Offtopowa walka o zdrowe i piękne włosy cz. XXVIII

[Heroldin]

Napisane przez miranda122

Ja już myślę jak się ubrać na wigilię klasową.

Że się tak zapytam : to w szkołach już są wigilie ? Wigilie czego ? Ostatniej w tym roku klasówki ?
Może i się czepiam, ale jakby to EdizA powiedziała : czym skorupka za młodu nasiąknie, tym ... Dbajmy o ten nasz ojczysty język. Wystarczająco już jest on zbrukany.

Napisane przez Kaveri

Mam gdzieś chyba nawet parę papierków, gdzie lekarz na piśmie potwierdza, że odmawia mi leczenia

Odmawia, tzn. wyrzuca chorą z gabinetu, bo ma takie widzimisię i nie chce jej leczyć, czy nie widzi podstaw do rozpoczęcia leczenia. To duuuża różnica. I jeśli już, to szczegółowe uzasadnienie decyzji sporządzone musi być na piśmie. Ajnfach !
Ja jestem stałą klientką gabinetów lekarskich i nigdy się nie zdarzyło, żeby mi któryś powiedział, napisał - wręcz, że nie będzie mnie leczył. Bardzo źle by się to dla takiego delikwenta skończyło. Dlatego pytam.

Napisane przez deszczowypies

kup sobie suszone owoce, fajnie się szamie

Czysto suszone owoce są zdradliwsze niż np. "Michałki" i im podobne łakocie.

Napisane przez deszczowypies

już podobno obie formy są poprawne

Podstawy tej poprawności chciałabym poznać. Profesor Bralczyk { dla przykładu podparłam się Jego autorytetem} nie wie nic o tej nowej zasadzie.

[usmiechnieteoczy]

Kaś wielbię Cię! gule zniknęły

[delightful_]

Napisane przez kascysko

Ja miałam w pierwszej klasie młodą panią prosto po studiach, która niczego nie potrafiła nauczyć, za to wymagania miała z kosmosu. Jak były lekcje hospitowane (inny nauczyciel matematyki siedział i patrzył jak uczy) to lądowałam przed tablicą, bo było pewne, że odpowiem.

Raz zrobiłam z siebie specjalnie 100% blond idiotki w takiej sytuacji i cóż, trafiłam na czarną listę Ledwo 5 na koniec dostałam, a kobietę... zwolnili
Potem moją nauczycielką została ta pani, która była na lekcji, na której zrobiłam z siebie głupka. Pierwsze co powiedziała do mnie - o, koleżanka potrafiąca grać umysłową blondi do tablicy, sprawdzimy, ile umiesz rzeczywiście

Omamuniu, jesteś mistrzem !

Napisane przez M4rt3czk4_92

Czy mogę prosić o trzymanie kciuków jutro od godziny 12? mam mega ważnego kolosa, na którego nic nie umiem tak więc kciuki jak najbardziej wskazane!

Będą !

Napisane przez Heroldin

Czysto suszone owoce są zdradliwsze niż np. "Michałki" i im podobne łakocie.

Zgadzam się Podobnie jest z orzechami. Tym bardziej, że gdy mam świadomość, że są zdrowe-pochłaniam ich więcej

[Inkus97]

Napisane przez kascysko

Wiecie co, ja chyba stara już jestem. Jak tak Was czytam czasem (chodzi mi o licealistki) to mogę stwierdzić, że ja tak z nie-chodzeniem na lekcje nie kombinowałam

Sprawa wygląda tak, że po prostu zaspałam i wolałam nie iść w ogóle na pierwszą lekcje niż wysłuchiwać, że weszłam po 20 minutach lekcji. Szkoły nie opuszczam bo przez te 3 miesiące w szkole nie byłam może z 3-4 dni, a to tylko i wyłącznie przez wizytę u lekarza Inaczej sprawa wygląda jak zaśpię niż jakbym wagarowała

[201703240903]

Cześć!

Byłam wczoraj pierwszy dzień w pracy i przeżyłam ogromny stres. Nie wzięłam kartki z kodami do kasy fiskalnej, które miałam na szkoleniu. Dziewczyna, którą zmieniałam w pracy podała mi kody, ale wiadomo jak to jest na szybko. Pierwszy paragon anulowałam 6x . Spanikowałam i TŻ musiał do mnie przyjechać z kartką ze szczegółowo rozpisanymi kodami Dopiero przy 3 paragonie dałam sobie jakoś radę. Najgorsze jest to, że mam dzisiaj drugą zmianę i boję się, że będzie duży ruch, a jeszcze ani razu nie obsługiwałam terminala. Pracowałam w 3 sklepach wcześniej. W dwóch były kasy fiskalne, a tylko tu mam tego typu problem z kasą. Nie wiem o co chodzi. Dobrze, że w weekend mam wolne. Za to pracuję w najgorsze dni, bo 22,23,24 grudnia. . Trochę zła jestem, że w pracy muszę ustalać grafik tylko z dziewczynami. Wczoraj dostałam kartkę z wolnymi lukami do wypełnienia w najgorsze dni.

