Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 8

[nattalli]

Cześć dziewczyny witam się w nowym wątku. Widzę że jak zwykle dałyście popalić ze stronami :p
Ja jakoś spać dziś nie mogę więc buszuję po internecie, dziwne to bo miałam dzień pełen atrakcji. spędziliśmy dziś przecudowne popołudnie z mężem, Wybraliśmy się karmić łabędzie i zrobiłam naprawdę potężną ilość zdjęć jakoś odstresowało mnie to, później wróciliśmy do domu i wypiliśmy ciepłe kakao
Mała właśnie kopie z całej siły i próbuje na ile może sobie pozwolić w brzuchu mamy;p
a tak w ogóle to nas dziś zasypało z lekka, można powiedzieć pierwszy śnieg. A na pewno już ten stały.
Widziałam że pisałyście o autyzmie. Znam dosyć dobrze ten problem, pisałam pracę licencjacką na ten temat, jakoś zawsze czułam się związana z tą chorobą, nie wiem dlaczego... i często sobie myślę że bardzo chciałabym uniknąć tej choroby w moim i moich dzieci życiu... Ja niestety znam kilka osób z mojego otoczenia borykających sie z tym problemem, ciężko mają...

[milka-pilka]

Co do ciążowej kurtki zimowej to ja bym nie chciała zbyt dużo kasy na nią wydawać.

[AgatkaL]

Jeśli chodzi o kurtkę zimową, to poratowała mnie koleżanka swoją kurtką, w której chodziła w zimie w ciąży. Jestem z niej zadowolona, bo to zimowa parka i bardzo fajnie się w niej czuję
Gorzej mam ze spodniami, bo te ciążowe które miałam są już za cienkie, a nie opłaca mi się wydawać kasy na te 2 miesiące, żeby coś nowego kupić. Chciałabym grube ciążowe legginsy...może wiece gdzie takowe można nabyć?

Jutro idę na badania (krew+mocz), a w środę USG... oczywiście już się denerwuję

Zakupiłam dziś krem Nivea Baby na każdą pogodę - w Rossmannie jest promocja po 9.99 ( z kartą Rossne jeszcze kilka groszy mniej), do tego Linomag maść do pupy i do kąpieli chyba zdecyduję się na HIPPa.

[ejani]

siemka, nie spodziewałam się, że w niedzielę tyle postów naskrobiecie... u mnie dziś w sumie nuda, kościół ledwo wytrzymałam (nie lubię robić takich scen, ale siedziałam dużo więcej niż trzeba), byłam u teściów a u mnie mój brat...
mąż coś tam podłubał na górze, średnio mu poszło i ogólnie ma tak podły nastrój, że nie mogę wytrzymać z nim i mu to powiedziałam (a także że dzieciak będzie się go bał jak będzie w takim humorze)...

połowa cytatów poszła w eter, więc tyle co pamiętam...

dziękuję za odpowiedzi na moje pytania (Gosia, nie wiem, jak mi się udało zapomnieć, że mamy też bardziej doświadczone mamy) w sumie myślałam podobne a teraz jestem spokojniejsza

ja jeszcze będę miala usg w 36-37 tc, wiecie coś o nim? myślałam że to w 32 jest ostatnie

Cayenne u mnie na święta jest tylko to, co lubimy najbardziej: karp smażony, grzybowa, śledź w oleju i śmietanie, pierogi z kapustą i grzybami, kompot i owoce z niego, jakieś ciasta. w zeszłym roku dla męża doszły ziemniaki (i jakoś dobrze się przyjęły) i pierogi z wody (my smażymy)

fajnie, że odezwało się tyle mamuś uznanych za zaginione, piszcie dziewczyny, bo my tu się zastanawiamy co z Wami (przynajmniej ja ) czy już urodziłyście albo czy nie macie jakichś problemów

co do kilogramów, to dziś (33-34tc) mam 16 na plusie, głównie siedzą w brzuchu i poniżej, trochę w piersiach i twarzy. ale waga przestała bardzo rosnąć, więc myślę, że 20 nie przekroczę. choć zaczęły się sprawy opuchliznowe, więc kto wie... która piła pokrzywę, to naprawdę pomaga?

Napisane przez selena85

Tak sobie myślę i liczę i podejrzewam, że wraz z 10 wątkiem to już wszystkie będziemy "rozpakowane"

tak naprawdę to szczerze w to wątpię... myślę że koło 10 części to będziemy w połowie rozpakowywania styczniówek (posypią się gratulacje, nocne karmienia itp), choć oczywiście mogę się mylić

Napisane przez lejdi_aga13

ja sie strasznie denerwuje, jutro moj mały 1 raz idzie do szkoły angielskiej. Strasznie sie denerwuje czy da rade. Tu jedzenie do plecaka do pudełka sie wklada i same wyciagaja itp a moj nauczony w PL przedszkolu,ze siada i jedza w nim . Niby jakis chlopczyk jest co w j. polskim mowi ale i tak bardzo sie denerwuje.

