Mamy wizaż czytają, a dzieci z łóżeczek spadają - mamusie maj-czerwiec 2013

[diabli]

Napisane przez maarchewka

nie pociesze Cie mam 2 pięciopaki bodów F&F jeden 9-12, drugi 6-9 i są identyczne..

hehe, może ktoś podmienil opakowanie?

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

Napisane przez Magiusa

No jakby 60 godzin możnabyło to byś i 3 noce mogła trzymać w tym dziecko

minut tz mnie zagadywal "a jak to się nazywa" i jakos chyba nie do końca się skupiłam na tym co pisałam przez 60 godzin to worka zabrakłoby hehe. a jaka oszczednosc pieluch...worek 2zl

Napisane przez Magiusa

A tak całkiem poważnie, mi w temacie moczu i zanoszenia go do analizy radzili by:
1. zdejmować woreczek jak najszybciej po złapaniu i wkładać go później do lodówki najlepiej obłożonego kostkami lodu i równie w zimny zawieść.
Ja jestem na tym punkcie przewrażliwiona bo jednak przez głupie źle złapane siuśki mieliśmy wizytę w szpitalu.

zlapie, wsadze do lodówki i szybko do laboratorium mamy kawalek, na zewnątrz w miare chłodno, powinno być ok. o ile mala znow nie zrobi jakiegoś psikusa. mamy worek nr 3 (ostatni w aptece!), wiec to podejście musi się udac :P

Napisane przez Magiusa

A tak swoją drogą co chwila któraś chodzi na badanie moczu- czy Wy to macie tak profilaktycznie co jakiś czas czy z jakiegoś powodu?

Nela ma pierwszy raz badany mocz

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------

Napisane przez justyna_g4

Właśnie mam wrażenie, że ona nie jest głodna bo zazwyczaj je tak ze 3 minuty i śpi. Ale jak mam się z nią bujać później pół nocy żeby ją uśpić. Ostatnio myślałam, że ma kupę ( nie miała ) i trzy godziny minęły zanim zasnęła znów.

to taki cycus jakiego mi brakuje do przytulania

[nuna2]

Napisane przez diabli

anegdotki weekendowe:

sobota 7:40 - spimy...mloda miedzy nami, bo nad ranem zgarnelam ja na cycusia. nagle slysze chlast, chlast, konkretne policzkowanie. hmm, ale nic mnie nie boli otwieram oczy, a to tatuś oberwal kilka ciocow z otwartej dloni zaczelismy się smiac...i wyjaśnienie tej sytuacji jest banalnie proste: kochana córunia stwierdzila, ze tatuś zaspal do pracy. o tej godzinie już zawsze ubrany, po kawie przebiera córci pieluchę i wychodzi...a tu co? zegarynka otwiera oczy, a ojciec nadal w lozku

niedziela: 7:15 - steka, 7:30 jeczy, 7:45 kwiczy, tatuś nie wytrzymuje - wstaje. idzie do łazienki, wlacza czajnik. wraca i co? mloda zajela jego czesc lozka i SPI i to nie jest mini drzemka...konkretny sen z mamusia do 10:00 obudzila nas jajecznica! zyc nie umierać moja krew!

podsumowanie tzta: "weekend i wyspac sie nie da. to ja już wole chodzic do pracy niż się z Wami-babami uzerac"

przeczytałam między nogami I myślę;jak ona śpi

u nas Jula też chlasta tatusia

co do uspakajacza cycusia-u nas tez to nie działa.
]

Napisane przez vvgh

Hej
Nie mam pojecia co u Was... Myślałam,że będzie już nowy wątek.

My po operacji. A dziś kończymy 7 miesięcy !!!!!!

---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------



Z naszym cycem to też róźnie, ale nie zawsze to uspakajacz,czasem dopiero po kilku próbach . Ale cyckać uwielbia.

za 7 miesiąc i za operację z głowy Dochodźcie do siebie.

Napisane przez vil84

i jak?


chyba pierwszy raz jestem wściekła na Przemka ... od 1,5 h próbuje żeby zasnął, za pół h musimy się zacząć zbierać na rehabilitację, i pewnie wtedy zrobi się śpiący i będzie wrzask ... no qrde, od godziny leży w łóżeczku, i szaleje ... już mu wszystkie zabawki powyciągałam, ma smoka, kocyk...i nie spi

Napisane przez vil84

Przemek nie śpi od 6.20 poza 10min drzemką jak wracaliśmy z rehabilitacji. tego nie było od kilku miesięcy .... a ja mam jakiś wredny humor, wszystko mnie wkurza wrrrr.

czytałam jakby o sobie... aż musiałąm wyjść z pokoju i policzyć do 10... Wstyd mi za to
I pierwszy raz od nie wiem kiedy musiałam lulać w domu małą na rękachNie wiem co jej

Napisane przez humpback

za wagę

co do owoców niesłoikowych: dawałam jabłko, gruszkę, 3 winogrona na spróbowanie, 2 kawałki mandarynki do ciumlania, banana z jeżynami, maliny. jeszcze mam truskawki w zamrażarce to jak rozmrożę to też podam z bananem

:O wooow....

Napisane przez Magiusa

A tak w ogóle trzymajcie kciuki, idę jutro do fryzjera, kolejnego (3ciego już), który się upiera, że on tą zieleń mi z włosów zdejmie. Ja już się pogodziłam, że nie i mu wszystko opowiedziałam jak na spowiedzi, ale on się upiera, że na pewno akurat jemu się uda. \Trzymajcie więc kciuki bo bardzo bym się ucieszyła.

Też się jutro wybieram Planuję jakoś ściąć Ale na razie brak pomysłu.

Nadrobiłam, lecę oglądać film.

[deb]

Napisane przez Magiusa

A tak w ogóle trzymajcie kciuki, idę jutro do fryzjera, kolejnego (3ciego już), który się upiera, że on tą zieleń mi z włosów zdejmie. Ja już się pogodziłam, że nie i mu wszystko opowiedziałam jak na spowiedzi, ale on się upiera, że na pewno akurat jemu się uda. \Trzymajcie więc kciuki bo bardzo bym się ucieszyła.

będę trzymac!

[justyna_g4]

Napisane przez diabli

to taki cycus jakiego mi brakuje do przytulania

Oddam za przespaną noc.

[happy blue]

dziewczyny, potrzebny FENOTEROL 5mg jakby ktoś miał to BARDZO proszę o kontakt, liczy się każda dawka!
nie wiem, czy wiecie, ale wycofali go ze sprzedaży, a są dziewczyny w trakcie kuracji nim, jednej z nich wysyłam 50 sztuk, które mi zostały, ale to mało, mało....

http://kontakt24.tvn24.pl/artykul,sk...w,2107650.html


z góry dziękuję!