Napisane przez M4rt3czk4_92

Czy mogę prosić o trzymanie kciuków jutro od godziny 12? mam mega ważnego kolosa, na którego nic nie umiem tak więc kciuki jak najbardziej wskazane!

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Napisane przez FeelingLost

Cześć!

Byłam wczoraj pierwszy dzień w pracy i przeżyłam ogromny stres.

I jak było? Nie martw się. Początki bywają trudne, ale później już z górki. Trzymam kciukasy

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:28 ----------

Napisane przez kascysko

A Ty dalej swoje

Taka już jestem Nie tyle chcę schudnąć co zacząć regularnie ćwiczyć. A przyznasz chyba, że trochę ruchu w granicach rozsądku jeszcze nikomu nie zaszkodziło

[Kathinna]

[1=60d64c77414195c3f1000bf c6e843f4303cd6908_5f3f007 4680ed;44138961]I jak było? Nie martw się. Początki bywają trudne, ale później już z górki. Trzymam kciukasy

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:28 ----------



Taka już jestem Nie tyle chcę schudnąć co zacząć regularnie ćwiczyć. A przyznasz chyba, że trochę ruchu w granicach rozsądku jeszcze nikomu nie zaszkodziło[/QUOTE]
ale palenie już tak
no i caly czas mówiłaś, że chcesz schudnąć 5kg

[Kaveri]

Dzisiaj byle tylko do 18:30, a później w końcu zacznę leniuchować

[kwrobel2]

Napisane przez kascysko

To wychodzi po czasie. Mi po dwóch latach wyszedł stan przedcukrzycowy, a teraz co innego się sypie

No to mnie przestraszyłaś... Kilka razy mierzyłam cukier glukometrem, ze 2 razy wyszło ponad normę... Zrobiłam normalne badanie krwi i nic mi nie wyszło, więc odpuściłam... Kilka razy byłam wstanie dość poważnym, bo czułam się jak w delirce... Serce mi strasznie waliło i ręce mi się trzęsły...

Napisane przez FeelingLost

Cześć!

Byłam wczoraj pierwszy dzień w pracy i przeżyłam ogromny stres. Nie wzięłam kartki z kodami do kasy fiskalnej, które miałam na szkoleniu. Dziewczyna, którą zmieniałam w pracy podała mi kody, ale wiadomo jak to jest na szybko. Pierwszy paragon anulowałam 6x . Spanikowałam i TŻ musiał do mnie przyjechać z kartką ze szczegółowo rozpisanymi kodami Dopiero przy 3 paragonie dałam sobie jakoś radę. Najgorsze jest to, że mam dzisiaj drugą zmianę i boję się, że będzie duży ruch, a jeszcze ani razu nie obsługiwałam terminala. Pracowałam w 3 sklepach wcześniej. W dwóch były kasy fiskalne, a tylko tu mam tego typu problem z kasą. Nie wiem o co chodzi. Dobrze, że w weekend mam wolne. Za to pracuję w najgorsze dni, bo 22,23,24 grudnia. . Trochę zła jestem, że w pracy muszę ustalać grafik tylko z dziewczynami. Wczoraj dostałam kartkę z wolnymi lukami do wypełnienia w najgorsze dni.

To pewnie stres... Zobaczysz, po kilku dniach będzie wszystko OK. Nauczysz się kodów, zyskasz trochę pewności siebie i będzie dobrze...

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Napisane przez Kathinna

ale palenie już tak
no i caly czas mówiłaś, że chcesz schudnąć 5kg

A czy ja gdzieś napisałam, że palenie jest nieszkodliwe?
Z tymi 5 kg fajnie by było, bo jak rok temu ważyłam 49 kg to się sobie podobałam a teraz nie jest najgorzej ale zawsze mogłoby być lepiej

---------- Dopisano o 08:59 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ----------

Uciekam szykować się do pracy. Miłego dnia Wszystkim

[izaa29]

Napisane przez M4rt3czk4_92

Czy mogę prosić o trzymanie kciuków jutro od godziny 12? mam mega ważnego kolosa, na którego nic nie umiem tak więc kciuki jak najbardziej wskazane!

Kciuki są !

Napisane przez kascysko

Wiecie co, ja chyba stara już jestem. Jak tak Was czytam czasem (chodzi mi o licealistki) to mogę stwierdzić, że ja tak z nie-chodzeniem na lekcje nie kombinowałam

Mam to samo, siostra jest w II klasie liceum i często kombinuje, czy kuzyn w gimnazjum, mają tysiąc pomysłów i powodów dlaczego nie mogą iść Znowu, ja nie kombinowałam tak i oto mam miano kujona, gdyż chodziłam bo lubiłam się uczyć wg nich


Dziś na 13 dzień sądu - wybieram się do fryzjera Także nie dość, że jest piątek 13 to jeszcze na godzinę 13 Także jak wrócę z czarnymi włosami to będę się wam żalić, chociaż mam ogromną nadzieję, że nie dojdzie do takiej sytuacji Ostatecznie także zdecydowałam się je jedanak wycieniować na długości kilku cm, gdyż nie układają się już wcale, wysuszone na prosto rano są "krzywe", ciągle ulizane

[201703240903]

Napisane przez kwrobel2

No to mnie przestraszyłaś... Kilka razy mierzyłam cukier glukometrem, ze 2 razy wyszło ponad normę... Zrobiłam normalne badanie krwi i nic mi nie wyszło, więc odpuściłam... Kilka razy byłam wstanie dość poważnym, bo czułam się jak w delirce... Serce mi strasznie waliło i ręce mi się trzęsły...



