Nasze codzienne jadłospisy cz. XIX - OCENA JADŁOSPISÓW

[Iwoka]

Napisane przez SybilVane

Spisałam od niedzieli


Niedziela
I: manna (35g na wodzie, ze startym jabłkiem)
II: dwie kromki ciemnego chleba z pomidorem, marchewka
III: gęsta zupa warzywna, zapiekana makaronowa z wieprzowiną i pomidorami, na deser kruche ciastka z marmoladą (obiad u Siostry)
IV: domowa tarta z jabłkami, podana z lodami i bitą śmietaną (tez u Siostry oczywiście)
V: jogurt OSM bez cukru

Poniedziałek:
I: drożdżówka, kawa z mlekiem
II: Danio light
III: jabłko
IV: jogurt OSM bez cukru, kawa z mlekiem
V: jogobella light
VI: budyń słodka chwila

Wtorek:
I: owsianka (20g płatków, 15g otrębów, 100g jabłka, 150g malin)
II: 150g marchewki, kaszka manna z rossmanna
III: jabłko
IV: jogurt OSM bez cukru, kawa z mlekiem
V: 3 kromki chrupkiego pieczywa, jajko na twardo, pomidor (myślałam, że będę strasznie głodna po kanapkach, ale nie było aż tak źle)

Środa:
I: manna (35g na wodzie, 100g gruszki, 150g malin), kawa z mlekiem
II: jogobella light, kruche ciasteczko, jabłko
III: jabłko
IV: jogurt OSM bez cukru
V: dwie mandarynki, kawa z mlekiem
VI: jogurt OSM bez cukru, 10g otrębów


Hm, nie wiem czy można wyciągnąć jakieś generalne wnioski z tych 4 dni…

Zauważam dwa...
1) gdzie dawali promocję na jogurty?
2) dalej jest do du... tyłeczka

[agnieszka16]

Napisane przez Psotka87

Ja już Ci pisałam, ale nic nie zmieniłaś. Jesz baaardzo mało i nie jesz po ćwiczeniach. Póki tego nie zmienisz nie ma co dywagować nad drobiazgami.

Napisane przez Abigal

Przede wszystkim dodaj jedzenie , bo to jest chyba dieta dla 10 latka, ponadto nie rozumiem dlaczego ostatni posiłek jesz o 18:30, skoro pewnie chodzisz późno spać sądząc po porze śniadania...

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------


j.w. wielki plus za to, że nie boisz się jedzenia!! Dodatkowo jesz nie przetworzone jedzenie i sama gotujesz za co bardzo duży plus. Moje uwagi jak wyżej, aczkolwiek każdy jest inny i jak Ci wystarcza tyle białka to ok

Napisane przez teczowa dlolinka 21

Rozkład energii wręcz idealny jeśli chodzi o obiad o 22, po treningu trzeba jeść.

Choć dla mnie samej te 6,5godz. to sporo.

I to nie jest wątek w którym wyliczamy gramy każdej zjedzonej rzeczy jak Ty to zrobiłaś, bo to prowadzi w złą stronę.
Tu oceniamy czy ktoś potrafi komponować wartościowe posiłki czy nie.

---------- Dopisano o 17:59 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------




Też uważam że tu jest strasznie mało tego jedzenia.
Jaką masz wagę? do jakiej dążysz no i Twój wzrost?
Poza tym po ćwiczeniach trzeba zjeść bo z tego więcej szkody niż pożytku.

Dzięki za oceny. Przepraszam, że nie odniosłam się do wcześniejszych,ale ich nie zauważyłam. W moich postach na sam koniec piszę generalnie o ruchu w ciągu dnia, nigdy nie mam treningów wieczorem, zazwyczaj miedzy śniadaniem a drugim śniadaniem lub przed kolacją postaram się zwiększyć porcje.Ważę 58 kg przy 174, dążę do 57-56. Staram się jeść zdrowe, nieprzetworzone produkty,a przez anginę nie mam apetytu,dlatego posiłki mogą wydawać się małe.

[Poa alpina]

Napisane przez agnieszka16

Ważę 58 kg przy 174, dążę do 57-56. Staram się jeść zdrowe, nieprzetworzone produkty,a przez anginę nie mam apetytu,dlatego posiłki mogą wydawać się małe.

Sorry, nie powinnaś być na R. Po co Ci to? Twoja masa ciała jest prawidłowa, nawet w dolnym zakresie normy BMI. Nie wystarczą same ćwiczenia? Jeść powinnaś jak na U.

