Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze ;-)

[elvegirl]

Napisane przez LusiaPlotkara

Nie, ale autor pozna wtedy jej reakcję, która nie bedzie "wyćwiczona". Pozna wtedy jej argumenty a z nich wiele wyczyta.

Niekoniecznie, można nie być materialistą, a potraktować chęć podpisania intercyzy jak policzek. Dobre, mocne argumenty powinna mieć nie tylko osoba, która słyszy taką prośbę a się na nią nie zgadza, ale też osoba proponująca.

[milkhunter]

Napisane przez coffee

Nie, nie. To przeciwieństwo Maciora. Macior był bogaty, ale nigdy dziewczynie nie chciał mówić o swoich bogactwach, by na kasę nie leciała.
O, autorze, trzeba było brać przykład z naszego wizażowego kolegi. Byś nie miał problemu.

mam rozumieć że się nie przyznawać? ja nie mam bogactw które musiałbym ukrywać

[201607111040]

Napisane przez elvegirl

Niekoniecznie, można nie być materialistą, a potraktować chęć podpisania intercyzy jak policzek. Dobre, mocne argumenty powinna mieć nie tylko osoba, która słyszy taką prośbę a się na nią nie zgadza, ale też osoba proponująca.

Ale chodzi też o to aby sprowokować do rozmowy. Żeby porozmawiać o za i przeciw.

[madana]

E, Macior, nawet gdy historia z lekka zmieniona- ten sam w sumie przekaz: niby panna łebska, niby kochana, ale o to, ze suczą łasą na kasę jest- taki przekaz wychodzi- a pan tu serca i portfela uchyla, serce na dłoni itp. I zgadzam się z Elvi- trochę w przekazie jak nasz miły kolega z "Ajti" i panna na kasie

[MyNameIsMakeUp]

Rozmowa to najlepsze co możesz zrobić,tylko szczerze radzę nie posądzać jej na wstępie o materializm,bo może się dziewczyna niepotrzebnie zaciąć!
Być może jest jakiś problem,ale niekoniecznie tam gdzie go szukasz...

[milkhunter]

madana - snujcie proszę domysły w innych miejscach, moderatorka się udziela, to poproszę później o zamknięcie tematu, spokojnie

MyNameIsMakeUp - tak nie wypalę, w każdym razie nie będę próbował podejść, żeby nie wiedziała o co chodzi, tylko po prostu zmuszę aby powiedziała o co chodzi ;p

[Fleur_D]

Napisane przez madana

E, Macior, nawet gdy historia z lekka zmieniona- ten sam w sumie przekaz: niby panna łebska, niby kochana, ale o to, ze suczą łasą na kasę jest- taki przekaz wychodzi- a pan tu serca i portfela uchyla, serce na dłoni itp. I zgadzam się z Elvi- trochę w przekazie jak nasz miły kolega z "Ajti" i panna na kasie

W każdym bądź razie jakiś troll. Tylko historia niedopracowana, mógł wymyślić jakąś sytuację, w której by z jej oczu wystrzeliła chęć wymiany na bogatszy model. Najlepiej, gdyby ten bogatszy jej nie chciał, a ona wróciła do autora. Potem powinni planować ślub. A tak to zabrakło dramaturgii.

[201607110949]

Napisane przez Fleur_D

mógł wymyślić jakąś sytuację, w której by z jej oczu wystrzeliła chęć wymiany na bogatszy model.

[dacn]

Napisane przez SALIX

[Fleur_D]

Napisane przez SALIX

[milkhunter]

kot fajny ;-)

już chyba nic do dodania nie będzie, proszę moderatorkę o zamknięcie.

a niektóre dziewczęta to chyba przewrażliwione są i za kilka niezbyt pochlebnych słów w odpowiedzi psują temat ;-)

[magd102]

Wiem o jakie zachowanie Ci chodzi autorze bo się z nim spotkałam ale u koleżanek.
Skoro jest na 5 roku studiów to by pewnie chciała więcej zarabiać niż aktualnie i pozwolić sobie na więcej,więc pozostaje jej zazdrosne spoglądanie przyrost ambicji nad możliwościami,bywa.

Pogadaj z nią szczerze.

Choć dziwi mnie Twoje podejście by za wszystko za nią płacić... to nie uczy szacunku do pieniędzy i człowiek mysli,że może sobie pozwolić na więcej niż w rzeczywistości i że kasa zawsze się znajdzie. Nie jesteś jej rodzicami w końcu,a życie bywa brutalne.

a wątek nie zostanie zamknięty niestety,jeśli nie będzie wyjątkowej sytuacji

[JanePanzram]

kolejny troll temat na 3 strony i ciągle rośnie!

