Jesień się kończy, zima zaczyna, niech w naszych brzuszkach zamieszka dziecina -cz.9

[Agniesia1986]

Napisane przez missbennet

12h?

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

Po prostu rano, przed śniadankiem

[wiecznie_pod_wiatr]

Napisane przez Carmenaa_88

bo mam fajne wzdęcie jak się rozbieram u lekarza z kurtki to mam wrażenie, że ludzie na mnie patrzą i myślą "ale się naw.du.piała" bo na ciążę to to nie wygląda
znalazłam zdjęcie z 18tc jak byłam z Igusiem i w sumie się zgadza, miałam też licho brzuch według późniejszych zdjęć wyszedł mi coś po 20tygodniu

nawpiep.szała się pewnie laska kapusty i o brzuch jej wywaliło

[Carmenaa_88]

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

nawpiep.szała się pewnie laska kapusty i o brzuch jej wywaliło

żebyś wiedziała

[maskora]

Też uważam, że nie ma się co nastawiać wcześniej, spinać, stresować... my postanowiliśmy, że próbujemy na razie bez nacisku, ale z testami owulacyjnymi, jeśli to nie pomoże to dopiero wtedy kolejny krok ( temperatura, kalendarzyki itd.). Gdybym miała od samego początku tak się przygotowywać to bym się zafiksowała i nie miałabym przyjemności z seksu, a dziecko ma być przecież owocem naszej miłości. Dlatego Dziewczynki RELAX! Bez spiny! Co ma być to będzie

[vioris]

Napisane przez Carmenaa_88

widocznie nie każdy może sobie planować tak jak chce . Nie wiem co Ci doradzić, manieczka ma trochę racji, jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma, ale sama przecież mówiłam, że nie chcę drugiej ciąży w lato i wiesz, że miałam zamiar rezygnować ze starań, także rozumiem Cię. co do dziecka że jest z późniejszej części roku to powiem Ci nie odczułam tego jeszcze tak bardzo chyba, że to potem w szkole odczuć idzie? ja sama jestem ze września i nie odbiegałam normą od rówieśników jakoś za dziecka. Jedynie wkurzały mnie urodziny na początku roku szkolnego. Mój Iguś jak wiesz, też będzie musiał to przechodzić

A dlaczego Twojemu by niby przeszkadzało dziecko jesienno zimowe? od kiedy to faceci zwracają uwagę na takie coś?

Ja jak bym teraz zaszła to bym końcówkę ciąży miała na całe lato. Też tak nie chciałam, ale powiedziałam co ma być to będzie. No ale jak widać nic z tego. Nie wiem, ja zawsze byłam nieszczęśliwa bo byłam z końca roku, córka też widzę jest troszeczkę z tyłu za dziećmi ze stycznia czy lutego.
No mój zwraca uwagę On chciał w maju bo to jego miesiąc i tyle. Przegadałam mu to powiedział, że na lato też ok ale na koniec roku nie chce i juz

Napisane przez Juliette25

Kochana współczuję Ci i wierzę, że niebawem się uda. Ja bym na Twoim miejscu nie przekładała starań. To jednak kilka miesięcy w plecy. No ale skoro już tak z Tż-tem ustaliliście... szkoda tylko, że się teraz nie udało.
Ja nadal trzymam kciuki za Ciebie i przesyłam fluidki

Nie ustaliliśmy, on tak chce. Sama nie wiem, może mu się zmieniło już teraz bo nie gadaliśmy o tym. Na początku to on inaczej do tego podchodził jak to każdy facet a teraz może mu już obojętne, byle było Sam widzi, że to nie tak hop siup.