Napisane przez natul

R:
Śniadanie: owsianka- 4łyzki+1 łyzka otrębów, na mleku 2% z orzechami, migdałami, miodem, kakao, 3 morele suszone
trening (20min bieżni, ćwiczenia siłowe, 20min rowerek)
II śniadanie: 3 kawałki chleba z masłem, szynka i warzywami
Obiad: kasza jęczmienna 50g z kurczakiem i warzywami
Podwieczorek: serek wiejski 200g z miodem
Kolacja: jajecznica z 2 jaj z pieczarkami i cebulką

Zabrakło mi tylko jakiegoś świeżego owocu, a poza tym bardzo fajnie, jak zwykle



Dzisiejsze U - znów cały dzień na uczelni

I Kakaowa owsianka z kaszą manną i otrębami orkiszowymi na mleku z: granatem, bananem, serkiem homo i masłem orzechowym crunchy
II Grahamka z wędzoną makrelą, masłem, sałatą, papryką i kiszonym ogórkiem
III Kefir naturalny 400g; jabłko
IV Grahamka z serem camembert, sałatą, papryką i pomidorem
Poczęstunek: pralinka kokosowa w białej czekoladzie
V 2 jaja sadzone na oleju rzepakowym; szpinak gotowany na parze

Do picia: woda źródlana, czarna kawa, 2x zielona herbata

[marma53]

I jeszcze moje U uważam za udane! 3/4 dnia na uczelni dlatego tylko 3 posiłki

Ś:(pół porcji, nie miałam apetytu) 7 śliwek suszonych, pół garści pestek dyni, pół garści słonecznika, łyżka płatków owsianych, łyżka płatków orkiszowych + 3 łyżki otrębów i siemienia lnianego, 1/4 pomarańczy
IIŚ:drugie pół porcji ze śniadania, 110 g (na opakowaniu) kromka ch. żytniego pełnoziarnistego z nasionami soi, pół z olejem kokosowym i pomidorem, pół z masłem orzechowym i mozarellą
O-K:mała surowa marchewka, i wieelka porcja zapiekanki z: gotowanych brokułów z soczewicą i makaronem pełnoziarnistym,
filetu z piersi kurczaka podsmażanej na oleju kokosowym z cebulą i czosnkiem. Cała zalana sosem z połowy jogurtu naturalnego Zott roztrzepanego z jajkiem i posypanym od serca serem grana padano i żółtym edamskim.
200 g kefiru, kilka śliwek suszonych
+ rozciąganie i rowerek stacjonarny 15 min

[seedofwonder]

Moje dwa pominięte Ale dziś kolejny wstawię

[agaczini]

Napisane przez agusia8524

O 16, w porze obiadowej (6,5h przerwy między "konkretniejszymi" posiłkami) zjadłaś pomarańcze, za to o 22 niemal obiad, wg mnie rozkład energii niezbyt dobry mówiąc łagodnie.

I szczerze mówiąc skąd wiadomo, czy zaspokaja się potrzeby organizmy, jeśli nie ma gramatury podanej?

rozkład energi jest idealny, zwiększony rano i w porach okołotreningowych, zminimalizowany gdy siedzę na pupie za biurkiem. o 22 nie jest obiad tylko posiłek potreningowy. a trening to nie jest fikanie z chodakowską, tylko podnoszenie 20-30 kilogramów żelastwa

[Erena]

Napisane przez agaczini

rozkład energi jest idealny, zwiększony rano i w porach okołotreningowych, zminimalizowany gdy siedzę na pupie za biurkiem. o 22 nie jest obiad tylko posiłek potreningowy. a trening to nie jest fikanie z chodakowską, tylko podnoszenie 20-30 kilogramów żelastwa

No wlasnie chcialam Cie o Twoje ciezary pytac I spokojnie - juz ja i dlolinka wyjasnilysmy, dlaczego jedzenie "konkretu" o tej porze jest zasadne.

[agaczini]

Napisane przez Erena

No wlasnie chcialam Cie o Twoje ciezary pytac I spokojnie - juz ja i dlolinka wyjasnilysmy, dlaczego jedzenie "konkretu" o tej porze jest zasadne.

heheh wlasnie zauwazylam, dziękuję ;* dopiero zaczynam ale jestem raczej z tych genetycznie silnych ;D nooo np. przysiady tylnie ze sztanga 30 kg 15 powtórzeń robię w serii to mój największy ciężar ;D próbowałam 40 no i wteyd dam rade max 6 w serii heheh a ważę 62 ;p

[Erena]

No to mamy podobnie - u mnie powyzej 30 musze bardzo pilnowac techniki, bo mam sklonnosc do robienia byle jak, byle zrobic A i wagowo podobnie - ja sie rzadko waze, ale mam moze 5 kg mniej.

[agaczini]

Napisane przez Erena

No to mamy podobnie - u mnie powyzej 30 musze bardzo pilnowac techniki, bo mam sklonnosc do robienia byle jak, byle zrobic A i wagowo podobnie - ja sie rzadko waze, ale mam moze 5 kg mniej.

ja od tego tygodnia wprowadziłam przysiady przednie oraz tylnie z pietami na podwyzszeniu, dla urozmaicenia ponoc ładnie budują tą częśc czworogłowego nad kolanem, w kształcie łzy i uda są bardziej symetrycznie rozbudowane

[agnieszka16]

Napisane przez Poa alpina

Sorry, nie powinnaś być na R. Po co Ci to? Twoja masa ciała jest prawidłowa, nawet w dolnym zakresie normy BMI. Nie wystarczą same ćwiczenia? Jeść powinnaś jak na U.