Do tego ciagle mam wachania nastroju. Mamy isc na wigilie do tesciow+mojego Tz siostry z rodzina i ich znajomych-wszyscy polacy. Z 1 strony super, wielka wigilia , ma byc Mikołaj przebrany itp ale z 2 strony bede sie obco czuła i chetnie bym spedziła swieta tylko ja mały i TZ . Tylko,ze synek bardzo sie cieszy ze bedzie tam Agnieszka(jego rowiesniczka) i 3 innych dzieciakow, Mikolaj i chyba dla niego to zrobie i pojdziemy ale nie jestem jakas zadowolona

W ogole dostałam smutna wiadomosc- moi rodzice nie przyleca w lutym do nas. Chcieli poznac mała bo pewnie juz sie urodzi do lutego ale nie moga przyleciec bo mieszkaja z babcia(mama-mamy) i jej kora mozgowa zanika przez co np ostatnio wpusciła obca babe ,ktora moim rodzicom ukradła 3palety jajek chleby szynki-całe jedzenie! I boja sie ja zostawic na tydzien sama. W zamian zaoferowali ,ze pieniadze nam wysla bysmy mogli miec wieksze mieszkanie ale i tak wolałabym ich tutaj... a tak sama sie czuje. Bo tu jest cała rodzina TZ i jego znajomi ale ja tu jestem od 2 miesiecy a jestem typem malo ufnym itp

a musi iść tak szybko?
ale myślę, że sobie poradzi, przechodził jakąś selekcję albo coś?

co do Świąt, to myślę, że jak zobaczysz uradowaną buźkę syna, to też się będziesz dobrze bawic (tego Ci życzę). a z rodzicami szkoda, żadna kasa ich nie zastąpi...

Napisane przez Shizu48

Btw naiwne pytanie ale dzieci są zabierane na noc od matki w szpitalach prawda? Jakby co mam być po cc.. Można wybrać czy chce się zostać z dzieckiem na noc to w ogóle nie podlega negocjacji? Rozumiem, że chcą zabierać dziecko na noc żeby było pod obserwacją tak? Wydaje mi się, że ja bym była lepszą obserwatorką, bym pewnie liczyła oddechy bez przerwy

to zależy od szpitala, u mnie np. jest dziecko cały czas przy mamie, ale można poprosić pielęgniarki o zabranie

Napisane przez maruda80

Troche czuje sie jak histeryczka, ale z drugiej strony moze lepiej dmuchac na zimne.

no pewnie, że lepiej, tu chodzi o Twoje dziecko! a ciśnienie się unormowało pewnie po tym jak uspokoiłaś się, że już jesteś pod kontrolą

Napisane przez mysia212021

Dobra wiec mnie namówiłyście będę sie udzielać

i super! wyglądasz świetnie i nie wiem, gdzie masz te kilogramy... chyba że masz ze 2 metry?

Napisane przez Sheperdess

Niezła tu aktywność, szczególnie jak na niedzielę.

dokładnie

Napisane przez iwantyou99

A co do palenia ( mowa była o paleniu tztow) ale ja powiem o swoim...
Długo przed ciaza paliłam i ponieważ niestaralismy sie o dziecko to niepezestawalam.. Dopiero w 7 tygodniu kiedy dowiedziałam sie ze w moim brzuchu jest lokator rzucilam.. I powiem Wam szczerze ze bardzo mnie boli ze nie byłam w stanie zrobic tego wcześniej... Moze wszystko było by inaczej.
Tak sobie myśle ze nie wiedziałam o ciazy ale przecież przez te pierwsze tygodnie zaczyna sie kształtować lozysko ... Moze wtedy przez moje palenie coś poszło nie tak... I potem kiedy lozysko miało wiecej pracy nie dawało juz rady...
Dręczy mnie strasznie myśl czemu tak sie stało... I czy napewno lekarze podjęli dobra decyzje... Moze mogli coś zrobic zeby Dominik mógł rosnąć w brzuszku...
Chociaz u mnie ciezko określić tc bo miesiączki miałam co kilka miesiecy i niby wg usg z 12 tc to był wlasnie 08.01 ale z kolei Dominik wg oceny pediatrycznej miał 30tc i 6 dni a nie 28tc i 6 ... Tylko wagowie pasował na ten 28... Wiec moze juz w 12 tc coś było nie tak... Tzn moze on był mały i dlatego tak określono tydzien ciazy a tak naprawdę był starszy.,,
Sorki ze Was tak zadreczam tym wszystkim ale z mężem nie mogę o tym pogadać bo zaraz sie denerwuje i wogole...
Powtarza tylko " uratowalas mojego syna nic wiecej nie ma Znaczenia" tylko ze dla mnie ma ..

myślę, że nawet jeśli jest tak, jak piszesz, to i tak już tego nie zmienisz. wiem, że łatwo się to mówi, ale zadręczając się na pewno Dominikowi nie pomożesz. a to przecież tak silna osóbka, której wcześniejsze przyjście na świat, jak widzę, nie rusza, więc tym bardziej nie masz się czym przejmować

---
chyba na razie na tym skończę, bo padam... do zobaczenia jutro albo w bezsenną noc.