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

przykro mi . Ale tak jak pisałam na ovu:nowy cykl-nowe nadzieje

vioris, nie smutkuj kochana

no widać nie możemy ale i nie możemy się poddawać . Musimy walczyć o nasze marzenia

Wiem, mam dziś doła, ale pewnie mi jutro przejdzie i będzie ok
Zresztą mi czasem wstyd, że ja się przejmuję po 5 cyklu jak tu niektóre dziewczyny już tyle czasu się starają No ale każda z nas by chciała jak najszybciej. Muszę przeboleć

Napisane przez Jagatka_N

[B]
Vioris
ja jestem z grudnia i nie uważałam nigdy że jestem z czymś do tyłu już chyba kiedyś o tym pisałam, że bardzo dobrze się uczyłam i nigdy żadnych problemów nie miałam. Ja bym nie odkładala starań ale to moze dlatego że mam inna sytuację niż Ty. Zrobisz jak zdecydujecie, moze i odpuść mierzenie jak Cię stresuje, ja myślę że w tym cyklu te silne stresy ze sprawą Cię przyblokowały i następnym razem się uda

Może masz rację z tymi stresami. Teraz już będzie spokojniej mam nadzieję. Mierzenie odpuszczam a ze staraniami się jeszcze zastanowię, jak pogadamy z tż

Napisane przez Karoloo

buuu nic trzeba spiąć poślady, popłakać trochę, podołować się i starać dalej.
Trzymam za Ciebie

Dzięki, jutro mi przejdzie pewnie

[wiecznie_pod_wiatr]

Napisane przez maskora

Też uważam, że nie ma się co nastawiać wcześniej, spinać, stresować... my postanowiliśmy, że próbujemy na razie bez nacisku, ale z testami owulacyjnymi, jeśli to nie pomoże to dopiero wtedy kolejny krok ( temperatura, kalendarzyki itd.). Gdybym miała od samego początku tak się przygotowywać to bym się zafiksowała i nie miałabym przyjemności z seksu, a dziecko ma być przecież owocem naszej miłości. Dlatego Dziewczynki RELAX! Bez spiny! Co ma być to będzie

bez spiny to można podchodzić jak jest się zdrowym. Gorzej jak miesiące lecą i ciągle jakieś problemy zdrowotne wychodzą. Łatwo się mówi, póki się nie doświadczy.. I takie dobre rady typu "bez spiny" co najwyżej mogą irytować i jeszcze dobijać kogoś.

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Napisane przez vioris

Wiem, mam dziś doła, ale pewnie mi jutro przejdzie i będzie ok
Zresztą mi czasem wstyd, że ja się przejmuję po 5 cyklu jak tu niektóre dziewczyny już tyle czasu się starają No ale każda z nas by chciała jak najszybciej. Muszę przeboleć

pewnie, wygadaj się nam tu a będzie lżej . Zawsze ktoś wysłucha, pocieszy, bo każda z nas może mieć gorsze chwile

[vioris]

Napisane przez malinOla1

Jeśli chodzi o datę narodzin to chyba warto fasolce samej zadecydować kiedy chce zamieszkać w brzuszku i kiedy przyjść na świat. Jak widać planowane starania nie zawsze owocują od razu dlatego może tak jak dziewczyny mówią odpuść sobie temperaturę i podejdź do wszystkiego na luzie - albo się uda do kwietnia albo nie i wrócisz do mierzenia tempki. Mam w rodzinie przypadek, że kuzynka bardzo chciała być w ciąży i nie mogła zajść, a gdy odpuścili sobie to córcia szybko w brzuszku zamieszkała. Może to jest dowód na to, że w naszej głowie jest jakaś bariera psychiczna

wiecznie powodzenia!

Oczywiście, że tak jest Ja jak się starałam o pierwsze dziecko to po 10 cyklach odpuściłam zupełnie, powiedziałam że już nie chcę i wtdy właśnie zaszłam. Ale wtedy nie mierzyłam nic, nie obserwowałam i z tego co wiem przez te 10 miesięcy tylko celowaliśmy mniej więcej w owulkę, która jak się okazało była w zupełnie innych terminach. No i potem zaszłam z jedngo serducha w terminie jak wtedy myślałam który był już po owulacji a tu się okazało, że owulacja właśnie wtedy jest. Teraz też odpuściłam, ale tak całkiem nie potrafię bo córka ma już ponad 7 lat i już i tak duża różnica będzie

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

bez spiny to można podchodzić jak jest się zdrowym. Gorzej jak miesiące lecą i ciągle jakieś problemy zdrowotne wychodzą. Łatwo się mówi, póki się nie doświadczy.. I takie dobre rady typu "bez spiny" co najwyżej mogą irytować i jeszcze dobijać kogoś.