[Shira Yuki]

Napisane przez milkhunter

Shira Yuki - ale co mam napisać? ja znam mnóstwo ludzi lepszych ode mnie i nie mam z tym problemu, uczepiłaś się mnie jak rzep psiego ogona. Jak napisałem ludzie lepsi mnie motywują i napędzają - chwała im że są!

.

ale lepsi dla niej.
nie martwisz się tym,że znajdzie sobie lepszego,bogatszego,przys tojniejszego ?

czy martwi ciebie tanszy zegarek,a może to ty masz z tym problem i wydaje ci się,że ona chciałaby droższy?
bo wiesz,zdradę też można sobie wmówić,tak samo jak chęć posiadania czegoś lepszego

[JanePanzram]

Napisane przez SALIX

żona kolegi: popatrz Zosiu jaki mi mężuś piękny prezent na rocznicę sprawił, zawsze wzdychałam do tego zegarka i w końcu go mam!
dziewczyna autora: łomójboże Krysiu, istne cudo, no przepiękny, no i te kamienie w środku, boski! (a myśleć sobie mogła równie dobrze ale tandeta, nie pokazałabym się w tym nawet w remizie tylko nie chciała sprawić kobiecie przykrości bo i po co)
autor: ocho, to już mój zegarek jej się nie podoba, porównała sobie z droższym i też by taki chciała, ale z niej bestia nienasycona, chyba leci na moją kasę.

kurka wodna, mogę sie z tobą w innych tematach nie zgadzać, ale twoje poczucie humoru jest zawsze rewelacja

[201607110949]

Napisane przez JanePanzram

kurka wodna, mogę sie z tobą w innych tematach nie zgadzać, ale twoje poczucie humoru jest zawsze rewelacja

dziękuję, doceniam ten komplement

[chochelka91]

Ja myślę, że ona cię kocha, ale zaczęła też kochać pieniądze. Być może za kilka lat, zaczną się pretensje, że wy macie takie auto, a nie inne, że na wakacje to do Egiptu a nie na Malediwy.

Jednak wina nie leży tylko po stronie dziewczyny, ale też twojej - przyzwyczaiłeś ją, że za wszystko płacisz, nawet za rzeczy dla was obojga. Mówisz, że zarabia, ale te pieniądze wykorzystuje tylko dla siebie. To nie jest dobre. Uczysz ją, że zawsze na stole w kuchni będzie miała kasę i na ziemniaki i na serek. Różnie w życiu bywa, oby kiedyś nie okazało się, że przez takie "rozpuszczenie", kiedy będzie gorszy czas, ona będzie miała pretensje do ciebie.

Nie rozumiem też, dlaczego ona sama nie wychodzi z inicjatywą, aby za coś płacić - mówisz, że nie chcesz od niej pieniędzy, ale ja na jej miejscu mimo to bym się dorzucała do kosztów na tyle ile mnie stać.

Wydajesz się poukładanym facetem, obyś za kilka lat nie obudził się z księżniczką przy boku, która ciągnie z ciebie kasę, której zawsze będzie mało. Może zwróć jej uwagę, że nie wszyscy mają tak dobrze jak wy czy wasi znajomi, bo obracając się w lepszym towarzystwie, gdzie koleżanki mają gadżety za kilka tysięcy naprawdę może jej zaszumieć w głowie. Dla studentki zegarek za 1 tys. to naprawdę wielka rzecz. To niepokojące, że będąc na takim etapie życia (gdzie dopiero zaczyna się zarabiać i gromadzić jakiś majątek), ona kręci nosem na takie coś.

[milkhunter]

magd102 - dzięki, podrzuciłaś ciekawą ewentualność

Napisane przez Shira Yuki

ale lepsi dla niej.
nie martwisz się tym,że znajdzie sobie lepszego,bogatszego,przys tojniejszego ?
czy martwi ciebie tanszy zegarek,a może to ty masz z tym problem i wydaje ci się,że ona chciałaby droższy?
bo wiesz,zdradę też można sobie wmówić,tak samo jak chęć posiadania czegoś lepszego

To okazuje się że ja nie do końca załapałem sorry
Odpiszę tak, boję się, ale nawet jeżeli miałoby się tak stać to nie jest to zależne tylko ode mnie, nie jestem w stanie temu zapobiec i nie spędza mi to snu z powiek.
Dla mnie to nie jest problem, jakbym był w ich wieku i nie mógłbym sobie na to pozwolić możliwe że by był, ale nie teraz.

