośnie NFZ to ręce mi ostatnio opadły kiedy okazało sie ze chcą zmniejszyć finansowanie naszego szpitala o ponad 5 mln. Gdzie juz w tym roku w listopadzie brakowało strzykawek na oddziale... Dramat




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[perfuzja]

Napisane przez iwantyou99

Powtarza tylko " uratowalas mojego syna nic wiecej nie ma Znaczenia" tylko ze dla mnie ma ..

Ale przeciez on ma 100% racji! Z Dominikiem wszystko dobrze i tylko to się liczy.
Nie jestes pierwsza i nie ostatnia kobieta, ktora na poczatku ciazy palila. Nie robiłas przeciez tego umyślnie! Paskudny nałóg, ale trudno, zdarza się.

Zrobiłas wszystko co mogłas dla swojego syna I tylko dzięki Twojej czujności wszystko się dobrze skonczylo.

[Roane]

Napisane przez iwantyou99

A co do palenia ( mowa była o paleniu tztow) ale ja powiem o swoim...
Długo przed ciaza paliłam i ponieważ niestaralismy sie o dziecko to niepezestawalam.. Dopiero w 7 tygodniu kiedy dowiedziałam sie ze w moim brzuchu jest lokator rzucilam.. I powiem Wam szczerze ze bardzo mnie boli ze nie byłam w stanie zrobic tego wcześniej... Moze wszystko było by inaczej.
Tak sobie myśle ze nie wiedziałam o ciazy ale przecież przez te pierwsze tygodnie zaczyna sie kształtować lozysko ... Moze wtedy przez moje palenie coś poszło nie tak... I potem kiedy lozysko miało wiecej pracy nie dawało juz rady...
Dręczy mnie strasznie myśl czemu tak sie stało... I czy napewno lekarze podjęli dobra decyzje... Moze mogli coś zrobic zeby Dominik mógł rosnąć w brzuszku...
Chociaz u mnie ciezko określić tc bo miesiączki miałam co kilka miesiecy i niby wg usg z 12 tc to był wlasnie 08.01 ale z kolei Dominik wg oceny pediatrycznej miał 30tc i 6 dni a nie 28tc i 6 ... Tylko wagowie pasował na ten 28... Wiec moze juz w 12 tc coś było nie tak... Tzn moze on był mały i dlatego tak określono tydzien ciazy a tak naprawdę był starszy.,,
Sorki ze Was tak zadreczam tym wszystkim ale z mężem nie mogę o tym pogadać bo zaraz sie denerwuje i wogole...
Powtarza tylko " uratowalas mojego syna nic wiecej nie ma Znaczenia" tylko ze dla mnie ma ..

Mąż ma rację. Cokolwiek by się nie stało, nic nie zmienisz. Nie cofniesz czasu. Wszelkie wyrzuty jakie masz do siebie sprawią w tej chwili tylko jedno - zatrują Ci życie. Nic dobrego nie wyniknie z myślenia z serii "a gdybym zrobiła to... a gdybym nie zrobiła tamtego... to może byłoby inaczej". Gdyby babcia miał wąsy to by była wojewodą. Nie masz pojęcia czy gdybyś rzuciła palenia np. na dwa lata przed ciążą, nie stałoby się dokładnie to samo.
Przecież któregoś dnia, jakbyś szła ulicą, mógłby na Ciebie spaść meteoryt - to jest wniosek do któego można skrajnie dojść przez takie gdybanie - słuchaj męża, rację chłop ma!
Ja o ciąży dowiedziałam się równo 32 dni po końca poprzedniego cyklu licząc, i przestałam palić dopiero jak zobaczyłam dwie kreski na teście. Położna mi mówiła żeby zamiast się przejmować tym czego nie zmienię, wynagrodzić to sobie i dziecku w przyszłości dobrą dietą i spokojem psychicznym.