[modro]

Napisane przez vujka

Właśnie upiekłam pierniczki czekoladowe. Mąż zająl się Pawłem, a ja ruszyłam z produkcją P. znowu źle śpi w nocy i chodzę jak zombi. Zasypia o 20, a o 22 jest pobudka na 2 - 3 godziny. Zasypia ok 1 i do 7 mamy chyba z 10 pobudek... a i od kilku dni P. ciągle mówi "bababa" i babcie są zachwycone

U nas też kicha ze spaniem, więc nawet nie odnosze się do wszystkich postów, bo nie dam rady, padam na ryjek. Budzi się około 21-22 i nie śpi do 1-2 w nocy, potem tylko w łóżku ze mną, co jej się nie zdarzało. Dziś w nocy tak porządnie usnęła o 4;45, O 5:15 już wstała, myślałam, że fiknę.

Napisane przez cloche

karota, a widzisz, twoj nawet owocki je! moj sie wypial na owoce, za chiny mu nie wcisne... bede probowala niedlugo (o ile dobrze pojdzie i mlody bedzie mial znow swoja gladka skore) kaszki mleczke i pewnie sprobuje tam przemycic owoce ale to jeszcze czaaaaasu!

maarchewka, z tym mniej tlustym mlekiem to tak byc nie moze. mlody ma po prostu wiekszy apetyt i ciesz sie, ze tak ladnie wcina. moj, mam wrazenie, ze je tylko, jak jest padniety i chce sobie przykimac przy cycu

bo Flo wysypalo. tylko go wysypalo po sloiczku ze szpinakiem, a tam byly jeszcze ziemniaki i mini dodatek mleka. nic z tych rzeczy mu juz nie daje, a tu dalej kiepsko... podejrzewam jeszcze leki, no ale ich nie moge na razie wyeliminowac... jedne tabletki sprobuje zamienic na inne, maja inne substancje pomocnicze.

oo, tak samo u nas jest. dzisiaj byla pobudka od okolo polnocy do punkt 2giej! padam... a i potem jak piszesz, milion pobudek i spanie tylko z cyckiem w gebie, no ale to juz standard... nie wiem, co to ma byc za skok czy cholera wie co... bo mi to z grafikami nie pasuje

Jakbym czytała o nas, i skok powinien nam się właśnie skończyć a tu się cyrki takie zaczęły, że nie wiem, jak dalej pociągnę.

Napisane przez Magiusa

A tak w ogóle trzymajcie kciuki, idę jutro do fryzjera, kolejnego (3ciego już), który się upiera, że on tą zieleń mi z włosów zdejmie. Ja już się pogodziłam, że nie i mu wszystko opowiedziałam jak na spowiedzi, ale on się upiera, że na pewno akurat jemu się uda. \Trzymajcie więc kciuki bo bardzo bym się ucieszyła.

A czemu masz tą zieleń, miałaś rozjaśniane włosy niedawno? Podpytuję, bo ja tak mam zawsze jak rozjaśniam, a potem farbuję na ciemno znowu, zieleń ściągam w domu sama

[Magiusa]

Napisane przez modro

A czemu masz tą zieleń, miałaś rozjaśniane włosy niedawno? Podpytuję, bo ja tak mam zawsze jak rozjaśniam, a potem farbuję na ciemno znowu, zieleń ściągam w domu sama

Tak, po rozjaśnianiu takie mam i co więcej ona nie chce zejść. A jak sobie radziłaś z nimi sama?
Ja się obawiam, że będę musiała przyciemnić z tego powodu znów, ale bardzo nie chce, ale nie wiem czy czasem to nie będzie jedyne wyjście

[karolina2121]

czy jeszcze któreś dziecko z końca maja/ połowy czerwca lub starsze tylko pełza... nie jestem na bieżąco z umiejętnościami Waszych pociech, a zaczynam się martwić, bo wszyscy ględzą mi nad głową : czemu on jeszcze nie raczkuje? czemu nie siedzi?...

[diabli]

Napisane przez karolina2121

czy jeszcze któreś dziecko z końca maja/ połowy czerwca lub starsze tylko pełza... nie jestem na bieżąco z umiejętnościami Waszych pociech, a zaczynam się martwić, bo wszyscy ględzą mi nad głową : czemu on jeszcze nie raczkuje? czemu nie siedzi?...

zabijaj wzrokiem i warcz, masz prawo - w ciąży wszystko Ci wybacza a tak serio, spokojnie macie czas. kazde dziecko jest inne. Nela nie siedzi, posadzona przewraca się na boki, leci na glowke pełza do tylu...coraz częściej przyjmuje piekna pozycje do raczkowania, kiwa się jak konik, ale zupełnie jej nie poganiam.

[maluska88]

Napisane przez karolina2121

czy jeszcze któreś dziecko z końca maja/ połowy czerwca lub starsze tylko pełza... nie jestem na bieżąco z umiejętnościami Waszych pociech, a zaczynam się martwić, bo wszyscy ględzą mi nad głową : czemu on jeszcze nie raczkuje? czemu nie siedzi?...

Nie martw się jak Antoś bedzie gotowy to usiadzie i zacznie raczkować.Nie ma co porównywać że ten usiadł w wieku 6mc to mój tez musi.Głowa do góry a ty jak sie czujesz wszystko ok.

[karolina2121]

Napisane przez diabli

zabijaj wzrokiem i warcz, masz prawo - w ciąży wszystko Ci wybacza a tak serio, spokojnie macie czas. kazde dziecko jest inne. Nela nie siedzi, posadzona przewraca się na boki, leci na glowke pełza do tylu...coraz częściej przyjmuje piekna pozycje do raczkowania, kiwa się jak konik, ale zupełnie jej nie poganiam.

żebyś wiedziała, że jak słyszę takie gadanie to mam na to ochotę

Napisane przez maluska88

Nie martw się jak Antoś bedzie gotowy to usiadzie i zacznie raczkować.Nie ma co porównywać że ten usiadł w wieku 6mc to mój tez musi.Głowa do góry a ty jak sie czujesz wszystko ok.

ja też myślę, że jak będzie gotowy to zacznie raczkować, nie ma co panikować, ale przez takie gadanie wbijają mi głupie myśli do głowy
dzięki, że pytasz - tak wszystko ok, mam tylko poranne mdłości ale bez wymiotów i większy apetyt a poza tym to nic... nie pamiętam, że w ciąży jestem

[deb]

Napisane przez karolina2121

czy jeszcze któreś dziecko z końca maja/ połowy czerwca lub starsze tylko pełza... nie jestem na bieżąco z umiejętnościami Waszych pociech, a zaczynam się martwić, bo wszyscy ględzą mi nad głową : czemu on jeszcze nie raczkuje? czemu nie siedzi?...

moja nie siedzi i nie raczkuje, pełza do tyłu, nawet z obrotami z brzucha na plecy ma trudności. uciekam bo mała się obudziła po raz tysięczny, mąż nie daje rady, lecę go ratować.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez maarchewka

I ostatnio jak mieliśmy kiedyś 6-7 karmien tak teraz mamy jakies 12-15 karmien ... w tym kilka z dwoch, a wcześniej jadl tylko z jednego... do tego 2 stale posilki.. nie wiem o co kaman??? Chociaz ostatnio sciągalam mleko i nie mialo takiej grubej warstwy tluszczu jak jakis czas temu.. ja trochę odtluscilam swoją dietę - to możę być przyczyna??



no bylo podplywanie do hula hopa, wrzucalam go do hula hopa zanurzając tak po szyje i wyciągalam i zaraz zanurzalam pod wodę.. To tak 2 albo 3 razy nurkowaliśmy...

