Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 8

[selena85]

Czy ktoś wie gdzie podziała się Akkma? <zaginiona>
<kotkolwiek widział ktokolwiek wie>

[lolita25]

Napisane przez gosia261282

Ale to nie chodzi nie o strzelanie focha. I też inaczej rozumuje 8-latek,a inaczej 2 latek. Ciekawe jak byś wytłumaczyła 2 latkowi,że cieszyć się trzeba ze wszystkiego. Zgadza się,że to głównie rodzice powinni spełniać (albo i nie jeśli ich np nie stać no i wszelkich zachcianek spełnić się nie da) listowe marzenia. Ale czasem jest tak,że dziecko marzy o czymś droższym,więc ja osobiście nie widzę nic złego w tym,żeby rodzina (dziadkowie,chrzestni,kto ś kto ma ochotę zrobić dziecku prezent) zrzucili się na coś. Zresztą na pewne rzeczy patrzy się inaczej gdy ma się własne dziecko. Bo ty teraz piszesz o wychowaniu czysto teoretycznie.
U nas,gdy mieszkałam w Polsce to funkcjonowało takie zrzuty na prezent. Ja tego nie wymagałam,ale jakoś tak zawsze było,że uzgadnialiśmy co by Wiki kupić. To jeszcze było dobre z tego względu,że mieliśmy małe mieszkanie,tylko jeden pokój i jakby tak każdy coś kupił to by nie było gdzie wszystkiego trzymać,a tak np dziecko miało prezent droższy,praktyczny (np rower),z którego korzystała zamiast tonąć w morzu zabawek.

Ja już któryś rok z rzędu kupuje prezenty dziecią, siostrzenica ma 13 lat a z męża strony od kuzynostwa jedna ma 4 lata a druga 8 i nigdy nam rodzice dziewczynek nie powiedzieli co mamy kupić, dziewczynki zawsze się cieszą z wszystkiego, mam nadzieję ze uda nam się tak wychować naszą córeczkę, przynajmniej będziemy siè starać
Oczywiście jeżeli ciotka czy dziadek nie mają pomysłu co kupić to ok rozumiem ze mogą pytać ale niech się wtedy nie dziwią ze muszą wydać tyle kasy na lalkè czy lego

[souris5]

Napisane przez maruda80

U mnie bez zmian, dzisiaj nawet w nocy i rano na ktg dalej pisaly mi sie skurcze, bolesne jak na okres. Dalej na kroplowkach mg, po nich skurcze przechodza. Poza tym to nie wiem konkretnie nic. Tyle ze jakas infekcja w morfo, posiew ok i mocz tez ok. Po ochodzie mialysmy badanie gin przy udziale calej ekipy i to takie hamskie ze pol dnia krwawilam....Zawiodlam sie na mojej gin do ktorej chodze prywatnie, dzisiaj miala dyzur i totalna olewka, nie zajrzala, nie skojarzyla ze jestem jej pacjentka. A chodze do niej od poczatku a ostatnio co 2tyg-kazda wizyty ok. 100 pln. Sprubuje ja zlapac w srode w dyzurce lekarskiej bo ma w ten dzien dyzur- w czwarek bylam umowiona do nie prywatnie, a nie wiem kiedy mnie wypuszcza. Przykro jest, bo tego po niej sie nie spodziewalam....

A jak Twoje ciśnienie, unormowało się? Bo do mnie dziś dzwoniła pani kardiolog, że ma juz moje wyniki i że jak do niej przyjadę w czwartek to przepisze mi leki i mam nadzieje że na tym się skończy moja przygoda z nadciśnieniem.
Jak ja byłam na obserwacji w szpitalu, mój lekarz też był na dyżurze i też mnie nie poznał, chodzę co prawda do niego na nfz ale też od początku ciąży. Tak samo się poczułam wtedy dziwnie.
Mam nadzieje że przejdzie Ci szybko i szybko opuścisz szpital, trzymam kciuki!

[lolita25]

Maruda ta twoja lekarka to chyba jakaś dziwna, jak mogła cię nie poznać moja mi zawsze mówi kiedy ma dyżur w najblizszych dniach po wizycie zebym mogła w razie czego do niej na ip podjechać

[katarzyniak]

Gosia, a ja jestem zdania ze na święta mozna przyuczyc dziecko do dobrych nawykow i kupowac cos skromnego, ale nie takiego na zasadzie ze "ja to chce". Na inną okolicznosc moze i bym kupowala cos na zyczenie, ale święta powinny zapisywać sie w pamieci jako święta a nie dzień maniakalnych zakupów i handlu.