[Soleil_Rouge]

Cześć dziewczyny!!
Postanowiłam się odezwać zanim stwierdzicie że zaginęłam

U nas wszystko ok - Mała dalej siedzi w brzuchu i według ginekologa nie ma zamiaru teraz wychodzić! jestem w 36 tygodniu, Mała waży 2400, a ja mam nadal 7th na +

Skończyłam juz pracować więc postaram się pisać częściej. Mimo że rzadko się udzielam to czytam was cały czas i ciesze się że nikt więcej się nie rozpakowal!
Jutro mam w planie sesje zdjęciową w domu i na plaży - oby tylko nie padało. Tz niestety nie ma, więc wspólne zdjęcia będą w przyszły weekend, ale zawsze coś. Fotografem będzie moja mama (zobaczymy co z tego wyjdzie)

Pozdrawiam Was serdecznie.
Dobranoc!

[iwantyou99]

Napisane przez Hosenka*

Iwantyou
Mam niedyskretne pytanie - poznalas przyczyne spadku tetna? Na początku pisalas, że podejrzewają jakąś infekcję. Potwierdzili?

Nie nie było infekcji. Zreszta zazwyczaj jeśli jest infekcja zaczyna sie akcja porodowa , pojawiają sie skurcze. Poprostu dziecko chce sie ratować i chce wyjść ze środowiska które mu niesprzyja.
U mnie poprostu lozysko było niewydolne. Pojawił sie przepływ wsteczny pepowinowy tzn ze krew sie zaczęła cofać do mnie i to był główny powód wykonania ciecia a z tym spadkiem tetna to przyczyna był wlasnie słaby przepływ.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ejani]

a jednak nie wytrzymałam, żeby nie doczytać (szczególnie że jutro mogę znów być tylko z doskoku, bo muszę zwolnienie zawieźć do pracy)

Napisane przez Inw

Kurcze, w ogóle to myślałam że napady hormonów to kwestia pierwszych miesięcy, a od paru dni po prostu mi odwala. Z chwili na chwilę potrafi mi się zmienić nastrój z totalnego zen na czarną desperację.

witaj w klubie, bo mam podobnie

[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;44073655]
Na szczęście z małą wszystko w porządku. Byłam teraz na wizycie i wszystko jest ok, kolejna wizyta 27 grudnia (czy Wy też, nawet w 8 miesiącu macie co miesiąc wizyty - bo zaczyna mnie to martwić). We wtorek kolejna wizyta w św. Zofii przed CC - pewnie wyznaczą mi termin.
Byłyśmy też na USG, mała pięknie rośnie - ach jaka szkoda że już jest taka duża że tak mało widać. W dodatku nie chciała pokazać twarzy Waży już ok 2 kilo

Z domowych nieszczęść (najpierw zarwane łóżko, potem pęknięta deska wc) - wpadł mi telefon do wody i nie działa 2 tygodnie go miałam, nawet nie zdążyłam folii wszystkich zdjąć. Muszę go oddać jutro do serwisu ale nie sądzę że naprawią go na gwarancji, więc zobaczę ile będą chcieli $.[/QUOTE]

tak, miałam wizytę 6.12 a następna dopiero 3.01 (w 36-37 tc, oby mały poczekał)

biedna jesteś z tymi przygodami

Napisane przez malaMigotkAaa

macie pozdrowienia od Agooli83!! piszę z nią często smsy i mam z nią kontakt, ale ona nie dość, że pracuje to jeszcze na jakieś szkolenia jeździ + sytuacja z babcia, nieciekawie. W każdym razie przesyłam pozdrowienia

i jej też prześlij

Napisane przez _Shiloh_

Ja ostatnio mam myśli typu: boże żeby tylko był zdrowy i nic mu nie było

dokładnie, też się na tym skupiam...

Napisane przez malaMigotkAaa

Ja mam kurtkę od mamy, ale mam nadzieję,że już niedługo nie będę musiała na nią patrzeć bo jej nie znoszę. Wyglądam jakbym miałam 40 kg nadwagi, kolor ni z gruchy ni pietruchy, fason o matko. ale mieszcze się no.
Mama też jej nie lubi

no to ja mam taką z sh za 45 zł, ogólnie ciepła (mimo że ledwo za tyłek), ale nie za bardzo widać ciążę, raczej że jestem gruba ale postanowiłam nie kupować nic droższego, bo liczę, że szybko wrócę do dawnej figury i kurtki z zeszłego roku

Napisane przez maruda80

I chyba dobrze ze zostalam, na ktg pisza sie skurcze, podobno dosc duze a ja prawie ich nie czuje... dostalam zastrzyk na plucka dla malego, kolejna kroplowke z mg i czekamy na rozwoj zdarzen, az sie boje. Jutro rano caly pakiet badan. Pozdrawiam

noo, bardzo dobrze! duże kciuki dla Ciebie


--- to teraz już naprawdę dobranoc

[kukurydzianaa]

Bójcie się Boga! Zawsze w weekend był zastój, a tu nie dość, że nowy wątek, to jeszcze tyle namachane...