Dzieki za radę. Tak jak pisałam, już wychodzę z redukcji po zrzuceniu kilku kilogramów i planuję stopniowe przejście w utrzymanie.Przy wadze 5-6 kg większej moje BMI rownież było w normie,byłoby w normie nawet przy wadze 70 kg BMI to jednak nie wszystko, nie schodze poniżej granicy prawidłowej wagi, ale fakt faktem czuję się znacznie lepiej bez niepotrzebnego tłuszczu na brzuchu i nogach,a przy samych ćwiczeniach,nawet intensywnych,ale bez diety redukcyjnej niestety stałam w miejscu. (P.s. Jestem fanką Twojego bloga pozdrawiam! )
Wrzucam dzisiejszy jadłospis, powoli zwiększam posiłki.

Tym razem zaznaczyłam treningi w odpowiednich miejscach

Śniadanie,7:00 wsianka na mleku migdałowym z 3 łyżek płatków i łyżki otrębów, z mrożonymi borówkami, połową banana, twarożkiem półtłustym,żurawiną i pestkami słonecznika

15 min rozgrzewki, 40 min stepera

II sniadanie, 11
Omlet z 2 jajek ze szpinakiem,pomidorkami koktajlowymi, kozim serem twarogowym,gruszką i pestkami dyni. Grapefruit.

Obiad, 14:00 Filet z soli zapiekany z porem i cebulką szalotką, surówka z marchewki i jabłka,ciemny ryż. Sok wyciskany z pomarańczy

30 min ćwiczeń siłowych na nogi i pośladki z obciążeniem 2*5kg

Planuję jeszcze:
Podwieczorek: grillowane warzywa- cukinia,bakłażan i papryka z jogurtem greckim i hummusem

Kolacja: krem z ciecierzycy, pomidorów i ostrej papryczki,z grzankami z żytniego razowca

[Erena]

Napisane przez agnieszka16

Dzieki za radę. Tak jak pisałam, już wychodzę z redukcji po zrzuceniu kilku kilogramów i planuję stopniowe przejście w utrzymanie.Przy wadze 5-6 kg większej moje BMI rownież było w normie,byłoby w normie nawet przy wadze 70 kg BMI to jednak nie wszystko, nie schodze poniżej granicy prawidłowej wagi, ale fakt faktem czuję się znacznie lepiej bez niepotrzebnego tłuszczu na brzuchu i nogach,a przy samych ćwiczeniach,nawet intensywnych,ale bez diety redukcyjnej niestety stałam w miejscu. (P.s. Jestem fanką Twojego bloga pozdrawiam! )
Wrzucam dzisiejszy jadłospis, powoli zwiększam posiłki.

Tym razem zaznaczyłam treningi w odpowiednich miejscach

Śniadanie,7:00 wsianka na mleku migdałowym z 3 łyżek płatków i łyżki otrębów, z mrożonymi borówkami, połową banana, twarożkiem półtłustym,żurawiną i pestkami słonecznika niby ladnie, ale tych platkow to malutko

15 min rozgrzewki, 40 min stepera

II sniadanie, 11
Omlet z 2 jajek ze szpinakiem,pomidorkami koktajlowymi, kozim serem twarogowym,gruszką i pestkami dyni. Grapefruit. bardziej bym byla za tym, zeby bezposrednio po treningu zjesc te gruszke, a do 2 sniadania dodac np. kromke razowca

Obiad, 14:00 Filet z soli zapiekany z porem i cebulką szalotką, surówka z marchewki i jabłka,ciemny ryż. Sok wyciskany z pomarańczy mnie sie podoba

30 min ćwiczeń siłowych na nogi i pośladki z obciążeniem 2*5kg

Planuję jeszcze:
Podwieczorek: grillowane warzywa- cukinia,bakłażan i papryka z jogurtem greckim i hummusem to nie jest dobry posilek potreningowy - nawet jesli obciazenie niewielkie; daj tutaj to co masz na kolacje i dodaj jakies dobre bialko

Kolacja: krem z ciecierzycy, pomidorów i ostrej papryczki,z grzankami z żytniego razowca proponuje zamiane z podwieczorkiem

Nadal nie jest tego duzo. I jedna podstawowa uwaga do struktury - w posilkach okolotreningowych powinno sie znalezc latwo przyswajalne zrodlo bialka i dobre weglowodany. A u Ciebie to nieco kuleje.
Nabial nie jest latwo przyswajalnymi bialkiem - tu sie nada mieso, ryba.