Negrid, uwazam ze masz racje. To jest podstawa wszelkich rozważań. Uwazam, ze rodzicie tz jako rodzicie wychowywali go jako totalnego jedynaka i niestety ale to widac, czasem tz musi byc w centrum zainteresowania, nie zważa na starszych bardziej traktuje ich na równi. Nie to ze jest złym człowiekiem,ale przez 6 lat musiałam nieźle sie napracować zeby jego charakter doprowadzic do ładu, poprawe ja osobiscie widze a co ostatnio uslyszalam od tesciowej?- ze tz jak był mały i stał w kolejce w sklepie to wszystkich dorosłych kopał po kostkach -no i tesciowa jak to opowiadala to bardzo sie cieszyla. A na koniec dodala ze jak byl w piaskownicy to raz tak zbił jakiegos chlopaka ze matka od łobuzów go wyzwała -mówiąc to też sie cieszyła.

[senira666]

A ja troche to rozumiem ze lekarz mogl nie poznac ... Zapewne ma sporo pacjentow a nie kazdy ma np pamiec do twarzy.
A generalnie to chcialam napisac dobranoc mam nadzieje ze jezeli sie uda troche wyspac to mnie pusci chorubsko.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[lolita25]

Zdecydowaliśmy z mężem i już uprzedzilismy rodzinkę ze nie życzymy sobie zeby dawali naszej małej pieniądze do rączki, mała będzie miała w pokoju skarbonkè i jeżeli ktoś bedzie chciał a przede wszystkim babcia i prababcia dać coś małej to majà włożyć do skarbonki, nie chcemy zeby nasze dziecko miało styczność z pieniędzmi, jeszcze będzie miała czas na swój portfel i poznanie wartosci pieniądza, wkurzają nas małe dzieci biegające ze 100-ówką w rączce

[Sheperdess]

Maruda, wspólczuję przejść, obyś jak najszybciej mogła wyjść do domu.

Skończyłam prasować pościel dziecięcą. W sumie były to jedyne dzieciowe rzeczy, które rzeczywiście się pomięły w praniu. Tylko nie wiem, co będzie z prześcieradłami z gumką po ich złożeniu.

Oj, też bardzo nie chciałabym przenosić Adasia, a już na pewno nie o dwa tygodnie. Już teraz tak się rozpycha, że mam chwilami dość. Od środy mogę rodzić.

[souris5]

Napisane przez lolita25

Zdecydowaliśmy z mężem i już uprzedzilismy rodzinkę ze nie życzymy sobie zeby dawali naszej małej pieniądze do rączki, mała będzie miała w pokoju skarbonkè i jeżeli ktoś bedzie chciał a przede wszystkim babcia i prababcia dać coś małej to majà włożyć do skarbonki, nie chcemy zeby nasze dziecko miało styczność z pieniędzmi, jeszcze będzie miała czas na swój portfel i poznanie wartosci pieniądza, wkurzają nas małe dzieci biegające ze 100-ówką w rączce

zamiast przytulanki- stówka....

[isia4891]

Mariee było pisać to bym ci przypomniała sprzedawcę. Ja myślę że wycofali aukcję bo mieli dużo zamówień, jakoś pościeli jest super. Ja jestem zadowolona.

Evio7 dzięki za info w sprawie jelitowki ...obcym nie miała ale zapisałam zapobiegawcze.

Gosia teraz jasniej opisalas , uważam że dziecku dobra zabawka, sprzęt się należy ale musi doceniać nawet drobnostke i rodzice powinni uczyć dziecko dobrego zachowania i wdzięczności.

Perfuzja brawo za wyniki, ja w czwartek swoje biorę.

[Inw]

Napisane przez perfuzja

Windę odpuscilam juz jakis czas temu. Znaczy na moje 7 jeżdżę windą, ale w pracy biegam po schodach. A maz meczony bardzo czesto, bo moje libido szaleje (chociaż nie powiem, zeby było zbyt wygodnie ). Obawiam sie, ze na standardowe metody wywoływania porodu jestem uodporniona

Podobno regularny sex w ciąży właśnie sprzyja donoszeniu
Ale z kolei składniki nasienia wzmagają rozwieranie szyjki jak już jest blisko terminu, więc warto próbować

Napisane przez gosia261282

Nooo wkurzające jest takie czekanie. A mi położna też wtedy mówiła,że Eryk jest tak nisko,że już ta główka prawie wychodzi. A ja z Erykiem czułam sie świetnie i kilometrami chodziłam codziennie,całą ciążę w sumie siatki z zakupami nosiłam. Pracowałam po 8 godz dziennie w pracy ciężkiej i stojącej do 8 miesiąca. Ciepłe kąpiele brałam,ananasa żarłam w wielkich ilościach (ponoć też miał poród wywołać )
I wniosek mam taki,że dziecko wyjdzie kiedy chce.

