Jestem stara i przegrałam życie

[kateel]

Cześć!
Tutaj kolejna, co przegrała życie. Stara nie jestem, ale tak się czuję. Wiecie... 22-latka w ciele wcale nie sexy sześćdziesiątki. Wieczna marzycielka, co nigdy nie była w związku. Co by tu jeszcze. Studiuję niezbyt przyszłościowy kierunek, bo powołanie. Oprócz tego wiecznie nie mam pieniędzy. Lubię kupować w luksusowych second-handach, bo na ZARĘ mnie nie stać. Jestem niezdrowo uzależniona od czekolady (ostatnio byłam na odwyku) i ogólnie od wszystkiego, co związane z jedzeniem. Moją pasją jest przeżuwanie pokarmu i opróżnianie baku z paliwa. Co roku kupuję fajny kalendarz, by pod koniec przeglądać puste kartki - ach ta organizacja! Kocham się skrycie w MR ALWAYS PERFECT z podpisu, chodzę do wróżki i jestem leniem, ale WHO CARES? Żeby nie było, że przychodzę tak bez niczego. Mam coś dla ducha i dla brzucha. Znajdzie się jeszcze jakieś miejsce? Pliiis! Chcę jeszcze tyyyle przegrać.

[nellady]

Napisane przez mikia20

Hmm... w wieku 22 lat się przejmujesz że nie masz narzeczonego ani o zgrozo, dzieciaka jeszcze?

No nie wiem, nie wiem czy możesz się uważać za elitarną przegraną, tutaj cenione są spektakularne porażki

ja sie nie przejmuje, ale inni chyba tak

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------

Napisane przez kateel

Cześć!
Tutaj kolejna, co przegrała życie. Stara nie jestem, ale tak się czuję. Wiecie... 22-latka w ciele wcale nie sexy sześćdziesiątki. Wieczna marzycielka, co nigdy nie była w związku. Co by tu jeszcze. Studiuję niezbyt przyszłościowy kierunek, bo powołanie. Oprócz tego wiecznie nie mam pieniędzy. Lubię kupować w luksusowych second-handach, bo na ZARĘ mnie nie stać. Jestem niezdrowo uzależniona od czekolady (ostatnio byłam na odwyku) i ogólnie od wszystkiego, co związane z jedzeniem. Moją pasją jest przeżuwanie pokarmu i opróżnianie baku z paliwa.

jesteś taka podobna do mnie
ale jesteśmy za młode na ten wątek, ja będę tylko podczytywać

[skazana_na_bluesa]

milka z oreo dla mnie i witamy

[Lisciolaz Straszliwy]

Napisane przez skazana_na_bluesa

milka z oreo dla mnie i witamy

Spóźniłaś się . Już zjadłam.

[kateel]

Napisane przez Lisciolaz Straszliwy

Spóźniłaś się . Już zjadłam.

skazana, jakby co - mam jeszcze kilka, także tego...

[mikia20]

Dziwne jesteście. Słodycze ok, ale równie dobrze (a nawet bardziej) ucieszyłabym się z dobrego kabanosa albo z jakiegoś dobrego francuskiego sera (camembert pieczony ) albo z wędzonego łososia...

[skazana_na_bluesa]

milka z oreo to moja największa słabość ostatnimi czasy... jesssuuuuuu... nie mogę wcale jej kupować, bo nie kończy się na 3 kostkach
ja często robię takie przeplatańce smakowe, więc kabanos do milki pasuje idealnie

[kateel]

Napisane przez mikia20

Dziwne jesteście. Słodycze ok, ale równie dobrze (a nawet bardziej) ucieszyłabym się z dobrego kabanosa albo z jakiegoś dobrego francuskiego sera (camembert pieczony ) albo z wędzonego łososia...

Nie znam się na dobrych kabanosach Wydawało mi się, że z czekolady ucieszy się każdy

[Lisciolaz Straszliwy]

Kabanosy fu, ale camemberta bym wsunęła. Zapiekany z żurawiną np..

[mia945]

Napisane przez kateel

Nie znam się na dobrych kabanosach Wydawało mi się, że z czekolady ucieszy się każdy

ja mam kabanosy i camembert kto chce ?
a czekolade mam tylko gorzką

[kateel]

Napisane przez skazana_na_bluesa

milka z oreo to moja największa słabość ostatnimi czasy... jesssuuuuuu... nie mogę wcale jej kupować, bo nie kończy się na 3 kostkach
ja często robię takie przeplatańce smakowe, więc kabanos do milki pasuje idealnie

Ja dziś jadłam ją dopiero pierwszy raz. Chciałam sprawdzić, czemu wszyscy moi znajomi tak strasznie się nią zachwycają. Teraz już wiem, sama pochłonęłam ją w 2 minuty

[mikia20]

Napisane przez Lisciolaz Straszliwy

Kabanosy fu, ale camemberta bym wsunęła. Zapiekany z żurawiną np..