[agnieszka16]

Napisane przez Erena

Nadal nie jest tego duzo. I jedna podstawowa uwaga do struktury - w posilkach okolotreningowych powinno sie znalezc latwo przyswajalne zrodlo bialka i dobre weglowodany. A u Ciebie to nieco kuleje.
Nabial nie jest latwo przyswajalnymi bialkiem - tu sie nada mieso, ryba.

Ok dzięki za konstruktywną krytykę,zastosuję się do porad. Nie jestem treningowym specem, ruszam się w ciągu dnia na ile pozwalają mi na to chęci,zdrowie i czas, nigdy nie komponowałam jednak jadłospisow pod ten mało profesjonalny i mimo wszystko niezbyt intensywny ruch. Postaram się to zmienić

[SybilVane]

Napisane przez Iwoka

[/B]

Zauważam dwa...
1) gdzie dawali promocję na jogurty?
2) dalej jest do du... tyłeczka

1 – wyobraź sobie, że dla niektórych naprawdę finanse mają znaczenie nie stać mnie, żeby wywalać 20zł na mikroskopijną paczkę organicznych jagód goji etc więc jogurt za 2,5zł którym się najem na kilka godzin to dobra opcja

2 – wiem, że niezdrowo, za dużo słodyczy etc, ale w końcu skoro mam niedowagę i nadal chudnę, to postanowiłam się nie ograniczać


Dzisiaj (długi dzień, rozpoczęty o 4.30 )


U
I (10.00): drożdżówka
II(12.00): kawa z mlekiem, kulka rafaello
III(13.00): 250g pomidorków koktajlowych
IV(15.00): jabłko
V(16.00): jogurt z ziarenkami
VI(17.00): jogobella light, kawa z mlekiem
VII(19.00): jeśli uda mi się zmusić to 3 kromki wasy z pomidorem i marchewka

[poppy seed]

Napisane przez SybilVane

1 – wyobraź sobie, że dla niektórych naprawdę finanse mają znaczenie nie stać mnie, żeby wywalać 20zł na mikroskopijną paczkę organicznych jagód goji etc więc jogurt za 2,5zł którym się najem na kilka godzin to dobra opcja

2 – wiem, że niezdrowo, za dużo słodyczy etc, ale w końcu skoro mam niedowagę i nadal chudnę, to postanowiłam się nie ograniczać

hmm, ale jagody goji nie są produktem niezbędnym, niezbędne są np. wartościowe węglowodany złożone, więc zamiast wydawać pieniądze na ogromne ilości jogurtów kup sobie jakąś gruboziarnistą kaszę, to nie jest olbrzymi wydatek, najesz się bardziej, a przynajmniej dostarczysz sobie czegoś wartościowego.

poza tym, skoro finanse mają dla Ciebie duże znaczenie, to może zaczniesz je rozsądnie wydawać na jedzenie, które da trochę pożytku Twojemu organizmowi, a nie na tonę bezwartościowego cukru

możesz wypowiadać się w wątku jadłospisowym na KZ?

[DudiBoy]

Napisane przez SybilVane

1 – wyobraź sobie, że dla niektórych naprawdę finanse mają znaczenie nie stać mnie, żeby wywalać 20zł na mikroskopijną paczkę organicznych jagód goji etc więc jogurt za 2,5zł którym się najem na kilka godzin to dobra opcja

2 – wiem, że niezdrowo, za dużo słodyczy etc, ale w końcu skoro mam niedowagę i nadal chudnę, to postanowiłam się nie ograniczać


Dzisiaj (długi dzień, rozpoczęty o 4.30 )


U
I (10.00): drożdżówka
II(12.00): kawa z mlekiem, kulka rafaello
III(13.00): 250g pomidorków koktajlowych
IV(15.00): jabłko
V(16.00): jogurt z ziarenkami
VI(17.00): jogobella light, kawa z mlekiem
VII(19.00): jeśli uda mi się zmusić to 3 kromki wasy z pomidorem i marchewka

Na chleb, strączki,jajka, ser, kaszę i warzywa też Cię nie stać? Jak w wolontariacie pracujesz to zmień pracę. Czy ktoś Ci tutaj karze jeść organiczne goji?

Przenieś się na KZ bo to nie jest wątek dla takich jadłospisów. Tego też nie potrafisz zrozumieć?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[marma53]

A czy któraś z Was może spojrzeć na moje dzisiejsze U?
5 min biegu
Ś:2 kromki razowego z ziarnami, jedna z olejem kokosowym, mozarellą, pomidorem i kiełkami rzodkiewki, druga z masłem orzechowym i mozarellą, pół jabłka z cynamonem, kawa z mlekiem
1 h spaceru
IIŚ:6 dużych mandarynek, 7 śliwek suszonych, pół jog.naturalnego Zott, pasek twarogu półtłustego, 2 łyżeczki słonecznika,otręby+siemię lnianego
25 min rowerek + rozciągnie
P:duże jabłko
O:zapiekanka z gotowanego makaronu z soczewicą i brokułami, podsmażanym filetem z piersi kurczaka z cebulą i czosnkiem i sosem z jogurtu naturalnego roztrzepanym z jajkiem plus przyprawy i pół pomidora surowego z olejem z pestek dyni
12 min rowerek
P:budyń domowy (kubek mleka 2%, 1 łyżka brązowego cukru, śliwki suszone, mandarynka, słonecznik, konfitura jagodowa, posypane otrębami i płatkami orkiszowymi)
K:planujępół bułki grahamki z chrzanem i szynką

Co myślicie?