Zahartowałyście z Perfuzją brzuszki, teraz bieganie i mizianie na nie działa dopingująco do porodu

Napisane przez maruda80

U mnie bez zmian, dzisiaj nawet w nocy i rano na ktg dalej pisaly mi sie skurcze, bolesne jak na okres. Dalej na kroplowkach mg, po nich skurcze przechodza. Poza tym to nie wiem konkretnie nic. Tyle ze jakas infekcja w morfo, posiew ok i mocz tez ok. Po ochodzie mialysmy badanie gin przy udziale calej ekipy i to takie hamskie ze pol dnia krwawilam....Zawiodlam sie na mojej gin do ktorej chodze prywatnie, dzisiaj miala dyzur i totalna olewka, nie zajrzala, nie skojarzyla ze jestem jej pacjentka. A chodze do niej od poczatku a ostatnio co 2tyg-kazda wizyty ok. 100 pln. Sprubuje ja zlapac w srode w dyzurce lekarskiej bo ma w ten dzien dyzur- w czwarek bylam umowiona do nie prywatnie, a nie wiem kiedy mnie wypuszcza. Przykro jest, bo tego po niej sie nie spodziewalam....

Pewnie lekarzowi pełno twarzy się przewija co dzień, ale i tak głupio żeby zupełnie nie skojarzyła jeśli od początku ciąży do niej chodzisz. Przejdź się faktycznie może do dyżurki, może jak wspomnisz że miałaś mieć wizytę to sobie skojarzy i przy okazji się dowiesz coś więcej o wynikach i planach lekarzy co do Ciebie?

[23Paula23]

Czy któraś ogląda na TVN "Życie bez wstydu" ?? Normalnie jestem w szoku

[isia4891]

Katarzyniak też masz spore dzieciątko.

23Paula23 ja też lubię mieć wszystko w chałupie. Szklanki, kieliszki, gary,michy , sprzęty i bardzo każdy zakup mnie cieszył, ale ja od ślubu to kupuje. Wcześniej nie miałam potrzeby bo mieszkalam z rodzicami. Ale lubię mieć też zapas cukru, mąki, mięso pomrozone. Nigdy po kilogramie się kupuje. W zeszłym miesiącu zainwestowałam w kwiaty i doniczki.

[katarzyniak]

Paula, ja oglądam i stwierdzilam ze tej starszej pani z "wargami" co nieco sie poprzestawiało

[gosia261282]

Napisane przez isia4891

Gosia teraz jasniej opisalas , uważam że dziecku dobra zabawka, sprzęt się należy ale musi doceniać nawet drobnostke i rodzice powinni uczyć dziecko dobrego zachowania i wdzięczności.

Oczywiście,ze tak!
Wiki akurat zawsze bardzo ze wszystkiego się cieszyła.
Generalnie bez fałszywej skromności uważam,że mam bardzo dobrze wychowane dziecko. Ale też jak już pisałam kiedyś oczywiscie pewne zasady jej wpoiłam,ale moja Wiki była "łatwa w obsłudze".
Naprawdę dziewczyny wychowanie to jedno,a charakter dziecka drugie.
Eryk jest zupełnie inny i chociaż myślę,że wychowuję ich podobnie,to z nim nie jest tak łatwo. Jest małym buntownikiem i złośnikiem.
Dlatego myślę,że nie ma co zbyt surowo oceniać nieraz rodziców,bo są dzieci o naprawdę trudnych charakterach.
Widać to choćby gdy rodzice mają więcej niż jedno dziecko,jak te dzieci potrafią się diametralnie różnić. I jedno dziecko akceptuje zasady,a inne ma je w nosie.

[23Paula23]

Napisane przez katarzyniak

Paula, ja oglądam i stwierdzilam ze tej starszej pani z "wargami" co nieco sie poprzestawiało

Też tak myśle ale ten tekst że lubi od przodu ale ma już brzuch za duży to było dobre

[isia4891]

Olusia a mialas ułożone główką w dol? Bo mi się obniżył jak syn się obrócił

Napisane przez 23Paula23

Czy któraś ogląda na TVN "Życie bez wstydu" ?? Normalnie jestem w szoku

Dobra jest 60 letnia pani i jej "cip ..."

Kurde syna noga utknęła chyba w moich zebrach ...ból niesamowity....chyba mnie oswaja z bólem....

[Akkma]

Napisane przez selena85

Myślicie żeby iść do tego fryzjera z reklamacją?
Paragon mam, 170zł dałam a na głowie mam tęczę...

Pójść!

Napisane przez sweet_vintage

Z kolei tata mojego tz do tej pory o nic nie pyta, wręcz zdziwiony był, ze JUŻ sie szykujemy z wyprawka....

Mój teść to samo Parę miesięcy temu zaproponował kupno łóżeczka i do tej pory cisza. Mój tż mu mówi, że mamy już to, to i tamto, a on, że po co tak wcześnie

Napisane przez selena85

Czy ktoś wie gdzie podziała się Akkma? <zaginiona>
<kotkolwiek widział ktokolwiek wie>

Jestem! Jestem! Jestem! Huragan,, a raczej mikołaj mnie porwał Byłam na weekend u rodziców Odpuściłam sobie troszkę dietę, pojadłam ciasta, ale na szczęście wyniki były w miarę ok
Wracam już do świata żywych Dziękuję za pamieć

[Soleil_Rouge]

Dobry wieczor!