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------


pewnie, wygadaj się nam tu a będzie lżej . Zawsze ktoś wysłucha, pocieszy, bo każda z nas może mieć gorsze chwile

Masz rację. A jak komuś wyjdą gorsze badania to już całkiem nie jest łatwo odpuścić. Zresztą wszystko zależy od sytuacji w jakiej kto jest. Ja wtedy się starałam to miałam 19 lat i jakbym nie zaszła to miałam jeszcze baaardzo dużo czasu. A teraz już 28 lat i córka czeka na rodzeństwo a ta przepaść coraz większa. Ja z bratem mamy 9 lat różnicy i nie mamy żadnego kontaktu ani więzi Niestety. Bardzo chciałam tego uniknąć, ale jak widać nie jest tak prosto

[maskora]

Kochana, po tym jak pożegnałam obojga rodziców, ponieważ chorowali na raka, wiem na prawdę co znaczy ''bez spiny''. 6 lat choroby nowotworowej i męki najbliższych...przez to co przeszłam z pokorą patrzę w przyszłość, co ma być to będzie. Zwłaszcza, że też miałam trochę problemów z jajnikami, teraz mam tylko jednego. Trzeba troszkę zmienić podejście, nie irytować się, nie gniewać, czysta głowa jest bardzo ważna. Jasne, że czasem nerwy wysiadają gdy próbujemy, próbujemy i nic, ale może to właśnie jest powód? że się próbuje, myśli, nakręca, wychodzi nieświadomie stres, to wszystko jest wtedy błędnym kołem.

[cowie]

Napisane przez vioris

Tak mnie wszystkie nakręcały, że zrobiłam ten teścior który leżał już 3 miesiące w szafce, ale nie pozostawia złudzeń - negatyw Nie ma nawet cienia cienia cienia, więc zakładam, że jutro będzie większy spadek a potem @ przyjdzie. Zresztą ja się nie nakręcałam jakoś na ten cykl, wręcz nie chciałam robić testu bo byłam pewna, że nie wyjdzie, ale gdzieś tam z tyłu głowy zawsze kiełkuje malutka nadzieja. Niestety u mnie właśnie zgasła i czekam na @. Swoją drogą wiedziałam, że u nas to nie będzie tak hop siup i będziemy się starać miesiącami albo i latami o dziecko, no i oczywiście tak jest. Mogłam tylko zacząć wcześniej, bo mi szkoda mojej córci jak ciągle pyta kiedy będzie miała rodzeństwo Zanim my zrobimy jej rodzeństwo to już będzie nastolatką i będzie miała inne sprawy a młodsze rodzeństwo będzie jej tylko przeszkadzać o i doła załapałam ehh Głupi mózg

Kochana, wypłacz się nam
Ale nie myśl, że Twoja córka do nastolatki nie doczeka rodzeństwa
W końcu się uda Mam nadzieję, że szybciej niż później.
Przedyskutuj jeszcze z mężem sprawę czy przekładacie starania

Carmenaa brzuszek ewidentnie ciążowy





Cześć Lachony
Ja mam jutro komisję w ZUSie Będą sprawdzać czy nie symuluję Mam nadzieję, że nie odeślą mnie do pracy




A w ogóle to 17dc, a owulacji nadal brak Stwierdzam, że ja naprawdę mam późniejsze owulacje, ale co gorsza - z cyklami 28/9 dni
No i owulacja już tuż tuż a śluzu jak na lekarstwo Tak jak to było w pierwszym cyklu Pociesza mnie tylko, że wtedy jakoś zaszłam, więc...