---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------

Napisane przez marma53

A czy któraś z Was może spojrzeć na moje dzisiejsze U?
5 min biegu
Ś:2 kromki razowego z ziarnami, jedna z olejem kokosowym, mozarellą, pomidorem i kiełkami rzodkiewki, druga z masłem orzechowym i mozarellą, pół jabłka z cynamonem, kawa z mlekiem
1 h spaceru
IIŚ:6 dużych mandarynek, 7 śliwek suszonych, pół jog.naturalnego Zott, pasek twarogu półtłustego, 2 łyżeczki słonecznika,otręby+siemię lnianego
25 min rowerek + rozciągnie
P:duże jabłko
O:zapiekanka z gotowanego makaronu z soczewicą i brokułami, podsmażanym filetem z piersi kurczaka z cebulą i czosnkiem i sosem z jogurtu naturalnego roztrzepanym z jajkiem plus przyprawy i pół pomidora surowego z olejem z pestek dyni
12 min rowerek
P:budyń domowy (kubek mleka 2%, żółtko, 2 łyżeczki mąki krupczatki 1 łyżka brązowego cukru, śliwki suszone, mandarynka, słonecznik, konfitura jagodowa, posypane otrębami i płatkami orkiszowymi)
K:planujępół bułki grahamki z chrzanem i szynką

Co myślicie?

Szkoda, że nie można edytować i nowy post trzeba pisać. Na czerwono dopisałam istotne rzeczy w budyniu

[nati_natalia]

Hej U

1.placki owsiane (6 łyżek płatków owsianych, 2 białka jajek, banan), jogurt naturalny 180g
+jabłko
2.makaron razowy z tuńczykiem w sosie własnym z oliwą z oliwek, pomidorami, ogórkiem, ziołami prowansalskimi i koperkiem
+marchew, 2 mandarynki
3.grahamka z "pastą" z połowy awokado z sokiem z cytryny i przyprawami, pół kostki twarogu chudego (100g)
+marchew

w ciągu dnia herbaty zielone ziołowe i woda
do ocenki

(mam problemy z cholesterolem mimo lekkiej niedowagi i zaburzenia hormonalne z powodu stresu.. + przez to problem z cerą)

[Poa alpina]

Napisane przez agnieszka16

Dzieki za radę. Tak jak pisałam, już wychodzę z redukcji po zrzuceniu kilku kilogramów i planuję stopniowe przejście w utrzymanie.Przy wadze 5-6 kg większej moje BMI rownież było w normie,byłoby w normie nawet przy wadze 70 kg BMI to jednak nie wszystko, nie schodze poniżej granicy prawidłowej wagi, ale fakt faktem czuję się znacznie lepiej bez niepotrzebnego tłuszczu na brzuchu i nogach,a przy samych ćwiczeniach,nawet intensywnych,ale bez diety redukcyjnej niestety stałam w miejscu. (P.s. Jestem fanką Twojego bloga pozdrawiam! )

Co do menu - wszystko co ważne napisała już Erena, więc ja odniosę się do reszty . Po pierwsze, bardzo mi miło, że są tu osoby odwiedzające regularnie mojego bloga, który jest takim moim małym królestwem pełnym słodkich wspomnień . Po drugie, wiem, że BMI to nie wszystko i często daje fałszywy obraz rzeczywistej sytuacji. Co nie zmienia faktu, że kontynuacja diety redukcyjnej będąc przy dolnej granicy normy BMI jest dla kobiet po prostu niebezpieczna. Generalnie w Twoich jadłospisach jest dużo wartościowych produktów, fajne pomysły - ale naprawdę możesz pozwolić sobie na więcej i powinnaś kłaść na to nacisk przechodząc na U .

SybilVane - jesteś niereformowalna. Nikt Ci nie pomoże, jeśli sama nie będziesz chciała sobie pomóc. Bo chcieć znaczy móc i tu koszty czy czas naprawdę nie grają roli. Sorry, ale w cenie jogurtu kupisz już bułkę i solidny obkład do niej. Ale widocznie wolisz umrzeć.

marma53, ależ faza na mandarynki. W porównaniu do Twoich ostatnich jadłospisów ten dzisiejszy najbardziej mi się podoba. Jest treść, jest smacznie, jest naturalnie. Zakładam, że otrębów nie było z pół kilo .