Po poprzedniej ciezkiej nocy juz jestem w lozku, ale jeszcze postanowilam Was nadrobic: 10 stron, wiec pewnie za szybko spac nie pojde

Powiem Wam tylko, ze mimo, ze prawie nie spalam, to w dzien mialam bardzo duzo energii i nawet teraz nie czuje sie jakos strasznie zmeczona. W ogole to rano zabralysmy sie z mama za sesje brzuszkowa i efekty sa super jutro bedziemy kontynuowac, bo kilka zdjec trzeba poprawic i jeszcze wyjdziemy na plaze (dzis po 3 godzinach w domu przy scianie i na kanapie mialysmy juz dosc). Mam zamiar sobie te zdjecia (tzn kilka najlepszych) wydrukowac, bo jednak w komputerze to nie to samo...



Le La - przykro mi to mowiec, ale uwazam, ze z Twoim bratem i bratowa jest cos nie tak i ja po prostu bym z nim pogadala. w ogole to nastepnym razem nie kupilabym prezentu!! wiem, ze dziecko nie jest niczemu winne, ale mimo wszystko - przeciez ona i tak niczego nie szanuje, to po co w ramach prezentu zabralabym mala na lody, ewentualnie do kina i tyle, a jak sie nie podoba, to nie! i przy okazji to bym sie jej zapytala gdzie jest Twoj prezent?! no bo skoro to Mikolaj i ona przyjezdza po prezent dla niej, to chyba ma cos dla Ciebie?!

Napisane przez krolowa_nilu

A tak w ogóle to zdałam sobie właśnie sprawę, że dziś wkraczam w magiczny etap ciąży donoszonej Niech się dzieje wola nieba

gratuluje u mnie jeszcze 9 dni a potem mog rodzic choc i tk wolalabym poczekac do stycznia...

Napisane przez guapissima

A jak dostalismy ubranka od dziadkow, to zwyczajnie sie rozplakala, bo jak mozemy dostac prezent i to jeszcze w JEJ urodziny........

no Ty chyba zartujesz?! ona ma cos nie tak z glowa czy jak?!
choc w sumie wiesz, 1 z siostr mojego Tz ktora ma 32 lata powiedziala nam, ze jak chcemy zeby przyjechala do nas po porodzie zobaczyc dziecko, to bedziemy musili zaplacic za jej bilet na pociag, bo ona nie ma "dodatkowej" kasy na TAKIE cele jak to uslyszalam przy kolacji u rodziny Tz w listopadzie to sie tylko usmiechnelam i powiedzialam jej, ze na szczescie teraz latwo sie zdjecia wysyla przez MMS albo mail jak woli i zeby nie czula sie zobowiazana przyjezdzac druga siostra Tz (mlodsza i normalniejsza, ktora zreszta bardzo lubie) zarezerwowala juz bilet dla siebie i dla swojego Tz na samolot na koniec lutego, bo przeciez jak rezerwuje wczesniej to jest niedrogo i to samo polecila tej starszej... ale mi naprawde nie bedzie przeszkadzac jak ta starsza nie przyjedzie

Napisane przez guapissima

To teraz mozesz isc spokojnie rodzic
Ja na dzisiajsze smutki pieke wlasnie tarte cytrynowa
Latwe, szybkie, a pyszneeeeeeee, nawet moj anty-slodyczowy TZ nie moze sie oprzec

uwielbiam!!! to moja ulubiona (ale bez bezy na wierzchu), uwielbiam to polaczenie slodkiego z kwasnym

Napisane przez katarzyniak

a co ostatnio uslyszalam od tesciowej?- ze tz jak był mały i stał w kolejce w sklepie to wszystkich dorosłych kopał po kostkach -no i tesciowa jak to opowiadala to bardzo sie cieszyla. A na koniec dodala ze jak byl w piaskownicy to raz tak zbił jakiegos chlopaka ze matka od łobuzów go wyzwała -mówiąc to też sie cieszyła.

no nieeeeee az nie wierze!!!! fajny sposob wychowania, nie ma co... ja bym sie powaznie zastanowila w takiej sytuacji, zanim bym poprosila takich tesciow o zajecie sie dzieckiem kilka godzin/dni...


dziewczyny, klade sie spac... jak bede sie odzywac jeszcze to znaczy, ze znow nie moge zasnac...
Dobranoc

