2013-12-15, 09:56 | #4381 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 52
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Cytat:
Jak same się nie postawimy do pionu, to nikt tego nie zrobi za nas!! Dziękuję nnatalkaa89 A Ty w jakiej jesteś formie? Przepraszam nie czytałam całego wątku, ale bije z Ciebie siła |
|
2013-12-15, 10:06 | #4382 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 2 028
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
tak to jest, jak chcesz płakac to płacz. Wyżyj się! ja poszłam na siłownie i to bardzo dobrze mi zrobiło.
Nie licze na jakis romans, czekam.... ni chce popadac w bezsensownee układy i krzywdzic potencjalnego partnera
__________________
|
2013-12-15, 10:22 | #4383 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 925
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Cytat:
Sama daję radę jakoś, bo niestety nie mam nikogo przy sobie żeby mnie wspierał. Nie mam żadnej dobrej przyjaciółki niestety, nikt z jego/moich znajomych do mnie się nie odezwał po tym wszystkim. Zostałam sama. Raz się koleżance wygadałam, wyżaliłam, ale to na fb, wiec to takie suche gadanie było.
__________________
Pendulum - 30.11.2013r.-14.02.2015r. Górny łuk - 25.10.2014r. Dolny łuk - 17.01.2015r. Zdjęty aparat - 09.06.2018r.
|
|
2013-12-15, 10:58 | #4384 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 52
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Cytat:
Jeśli chcesz mogę Ci dać kontakt do mnie na pw, bo wyżalenie się jest ważne no i punkt widzenia osoby postronnej też wiele daje. Mówisz, że nie widziałaś zmian u niego, a może nie chciałaś widzieć? Zaprzeczenie to normalna, instynktowna reakcja, choć straszna. Nieraz jest tak, że bronimy się przed nieuniknionym i zasłaniamy "ślepotą", a tymczasem rzeczywistość mówi całkiem co innego. Nie chcemy wiedzieć co ona mówi. A długo byliście razem? Ściskam gorąco |
|
2013-12-15, 12:28 | #4385 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 352
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Jeszcze tydzień temu weszłam na ten wątek z ciekawości i dziękowałam losowi, że u mnie jest tak dobrze. No to się przeliczyłam
Dołączam się do wątku. Chłopak nie wie czy mnie kocha, ale jak nie wie, to nie kocha, zostawił po 5 latach związku. Niby do jutra się zastanawia, ale tak naprawdę to robi mi wodę z móżdżku, bo jak będzie już wiem. Płaczę od 3 dni bez przerwy i trochę czuję, że coś się zawaliło. Taka ogólna niemoc, bo przecież prędzej miał być ślub, niż to. Pozdrawiam was wszystkie i myślę, że trochę ten wątek pomoże w przebrnięciu przez pierwsze najgorsze miesiące. |
2013-12-15, 12:50 | #4386 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 2 028
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
ojej on się bedzie zastanawial do jutra czy Cie kocha? ;/ kopnij go w dupę;(
ile godzin mu zostało do namysłu boszzzz kochanie nie przejmuj się, los nie bez powodu usuwa tego człowieka z Twojego zycia. jesteśmy tu, pisz, płacz, narzekaj.....
__________________
|
2013-12-15, 12:56 | #4387 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 352
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
no ale trudno jest, mu tez pewnie ciezko, bo jednak mieszkalismy ze sobą ( mieszkamy - siedzi za scianą, to boli), plany mieliśmy, a tu klops. 27 lat mam i tu wszystko od poczatku, gdzie ja z nim chcę. Ja wiem, ze powinnam w dupę kopnąć, ale tak się nie da od razu, zresztą wiem, co on powie: że to nie ma sensu, ze trzyma sie tej decyzji, a ja w sumie na to czekam, bo nie bede sie zadreczac wtedy ze moze jednak będzie inaczej.