Kobito, żebyś Ty wiedziała ile to ma kalorii i jakie potem się ma wyrzuty sumienia ale taaaakie dobre... czemu czym lepsze żarcie tym bardziej kaloryczne

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez mia945

ja mam kabanosy i camembert kto chce ?
a czekolade mam tylko gorzką

o czekoladach jeszcze musisz sporo się nauczyć

a mnie się marzy zapiekany ser z żurawiną

[Lisciolaz Straszliwy]

Napisane przez mikia20

Kobito, żebyś Ty wiedziała ile to ma kalorii i jakie potem się ma wyrzuty sumienia ale taaaakie dobre... czemu czym lepsze żarcie tym bardziej kaloryczne

Właśnie dlatego staram się nie zaprzątać sobie tym głowy podczas konsumpcji .

[zakonna]

sadystki, ja na diecie od dwóch miesięcy. Czasami mam ochotę nawpieprzać się jak świnia niezdrowymi rzeczami, pomimo tego, że moja dieta jest zbilansowana i rozsądna.

[201604191001]

Raz zetknęła mi się kanapka z nutellą z kanapką z camembertem. No i zjadłam tego camemberta umazanego nutellą. Chryste panie, borze liściasty, jakie to jest zaaayeeebiiisteeee <3 <3 <3

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez zakonna

sadystki, ja na diecie od dwóch miesięcy. Czasami mam ochotę nawpieprzać się jak świnia niezdrowymi rzeczami, pomimo tego, że moja dieta jest zbilansowana i rozsądna.

łączę się w bulu i nadzeji

[zakonna]

skazana, ty też na diecie? najgorsze jest to, że nie mogę się zmusić do jakichkolwiek ćwiczeń fizycznych. Fuck

[skazana_na_bluesa]

z dietą to tak różnie, ale teoretycznie tak. przynajmniej wysiłek fizyczny mi jakoś wychodzi.

[ama]

A propos milki to ja najbardziej lubię tą z karmelem. I też lubię sobie czekoladkę przegryźć kabanosem coby nie za słodko było

Zaprosili mnie na dwie rozmowy kwalifikacyjne. Jupi Może zacznę wreszcie zarabiać najniższą krajową.

A, kupiłam sobie dziś kieckę na sale'u w H&M za 30 zł. Chciałam jeszcze sweter, ale pożydziłam i uznałam, że za drogi.

[kateel]

Napisane przez ama

Zaprosili mnie na dwie rozmowy kwalifikacyjne. Jupi Może zacznę wreszcie zarabiać najniższą krajową.

Hohoho, sporo jest do wygrania

[panna mati_]

Kurcze w tym H&M takie ceny, a ja nie mam czasu na zakupy. Do kiedy to jest? Ja zawsze ostatnia się dowiaduję o promocjach i to jak już kupię w innym sklepie albo po normalnej cenie co mi potrzeba.

via tapatalk

[ama]

Napisane przez kateel

Hohoho, sporo jest do wygrania

no niby tak, ale to stanowiska w urzędach, a tam jest zawsze mnóstwo chętnych, bo zapraszją wszystkich na test, którzy spełniają wymogi formalne.

W HM nie wiem do kiedy ta promocja. Ale obniżki są spore, więc myślę, że do końca tygodnia to jeszcze coś wyszperasz, potem może być kiepsko z rozmiarami.

[magyarparaszt]

Napisane przez _Judith_

Raz zetknęła mi się kanapka z nutellą z kanapką z camembertem. No i zjadłam tego camemberta umazanego nutellą. Chryste panie, borze liściasty, jakie to jest zaaayeeebiiisteeee <3 <3 <3

I ogórki kiszone z nutellą też?

[201604191001]

Napisane przez magyarparaszt

I ogórki kiszone z nutellą też?

Co za pamiętliwa bestia

Ej, to było smaczne

[magyarparaszt]

Napisane przez ama

no niby tak, ale to stanowiska w urzędach, a tam jest zawsze mnóstwo chętnych, bo zapraszją wszystkich na test, którzy spełniają wymogi formalne.

W HM nie wiem do kiedy ta promocja. Ale obniżki są spore, więc myślę, że do końca tygodnia to jeszcze coś wyszperasz, potem może być kiepsko z rozmiarami.

Ja dziś kupiłam getriczki z Batmanem na pidżamę

[Smurfettka]

O rety, jaki przesympatyczny wątek haha Wita kolejna "nieudana". Tak, wiem, podejmuję wielkie ryzyko dołączając do Was- od teraz każda wizażanka będzie mogła mnie tutaj "namierzyć" i pokonać mnie w każdej dyskusji argumentem, że "przegrałam życie" a także wszystkim tym, o czym tutaj napiszę.