Dzisiejsze U - uczelnia, spacer, nauka

I Owsianka z kaszą manną i otrębami orkiszowymi na mleku z: jeżynomalinami, musem jabłkowo-brzoskwiniowo-śliwkowym, serkiem homo, orzechami włoskimi i płatkami czekoladowo-orzechowymi
Przekąska: jabłko
II Grahamka z wędzoną makrelą, masłem, sałatą, papryką i kiszonym ogórkiem
30 minut ćwiczeń z Mel B: pośladki, uda, brzuch
III Kawałek schabu smażony bez tłuszczu; pół woreczka kaszy gryczanej; surówka z czarnej rzepy z oliwą z oliwek
IV 3 kromki ziarnistego razowca z: jajem na twardo i serkiem cebulowym / serem rolada ustrzycka / oliwkowym serem brie; pomidor, sałata

Do picia: woda źródlana, 2x czarna kawa, herbaty: 2x zielona, owocowa, ziołowa.

[marma53]

Poa alpina, nie, nie było pół kilo łącznie na cały dzień jakieś 3,5 łyżki. A na mandarynki mnie wzięło, bo nie jadłam ich dawno i tak zachciało mi się jak weszłam do Biedronki, a że były jeszcze w przecenie to nie mogłam się oprzeć

A tak pod względem jadłospisów to jesteś moją Mistrzynią

[Poa alpina]

Napisane przez marma53

Poa alpina, nie, nie było pół kilo łącznie na cały dzień jakieś 3,5 łyżki. A na mandarynki mnie wzięło, bo nie jadłam ich dawno i tak zachciało mi się jak weszłam do Biedronki, a że były jeszcze w przecenie to nie mogłam się oprzeć

A tak pod względem jadłospisów to jesteś moją Mistrzynią

3,5 łyżki to i tak dużo... Zwłaszcza, że spożywasz też inne źródła błonnika.

Mi jak co roku ciężko się przekonać do mandarynek. Za bardzo kojarzą mi się z zimą, na którą nigdy nie czekam. Co śmieszne, pomarańczy już sporo zjadłam tej jesieni . A do mandarynek mam jakieś ale , choć przecież są bardzo smaczne.

Oj tam, przecież moje żarcie jest proste jak drut i jasne jak słońce! Dziękuję

[marma53]

Dla mnie te 3,5 łyżki to jest niezbędne minimum, żeby nie mieć problemów później z wypróżnaniem się - miesiące obserwacji pozwoliły wysnuć taki wniosek

Ano widzisz, każdy ma jakieś ale do jakiegoś produktu, a że u Ciebie padło na mandarynki.... Może niedługo się przekonasz, w końcu podobno właśnie jesień/zima to sezon na cytrusy ogólnie, więc skoro już pomarańcze... to niebawem najmniejsze z ich rodziny też powinny podbić Ci serce

[natul]

Napisane przez Poa alpina

Zabrakło mi tylko jakiegoś świeżego owocu, a poza tym bardzo fajnie, jak zwykle

a widzisz, dobrze że przypomniałaś! Było jabłko w międzyczasie dziekuje slicznie

dzisiejsza R, caaaaalutki dzień na uczelni:
Śniadanie: omlet (2 jaja, 4 łyżki płatków owsianych) smażony na oleju kokosowym, posmarowany łyżką miodu, 110g chudego twarogu, posypany łyżką wiórków kokosowych
II śniadanie: 2 kawałki chleba z masłem, szynką i warzywami, jabłko
Obiad: kasza jęczmienna z warzywami i kurczakiem
kolacja: serek wiejski z papryką, sól, pieprz
4 posiłki, ale obiad jadłam w sumie na dwa razy, bo jedna przerwa między zajęciami była za krótka także jadłam co te 3-4godz

[cpp]

Napisane przez nati_natalia

Hej U

1.placki owsiane (6 łyżek płatków owsianych, 2 białka jajek, banan), jogurt naturalny 180g
+jabłko
2.makaron razowy z tuńczykiem w sosie własnym z oliwą z oliwek, pomidorami, ogórkiem, ziołami prowansalskimi i koperkiem
+marchew, 2 mandarynki
3.grahamka z "pastą" z połowy awokado z sokiem z cytryny i przyprawami, pół kostki twarogu chudego (100g)
+marchew

w ciągu dnia herbaty zielone ziołowe i woda
do ocenki

(mam problemy z cholesterolem mimo lekkiej niedowagi i zaburzenia hormonalne z powodu stresu.. + przez to problem z cerą)

Udzielałam się tu parę lat temu z innego konta i teraz, zanim jeszcze spojrzałam na twój nick, poznałam Cię po... śniadaniu Taka luźna uwaga do przemyślenia.