---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ---------- Ja sobie takich ☠☠☠☠☠☠☠ nie wyobrazam, jak wyprowadzka z tego meiszkania (wynajmujemy, i ja i on się wyprowadzimy), mam kota, a stać mnie teraz będzie na mały pokój gdzieś, to kot będzie miał mało miejsca, a go nie zostawie, bo tylko on mi został. Ja nie wiem co mam robić po prostu, takie zawieszenie, i czekanie aż jutro dostanę tą wiadomością jak obuchem w głowę. Bo inaczej nie będzie. Nigdy wylewna nie byłam i o uczuciach swoich nie mowilam, on tez, tzn. to bylo widac, gestami, malymi rzeczami, czasem nie trzeba mowić. I wczoraj uznałam, że nie mam nic do stracenia i jak się mu nie wygadam, to będę zalować. No i powiedziałam o tym jak go kocham, o tym że prędzej spodziewałam się pierścionka, niż rozstania itp. Nawet dodałam, że nagle nawet zachciało mi się dzieci z nim (mimo ze wczesniej raczej byłam na nie, jeśli chodzi o dzieciaki)- tego troche zaluje, bo mogło to wyjśc trochę żałośnie. Ale potrzebowałam sie oczyścić. Ogólnie to nie kłocimy się, cały proces rozstania przebiega bardzo spokojnie (nie licząc tego że mi się świat zawala i tak się czuję) ale sie nie kłócimy. Jejku, jak dobrze mieć gdzie napisać te głupoty. Edytowane przez 660466b847ce6b6d028edaa7f0f25337b0ef02f3_5ed58895d5a99 Czas edycji: 2013-12-15 o 13:00 |
2013-12-15, 13:32 | #4388 | |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Cytat:
[1=660466b847ce6b6d028edaa 7f0f25337b0ef02f3_5ed5889 5d5a99;44166177]Płaczę od 3 dni bez przerwy i trochę czuję, że coś się zawaliło. Taka ogólna niemoc, bo przecież prędzej miał być ślub, niż to.[/QUOTE] Tak się zdarza, trudno. Nie jedną w Twoim wieku znałam, która się rozstała, a trzydziestkę przywitała już z dzidziusiem Może Cię to nie pocieszy, ale skoro nie kłóciliście się ani nie było zdrady, to zapewne nie jest jeszcze koniec tej historii. Też mam kota, nawet dwa i nie wyobrażam sobie je zostawiać. Wynajmuję mieszkanie sama, zjada mi to pół wypłaty, ale mam komfort, że futra są bezpieczne i nie będę słuchać baraszkujących współlokatorów za ścianą. A teraz tak na chłodno... jak było między Wami? Czemu miałby przestać Cię kochać?
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|
2013-12-15, 13:40 | #4389 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 352
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
No ja pracuje na pol etatu, od lutego/marca bede juz na cały etat i wtedy pewnie bym mogla juz kawalerkę wynająć, żeby nam (mi i kotu) było dobrze, ale gdzie się podzieję do tego czasu a umowę trzeba podpisać wszędzie.
Przy okazji, to koty czują emocje. Jak jest jakaś wymiana zdań pomiędzy mną a D. to biedny skacze naokoło nas i miauczy, a jak siedzę na łózku i ryczę to też taki zdezorientowany się wgapia we mnie i na zmiane a to drapnie a to miałknie a to przytulać się chce. ---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ---------- Może wogóle nie kochał, tylko przyzwyczajenie? DObrze nam było, takie małe gesty: po 5 latach ciągle do mnie 3 razy dziennie z pracy dzwonił sie spytać o głoty, co robię itp., przytulaski, spacerki czaasem, jakieś wyjścia, kanapki do pracy mi robił >>>>> no i za☠☠☠iście, własnie mi oswiadczył zebym sie nie wyprowadzala, ze wcale to przeciez nie zerwal ze mna (to nic ze caly sprzet byl obdzielony, kasa itp i wszystko poustalane) i kurde sie usmiecha. Bo po prostu kryzys mielismy i takk trzeba bylo pomyslec <ja_jestem_glupia_czy_tyl ko_tak_mysle> i teraz mimo ze mam zaciesz na twarzy, to sie czuje jak idiotka, bo jutro zmieni zdanie i co? powiedzialam mu to i ze wie, gdzie mnie szukać, nie zamierzam zmieniać planow na razie (zaraz kolezanka miala mnie na oibad wyciagnac, bo nie jem od 3 dni) zakupy swiateczne, a wieczorem mpreza, gdzie beda fajni faceci, a co! niech się postara, bo po czymś takim to ja jeszcze bardziej wątpię że to ma sens Edytowane przez 660466b847ce6b6d028edaa7f0f25337b0ef02f3_5ed58895d5a99 Czas edycji: 2013-12-15 o 13:47 |