[malinOla1]

Napisane przez vioris

Oczywiście, że tak jest Ja jak się starałam o pierwsze dziecko to po 10 cyklach odpuściłam zupełnie, powiedziałam że już nie chcę i wtdy właśnie zaszłam. Ale wtedy nie mierzyłam nic, nie obserwowałam i z tego co wiem przez te 10 miesięcy tylko celowaliśmy mniej więcej w owulkę, która jak się okazało była w zupełnie innych terminach. No i potem zaszłam z jedngo serducha w terminie jak wtedy myślałam który był już po owulacji a tu się okazało, że owulacja właśnie wtedy jest. Teraz też odpuściłam, ale tak całkiem
nie potrafię bo córka ma już ponad 7 lat i już i tak duża różnica będzie
Dzidziuś sam wybierze sobie odpowiednią porę na zamieszkanie w Twoim brzuszku. Rozumiem, że chciałabyś, aby wychowały się razem i były z sobą zżyte, ale widzisz - siła wyższa.
---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------



Masz rację. A jak komuś wyjdą gorsze badania to już całkiem nie jest łatwo odpuścić. Zresztą wszystko zależy od sytuacji w jakiej kto jest. Ja wtedy się starałam to miałam 19 lat i jakbym nie zaszła to miałam jeszcze baaardzo dużo czasu. A teraz już 28 lat i córka czeka na rodzeństwo a ta przepaść coraz większa. Ja z bratem mamy 9 lat różnicy i nie mamy żadnego kontaktu ani więzi Niestety. Bardzo chciałam tego uniknąć, ale jak widać nie jest tak prosto

Ale niekoniecznie może tak być, że twoje dzieci nie będą mieć z sobą kontaktu tak jak ty i twój brat. Wiadomo, że jeśli chodzi o zabawę to będą na innym etapie ale starsza siostra to wsparcie i doświadczona przyjaciółka dla twojego dzieciątka w przyszłości.

[kotka34]

hej babolki moje kochane

[wiecznie_pod_wiatr]

Napisane przez kotka34

hej babolki moje kochane

hej . Co u Ciebie?

[Agniesia1986]

Napisane przez cowie

Kochana, wypłacz się nam
Ale nie myśl, że Twoja córka do nastolatki nie doczeka rodzeństwa
W końcu się uda Mam nadzieję, że szybciej niż później.
Przedyskutuj jeszcze z mężem sprawę czy przekładacie starania

Carmenaa brzuszek ewidentnie ciążowy





Cześć Lachony
Ja mam jutro komisję w ZUSie Będą sprawdzać czy nie symuluję Mam nadzieję, że nie odeślą mnie do pracy




A w ogóle to 17dc, a owulacji nadal brak Stwierdzam, że ja naprawdę mam późniejsze owulacje, ale co gorsza - z cyklami 28/9 dni
No i owulacja już tuż tuż a śluzu jak na lekarstwo Tak jak to było w pierwszym cyklu Pociesza mnie tylko, że wtedy jakoś zaszłam, więc...

Ja mam dzisiaj 19 dc i wczoraj na teście owulacyjnym wyszła mocna kreska, a cykle mam między 29 a 32 dni

[cowie]

Napisane przez Agniesia1986

Ja mam dzisiaj 19 dc i wczoraj na teście owulacyjnym wyszła mocna kreska, a cykle mam między 29 a 32 dni

Jak będziesz miała te 32 dni to Ci wejdzie w normę jeszcze
Ja ostatnio miałam FL 9 dni

[Agniesia1986]

Napisane przez cowie

Jak będziesz miała te 32 dni to Ci wejdzie w normę jeszcze
Ja ostatnio miałam FL 9 dni

Rozumiem. Właśnie poprzedni cykl miałam 32-dniowy,ale nie staraliśmy się wtedy jeszcze

[vioris]

Napisane przez malinOla1

Ale niekoniecznie może tak być, że twoje dzieci nie będą mieć z sobą kontaktu tak jak ty i twój brat. Wiadomo, że jeśli chodzi o zabawę to będą na innym etapie ale starsza siostra to wsparcie i doświadczona przyjaciółka dla twojego dzieciątka w przyszłości.