[patrycjja]

Iwantyou nic nie musisz sobie wyrzucać. Twój mąż ma 100% rację - to Ty jestes bohaterka i dzięki Tobie Dominik teraz leży pewnie gdzieś obok Was w domku
Więc uszy do gory - różne rzeczy się zdarzają na które nie mamy wpływu. Kobieta, która stara się i uważa luźne okresu starań może mieć problemy, a alkoholiczka nie odpuszczająca nałogów donosi ciążę szczęśliwie ...

[iwantyou99]

Roane , Perfuzja pewnie macie racje... Ale mimo wszystko dręczy mnie to czasami bardzo.,. Tyle ze tak jak mówicie nic nie zmienię ... No chyba ze ktoś by sie podjął wsadzania Dominika spowrotem.,. Tyle ze wtedy pewnie znów mówilibyśmy ze nie rodzę bo sie porodu boje

Ale...
Perfuzja zdaje sie ze to Ty kiedyś napisałaś ze nie boisz sie porodu ze chcesz poczuć ta moc natury.,, i pamietam ze wtedy pomyślałam " nawiedzona jakaś zewu natury jej sie zachciało.." A teraz czasem mam przebłyski ze chciałabym poczuć jak to jest rodzic naturalnie.. Zobaczyć jaka to jest siła...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Nettk_a]

Napisane przez iwantyou99

Dręczy mnie strasznie myśl czemu tak sie stało... I czy napewno lekarze podjęli dobra decyzje... Moze mogli coś zrobic zeby Dominik mógł rosnąć w brzuszku...

Iwanty jeśli to możliwe, to staraj się nie myśleć o przyczynach tego, że Dominik przyszedł wcześniej na świat. Najważniejsze, że trafiliście na dobrą opiekę w szpitalu i Mały jest już bezpieczny. Jak leżałam na patologii, była kobieta w 31 tc, która non stop paliła w trakcie ciąży. Nawet po cc wychodziła na drugi dzień już na papierosa. Urodziła przedwcześnie w 31 tc 4 dniu z powodu mniejszej ilości wód. Lekarze wywołali jej poród. A i jeszcze jedno, co podkreśla się w Języku niemowląt, staraj się nie myśleć o Dominiku jako o wcześniaku, bo w ten sposób może być Ci trudno odczytać wszystkie jego zachowania.

[lejdi_aga13]

Napisane przez iwantyou99

A co do palenia ( mowa była o paleniu tztow) ale ja powiem o swoim...
Długo przed ciaza paliłam i ponieważ niestaralismy sie o dziecko to niepezestawalam.. Dopiero w 7 tygodniu kiedy dowiedziałam sie ze w moim brzuchu jest lokator rzucilam.. I powiem Wam szczerze ze bardzo mnie boli ze nie byłam w stanie zrobic tego wcześniej... Moze wszystko było by inaczej.
Tak sobie myśle ze nie wiedziałam o ciazy ale przecież przez te pierwsze tygodnie zaczyna sie kształtować lozysko ... Moze wtedy przez moje palenie coś poszło nie tak... I potem kiedy lozysko miało wiecej pracy nie dawało juz rady...
Dręczy mnie strasznie myśl czemu tak sie stało... I czy napewno lekarze podjęli dobra decyzje... Moze mogli coś zrobic zeby Dominik mógł rosnąć w brzuszku...
Chociaz u mnie ciezko określić tc bo miesiączki miałam co kilka miesiecy i niby wg usg z 12 tc to był wlasnie 08.01 ale z kolei Dominik wg oceny pediatrycznej miał 30tc i 6 dni a nie 28tc i 6 ... Tylko wagowie pasował na ten 28... Wiec moze juz w 12 tc coś było nie tak... Tzn moze on był mały i dlatego tak określono tydzien ciazy a tak naprawdę był starszy.,,
Sorki ze Was tak zadreczam tym wszystkim ale z mężem nie mogę o tym pogadać bo zaraz sie denerwuje i wogole...
Powtarza tylko " uratowalas mojego syna nic wiecej nie ma Znaczenia" tylko ze dla mnie ma ..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

kochana nie zadreczaj sie bo to nie ma sensu- nie zmieni biegu wydarzen,nie cofnie czasu... dziecko jest z Toba całe i zdrowe to najwazniejsze , Ciesz sie chwila a nie smuc przeszloscia


gosia261282 na full time własnie tak na głeboka wode idzie...Oby!