[pilotka86]

cześć
ile mam nadrabiania
wróciłam do świata żywych internetowo
jak to mówią jak się wali to wszystko.
w piątek pisałam po wizycie i poszłam składać kołyskę. złożyłam trochę (kołyska super) wróciłam do kompa a tu neta nie ma. Przez te wichury nadajnik padł.
Dopiero w nocy w piątek sygnał powrócił i zaczęłam odpisywać a tu znowu padł i tak do dzisiajszego wieczora
chyba nie muszę pisać jaka byłam wk..... bo nie dość że termin przyspieszony, zakaz dłuższego chodzenia, chciałam pozamawiać na necie a tu neta brak!!!!
myślałam, że wyjdę z siebie z bezsilności i uziemienia. Jeszcze dostawca ciągle nas zwodził i wczoraj miałam już kupować neta na doładowanie.

z lepszych wieści kupiłam dzisiaj szlafrok do szpitala jak byłam u księgowej.
a wczoraj z nudów zrobiłam wstępną listę co kupiłam i za ile w excelu, miałam szablon z jakiegoś bloga.
wiele cen dopiero wpiszę z poczty mailowej gdzie mam listy zamówień, bo nie trzymałam paragonów.
wstępnie za same wizyty lekarskie u ginekologa wydałam 1270zł
plus endokrynolog: 100zł
badania nie mam jeszcze całości, ale wyjdzie coś około 200-250
plus leki na całą ciąże też ponad 200zł.
masakra żeby tyle płacić mając opłacane składki

no to teraz biorę się za nadrabianie

[gosia261282]

Napisane przez katarzyniak

Gosia, a ja jestem zdania ze na święta mozna przyuczyc dziecko do dobrych nawykow i kupowac cos skromnego, ale nie takiego na zasadzie ze "ja to chce". Na inną okolicznosc moze i bym kupowala cos na zyczenie, ale święta powinny zapisywać sie w pamieci jako święta a nie dzień maniakalnych zakupów i handlu.

Ja się z tobą oczywiście zgadzam,że w Święta chodzi o coś więcej niż konsumpcja,zakupy i jak najdroższe/najlepsze prezenty.
ALE... jak już pisałam jak nie ma się dzieci to można mówić sobie i gdybać jak to będzie,jak się będzie rzekomo postępowało,wychowywało itd. Jednak zycie to dopiero zweryfikuje.
I moja Wiki wie o co chodzi w Świętach,jakie wartości one niosą,zna historię,tradycję i na pewno cieszyłaby się z drobnostki. Jednak... tak to już jest,że idąc po Świętach do szkoły/przedszkola dzieci będą opowiadać o prezentach świątecznych,a dzieci niektóre potrafią być okrutne i będą opowiadać o tym co dostały,że spełniły się ich marzenia,że napisały list do Mikołaja,a on przyniósł o co prosiły,bo przecież zasłużyły. A twoje dziecko co odpowie? Że nie o to chodzi w Świętach? Że mamusia nauczyła,że ma być skromnie?

Kiedy mogę to czasem kupuję droższe prezenty,spełniam marzenia dzieci i nie tylko im,ale i mnie sprawia to ogromną radość. Ale wiem,że moja Wiki jest tak mądrą dziewczynką,że nawet gdyby nie było wcale pieniędzy na prezenty to ona by zrozumiała.

[isia4891]

Uważam że to nie wstyd powiedzieć że w świętach nie chodzi o prezenty. U mnie w domu tą tradycja jest od kilku lat u męża jej nie ma. I wiele razy pytano mnie co dostałam i mówiłam, że nic, na mikołaja dostawałem raczej paczkę z firmy mamy.
Pewnie że dostawaliśmy z bratem rowery,komputery, wieżę , walkmany, ale trzeba było zasłużyć na to. Przez to doceniam to co mam.
Dla mnie święta to kolędy, rodzina, życzenia.
Z dzieciństwa pamiętam np robienie łańcuchów, ozdób choinkowych i bratanka ostatnio tego też uczylysmy z mama. Dumny był z siebie bardzo jak pokazywał to rodzicom.

Szczerze to stać mnie na kocyk dla dziecka nawet za 300 zł, ale najbardziej cieszył mnie zakup w SH spodni i koszuli za 19 zł dla synka.


7Eh wyspalam się w dzień to nie wiem czy teraz usne.

Mój syn jakiś pobudzony od 19daje czadu i zawody plywackie chyba sobie urządził, trening bokserski....albo z chodakowska myśli że ćwiczy ....

---------- Dopisano o 01:29 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:40 ----------

Da się uśpić malucha w brzuchu??

[pilotka86]

po pierwsze gratuluję wizyt, zakupów itp
senira wow wątek zaczęty pełna profesjonalka!
mogłabyś mnie przepisać ze stycznia na 28 grudzień??? bo tutaj na pewno się nie zmieni. ?