Napisane przez selena85

Czy Wy też tak macie, że myślicie sobie: "Boże żeby to moje dzieciątko nie odziedziczyło po mnie np/ uszu, nosa ..." ?

Po mnie mogłoby mieć co najwyżej oczy Resztę poproszę od męża.

[J0zefina]

dobry wieczór

nadrobiłam uff, ale kosztem snu i jutro rano gdy obudzi mnie: mamo kaki, będę sobie w brodę pluć że nie spałam gdy był czas nie dam rady cytować oprócz tego że bardzo współczuję khatarsis, witam wracające mamy , ściskam kciuki za te które leżą, a temu h** co zdradził i oznajmił żonie w szpitalu to pałą , żebrzącym nie daję bo miałam już tyle sytuacji że odechciewa się (takim co oznajmiają dumnie że na flachę tym bardziej bo w krk ich pełno, z czego ta duma? ) i jeszcze nie wiem czy przegapiłam ale ciekawam czy tż Paw Maj otrzymał zasłużoną kare??

dziewczyny proszę o kciuki.. znów dopadają mnie skurcze i jutro znów lekarz będzie chciał zamknąć mnie na oddziale a ja nie mogę, proszę więc przemówcie mojej malutkiej żeby grzecznie siedziała w brzuszku bo pod koniec tyg jedziemy do babci i już będę odpoczywać i ona tez

[patrycjja]

Napisane przez selena85

Czy Wy też tak macie, że myślicie sobie: "Boże żeby to moje dzieciątko nie odziedziczyło po mnie np/ uszu, nosa ..." ?

Ja za bardzo nie mam w czym wybierać, bo z mężem jesteśmy do siebie dosyć podobni w szkole średniej pytali się nas czy jesteśmy rodzeństwem. Do policealnej też poszliśmy razem (rok różnicy ale ja lo a mąż technikum i się nam wyrównało) i było to samo - wszyscy byli w szoku jak przy liście okazało się, że mamy dwa różne nazwiska
Więc jeśli mała nie bedzie niebieskooką blondynką to będziemy zaskoczeni tym bardziej, że na zdjęciach z dzieciństwa też jesteśmy do siebie podobni - TŻ wyglądał jak słodka blondyneczka z krótkimi włosami ja miałam ciut dłuższe i to nas różniło

Ale ja się zaczelam martwić tym czy wszystko bedzie ok. Wszelkie nieszczęścia są dosyć rzadkim zjawiskiem tak więc mam nadzieję, że nas wszystkie ominą

[vacuity]

Hey Dziewczynki

pożegnałam znowu męża i wieczór spędziłam kończąc wątek. Myślałam, że i dzisiejszy dzień jeszcze przelecę, ale dziesięciu stron nie ogarnę, bo ziewam okropnie. Muszę jeszcze tylko wciągnąć standardową porcję Gavisconu i mogę się kłaść.

Duże zmiany na pierwszej stronie - fajnie, że jest lista z podziałem na mamy aktywne i zaginione. Wreszcie kojarzę wszystkie dziewczyny na liście Swoją drogą nie wiedziałam, że można sprawdzić ilość postów danych osób - jednak mało jeszcze ogarniam wizaż

Zdążyłam przeczytać, że maruda się odezwała. Dobrze, że jest w porządku, bałam się o Ciebie.

A reszta jutro, dobranoc

[jaszczurka_2007]

Napisane przez isia4891

Witam zagubione mamusie .

Podziwiam was dziewczyny, które same dajcie radę bez facetów i w głowie mi się nie mieści jakimi tchorzami oni są. Rozumiem, że mogą niechciec być z wami, ale powinni się interesować waszymi stanami zdrowia i rozwojem dziecka, a także wspierać finansowo.

Mąż mi się właśnie zapytał czy jak urodze to też będę siedzieć na wizazu ...Hehe chyba go zaniedbuje...

U mnie sytuacja była trochę inna...to ja rozstałam się ze swoim partnerem (byłam w 9 tygodniu ciąży). Decyzja nie była łatwa,ale wyszłam z założenia, że nie chcę wychowywać dwójki dzieci (jedno dorosłe jak rozumiecie). Były nie chciał się z tym pogodzić, robił wszystko żeby do tego nie dopuścić, jednocześnie nic nie zmieniając w swoim zachowaniu (przy okazji dowiedziałam się, że mam "depresję" i powinnam się leczyć, a ja właśnie po rozstaniu z nim poczułam się w końcu dobrze i spokojnie - pracuję jako psycholog i chyba dobrze wyczułam swoje potrzeby ). Co do kontaktów z Miłoszkiem to on chce być dla niego tatą i ja nie będę mu niczego zabraniać, chociaż bardzo bym chciała,żeby mały nosił moje nazwisko o czym już byłego poinformowałam. Co do kwestii alimentów to nie wiem..jestem niezależna finansowo i szczerze mówiąc nic bym od niego chciała,ale pomysł odkładania kasy dla synka jest odpowiedzialny i pewnie tą kwestię też będzie trzeba omówić...