[iwantyou99]

Napisane przez Nettk_a

Iwanty jeśli to możliwe, to staraj się nie myśleć o przyczynach tego, że Dominik przyszedł wcześniej na świat. Najważniejsze, że trafiliście na dobrą opiekę w szpitalu i Mały jest już bezpieczny. Jak leżałam na patologii, była kobieta w 31 tc, która non stop paliła w trakcie ciąży. Nawet po cc wychodziła na drugi dzień już na papierosa. Urodziła przedwcześnie w 31 tc 4 dniu z powodu mniejszej ilości wód. Lekarze wywołali jej poród. A i jeszcze jedno, co podkreśla się w Języku niemowląt, staraj się nie myśleć o Dominiku jako o wcześniaku, bo w ten sposób może być Ci trudno odczytać wszystkie jego zachowania.

Ah jak chodziłam do szpitala do Dominika i widziałam te baby ( inaczej nie nazwę) które leżą w szpitalu (wiec dzieje sie coś niedobrego ) i stoją z tymi petami to miałam ochotę strzelać...
A co do języka niemowląt pisali coś ciekawego jeszcze o wczesniakach?? Warto kupic??


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[perfuzja]

Napisane przez iwantyou99

Roane , Perfuzja pewnie macie racje... Ale mimo wszystko dręczy mnie to czasami bardzo.,. Tyle ze tak jak mówicie nic nie zmienię ... No chyba ze ktoś by sie podjął wsadzania Dominika spowrotem.,. Tyle ze wtedy pewnie znów mówilibyśmy ze nie rodzę bo sie porodu boje

Ale...
Perfuzja zdaje sie ze to Ty kiedyś napisałaś ze nie boisz sie porodu ze chcesz poczuć ta moc natury.,, i pamietam ze wtedy pomyślałam " nawiedzona jakaś zewu natury jej sie zachciało.." A teraz czasem mam przebłyski ze chciałabym poczuć jak to jest rodzic naturalnie.. Zobaczyć jaka to jest siła...

Masz przy sobie synka, ktory niesamowicie dzielnie wylizal sie ze wszystkiego i tylko to się liczy

Ja z kolei czasem mam ostatnio myśli pt. Trzeba było sobie załatwić cesarkę i miec z głowy

[magnusia]

Napisane przez malaMigotkAaa

Ale mialam sytuacje przed chwila, puka ktoa do drzwi, otwieram starszy pan o kuli i prosi o chociaz
1 zl, bo operacja cos tam, cos tam. Mowie, ze nie dam mu pieniedzy (nie ufam takim ludziom jakos...) ale jesli jest glodny, podziele sie czyms z domu. Odparl, ze nawet konserwe przyjmie, ze bardzo chetnie. Poprosilam zeby poczekal, spakowalam 4 bulki, pasztet i kilka piernikow z dzemem. Podarowalam, pan podziekowal pozyczyl zdrowia i odszedl.

Mijaja 3 minuty. Pukanie do drzwi. Otwieram a tu znowu ten Pan. I mowi do mnie "co mi Pani dala?! TE bulki to beda twarde zanim ja dzisiaj do domu dojde..., pasztet?!?!? Mam dosc pasztetow, konserwe mowilem chcialem!!! A to co to jest ( wskazujac pierniki), odpowiadam pierniki, na co on " i po co mi to?!?! Zeby mi cukier skoczyl?!?!?!"


Normalnie.... nie wiadomo czy sie smiac czy plakac.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

no bezczelny jakiś i weź tu człowieku okaż serce dla innych

[isia4891]

Gosia bzdura..bo się pomyliłam w procentach, przy prawidłowej masie ciała ok 20 % jak się przytylo to jest ok. Ale uważam że wagi ciała nie ma co porównywać.

Prezenty pod choinkę kupione ..ufff jutro tylko musimy z mężem podjechac odebrać 2 vouchery.