Czy płeć znana czy nieznana już Cię Kocham - Twoja Mama. Mamy V-VI 2014 cz.IV

[Gosiiaczek]

Witajcie szalone ostatnio jestem troche nieobecna czekam sobie na moja wizyte tego 17 grudnia mam nadzieje ze zrobi mi usg i bede wiedziala zw szystko ok????
Ja juz dzisaj skonczylam sprzatnien mam juz choinke i pieknie ustrojony pokój kocham ta atmosfere
Mysle o Was codziennie i wybaczcie ze tyle sie nieudzielam ale pamietam o Was *****

[monijaaa]

Napisane przez Gosiiaczek

Witajcie szalone ostatnio jestem troche nieobecna czekam sobie na moja wizyte tego 17 grudnia mam nadzieje ze zrobi mi usg i bede wiedziala zw szystko ok????
Ja juz dzisaj skonczylam sprzatnien mam juz choinke i pieknie ustrojony pokój kocham ta atmosfere
Mysle o Was codziennie i wybaczcie ze tyle sie nieudzielam ale pamietam o Was *****

A myślałam dzisiaj o Tobie, dobrze ze wszystko u Ciebie ok

Ja dzis tez chyba ubiore choinke

[Light Limara]

Napisane przez asia27100

nie mam pojecia nawet czy trzeba no ale jako żem slepok to zawsze wiedzialam, że pojde sie upewnić czy wszystko z siatkóką u mnie w porzadku ( bo głównią ja sprawdzał bo o nią chodzi). ale notował sobie tam w komputerze że ciąża itd i że wszystko gra....
ale natan czy nathan?


doczekałaś się!

może i na mnie przyjdzie w koncu pora

widze za oknem że ksiądz idzie. dziś my mamy kolendę....

No właśnie na kartce tż napisał Nathan

Napisane przez Nikii89

Light na tym zdjęciu pod kurtką jest poduszka aby pokazać jaki brzuszek się zmieści.

Monijaa u Nas też po świętach są kolędy , ale znajoma w miescie miała już na początku listopada

Przypomniałaś mi, że musze zobaczyć na moją zimową kurtkę. Też spróbuję tam poduchę wcisnąć

Napisane przez kasiab91

Hej kochane moje:

Nie nadrabiam przyznaję się bez bicia, wróciłam z zajęć. Miałam mega ciężki egzamin, a jutro drugi w dodatku ustny. Umiem tylko trochę...
Glowa mi pęka i wszystko mnie dołuje.

Mam nadzieje, że u Was lepeij.

Buziaczki

Trzymam kciuki za ustny. Ja zawsze wolałam pisemne

[anulka3999]

witajcie weekendowo

ja od rana latam i już byłam u fryzjera, na zakupach, bigos robie i wlasnie odpoczywam bo się troszke nalatałam jeszcze kawusia mnie czeka poza domem


GRATULACJE ruchów Justyna

[meniaa94]

Ramona dzięki za kciuki ! Ale niestety brat przegrał ... dostał zawodnika chyba z 20 kg cięższego i jak sie na mojego brata powalił to nie mógł wstać i się zmachał zanim go zrzucił z siebie ... masakra,tak się różnił wagowo że szok,a takiego czegoś nie powinno być ...

gosius ja tak samo od jesieni do wiosny już trzymam go z włosami bo na zimę troszkę cieplej ...

[kaorlak]

Cześć Kochane!
Mało się udzielam, bo mam szpital w domu. Misia kaszle bardzo mocno, ale nie ma już gorączki. Za to Mężula wzięło i to porządnie Mi też leci katar z nosa

My dzisiaj też ubraliśmy choinkę. Misia tak mi pomagała, że dwie bombki stłukła Ale to nic, bo jej radość była bezcenna

[martuszka0]

JJJustynAAA w końcu poczułaś super

Myska na ostatniej wizycie moje maleństwo też się nie pokazało, mam nadzieje, że na następnych dowiemy się do mamy a bakterie też miałam i pozbyłam się ich dzięki żuravitowi

kasiab91 jak poszedł egzamin ?? będzie 5?