Niekoniecznie, ale jest duże prawdopodobieństwo niestety. Ja dla mojego młodszego brata nie jestem wsparciem. Mam z nim mniejszy kontakt niż z niejednym dalszym znajomym, więc jak widać ciężko o dobry kontakt przy takiej różnicy. Zwłaszcza, jak młodsze jest innej płci, bo jeszcze młodsza siostra dla starszej chyba prędzej niż młodszy brat.

[brydziajones]

kurcze ,ale u nas zimno nawet snieg ma pruszyc jutro

[cowie]

Napisane przez brydziajones

kurcze ,ale u nas zimno nawet snieg ma pruszyc jutro

No co Ty? Ja myślałam, że masz wieczną latowiosnę

[Karoloo]

Napisane przez cowie

Cześć Lachony
Ja mam jutro komisję w ZUSie Będą sprawdzać czy nie symuluję Mam nadzieję, że nie odeślą mnie do pracy




A w ogóle to 17dc, a owulacji nadal brak Stwierdzam, że ja naprawdę mam późniejsze owulacje, ale co gorsza - z cyklami 28/9 dni
No i owulacja już tuż tuż a śluzu jak na lekarstwo Tak jak to było w pierwszym cyklu Pociesza mnie tylko, że wtedy jakoś zaszłam, więc...

hej piekna
L4 masz na depresje ??
Byłam chyba 3 razy na takiej komisji z nerwicą i za każdym razem mi przedłużali w sumie to rok byłam na L4 (później zasiek rehbilitacyjny). Dobra ściema to połowa sukcesu

a co do owu to jestem laikiem w tych sprawach


powodzenia jutro na komisji o której masz ??

[emagi]

vioris różnica w wieku nie ma nic do rzeczy, u mnie w rodzinie są róznice między rodzeństwem nawet 10, 11 lat i sie jakoś dogadują i starsze rodzeństwo normalnie opiekowało sie najmłodszym nabytkiem. Między mną a bratem są tylko 2 lata różnicy i właśnie jest taki emocjonalny dystans. To raczej kwestia charakteru, a nie różnicy w latach.

[cowie]

Napisane przez Karoloo

hej piekna
L4 masz na depresje ??
Byłam chyba 3 razy na takiej komisji z nerwicą i za każdym razem mi przedłużali w sumie to rok byłam na L4 (później zasiek rehbilitacyjny). Dobra ściema to połowa sukcesu

a co do owu to jestem laikiem w tych sprawach


powodzenia jutro na komisji o której masz ??

Tak, na depresję
Też nie wydaje mi się, żeby był problem, ale zawsze jakieś ziarenko niepewności jest
Szczególnie, że w karcie od psychiatry mam wpisane, że chcieli mnie z pracy wyrzucić ,więc można sobie do tego dorobić historię dlaczego na zwolnieniu siedzę.
No, ale dobrze zbajerowałam profesora psychiatrii to i internistę czy innego w ZUSie zbajeruję mam nadzieję
Chociaż taki to może mieć mniej współczucia dla ludzkich odczuć

[Karoloo]

Napisane przez malinOla1

Ale niekoniecznie może tak być, że twoje dzieci nie będą mieć z sobą kontaktu tak jak ty i twój brat. Wiadomo, że jeśli chodzi o zabawę to będą na innym etapie ale starsza siostra to wsparcie i doświadczona przyjaciółka dla twojego dzieciątka w przyszłości.

Napisane przez vioris

Niekoniecznie, ale jest duże prawdopodobieństwo niestety. Ja dla mojego młodszego brata nie jestem wsparciem. Mam z nim mniejszy kontakt niż z niejednym dalszym znajomym, więc jak widać ciężko o dobry kontakt przy takiej różnicy. Zwłaszcza, jak młodsze jest innej płci, bo jeszcze młodsza siostra dla starszej chyba prędzej niż młodszy brat.