A potem bylo, że kladliśmy na siedząco na brzegu, wrzucaliśmy zabawkę i wskakiwal za zabawką. I chyba bylo ze 2 razy bez zanurzenia a za trzecim z zanurzeniem...

Tylko to byly 5 zajęcia z kolei a ja się dopisalam do grupy.. Mowilam ze my pierwszy raz na basenie, ale on tak plywal i prowadząca go caly czas chwalila i mowila zeby sprobować z tym zanurzeniem i mowila ze wstrzymuje pieknie oddech, także poszlismy za ciosem

To minie i to nie ma związku z Twoją dietą.

Fajnie z tym basenem!

Napisane przez Veronic

zazdroszczę sesji pochwal się potem zdjęciami

no i wspołczuje wypadku w pracy tzta

pochwalę

Napisane przez karolina2121

hej nie nadrabiam,bo nie dam rady... sprzątanie i ogarnianie było zbyt absorbujące ... ale już jest czysto i milutko z pomocą mamy dałam radę teraz tylko kot musi się zaklimatyzować

pozdrawiamy

suuuper

Napisane przez vil84

uuu na długo ten gips? biedak ...

w czwartek się dowiemy

Napisane przez diabli

plan dnia mamy jak w zegarku. dzieki młodej wiem która godzina

19:00 - cyc, sen
24:00 - cyc
04:00 - cyc
08:00 - cyc
10:00 - kaszka
11:00 -14:00 - spacer i duuuuzo snu
14:00 - obiad
15:00 - drzemka
17:00 - deser

czy jeszcze ktores dziecko nie uznaje cyca jako uspokajacza itd. wszystkie piszecie, ze cycus jest lekiem na cale zlo i np. w nocy potrzebny jest częściej...u nas jakos go malutko w ciągu dnie nie ma mowy o piersi...i trochę zazdroszczę.

jeden cyc w dzień i jeden wieczorem? małooo a jak jej po obiedzie proponujesz to nie chce?
No a co do uspokajania to Nela ma smoczka a mój Bart nie więc cóż, cycuś musi uspokoić No i on kocha, wielbi cyca

Napisane przez deb

kurcze, dobrze, że nic poważniejszego.
a zdjęcie jakieś wrzucisz

dokładnie...
a zdjęcie wrzucę, ale na pewno nie na forum

Napisane przez justyna_g4

Co do pediatry jak zapytałam go o to spanie to stwierdził że dziecko 2 miesięczne powinno mieć już ustawione spanie i nie powinno się budzić ale zdarzają się dzieci że do roku to trwa. Jeść nie powinno jej się chcieć. Kazał dawać wodę do picia, tulić itd. Tylko mnie wkur... gadką, że dziecko może się budzić bo odczuwa emocje itd i np jak włączę tv to ono nie wie czy ktoś mamie krzywdę robi czy po prostu mama lubi horrory. Tylko, że jak ja oglądam tv to z słuchawkami a nie z głosem ale to szczegół i zdarza się to może 2 razy w tygodniu. Generalnie piperzył o rozpoznawaniu potrzeb dziecka itd jakbym tego nie wiedziała. Na koniec stwierdził że skoro nie widzę jakichś problemów z rozwojem to jest ok. Tyle to ja sama wiedziałam...Pochwalił mu pomysł z kaszką na wieczór.


Jakie owoce nie ze słoika dajecie dzieciom?? Ja na razie dałam tylko jabłko i nie wiem co jej jeszcze mogę dać? Myślałam o bananie.


Gadałam wczoraj z koleżanką co ma córkę z marca i pytałam jak często się budzi i powiedziała, że tak jak moja co 2h a ja miałam nadzieję, że to minie.

Proszę Cię, niemal wszystkie dzieci kp, które znam, nawet dwuletnie, budzą się w nocy.

Ja dałam jabłko i banana. Chciałam dać śliwkę ale była brzydka

Napisane przez justyna_g4

Właśnie mam wrażenie, że ona nie jest głodna bo zazwyczaj je tak ze 3 minuty i śpi. Ale jak mam się z nią bujać później pół nocy żeby ją uśpić. Ostatnio myślałam, że ma kupę ( nie miała ) i trzy godziny minęły zanim zasnęła znów.

Bart ma to samo. On chce possać, przytulić się i po to się budzi. Właśnie obudził się już drugi raz od 20:00

Napisane przez karolina2121

czy jeszcze któreś dziecko z końca maja/ połowy czerwca lub starsze tylko pełza... nie jestem na bieżąco z umiejętnościami Waszych pociech, a zaczynam się martwić, bo wszyscy ględzą mi nad głową : czemu on jeszcze nie raczkuje? czemu nie siedzi?...

Bart z 23maja, pelza, nie siada, nie raczkuje, przybiera pozycję konika, buja się, klęka przy bujaczku. Gdyby teraz zaczął siadać to byłoby to raczej szybko niż późno

[megusia87]

Napisane przez karolina2121

czy jeszcze któreś dziecko z końca maja/ połowy czerwca lub starsze tylko pełza... nie jestem na bieżąco z umiejętnościami Waszych pociech, a zaczynam się martwić, bo wszyscy ględzą mi nad głową : czemu on jeszcze nie raczkuje? czemu nie siedzi?...

Mój Barti nie siedzi stabilnie i nie pełza nawet. Jedyne co to jak jest na brzuszku to odpycha się raczkami i wędruje powoli do tyłu.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[diabli]

Napisane przez XxXJuSstiii

jeden cyc w dzień i jeden wieczorem? małooo a jak jej po obiedzie proponujesz to nie chce?
No a co do uspokajania to Nela ma smoczka a mój Bart nie więc cóż, cycuś musi uspokoić No i on kocha, wielbi cyca

dla niej cyc to tylko wieczor, noc, poranek i rano plus kaszka na moim mleku. obiad jest o 14 i po nim już cyca nie chce (jak kiedyś), a o 17 owoce. zobaczymy co z ta waga...rozważam odrzucenie owocow na rzecz jeszcze jednego karmienia, ale ciężko to widze. ewidentnie mi się dziecko pogubilo (przez szpital, wprowadzenie nowych posilkow). chociaż 4 x piers plus kaszka obiad i deser to sieem posilkow w ciągu dnia, wiec chyba nie jest tragicznie...