[potrzebuje pomocy]

Przeczytałam cały wątek i zabijcie mnie, lae nie mam pojęcia o co autorowi chodzi.. jakiś dziwny jest

[coffee]

Napisane przez milkhunter

kot fajny ;-)

już chyba nic do dodania nie będzie, proszę moderatorkę o zamknięcie.

a niektóre dziewczęta to chyba przewrażliwione są i za kilka niezbyt pochlebnych słów w odpowiedzi psują temat ;-)

Nie ma nic do dodania, bo problem masz w głowie, nic a nic nie wskazuje na to, że realny.
Umówiliście się, że zarabiasz więcej, więc płacisz za mieszkanie/jedzenie. Chciałeś, żeby jej było miło i bezpiecznie - kupiliście dla niej auto za Twoje i podobnie zegarek.
Nic, poza świecącymi oczami(?) nie świadczy o tym, że kobieta leci wyłącznie na Twoją kasę.

Być może znajomi jej nie lubią i chcą Cię nastawić przeciwko niej. Być może zazdroszczą nieco, że żyjecie w związku, w którym kwestie finansowe nigdy nie były problemem, potrafiliście się dogadać, żadne nie miało pretensji, przy czym znajomi zauważają, że coś jest nie tak, bo dziewczyna zarabia mniej. Gdybyś Ty zarabiał mniej, ona dużo - myślisz, że też mówiliby, że lecisz na jej kasę? Ciesz się, boście szczęśliwi, nie musicie jak wielu młodych Polaków oszczędzać, stać Was na dwa samochody, zegarki za połowę pensji innych.

Przerąbane, poznać dobrego faceta. Okaże się, że piniądz ma = koniec związku, bo oczywiste, że lecisz na kasę, a nie na niego.

[milkhunter]

Napisane przez potrzebuje pomocy

Przeczytałam cały wątek i zabijcie mnie, lae nie mam pojęcia o co autorowi chodzi.. jakiś dziwny jest

i jeszcze potrzebuje pomocy, złamas jeden ;-)

btw ale tu czas leci, całe szczęście że ja z doskoku

coffee

Gdybyś Ty zarabiał mniej, ona dużo - myślisz, że też mówiliby, że lecisz na jej kasę?

nie, w każdym razie mam taką nadzieję

Przerąbane, poznać dobrego faceta. Okaże się, że piniądz ma = koniec związku, bo oczywiste, że lecisz na kasę, a nie na niego.

w drugą stronę zapewne też to działa

[201607040940]

Zastanów się trochę nad sobą.
Może podświadomie masz pretensje że dziewczyna na Tobie "wisi", że Ją utrzymujesz. I dopowiadasz sobie pewne rzeczy niezgodne z prawdą. Powiedz że teraz musicie oszczędzać na budowę domu i niech dziewczyna dorzuca się trochę do życia. Nie chodzi o to że Cię nie stać żeby Ją utrzymać ale żebyście mieli świadomość że budżet jest wspólny i żeby miała świadomość swojego finansowego wkładu w waszą przyszłość.
Pomyśl też nad swoim stosunkiem do pieniądza. Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Piszesz że kiedyś była inna. Może faktycznie zmieniła się ostatnio - pod Twoim wpływem.

[Shira Yuki]

Napisane przez milkhunter

i jeszcze potrzebuje pomocy, złamas jeden ;-)

przeczytaj,a może dojdzie do ciebie co robisz źle i zmienisz to,ale ja i tak obstaje,że zawsze będzie problem

Napisane przez chochelka91

Ja myślę, że ona cię kocha, ale zaczęła też kochać pieniądze. Być może za kilka lat, zaczną się pretensje, że wy macie takie auto, a nie inne, że na wakacje to do Egiptu a nie na Malediwy.

Jednak wina nie leży tylko po stronie dziewczyny, ale też twojej - przyzwyczaiłeś ją, że za wszystko płacisz, nawet za rzeczy dla was obojga. Mówisz, że zarabia, ale te pieniądze wykorzystuje tylko dla siebie. To nie jest dobre. Uczysz ją, że zawsze na stole w kuchni będzie miała kasę i na ziemniaki i na serek. Różnie w życiu bywa, oby kiedyś nie okazało się, że przez takie "rozpuszczenie", kiedy będzie gorszy czas, ona będzie miała pretensje do ciebie.

Nie rozumiem też, dlaczego ona sama nie wychodzi z inicjatywą, aby za coś płacić - mówisz, że nie chcesz od niej pieniędzy, ale ja na jej miejscu mimo to bym się dorzucała do kosztów na tyle ile mnie stać.

