Mamy wizaż czytają, a dzieci z łóżeczek spadają - mamusie maj-czerwiec 2013

[nuna2]

Napisane przez Ag_nes

dzień dobry
Moje dziecko pokonało katar w 1 dzień, jest już OK, dumna jestem z mojej małej siłaczki




kupowałam na promocjach w realu i jakość jest ok, w jedym body odpadł nam zatrzask do zapinania, ale poza tym za tą cene Ok. Tylko uczulam, u nas jak jest promocja, rzucą body a potem sie okazuje że każde potrafi inaczej kosztowac w zależności od kodu kreskowego, a w tym misz-masz nie wpadłam na to by sprawdzać kody.



he he rozpieścili i z tym się nie da wygrac


a to gratuluje jędrnych piersi, ja to mogę podać pierś na leżąco i mam jeszcze pół metra wybiegu

ja tez

[cloche]

Napisane przez Ag_nes

a to gratuluje jędrnych piersi, ja to mogę podać pierś na leżąco i mam jeszcze pół metra wybiegu

pokaaaaa, bo nie wierze

czy tylko moj Flo dostaje na razie tylko pol sloika obiadku? nawet o tym cholernym glutenie jakos zapomnialam (a raczej srednio to wygodne) i po prostu czasem jest cos glutenowego w obiadku... no ale teraz bedziemy sie cofac. back to basics. dzisiaj nic, jutro marchewka z indykiem.

[humpback]

Napisane przez Ag_nes

a to gratuluje jędrnych piersi, ja to mogę podać pierś na leżąco i mam jeszcze pół metra wybiegu

za nami noc-koszmarek, i na razie jest mały marud..niech no to coś się w końcu skończy, i przestanie męczyć mojego synka

[Magiusa]

Napisane przez puchatkowa

Tą kaszkę mannę z Nestle co dodajesz do owoców to taką prosto z pudełka sypiesz bez żadnego rozrabiania z wodą czy jak?

Nie, nie. Najpierw ją rozdrabniam z wodą, na opakowaniu jest napisane, że w ramach ekspozycji jedna płaska łyżka stołowa kaszki z jedną płaską łyżką wody. Mi czasami tej wody więcej się doleje, ale niedużo..i to wrzucam do owocków. Docelowo, chciałabym mu wrzucać jakieś 2-3 łyżki by było to bardziej sycące i wystarczało na 3h. Dlatego super były dla mnie słoiki Hipp z kaszkami bo ich w ramach ekspozycji daje się tak 1/3 słoika, ale chwilowo musiałam się wycofać z nich bo była to 1 z 3 rzeczy którą podejrzewałam o uczulenie na brzuszku Daro.Teraz już zeszło więc znów je wprowadzę, a za 2 tygdnie kolejną rzecz, którą podejrzewam. Na koniec zostawiam wełnę bo w sumie jestem prawie pewna, że to ona.

Napisane przez humpback

no u nas też czasem trzeba sporo za błazna porobić..

co do jedzenia:
rano 6.45 cyc ale ostatnio zmieniamy na kaszkę
~10.30 owoc mały/duży słoik
~14.30 obiadek lub zupka duży/mały słoik
~17-17.30 kaszka/mleko
~19.30 mleko
w międzyczasie woda jak coś, ale nie upomina się o nią na razie
a w nocy jest chaos póki co, i cyc z którym chcemy skończyć. i oszukiwanie wodą nie pomaga póki co

no z wodą podobno ciężko oszukać, ja też pewno za jakiś czas podejmę się próby zmniejszenia nocnych karmień, ale to pewnie dopiero jak w pełni wprowadzę mm i ono też nie pomoże.

Napisane przez prodiament

W tym tygodniu miałyśmy kontrolę u ortopedy - niefajnie


Pytanie - jaki fotelik samochodowy polecacie jako drugi?

A co u ortopedy?

[diabli]

Napisane przez cloche

pokaaaaa, bo nie wierze

czy tylko moj Flo dostaje na razie tylko pol sloika obiadku? nawet o tym cholernym glutenie jakos zapomnialam (a raczej srednio to wygodne) i po prostu czasem jest cos glutenowego w obiadku... no ale teraz bedziemy sie cofac. back to basics. dzisiaj nic, jutro marchewka z indykiem.

Nela jadla pol słoika, chociaż chyba już coraz częściej wcina 3/4 i wtedy 1/3 mamy na następny dzień i mieszamy z kolejnym słoikiem hehe. deseru tez zjada pol, czasem się upomina, wiec wsuwa caly. aa i pisze o tych małych 125.

[Kinga_20]

Napisane przez cloche

pokaaaaa, bo nie wierze

czy tylko moj Flo dostaje na razie tylko pol sloika obiadku? nawet o tym cholernym glutenie jakos zapomnialam (a raczej srednio to wygodne) i po prostu czasem jest cos glutenowego w obiadku... no ale teraz bedziemy sie cofac. back to basics. dzisiaj nic, jutro marchewka z indykiem.

Lili nie wiem ile zjada, ale raz zje pół, a dzisiaj np królika to znowu ociupinkę, także się nie przejmuj. Ja chyba w ogóle ten gluten oleje i po prostu zacznę dawać pieczywo.... Dzisiaj jej dałam trochę kaszy mannej do zupki, ale często o tym zapominam. Deserków Lili jeszcze nie jada. U nas dalej głównym pożywieniem jest kp.