Napisane przez perfuzja

Pilotka dzieje się Chociaż nie powiem, nie obrazilabym się wepchnac w kolejkę :P

Nie rozumiem tylko tego bezwzględnego nakazu lezenia - skoro ciąża jest juz praktycznie donoszona, a dziecko duze

ależ proszę bardzo, nie obrażę się za wpychanie Kto wie, może urodzisz wcześniej, czytałam że u pierworódek to częste.
z tym leżeniem to nie jest całkowicie bezwzględny nakaz, chodzi też o spojenie. Tzn lekarz mnie ostrzegł, że jak będę "szalała" to mogę wcześniej urodzić a tego to ja głównie nie chcę. A czasami na cc jest już za późno. Z tego co wiem to palnowane cc robi się tydzień, dwa wcześniej.
A może chodzi o to, żeby on robił zabieg może ma płacone przez fundusz od pacjentki? nie wiem, musiałabym się w sumie dowiedzieć, bo ciekawa sprawa.

Napisane przez upadly_aniol

Pilotka dobrze , że chociaż kołyskę masz może jednak warto wybrać się do jakiegoś sklepu dziecięcego i tam wszytsko kupić . Ew . wysłać męża z mamą,teściową, koleżanką ?

ooo to jest zdecydowanie zły pomysł
niestety na takie jednorazowe zakupy nie ma szans.

Napisane przez Amberella

Teraz to ja chyba muszę odleżeć Twojego posta . Ale mnie stres chwycił. Cóż mogę napisać - ALE JAZDA , robi się gorąco. Zazdroszczę, że masz już termin cc. Teraz tylko wytrzymać. Ale dasz radę, nie?

no właśnie że nie wiem bo tylko ze względu na bezpieczeństwo wolałam "na termin". ogólnie to wszystko na termin mnie zawsze przerażało (nie spałam w nocy, nerwy, nerwy itp) i wolałam na spontana.

Napisane przez mezaga

Pilotka zazdroszczę terminu.Sama chciałabym wtedy rodzić ale moja pani doktor jeszcze mi terminu nie wyznaczyła Powiedziała, że woli żebym pochodziła jak najdłużej. Może nawet do stycznia dam radę. Nie musisz zgłaszać się dzień wcześniej do szpitala?

u mnie to 6 dni wcześniej od planowanego terminu porodu, tyle że był liczony z ostatniej miesiączki i chyba usg a ja wiem że zapłodnienie było później, więc w ogóle to dziwne.
nie, mam zgłosić się na ip ze skierowaniem o 8 rano z najnowszymi badaniami (max 3 wcześniej), tam wypełniam papiery, robią ktg, przebieram się i na porodówke tam dają usg, badają, robią lub nie lewatywę i golenie, dają koszulę do operacji. o godz 10 lub 11 nie pamiętam mam zabieg, po pół godziny jest po wszystkim.


mp84 piękny ta emmaljunga chociaż faktycznie z tym fotelikiem dziwacznie wygląda.. napisz jak Ci się prowadzi???

Napisane przez perfuzja

Zazwyczaj opisy porodow podnoszą mnie na duchu, ale tym razem mnie przerazil. Chyba przestanę je czytać
Na wątku listopadowo-grudniowym urodziło się donoszone dziecko, ktore dostało 1 punkt Niedotlenienie podczas porodu.

ja też lubię czytać opisy porodów ale naturalnych, te cesarkowe są raczej takie bez emocji tzn z zaplanowaną. Tylko wkurza mnie tutaj na wizażu jak piszą często "nie opiszę porodu bo ciężki i nie chce dziewczyn straszyć"
mój brat miał niedotlenienie i dpm które wyszło później. moja mama przeżyła koszmar porodowy, drugi poród (ze mną) też miała ciężki, ale to raczej ze strachu że koszmar się powtórzy. NA szczeście trzeci poród szybciutki i łatwy

Napisane przez mp_84

Witajcie mam kilka pytań... czy słyszałyście o przypadkach ze badania genetyczne wyszly w porządku i wyszlo z nich niskie prawdopodobienstwo zespołu Downa a jednak urodziły się takie dzieci? mialam 3 badania genetyczne, niby prawdopodobienstwo male ale na koniec jest napisane ze nie dają 100% poewności....i tak jakos od kilku dni chodzi mi to po glowie i sie stresuje....

Druga sprawa- czy macie wanienke ze stelazem, jak tak to jakiej firmy polecacie aby stelaz byl stabilny

Gdzie kupujecie kropelki Sab Simplex? jezdzicie po nie do Niemiec?> ile kosztują w Niemczech?

Jak zamierzacie wozic wasze malenstwa zimą w gondoli? kupujecie spiworek do gondoli, oprocz tego kombinezon? ja mam na razie kombinezony, myslalam ze bede malego ubierac w kombinezon i na to cieply kocyk, a moja mama twierdzi ze spiworek musi byc ...

któras z was kupila baze do fitelika do samochodu? ja sie caly czas zastanawiam...