Wydajesz się poukładanym facetem, obyś za kilka lat nie obudził się z księżniczką przy boku, która ciągnie z ciebie kasę, której zawsze będzie mało. Może zwróć jej uwagę, że nie wszyscy mają tak dobrze jak wy czy wasi znajomi, bo obracając się w lepszym towarzystwie, gdzie koleżanki mają gadżety za kilka tysięcy naprawdę może jej zaszumieć w głowie. Dla studentki zegarek za 1 tys. to naprawdę wielka rzecz. To niepokojące, że będąc na takim etapie życia (gdzie dopiero zaczyna się zarabiać i gromadzić jakiś majątek), ona kręci nosem na takie coś.

[201803290936]

Ktoś tu to świetnie ujął "apetyt rośnie w miarę jedzenia". Przesadziliście z tymi prezentami w stylu zegarka za tysiąc złotych. O ile nie jest się naprawdę kimś majętnym, to takie prezenty powinno się odkładać na specjalne okazje, a specjalne okazje zaczynają się dopiero po jakimś czasie związku: ważna rocznica, któreś tam urodziny, czy któreś tam Walentynki etc. Wtedy nie ma się obaw, że panna leci na kasę, ani że jak się jej następnym razem da prezent za "tylko 200 zł" to będzie rozczarowana. Sam jesteś sobie winien. Poza tym "ciekawe" to towarzystwo, w którym ludzie chwalą się ile kosztował zegarek, czy inna rzecz. Z kim przestajesz, takim się stajesz. Zastanów się szerzej nad swoim życiem i wyborami, a nie obwiniasz dziewczynę za to, że cieszy się z prezentu.

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Na cholerę się oświadczać dziewczynie, której nie kochasz i której nie ufasz? Przecież to śmieszne.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Mnie wlasnie dziwi najbardziej jak to jest, ze nie jest pewien czy ja kocha oraz czy nie leci na kase, a planuje zareczyny??? Chyba trollo.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[JanePanzram]

Trollo to jest z całą pewnością. Opowieść o zegarku za tysiaka i zegarku za 4 patyki - bardzo mnie rozczuliła. Prawdziwa afera zegarkowa, z "autora" to taki Nowak-zegarmistrz. Jednak jak się trolluje, to nie powinno się wymyślać sytuacji, których szansa zaistnienia oscyluje koło 0,01%. Potem tylko lepiej: kupione auto, opłacanie mieszkania, w planach budowanie nowego. Facet na kasie śpi, ona biedna studentka - opowieść jak z Pretty Woman, tylko że tutaj ona okiem łypie.

Ja i tak nie bardzo ogarniam, jak można być takim hmm nolifem, aby takie historie zmyślać, pisać na forum w długim poście, potem dywagować z odpowiadającymi - też długimi postami. Wątek Moniki mi jednak uświadomił, że sa takie ludzie, co na to znajduja czas.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

No tez sie wielokrotnie zastanawialam kim sa ludzie, ktorzy wchodza na forum i wymyslaja jakies historyjki? To jakas choroba czy jak? Dziwne zjawisko. A jaki to watek Moniki??


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[milkhunter]

Dziękuję, sporo dziewczyn dało mi do myślenia i wyszło że dla mnie naturalne nie do końca znaczy zdrowe. Napiszę jeszcze odnośnie znajomych bo zrobiłyście z nas osoby które, świecą przed sobą świecidełkami i mają z tego frajdę. Tak nie jest, ale do cholery widać na ręce czy się ma doxa czy edoxa, albo czy jeździ się audi a4 czy a6. Na początku chciałem bez kwot, bo wiedziałem jak to się może skończyć.
Pisałyście że ogólnie, napisałem konkretny przykład.

JanePanzram - napisałaś swoje już 3 razy po co więcej? odpiszę ostatni raz jak nie dotrze to trudno. Zrobiłaś z tej historii nie wiadomo co. To chyba normalne, że w takim wieku wypada już coś mieć? To chyba normalne że myśli się o domu? To chyba normalne że nie chce mieszkać z rodzicami? Zamiast kredytu na mieszkanie wezmę kredyt na dom, co w tym nadzwyczajnego? Samochód jeden kupiłem używany i mały, drugi mam w leasingu i cały czas spłacam. Co w tej historii jest nierealnego?
Zegarek? no ok mam trochę więcej od pary po studiach zatrudnionej w korporacji, mało takich? Więcej na ten temat pisał nie będę.

[201803290936]

Napisane przez milkhunter

(...)
Zegarek? no ok mam trochę więcej od pary po studiach zatrudnionej w korporacji, mało takich? Więcej na ten temat pisał nie będę.

No masz więcej, ale skoro dosyć lekką i chętną ręką to "więcej" wydajesz, to potem nie snuj teorii spiskowych, że panna to pewnie na kasę leci. Jak masz mieć o niej takie zdanie, to lepiej żeby sobie znalazła faceta, który jest hojny bez podtekstów i tego typu skojarzeń.