[maluska88]

Hej u nas bez zmian katar, kaszel i do tego ząbkowanie Emil marudny mam dość. Najgorsze że kaszel taki mokry katar cieknie a on sie dotkanc nie da nawet wytrzec noska jak gluty wisza a użyć aspiratora to jak go widzi to już jest ryk. Leków tez jeść nie chce muszę dawać na chama.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Ag_nes

A jak przydzie czas na mm to każdej z nas będzie smutno


Mam powód złego samopoczucia Ninki, choroba Kilka kichnieć, lekki katar, a teraz temeratura (37.4). Niby nie dużo ale się martwię. To nasza pierwsza niedyspozycja, nie miałam z nią żadnych problemów tak gładko szło.. do teraz. Dałam maść majerankową i nasivin, podalam też pedicetamol i czekamy.

Dlatego liczę, że u nas obejdzie się bez mm

zdrówka !!!

Napisane przez maarchewka

Czesc dziewczynki, troche nie mialam czasu na łizaż. Byla mama nagotowala kotletów, pierogów, zostawila bigos i pojechala ach kochana mama, fajnie miec taka fajną mamę

A poza tym byliśmy dzisiaj na basenie.. Czad.. Po prostu taka radość ze się bałam ze dziecko mi się posika .. Jak zobaczyl taką wielką wannę to lewdo go utrzymalal tak się cieszyl.. I skakal i nurkowal, i skal z brzegu... normalnie szok...
A najlepiej na koniec leżal sobie na pleckach, zalozyl nogę na noge i się chillaoutowal.. niestety nie mam fotek bo pojechalam z mama.. byla na widowni a z tamtąd nic nie bylo widać i mam takie fotki z odleglosci ale malo co na nich widać

Lece poczytać co tam u Was...

Szałowo, nie gadaj, że nurkował podczas swojego pierwszego razu na basenie???



Justyna przykro mi z powodu babci


za wszystkie ząbeczki!!!


===

hej, znów prawie 3 dni mnie nie było
i pewnie Wam nie pisałam - mam małża w gipsie, miał wypadek w pracy no ale na szczęście to tylko pęknięta kość w stopie, mogło być gorzej...

wczoraj byliśmy robić sesję Bartkowi, wyszło równo pół roku po noworodkowej
nowych umiejętności brak, zębów brak

[karota11]

Napisane przez cloche

pokaaaaa, bo nie wierze

czy tylko moj Flo dostaje na razie tylko pol sloika obiadku? nawet o tym cholernym glutenie jakos zapomnialam (a raczej srednio to wygodne) i po prostu czasem jest cos glutenowego w obiadku... no ale teraz bedziemy sie cofac. back to basics. dzisiaj nic, jutro marchewka z indykiem.

mój nawet tyle nie wciągnie i mięsiwa jeszcze nie jadł

Napisane przez maluska88

Hej u nas bez zmian katar, kaszel i do tego ząbkowanie Emil marudny mam dość. Najgorsze że kaszel taki mokry katar cieknie a on sie dotkanc nie da nawet wytrzec noska jak gluty wisza a użyć aspiratora to jak go widzi to już jest ryk. Leków tez jeść nie chce muszę dawać na chama.

nasivin aplikujesz?

* ** *** * ** *** ** *
Kuba mówi tata, baba, papa, mama nie chce i nauczył się powtarzać heeej, ale On to tak na maksa przeciąga i tak słodziutko mówi heeeeejjjjj wszystkich to rozczula oczywiście wiem,z e to słowa nie są świadome, ale słodkie to

[Ag_nes]

moja mowi tylko "bebła" i jakieś "guła" "ałge". Na mamę muszę jeszcze troszkę poczekać.

Justi do sanatorium chłopa wyslij, chory chłop to masakra

[karota11]

A to ja już słyszałam, ze jakie słowo pierwsze uda się dziecku, to takiej płci bedzie rodzeństwo że jak tata to woła brata, a jak mama to siostrę
u nas tata, czyli drugi siur heh

[Magiusa]

Napisane przez karota11

Kuba mówi tata, baba, papa, mama nie chce i nauczył się powtarzać heeej, ale On to tak na maksa przeciąga i tak słodziutko mówi heeeeejjjjj wszystkich to rozczula oczywiście wiem,z e to słowa nie są świadome, ale słodkie to

Oj TŻ by się cieszył jakby Daro powiedział "tata", a to przecież nie takie łatwe

Napisane przez karota11

A to ja już słyszałam, ze jakie słowo pierwsze uda się dziecku, to takiej płci bedzie rodzeństwo że jak tata to woła brata, a jak mama to siostrę
u nas tata, czyli drugi siur heh

TŻ mi też sprzedał, że tak jest, więc się cieszy, bo chce by była dziewczynka

[megusia87]

Napisane przez karota11

mój nawet tyle nie wciągnie i mięsiwa jeszcze nie jadł


nasivin aplikujesz?

* ** *** * ** *** ** *
Kuba mówi tata, baba, papa, mama nie chce i nauczył się powtarzać heeej, ale On to tak na maksa przeciąga i tak słodziutko mówi heeeeejjjjj wszystkich to rozczula oczywiście wiem,z e to słowa nie są świadome, ale słodkie to

Hehe jaki językowy zdolniacha super
Barti jak mu mowię : powiedz mama to tak się cieszy jakbym mu nie wiem jaki żart opowiedziała i tyle z gadania, na razie jakieś błee, abyy, i jak marudzi to myymyy (prawie jak mama )


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

Napisane przez XxXJuSstiii

Dlatego liczę, że u nas obejdzie się bez mm

zdrówka !!!

Szałowo, nie gadaj, że nurkował podczas swojego pierwszego razu na basenie???



Justyna przykro mi z powodu babci


za wszystkie ząbeczki!!!


