Komentarz na facebooku - powód do kłótni?

[gretelka]

Dzisiaj mi koleżanka podesłała dwa linki, na których mój mąż napisał pod zdjęciami swoich koleżanek, których ja nie mam w znajomych 'śliczna jak zawsze'. Zdenerwowałam się jak to zobaczyłam, uważam, że niektórych rzeczy nie pasuje robić żonatemu mężczyźnie, m.in. dawać takich komentarzy. Zadzwonił jakoś 5 minut po tym jak to zobaczyłam jak jeszcze nie zdążyłam ochłonąć, na powitanie usłyszałam 'dzień dobry moja śliczna' i się do niego wydarłam, że widzę, że nie tylko mnie tak nazywa, wyjaśniłam że zabolało mnie, jak to przeczytałam, po czym się pożegnałam i nie dając mu dojść do słowa rozłączyłam. Potem nie odbierałam już od niego telefonów (jest w delegacji). Czy uważacie, że miałam powód, żeby się zezłościć czy jednak te komentarze to nic takiego?

[Yin]

Napisane przez gretelka

Dzisiaj mi koleżanka podesłała dwa linki, na których mój mąż napisał pod zdjęciami swoich koleżanek, których ja nie mam w znajomych 'śliczna jak zawsze'. Zdenerwowałam się jak to zobaczyłam, uważam, że niektórych rzeczy nie pasuje robić żonatemu mężczyźnie, m.in. dawać takich komentarzy. Zadzwonił jakoś 5 minut po tym jak to zobaczyłam jak jeszcze nie zdążyłam ochłonąć, na powitanie usłyszałam 'dzień dobry moja śliczna' i się do niego wydarłam, że widzę, że nie tylko mnie tak nazywa, wyjaśniłam że zabolało mnie, jak to przeczytałam, po czym się pożegnałam i nie dając mu dojść do słowa rozłączyłam. Potem nie odbierałam już od niego telefonów (jest w delegacji). Czy uważacie, że miałam powód, żeby się zezłościć czy jednak te komentarze to nic takiego?

Wywal facebook'a bo to g...o rujnuje Ci życie.
Serio - z powodu jakiegoś błahego komentarza masz dość swego faceta ? Stuknij się w czoło....

[_ema_]

Napisane przez gretelka

Dzisiaj mi koleżanka podesłała dwa linki, na których mój mąż napisał pod zdjęciami swoich koleżanek, których ja nie mam w znajomych 'śliczna jak zawsze'. Zdenerwowałam się jak to zobaczyłam, uważam, że niektórych rzeczy nie pasuje robić żonatemu mężczyźnie, m.in. dawać takich komentarzy. Zadzwonił jakoś 5 minut po tym jak to zobaczyłam jak jeszcze nie zdążyłam ochłonąć, na powitanie usłyszałam 'dzień dobry moja śliczna' i się do niego wydarłam, że widzę, że nie tylko mnie tak nazywa, wyjaśniłam że zabolało mnie, jak to przeczytałam, po czym się pożegnałam i nie dając mu dojść do słowa rozłączyłam. Potem nie odbierałam już od niego telefonów (jest w delegacji). Czy uważacie, że miałam powód, żeby się zezłościć czy jednak te komentarze to nic takiego?

Według mnie powód do złości miałaś, ale nie zachowałaś się odpowiednio i przesadziłaś z reakcją. Odbierz od niego telefon i pogadajcie na spokojnie, emocje są złym doradcą.

[201605300922]

Powiem tak - też bym była pewnie niezadowolona, bo również jestem zdania, że tego typu komentarze facet sobie powinien darować, jeśli jest w związku. Zwłaszcza, że zamiast ,,śliczna jak zawsze" można przecież napisać ,,świetne zdjęcie" czy cokolwiek bardziej neutralnego... Ale Twoja reakcja była mocno nieadekwatna i nieodbieranie od niego telefonów jest bardzo dziecinne. Moim zdaniem - oddzwoń, powiedz, że ochłonęłaś, że zdajesz sobie sprawę że przesadziłaś, ale jednak prosiłabyś go, żeby pewne komentarze pod zdjęciami koleżanek sobie darował, bo nie czujesz się fajnie. I tyle.