kaorlak oj to rzeczywiście macie szpital... dobrze, że Misia ma się już lepiej, a Ty dbaj o siebie, mam nadzieję, że nie załapiesz od męża.,.,,

ja wpadłam tylko na chwilę i zaraz uciekam dalej na miasto pewnie dziś już nie uda mi się zajrzeć... dlatego życzę Wam miłego wieczoru i do jutra mamuśki

[mala85]

Napisane przez madziuuula

[B]
[/COLOR]A wiem co chciałam - wczoraj było o kosmetykach - skończył mi się żel do twarzy i użyłam balsamu młodego J&J ten fioletowy na dobry sen On coprawda od roku, młoy już kiedyś miał i jemu nic a mnie tak cera zaczęła piec, wyglądałam jak po poparzeniu słonecznym :/ Nie wiem co tam jest i czy młodemu nei zabrać...

Mnie i Lenę też zawsze uczylały kosmetyki J&J. Kiedyś kupiłam sobie balsam to raz go użyłam i wylądował w koszu bo nawet nie miałam komu oddać. Lenę nawet ich mydło uczula - odrazu ma czerwone raczki. A niby to kosmetyki delikatne, specjalne dla maluszków i przetestowane dermatologicznie. Bardzo dużo moich znajomych skarży się na tą firmę.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

A my już choinkę ubrałyśmy z Lenką, choć trochę czuć świąteczną atmosferę

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Donuś]

Napisane przez mala85

Mnie i Lenę też zawsze uczylały kosmetyki J&J. Kiedyś kupiłam sobie balsam to raz go użyłam i wylądował w koszu bo nawet nie miałam komu oddać. Lenę nawet ich mydło uczula - odrazu ma czerwone raczki. A niby to kosmetyki delikatne, specjalne dla maluszków i przetestowane dermatologicznie. Bardzo dużo moich znajomych skarży się na tą firmę.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

A my już choinkę ubrałyśmy z Lenką, choć trochę czuć świąteczną atmosferę

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

U nas jest dokładnie tak samo wszystkie kosmetyki J&J nas uczulaja i mnie i Milenke. Dobrze ze nie kupiłam tylko miałam próbki od nich.

A i u nas tez juz choinka ubrana

[Carmenaa_88]

justyna gratuluję ruchów

Napisane przez madziuuula

Co do glukozy, to czy godzinę czy 2 zależy ile gram masz wypić Ta mniejsza dawka jest na godzinę, chyba 50g

A wiem Nappies Baby czy jakoś tak, takie czerwone z żółtym Wg mnie jak dady, a tańsze, kolezanka poleciła bo tez córę odpieluszkowywała i chciała byle jakie a tu taki zonk

ty mnie ani nie strasz z tą glukozą mi przepisał 75g czyli, że 2godziny z dzieckiem mam tam siedzieć?????no chyba go pogięło. W tamtej ciąży siedziałam godzinę i to jeszcze miałam po 24tym tygodniu, nie wiem co mi tak wcześnie dał

A co do pampresów to takie WICKIES ale nie wiem czy są te same dalej, bo na necie są nowe opakowania.

Napisane przez meniaa94

Dziewczyny a jak u was jest z cerą w ciąży ? Mi np.się strasznie popsuła ... od samego początku wszyscy mi mówili,że będę miała córę bo takich wyprysków dostałam,ze szok i mam skórę strasznie suchą na twarzy,o czole nie wspomnę ... mój tż mówi,że mam gwiazdozbiór a nigdy nie miałam takiego problemu,miałam czystą twarz

tragedia ale ja nigdy nie miałam super cery, tyle, że teraz wyjątkowo mi wyskakuje wszędzie.