===

hej, znów prawie 3 dni mnie nie było
i pewnie Wam nie pisałam - mam małża w gipsie, miał wypadek w pracy no ale na szczęście to tylko pęknięta kość w stopie, mogło być gorzej...

wczoraj byliśmy robić sesję Bartkowi, wyszło równo pół roku po noworodkowej
nowych umiejętności brak, zębów brak

Oj to biedny ten twój TŻ. Czyli nasz drugą marudę w domu - kiedyś jak mój TŻ miał gips to myślałam że zgłupieję, już Barti mniej ględzi nawet jak mu zęby idą


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[maarchewka]

Napisane przez sharpnowaja

ale to nie musi być rzecz którą wprowadziłaś jako ostatnią. Nawet "coś" po podawaniu przez 2 m-ce może uczulić.

deb u nas też brak raczkowania i chyba nie prędko będzie (o ile w ogóle będzie) bo Karola nie chce leżeć na brzuszku.

kurcze tak czytam i czytam i my mamy wesele 28.12 i mała zostanie z moją mamą. I właśnie się zastanawiam czy zostanie bo trzeba ją będzie uśpić o 15, nakarmić, bawić się, wykąpać, nakarmić i uśpić;/ aż się boję co będzie

Veronic mi nigdy nic takiego nie zrobiło się z kaszką Holle

Ashy jak miło że nie tylko ja tak mam (wiem wiem to żadne pocieszenie). Ale ja też muszę najpierw ogarnąć a później ewentualny czas dla mnie. W sumie to tylko odpoczywam jak mała śpi (czyt. teraz) bo jak się nie leży przy niej to zaraz się budzi. Bo normalnie to bym pewnie z mopem właśnie latała.

Dorix witaj

Te rajstopki co w biedronce były za 1 zł są teraz na all za 10 zł

ostatnio jako reklama mi się jakiś program o wprowadzaniu diety wlaczyl na youtubie i mowili, że uczulenie na dany produkt może pojawic się od pół godziny do maksymalnie dwóch dni..

wiec jeżeli wyskakuje alergia pokarmowa to nie powinnismy się cofać do poprzednich produktów i ich obwiniac bo to ten nowy produkt uczulil... Tak mowili, a jak jest na prawde


MIalam Wam pisać ze mam dola i mi się chce ryczec, ale wam nie napisze.. Wysmarowalam moje obwisle cycki glinką i się napinają.. czuje jak mi się skora sciągnęla.. mam nadzieje, że chociaz minimalnie się napięcie utrzyma i z kazdym smarowaniem bedzie lepiej...

Clo - dopiero po 4 albo i kolejnym razie przeczytania twojego posta co ma pomoc cycom zrozumialam jak tą glinkę w ogole użyć i dopiero robie wedlug twoich przykazan...

ehhh z takim mozgiem to ja nie mam po co wracac do pracy...

[karota11]

Napisane przez Magiusa

Oj TŻ by się cieszył jakby Daro powiedział "tata", a to przecież nie takie łatwe



TŻ mi też sprzedał, że tak jest, więc się cieszy, bo chce by była dziewczynka

no takkkk, mój Tż dumny jak paw, tak jakby to świadomy wybór był naszego syna że tata

Napisane przez megusia87

Hehe jaki językowy zdolniacha super
Barti jak mu mowię : powiedz mama to tak się cieszy jakbym mu nie wiem jaki żart opowiedziała i tyle z gadania, na razie jakieś błee, abyy, i jak marudzi to myymyy (prawie jak mama )

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

moze fajnie mu brzmi mój łączył tatatata, ale i mówi już oddzielne, ale jak teraz skończył pół roku, to już bardzo długo "mówi" , najpier gugał non stop, aż jak jest ktoś u mnei i rozmawiamy to Mały często zagłusza
ja nie wiem co to bedzie jak już zacznie gadać , zamęczy mnie jak tak bedzie nadawał

Chciałabym mu kupić jakies fajne naczynia, typu miseczka, coś jak diabli z czerwonym kapturkiem, tylko coś męskiego bym chciała, jakby się coś trafiło, to dajcie znać

A i zamówiłam niewysypkę http://allegro.pl/miseczka-niewysypk...775398763.html
malutka jest ta miseczka

[maarchewka]

A i bylismy na USG grasicy.. powiem Wam ze to jedno z gorszych wizyt u lekarza na ktorym bylam...

Wizyta prywatna.. Czekalam prawie 40 minut.. Weszlam lekarz kazal dac skierowanie, dalam wypis, przeczytal może przez pół minuty, kazal rozebrac dziecko, szybko szybko, dotknąl tą peletą - kazal przewrocic na bok.. mlody nie chcial to go przewrocil sam silą i z wyrzutem do mnie ze tu nie ma się co cackac tylko trzeba zdecydowanie, potem rypną go na drugi bok, jak świniaka w rzeźni..Bylam w takim szoku ze się slowem nie odezwalam i go nie opieprzylam.. .

Mlody krzyczal glosniej niz po szczepieniu, a potem go w ogole uspokoic nie moglam - a on nie ma tendencji do krzyczenia-zanoszenia...
balam się ze coś mu zlamal i go zaczęlam obmacywać czy nie krzyczy glosniej przy dotnieciu do żeber, ręki, rami-

A cala wizyta trwala moze z 3 minuty z wejsciem i wyjsciem...

Na szczęście wszystko w normie.. - 120 zł za zdanie - grasica normalnych rozmiarów, nie wymaga dalszej diagnostyki:mur :

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------

Napisane przez xal

A ten jeden to chyba lewej jedynki nie ma

Czy wasze lekarki mierzą dzieci? Chodzi mi o długość, ale przede wszystkim obwód glówki i klatki. Moja nigdy Paulinki nie mierzyła no i kurcze się zastanawiam czy zmusić(zapytać) na następnej wizycie czy od razu zmienić lekarza? Tylko ta zmiana to zmiana przychodni na dalszą (o jakieś 500m więc nie tragedia) bo u nas jeden pediatra.
Muszę to z mężem obgadać wieczorem, albo jutro, bo dzisiaj znowu wieczorem go nie ma.

u nas przed szczepieniem mierzą pielęgniarki -wagę, glowke i klatkę, czasami dlugość ciala ale nie jest to bardzo miarodajne - bo on macha nogami i to +- 5 cm nawet wychodzi...wiec zmiana lekarza by nic nie dala.. ja chyba bym poprosila o zmierzenie ??