[gretelka]

Napisane przez Yin

Wywal facebook'a bo to g...o rujnuje Ci życie.
Serio - z powodu jakiegoś błahego komentarza masz dość swego faceta ? Stuknij się w czoło....

Nie mam go dość, chciałam tylko żeby sobie to przemyślał, a odbierać nie chciałam, żeby się nie kłócić. Naprawdę nie uważacie, że to jest nie w porządku, jak mąż komplementuje jakieś inne kobiety? Jeszcze takie, których ja nie znam i pewnie nigdy nie poznam?

---------- Dopisano o 23:54 ---------- Poprzedni post napisano o 23:53 ----------

Napisane przez Nadis

Powiem tak - też bym była pewnie niezadowolona, bo również jestem zdania, że tego typu komentarze facet sobie powinien darować, jeśli jest w związku. Zwłaszcza, że zamiast ,,śliczna jak zawsze" można przecież napisać ,,świetne zdjęcie" czy cokolwiek bardziej neutralnego... Ale Twoja reakcja była mocno nieadekwatna i nieodbieranie od niego telefonów jest bardzo dziecinne. Moim zdaniem - oddzwoń, powiedz, że ochłonęłaś, że zdajesz sobie sprawę że przesadziłaś, ale jednak prosiłabyś go, żeby pewne komentarze pod zdjęciami koleżanek sobie darował, bo nie czujesz się fajnie. I tyle.

Dzięki za zrozumienie właśnie chodzi mi o to, że mógł jakoś inaczej ten komentarz sformułować...

[Yin]

Napisane przez gretelka

Nie mam go dość, chciałam tylko żeby sobie to przemyślał, a odbierać nie chciałam, żeby się nie kłócić. Naprawdę nie uważacie, że to jest nie w porządku, jak mąż komplementuje jakieś inne kobiety? Jeszcze takie, których ja nie znam i pewnie nigdy nie poznam?

No robienie problemu z takiego powodu naprawdę nie jest normalne. Przecież to tylko parę literek w internecie nic nie zapowiadających rozpad związku. Zluzuj dziewczyno bo takie trzymanie "na smyczy" faceta zazwyczaj kończy się jego odejściem....

[201605300922]

Napisane przez Yin

No robienie problemu z takiego powodu naprawdę nie jest normalne. Przecież to tylko parę literek w internecie nic nie zapowiadających rozpad związku. Zluzuj dziewczyno bo takie trzymanie "na smyczy" faceta zazwyczaj kończy się jego odejściem....

Nie przesadzaj też, Yin, w apokaliptycznych wizjach. Facet przesadził, mógł sobie darować, zbrodni też żadnej nie popełnił. Sprzeczka jak sprzeczka, jedno i drugie powinno popracować nad sobą i tyle. To, że wiem, jakby się skończyło napisanie przeze mnie do kolegi ,,aale masz oszałamiającą klatę" nie znaczy, że się czuję trzymana na smyczy.

[gretelka]

Napisane przez Yin

No robienie problemu z takiego powodu naprawdę nie jest normalne. Przecież to tylko parę literek w internecie nic nie zapowiadających rozpad związku. Zluzuj dziewczyno bo takie trzymanie "na smyczy" faceta zazwyczaj kończy się jego odejściem....

Nikt tu nie pisał o rozpadającym się związku ani trzymaniu na smyczy, po prostu się zawiodłam, skoro mu ufam i wszystko, a nagle przeczytałam jak prawi komplementy jakimś innym dziewczynom... Ja na pewno nic w tym stylu bym do jakiegoś innego mężczyzny nie napisała.

[Yin]

Napisane przez Nadis

Nie przesadzaj też, Yin, w apokaliptycznych wizjach. Facet przesadził, mógł sobie darować, zbrodni też żadnej nie popełnił. Sprzeczka jak sprzeczka, jedno i drugie powinno popracować nad sobą i tyle. To, że wiem, jakby się skończyło napisanie przeze mnie do kolegi ,,aale masz oszałamiającą klatę" nie znaczy, że się czuję trzymana na smyczy.