[Soleil_Rouge]

Nie mogę spać!!
wszystko przez to że Tż nie ma nie lubię spać sama - wolę jak mi chrapie obok nie będzie go do piątku, ale mam nadzieję że to nie oznacza że ja do piątku nie będę spac

Dobrze że chociaż Mała jest spokojna w brzuchu i śpi. W ogóle to pisalyscie ze dziecko po urodzeniu zachowuje podobny rytm do tego co miało w brzuchu i ja bardzo na to liczę!! W moim przypadku Mała śpi całą noc (zasypia ok 11, budzi się ok 10, w nocy nie czuję żadnych kopniakow - nie wiem czy to dlatego że śpię czy dlatego ze ona jest taka spokojna, ale dziś nie śpię i tez nic nie czuję), no i w dzień czas największej aktywności jest ok 13, potem luz i znów się uaktywnia ok 21 Wątpię żeby była aż taka spokojna w rzeczywistości, ale zawsze można mieć nadzieję, zwłaszcza że moja mama mi powiedziała że ja taka byłam!! Aż sprawdzała czy żyje bo po moim bracie, który darł się non stop, to jej się wydawało ze to nienormalne że dziecko nie płacze! ponoć nawet głodna w nocy nie byłam, a jak pielucha była mokra, to też spałam i kulturalnie czekałam do rana aż ktoś mi ją zmieni - no po prostu dziecko ideał byłoby fajnie gdyby tą cechę odziedziczyła po mnie

[_Kluska_]

Napisane przez magnusia

Ho ho witaj

Napisane przez PawMaj13

Ty zyjesz

Napisane przez senira666

Kluseczki naszej nie przenosiłam bo zauważyłam że w tej części już się odzywała

ktoś mnie pamięta a zgłaszajAc się do nowego wątku miałam taką myśl, że 99% z Was zrobi "co to za jedna "

A żyję tylko jakoś ciężko mi się wbić, najpierw przerwa w aktywności wynikała z nadmiaru zajęć (bez końca przedłużający się remont), potem pojawiło się sporo nowych nicków i się zagubiłam. Zrobiło się Was dużo a moje zbudynienie nie pozwalało na odniesienie się do każdej z Was - a jednocześnie tak wybiórczo to nie wypada
ale czytam codziennie

Co u mnie? po ponad 3 miesiącach udało się wykończyć gniazdko i od 10.11 już mieszkamy na nowym zamieszanie i nawał zajęć przypłaciłam niestety skracającą się szyjką, która w połowie 7 miesiąca miała już tylko 2cm. Włączyłam tryb oszczędności baterii i dzięki temu na ostatniej wizycie nadal miała tyle samo. Kolejna wizyta w czwartek.
Dziś mam 36t6d więc teoretycznie od jutra mogę rodzić - ale jeszcze nie chcę, mam nadzieję dotrzymać do stycznia przez to wszystko co się działo nie zdążyłam się przygotować psychicznie do tego co mnie czeka. Dopiero od tych 3 tygodni jak jesteśmy na nowym mieszkaniu mam czas na przeżywanie i radość z ciąży mam trochę jeszcze problemów z formalnościami związanymi ze starym mieszkaniem, ale staram się nie stresować.
strasznie mi przykro, że tyle mnie ominęło i nadal omija, ale co zrobię.. teraz staram się codziennie znajdować czas na odpoczynek i czas dla Hanulki

Co więcej? Mam aktualnie 18kg na plusie, czego podobno nie widać brzuch na początku rósł jak szalony i zanosiło się na dużą dzidzię, 31t1d ważyła 2100g. teraz brzuch zwolnił i 19.12 na ostatnim usg dowiemy się jakie gabaryty wyhodowałam może zmieścimy się w średniej

Postaram się teraz już odzywać częściej

Całuję

[Soleil_Rouge]

Dzień dobry!
No to sobie pospalam: aż godzinę!! (Od 7 do 8). cos czuje ze ciężki dzień mnie czeka

[mp_84]

Napisane przez senira666

U mnie w h&m maja tylko jeden rodzaj kurtek dla brzuchatek ktory wyglada jak worek na ziemniaki...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

a ja kupilam ciążową zimową w h&m i wcale nie wygląda jak worek na ziemniaki...bardzo ją lubię tu link:
http://hm-mama.jesienzima.pl/hm-mama...2013-kurtka-1/

ma fajny paseczek podm biustem ( gdyby nie on pewnie wygladalaby workowato). w h&m kosztuje 200 zl, ja kupilam uzywana na tablicy za 60 zl i pewnie w styczniu ją spzrwedam i napewno na tym nie stracę

[magnusia]

zaraz Was nadrobię ale na razie jestem wściekła- zepsuła mi się pralka!!! zaraz ją rozpier*** chyba ze złości. Nie pierze, startuje tylko na 1 min i koniec przy czym za cholerę nie można drzwiczek otworzyć. Przecież ja oszaleję za moment