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Ag_nes

Justi do sanatorium chłopa wyslij, chory chłop to masakra

oj, chętnie!

Napisane przez karota11

A to ja już słyszałam, ze jakie słowo pierwsze uda się dziecku, to takiej płci bedzie rodzeństwo że jak tata to woła brata, a jak mama to siostrę
u nas tata, czyli drugi siur heh

też tak słyszałam, moja mama ciągle Bartowi każe mówić "mama"

Napisane przez megusia87

Oj to biedny ten twój TŻ. Czyli nasz drugą marudę w domu - kiedyś jak mój TŻ miał gips to myślałam że zgłupieję, już Barti mniej ględzi nawet jak mu zęby idą

większą marudę niż Bart

[cloche]

Napisane przez karota11

mój nawet tyle nie wciągnie i mięsiwa jeszcze nie jadł


nasivin aplikujesz?

* ** *** * ** *** ** *
Kuba mówi tata, baba, papa, mama nie chce i nauczył się powtarzać heeej, ale On to tak na maksa przeciąga i tak słodziutko mówi heeeeejjjjj wszystkich to rozczula oczywiście wiem,z e to słowa nie są świadome, ale słodkie to

ale twoj mlodzieniec juz kaszke spozywa, jak dobrze pamietam. moj tylko jeden posilek ma nie-cycowy i to nawet nie do konca, bo co to jest pol sloika
fajnie juz mowi! mojemu czasem sie uda powiedziec mama, a tak to mowi hej, ogr, niemieckie ehre i krzyczy radosnie ha! jak sie na brzuch obroci.

aaa, wlasnie znow zaczal kwilic przez sen... co mu sie tam sni? cos go chyba meczy... no w kazdym razie mam nadzieje, ze nie jakies zle wspomnienia szpitalne. nie wiem w sumie czy moze takie miec, bo podobno pamieci takiej dzieci jeszcze nie maja, dopiero okolo 2-3 latek sie zacznie. no i ... kurde musze to powiedziec wczoraj sie dowiedzialam przypadkiem, ze te srodki nasenne, ktore Flo dostawal, jak musial wytrzymac na czczo, sa w sumie powszechnie znane jako kropelki gwaltu czy jak to sie w polszy zwie... wiec sila rzeczy chyba nie pamieta, ze matka go glodzila 3 noce z rzedu...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

Napisane przez Ag_nes

moja mowi tylko "bebła" i jakieś "guła" "ałge". Na mamę muszę jeszcze troszkę poczekać.

Justi do sanatorium chłopa wyslij, chory chłop to masakra

aa, bo Nina po niemiecku! toz to alge to oko auf dojcz

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------

Napisane przez maarchewka

ostatnio jako reklama mi się jakiś program o wprowadzaniu diety wlaczyl na youtubie i mowili, że uczulenie na dany produkt może pojawic się od pół godziny do maksymalnie dwóch dni..

wiec jeżeli wyskakuje alergia pokarmowa to nie powinnismy się cofać do poprzednich produktów i ich obwiniac bo to ten nowy produkt uczulil... Tak mowili, a jak jest na prawde


MIalam Wam pisać ze mam dola i mi się chce ryczec, ale wam nie napisze.. Wysmarowalam moje obwisle cycki glinką i się napinają.. czuje jak mi się skora sciągnęla.. mam nadzieje, że chociaz minimalnie się napięcie utrzyma i z kazdym smarowaniem bedzie lepiej...

Clo - dopiero po 4 albo i kolejnym razie przeczytania twojego posta co ma pomoc cycom zrozumialam jak tą glinkę w ogole użyć i dopiero robie wedlug twoich przykazan...

ehhh z takim mozgiem to ja nie mam po co wracac do pracy...

to nie tak z tymi alergiami. przy rozszerzaniu diedy organizm dziecka ma po raz pierwszy z czyms stycznosc, niech bedzie z marchewka. albo nie, bo wezmiesz to do siebie powiedzmy, kartofel. no i alergia to reakcja obronna organizmu. i organizm na poczatku moze nie wiedziec, ze z tym ziemniakiem chce walczyc. dopiero po jakims czasie moze stwierdzic, ze on mu sie nie podoba i heja, robimy atak. ba, takie cos moze byc nawet sezonowe! moja bratanica ma zamiennie alergie na pomidora i na ziemniaka. zalezy od pory roku.
a, no i jak np. stwierdzimy, ze ziemniak niet, to po paru mies. trzeba znow sprobowac i moze byc juz wszystko ok.

no i brawo dla cyckow za napinanie sie z glinka! bedzie dobrze. a jak nie, to zrobisz sobie drugiego dzidziusia i sie znow napelnia, zeby potem sflaczec i zrobic miejsce na silikon :p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Magiusa]

Napisane przez maarchewka

A i bylismy na USG grasicy.. powiem Wam ze to jedno z gorszych wizyt u lekarza na ktorym bylam...

Wizyta prywatna.. Czekalam prawie 40 minut.. Weszlam lekarz kazal dac skierowanie, dalam wypis, przeczytal może przez pół minuty, kazal rozebrac dziecko, szybko szybko, dotknąl tą peletą - kazal przewrocic na bok.. mlody nie chcial to go przewrocil sam silą i z wyrzutem do mnie ze tu nie ma się co cackac tylko trzeba zdecydowanie, potem rypną go na drugi bok, jak świniaka w rzeźni..Bylam w takim szoku ze się slowem nie odezwalam i go nie opieprzylam.. .