Napisane przez VwVampirka

Witam Moje sny coraz nudniejsze, więc nie piszę co mi się śniło, ale dziś jak się budziłam to znowu konkretnie skopałam TŻ myśląc, że kopię jakąś laskę i się podrapałam (też myślałam, że ją kopię) Dziś nadrobiłam pobieżnie, bo jeszcze mi się wizaż nie załadował, a TŻ już mnie pogania...ale to wk(!@#$) jest... mamy jechać dziś na zakupy, ale przed wyjazdem muszę jeszcze włosy umyć... i już ma do mnie pretensje, że będzie dużo ludzi a obiad zjemy o piątej... Już mi humor popsuł, za chwilę będę czymś rzucać... reportaż był dość kontrowersyjny, ale było w nim kilka ciekawych rzeczy... wiecie np, że nawet kobieta, która nigdy nie rodziła może mieć mleko i karmić piersią? A poza tym pokazywali babki, które normalnie cycem karmiły najpierw swoje dziecko, a potem koleżanki, albo od razu się wymieniały. A dzieciom to zwisało, którego cyca doją Rozumiem oddać swoje mleko innemu dziecku, ale najpierw je ściągnąć a potem wlać do butelki, ale tak cycem Te karmienie 5-6 latków też wyglądało tragicznie... maluchy siłą wymuszały na matce by podwinęła bluzkę, a ta jak im dała po cycu to była szczęśliwa, że w końcu ma spokój Mnie wizyta czeka pod koniec stycznia. Ciekawe co mi powie, bo do tej pory nie nosiłam okularów... jedynie takie "zerówki" do komputera... Justyna, gratuluję ruchów No i duuuużo zdrówka dla chorowitych mamuś i dzieciaczków o, TŻ wrócił z dworu (oskrobywał samochód)... zaraz znowu zacznie marudzić

widziałam to kiedyś gdzieś, z koparą dosłownie to oglądałam

Napisane przez sylvuniaa84

ja słyszałam że jak kobieta w ciązy ma brzydką cerę,wypryski,to bedzie miała córe co ta córa odbiera mamuśce urode z tąd te wypryski
spokojnie,zejdzie wszystko to hormony buzują

no, że niby, ale nie zawsze się sprawdziło wśród znajomych i rodziny ja mam taką nadzieję przynajmniej bo mam tragiczną twarz, a liczę na córę

[principessina]

Witam sie w sobotni wieczor! u nas wszystko w porzadku, choc synek malo spi, wiec chodze czesto niedospana, ale coz juz taka rola matki

a dzis bylam na spacerze z kolezanka i jej 3letnim synkiem, ale miala masakryczna ciaze, zarazila sie toksoplazmoza i miala urodzic niewidomego synka naszczescie wszystko jest ok, synek widzi, co prawda nosi dosc mocne okulary, ale tak to wszystko jest w porzadku, wyobrazam sobie co przezywala

[gosius91]

no i po kolacji.. Kurczak w cieście naleśnikowym, z żółtym ryżem i sosem słodko kwaśnym

Na spacerku zmarzłam trochę - ale trzeba się rozruszać, bo inaczej ruchu nie będę mieć w ogóle..

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

Lohohoh - ale mnie TZ wkur.. Dawno mi tak cisnienia nie podniosl!

Zainstalowal sobie jakis program do telefonu, okey spoko, ale po jaka cholere zrzuca wszystkie smieci mi na dysk ? I w dodatku usunal mi przypadkiem zdjecia wszystkie... Ooooo - wrze we mnie. :/ Jesli chodzi o laptopa, to ja jestem przewrazliwiona na tym punkcie, tym bardziej ze nie dawno robilam caly komp -.-'

Ide sie zrelaksowac do wanny... Aaagrrrrr...

[wranes]