[Unex]

Moje R na jutro

I owsianka ( 40 g platkow, mleko 2 %, jajo) z pomarancza, garsc orzechow, kawa z mlekiem bez cukru
II sałatka z brokułem, jajkiem, pomdiorem, ogórkiem z lyzka jogurtu u małą łyzką domowego majonezu, do tego kromka razowca z wedlina, posmarowana masłem
III kulka ziemniaków, pół talerza kiszonej kapuchy z marchewka ( uwielbiam ) piers z kurczaka podsmażona w przyprawach
IV miseczka zupy gulaszowej ( warzywa takie jak marchew, seler, pietruszka, por, seler naciowy, pomidor) z mięsem z udka z kurczaka

[Iwoka]

Napisane przez SybilVane

1 – wyobraź sobie, że dla niektórych naprawdę finanse mają znaczenie nie stać mnie, żeby wywalać 20zł na mikroskopijną paczkę organicznych jagód goji etc więc jogurt za 2,5zł którym się najem na kilka godzin to dobra opcja

2 – wiem, że niezdrowo, za dużo słodyczy etc, ale w końcu skoro mam niedowagę i nadal chudnę, to postanowiłam się nie ograniczać

Ja pierdziu... Gdzie Ty kupujesz jogurt za 2,5 zł? Aż mi głupio, bo mój kosztuje AŻ 1,18 zł za 330 g... Czuję się przy Tobie jakoś taka biedna...

A za 2,50 zł możesz mieć duże opakowanie kaszy, którą nie tylko najesz się na kilka godzin, ale będziesz miała na kilka obiadów... No ale po co być taką oszczędną, skoro można chulać z kasą na prawo i lewo kupując jogurty

[DudiBoy]

"Jogur-to-wa da-ma znów mdleje z rana..."


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[seedofwonder]

Proszę o ocenę

R

1. owsianka na mleku ryżowym z łyżeczką siemienia lnianego ( garść błonnika granulowanego, garść orzechów, 3 śliwki suszone, garść żurawiny suszonej, jabłko)
kawa, kostka gorzkiej czekolady
2. Banan
3. Kanapka z 2 kromek Schulstadt, wędlina, ogórek, pomidor, sałaty trochę
4. Sok marchwiowy jednodniowy, Vega pomidorowa
5. Mięsko gotowane z rosołku + gotowany fasolowy fitmix; jabłko;kawa; garść orzechów włoskich
ĆWICZENIA Z MELISĄ BENDER
6. Omlet z 2 jajek na minimalnej ilość oleju kokosowego z: wędliną, tofu, pesto, pomidorkami i oliwkami

[Poa alpina]

Napisane przez marma53

Dla mnie te 3,5 łyżki to jest niezbędne minimum, żeby nie mieć problemów później z wypróżnaniem się - miesiące obserwacji pozwoliły wysnuć taki wniosek

Ano widzisz, każdy ma jakieś ale do jakiegoś produktu, a że u Ciebie padło na mandarynki.... Może niedługo się przekonasz, w końcu podobno właśnie jesień/zima to sezon na cytrusy ogólnie, więc skoro już pomarańcze... to niebawem najmniejsze z ich rodziny też powinny podbić Ci serce

A jakbyś tak stopniowo spróbowała zmniejsza tą porcję otrębów? Mimo wszystko przyzwyczajanie organizmu do takich rozwiązań nie jest najlepsze - bo tak jak wspomniałam, otręby nie są jedynym źródłem błonnika w Twojej diecie...

Ostatnimi laty łatwiej trafiałam na smaczne pomarańcze niż mandarynki. Ponadto, w czasach moich schiz żywieniowych na potęgę wcinałam właśnie mandarynki i kiwi - może dlatego teraz mniej chętnie sięgam po te owoce, bo źle mi się kojarzą.

Napisane przez natul

a widzisz, dobrze że przypomniałaś! Było jabłko w międzyczasie dziekuje slicznie

dzisiejsza R, caaaaalutki dzień na uczelni:
Śniadanie: omlet (2 jaja, 4 łyżki płatków owsianych) smażony na oleju kokosowym, posmarowany łyżką miodu, 110g chudego twarogu, posypany łyżką wiórków kokosowych
II śniadanie: 2 kawałki chleba z masłem, szynką i warzywami, jabłko
Obiad: kasza jęczmienna z warzywami i kurczakiem
kolacja: serek wiejski z papryką, sól, pieprz
4 posiłki, ale obiad jadłam w sumie na dwa razy, bo jedna przerwa między zajęciami była za krótka także jadłam co te 3-4godz

Dzień bez jabłka niczym dzień stracony!

Dziś znów super u Ciebie! Brawa za zabieranie solidnego dania obiadowego na uczelnię. Do kaszy i kurczaka był jakiś tłuszcz?

Napisane przez cpp

Udzielałam się tu parę lat temu z innego konta i teraz, zanim jeszcze spojrzałam na twój nick, poznałam Cię po... śniadaniu Taka luźna uwaga do przemyślenia.

A mnie po owsiance można rozpoznać . Co jak co, ale akurat rozumiem jadanie dość monotematycznych śniadań mimo popierania zróżnicowanej diety. Dla mnie śniadanie musi być sycące i wolę nie ryzykować dużych eksperymentów z tym posiłkiem, żeby nie złapał mnie przedwcześnie głód gdzieś w akcji . Tak więc wybieram sprawdzone opcje i majstruję tylko przy dodatkach.