1. tak takich przypadków wbrew pozorom jest sporo. tylko dotyczą badań nieinwazyjnych jak usg i test z krwi.
kiedy miałam usg "genetyczne" przeszukałam wzdłuż i wszerz internet na ten temat. trafiłam na forum dla rodziców z zd zakątek21 , gdzie było mnóstwo takich przypadków, że na usg wszytsko ok a tu podczas porodu niespodzianka.... żałowałam później, że nie zrobiłam aminopunkcji.a
co do 100% to żadne lekarz nie może dać, bo to ich zabezpieczenie w razie oskarżeń itp. tak samo jest przy badaniach.
2.z tego co czytałam to stelaże z beyou są stabilne i masywne no i drogie
3.ciotka mi kupi, muszę tylko nie zapomnieć jej powiedzieć.
4.zamierzam wozić, chociaż nie mam jeszcze wózka jak warunki będą niesprzyjające (zasypane,zamiecie) to zamierzam chociaż werandować na tarasie.
5.nie mam i nie kupuję

Napisane przez cayenneOna

To ja może rozpoczne dyskusje:
1. w Waszych domach na stole wigilijnym musi się znaleźć okreslona liczba potraw czy niekoniecznie. Jeśli określona to ile: 12 czy 13?
2. Jakie potrawy wigilijne koniecznie muszą znaleźć się na stole wigilijnym?
3. Jakie są Wasze ulubione potrawy?
4. Zwyczaje Bożonarodzeniowe, które najbardziej lubicie lub które są charakterystyczne dla Waszego regionu?
Uwielbiam przygotowania do Świąt..o ile nie zacznę zbyt późno

1.nie, zazwyczaj jest to samo.
2.barszcz, karp na parę sposobów, pierogi, kompot, sałatka, śledzie, kapusta, kompot,
3. ja na wigilii jem TYLKO ziemniaki z omastą i barszcz reszty nie lubię.
4.hmm napiszę o zwyczajach w mojej rodzinie:
- jedzenie z jednego garnka i na jednej misce tzn każdy dostaje jeden talerz głęboki plus łyżkę i nabiera sobie sam po kolei co dawane jest na stół. zaczyna się zawsze od barszczu
- do pierogów podczas robienia wkładany jest metalowy pieniążek i kto pierwszy znajdzie ten będzie miał szczęście
-czytane jest pismo święte
-pusty talerz, nie jedzenie mięsa
-odbywa się "czochranie" tzn najczęściej jeden z mężczyzn mówi podczas jedzenia "ródzcie się pierożki ródzcie" i czochra ręką pozostałych po głowie Może to dość głupkowato brzmi ale uwielbiam bo przypomina mi dzieciństwo
-po kolacji nawołuje się w oknie "wilczka" tzn któryś z biesiadników podchodzi do okna, odchyla firankę i mówi "wilczku wilczku gdzie jesteś, przyjdź teraz albo nie przychodź nigdy"

mniej więcej takie panują zwyczaje u nas w rodzinie

Napisane przez Shizu48

Btw naiwne pytanie ale dzieci są zabierane na noc od matki w szpitalach prawda? Jakby co mam być po cc.. Można wybrać czy chce się zostać z dzieckiem na noc to w ogóle nie podlega negocjacji? Rozumiem, że chcą zabierać dziecko na noc żeby było pod obserwacją tak? Wydaje mi się, że ja bym była lepszą obserwatorką, bym pewnie liczyła oddechy bez przerwy

to zależy od szpitala chyba. w tym co ja będę to pytają czy chcesz dziecko na noc czy mają zabrać. nie ma problemów. ale czytałam że w niektórych położne głupio komentują i nie chcą brać itp.


mysia212021 witaj

[Shizu48]

Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamusie mające problemy ze spaniem - przed wczoraj się pochwaliłam, że póki co nie mam żadnych problemów ze spaniem.. I wypaplałam Jest godzina 5 nad ranem, położyłam się o 2 nocy a dalej wywiercam dziury w suficie Choć nei ma co się oszukiwać - sporo w tym mojej winy, cały dzień się nie odzywałam bo miałam taki humor że szczęście że mam tak cierpliwego faceta, bo przez jakieś dziwne hormony miałam dosłownie dzień gbura, a on mnie jeszcze pocieszał Więc się położyłam w dzień, wstam po godzinie, napiłam się kawy i teraz masz babo co chciałaś

Także dzień dobry!

---------- Dopisano o 06:33 ---------- Poprzedni post napisano o 05:19 ----------

Przeczytałam juz artykuły o wszystkich kosmetykach, dowiedziałam sie ze smoczek powinnam dawać dopiero około 5-6 tygodnia, juz wiem ze cewnikowanie nie boli i zaraz strzelę sobie w łeb bo dalej nie mogę zasnąć


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Soleil_Rouge]

dzien dobry!
ja tez juz na nogach, ale mimo wszystko sie wyspalam - od 11 do 6:30 z 3 przerwami na wc - nie jest zle