Witajcie,
Wpadłam tylko na chwile, żeby podzielić się z Wami smutną wiadomością. W niedzielę odeszły mi wody i pojechałam do szpitala. Następnego dnia 9.12 miałam operację cięcia cesarskiego (ponieważ miałam taśmę i innego dostępu nie ma). Straciłam na tyle krwi, że trzeba było przetaczać krew. Pojawiła się gorączka 39 i nie chciała spadać. Ból, smutek, wielki zawód, że znowu się nie udało, bo jakaś cholerna infekcja. Mimo, że leczona byłam od 5 tc antybiotykami, to posiew nie wykazał chyba wszystkiego. Od wczoraj jestem w domu. Jestem na urlopie macierzyńskim 8 tygodni z tytułu urodzenia martwego dziecka. Nie wiem czy dojdę do siebie, cała rodzina jest w szoku. A ja siedząc teraz myślę, że jestem w ciąży bo czuje w brzuchu takie smyrania jak ruchy dziecka...a to macica się obkurcza...na tym pozostawię już starania...zrobiłam wszystko...a mój organizm ostatnio dostał ostro w kość. Nie jest mi dane. Ale najważniejsze, że mam przy sobie najbliższych...mężą i córeczkę oraz całą rodzinę, którzy mnie wspierają jak mogą.
Także żegnam się i życzę wszystkim starającym aby się udało, a zafasolkowanym o szczęśliwe donoszenie i rozwiązanie. Dziękuję Wam za wszelkie rady

[mala85]

Wranes przykro mi tak trudno coś napisać w takiej sytuacji, ale najważniejsze, jak sama napisałaś, że masz kochaną rodzinkę.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pikaso]

Wranes bardzo mi przykro z powodu twojej straty. Najważniejsze jest to, że masz przy sobie kochaną rodzinę i wspierają cię w tych trudnych chwilach. trzymaj się cieplutko.

[gosius91]

Wranes - brak mi słów..

[madziuuula]

Napisane przez kaorlak

Cześć Kochane!
Mało się udzielam, bo mam szpital w domu. Misia kaszle bardzo mocno, ale nie ma już gorączki. Za to Mężula wzięło i to porządnie Mi też leci katar z nosa

My dzisiaj też ubraliśmy choinkę. Misia tak mi pomagała, że dwie bombki stłukła Ale to nic, bo jej radość była bezcenna

Oj to zdrówka, nie pochoruj się mamuśka
Tż w końcu wrócił muszę go pogonić po choinkę i resztę :p

Napisane przez Carmenaa_88

A co do pampresów to takie WICKIES ale nie wiem czy są te same dalej, bo na necie są nowe opakowania.

To wickies też są dobre? A tańsze, może wypróbujemy, teraz mamy solidny zapas

[VwVampirka]

Napisane przez wranes

Witajcie,
Wpadłam tylko na chwile, żeby podzielić się z Wami smutną wiadomością. W niedzielę odeszły mi wody i pojechałam do szpitala. Następnego dnia 9.12 miałam operację cięcia cesarskiego (ponieważ miałam taśmę i innego dostępu nie ma). Straciłam na tyle krwi, że trzeba było przetaczać krew. Pojawiła się gorączka 39 i nie chciała spadać. Ból, smutek, wielki zawód, że znowu się nie udało, bo jakaś cholerna infekcja. Mimo, że leczona byłam od 5 tc antybiotykami, to posiew nie wykazał chyba wszystkiego. Od wczoraj jestem w domu. Jestem na urlopie macierzyńskim 8 tygodni z tytułu urodzenia martwego dziecka. Nie wiem czy dojdę do siebie, cała rodzina jest w szoku. A ja siedząc teraz myślę, że jestem w ciąży bo czuje w brzuchu takie smyrania jak ruchy dziecka...a to macica się obkurcza...na tym pozostawię już starania...zrobiłam wszystko...a mój organizm ostatnio dostał ostro w kość. Nie jest mi dane. Ale najważniejsze, że mam przy sobie najbliższych...mężą i córeczkę oraz całą rodzinę, którzy mnie wspierają jak mogą.
Także żegnam się i życzę wszystkim starającym aby się udało, a zafasolkowanym o szczęśliwe donoszenie i rozwiązanie. Dziękuję Wam za wszelkie rady

Jej, strasznie mi przykro Tak ostatnio myślałam o Tobie jak nie pisałaś i bałam się, że może coś się stało... Niestety Faktycznie, zrobiłaś wszystko co tylko jest możliwe. Tego nie możesz sobie zarzucić. Trzymaj się kochana

[madziuuula]

Wranes Strasznie mi przykro, dobrze że nei jesteś teraz sama Trzymajcie się cieplutko dzielna kobietko

[Nikii89]

Gosiaczek najważniejsze że u Ciebie dobrze

Light ja z poduszką w mojej nawet nie próbuję , bo widzę że jeszcze tak z pół miesiąca, miesiąc i się nie zapnę :P

Kaorlak zdrówka dla Misi U Nas niestety Oskar też ma kaszel i katar.