[kootek_mamrotek]

Napisane przez Soleil_Rouge

moja mama mi powiedziała że ja taka byłam!! Aż sprawdzała czy żyje bo po moim bracie, który darł się non stop, to jej się wydawało ze to nienormalne że dziecko nie płacze! ponoć nawet głodna w nocy nie byłam, a jak pielucha była mokra, to też spałam i kulturalnie czekałam do rana aż ktoś mi ją zmieni - no po prostu dziecko ideał byłoby fajnie gdyby tą cechę odziedziczyła po mnie

ooo, to ponoć jak ja nie dawałam popalić, a ulubionym zajęciem mojej mamy było trzymanie mnie na rękach i patrzenie jak śpię a tato zawsze chwali, że byłam bardzo oszczędna i potrafiłam "nawalić" jeszcze do starej pieluchy tak więc tego... mówi się, że dobro powraca nieee?

Dzień dobry ja już nie śpię, szarpie drzewami na zewnątrz, wieje zamrożonym deszczem w szybę i zwyczajnie jestem nerwowa w sypialni mąż już w pracy, zastanawiam się co tu dzisiaj oprócz obiadu robić.. może porządek w szafach

[sweet_vintage]

Co do kurtki zimowej ciążowej, ja kupiłam parkę ocieplaną na Allegro za 130 zł i naprawdę jest ok. Nic mnie nie ciśnie, jest mi w niej ciepło i ma kaptur. Tyle mi wystarczy.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[gosia261282]

Hej.
Ale miałam noc! Wystraszyłam się bardzo,że będę rodzić,a tu nic jeszcze nie gotowe. Skurcze miałam bolesne,brzuch mnie bolał i bóle krzyżowe też miałam. Poza tym gnało mnie na kibelek kilka razy. Wiecie jak ja się zdenerwowałam?
Jutro jedziemy z mężem kupować dodatkową suszarkę na pranie,żebym miała gdzie wieszać i zabieram się już bez odwołania w tym tygodniu za ciuszki Kacperka!

Napisane przez J0zefina

dziewczyny proszę o kciuki.. znów dopadają mnie skurcze i jutro znów lekarz będzie chciał zamknąć mnie na oddziale a ja nie mogę, proszę więc przemówcie mojej malutkiej żeby grzecznie siedziała w brzuszku bo pod koniec tyg jedziemy do babci i już będę odpoczywać i ona tez

Trzymam

Napisane przez _Kluska_

A żyję tylko jakoś ciężko mi się wbić, najpierw przerwa w aktywności wynikała z nadmiaru zajęć (bez końca przedłużający się remont), potem pojawiło się sporo nowych nicków i się zagubiłam. Zrobiło się Was dużo a moje zbudynienie nie pozwalało na odniesienie się do każdej z Was - a jednocześnie tak wybiórczo to nie wypada

Kluseczko no weź przestań.
Proszę się odzywać tutaj. Przecież żadna nie odpowiada na wszystkie posty,bo się nie jest w stanie!

[malaMigotkAaa]

Napisane przez mp_84

a ja kupilam ciążową zimową w h&m i wcale nie wygląda jak worek na ziemniaki...bardzo ją lubię tu link:
http://hm-mama.jesienzima.pl/hm-mama...2013-kurtka-1/

ma fajny paseczek podm biustem ( gdyby nie on pewnie wygladalaby workowato). w h&m kosztuje 200 zl, ja kupilam uzywana na tablicy za 60 zl i pewnie w styczniu ją spzrwedam i napewno na tym nie stracę

Bardzo fajna sama się czaiłam na nią, ale uznałam że nie warto.

[perfuzja]

Napisane przez gosia261282

Hej.
Ale miałam noc! Wystraszyłam się bardzo,że będę rodzić,a tu nic jeszcze nie gotowe. Skurcze miałam bolesne,brzuch mnie bolał i bóle krzyżowe też miałam. Poza tym gnało mnie na kibelek kilka razy. Wiecie jak ja się zdenerwowałam?
Jutro jedziemy z mężem kupować dodatkową suszarkę na pranie,żebym miała gdzie wieszać i zabieram się już bez odwołania w tym tygodniu za ciuszki Kacperka!

Wow, dzieje sie!
Ja wczoraj wyprasowalam ostatnia partie ciuszkow i zamówiłam materacyk - w sumie ostatnia rzecz, jakiej mi brakowało

[isia4891]

Napisane przez milka-pilka

Acha (uff) ja się w ten temat tak bardzo nie wgłębiam, bo dostałabym świra.
Mnie na studiach uczono, że przyczyna autyzmu może być np. silny stres kobiety w ciąży, choć oczywiście to były tylko przypuszczenia, bo wtedy nikt nie znał dokładnej przyczyny. Teraz chyba też nie wiadomo.