Napisane przez Unex

Moje R na jutro

I owsianka ( 40 g platkow, mleko 2 %, jajo) z pomarancza, garsc orzechow, kawa z mlekiem bez cukru
II sałatka z brokułem, jajkiem, pomdiorem, ogórkiem z lyzka jogurtu u małą łyzką domowego majonezu, do tego kromka razowca z wedlina, posmarowana masłem
III kulka ziemniaków, pół talerza kiszonej kapuchy z marchewka ( uwielbiam ) piers z kurczaka podsmażona w przyprawach
IV miseczka zupy gulaszowej ( warzywa takie jak marchew, seler, pietruszka, por, seler naciowy, pomidor) z mięsem z udka z kurczaka

Ja nie mam jakichś specjalnych zarzutów. Naprawdę fajne jedzonko!

Napisane przez Iwoka

Ja pierdziu... Gdzie Ty kupujesz jogurt za 2,5 zł? Aż mi głupio, bo mój kosztuje AŻ 1,18 zł za 330 g... Czuję się przy Tobie jakoś taka biedna...

A za 2,50 zł możesz mieć duże opakowanie kaszy, którą nie tylko najesz się na kilka godzin, ale będziesz miała na kilka obiadów... No ale po co być taką oszczędną, skoro można chulać z kasą na prawo i lewo kupując jogurty

Rzeczywiście SybilVane to mistrzyni oszczędzania

Napisane przez seedofwonder

Proszę o ocenę

R

1. owsianka na mleku ryżowym z łyżeczką siemienia lnianego ( garść błonnika granulowanego, garść orzechów, 3 śliwki suszone, garść żurawiny suszonej, jabłko)
kawa, kostka gorzkiej czekolady
2. Banan
3. Kanapka z 2 kromek Schulstadt, wędlina, ogórek, pomidor, sałaty trochę
4. Sok marchwiowy jednodniowy, Vega pomidorowa
5. Mięsko gotowane z rosołku + gotowany fasolowy fitmix; jabłko;kawa; garść orzechów włoskich
ĆWICZENIA Z MELISĄ BENDER
6. Omlet z 2 jajek na minimalnej ilość oleju kokosowego z: wędliną, tofu, pesto, pomidorkami i oliwkami

Te dwa soki jako czwarty posiłek jakoś mi tak nie pasują . Ale suma sumarum - jakoś tak składniej niż ostatnimi czasy

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

BTW, odkopałam moją pierwszą wypowiedź z NCJ, z sierpnia 2011. Patrzcie tylko

Mój pierwszy raz w tym wątku. Chciałam utrzymać obecną wagę, no i żeby wrócił do mnie okres - staram się jeść jak najbardziej pełnowartościowo.

Śniadanie: 2 jaja na twardo, 2 kromki pieczywa chrupkiego 7 zbóż z ziołowym serem kozim, pomidorem, rzodkiewką i papryką, plaster tłustego twarogu z łyżeczką miodu z owoców leśnych, zielona herbata z opuncją i pigwą

małe jabłko

II śniadanie: garstka winogron, 3 orzechy włoskie, 2 wafle ryżowe : jeden z serem żurawinowym, a drugi z ananasowym + na każdy wafel mała łyżeczka dżemu wiśniowego, kawa zbożowa

obiad: makaron pełnoziarnisty z serem solankowym, czarnymi oliwkami i suszonymi pomidorami z dodatkiem oliwy, zielona herbata z echinaceą

kolacja: będzie w podróży pociągiem -> jogurt niesłodzony 0% 250 ml malinowo-cytrynowy, prawdopodobnie banan, może też parę winogron i mały batonik zbożowy - zobaczy się.

[marma53]

Napisane przez Poa alpina

A jakbyś tak stopniowo spróbowała zmniejsza tą porcję otrębów? Mimo wszystko przyzwyczajanie organizmu do takich rozwiązań nie jest najlepsze - bo tak jak wspomniałam, otręby nie są jedynym źródłem błonnika w Twojej diecie...

Ostatnimi laty łatwiej trafiałam na smaczne pomarańcze niż mandarynki. Ponadto, w czasach moich schiz żywieniowych na potęgę wcinałam właśnie mandarynki i kiwi - może dlatego teraz mniej chętnie sięgam po te owoce, bo źle mi się kojarzą.

w sumie boję się trochę tego, bo nie chciałabym znowu przechodzić piekła rodem z właśnie "jakością" wypróżnień (to nie jest odpowiedni wątek na dokładne opisywanie), w każdym razie i tak jem już dużo mniej niż jadłam kiedyś.

Rozumiem, czytałam ostatnio Twoją wiadomość jakie problemy z jedzeniem miałaś, współczuję bardzo, wiem co to znaczy
a to fakt, ja również nie mam ochoty na to co jadałam w czasie schiz..