Wranes bardzo mi przykro kochana… w takich chwilach aż brak słów Dobrze że masz ludzi na których możesz liczyć i oni są blisko Ciebie . Trzymaj się kochana

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Wy tu o choinkach a ja w ogóle nie czuję tych świąt i jakoś szczerze nie mam na nie ochoty ;/ A choinkę będziemy stroić dopiero chyba za tydzień w weekend.

[VwVampirka]

A ja właśnie mam gościa, TŻ kolega przyszedł do niego na piwo...

Byliśmy z TŻ na większych zakupach, kupiliśmy m.in. ozdoby na choinkę. Po powrocie ubrałam choineczkę, jeszcze muszę dokupić jakąś gwiazdę na czubek i będzie ok.

Zajrzę tu jeszcze później...

[Lucynka20xd]

Wranes przykro mi bardzo, najważniejsze że są najblizszi

[principessina]

wranes bardzo bardzo to przykre, trzymaj sie Kochana, moze swieta jakos pozwola Ci zapomniec o tym wszystkim

[anulka3999]

Napisane przez kaorlak

Cześć Kochane!
Mało się udzielam, bo mam szpital w domu. Misia kaszle bardzo mocno, ale nie ma już gorączki. Za to Mężula wzięło i to porządnie Mi też leci katar z nosa

My dzisiaj też ubraliśmy choinkę. Misia tak mi pomagała, że dwie bombki stłukła Ale to nic, bo jej radość była bezcenna

zdrówka

Napisane przez wranes

Witajcie,
Wpadłam tylko na chwile, żeby podzielić się z Wami smutną wiadomością. W niedzielę odeszły mi wody i pojechałam do szpitala. Następnego dnia 9.12 miałam operację cięcia cesarskiego (ponieważ miałam taśmę i innego dostępu nie ma). Straciłam na tyle krwi, że trzeba było przetaczać krew. Pojawiła się gorączka 39 i nie chciała spadać. Ból, smutek, wielki zawód, że znowu się nie udało, bo jakaś cholerna infekcja. Mimo, że leczona byłam od 5 tc antybiotykami, to posiew nie wykazał chyba wszystkiego. Od wczoraj jestem w domu. Jestem na urlopie macierzyńskim 8 tygodni z tytułu urodzenia martwego dziecka. Nie wiem czy dojdę do siebie, cała rodzina jest w szoku. A ja siedząc teraz myślę, że jestem w ciąży bo czuje w brzuchu takie smyrania jak ruchy dziecka...a to macica się obkurcza...na tym pozostawię już starania...zrobiłam wszystko...a mój organizm ostatnio dostał ostro w kość. Nie jest mi dane. Ale najważniejsze, że mam przy sobie najbliższych...mężą i córeczkę oraz całą rodzinę, którzy mnie wspierają jak mogą.
Także żegnam się i życzę wszystkim starającym aby się udało, a zafasolkowanym o szczęśliwe donoszenie i rozwiązanie. Dziękuję Wam za wszelkie rady

echh co za los współczuję i zyczę szybkiej regenaracji oraz sił do walki wierzę, że wszystko ma swój cel w życiu, nawet te niedobre doznania, więc bądz dobre myśli

[ilkas]

Wranes bardzo mi przykro Trzymaj się !!

[kasian86]

Napisane przez asia27100

u nas zawsze zaczyna chodzic w listopadzie, bo ma duzą parafie a nie mamy zadnego wikarego do pomocy

Wiecie co to jak oni chodzą przed świętami to się nie powinno nazywać kolęda tylko wizyta duszpasterska i już - wtedy mogą chodzić cały rok - nawet w lipcu

Napisane przez kasiab91

Hej kochane moje:

Nie nadrabiam przyznaję się bez bicia, wróciłam z zajęć. Miałam mega ciężki egzamin, a jutro drugi w dodatku ustny. Umiem tylko trochę...
Glowa mi pęka i wszystko mnie dołuje.