To pewnie stres... Zobaczysz, po kilku dniach będzie wszystko OK. Nauczysz się kodów, zyskasz trochę pewności siebie i będzie dobrze...

Wiesz co. Wczoraj siedziałam godzinę dłużej, bo miałam duże problemy z ogarnięciem tego wszystko. Strasznie stresuje mnie ta praca, bo nikogo nie ma obok żeby w przypadku jakiegokolwiek problemu mi pomóc. Wczoraj odłączyłam terminal pod koniec pracy, bo byłam święcie przekonana, że tak trzeba. Niby dziewczyna ze wcześniejszej zmiany mi mówiła na ten temat, ale skupiłam się bardziej na tym gdzie co jest. Co i jak zrobić z kasą. Moim zdaniem przy samodzielnych stanowiskach pracodawca powinien robić dłuższe szkolenie niż pół godziny. Przede wszystkim przez pierwsze dni powinien być ktoś obok mnie i patrzeć jak sobie radzę. Ewentualnie podejść i mi pomóc. Laska przed moją zmianą była bardzo zdziwiona, że coś robię źle, bo powinnam to umieć robić skoro byłam na szkoleniu. Szkoda tylko, że jej szkolenie trwało 2h, a moje pół godziny.

[kascysko]

Napisane przez usmiechnieteoczy

Kaś wielbię Cię! gule zniknęły

Cieszę się

Napisane przez delightful_

Omamuniu, jesteś mistrzem

Napisane przez Inkus97

Sprawa wygląda tak, że po prostu zaspałam i wolałam nie iść w ogóle na pierwszą lekcje niż wysłuchiwać, że weszłam po 20 minutach lekcji. Szkoły nie opuszczam bo przez te 3 miesiące w szkole nie byłam może z 3-4 dni, a to tylko i wyłącznie przez wizytę u lekarza Inaczej sprawa wygląda jak zaśpię niż jakbym wagarowała

Aaa... mi po prostu przez całe szkolne życie (trwające już 18 lat ) zdarzyło się zaspać chyba 3 razy, gdzie i tak wyrobiłam się na styk potem
[1=60d64c77414195c3f1000bf c6e843f4303cd6908_5f3f007 4680ed;44138961]
Taka już jestem Nie tyle chcę schudnąć co zacząć regularnie ćwiczyć. A przyznasz chyba, że trochę ruchu w granicach rozsądku jeszcze nikomu nie zaszkodziło[/QUOTE]
Rozsądku? Endomondo rzecze, że dziennie robię 25-30 km

Napisane przez Kathinna

ale palenie już tak
no i caly czas mówiłaś, że chcesz schudnąć 5kg

No właśnie

Napisane przez kwrobel2

No to mnie przestraszyłaś... Kilka razy mierzyłam cukier glukometrem, ze 2 razy wyszło ponad normę... Zrobiłam normalne badanie krwi i nic mi nie wyszło, więc odpuściłam... Kilka razy byłam wstanie dość poważnym, bo czułam się jak w delirce... Serce mi strasznie waliło i ręce mi się trzęsły...

No to musisz się ogarnąć i zrobić krzywą cukrową. No i uregulować chociaż tryb jedzenia. Jeśli ja dałam radę to zrobić, to Ty też dasz radę

Napisane przez FeelingLost

Wiesz co. Wczoraj siedziałam godzinę dłużej, bo miałam duże problemy z ogarnięciem tego wszystko. Strasznie stresuje mnie ta praca, bo nikogo nie ma obok żeby w przypadku jakiegokolwiek problemu mi pomóc. Wczoraj odłączyłam terminal pod koniec pracy, bo byłam święcie przekonana, że tak trzeba. Niby dziewczyna ze wcześniejszej zmiany mi mówiła na ten temat, ale skupiłam się bardziej na tym gdzie co jest. Co i jak zrobić z kasą. Moim zdaniem przy samodzielnych stanowiskach pracodawca powinien robić dłuższe szkolenie niż pół godziny. Przede wszystkim przez pierwsze dni powinien być ktoś obok mnie i patrzeć jak sobie radzę. Ewentualnie podejść i mi pomóc. Laska przed moją zmianą była bardzo zdziwiona, że coś robię źle, bo powinnam to umieć robić skoro byłam na szkoleniu. Szkoda tylko, że jej szkolenie trwało 2h, a moje pół godziny.