Ok - uznajmy,że każda ma inny próg szału względem tego typu rzeczy

[nieliczylamwcalesie]

Popieram Yin.
Według mnie nie ma powodu do niepokoju. To tylko głupi komentarz a tu od razu powód do kłótni. :banghead:

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Ja bym też nie była zadowolona. Sama nie piszę facetom na fb komentarzy typu "super klata", "świetnie wyglądasz ". Nie robiłabym tego nawet jako singielka. Mój mężczyzna też nie jest typem, który komplementuje na portalach społecznościowych swoje koleżanki. Zdarza mu się powiedzieć naszym wspólnym koleżankom coś miłego na temat ich wyglądu, ale wynika to zwykle z ich gorszego samopoczucia - zwyczajnie podnosi się na duchu Gdyby jakieś obcej mi dziewczynie napisał komplement pod słit focią to uznałabym to za podryw, po prostu go znam. Nie wiem jakim typem jest Twój mężczyzna - jeśli komplementowałby np. wszystkie koleżanki, to uznałabym że nic złego nie robi, ale jeśli nigdy mu się to nie zdarzało, to włączyłby mi się wewnętrzny alarm.

[Mija62]

Moze jakby napisal cos w stylu-najpiekniejsza, czy- seksowna jak zawsze, ale mysle, ze sliczna jak zawsze, to taki tekst tylko(jak szablon) czesto tak pisze nawet facetom- przystojniak jak zawsze, a wcale nie 'lece' na zadnego, bo mam swojego tz
Taki tekst jak nie ma sie czego napisac-moim skromnym zdaniem.

Ps a ta kolezanka to co to jakis psi detektyw, szuka taniej sensacji, a moze lubi mieszac?

[gretelka]

Właśnie z nim rozmawiałam (tak, o tej porze ) przez telefon i mnie przepraszał, że jakby wiedział, że tak mnie to zaboli to by nigdy tego nie napisał, że te dziewczyny to jego dawne przyjaciółki (teraz są w innym kraju i dlatego ich nie znam), że bardziej mu chodziło o 'wyglądasz tak jak kiedyś, co tam u ciebie', że ja jestem dla niego najśliczniejsza i zawsze będę. Ale jednak nadal mi przykro, że nie pomyślał, zanim to napisał...

---------- Dopisano o 00:21 ---------- Poprzedni post napisano o 00:17 ----------

Napisane przez Mija62

Ps a ta kolezanka to co to jakis psi detektyw, szuka taniej sensacji, a moze lubi mieszac?

Koleżanka też to właśnie odebrała jako podryw i dlatego chciała, żebym wiedziała i sobie to z nim wyjaśniła...

[cholernarejestracja]

Może i bym poczuła się lekko zazdrosna, ale na pewno nie zrobiłabym o to takiej sceny. Wywrzeszczenie się przez telefon a następnie nieodbieranie telefonów zwrotnych to przegięcie w obecnej sytuacji - w żaden sposób nic nie poprawia. Mogłaś mu na spokojnie powiedzieć, że Ci przykro jak tak robi i już.

[Lexie]

Zbrodni nie popełnił, ale ja też bym nie była zadowolona. Nie wiem, ja jakoś nie wpadłabym nigdy na pomysł komentowania jakichś kolegów na facebooku w stylu "Ale przystojniak!", niezależnie czy jestem w związku czy nie - wydaje mi się to dość żenujące, takie rodem z fotki.pl

[Mija62]

Mysle, ze naprawde nie masz sie co zadreczac.
Ja wiem to po sobie, a nie jestem zadna flirciara, nie podrywam tych znajomych i generalnie jak zostawiam taki komentarz to wcale nie uwarzam tak naprawde , ze tan facet ktoremu tak napisalam jest przystojny. Chce byc mila i to wszysto.
A nie zauwazylas nieraz, przegladajac profil jakiejs nieatrakcyjnej osoby komentarze typu-piekna slicza itp ? No tak sie pisze te durne komentarze i nie i to chodzi ze jest ktos falszywy, tylko chce sie byc milym .

Co nie znaczy, ze nie rozumiem Ciebie, sama jestem zazdrosnica itp moze byc Ci przykro-lecz bez przsady.