Mlody krzyczal glosniej niz po szczepieniu, a potem go w ogole uspokoic nie moglam - a on nie ma tendencji do krzyczenia-zanoszenia...
balam się ze coś mu zlamal i go zaczęlam obmacywać czy nie krzyczy glosniej przy dotnieciu do żeber, ręki, rami-

A cala wizyta trwala moze z 3 minuty z wejsciem i wyjsciem...

Na szczęście wszystko w normie.. - 120 zł za zdanie - grasica normalnych rozmiarów, nie wymaga dalszej diagnostyki:mur :

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------
?

Wkurzają mnie tacy lekarze, dla nich to rutyna i tak rzucają dzieciaczkami, a przecież te nasze dzieciaczki tego nie znają i tylko je przez to strach ogaria...ech...
Dobrze,że chociaż wynik badania pozytywny

[cloche]

Napisane przez Magiusa

Wkurzają mnie tacy lekarze, dla nich to rutyna i tak rzucają dzieciaczkami, a przecież te nasze dzieciaczki tego nie znają i tylko je przez to strach ogaria...ech...
Dobrze,że chociaż wynik badania pozytywny

ale nawet jak dla nich to rutyna, to nie powinni tak robic! ja juz sporo “rutynowych“ lekarzy widzialam w akcji i absolutnie zaden tak nie obchodzil sie z dzieckiem jeszcze za to placic... no ale fakt, dobrze, ze wszystko w normie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[karota11]

[QUOTE=maarchewka;44170427]A i bylismy na USG grasicy.. powiem Wam ze to jedno z gorszych wizyt u lekarza na ktorym bylam...

Wizyta prywatna.. Czekalam prawie 40 minut.. Weszlam lekarz kazal dac skierowanie, dalam wypis, przeczytal może przez pół minuty, kazal rozebrac dziecko, szybko szybko, dotknąl tą peletą - kazal przewrocic na bok.. mlody nie chcial to go przewrocil sam silą i z wyrzutem do mnie ze tu nie ma się co cackac tylko trzeba zdecydowanie, potem rypną go na drugi bok, jak świniaka w rzeźni..Bylam w takim szoku ze się slowem nie odezwalam i go nie opieprzylam.. .

Mlody krzyczal glosniej niz po szczepieniu, a potem go w ogole uspokoic nie moglam - a on nie ma tendencji do krzyczenia-zanoszenia...
balam się ze coś mu zlamal i go zaczęlam obmacywać czy nie krzyczy glosniej przy dotnieciu do żeber, ręki, rami-

A cala wizyta trwala moze z 3 minuty z wejsciem i wyjsciem...

Na szczęście wszystko w normie.. - 120 zł za zdanie - grasica normalnych rozmiarów, nie wymaga dalszej diagnostyki:mur :
QUOTE]
bydlak, ja nei wiem jak mozna się tak zachowywać do takich kruszynek szczególnie ;/

Napisane przez cloche

ale twoj mlodzieniec juz kaszke spozywa, jak dobrze pamietam. moj tylko jeden posilek ma nie-cycowy i to nawet nie do konca, bo co to jest pol sloika
fajnie juz mowi! mojemu czasem sie uda powiedziec mama, a tak to mowi hej, ogr, niemieckie ehre i krzyczy radosnie ha! jak sie na brzuch obroci.

aaa, wlasnie znow zaczal kwilic przez sen... co mu sie tam sni? cos go chyba meczy... no w kazdym razie mam nadzieje, ze nie jakies zle wspomnienia szpitalne. nie wiem w sumie czy moze takie miec, bo podobno pamieci takiej dzieci jeszcze nie maja, dopiero okolo 2-3 latek sie zacznie. no i ... kurde musze to powiedziec wczoraj sie dowiedzialam przypadkiem, ze te srodki nasenne, ktore Flo dostawal, jak musial wytrzymac na czczo, sa w sumie powszechnie znane jako kropelki gwaltu czy jak to sie w polszy zwie... wiec sila rzeczy chyba nie pamieta, ze matka go glodzila 3 noce z rzedu...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------



aa, bo Nina po niemiecku! toz to alge to oko auf dojcz

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------



to nie tak z tymi alergiami. przy rozszerzaniu diedy organizm dziecka ma po raz pierwszy z czyms stycznosc, niech bedzie z marchewka. albo nie, bo wezmiesz to do siebie powiedzmy, kartofel. no i alergia to reakcja obronna organizmu. i organizm na poczatku moze nie wiedziec, ze z tym ziemniakiem chce walczyc. dopiero po jakims czasie moze stwierdzic, ze on mu sie nie podoba i heja, robimy atak. ba, takie cos moze byc nawet sezonowe! moja bratanica ma zamiennie alergie na pomidora i na ziemniaka. zalezy od pory roku.
a, no i jak np. stwierdzimy, ze ziemniak niet, to po paru mies. trzeba znow sprobowac i moze byc juz wszystko ok.

no i brawo dla cyckow za napinanie sie z glinka! bedzie dobrze. a jak nie, to zrobisz sobie drugiego dzidziusia i sie znow napelnia, zeby potem sflaczec i zrobic miejsce na silikon :p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

my już tak kaszki nie szamiemy, daje mu kleik też z owocami czasami, albo kaszkę ryżową z owockiem

[maarchewka]

Napisane przez vujka

ps. 10 lutego wracam do pracy zobaczymy jak będzie

ojoj a czemu tak szybko??

Napisane przez Magiusa

mam nietypowe pytanie dla mam, których dzieci jedzą np. cały 125 gr.słoiczek dania po 5 mies ( czyli często z mięsem).
Ile czasu po Wasze pociechy dopominają się o kolejny posiłek?