Mam nadzieje, że u Was lepeij.

Buziaczki

Będzie dobrze, trzymamy kciuki

Napisane przez madziuuula

A wiem co chciałam - wczoraj było o kosmetykach - skończył mi się żel do twarzy i użyłam balsamu młodego J&J ten fioletowy na dobry sen On coprawda od roku, młoy już kiedyś miał i jemu nic a mnie tak cera zaczęła piec, wyglądałam jak po poparzeniu słonecznym :/ Nie wiem co tam jest i czy młodemu nei zabrać...

No ja się w necie naczytałam tyle o uczuleniach na J&J, że jak dostałam od teściowej dla Hani to powiedziałam sobie, że nigdy w życiu nie zaryzykuję tym bardziej, że Hanke uczulił oilatum taki inny niż soft, co moja mama kupiła przez pomyłkę, a też emolient ja się tym myłam i mąż i było ok, ale dziecku bym nie zaserwowała

Napisane przez kaorlak

Cześć Kochane!
Mało się udzielam, bo mam szpital w domu. Misia kaszle bardzo mocno, ale nie ma już gorączki. Za to Mężula wzięło i to porządnie Mi też leci katar z nosa

My dzisiaj też ubraliśmy choinkę. Misia tak mi pomagała, że dwie bombki stłukła Ale to nic, bo jej radość była bezcenna

Oj to współczuję Ci kochana ale przynajmniej Miśka miała rozrywkę z ubieraniem choinki

Napisane przez principessina

a dzis bylam na spacerze z kolezanka i jej 3letnim synkiem, ale miala masakryczna ciaze, zarazila sie toksoplazmoza i miala urodzic niewidomego synka naszczescie wszystko jest ok, synek widzi, co prawda nosi dosc mocne okulary, ale tak to wszystko jest w porzadku, wyobrazam sobie co przezywala

No straszne, ale w ogóle te historie co opowiadasz straszne. Jedna koleżanka miała urodzić zdrowe dziecko, a urodziło się z ZD, a druga miała urodzić niewidome, a urodziła jednak widzące - na szczęście oczywiście.
Żona przyjaciela mojego brata zachorowała na toxo w ciąży (jest weterynarzem....) i córeczka urodziła się z wodogłowiem i właśnie nie widzi na jedno oczko. Nie wiem jak sytuacja wygląda teraz, no ale ogólnie masakra.

Napisane przez wranes

Witajcie,
Wpadłam tylko na chwile, żeby podzielić się z Wami smutną wiadomością. W niedzielę odeszły mi wody i pojechałam do szpitala. Następnego dnia 9.12 miałam operację cięcia cesarskiego (ponieważ miałam taśmę i innego dostępu nie ma). Straciłam na tyle krwi, że trzeba było przetaczać krew. Pojawiła się gorączka 39 i nie chciała spadać. Ból, smutek, wielki zawód, że znowu się nie udało, bo jakaś cholerna infekcja. Mimo, że leczona byłam od 5 tc antybiotykami, to posiew nie wykazał chyba wszystkiego. Od wczoraj jestem w domu. Jestem na urlopie macierzyńskim 8 tygodni z tytułu urodzenia martwego dziecka. Nie wiem czy dojdę do siebie, cała rodzina jest w szoku. A ja siedząc teraz myślę, że jestem w ciąży bo czuje w brzuchu takie smyrania jak ruchy dziecka...a to macica się obkurcza...na tym pozostawię już starania...zrobiłam wszystko...a mój organizm ostatnio dostał ostro w kość. Nie jest mi dane. Ale najważniejsze, że mam przy sobie najbliższych...mężą i córeczkę oraz całą rodzinę, którzy mnie wspierają jak mogą.
Także żegnam się i życzę wszystkim starającym aby się udało, a zafasolkowanym o szczęśliwe donoszenie i rozwiązanie. Dziękuję Wam za wszelkie rady

Wranes..... czekałam na wiadomości od Ciebie... strasznie strasznie mi przykro masz bliskie osoby, które Cię potrzebują, zrobiłaś wszystko co mogłaś, wierzę, ze czas uleczy rany.. trzymaj się ciepło

Napisane przez VwVampirka

A ja właśnie mam gościa, TŻ kolega przyszedł do niego na piwo...