[maluska88]

Właśnie uczycie pic z niekapka ja dałam Emilowi ale on nie umie z niego pic trudno mu.Nie wiem czy nie kupiłam zły bo wiekowo 7-12 może ten od 4do7mc były prostszy.

[banka26]

Napisane przez karolina2121

żebyś wiedziała, że jak słyszę takie gadanie to mam na to ochotę


ja też myślę, że jak będzie gotowy to zacznie raczkować, nie ma co panikować, ale przez takie gadanie wbijają mi głupie myśli do głowy
dzięki, że pytasz - tak wszystko ok, mam tylko poranne mdłości ale bez wymiotów i większy apetyt a poza tym to nic... nie pamiętam, że w ciąży jestem

Napisane przez karolina2121

czy jeszcze któreś dziecko z końca maja/ połowy czerwca lub starsze tylko pełza... nie jestem na bieżąco z umiejętnościami Waszych pociech, a zaczynam się martwić, bo wszyscy ględzą mi nad głową : czemu on jeszcze nie raczkuje? czemu nie siedzi?...

kochana moj z 30 kwietnia i nie siedzi nie raczkuje pelzs w kolk wlasnej.osi tylkoni zaczuna noKi.pod brsuch wsadzac robic konika hii takze spokojnie Antos ma czas moj ma obnizone napiecie od pasa w gore wiec mu troche ciezej

Napisane przez Magiusa

A tak w ogóle trzymajcie kciuki, idę jutro do fryzjera, kolejnego (3ciego już), który się upiera, że on tą zieleń mi z włosów zdejmie. Ja już się pogodziłam, że nie i mu wszystko opowiedziałam jak na spowiedzi, ale on się upiera, że na pewno akurat jemu się uda. \Trzymajcie więc kciuki bo bardzo bym się ucieszyła.

oby zeszla

Napisane przez maluska88

http://vitaminl.tv/video/1413?ref=rcm niewiarygodne zobaczcie sobie. A napisze mi któraś jak się robi ta inhalacje z soli fizjologicznej . A co do gadania to Emil wola dada. baba ejj i jak płacze to wtedy mama.

A masz nebulizator,?

Napisane przez Magiusa

Tak Nestle daje się 1 całą łyżkę stołową, a nie jak zwykłą mannę. Mają to napisane na kartoniku, poza tym pisałam z doradcami Hippa m.in. też w sprawie tych słoików żeby wiedzieć jaką ilość z nich robić z ekspozycją.
I tak, ze słoiczka w ramach ekspozycji należy podać 1/3 słoiczka. I po 2 miesięcznej ekspozycji można już dawać większe porcje.

My po kontrolnej wizycie u pediatry.
Daro waży 8740 i mierzy 72 cm ( w sumie to ciekawe bo ubranka nosi na 80 cm, a 74 są za ciasne), poza tym pomiary główki, brzuszka etc. Wszystko w normie. Zdrowy całkowicie I tylko powiedział, że idą górne jedynki, to by wyjaśniało czemu ostatnio bardziej maruda.

Acha z owoców nie ze słoiczka dałam już w sumie jabłko, gruszkę i banana. Tyle, że nie dałam do rączki, a w tym takim siatkowym gryzaku

Brawoo super wymiary i brawo za zabki


Sent from my GT-I9100 using Wizaz Forum mobile app

---------- Dopisano o 23:34 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

Napisane przez maluska88

Właśnie uczycie pic z niekapka ja dałam Emilowi ale on nie umie z niego pic trudno mu.Nie wiem czy nie kupiłam zły bo wiekowo 7-12 może ten od 4do7mc były prostszy.

One na tej samej zasadzie dzialaja ibtak samo z nich leci moze kup treningowy kubek Axeli Zu odraU zalala on ma mieki ustnik, moj po 3 peobach zalapal o co chodzi ale za sYbko z niego leci i poki co nie daje go a M. Tez juz slomke ogarnia

Sent from my GT-I9100 using Wizaz Forum mobile app

[maarchewka]

Napisane przez deb

ja kiedyś tamie lee ćwiczyłam i mel b lepsza jest właśnie dlatego że lepiej 'prowadzi te ćwiczenia'. Wielu trenerów jedynie liczy ilość powtórzeń i na tym się kończy zachęcanie do ćwiczeń.

A to ta glinka: http://www.matique.pl/pl/sklep/szukaj

no ja też zawsze 2x więcej zakupów zrobie niż mam na liście. Ale wynika to z tego, że mi się w sklepie pomiędzy półkami jeszcze przypomni, że to czy tamto by się przydało.

domyslam sie ze to ta glinka bo w tym sklepie kupowalam, aczkolwiek nie widze z linka bo niewiele pokazuje

Napisane przez karolina2121

czy jeszcze któreś dziecko z końca maja/ połowy czerwca lub starsze tylko pełza... nie jestem na bieżąco z umiejętnościami Waszych pociech, a zaczynam się martwić, bo wszyscy ględzą mi nad głową : czemu on jeszcze nie raczkuje? czemu nie siedzi?...

a przestan nie pamietają już jak to bylo.. Moj tam nie siedzi, nie pełza, nie raczkuje, nawet nie podnosi się na dloniach, o pozycji konika mogę pomarzyć i w sumie w ogole nie lubi na brzuchu lezec hehe... Myśle ze ktoregoś dnia po prostu wstanie bez raczkowania..

---------- Dopisano o 23:44 ---------- Poprzedni post napisano o 23:41 ----------

a i dzisiaj byliśmy na szczepieniu... mamy takie opoźnienie ze specjalnie dla nas otworzyli dzieci zdrowe (normalnie w poniedzialki zamknięte) zebyśmy się wreszcie zaszczepili . Takze dzisiaj poszla 2 dawka 5w1... nawet nie bylo alć i mamy 8820g, a ja się zastanawiam co on taki ciężki...