No dobra, musze to przyznac mam kochanego meza. Caly dzien dzis na niefo warcze i pokrzykuje bo mam zrabany humor. Od rana zaczelo sie przez to pogryzienie a pozniej juz wszystko bo i mi sie wydawalo zw wygladam do d...i Daro byl marudny. I jeszcze przy wieczornej kapieli na niwgo warczalam a jak poszlam karmic to mi przygotowal kapiel z piana, pachnacymi swieczkami i winem. Ech...teraz mi wstyd ze taka niedobra bylam.

u mnie jest odwrotna zależność... mam wrażenie ze w ogole sloiki na nim nie robią wrażenia i jak mu posmakuje to zjada caly sloik owocowy 120-130 g (chociaz najczęściej pół sloika zjada) godzine po cycku, po czym sobie zaraz po sloiku zapija, ale nie tak chlip chlip tylko porządnie owali calego cycora... potem po godzinie znowu marudzi i po jakiejs 1,5 godzin owali znowu sobie cycka...

Na obiad to samo- czasami zje pół do 3/4 sloika z miesem ale mu to nie przeszkadza wsunąc cyca i przed i po. Tylko nie podaje cyca tuz przed zeby się cycen nie zapchal...

I ostatnio jak mieliśmy kiedyś 6-7 karmien tak teraz mamy jakies 12-15 karmien ... w tym kilka z dwoch, a wcześniej jadl tylko z jednego... do tego 2 stale posilki.. nie wiem o co kaman??? Chociaz ostatnio sciągalam mleko i nie mialo takiej grubej warstwy tluszczu jak jakis czas temu.. ja trochę odtluscilam swoją dietę - to możę być przyczyna??

Napisane przez megusia87

Piękna historia super pomysł
Tylko kogo tu przebrać za Mikołaja?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------



allegro.pl/zestaw-na-prezent-biala-herbata-kwitnaca-czajnik-i3778195810.html

Wg mnie rewelacja a herbatę chyba każdy pije


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

moja kolezanka nie pije... a ja akurat uwielbiam

Napisane przez Ag_nes

dzień dobry
Moje dziecko pokonało katar w 1 dzień, jest już OK, dumna jestem z mojej małej siłaczki




kupowałam na promocjach w realu i jakość jest ok, w jedym body odpadł nam zatrzask do zapinania, ale poza tym za tą cene Ok. Tylko uczulam, u nas jak jest promocja, rzucą body a potem sie okazuje że każde potrafi inaczej kosztowac w zależności od kodu kreskowego, a w tym misz-masz nie wpadłam na to by sprawdzać kody.



he he rozpieścili i z tym się nie da wygrac


a to gratuluje jędrnych piersi, ja to mogę podać pierś na leżąco i mam jeszcze pół metra wybiegu

dzieki za info co do ciuszkow

a co do cycow

Napisane przez XxXJuSstiii

Dlatego liczę, że u nas obejdzie się bez mm

zdrówka !!!

Szałowo, nie gadaj, że nurkował podczas swojego pierwszego razu na basenie???

no bylo podplywanie do hula hopa, wrzucalam go do hula hopa zanurzając tak po szyje i wyciągalam i zaraz zanurzalam pod wodę.. To tak 2 albo 3 razy nurkowaliśmy...

A potem bylo, że kladliśmy na siedząco na brzegu, wrzucaliśmy zabawkę i wskakiwal za zabawką. I chyba bylo ze 2 razy bez zanurzenia a za trzecim z zanurzeniem...

Tylko to byly 5 zajęcia z kolei a ja się dopisalam do grupy.. Mowilam ze my pierwszy raz na basenie, ale on tak plywal i prowadząca go caly czas chwalila i mowila zeby sprobować z tym zanurzeniem i mowila ze wstrzymuje pieknie oddech, także poszlismy za ciosem

Napisane przez megusia87

Hehe jaki językowy zdolniacha super
Barti jak mu mowię : powiedz mama to tak się cieszy jakbym mu nie wiem jaki żart opowiedziała i tyle z gadania, na razie jakieś błee, abyy, i jak marudzi to myymyy (prawie jak mama )


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------



Oj to biedny ten twój TŻ. Czyli nasz drugą marudę w domu - kiedyś jak mój TŻ miał gips to myślałam że zgłupieję, już Barti mniej ględzi nawet jak mu zęby idą


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja mowie do mojego powiedz mama - to też się smieje na początku a potem jakby probowal powtorzyć macha ustami bez dzwięku po czym wyparowuje A! A! A! a ja bije brawo

Napisane przez cloche

ale twoj mlodzieniec juz kaszke spozywa, jak dobrze pamietam. moj tylko jeden posilek ma nie-cycowy i to nawet nie do konca, bo co to jest pol sloika
fajnie juz mowi! mojemu czasem sie uda powiedziec mama, a tak to mowi hej, ogr, niemieckie ehre i krzyczy radosnie ha! jak sie na brzuch obroci.