Masz bardzo wysokie wymagania odnośnie pracodawcy, jak tak Cię czytam. Mnie tam w pracy zrobili szkolenie BHP, a potem postawili przed sprzętem wartym miliony ojro i nikt nie pytał, czy go kiedykolwiek wcześniej chociażby widziałam

[201703240903]

Napisane przez kascysko

Cieszę się



Aaa... mi po prostu przez całe szkolne życie (trwające już 18 lat ) zdarzyło się zaspać chyba 3 razy, gdzie i tak wyrobiłam się na styk potem

Rozsądku? Endomondo rzecze, że dziennie robię 25-30 km

No właśnie

No to musisz się ogarnąć i zrobić krzywą cukrową. No i uregulować chociaż tryb jedzenia. Jeśli ja dałam radę to zrobić, to Ty też dasz radę

Masz bardzo wysokie wymagania odnośnie pracodawcy, jak tak Cię czytam. Mnie tam w pracy zrobili szkolenie BHP, a potem postawili przed sprzętem wartym miliony ojro i nikt nie pytał, czy go kiedykolwiek wcześniej chociażby widziałam

Wiesz co?

Powiem tak. Po prostu czuję się nie pewnie z tym wszystkim. Nie mam wysokich wymagań, ale ta praca to nie tylko obsługa kasy, ale również tableta i prezentacja wszystkich produktów.

[kwrobel2]

Napisane przez kascysko

Cieszę się
No to musisz się ogarnąć i zrobić krzywą cukrową. No i uregulować chociaż tryb jedzenia. Jeśli ja dałam radę to zrobić, to Ty też dasz radę

Masz bardzo wysokie wymagania odnośnie pracodawcy, jak tak Cię czytam. Mnie tam w pracy zrobili szkolenie BHP, a potem postawili przed sprzętem wartym miliony ojro i nikt nie pytał, czy go kiedykolwiek wcześniej chociażby widziałam

A powiedz mi ile taka krzywa cukrowa może kosztować? chętnie bym zrobiła, bo ten cukier naprawdę mnie trochę niepokoi...

W sumie ja będąc w firmie logistycznej na praktykach szkolenie BHP odbyłam w 5 minut, a codziennie po kilka razy chodziłam na magazyn gdzie obowiązują specjalne zasady, o których dowiedziałam się jakoś tydzień przed zakończeniem praktyk... Szkolenie przechodziłam na bieżąco i wszystko powinnam umieć po 1, góra 2 przykładach...
Niestety taki jest teraz rynek pracy... Nikt się nie cacka z pracownikiem... Ten sobie nie radzi, to zatrudnimy następnego...

Możecie być ze mnie dumne, bo zjadłam śniadanie

[f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e]

hejka

Napisane przez kwrobel2

To pewnie stres... Zobaczysz, po kilku dniach będzie wszystko OK. Nauczysz się kodów, zyskasz trochę pewności siebie i będzie dobrze...

zgadzam się w 100%

[1=60d64c77414195c3f1000bf c6e843f4303cd6908_5f3f007 4680ed;44139139]Uciekam szykować się do pracy. Miłego dnia Wszystkim [/QUOTE]

miłego!

Napisane przez izaa29

Kciuki są !



Mam to samo, siostra jest w II klasie liceum i często kombinuje, czy kuzyn w gimnazjum, mają tysiąc pomysłów i powodów dlaczego nie mogą iść Znowu, ja nie kombinowałam tak i oto mam miano kujona, gdyż chodziłam bo lubiłam się uczyć wg nich


Dziś na 13 dzień sądu - wybieram się do fryzjera Także nie dość, że jest piątek 13 to jeszcze na godzinę 13 Także jak wrócę z czarnymi włosami to będę się wam żalić, chociaż mam ogromną nadzieję, że nie dojdzie do takiej sytuacji Ostatecznie także zdecydowałam się je jedanak wycieniować na długości kilku cm, gdyż nie układają się już wcale, wysuszone na prosto rano są "krzywe", ciągle ulizane

Pamiętam jak w drugiej klasie LO jako jedyna w szkole miałam 100% frekwencji i wiele osób było w szoku, teraz zostałabym uznana za kogoś dziwnego

jestem pociągająca, dwie koleżanki z roku chore, współlokatorka chora no i padło na mnie

[izaa29]

[1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;44140248]
Pamiętam jak w drugiej klasie LO jako jedyna w szkole miałam 100% frekwencji i wiele osób było w szoku, teraz zostałabym uznana za kogoś dziwnego
[/QUOTE]

Co prawda 100% frekwencji nigdy nie miała, gdyż zdarzało mi się chorować ale dokładnie teraz licealiści patrzą na takich ludzi jak na kosmitów

[f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e]

Napisane przez izaa29

Co prawda 100% frekwencji nigdy nie miała, gdyż zdarzało mi się chorować ale dokładnie teraz licealiści patrzą na takich ludzi jak na kosmitów

ja choruję w weekendy, dni wolne i święta, co teraz potwierdza mój stan

[201703240903]

Napisane przez kwrobel2

A powiedz mi ile taka krzywa cukrowa może kosztować? chętnie bym zrobiła, bo ten cukier naprawdę mnie trochę niepokoi...