[modro]

Napisane przez Magiusa

Tak, po rozjaśnianiu takie mam i co więcej ona nie chce zejść. A jak sobie radziłaś z nimi sama?
Ja się obawiam, że będę musiała przyciemnić z tego powodu znów, ale bardzo nie chce, ale nie wiem czy czasem to nie będzie jedyne wyjście

Bo to złośliwa i trwała cholera ta zieleń. Nade mną zlitowała się fryzjerka na jednym ze strzyżeń i za free położyła mi na minutę czerwoną farbę na łeb, zieleń zlazła i pozostał ciemny blond z ładnym ciepłym odcieniem. Tylko to dawno było, potem kilka razy farbowałam, rozjaśniałam i znowu zieleń wyszła. Położyłam czerwoną farbę znowu na łeb, w domu, zieleń zlazła, tylko tym razem kładłam na niby brąz, nie na blond. Jeden z fryzjerów podpowiadał mi, żeby nałożyć na włosy ketchup Podobno od czerwonego wytrąca się ten zielony kolor, z ketchupem nie próbowałam, ale tylko dlatego, że mąż był w domu ciągle i mi głupio było

Napisane przez karolina2121

czy jeszcze któreś dziecko z końca maja/ połowy czerwca lub starsze tylko pełza... nie jestem na bieżąco z umiejętnościami Waszych pociech, a zaczynam się martwić, bo wszyscy ględzą mi nad głową : czemu on jeszcze nie raczkuje? czemu nie siedzi?...

Moja z połowy czerwca, nie siedzi, nie pełza, nie raczkuje, na brzuchu nawet nie chce za bardzo leżeć.

Spadam, bo już był pierdyliard pobudek, obie córki chore, znowu boję się nocy...

[karolina2121]

dzięki za odpowiedzi
zjadłam kiełbasę i idę spać (w tej ciąży wolę mięso niż słodycze )
dobranoc

[prodiament]

Napisane przez vil84

ja rozważałam MC Tobi, Recaro Young Sport, Besafe Izi i Romer King Plus. Każdy wg mnie ma wady i zalety. najbardziej podoba mi się Tobi, ale jest wąski, a my w naszym obecnym Recaro mamy ten problem że Młody ma niecałe 9 kilo a już na szerokość się nie mieści. nie chciałam powtarzać tego błędu. Recaro ok, ale jest do 36 kilo, a Przemek jeszcze nie siedzi, jak dla dziecka które już stabilnie siedzi to myślę że byłby w porządku. Besafe - nie dopatrzyłam się żadnych minusów, poza ceną. Romer - wszystko ok, szeroki, tyle że podobno styropian się łamie. długo myślałam że Besafe czy Romer i w końcu zamówiliśmy Romera za niecałe 600 zł. jeśli chodzi o gwiazdki i testy to wszystko podobnie, Besafe najlepiej wychodzi.
zastanawiałam się długo czy nie wziąć Besafe ale tak pomyślałam że tfu tfu odpukać jakby coś się miało stać to mają podobne wyniki w testach i najważniejsze że jest w dobrym foteliku, nie takim za 100 zł który by się zaraz połamał. obym nie musiała żałować że poskąpiłam 250 zł

...........

wielkie dzięki za podsumowanie fotelików nr 2 poprzyglądam się im

Napisane przez banka26

Helo czemu niefajnie????? Cos nie tak z Julki bioderkami?

U nas jedzenie wyglada tak;
10-10:30- kleik z mm i owocami ok 180 -200 gr
13:13:30- obiadek miesny 200-220gr
16-16:30- mm 100-120 ml
19-19;30 mm 120-150ml
W nocy roznie bywa wczoraj pierwszy ra od dawna jadl dopiero o 4 a do tej pory potrafil o 00 , 3,6 :banghead:

Jutto reha ostatnia w tym roku mam nadzieje ze postepy beda
Sent from my GT-I9100 using Wizaz Forum mobile app

Napisane przez Magiusa

Nie, nie. Najpierw ją rozdrabniam z wodą, na opakowaniu jest napisane, że w ramach ekspozycji jedna płaska łyżka stołowa kaszki z jedną płaską łyżką wody. Mi czasami tej wody więcej się doleje, ale niedużo..i to wrzucam do owocków. Docelowo, chciałabym mu wrzucać jakieś 2-3 łyżki by było to bardziej sycące i wystarczało na 3h. Dlatego super były dla mnie słoiki Hipp z kaszkami bo ich w ramach ekspozycji daje się tak 1/3 słoika, ale chwilowo musiałam się wycofać z nich bo była to 1 z 3 rzeczy którą podejrzewałam o uczulenie na brzuszku Daro.Teraz już zeszło więc znów je wprowadzę, a za 2 tygdnie kolejną rzecz, którą podejrzewam. Na koniec zostawiam wełnę bo w sumie jestem prawie pewna, że to ona.



no z wodą podobno ciężko oszukać, ja też pewno za jakiś czas podejmę się próby zmniejszenia nocnych karmień, ale to pewnie dopiero jak w pełni wprowadzę mm i ono też nie pomoże.



A co u ortopedy?

z wodą to i ja nie mam szans oszukać, bo Jula już od pierwszego spróbowania uznała, że woda jej nie smakuje i pluje nią na odległość, wredota, w nocy tylko cyc ją usypia. Dziś dostała kaszę ok. 20.00, po kaszy padła jak zabita, bo nie spała od 16.00. O północy obudziła się na cyca - pojadła 5 minut, odłożyłam do łóżeczka i śpi dalej. Kolejna pobudka pewnie za jakieś 2,5. Chyba że będę miała szczęście, to 3,5-4

Co do ortopedy (jeździmy do niego do Warszawy) - bioderka się poprawiły - na dwóch pierwszych wizytach Jula miała wpisane "miernie wymodelowane", a teraz ma już "dobrze wymodelowane". Niefajnie za to jest ze stopami. Na wcześniejszej wizycie dał nam skierowanie na rehabilitację stóp, bo Julka kosi stopy do środka (ma "stopy przywiedzione"). W Ośrodku Rehabilitacji u nas w mieście lekarka wyznaczyła nam rehabilitację metodą Vojty (już skończona + 1,5 miesiąca ćwiczeń w domu). Pojechaliśmy do niego tydzień temu na kontrolę, a on na nas naskoczył wściekły: "co za analfabeta skierował Państwa na Vojtę, skoro na skierowaniu było napisane rehabilitacja stóp?!!! Co teraz za moda na te ogólne rehabilitacje?!! Poćwiczyli, wyciągnęli kasę z nfz, a główny problem pozostał nietknięty!!! Mieli pokazać ćwiczenia na stopy!!!" - itp. w ten deseń. Dobrze że nas tam nie zlinczował na miejscu. A jak spytałam, czy w takim razie on może nam te ćwiczenia pokazać, to warknął, że on nie ma czasu na pokazywanie dziesięciu chwytów i przepisał ortezy unieruchamiające staw skokowy i stopę, które Jula ma nosić dzień i noc bez przerwy, aż zacznie chodzić. Tylko niby jak z tym czortostwem na stopach ma się nauczyć chodzić albo chociażby raczkować, to nie mam pojęcia, bo jakoś wydaje mi się to niemożliwe

[karota11]

Napisane przez cloche

karota, a widzisz, twoj nawet owocki je! moj sie wypial na owoce, za chiny mu nie wcisne... bede probowala niedlugo (o ile dobrze pojdzie i mlody bedzie mial znow swoja gladka skore) kaszki mleczke i pewnie sprobuje tam przemycic owoce ale to jeszcze czaaaaasu!