aaa, wlasnie znow zaczal kwilic przez sen... co mu sie tam sni? cos go chyba meczy... no w kazdym razie mam nadzieje, ze nie jakies zle wspomnienia szpitalne. nie wiem w sumie czy moze takie miec, bo podobno pamieci takiej dzieci jeszcze nie maja, dopiero okolo 2-3 latek sie zacznie. no i ... kurde musze to powiedziec wczoraj sie dowiedzialam przypadkiem, ze te srodki nasenne, ktore Flo dostawal, jak musial wytrzymac na czczo, sa w sumie powszechnie znane jako kropelki gwaltu czy jak to sie w polszy zwie... wiec sila rzeczy chyba nie pamieta, ze matka go glodzila 3 noce z rzedu...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------



aa, bo Nina po niemiecku! toz to alge to oko auf dojcz

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------



to nie tak z tymi alergiami. przy rozszerzaniu diedy organizm dziecka ma po raz pierwszy z czyms stycznosc, niech bedzie z marchewka. albo nie, bo wezmiesz to do siebie powiedzmy, kartofel. no i alergia to reakcja obronna organizmu. i organizm na poczatku moze nie wiedziec, ze z tym ziemniakiem chce walczyc. dopiero po jakims czasie moze stwierdzic, ze on mu sie nie podoba i heja, robimy atak. ba, takie cos moze byc nawet sezonowe! moja bratanica ma zamiennie alergie na pomidora i na ziemniaka. zalezy od pory roku.
a, no i jak np. stwierdzimy, ze ziemniak niet, to po paru mies. trzeba znow sprobowac i moze byc juz wszystko ok.

no i brawo dla cyckow za napinanie sie z glinka! bedzie dobrze. a jak nie, to zrobisz sobie drugiego dzidziusia i sie znow napelnia, zeby potem sflaczec i zrobic miejsce na silikon :p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

juz zbieram kase na operacje ale licze też ze glinka pomoze bo się operacji wszelakich boje

Napisane przez cloche

ale nawet jak dla nich to rutyna, to nie powinni tak robic! ja juz sporo “rutynowych“ lekarzy widzialam w akcji i absolutnie zaden tak nie obchodzil sie z dzieckiem jeszcze za to placic... no ale fakt, dobrze, ze wszystko w normie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

z lekarzem masakra.. tyle ze mnie wynik cieszy...

---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------

Nic to idę cwiczyć. Koleżanka rzucila wyzwanie - organizuje spotkanie klasowe - z liceum...Mam tydzien w plecy bo mama byla i jakos nie bylo weny.. i jeszcze po drodze swieta...

[Veronic]

hej widzę, że przygotowania świąteczne u Was trwają:P u nas nic, sprzątać mi się nie chce, nawet nie mam kiedy...

Napisane przez humpback

za nami noc-koszmarek, i na razie jest mały marud..niech no to coś się w końcu skończy, i przestanie męczyć mojego synka

nasza noc też była tragiczna musiałam używać suszarki...
zasypianie też było koszmarne, padł dopiero o 23 , dzisiaj już o tej porze śpi, także może będzie lepiej ...oby..
o matko właśnie go słyszę .... już stoi w łozeczku
czyli będzie jazda...;/

Napisane przez Kinga_20

Lili nie wiem ile zjada, ale raz zje pół, a dzisiaj np królika to znowu ociupinkę, także się nie przejmuj. Ja chyba w ogóle ten gluten oleje i po prostu zacznę dawać pieczywo.... Dzisiaj jej dałam trochę kaszy mannej do zupki, ale często o tym zapominam. Deserków Lili jeszcze nie jada. U nas dalej głównym pożywieniem jest kp.

Wojtuś już jadł bułkę i herbatniki, z tym że to już było po 2 miesięcznej codziennej ekspozycji na gluten
u nas tez głownie kp

Napisane przez XxXJuSstiii

hej, znów prawie 3 dni mnie nie było
i pewnie Wam nie pisałam - mam małża w gipsie, miał wypadek w pracy no ale na szczęście to tylko pęknięta kość w stopie, mogło być gorzej...

wczoraj byliśmy robić sesję Bartkowi, wyszło równo pół roku po noworodkowej
nowych umiejętności brak, zębów brak

zazdroszczę sesji pochwal się potem zdjęciami

no i wspołczuje wypadku w pracy tzta

Napisane przez Ag_nes

moja mowi tylko "bebła" i jakieś "guła" "ałge". Na mamę muszę jeszcze troszkę poczekać.

Justi do sanatorium chłopa wyslij, chory chłop to masakra

Wojtek ogólnie mało gada, ale jak już coś mówi, to "tata" albo "baba",
czyli co drugi będzie chłopak?

[karolina2121]

hej nie nadrabiam,bo nie dam rady... sprzątanie i ogarnianie było zbyt absorbujące ... ale już jest czysto i milutko z pomocą mamy dałam radę teraz tylko kot musi się zaklimatyzować

pozdrawiamy

[vil84]

Napisane przez Ashyshqa

Tak wiec zaliczylam dzis mycie zebow, wieszanie prania (polowa pralki, ktorej nie udalo mi sie rozwiesic wczoraj ) oraz UWAGA suszenie wlosow z Sofia na rekach

masakra ... jednak mam anioła w domu

Napisane przez Ag_nes

a to gratuluje jędrnych piersi, ja to mogę podać pierś na leżąco i mam jeszcze pół metra wybiegu

Napisane przez XxXJuSstiii

i pewnie Wam nie pisałam - mam małża w gipsie, miał wypadek w pracy no ale na szczęście to tylko pęknięta kość w stopie, mogło być gorzej...

uuu na długo ten gips? biedak ...

Napisane przez Ag_nes

moja mowi tylko "bebła" i jakieś "guła" "ałge". Na mamę muszę jeszcze troszkę poczekać.

Przemek ostatnio gada "daj daj daj"

Napisane przez karota11

A to ja już słyszałam, ze jakie słowo pierwsze uda się dziecku, to takiej płci bedzie rodzeństwo że jak tata to woła brata, a jak mama to siostrę
u nas tata, czyli drugi siur heh

koleżanka przeżywała, że synek kilka miesięcy gadał tata, a nie mama, mają 3tygodniową córeczkę

Marchewka porażka ten lekarz ... ale dobrze że wszystko ok ...