2013-12-15, 13:44 | #4390 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Super Mocno zazdroszczę zauroczenia Też bym chciała, no ale jakoś ciężko mi to idzie, jedyny facet, który mnie zainteresował przez ostatnie 7 miesięcy okazał się dupkiem
Cytat:
[1=660466b847ce6b6d028edaa 7f0f25337b0ef02f3_5ed5889 5d5a99;44166177]Jeszcze tydzień temu weszłam na ten wątek z ciekawości i dziękowałam losowi, że u mnie jest tak dobrze. No to się przeliczyłam[/QUOTE] U mnie też tak było, że wchodziłam na ten wątek i przerażała mnie myśl, że mogłabym tu trafić. To chyba typowa samospełniająca się przepowiednia Co do Twojego wieku, to ja jestem nawet starsza i też po rozstaniu stwierdziłam, że eks mi życie zmarnował, bo tyle czasu straciłam, były plany ślubne, a tu zostałam z niczym i muszę zaczynać od nowa. Ciężkie to jest, ale przynajmniej przeżywam drugą młodość czego się już nie spodziewałam w tym życiu Szczerze mówiąc, to Twoj facet postąpił okrutnie wobec Ciebie, ja bym go już nie przyjmowała choćby nie wiem co
__________________
Książki 2021 98 (2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66) |
|
2013-12-15, 13:51 | #4391 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 928
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Spotkałam mojego byłego w klubie na imprezie naszych znajomych. Cały czas na mnie patrzył z kim się bawię. Nie ruszyło mnie to, ze w dość kulawy sposób podbijał do jakichś dziewczyn. Zabolało mnie to, ze nawet porządnie się nie przywitał ze mną (choć zrobił to jego najlepszy kumpel) i ani na chwilę nie podszedł.
__________________
"Pamiętaj, że każdy napotkany człowiek czegoś się boi, coś kocha i coś stracił." |
2013-12-15, 13:56 | #4392 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 352
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Cytat:
|
|
2013-12-15, 14:03 | #4393 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 928
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
[1=660466b847ce6b6d028edaa 7f0f25337b0ef02f3_5ed5889 5d5a99;44167225]Dobrze, że nie ruszyło. Czasem się zastanawiam, dlaczego faceci nie potrafią się normalnie zachować. Tak trudno okazać nam trochę szacunku, jako że jednak kiedyś coś nas łączyło? Trudno podejśc, hej co u ciebie, z kim jestes?[/QUOTE]
Najlepsze było, ze na tej samej imprezie była jeszcze jedna jego była (moja poprzedniczka...). Z nią jakoś umiał porozmawiać, zapalić fajkę i się napić. Stwierdziłam, że nie będę się poniżać i prosić o chwilę uwagi (jak podczas całego związku) więc nie podejdę. Bawiłam się z jego kolegami, on stał zawsze w pobliżu, nawet na niego nie patrzyłam. Może przeszła mu myśl przez chwilę, że jestem w stanie bawić się bez niego i mieć powodzenie u innych (w tym u jego kolegów )
__________________
"Pamiętaj, że każdy napotkany człowiek czegoś się boi, coś kocha i coś stracił." |
2013-12-15, 14:07 | #4394 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 352
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
I dobrze, nie chodzi broń boże żebyś się poniżała. To jego sprawa, że się nie umie zachować. Też kiedyś byłam na przypadkowym spotaniu, gdzie byłam ja, moj TŻ i jego dwie poprzednie dziwczyny. Normalnie Monty Python.