maarchewka, z tym mniej tlustym mlekiem to tak byc nie moze. mlody ma po prostu wiekszy apetyt i ciesz sie, ze tak ladnie wcina. moj, mam wrazenie, ze je tylko, jak jest padniety i chce sobie przykimac przy cycu

bo Flo wysypalo. tylko go wysypalo po sloiczku ze szpinakiem, a tam byly jeszcze ziemniaki i mini dodatek mleka. nic z tych rzeczy mu juz nie daje, a tu dalej kiepsko... podejrzewam jeszcze leki, no ale ich nie moge na razie wyeliminowac... jedne tabletki sprobuje zamienic na inne, maja inne substancje pomocnicze.

oo, tak samo u nas jest. dzisiaj byla pobudka od okolo polnocy do punkt 2giej! padam... a i potem jak piszesz, milion pobudek i spanie tylko z cyckiem w gebie, no ale to juz standard... nie wiem, co to ma byc za skok czy cholera wie co... bo mi to z grafikami nie pasuje

clo , mój wciągnie tak jabłka albo banana ze 3 łyżeczki ja nie wiem co on taki oporny na to jedzenie ;/

Napisane przez deb

dzięki Vil za informację o mobi

a co do księdza to my chyba pod inne parafie należymy

Napisali do mnie z aquaaerobiku że są codziennie zajęcia o 20 albo 21, ale cen nie podali więc dalej czekam na odpowiedź co do cennika.

Moje dziecko chce spać...ale oczywiście świruje w łóżeczku i czeka aż ją ululam...już mam ręce do kolan, a zaraz będę mieć do kostek w nocy ostatnio to samo, nie zaśnie bez lulania bo się ciągle na brzuch odwraca i jęczy, albo jęczy po prostu na plecach

ja nie wiem ile te dzieci maja energii ;/

Napisane przez humpback

to mój tylko jest taki żarłok co zje duży słoik na raz?

pięknie

ciekawe co będzie u nas na razie nie mówi nic w tym stylu

heh, pięknie wciągnie u nas nierealne ;(

Napisane przez deb

Aaa Clo - zapomniałam podziękować za wyjasnienie o glince zapisałam sobie szkoda, że już wymyśliłam prezent pod choinkę

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Usypiałam dziecko 2 godziny i pospało 20 minut - jestem z siebie dumna

ciężki dzień przede mną...

Wogóle się wkurzyłam, jedna babka na all wylicytowała 5 rzeczy i za mało zapłaciła na wysyłkę (to są duże rzeczy i napisałam że za 5 trzeba zapłacić za paczkę a nie za list) i znowu muszę się użerać i prosić o dopłatę

a to handlujesz trochę, czy tak sobie swoje rzeczy sprzedajesz?

Napisane przez justyna_g4

Meldujemy się po szczepieniu na zółtaczkę.

Mała waży 7450g i mierzy 68cm wiec w równe 2 miesiące przybrała 1kg a dopiero do 16 dni dostaje warzywka wiec praktycznie tylko na cycu.


Co do pediatry jak zapytałam go o to spanie to stwierdził że dziecko 2 miesięczne powinno mieć już ustawione spanie i nie powinno się budzić ale zdarzają się dzieci że do roku to trwa. Jeść nie powinno jej się chcieć. Kazał dawać wodę do picia, tulić itd. Tylko mnie wkur... gadką, że dziecko może się budzić bo odczuwa emocje itd i np jak włączę tv to ono nie wie czy ktoś mamie krzywdę robi czy po prostu mama lubi horrory. Tylko, że jak ja oglądam tv to z słuchawkami a nie z głosem ale to szczegół i zdarza się to może 2 razy w tygodniu. Generalnie piperzył o rozpoznawaniu potrzeb dziecka itd jakbym tego nie wiedziała. Na koniec stwierdził że skoro nie widzę jakichś problemów z rozwojem to jest ok. Tyle to ja sama wiedziałam...Pochwalił mu pomysł z kaszką na wieczór.

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------



Moja nigdy cyca jako uspokajacza nie używała tylko do jedzenia i do uspakajania smoczek ma. W nocy budzi sę o 23, 1, 3, 5. Tak mniej wiecej. Ja uważam, ze to często i wtedy dostaje cyca bo najprościej zasypia.



Mój kiedyś wstał o 4 pierwszy ale to przez to, że mała jęczała a ja się kołdrą nakryłam i nie zamierzałam wstać bo przez pół godziny wstawałam co 5 minut.





Co prawda ja gotuję sama ale moja zjadała tak między 150ml a 200ml.


Jakie owoce nie ze słoika dajecie dzieciom?? Ja na razie dałam tylko jabłko i nie wiem co jej jeszcze mogę dać? Myślałam o bananie.


Gadałam wczoraj z koleżanką co ma córkę z marca i pytałam jak często się budzi i powiedziała, że tak jak moja co 2h a ja miałam nadzieję, że to minie.

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------

A i mam jeszcze jedno pytanko...pewnie już nie raz było.
Połowę żółtka co 2 dzień daje się po skończonym 6 miesiącu życia czyli w trakcie 7 czy po skończonym 7 miesiącu?

my jemy jabłuszko i bananka ze słoiczka

Napisane przez Magiusa

Tak Nestle daje się 1 całą łyżkę stołową, a nie jak zwykłą mannę. Mają to napisane na kartoniku, poza tym pisałam z doradcami Hippa m.in. też w sprawie tych słoików żeby wiedzieć jaką ilość z nich robić z ekspozycją.
I tak, ze słoiczka w ramach ekspozycji należy podać 1/3 słoiczka. I po 2 miesięcznej ekspozycji można już dawać większe porcje.

My po kontrolnej wizycie u pediatry.
Daro waży 8740 i mierzy 72 cm ( w sumie to ciekawe bo ubranka nosi na 80 cm, a 74 są za ciasne), poza tym pomiary główki, brzuszka etc. Wszystko w normie. Zdrowy całkowicie I tylko powiedział, że idą górne jedynki, to by wyjaśniało czemu ostatnio bardziej maruda.

Acha z owoców nie ze słoiczka dałam już w sumie jabłko, gruszkę i banana. Tyle, że nie dałam do rączki, a w tym takim siatkowym gryzaku

za wagę i wzrost

Napisane przez Magiusa

No jakby 60 godzin możnabyło to byś i 3 noce mogła trzymać w tym dziecko
A tak całkiem poważnie, mi w temacie moczu i zanoszenia go do analizy radzili by:
1. zdejmować woreczek jak najszybciej po złapaniu i wkładać go później do lodówki najlepiej obłożonego kostkami lodu i równie w zimny zawieść.
Ja jestem na tym punkcie przewrażliwiona bo jednak przez głupie źle złapane siuśki mieliśmy wizytę w szpitalu.