Napisane przez cloche

wczoraj sie dowiedzialam przypadkiem, ze te srodki nasenne, ktore Flo dostawal, jak musial wytrzymac na czczo, sa w sumie powszechnie znane jako kropelki gwaltu czy jak to sie w polszy zwie... wiec sila rzeczy chyba nie pamieta, ze matka go glodzila 3 noce z rzedu...

masakra


my dziś byliśmy u znajomych, 6 dorosłych, dwójka dwulatków, trzytygodniowe maleństwo, Przemek. bałagan taki że się bałam że dziecko zgubię starszaki biegały, krzyczały, mała spała, Przemek nie spał cały dzień od 11, za głośno było mimo że w łóżeczku go kładłam, o 18 już tak płakusiał że był odwrót, padł na schodach w foteliku zanim do auta wsiedliśmy ale dostał dużo fajnych ciuszków po chłopakach

[xal]

Napisane przez cloche

pokaaaaa, bo nie wierze

czy tylko moj Flo dostaje na razie tylko pol sloika obiadku? nawet o tym cholernym glutenie jakos zapomnialam (a raczej srednio to wygodne) i po prostu czasem jest cos glutenowego w obiadku... no ale teraz bedziemy sie cofac. back to basics. dzisiaj nic, jutro marchewka z indykiem.

Dlaczego się cofasz?

[Ag_nes]

Napisane przez vil84

Przemek ostatnio gada "daj daj daj"

No i już tak zostanie. Mój brat ma 20 lat i ciągle woła do mamy "daj" zazwyczaj "daj piątaka"

[vujka]

Napisane przez maarchewka

ojoj a czemu tak szybko??

Żeby utrzymać cały etat. Zresztą i tak nie wiem czy mi się uda. 6 latki mają iść do szkoły więc będzie ciężko (długo by tłumaczyć zależności). Pewnie od września zostanie mi 2/3 etatu. Narnolmalniej w świecie nie stać mnie by teraz 60% i od września też mieć okrojoną wyplatę. Muszę odlożyć ile się da a jako nauczyciel nie zarabiam kokosów niestety Pracuje 25 godzin tygodniowo wyjdzie 4,5h dziennie, bo będe miala zniżkę na karmienie

======

Właśnie upiekłam pierniczki czekoladowe. Mąż zająl się Pawłem, a ja ruszyłam z produkcją P. znowu źle śpi w nocy i chodzę jak zombi. Zasypia o 20, a o 22 jest pobudka na 2 - 3 godziny. Zasypia ok 1 i do 7 mamy chyba z 10 pobudek... a i od kilku dni P. ciągle mówi "bababa" i babcie są zachwycone

[maarchewka]

Czy ktoraś z Was kojarzy czy ta plyta:
http://merlin.pl/Mel-B-Totally-fit_M....html#fullinfo
i cwiczenia na youtubie na brzuch itp to to samo??
a jeśli to coś innego to czy te cwiczenia z plyty są "skakające"?? Bo ja w bloku mieszkam i musze miec stacjonarne bardziej cwiczenia bo do sąsiada wpadne przez sufit...

Poszukuje jakiegoś treningu, ewka mi się znudzila - jednak jest za mdla dla mnie, miesiąc wytzymalam ale mnie ktoś musi zagadywać zebym się zmotywowala sama w domu do cwiczen.. mel b z youtuba super ale 2 miesiące te same cwiczenia i zaczynam tym zygać.. może być znowu mel b - w zasadzie dla mnie super, tylko juz jakies inne zestawy...

Patrzylam już treningi fittapi - nuda, skipper, skiner czy coś takiego - jeszcze większa nuuuuda, jakiś też kanal be fit?? - o matko tragedia.. gadaja gadaja jak wykonywać cwiczenia, no spoko tylko drugi raz nie da się tego wlaczyc bo znowu to samo gadanie.. ja mniej wiecej wiem jak wykonywać te cwiczenia bo trochę na fitnes chodziam, po prostu niech ktoś cwiczy i drze się zebym cwiczyla z nim.. wlaczylam też dzisiaj jakis kawalek p90x ale dla mnie to za bardzo silowe i praktycznie nic nie moglam zrobić... pompki z podniesioną nogą to jednak nie dla mnie, leze tylko na podlodze probując oderwac się od podloza...

[karota11]

Napisane przez karolina2121

hej nie nadrabiam,bo nie dam rady... sprzątanie i ogarnianie było zbyt absorbujące ... ale już jest czysto i milutko z pomocą mamy dałam radę teraz tylko kot musi się zaklimatyzować

pozdrawiamy

powolutku, żebyś się nei przemęczała, odpoczywaj wszystkie nakie nowe pachnące , fajne uczucie tak na swoim.pamiętam jak my wprowadziliśmy się do swojego domu

Napisane przez vil84

masakra ... jednak mam anioła w domu







uuu na długo ten gips? biedak ...



Przemek ostatnio gada "daj daj daj"



koleżanka przeżywała, że synek kilka miesięcy gadał tata, a nie mama, mają 3tygodniową córeczkę

Marchewka porażka ten lekarz ... ale dobrze że wszystko ok ...



masakra


my dziś byliśmy u znajomych, 6 dorosłych, dwójka dwulatków, trzytygodniowe maleństwo, Przemek. bałagan taki że się bałam że dziecko zgubię starszaki biegały, krzyczały, mała spała, Przemek nie spał cały dzień od 11, za głośno było mimo że w łóżeczku go kładłam, o 18 już tak płakusiał że był odwrót, padł na schodach w foteliku zanim do auta wsiedliśmy ale dostał dużo fajnych ciuszków po chłopakach

bo to takie stare zabobony, akurat w sobotę mówiłam o tym jak byliśmy u rodziny i wszystkie ciotki zaczeły sobei przypominać i im się sprawdziło