Byliśmy z TŻ na większych zakupach, kupiliśmy m.in. ozdoby na choinkę. Po powrocie ubrałam choineczkę, jeszcze muszę dokupić jakąś gwiazdę na czubek i będzie ok.

Zajrzę tu jeszcze później...

A jak nastrój? Już się nie gniewasz na TŻta?


My obejrzeliśmy film, znowu mnie nie wciągnął, coś mi się trudno zaangażować w cokolwiek ostatnio mąż zrobił hot dogi jak ja kładłam Hanię, więc jestem objedzona, ale od poniedziałku znowu wracam do zdrowego odżywania

Moja córusia nauczyła się poza tym robić "groźną minę" wrzucę Wam zdjęcie na klub

Zaraz idę spać, bo jak co dzień padam już o tej godzinie
Dobrej nocy

[niegrzeczna88]

dobry wieczór kochane
dopiero miałam czas zajrzeć do Was... nadrobiłam sumiennie wszystko

ja dziś spędziłam dzień głównie na sprzątaniu,więc jestem padnięta bo zrobiłam chyba wszystko co się dało

znalazłam znowu nowy ząbek u Igi , czyli wychodzą jej 4 naraz
ostatnio dużo się nauczyła moja mądra córeczka

Nikii super ta kurteczka ja rok temu kupiłam sobie fajny płaszczyk ale sprawdzałam czy się dopnę tej zimy i mogę pomarzyć

wranes bardzo mi przykro, nie wiem co więcej powiedzieć,3maj się

[nitka_88]

Napisane przez wranes

Witajcie,
Wpadłam tylko na chwile, żeby podzielić się z Wami smutną wiadomością. W niedzielę odeszły mi wody i pojechałam do szpitala. Następnego dnia 9.12 miałam operację cięcia cesarskiego (ponieważ miałam taśmę i innego dostępu nie ma). Straciłam na tyle krwi, że trzeba było przetaczać krew. Pojawiła się gorączka 39 i nie chciała spadać. Ból, smutek, wielki zawód, że znowu się nie udało, bo jakaś cholerna infekcja. Mimo, że leczona byłam od 5 tc antybiotykami, to posiew nie wykazał chyba wszystkiego. Od wczoraj jestem w domu. Jestem na urlopie macierzyńskim 8 tygodni z tytułu urodzenia martwego dziecka. Nie wiem czy dojdę do siebie, cała rodzina jest w szoku. A ja siedząc teraz myślę, że jestem w ciąży bo czuje w brzuchu takie smyrania jak ruchy dziecka...a to macica się obkurcza...na tym pozostawię już starania...zrobiłam wszystko...a mój organizm ostatnio dostał ostro w kość. Nie jest mi dane. Ale najważniejsze, że mam przy sobie najbliższych...mężą i córeczkę oraz całą rodzinę, którzy mnie wspierają jak mogą.
Także żegnam się i życzę wszystkim starającym aby się udało, a zafasolkowanym o szczęśliwe donoszenie i rozwiązanie. Dziękuję Wam za wszelkie rady

Weszłam, żeby przywitać się w nowym wątku, a tu takie smutne wieści.
Bardzo mi przykro

[JJJustynAAA]

Witam się wieczorową porą...

Udało mi się kupić w takko bluzkę taki longsleeve w kolorze zielonym, skarpetki i rajtki... Także zakupy średnie... No i ciągle nie mam kozaków...

Za to zamówiłam na all kindle dla teściowej, książki dla małża pod choinkę i już powoli kończe zakupy prezentowe.