A tak swoją drogą co chwila któraś chodzi na badanie moczu- czy Wy to macie tak profilaktycznie co jakiś czas czy z jakiegoś powodu?

my mieliśmy już ze 2 razy badany ale to od neonatologa, i pobieraliśmy w pojemniczek, bo w tych woreczkach to często błędnie wychodzi

Napisane przez karolina2121

czy jeszcze któreś dziecko z końca maja/ połowy czerwca lub starsze tylko pełza... nie jestem na bieżąco z umiejętnościami Waszych pociech, a zaczynam się martwić, bo wszyscy ględzą mi nad głową : czemu on jeszcze nie raczkuje? czemu nie siedzi?...

spokojnie, dziecko samo powinno siedziec ok 8 mca, koleżanki mały z początku kwietnia i dopiero teraz siada sam, a raczki też mogą dopiero koło 8mca być

nam opornie idzie rozszerzanie diety tak ogólnie, nic nie smakuje Małemu

[Magiusa]

Napisane przez diabli

dla niej cyc to tylko wieczor, noc, poranek i rano plus kaszka na moim mleku. obiad jest o 14 i po nim już cyca nie chce (jak kiedyś), a o 17 owoce. zobaczymy co z ta waga...rozważam odrzucenie owocow na rzecz jeszcze jednego karmienia, ale ciężko to widze. ewidentnie mi się dziecko pogubilo (przez szpital, wprowadzenie nowych posilkow). chociaż 4 x piers plus kaszka obiad i deser to sieem posilkow w ciągu dnia, wiec chyba nie jest tragicznie...

Wiesz Diabli akurat moim zdaniem to masz całkiem ok posiłki jak na wiek Nelki. Ja teraz też mam dłuuugą przerwe, bo ostatnia pierś jest rano, później po 3h owocki + kaszka, po kolejnych 3h obiad i dopiero 3h po obiedzie pierś znów, co mi daje co najmniej do 16 czy 17 przerwe. A kolejna sprawa to przecież:
1. nasze dzieci rosną i z wiekiem potrzebują czegoś więcej i coraz więcej niż pierś, bo choćby dlatego zaleca się wprowadzanie, że w jedzeniu stałym są niezbędne witaminy
2. pewnie teraz wszyscy zwolnią z przybieraniem, jakby nie patrzeć norma powyżej 6 mc to jakieś 300 gram na miesiąc.

Nie wiem na ile to prawidłowo, a na ile nie, ale znam sporo mam, których dzieci w wieku 10 miesięcy mają już wszystkie posiłki mleczne zastąpione i mleko co najwyżej na noc i w nocy, więc choć mamy do tego wieku trochę czasu to jednak do tego to wszystko dąży
Oczywiście fajnie jak dziecko zamiast wodą popije piersią, bo to pewnie zdrowsze, ale np. Daro tak jak Nela nie chce piersi po jedzeniu, bo on już jest najedzony i tylko płacze jak mu dać pierś, on pierś kojarzy jednak z jedzeniem, a nie piciem.

Napisane przez prodiament

Co do ortopedy (jeździmy do niego do Warszawy) - bioderka się poprawiły - na dwóch pierwszych wizytach Jula miała wpisane "miernie wymodelowane", a teraz ma już "dobrze wymodelowane". Niefajnie za to jest ze stopami. Na wcześniejszej wizycie dał nam skierowanie na rehabilitację stóp, bo Julka kosi stopy do środka (ma "stopy przywiedzione"). W Ośrodku Rehabilitacji u nas w mieście lekarka wyznaczyła nam rehabilitację metodą Vojty (już skończona + 1,5 miesiąca ćwiczeń w domu). Pojechaliśmy do niego tydzień temu na kontrolę, a on na nas naskoczył wściekły: "co za analfabeta skierował Państwa na Vojtę, skoro na skierowaniu było napisane rehabilitacja stóp?!!! Co teraz za moda na te ogólne rehabilitacje?!! Poćwiczyli, wyciągnęli kasę z nfz, a główny problem pozostał nietknięty!!! Mieli pokazać ćwiczenia na stopy!!!" - itp. w ten deseń. Dobrze że nas tam nie zlinczował na miejscu. A jak spytałam, czy w takim razie on może nam te ćwiczenia pokazać, to warknął, że on nie ma czasu na pokazywanie dziesięciu chwytów i przepisał ortezy unieruchamiające staw skokowy i stopę, które Jula ma nosić dzień i noc bez przerwy, aż zacznie chodzić. Tylko niby jak z tym czortostwem na stopach ma się nauczyć chodzić albo chociażby raczkować, to nie mam pojęcia, bo jakoś wydaje mi się to niemożliwe

Kurcze, to bez sensu z tą Vojtą.
A Mała na pewno da radę w tych butkach, zobaczysz, to nam się wydaje wiele rzeczy niemożliwe, a dzieci sobie z tym radzą. Ot chociażby zginanie się w pół i wkładanie nóg do buzi.
Trzymam za Was kciuki

[humpback]

Napisane przez Magiusa

A tak w ogóle trzymajcie kciuki, idę jutro do fryzjera, kolejnego (3ciego już), który się upiera, że on tą zieleń mi z włosów zdejmie. Ja już się pogodziłam, że nie i mu wszystko opowiedziałam jak na spowiedzi, ale on się upiera, że na pewno akurat jemu się uda. \Trzymajcie więc kciuki bo bardzo bym się ucieszyła.

[megusia87]

Napisane przez maluska88

Właśnie uczycie pic z niekapka ja dałam Emilowi ale on nie umie z niego pic trudno mu.Nie wiem czy nie kupiłam zły bo wiekowo 7-12 może ten od 4do7mc były prostszy.