Napisane przez emagi

vioris różnica w wieku nie ma nic do rzeczy, u mnie w rodzinie są róznice między rodzeństwem nawet 10, 11 lat i sie jakoś dogadują i starsze rodzeństwo normalnie opiekowało sie najmłodszym nabytkiem. Między mną a bratem są tylko 2 lata różnicy i właśnie jest taki emocjonalny dystans. To raczej kwestia charakteru, a nie różnicy w latach.

tak sobie Was czytam i napisze o mnie
mam duuzo mlodsze rodzeństwo - różnica 14 lat (brat) i 18 lat (siostra). Do tego mam jeszcze nicały rok młodszą Sis, ale to nie o niej. W 3 jesteśmy bardzo zżyci, każdy za każdym by w ogień skoczył Od małego opiekowałam się nimi, zresztą na zmianę z siostra. Maluchy więcej mi mówią niż rodzicom i szczerze świetnie mieć takie małe rodzeństwo
No oprócz momentów w którym mówi: "Hmm jak będę miał 18 lat to Ty?? ile?? 32 ale jesteś stara " beszczelene to takie

[malinOla1]

Napisane przez emagi

vioris różnica w wieku nie ma nic do rzeczy, u mnie w rodzinie są róznice między rodzeństwem nawet 10, 11 lat i sie jakoś dogadują i starsze rodzeństwo normalnie opiekowało sie najmłodszym nabytkiem. Między mną a bratem są tylko 2 lata różnicy i właśnie jest taki emocjonalny dystans. To raczej kwestia charakteru, a nie różnicy w latach.

o właśnie tak

[kotka34]

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

hej . Co u Ciebie?

a u mnie po staremu zostalam slomiana wdowa bo maz pojechal w delegacje na 4 dni buuu jak ja nie lubie byc sama w domu

[cowie]

Napisane przez kotka34

a u mnie po staremu zostalam slomiana wdowa bo maz pojechal w delegacje na 4 dni buuu jak ja nie lubie byc sama w domu

A jak się czujesz w ogóle?

[Karoloo]

Napisane przez cowie

Tak, na depresję
Też nie wydaje mi się, żeby był problem, ale zawsze jakieś ziarenko niepewności jest
Szczególnie, że w karcie od psychiatry mam wpisane, że chcieli mnie z pracy wyrzucić ,więc można sobie do tego dorobić historię dlaczego na zwolnieniu siedzę.
No, ale dobrze zbajerowałam profesora psychiatrii to i internistę czy innego w ZUSie zbajeruję mam nadzieję
Chociaż taki to może mieć mniej współczucia dla ludzkich odczuć

Chcieli ale nie zwolnili więc jest różnica. Spokojnie dasz rade. A tak szczerze to kumpela która pracuje w ZUSie powiedziała mi, że lekarze boją się odmawiać L4 właśnie z chorób psychicznych bo zdarzały się wypadki, ze ludzie popełniali samobójstwa.

[brydziajones]

Napisane przez debraM

Boję się, że okaże się, że coś nam wtedy wypadnie, bo to tak odległy termin, a jeszcze na tygodniu



Nie pamiętam To Tż się umawiał. Mam nadzieję, że dadzą nam szanse na naturalne poczęcie

Na pewno bedzie wszystko ok, i dacie rade naturalnie. Kciuki sa kochana

Napisane przez Agniesia1986

Również tak uważam, że system ośmioletniej szkoły podstawowej był lepszy

Tez tak sadze, sama jestem z ostatniego starego rocznika

Napisane przez Carmenaa_88

wreszcie zawitałam weekend jak to weekend a wczoraj jak zobaczyłam ile tu stron to mi się odechciało ale ja zawsze nadrabiam, więc nadaję sobie prawo do nienadrobienia tym razem :brzyda l:

jakby tak ktoś chciał zobaczyć dowód na to, że mój brzuch się nie rozrasta to proszę bardzo https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1544




no to jedynie kciuki za następny cykl i fluiduję ile mogę, żeby był ostatni!!!