Napisane przez Gosiiaczek

Witajcie szalone ostatnio jestem troche nieobecna czekam sobie na moja wizyte tego 17 grudnia mam nadzieje ze zrobi mi usg i bede wiedziala zw szystko ok????
Ja juz dzisaj skonczylam sprzatnien mam juz choinke i pieknie ustrojony pokój kocham ta atmosfere
Mysle o Was codziennie i wybaczcie ze tyle sie nieudzielam ale pamietam o Was *****

Cieszę się że u was wszystko ok. Zobaczysz 17 grudnia wszystko będzie ok

Kaorlak zdrówka dla całej rodzinki i uważaj na siebie i maleństwo.

wranes bardzo mi przykro. 3maj się kochana

[pomarancza24]

Napisane przez Light Limara

W końcu się doczekałaś. Super


Z Natanem chyba jednak nie stracone, ale zrobiłam mu swoją listę z propozycją imion z jego nazwiskiem i położyłam na biurku

Mi się za to śniło, że zadzwonił do mnie mój były chłopak i mówi mi, że mam z nim dziecko; 5 letnią dziewczynkę. Ja się go pytam jak to? Czemu nic o tym nie wiem, a on że jak studiowałam to zaszłam w ciążę i urodziłam. Powiedział, że jego znajomi się tym dzieckiem opiekują i jak chcę mogę je sobie wziąć. I moja mama zadzwoniła do tych znajomych i pytała się tej małej czy chce poznać swoją mamę czyli mnie a ja chodzilam w kółko i mówiłam, że przecież nie bylam w ciąży i nic nie urodziłam, że to nie moje dziecko, że nic nie pamiętam

Napisane przez Nikii89

Menia u mnie cera się nie zmieniła. Co do tego przesądu to ja w to nie wierzę :P


Ramona Ty tak nie szalej :P

Lucynka u Nas jeszcze problemu nie było

Light bardzo ciekawy sen :P


w załączeniu kurtka którą mam zamiar zakupić




A tak swoją drogą dziewczyny dziś jest SOBOTA - wtedy wątek raczej zamiera :P:P A Wy od rana szalejecie

bardzo fajna

Napisane przez wranes

Witajcie,
Wpadłam tylko na chwile, żeby podzielić się z Wami smutną wiadomością. W niedzielę odeszły mi wody i pojechałam do szpitala. Następnego dnia 9.12 miałam operację cięcia cesarskiego (ponieważ miałam taśmę i innego dostępu nie ma). Straciłam na tyle krwi, że trzeba było przetaczać krew. Pojawiła się gorączka 39 i nie chciała spadać. Ból, smutek, wielki zawód, że znowu się nie udało, bo jakaś cholerna infekcja. Mimo, że leczona byłam od 5 tc antybiotykami, to posiew nie wykazał chyba wszystkiego. Od wczoraj jestem w domu. Jestem na urlopie macierzyńskim 8 tygodni z tytułu urodzenia martwego dziecka. Nie wiem czy dojdę do siebie, cała rodzina jest w szoku. A ja siedząc teraz myślę, że jestem w ciąży bo czuje w brzuchu takie smyrania jak ruchy dziecka...a to macica się obkurcza...na tym pozostawię już starania...zrobiłam wszystko...a mój organizm ostatnio dostał ostro w kość. Nie jest mi dane. Ale najważniejsze, że mam przy sobie najbliższych...mężą i córeczkę oraz całą rodzinę, którzy mnie wspierają jak mogą.
Także żegnam się i życzę wszystkim starającym aby się udało, a zafasolkowanym o szczęśliwe donoszenie i rozwiązanie. Dziękuję Wam za wszelkie rady

Oj bardzo mocno ci Współczuję, trzymaj się kochana!

Piszecie o tym toxo i powiem wam ze to jest straszne, nie wiedziałam że aż takie może być zagrożenie. Przeczytałam to tz i przynajmniej teraz wie dlaczego n jedziemy do jego rodziców na święta. Jestem padnieta, idę spać.