W sumie ja będąc w firmie logistycznej na praktykach szkolenie BHP odbyłam w 5 minut, a codziennie po kilka razy chodziłam na magazyn gdzie obowiązują specjalne zasady, o których dowiedziałam się jakoś tydzień przed zakończeniem praktyk... Szkolenie przechodziłam na bieżąco i wszystko powinnam umieć po 1, góra 2 przykładach...
Niestety taki jest teraz rynek pracy... Nikt się nie cacka z pracownikiem... Ten sobie nie radzi, to zatrudnimy następnego...

Możecie być ze mnie dumne, bo zjadłam śniadanie

Racja, ale zdarzają się wyjątki. Mój TŻ miał ,np. 1 dzień próbny. Tego samego dnia pracodawca się go zapytał czy nadal chce tu pracować? Zgodził się. W ciągu następnego tygodnia miał szkolenie. Natomiast drugi i trzeci tydzień spędził pod nadzorem chłopaka, który go szkolił. Mówił, że przez pierwsze miesiące popełniał sporo błędów, ale pracodawca był dla niego bardzo wyrozumiały.

Natomiast jak pracował w innej firmie, to jej organizacja była tak kiepska, że kierownik chodził po całym biurze i wrzeszczał na wszystkich pracowników jeżeli ktoś coś zrobił ,,źle''. A sam tak naprawdę za wiele nie wiedział. Nadzorował coś o czym nie miał pojęcia.

[kascysko]

Napisane przez FeelingLost

Wiesz co?
Powiem tak. Po prostu czuję się nie pewnie z tym wszystkim. Nie mam wysokich wymagań, ale ta praca to nie tylko obsługa kasy, ale również tableta i prezentacja wszystkich produktów.

Wierz mi, że czułam się bardziej niepewnie niż Ty - pracowałam z czymś, co mogłoby mnie uszkodzić, jak nie zabić

Napisane przez kwrobel2

A powiedz mi ile taka krzywa cukrowa może kosztować? chętnie bym zrobiła, bo ten cukier naprawdę mnie trochę niepokoi...

W sumie ja będąc w firmie logistycznej na praktykach szkolenie BHP odbyłam w 5 minut, a codziennie po kilka razy chodziłam na magazyn gdzie obowiązują specjalne zasady, o których dowiedziałam się jakoś tydzień przed zakończeniem praktyk... Szkolenie przechodziłam na bieżąco i wszystko powinnam umieć po 1, góra 2 przykładach...
Niestety taki jest teraz rynek pracy... Nikt się nie cacka z pracownikiem... Ten sobie nie radzi, to zatrudnimy następnego...

Około 20 zł, ale trwa około 2h, gdzie cały czas musisz być w diagnostyce. Na czczo, minimalnie 8h po ostatnim posiłku.

Pracowałam już w kilku miejscach i cóż... albo łapiesz szybko, czego od Ciebie chcą, albo znajdą kogoś, kto jarzy lepiej

Napisane przez FeelingLost

Racja, ale zdarzają się wyjątki. Mój TŻ miał ,np. 1 dzień próbny. Tego samego dnia pracodawca się go zapytał czy nadal chce tu pracować? Zgodził się. W ciągu następnego tygodnia miał szkolenie. Natomiast drugi i trzeci tydzień spędził pod nadzorem chłopaka, który go szkolił. Mówił, że przez pierwsze miesiące popełniał sporo błędów, ale pracodawca był dla niego bardzo wyrozumiały.

Natomiast jak pracował w innej firmie, to jej organizacja była tak kiepska, że kierownik chodził po całym biurze i wrzeszczał na wszystkich pracowników jeżeli ktoś coś zrobił ,,źle''. A sam tak naprawdę za wiele nie wiedział. Nadzorował coś o czym nie miał pojęcia.

Wyjątki potwierdzają regułę

A to to już w ogóle mnie nie zaskakuje

Halb, dopiero dziś przeanalizowałam ten skład Alterry Perfumfrei i tam wsadzili sól, do kosmetyku dla wrażliwców Oczywiście zawoalowaną pod Maris Sal

[kwrobel2]

Napisane przez kascysko

Około 20 zł, ale trwa około 2h, gdzie cały czas musisz być w diagnostyce. Na czczo, minimalnie 8h po ostatnim posiłku.

Pracowałam już w kilku miejscach i cóż... albo łapiesz szybko, czego od Ciebie chcą, albo znajdą kogoś, kto jarzy lepiej

Wyjątki potwierdzają regułę

A to to już w ogóle mnie nie zaskakuje

Jak znajdę chwilę czasu, to pojadę na tą krzywą, tylko nie wiem czy u mnie w mieście robią takie cuda...