kochana święta idą, sylwester- zleci jak z bicza strzelił mówię Ci nawet się nie obejrzysz



dokładnie, gdzie teścior vioris

wszystkie będą miały plus

CUDNY brzusio i jaka figurka

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

hej


wizytę miałam na 8:45 i jestem już po wizycie i po serduszku


przykro mi . Ale tak jak pisałam na ovu:nowy cykl-nowe nadzieje




i ja już po 1 monitoringu . Jajniki ładnie zareagowały na Clo, a nawet za dobrze. Sporo pęcherzyków porosło (z takich większych to na prawym jajniku 2, na lewym 4). Ale co najśmieszniejsze jeden chyba już zaczął sam pękać a to dopiero 11 dc (tzn chyba bo gin za bardzo też nie wiedziała "what a fuck?" - jakiś dziwny obraz miała na usg i sama się lekko zszokowała), bo i pojawiły się śladowe ilości płynu. A Endometrium = 6,7 (zapomniałam zapytać czy w porządku jest takie :/). Tak więc do końca weekendu mamy serduszkować jak najwięcej i w poniedziałek stawić się u gin żeby zobaczyła co tam się porobiło z tym pęcherzykami. Plan który miałyśmy ustalony zatem nie wypalił, bo jajniki wcześniej chyba zaczęły prace do owu i pregnyl też nie będzie potrzebny raczej. Dodatkowo mam zrobić badanie progesteronu, co by określić jeszcze jak "ładna" owu była i żeby na następny cykl wiedzieć co robić (prawdopodobnie albo zmienimy dawkę, albo dni przyjmowania albo w ogóle lek)

To teraz nic tylko molestowac Malza musisz Jeszcze blizniaki z tego beda

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

bez spiny to można podchodzić jak jest się zdrowym. Gorzej jak miesiące lecą i ciągle jakieś problemy zdrowotne wychodzą. Łatwo się mówi, póki się nie doświadczy.. I takie dobre rady typu "bez spiny" co najwyżej mogą irytować i jeszcze dobijać kogoś.[COLOR="Silver"]

Zgadza sie, chociaz ja juz sie przyzwyczailam do komentarzy " bez spiny" " Zwlaszcza,ze w tym miesiacu mamy trojkacik z doktorkiem Co ja sie tam spinac bede Luuuuuuzikkkkkkk noooooooooooo

Napisane przez cowie

No co Ty? Ja myślałam, że masz wieczną latowiosnę

Tzn mam pustynie przez 8 miesiecy, a cala reszta to lato-wiosna, alee w tym roku jakies anomalia. Jest co prawda 15 stopni w dzien ale w nocy -1 ma byc dzisiaj i deszcz ze sniegiem

[cowie]

Napisane przez Karoloo

Chcieli ale nie zwolnili więc jest różnica. Spokojnie dasz rade. A tak szczerze to kumpela która pracuje w ZUSie powiedziała mi, że lekarze boją się odmawiać L4 właśnie z chorób psychicznych bo zdarzały się wypadki, ze ludzie popełniali samobójstwa.

Powiem, że w pracy mam ciężarną i jak mnie przywrócą to zrobię jej krzywdę

Napisane przez brydziajones

Tzn mam pustynie przez 8 miesiecy, a cala reszta to lato-wiosna, alee w tym roku jakies anomalia. Jest co prawda 15 stopni w dzien ale w nocy -1 ma byc dzisiaj i deszcz ze sniegiem

Ale zazdroszczę

[brydziajones]

kotka

Dziewczyny uciekam robic sernik wiedenski ,bo mnie tu zaszczulyscie nim wczoraj i moze pierogi zrobie z kapucha i grzybami

[Carmenaa_88]

zrobiłam zakupy w przydomowych sklepikach, postawiłam na żur. mogę pisać najtańsze mleko 3zeta, pogrzało ich już