[ewa102]

Dla mnie jak ktoś pisze komuś że jest piękny choć jest nie atrakcyjny to jednak fałszywość i nie lubie takich osób...

troche za mocno zareagowałaś ale tak poza tym to uwazam że miałas prawo - sama nie byłabym tym zachwycona z dość prostego powodu - panowie którzy mi tak pisali zawsze próbowali ze mną kręcić

[niebieskie_oczko]

Napisane przez Nadis

Powiem tak - też bym była pewnie niezadowolona, bo również jestem zdania, że tego typu komentarze facet sobie powinien darować, jeśli jest w związku. Zwłaszcza, że zamiast ,,śliczna jak zawsze" można przecież napisać ,,świetne zdjęcie" czy cokolwiek bardziej neutralnego... Ale Twoja reakcja była mocno nieadekwatna i nieodbieranie od niego telefonów jest bardzo dziecinne. Moim zdaniem - oddzwoń, powiedz, że ochłonęłaś, że zdajesz sobie sprawę że przesadziłaś, ale jednak prosiłabyś go, żeby pewne komentarze pod zdjęciami koleżanek sobie darował, bo nie czujesz się fajnie. I tyle.

Najmądrzejsza rada

[Mija62]

Nie popadajmy w skrajnosci. Gdyby kazdy 'powaznie rozwazal i gdybal nad kazdym komentarzem na fejsie, a wiekszosc z nas jest w zwiazku, to wiekszosc komentarzy wygladala by tak

- ''super fotka''. ''Swietne ujecie''''piekne zdjecie''

[mary_poppins]

Uważam, że Twój wybuch był bardzo przesadzony. Mnie pewnie też by zakuło, ale mogłaś powiedzieć po prostu mężowi, że nie czujesz się komfortowo gdy komplementuje inne kobiety w ten sposób i żeby nie robił tego w przyszłości. Wrzaski i nieodbieranie telefonów w takiej sytuacji to straszne histeryzowanie - strach pomyśleć, jak zareagowałabyś na jakiś poważniejszy błąd męża... Mógł nawet nie wiedzieć, że takie coś Cię wkurzy, nie każdy komplement jest nacechowany seksualnie. Nawet o dzieciach się mówi, że są śliczne.

[Lexie]

Mnie trochę dziwi takie tłumaczenie, że może facet nie wiedział, że jego żonę może coś takiego zdenerwować - on ją zna w ogóle? W końcu są małżeństwem, więc to raczej poważniejszy związek i chyba powinni takie rzeczy już wiedzieć...

Ogólnie reakcja trochę na wyrost, a na pewno już lepiej by było wrzeszczeć twarzą w twarz zamiast przez telefon, szybciej by się doszło do ładu z tą sprawą.

[Hibiku]

Napisane przez lexie

Mnie trochę dziwi takie tłumaczenie, że może facet nie wiedział, że jego żonę może coś takiego zdenerwować - on ją zna w ogóle? W końcu są małżeństwem, więc to raczej poważniejszy związek i chyba powinni takie rzeczy już wiedzieć...

A ona go zna w ogóle, że nie wie, że dla niego hasło "wyglądasz ślicznie jak zawsze" jest tylko formą pozdrowienia, a nie chęcią zdrady?

Ja pewnie dziwna jestem, niedojrzała czy coś... ale po odebraniu telefonu najpewniej bym powiedziała, że trafiłam na takie zdjęcia w sieci i po przeczytaniu komentarza zrobiło mi się przykro, więc wolałabym, żeby pewne określenia zostawił tylko dla mnie.

[IERA89]

Ja też bym się zdenerwowała. Porozmawiaj spokojnie z mężem.

____________________
Nie mylisz się- uwierz http://mak-bizuteria.pl to jest to czego szukasz!

[_ema_]

Napisane przez Mija62

Mysle, ze naprawde nie masz sie co zadreczac.
Ja wiem to po sobie, a nie jestem zadna flirciara, nie podrywam tych znajomych i generalnie jak zostawiam taki komentarz to wcale nie uwarzam tak naprawde , ze tan facet ktoremu tak napisalam jest przystojny. Chce byc mila i to wszysto.

Aha, czyli piszesz komuś 'ale jesteś przystojny' a w myślach uważasz go za nieatrakcyjnego?
To po co piszesz kłamstwa?
A no tak, więcej lajków, więcej ludzi Cię lubi. Borze szumiący, jaka fałszywość...

Napisane przez Hibiku

A ona go zna w ogóle, że nie wie, że dla niego hasło "wyglądasz ślicznie jak zawsze" jest tylko formą pozdrowienia, a nie chęcią zdrady?