A co do pracodawców, to racja... Mi akurat w firmie szło bardzo dobrze... Wszyscy mnie chwalili, ale strasznie narzekali na poprzednich praktykantów... Powiedzieli, że jestem dopiero drugim praktykantem który ogarniał... W sumie pod koniec praktyk robiłam wszystko to co pozostali pracownicy, choć wcale nie miałam tego w obowiązkach...

pracodawcy szukają efektywnych pracowników, bo jeśli taka nie jesteś to on traci pieniądze, które ktoś inny może wypracować w większej ilości... Niestety lajf ys brutal, end ful of zasackas...

[201703240903]

Napisane przez kwrobel2

Jak znajdę chwilę czasu, to pojadę na tą krzywą, tylko nie wiem czy u mnie w mieście robią takie cuda...

A co do pracodawców, to racja... Mi akurat w firmie szło bardzo dobrze... Wszyscy mnie chwalili, ale strasznie narzekali na poprzednich praktykantów... Powiedzieli, że jestem dopiero drugim praktykantem który ogarniał... W sumie pod koniec praktyk robiłam wszystko to co pozostali pracownicy, choć wcale nie miałam tego w obowiązkach...

pracodawcy szukają efektywnych pracowników, bo jeśli taka nie jesteś to on traci pieniądze, które ktoś inny może wypracować w większej ilości... Niestety lajf ys brutal, end ful of zasackas...

Moim zdaniem wszystko zależy od człowieka. Jak komuś zależy to będzie się starał do tego stopnia, że nawet po pracy będzie się doszkalał. A są ludzie, którzy przychodzą do pracy by odbębnić 8h i idą do domu. Są też tacy, którzy nie mają predyspozycji do nauczenia się pewnych rzeczy pomimo ogromnych starań.

[kascysko]

Napisane przez kwrobel2

Jak znajdę chwilę czasu, to pojadę na tą krzywą, tylko nie wiem czy u mnie w mieście robią takie cuda...

A co do pracodawców, to racja... Mi akurat w firmie szło bardzo dobrze... Wszyscy mnie chwalili, ale strasznie narzekali na poprzednich praktykantów... Powiedzieli, że jestem dopiero drugim praktykantem który ogarniał... W sumie pod koniec praktyk robiłam wszystko to co pozostali pracownicy, choć wcale nie miałam tego w obowiązkach...

pracodawcy szukają efektywnych pracowników, bo jeśli taka nie jesteś to on traci pieniądze, które ktoś inny może wypracować w większej ilości... Niestety lajf ys brutal, end ful of zasackas...

Myślę, że robią, to dość podstawowe badanie

True

Napisane przez FeelingLost

Moim zdaniem wszystko zależy od człowieka. Jak komuś zależy to będzie się starał do tego stopnia, że nawet po pracy będzie się doszkalał. A są ludzie, którzy przychodzą do pracy by odbębnić 8h i idą do domu. Są też tacy, którzy nie mają predyspozycji do nauczenia się pewnych rzeczy pomimo ogromnych starań.

Wiesz, ja tam nie mam siły po pracy się jeszcze doszkalać Albo robię to w godzinach pracy, albo w ogóle

To tacy ludzie powinni szukać pracy gdzie indziej. Po prostu, bo np. w labie stanowią zagrożenie dla siebie i innych.

[deszczowypies]

Napisane przez Heroldin

Czysto suszone owoce są zdradliwsze niż np. "Michałki" i im podobne łakocie.


Podstawy tej poprawności chciałabym poznać. Profesor Bralczyk { dla przykładu podparłam się Jego autorytetem} nie wie nic o tej nowej zasadzie.

Przynajmniej trochę błonnika

Zamieszanie chyba wywołała wypowiedź prof. Miodka z zeszłego roku: http://polskamowa.blog.onet.pl/2012/...jest-napisane/, ale coś mi się majaczy, że w tym roku poszło to jeszcze dalej i poparła to również RJP, ale nie mogę znaleźć stosownej uchwały.

Napisane przez FeelingLost

Cześć!

Byłam wczoraj pierwszy dzień w pracy i przeżyłam ogromny stres. Nie wzięłam kartki z kodami do kasy fiskalnej, które miałam na szkoleniu. Dziewczyna, którą zmieniałam w pracy podała mi kody, ale wiadomo jak to jest na szybko. Pierwszy paragon anulowałam 6x . Spanikowałam i TŻ musiał do mnie przyjechać z kartką ze szczegółowo rozpisanymi kodami Dopiero przy 3 paragonie dałam sobie jakoś radę. Najgorsze jest to, że mam dzisiaj drugą zmianę i boję się, że będzie duży ruch, a jeszcze ani razu nie obsługiwałam terminala. Pracowałam w 3 sklepach wcześniej. W dwóch były kasy fiskalne, a tylko tu mam tego typu problem z kasą. Nie wiem o co chodzi. Dobrze, że w weekend mam wolne. Za to pracuję w najgorsze dni, bo 22,23,24 grudnia. . Trochę zła jestem, że w pracy muszę ustalać grafik tylko z dziewczynami. Wczoraj dostałam kartkę z wolnymi lukami do wypełnienia w najgorsze dni.