Czesc dziewczynki.
Na warsztatach pani odsnu mówiła, że przyczyną artyzmu jest to że malutkie dzieci oglądają tv a szczególnie reklamy, migawki, sszybkie, kolorowe i jakieś połączenia nerwowe w mózgu szaleją, dzieci siedzą jak zahipnotyzowane...a rodzice się cieszą że chwila spokoju....ile w tym prawdy nie wiem...ale może warto tak nie robić

Dziewczyny znacie jakiś lęk na jelitowke który można brać w ciąży??...moja mamę wczoraj dopadlo ...a dziś podobno w nocy tate....mieszkamy w jednym domu i się boję, że i mnie to dopadnie

Paskudna pogoda leje cala noc i teraz też....jak to przymarznie to lodowisko będzie

[AgatkaL]

Ja już po wizycie w przychodni z racji pobrania krwi. Dzisiaj jakaś zwinna laska mi się trafiła i wkuła się delikatniutko i bez problemu.

Upajam się teraz zapachem pomarańczy i goździków. Robię zawsze w okolicach świąt taką zapachową dekorację. Na ozdobnym talerzu kładę pomarańcze z powbijanymi w nie goździkami. Zapach jest nieziemski i roznosi się w całym mieszkaniu.

[senira666]

Napisane przez _Kluska_

ktoś mnie pamięta a zgłaszajAc się do nowego wątku miałam taką myśl, że 99% z Was zrobi "co to za jedna "

A pewnie że pamięta a jak będziesz miała chwilkę to pisz czy to ogólnie czy wybiórczo czy jakkolwiek

Napisane przez mp_84

a ja kupilam ciążową zimową w h&m i wcale nie wygląda jak worek na ziemniaki...bardzo ją lubię tu link:
http://hm-mama.jesienzima.pl/hm-mama...2013-kurtka-1/

no ale u mnie w stacjonarnym HM to mają taką materiałową ala militarna i ona wygląda jak worek właśnie...

ja póki co mam płaszczyk zimowy (pożyczony) ale już mi się ciężko dopinać ... od czasu do czasu zaglądam do SH koło mnie ale niestety nic nie mogę upolować ....

[isia4891]

Buu Gosia oszczędzaj się i nie strasz .

Jaszczurka gratuluje decyzji, najważniejszy jest twój komfort psychiczny.

Co do aktywności dziecka to mam nadzieję że się to nie sprawdzi, moje dziecko buszuje średnio 20 godz na dobę...

Kurtkę noszę już druga od mamy...i chyba kolejną muszę wygrzebac na ostatni miesiąc.

35 tydzień dziś zaczynam.

Zamykam zjeść i zawieść mamę bo musi dostarczyć zwolnienie lekarskie

[magnusia]

Napisane przez selena85

Czy Wy też tak macie, że myślicie sobie: "Boże żeby to moje dzieciątko nie odziedziczyło po mnie np/ uszu, nosa ..." ?

he he no jasne że tak ja na fotkach z usg i filmie widziałam, że na moje oko Adaś ma nos po mnie a usta po małżu

[Le La]

Dzien dobry,

Tyyle naprodukowałyście, że chyba nie dam rady zacytować.... Z tego co pamiętam:
Maruda bardzo dobrze, że pojechałaś na IP i nie jesteś żadną histeryczka, lepiej dmuchac na zimne, tym bardziej, że wyszły Ci potem te skurcze..

iwantyou nawet nie miej takich myśli.... Zrobiłaś dla Dominika wszystko, dosłownie i tylko dzięki Tobie jesteście już razem cali i zdrowi.... Nie ma sensu rozpamiętywać, co by było gdyby... Ja tez przez pierwszy miesiąc mojej ciąży (jeszcze oczywiście nie wiedziałam, że jestem) balowałam co weekend i to tak konkretnie... No i przecież się przez to nie powieszę. Gdybym wiedziała, ze jestem w ciązy w życiu bym się alkoholu nie napiła, no ale nie wiedziałam , cóż stało się i się nie odstanie.... Nie myślę o tym i tyle.

magnusia a spróbuj ta pralkę wyłączyć z kontaktu i z powrotem włączyć, może zadziała, albo ma za duże obciążenie, bo moja też się właśnie ostatnio przez to zbuntowała

Dziewczyny a ja jeszcze tak na szybko Wam napiszę jak mi się wczoraj ciśnienie podniosło:
Otóż przyjechał do moich rodziców brat ze swoją córką po prezenty na Mikołaja, no i do mnie tez się zapowiedział, że wpadną, ale , że u nas byli znajomi, to powiedziałam, że ja przyjdę do rodziców na chwilkę, bo mieszkamy bardzo blisko. Nie pytajcie, czemu on z dzieckiem przyjeżdża po prezenty, a nie my tam do nich jeździmy, bo to jest odrębny temat... Ale do rzeczy:
Więc daje tej małej prezent, a ona to wyciągnęła, tylko zerknęła taka oburzona i patrzy dalej do tej torby , czy to wszystko..... Na co mój brat do niej z tekstem: no cóż Misiu, tylko tyle dostałaś, tam nic więcej nie ma, no trudno, ciocia ma inne wydatki, więc chyba nie dostaniesz tych zabawek, co sobie życzyłaś...... K.......wa Myślałam, że wyje z siebie i stanę obok, więc tylko powiedziałam, że jak nie pasuje, to może nie brać....
Dodam tylko, że jak ostatnio byli u nas to ta mała wręcz zażądała ode mnie konkretnych prezentów, tzn. ja jej nie pytałam, co chce, bo stwierdziłam, że kupię to co uważam, ale ona jak tylko do nas weszła to powiedziała, że na Mikołaja chce dostać: to, to i to.... każda zabawek w cenie ok.150 - 200zł
Jestem strasznie wściekła na mojego brata, że tak ją nastawia, że ja jej będę kupować wszystko czego ona sobie zażyczy, poza tym jak można tak dziecko wychowywać...... Ręce i cycki mi opadły.....
Uffff, no to się wyżaliłam z rana......