|
2013-12-15, 14:26 | #4395 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 2 028
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
http://www.youtube.com/watch?v=J3UjJ4wKLkg
dziewczyny na pewno to słyszałyście. Uwielbiam ten kawałek, wsłuchajcie sie w to. Mi poprawia humor, tak po prostu
__________________
|
2013-12-15, 14:30 | #4396 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
[1=660466b847ce6b6d028edaa 7f0f25337b0ef02f3_5ed5889 5d5a99;44167055]No ja pracuje na pol etatu, od lutego/marca bede juz na cały etat i wtedy pewnie bym mogla juz kawalerkę wynająć, żeby nam (mi i kotu) było dobrze, ale gdzie się podzieję do tego czasu a umowę trzeba podpisać wszędzie. [/QUOTE]
Czasem to kwestia inwestycji. Jak masz jakieś oszczędności i nie obgryzałabyś ścian przez 3 miesiące, to czemu nie [1=660466b847ce6b6d028edaa 7f0f25337b0ef02f3_5ed5889 5d5a99;44167055]Przy okazji, to koty czują emocje. Jak jest jakaś wymiana zdań pomiędzy mną a D. to biedny skacze naokoło nas i miauczy, a jak siedzę na łózku i ryczę to też taki zdezorientowany się wgapia we mnie i na zmiane a to drapnie a to miałknie a to przytulać się chce.[/QUOTE] Zapraszam na koci wątek [1=660466b847ce6b6d028edaa 7f0f25337b0ef02f3_5ed5889 5d5a99;44167055]Może wogóle nie kochał, tylko przyzwyczajenie? DObrze nam było, takie małe gesty: po 5 latach ciągle do mnie 3 razy dziennie z pracy dzwonił sie spytać o głoty, co robię itp., przytulaski, spacerki czaasem, jakieś wyjścia, kanapki do pracy mi robił[/QUOTE] Miałam tak samo, aż pewnego dnia powiedział STOP. Usiadł na kanapie, pomyślałam sobie "co za kijowy moment na oświadczyny" i mnie rzucił [1=660466b847ce6b6d028edaa 7f0f25337b0ef02f3_5ed5889 5d5a99;44167055]no i za☠☠☠iście, własnie mi oswiadczył zebym sie nie wyprowadzala, ze wcale to przeciez nie zerwal ze mna (to nic ze caly sprzet byl obdzielony, kasa itp i wszystko poustalane) i kurde sie usmiecha. Bo po prostu kryzys mielismy i takk trzeba bylo pomyslec <ja_jestem_glupia_czy_tyl ko_tak_mysle>[/QUOTE] Jak zareagowałaś? Nie daj mu przyzwolenia na takie traktowanie. To było chamskie z jego strony. Obecne tłumaczenia wyglądają jak strach po Twojej reakcji albo przed wyprowadzką. Nie powinien być to sposób na wymuszanie wyznań miłości i planów na przyszłość. Nie podoba mi się to zagranie, jakby próba generalna... [1=660466b847ce6b6d028edaa 7f0f25337b0ef02f3_5ed5889 5d5a99;44167055]i teraz mimo ze mam zaciesz na twarzy, to sie czuje jak idiotka, bo jutro zmieni zdanie i co? powiedzialam mu to i ze wie, gdzie mnie szukać, nie zamierzam zmieniać planow na razie (zaraz kolezanka miala mnie na oibad wyciagnac, bo nie jem od 3 dni) zakupy swiateczne, a wieczorem mpreza, gdzie beda fajni faceci, a co! niech się postara, bo po czymś takim to ja jeszcze bardziej wątpię że to ma sens[/QUOTE] Jasne, pokaż mu, że cios w serce nie oznacza końca Twojego życia. A on ma jakieś życie poza Tobą?