O terminal się nie bój, to banalne jest a z tym grafikiem pewnie dziewczyny Cię wykorzystują, bo jesteś nowa... Następnym razem w te pędy wpisać się pierwsza

Napisane przez kascysko

Aaa... mi po prostu przez całe szkolne życie (trwające już 18 lat ) zdarzyło się zaspać chyba 3 razy, gdzie i tak wyrobiłam się na styk potem

Masz bardzo wysokie wymagania odnośnie pracodawcy, jak tak Cię czytam. Mnie tam w pracy zrobili szkolenie BHP, a potem postawili przed sprzętem wartym miliony ojro i nikt nie pytał, czy go kiedykolwiek wcześniej chociażby widziałam

Aaa, kobieto mój mistrzu

Wszystko zależy od pracodawcy. Ja w kawiarni miałam dwudniowe szkolenie, a potem przez kilka zmian pracowałam jako dodatkowa osoba, coby więcej pracowników miało na mnie oko. W kancelarii natomiast nikt mi nic nie wyjaśnił i zostałam rzucona na głęboką wodę, nawet bez umiejętności wymówienia jej nazwy
Czasy niestety takie, że trzeba się dostosować

Jakoś nie mogę zwlec się dzisiaj z łóżka... a o 15 muszę jechać do wydawnictwa, potem do kawiarni odebrać herbatę, o 20 przychodzi przyjaciel na pogaduchy, a jeszcze w tym wszystkim nauka...

[kwrobel2]

Napisane przez deszczowypies

Jakoś nie mogę zwlec się dzisiaj z łóżka... a o 15 muszę jechać do wydawnictwa, potem do kawiarni odebrać herbatę, o 20 przychodzi przyjaciel na pogaduchy, a jeszcze w tym wszystkim nauka...

Ja właśnie gotuję obiad i powinnam pisać pracę, ale jak zwykle nie mogę się zabrać... Chyba najpierw zacznę przygotowywać materiały dla moich dzieciaków...

A jeszcze co do pracy... Któregoś dnia, to był chyba początek 2. tygodnia praktyk, zadzwonił telefon... Koleżanki z działu kazały mi odebrać... To było straszne, bo ja nienawidzę rozmawiać przez telefon... Byłam przerażona przez pierwsze 2 dni gdy miałam gdzieś zadzwonić, albo odebrać telefon, a tam telefony dzwoniły non stop... Po 2 dniach robiłam to już na luzie, któregoś dnia okazało się, ze rozmiawiałam z dyrektorem generalnym firmy tak totalnie na luzie, bo nie widziałam kto to jest... teraz po skończeniu praktyk znowu straciłam tę pewność siebie jeśli chodzi o rozmowy przez telefon i zawsze sie denerwuję, nawet jeśli muszę zadzwonić do któregoś z rodziców moich uczniów...

[201703240903]

Napisane przez deszczowypies

Przynajmniej trochę błonnika

Zamieszanie chyba wywołała wypowiedź prof. Miodka z zeszłego roku: http://polskamowa.blog.onet.pl/2012/...jest-napisane/, ale coś mi się majaczy, że w tym roku poszło to jeszcze dalej i poparła to również RJP, ale nie mogę znaleźć stosownej uchwały.



O terminal się nie bój, to banalne jest a z tym grafikiem pewnie dziewczyny Cię wykorzystują, bo jesteś nowa... Następnym razem w te pędy wpisać się pierwsza



Aaa, kobieto mój mistrzu

Wszystko zależy od pracodawcy. Ja w kawiarni miałam dwudniowe szkolenie, a potem przez kilka zmian pracowałam jako dodatkowa osoba, coby więcej pracowników miało na mnie oko. W kancelarii natomiast nikt mi nic nie wyjaśnił i zostałam rzucona na głęboką wodę, nawet bez umiejętności wymówienia jej nazwy
Czasy niestety takie, że trzeba się dostosować

Jakoś nie mogę zwlec się dzisiaj z łóżka... a o 15 muszę jechać do wydawnictwa, potem do kawiarni odebrać herbatę, o 20 przychodzi przyjaciel na pogaduchy, a jeszcze w tym wszystkim nauka...

Ja trafiłam na najgorszy okres, bo za chwilę będą święta.

Pamiętacie jak wam pisałam, że znalazłam pracę w okresie świątecznym w jednym ze sklepów jakieś 2 tygodnie temu. Na rozmowie kwalifikacyjnej zapytałam czy nadal trwa rekrutacja? Pani z firmy pośredniczącej powiedziała, że nie. Najlepiej żebym nie miała planów na piątek, bo od razu zacznę pracę w tym sklepie. Wyjaśniła mi gdzie jest wejście dla pracowników, więc myślałam, że faktycznie się odezwie. Poczekałam do piątku i cisza

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Napisane przez kascysko

Myślę, że robią, to dość podstawowe badanie

True

Wiesz, ja tam nie mam siły po pracy się jeszcze doszkalać Albo robię to w godzinach pracy, albo w ogóle

To tacy ludzie powinni szukać pracy gdzie indziej. Po prostu, bo np. w labie stanowią zagrożenie dla siebie i innych.