Wczoraj wyslalam kilka zdjec z sesji brzuszka Tz'towi i stwierdzil, ze super, tylko przykro mu, ze to on mi tych zdjec nie zrobil... kurcze, jak go prosilam, ze moze by dzisiaj, moze jutro, proponowalam rozne pomysly, to ciagle cos nie tak, albo zrobil 2 zdjecia w normalnym ubraniu , jak siedze na kanapie i niczego sie nie spodziewam i zadowolony, a teraz zobaczyl 5 super zdjec i zaluje bo niby zrozumial, ze o to mi chodzilo i ze takie fajne sa eh... Tz wraca w sobote ok 15, wiec moze jeszcze sie uda kilka z nim zrobic (mama zostaje do niedzieli rana).. chcialabym tez kilka z mama zrobic, bo widze jaka to jej przyjemnosc sprawia. Dzis sprobuje ustawic aparat i zrobimy sobie razem zobaczymy co z tego wyjdzie

pewnie znow zagine na caly dzien (choc postaram sie zagladac), wiec zegnam sie i do wieczora milego dnia i nie rozpakowujcie sie jeszcze

[poczatkujaca-dagmara]

Dziewczyny trzymajcie kciuki,jestem na drugiej krzywej w 32tyg.
Wszystkie babcie szeroko komentuja,taka młoda ,a w kolejke sie pcha

[OlusiaS]

Napisane przez isia4891

Olusia a mialas ułożone główką w dol? Bo mi się obniżył jak sie obrócił
...

Wydaje mi sie,ze obrócił sie juz miesiąc temu,ale usg jeszczce nie miałam (w czwartek mam wizytę).
Wczoraj wieczorem i w nocy jakies pierwsze skurcze sie pojawiły,tylko troche wcześnie na te przepowiadajace
Ja po prostu za duzo nosze/podnosze .

[senira666]

dzien dobry
pilotka86 mówisz i masz
zauważyłam że najlepiej mi się śpi między 2-6 rano ... wtedy śpię jak zabita i nic mnie nie budzi i mi nie przeszkadza ... szkoda tylko że od 23 kręce się na łóżku i podsypiam tylko ... niestety nadal czuję się chora i poprosiłam wczoraj TŻta żeby przed pracą wyszedł z psem ... oczywiście zapomniał i zamiast wygrzewać się w wyrku to będę musiała się zaraz ubrać i wyjść na deszcz i chłód... :/ a jak już się ubiorę to wstawię pranie i pewnie trochę ogarnę i tyle będzie z leżenia i kurowania się ...

[perfuzja]

Wczoraj dostałam od życia klasycznego kopa w tyłek pt. "Uwazaj czego sobie życzysz"

Wieczorem mocno rozbolał mnie brzuch i plecy (tak jak na @, tylko ze 3 razy mocniej), do tego brzuch twardy jak kamień. I tak non stop przez 20 minut. Poszłam się wykąpać - przeszło. Poszłam spać, bo byłam totalnie padnieta, zasnelam chyba w minutę mimo, ze było ledwie po 22h.

Potem obudziłam się w nocy na siku, doszłam do łazienki i powtórka z rozrywki Na szczęście po jakis 5 minutach przeszło i spalam dalej,

W piątek mam wizytę, mam nadzieje, ze szyjka jest choć trochę ruszona, bo jak nie to

[senira666]

Napisane przez Soleil_Rouge

Wczoraj wyslalam kilka zdjec z sesji brzuszka Tz'towi i stwierdzil, ze super, tylko przykro mu, ze to on mi tych zdjec nie zrobil... kurcze, jak go prosilam, ze moze by dzisiaj, moze jutro, proponowalam rozne pomysly, to ciagle cos nie tak, albo zrobil 2 zdjecia w normalnym ubraniu , jak siedze na kanapie i niczego sie nie spodziewam i zadowolony, a teraz zobaczyl 5 super zdjec i zaluje bo niby zrozumial, ze o to mi chodzilo i ze takie fajne sa eh... Tz wraca w sobote ok 15, wiec moze jeszcze sie uda kilka z nim zrobic (mama zostaje do niedzieli rana).. chcialabym tez kilka z mama zrobic, bo widze jaka to jej przyjemnosc sprawia. Dzis sprobuje ustawic aparat i zrobimy sobie razem zobaczymy co z tego wyjdzie

ja się z moim tak dogadywałam w sprawie zdjęć że ja czekałam aż on mi powie kiedy chce robić zdjęcia a on był przekonany że ich robić nie będziemy ale wczoraj poruszyłam ten temat jeszcze raz i może w weekend uda nam się popróbować coś zdziałać

---------- Dopisano o 07:56 ---------- Poprzedni post napisano o 07:55 ----------

Napisane przez poczatkujaca-dagmara

Dziewczyny trzymajcie kciuki,jestem na drugiej krzywej w 32tyg.
Wszystkie babcie szeroko komentuja,taka młoda ,a w kolejke sie pcha

a czemu masz krzywą dwa razy ?? a co do mocherów to spoko - co by się nie działo to one i tak komentować muszą