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2013-12-15, 14:37 | #4397 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 183
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Cytat:
Mmmm jakie cudowne święta mi się szykują. Moja siostra jedzie do chłopaka, moja mama też. Będę miała pusty dom, w sam raz na pisanie pracy inż jakoś się tym pocieszam... mam nadzieję, że nie opróżnię barku.... |
|
2013-12-15, 14:43 | #4398 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 2 028
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Cytat:
__________________
|
|
2013-12-15, 14:46 | #4399 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 183
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
|
2013-12-15, 15:13 | #4400 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 870
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Cytat:
---------- Dopisano o 16:13 ---------- Poprzedni post napisano o 16:01 ---------- Prawda,że chamski? I to po jego zachowaniu i gdy znał moja przeszłość. Masz rację, tylko żebym umiała wytrwać. [1=660466b847ce6b6d028edaa 7f0f25337b0ef02f3_5ed5889 5d5a99;44167055] no i za☠☠☠iście, własnie mi oswiadczył zebym sie nie wyprowadzala, ze wcale to przeciez nie zerwal ze mna (to nic ze caly sprzet byl obdzielony, kasa itp i wszystko poustalane) i kurde sie usmiecha. Bo po prostu kryzys mielismy i takk trzeba bylo pomyslec <ja_jestem_glupia_czy_tyl ko_tak_mysle> i teraz mimo ze mam zaciesz na twarzy, to sie czuje jak idiotka, bo jutro zmieni zdanie i co? powiedzialam mu to i ze wie, gdzie mnie szukać, nie zamierzam zmieniać planow na razie (zaraz kolezanka miala mnie na oibad wyciagnac, bo nie jem od 3 dni) zakupy swiateczne, a wieczorem mpreza, gdzie beda fajni faceci, a co! niech się postara, bo po czymś takim to ja jeszcze bardziej wątpię że to ma sens[/QUOTE] Nie znam Was, więc mogę opierac sie tylko na własnych doswiadczeniach (zresztą tu opisanych)- były też poprosił o czas na zastanowienie, potem stwierdził, że nie moze żyć i wreszcie znowu ostatecznie zerwał. Też po 1 razie mu uwierzyłam, wiec drugie zerwanie zabolało nawet bardziej niz pierwsze. Cytat:
Ja też, a teraz sie założę, ze zabierze do rodziny "nową" |
||
2013-12-15, 15:20 | #4401 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 183
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
a dawno temu się rozstaliście?
my w poniedziałek się pokłóciliśmy... było trochę rozmów na fb, moich przemyśleń. on napisał, że nie chce tak dłużej. wczoraj "porozmawiamy, może zmienię decyzję" nie wiem, czy chcę z nim być. znosić jego awantury, zazdrość, dołowanie zamiast gratulacji bo mi idzie lepiej niż jemu... ale jak go zobaczę - same wiecie, to uczucie tęsknoty, nie wiem czy spotkanie z nim nie zmieni mojego podejścia.... |
2013-12-15, 15:40 | #4402 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Piernikowo
Wiadomości: 4 262
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Mój były nadal telefonu nie odbiera. Jestem na niego wściekła. Potrzebuję zadać mu jedno pytanie
__________________
Nie wydaję pieniędzy na głupoty (tysięczna para butów NIE JEST głupotą) Miłośniczka butów wszelakich Podskakuję z Mel B. Joga Jem czekoladę aż uszy mi się trzęsą. ---------------------------- Używasz poprawnie? 'Szlak prowadzi na wschód.' 'Szlag mnie trafia.' |
2013-12-15, 16:08 | #4403 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 870
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
od ostatecznego rozstania 21 grudnia stukną równo dwa miesiące. mój był bardzo intensywnie szuka na jednym z portali nowej partnerki, wiem, ze z pierwszą umówił się już następnego dnia po rozstaniu (spotykali sie trochę ale im nie wyszło i były się mi żalił) , potem bardzo intensywnie sie potykał z kolejnymi (słyszałam ze nawet po 2 jednego dnia). Wiem,że w ostatnią środę sie z kimś nowym spotkał i od tamtej pory się nie logował więc moze znalazł swoja druga połówkę
Czy to coś związanego z uczuciami/rozstaniem czy jakaś kwestia zyciowa/praktyczna?Bo jeśli to pierwsze to moze lepiej sobie odpuść. Pewnie nic mądrego lub miłego nie usłyszysz i tylko będziesz bardziej cierpiała. A jakie w ogóle mieliście relacje od rozstania?Rozmawialiście normalnie?Czy teraz przestał odbierać? Może on chce całkiem zerwać kontakt i teraz z perspektywy czasu wiem, że to lepsze, choć wcale nie mówię, że łatwiejsze bo mi jest nie podtrzymywać kontaktu. |
2013-12-15, 16:11 | #4404 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 183
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Cytat:
jak tak można... od razu kogoś szukać na siłę. jak wyjeżdżałam na studia to zrobiliśmy sobie miesiąc próby czy wytrzymamy na odległość. on już po tygodniu na fb ustawił status że ma nową pannę... równie szybko zerwali, a ja nie chciałam go znać. |
|
2013-12-15, 16:27 | #4405 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Po co?