Są zawody, w których uczysz się tylko i wyłącznie we własnym zakresie, bo pracodawca nie będzie narażał klienta na Twoje błędy. Mowa tu ,np. o zawodzie fryzjer. Jak sama się nie doszkalasz i nie pracujesz w domu to co najwyżej możesz zamiatać podłogę i wycierać kurze z szafek.

[deszczowypies]

Napisane przez kwrobel2

Ja właśnie gotuję obiad i powinnam pisać pracę, ale jak zwykle nie mogę się zabrać... Chyba najpierw zacznę przygotowywać materiały dla moich dzieciaków...

A jeszcze co do pracy... Któregoś dnia, to był chyba początek 2. tygodnia praktyk, zadzwonił telefon... Koleżanki z działu kazały mi odebrać... To było straszne, bo ja nienawidzę rozmawiać przez telefon... Byłam przerażona przez pierwsze 2 dni gdy miałam gdzieś zadzwonić, albo odebrać telefon, a tam telefony dzwoniły non stop... Po 2 dniach robiłam to już na luzie, któregoś dnia okazało się, ze rozmiawiałam z dyrektorem generalnym firmy tak totalnie na luzie, bo nie widziałam kto to jest... teraz po skończeniu praktyk znowu straciłam tę pewność siebie jeśli chodzi o rozmowy przez telefon i zawsze sie denerwuję, nawet jeśli muszę zadzwonić do któregoś z rodziców moich uczniów...

Ja też kiedyś miałam problem z dzwonieniem przez telefon i do tej pory nie lubię tego robić, jeśli dzwonię w czyjejś sprawie (a nie daj Boże do sądu czy innego urzędu ). Co innego jeśli dzwonię opieprzyć operatora sieci, bo znowu coś nie działa, wtedy wyskakuje ze mnie lwica Inna sprawa, że kiedyś pracowałam 'po drugiej stronie linii' i zawsze, w największym nawet bojowym nastroju, staram się być miła

Napisane przez FeelingLost

Pamiętacie jak wam pisałam, że znalazłam pracę w okresie świątecznym w jednym ze sklepów jakieś 2 tygodnie temu. Na rozmowie kwalifikacyjnej zapytałam czy nadal trwa rekrutacja? Pani z firmy pośredniczącej powiedziała, że nie. Najlepiej żebym nie miała planów na piątek, bo od razu zacznę pracę w tym sklepie. Wyjaśniła mi gdzie jest wejście dla pracowników, więc myślałam, że faktycznie się odezwie. Poczekałam do piątku i cisza

Nie chcę Cię martwić, ale jest szansa, że... w piątek to na Ciebie tam czekali

[kascysko]

Napisane przez FeelingLost

Są zawody, w których uczysz się tylko i wyłącznie we własnym zakresie, bo pracodawca nie będzie narażał klienta na Twoje błędy. Mowa tu ,np. o zawodzie fryzjer. Jak sama się nie doszkalasz i nie pracujesz w domu to co najwyżej możesz zamiatać podłogę i wycierać kurze z szafek.

Dziewczyno, wierz mi, wiem jak to wygląda
Tyle, że mój dzień pracy jest za długi, żeby doszkalać się po. Albo dostaję delegacje na konferencje/szkolenia/kursy, albo nie jestem w stanie ich odbyć fizycznie. I nie można powiedzieć, że nie jestem na czasie z nowinkami w mojej dziedzinie. Tyle

[201703240903]

Napisane przez deszczowypies

Ja też kiedyś miałam problem z dzwonieniem przez telefon i do tej pory nie lubię tego robić, jeśli dzwonię w czyjejś sprawie (a nie daj Boże do sądu czy innego urzędu ). Co innego jeśli dzwonię opieprzyć operatora sieci, bo znowu coś nie działa, wtedy wyskakuje ze mnie lwica Inna sprawa, że kiedyś pracowałam 'po drugiej stronie linii' i zawsze, w największym nawet bojowym nastroju, staram się być miła



Nie chcę Cię martwić, ale jest szansa, że... w piątek to na Ciebie tam czekali

O tym nie pomyślałam. Myślisz, że byli by na tyle głupi by nie powiedzieć, o której godzinie mam przyjść?

[pannaatopowa]

@FeelingLost: początki zawsze są trudne. Pamiętam jak w macu pokazali mi wszystko raz a potem radź sobie sama przy naporze klientów. Niby robienie kanapek to nic, tylko wszystko musi być w ustalonym porządku a wszelkie temperatury i czasy smażenia należy wiedzieć o 12 w nocy. Kto szybko się uczy to miał szczęście kto nie to wylatywał. ja już po tygodniu zostawałam sama na stanowisku, gdzie powinny być 4 osoby w szczycie. Jak dawałam radę? Sama nie wiem.

@kwrobel2: ja miałam podobnie na policji - w sekretariacie. Sekretarki szły na ploty a ja zostawałam sama z wielkim telefonem z miliardem przycisków i bez instrukcji jak przekierowywać połączenia. Sama musiałam się domyśleć.