No tak to wszystko możemy sobie tłumaczyć.
Dla mnie flirt to tylko sport, więc mój mąż nie ma prawa się o to denerwować.
A ogólnie seksu nie traktuję poważnie, to tylko cielesność nie zdrada, więc nie ma prawa się na mnie złościć za numerki na boku. Chyba mnie zna.

[elvegirl]

Autorko, każdy ma inną wrażliwość i jeśli poczułaś się zraniona jego komentarzami, to miałaś do tego prawo, nawet jeśli dwieście Wizażanek Ci napisze, że one by się nie poczuły urażone.
Natomiast sprawę wyjaśnienia tematu załatwiłaś na poziomie podstawówki, a nie małżeństwa. Tak się problemów nie rozwiązuje, tak się dialogu nie prowadzi.

Napisane przez _ema_

No tak to wszystko możemy sobie tłumaczyć.
Dla mnie flirt to tylko sport, więc mój mąż nie ma prawa się o to denerwować.
A ogólnie seksu nie traktuję poważnie, to tylko cielesność nie zdrada, więc nie ma prawa się na mnie złościć za numerki na boku. Chyba mnie zna.

No cóż, ja w moim związku tematy flirtu i podejścia do seksu pozazwiązkowego mam obgadane.

[_ema_]

Napisane przez elvegirl

No cóż, ja w moim związku tematy flirtu i podejścia do seksu pozazwiązkowego mam obgadane.

No to super, ale nie bardzo widzę analogię?
Wiadomo, że sprawy poważniejsze omawia się wprost. Natomiast rzeczy takie jak np. czy mój narzeczony byłby zły, gdybym komplementowała innego, po x latach związku po prostu się wie. Ja jakoś nie dawałam swojemu długaśnej listy pt. 'rzeczy, które nie są ważne, ale istnieje możliwość, że będą sprawiać mi przykrość', na której wpisałam 'komplementy na fb, komplementy na nk, komplementy na myspace...', o dziwo nigdy z moich ust nie padło nawet zdanie 'jeśli założysz fejsbuka to nie komplementuj innych kobiet', a on jednak to wie. Nie wiem, czy to mój taki bystry, czy z tych innych na siłę robi się idiotów

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez gretelka

Dzięki za zrozumienie właśnie chodzi mi o to, że mógł jakoś inaczej ten komentarz sformułować...

a ty mogłaś inaczej poprowadzić rozmowę, bo bardzo histerycznie zareagowałaś.

Napisane przez gretelka

Nikt tu nie pisał o rozpadającym się związku ani trzymaniu na smyczy, po prostu się zawiodłam, skoro mu ufam i wszystko, a nagle przeczytałam jak prawi komplementy jakimś innym dziewczynom... Ja na pewno nic w tym stylu bym do jakiegoś innego mężczyzny nie napisała.

a tobie się nie zdarza powiedzieć komplementu koledze?

[20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e]

To są chyba jakieś jaja?

Ile raz ja pisałam komentarze pod zdjęciami swoich znajomych ,pisząc podobne teksty co facet autorki i nie dlatego że kłamię bo tak nie myśle,tylko dlatego że taka jest prawda.
Jeżeli pisze pod zdjęciem faceta że przystojne z niego ciacho ,to dlatego że tak sądzę ,bez znaczenia dla mnie czy w zwiazku jestem czy też nie .

To że powiem /napiszę komuś jakiś komplement ,to nie znaczy automatycznie że chce zdradzic swojego partenra.
To że człowiek jest w związku ,to znaczy że nie dostrzega atrakcyjności osób trzecich ?
A awantura z tego powodu to już wgl kosmos dla mnie .

[Marudna Krolewna]

Przesadziłaś i to grubo..

[Margolciia]

Również byloby mi przykro, ale powinnas trochę lagodniej mu to powiedzieć. Wyjaśnić mu, ze jest Ci przykro ze pisze takie komentarze jakimś obcym dziewczynom, bo skąd on ma wiedzieć o co Ci chodzi, myślę ze on by Ci powiedzial ze to tylko glupi komentarz, ze więcej nie będzie tego robil i ze Ty jesteś dla niego najpiękniejsza i byloby po sprawie, obeszloby się bez nie odzywiania się do siebie itd. Jeżeli to tylko komentarz, nie zauwazylas nic innego niepokojacego to spokojnie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.