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2013-12-15, 16:33 | #4406 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Piernikowo
Wiadomości: 4 262
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Cytat:
Tym razem próbuję się dodzwonić, bo potrzebuję pomocy w jednej sprawie. Kompletnie akurat niezwiązane z uczuciami i wypłakiwaniem się w słuchawkę. Napisałam nawet wiadomość, w jakiej sprawie się kontaktuję - nadal cisza.
__________________
Nie wydaję pieniędzy na głupoty (tysięczna para butów NIE JEST głupotą) Miłośniczka butów wszelakich Podskakuję z Mel B. Joga Jem czekoladę aż uszy mi się trzęsą. ---------------------------- Używasz poprawnie? 'Szlak prowadzi na wschód.' 'Szlag mnie trafia.' |
|
2013-12-15, 16:46 | #4407 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Dziewuchy, ja mam ostatnio szczęście do facetów biseks ten kolega, z którym wczoraj byłam na anime nights, też jest bi
może będę niegrzeczna |
2013-12-15, 16:48 | #4408 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 870
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Cytat:
Ja nie wiem, jak wytłumaczyć fakt: kilka dni temu miałam kryzys i pod wpływem rozmowy z rodzina eksa napisałam mu że mi na nim zależy. Przeczytał i nic nie odpisał. Wczoraj wysłałam do kilku osób info o spotkaniu dot. naszego hobby i odpisał "że bardzo dziękuje, ale nie moze być bo pracuje. pozdrawia ) ". Wolałabym aby albo odpisał, ze nie chce żadnego kontaktu albo jakoś odniósł sie do kwestii jak widzi nasze relacje. Bo jak ja sie do niego przestałam odzywać to sma napisał i zaczął sie żalić, że mu się nie układa, ze ma doła i jakoś tym namieszał mi w głowie że wolałabym chyba jednak milczenie.... Dziewczynki kochane - czy Wy byłym zamierzacie wysłać życzenia na święta? a co z urodzinami (mój eks ma niedługo i nie wiem, jak sie zachować) ?? |
|
2013-12-15, 18:08 | #4409 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 352
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Cytat:
No czytam was i widzę, że kurcze tu są gorsze historie i laski sobie jakos radzą i żyją tego się własnie boję, że będzie wszystko w porządku, a później koniec i będę sobie pluła w brodę, że nie skończyłam tego teraz. Tylko, że jak teraz to skończę, to będę się zastanawiać co by było gdyby:/ |
|
2013-12-15, 18:29 | #4410 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 870
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
[1=660466b847ce6b6d028edaa 7f0f25337b0ef02f3_5ed5889 5d5a99;44170320]Ałć, ale kurcze jakoś rozumiem
No czytam was i widzę, że kurcze tu są gorsze historie i laski sobie jakos radzą i żyją tego się własnie boję, że będzie wszystko w porządku, a później koniec i będę sobie pluła w brodę, że nie skończyłam tego teraz. Tylko, że jak teraz to skończę, to będę się zastanawiać co by było gdyby:/[/QUOTE] Ja Ci powiem tak: my Ci radzimy ze swojego doświadczenia, bo wiemy, jak boli, np. gdy on jednak potem stwierdzi, ze nie kocha, ze chce sie rozejsć itp. Wiem, ze jak go przyjmiesz to on poczuje się pewniej niż Ty w tej relacji. Jednak tak, jak piszesz, ja wiedziałam, ze jak nie spróbuję powalczyć o mojego eksa, o nasz związek to potem całe życie będę myśleć, że straciłam miłość życia bo odpuściłam, choć pewnie wiele osób powie, ze sie poniżyłam, że dałam mu satysfakcję itp. Dla mnie ważne, że ja wiem, że JA zrobiłam wszystko, a koniec końców to ON stracił fajną, kochająca go babkę i poważny związek. Wobec tego ja szczerze poradze Ci: rób, co Ci serce podpowiada, ale miej na uwadze,że może się różnie skończyć i bądź przygotowana na ewentualny koniec. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:13.