[forester]

uff nadrobiłam zaległości weekendowe
mysia212021 witaj
iwantyou99 nie uważam, że palenie we wczesnej ciaży wpłynęło na to co się stało później. Prosty przykład- znam wiele kobiet, które paliły i to całą ciaże i rodziły w terminie, co najwyżej dzieci z niedowagą. Myślę, że to co się stało u Ciebie to wypadkowa wielu czynników, ale na pewno niezależnych od Ciebie. Więc proszę mi się nie obwiniać, nie myśleć za dużo, bo to nic dobrego!

Napisane przez _Shiloh_

Ja ostatnio mam myśli typu: boże żeby tylko był zdrowy i nic mu nie było

Ja ciągle tak myśle. Nawet jakoś tak Święta zeszły na drugi plan, bo im bliżej porodu tym ja bardziej schizuje. Choć staram się być optymistką to ciężko mi idzie.

Napisane przez mp_84

a ja kupilam ciążową zimową w h&m i wcale nie wygląda jak worek na ziemniaki...bardzo ją lubię tu link:
http://hm-mama.jesienzima.pl/hm-mama...2013-kurtka-1/

mam taką samą, kupiłam ją za wszytskie bony i kupony jakie miałam do h&m i moim zdaniem, jak na ten sklep, to jest super. Cienka, więc nie wyglądam jak Miś Paddigton, ale ciepła, nawet orkan Xawery nie był jej groźny

Maruda, Katarzyniak trzymajcie się tam dzielnie w tych szpitalach.

Gosiu ja miałam identyczną akcje nocną z sob na nd, czekałm tylko aż się skurcze unormują i miałam jechac do szpitala. Aż nagle minęło wszystko na raz i poszłam spać

Ja weekend spędziłam u rodziców, choć strasznie mi się jechało te przeszło 200 km. Mam nadzieję, że na Święta też jakoś wysiedzę drogę. A dziś już nie śpię od 5 i zdążyłam nawet na morfo zajechać.

---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ----------

Le La faktycznie ręce i cycki opadają, jak można uczyć dziecko takiej roszczeniowej postawy. Prezent to prezent i nawet jakby to miała być, nie wiem, kolorowanka to powinno się dziecko nauczyć cieszyć z prezentów. Ja bym chyba wzięła brata na bok i powiedziała mu parę słów. Masakra!

[lolita25]

Witam z rana
Dostałam dziś nad ranem dziwnych skurczy, wstałam zjadłam no spe i przeszło i teraz się zastanawiam czy to skurcze przepowiadające jakieś czy może z jelitami coś nie tak

Napisane przez katarzyniak

Bella, ja leze od soboty

Kurde, wlasnie jedna kolezanka z pokoju dowiedziala sie ze maz ja zdradzil ...zadzwonila do niego i sie zapytala i sie przyznal. Caly czas placze teraz...wiecie jak mi jej szkoda teraz... Ona tu z ciaza zagrozona, w szpitalu i taka wiadomosc. Kuźwa, niektorych facetow powinni kastrowac. A przed godzina wyszedl od niej i wszystko bylo okej. nie chcialabym nigdy przezyc zdrady, cos okropnego.

O kurcze....co za skurczybyk
Jak tak można?Biedna dziewczyna

Napisane przez isia4891

Witam zagubione mamusie .
Mąż mi się właśnie zapytał czy jak urodze to też będę siedzieć na wizazu ...Hehe chyba go zaniedbuje...

Mogłaś mu powiedzieć " tak kochanie...będę a ty w tym czasie zajmniesz się maleństwem"
[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;44072930]Z Poznania nie jestem, ale u mnie też Gwiazdor przynosi prezenty

Co do zwyczajów to przed kolacją składamy sobie życzenia i dzielimy się opłatkiem. I jeszcze w moich rejonach jest zwyczaj, że wieczorem zawsze chodzą przebierańcy-kolędnicy. Choć teraz już ten zwyczaj zanika.
U mnie też makiełki to makaron z makiem i bakaliami[/QUOTE]
U nas też Gwiazdor w wigilie przybywa, Mikołaj przychodzi 6 grudnia
A makiełki robi moja mama co roku, bardzo podobnie jak w tym przepisie http://www.codogara.pl/5525/