Napisane przez vioris

Ja jak bym teraz zaszła to bym końcówkę ciąży miała na całe lato. Też tak nie chciałam, ale powiedziałam co ma być to będzie. No ale jak widać nic z tego. Nie wiem, ja zawsze byłam nieszczęśliwa bo byłam z końca roku, córka też widzę jest troszeczkę z tyłu za dziećmi ze stycznia czy lutego.
No mój zwraca uwagę On chciał w maju bo to jego miesiąc i tyle. Przegadałam mu to powiedział, że na lato też ok ale na koniec roku nie chce i juz


Nie ustaliliśmy, on tak chce. Sama nie wiem, może mu się zmieniło już teraz bo nie gadaliśmy o tym. Na początku to on inaczej do tego podchodził jak to każdy facet a teraz może mu już obojętne, byle było Sam widzi, że to nie tak hop siup.

no ja pamiętam jak to było z Igusiem z brzuchem w upały ty ze swoją też, więc rozumiem Twoje niezdecydowanie chociaż sama kiedyś pisałaś, że czas goni, bo za duża różnica będzie. mnie nie gonił tak bardzo, jedynie tyle mnie gonił, że małż miał wyjeżdżać.
Porozmawiaj najpierw ze swoim pięknym i zdecydujcie może akurat teraz mu to bez różnicy po takim czasie a poza tym moim zdaniem chłop ma ch.uja da gadki w takim temacie, bo to ty będziesz w ciąży a nie on

Napisane przez maskora

Kochana, po tym jak pożegnałam obojga rodziców, ponieważ chorowali na raka, wiem na prawdę co znaczy ''bez spiny''. 6 lat choroby nowotworowej i męki najbliższych...przez to co przeszłam z pokorą patrzę w przyszłość, co ma być to będzie. Zwłaszcza, że też miałam trochę problemów z jajnikami, teraz mam tylko jednego. Trzeba troszkę zmienić podejście, nie irytować się, nie gniewać, czysta głowa jest bardzo ważna. Jasne, że czasem nerwy wysiadają gdy próbujemy, próbujemy i nic, ale może to właśnie jest powód? że się próbuje, myśli, nakręca, wychodzi nieświadomie stres, to wszystko jest wtedy błędnym kołem.

przykro mi, dużo przeszłaś

Napisane przez cowie

Carmenaa brzuszek ewidentnie ciążowy


Cześć Lachony
Ja mam jutro komisję w ZUSie Będą sprawdzać czy nie symuluję Mam nadzieję, że nie odeślą mnie do pracy




A w ogóle to 17dc, a owulacji nadal brak Stwierdzam, że ja naprawdę mam późniejsze owulacje, ale co gorsza - z cyklami 28/9 dni
No i owulacja już tuż tuż a śluzu jak na lekarstwo Tak jak to było w pierwszym cyklu Pociesza mnie tylko, że wtedy jakoś zaszłam, więc...

taaa bardzo ciążowy

to na depresję po poronieniu można wziąć L4???

co do owulacji, to nie ma jeszcze tak źle najważniejsze by się pojawiła trzymam kciuki by była na dniach

Napisane przez vioris

Niekoniecznie, ale jest duże prawdopodobieństwo niestety. Ja dla mojego młodszego brata nie jestem wsparciem. Mam z nim mniejszy kontakt niż z niejednym dalszym znajomym, więc jak widać ciężko o dobry kontakt przy takiej różnicy. Zwłaszcza, jak młodsze jest innej płci, bo jeszcze młodsza siostra dla starszej chyba prędzej niż młodszy brat.

no ja z moim bratem za dziecka nie miałam specjalnego kontaktu, bił mnie i uważał za gówniarę ale potem z czasem jakiś tam kontakt już był jak byłam nastolatką teraz też się kontaktujemy, zresztą mój mąż się z nim "koleguje" a ja z bratową, więc widzimy się w miarę możliwości. Co nie zmienia faktu, że uważam brata za nieodpowiedzialnego i beznadziejnego ojca i męża i może gdyby był inny to widzielibyśmy się nawet i codziennie.