A więc, do rzeczy-czemu przegrałam życie? A no mianowicie dlatego, że byłam głupia i wierzyłam w przepowiednię powtarzaną jak mantra przez nauczycieli i dorosłyc "Ucz się, a będziesz KIMŚ". Uczyłam. Całe życie czerwone paski, stypendia naukowe i...nie mam pracy. Tata goni mnie do pierwszej lepszej roboty, ale ja ambitna oczekuję na coś choć odrobinę ambitnego, co pewnie nigdy nie nadziejdzie. W studiach obsuwy nie mam, ale co z tego? I tak jestem bezrobotna, mój wieloletni związek właśnie się rozsypuje, a ja najchętniej przespałabym cały dzień i noc Nic mi się nie chce, bo pasmo niepowodzeń życiowych odbiera mi chęć do czegokolwiek.

Podsumowując:
-nie mam pracy
-faceta też niebawem nie będę mieć
-nie mam koleżanek, bo wszystkie są zbyt zajęte swoją pracą, ewentualnie mężem
-tata nie może na mnie patrzeć, ma mnie za nieroba i darmozjada
-uciekam przed sąsiadami i znajomymi, bo wstydze się tego, kim obecnie jestem i nie chcę z nimi rozmawiać
-nie mam zwierząt, bo mnie na nie nie stać
-o mieszkaniu i innych abstrakcjach nie myśle, bo to nierealne
-chcę tylko spać, bo to jedyne, co w życiu mi wychodzi
-jak byłam mała, to myślałam, że w tym wieku będę mieć pracę, mieszkanie, partnera..cóż za żenująca naiwność
-jedyne na co mam siłę, to leżenie w łóżku, odpalenie TV lub kompa

I też nienawidzę frazy "A czemu Ty jeszcze nie...?"
Przyjmiecie mnie? Myślę, że jestem wystarczająco żenująca i nieudana

[Lisciolaz Straszliwy]

Napisane przez Smurfettka

O rety, jaki przesympatyczny wątek haha Wita kolejna "nieudana". Tak, wiem, podejmuję wielkie ryzyko dołączając do Was- od teraz każda wizażanka będzie mogła mnie tutaj "namierzyć" i pokonać mnie w każdej dyskusji argumentem, że "przegrałam życie" a także wszystkim tym, o czym tutaj napiszę.

A więc, do rzeczy-czemu przegrałam życie? A no mianowicie dlatego, że byłam głupia i wierzyłam w przepowiednię powtarzaną jak mantra przez nauczycieli i dorosłyc "Ucz się, a będziesz KIMŚ". Uczyłam. Całe życie czerwone paski, stypendia naukowe i...nie mam pracy. Tata goni mnie do pierwszej lepszej roboty, ale ja ambitna oczekuję na coś choć odrobinę ambitnego, co pewnie nigdy nie nadziejdzie. W studiach obsuwy nie mam, ale co z tego? I tak jestem bezrobotna, mój wieloletni związek właśnie się rozsypuje, a ja najchętniej przespałabym cały dzień i noc Nic mi się nie chce, bo pasmo niepowodzeń życiowych odbiera mi chęć do czegokolwiek.

Podsumowując:
-nie mam pracy
-faceta też niebawem nie będę mieć
-nie mam koleżanek, bo wszystkie są zbyt zajęte swoją pracą, ewentualnie mężem
-tata nie może na mnie patrzeć, ma mnie za nieroba i darmozjada
-uciekam przed sąsiadami i znajomymi, bo wstydze się tego, kim obecnie jestem i nie chcę z nimi rozmawiać
-nie mam zwierząt, bo mnie na nie nie stać
-o mieszkaniu i innych abstrakcjach nie myśle, bo to nierealne
-chcę tylko spać, bo to jedyne, co w życiu mi wychodzi
-jak byłam mała, to myślałam, że w tym wieku będę mieć pracę, mieszkanie, partnera..cóż za żenująca naiwność
-jedyne na co mam siłę, to leżenie w łóżku, odpalenie TV lub kompa

I też nienawidzę frazy "A czemu Ty jeszcze nie...?"
Przyjmiecie mnie? Myślę, że jestem wystarczająco żenująca i nieudana

Siostro !

[skazana_na_bluesa]

jeśli masz czekoladę... albo kabanosa

a co studiowałaś?

[ama]

Smurfetka, witaj! faktycznie cos przegrana jesteś mam nadzieje, ze w przerwach miedzy spaniem opychasz sie czekolada jak my.

Mieszkasz w małym mieście, ze nie możesz pracy dostać? Długo szukasz?

Moze idź na drugie studia? Jak siedzisz na bezrobociu to sie przynajmniej zajmiesz czymś.