Barti pije z niekapka ale nie TT tylko avent. Ja robiłam tak, że kładłam dzióbek samą końcówką na ustach a on zasysał tak jak cyca i w końcu nauczył się że tam piciu jest i już sam wkłada do buzi i pije. Tylko on ma wtedy wszystko do zrobienia i zdarzy mu się zakrztusić a wtedy to już paw murowany :/


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[deb]

Napisane przez prodiament

wielkie dzięki za podsumowanie fotelików nr 2 poprzyglądam się im






z wodą to i ja nie mam szans oszukać, bo Jula już od pierwszego spróbowania uznała, że woda jej nie smakuje i pluje nią na odległość, wredota, w nocy tylko cyc ją usypia. Dziś dostała kaszę ok. 20.00, po kaszy padła jak zabita, bo nie spała od 16.00. O północy obudziła się na cyca - pojadła 5 minut, odłożyłam do łóżeczka i śpi dalej. Kolejna pobudka pewnie za jakieś 2,5. Chyba że będę miała szczęście, to 3,5-4

Co do ortopedy (jeździmy do niego do Warszawy) - bioderka się poprawiły - na dwóch pierwszych wizytach Jula miała wpisane "miernie wymodelowane", a teraz ma już "dobrze wymodelowane". Niefajnie za to jest ze stopami. Na wcześniejszej wizycie dał nam skierowanie na rehabilitację stóp, bo Julka kosi stopy do środka (ma "stopy przywiedzione"). W Ośrodku Rehabilitacji u nas w mieście lekarka wyznaczyła nam rehabilitację metodą Vojty (już skończona + 1,5 miesiąca ćwiczeń w domu). Pojechaliśmy do niego tydzień temu na kontrolę, a on na nas naskoczył wściekły: "co za analfabeta skierował Państwa na Vojtę, skoro na skierowaniu było napisane rehabilitacja stóp?!!! Co teraz za moda na te ogólne rehabilitacje?!! Poćwiczyli, wyciągnęli kasę z nfz, a główny problem pozostał nietknięty!!! Mieli pokazać ćwiczenia na stopy!!!" - itp. w ten deseń. Dobrze że nas tam nie zlinczował na miejscu. A jak spytałam, czy w takim razie on może nam te ćwiczenia pokazać, to warknął, że on nie ma czasu na pokazywanie dziesięciu chwytów i przepisał ortezy unieruchamiające staw skokowy i stopę, które Jula ma nosić dzień i noc bez przerwy, aż zacznie chodzić. Tylko niby jak z tym czortostwem na stopach ma się nauczyć chodzić albo chociażby raczkować, to nie mam pojęcia, bo jakoś wydaje mi się to niemożliwe

Jeju biedactwo... na pocieszenie powiem Ci że mi przy porodzie zwichnęli staw biodrowy co okazło się po kilku tygodniach od urodzenia i w gipsie leżałam, wogóle się ruszyć nie mogłam przez kilka miesięcy. Ale nadgoniłam wszystko jak mi ściągnęli
Wogóle się zastanawiam z tymi stópkami...czy u nas wszystko ok, też do środka daje

---------- Dopisano o 07:25 ---------- Poprzedni post napisano o 07:22 ----------

Napisane przez karota11

clo , mój wciągnie tak jabłka albo banana ze 3 łyżeczki ja nie wiem co on taki oporny na to jedzenie ;/


ja nie wiem ile te dzieci maja energii ;/


heh, pięknie wciągnie u nas nierealne ;(


a to handlujesz trochę, czy tak sobie swoje rzeczy sprzedajesz?


my jemy jabłuszko i bananka ze słoiczka

za wagę i wzrost

my mieliśmy już ze 2 razy badany ale to od neonatologa, i pobieraliśmy w pojemniczek, bo w tych woreczkach to często błędnie wychodzi


spokojnie, dziecko samo powinno siedziec ok 8 mca, koleżanki mały z początku kwietnia i dopiero teraz siada sam, a raczki też mogą dopiero koło 8mca być

nam opornie idzie rozszerzanie diety tak ogólnie, nic nie smakuje Małemu

Swoje rzeczy sprzedawałam.

Marchewka - nie wiem czemu mi źle link wskoczył, ale tam mają Logona glinka biała w kremie z kwiatem lotosu - to to?

[vujka]

Napisane przez Magiusa

Wiesz Diabli akurat moim zdaniem to masz całkiem ok posiłki jak na wiek Nelki. Ja teraz też mam dłuuugą przerwe, bo ostatnia pierś jest rano, później po 3h owocki + kaszka, po kolejnych 3h obiad i dopiero 3h po obiedzie pierś znów, co mi daje co najmniej do 16 czy 17 przerwe. A kolejna sprawa to przecież:
1. nasze dzieci rosną i z wiekiem potrzebują czegoś więcej i coraz więcej niż pierś, bo choćby dlatego zaleca się wprowadzanie, że w jedzeniu stałym są niezbędne witaminy
2. pewnie teraz wszyscy zwolnią z przybieraniem, jakby nie patrzeć norma powyżej 6 mc to jakieś 300 gram na miesiąc.

Nie wiem na ile to prawidłowo, a na ile nie, ale znam sporo mam, których dzieci w wieku 10 miesięcy mają już wszystkie posiłki mleczne zastąpione i mleko co najwyżej na noc i w nocy, więc choć mamy do tego wieku trochę czasu to jednak do tego to wszystko dąży
Oczywiście fajnie jak dziecko zamiast wodą popije piersią, bo to pewnie zdrowsze, ale np. Daro tak jak Nela nie chce piersi po jedzeniu, bo on już jest najedzony i tylko płacze jak mu dać pierś, on pierś kojarzy jednak z jedzeniem, a nie piciem.

Paweł ma podobnie. Pierś mamy rano, a potem ok 15. Gorzej w nocy, bo je z milion razy. Pawel też nie chce piersi po obiedzie, a jak widzi butelkę z wodą to aż się caly trzęsie żeby mu dać. Ja wracam do pracy więc mi to na rękę. Zależy mi żeby zostawić karmienie na noc i rano.

===

Dzownili wczoraj z ośrodka. Zaczynamy rehabilitację!! Będziemy chodzić raz w tygodniu. Udało nam się tak, że nie będzie mi to kolidowało z pracą

A i mialam Wam pisać, ostatnio ulubioną zabawą mojego dziecka jest "cacy cacy buch po glacy". Co chwlę ja albo tż dostaje z liścia

Pozdrawiamy z rana!

[vil84]

Napisane przez happy blue

dziewczyny, potrzebny FENOTEROL 5mg jakby ktoś miał to BARDZO proszę o kontakt, liczy się każda dawka!

a ja niedawno robiłam porządki w apteczce i wyrzuciłam całe opakowanie
zapytam koleżanki, brała długo a urodziła 3 tyg temu, może ma coś jeszcze.

Napisane przez karolina2121

czy jeszcze któreś dziecko z końca maja/ połowy czerwca lub starsze tylko pełza... nie jestem na bieżąco z umiejętnościami Waszych pociech, a zaczynam się martwić, bo wszyscy ględzą mi nad głową : czemu on jeszcze nie raczkuje? czemu nie siedzi?...

Przemek jest z początku kwietnia a nie siedzi, nie raczkuje, nie pełza do przodu .... już się tym nie przejmuje bo pięknie obraca się wokół własnej osi, na kolanach u kogoś pięknie siedzi, wtedy jakoś potrafi sam tylko asekurowany leń śmierdzący jak stwierdziła rehabilitantka i tyle obraca się i pomaga sobie łapkami i co chwile jest w innym miejscu.

Napisane przez Magiusa

Nie wiem na ile to prawidłowo, a na ile nie, ale znam sporo mam, których dzieci w wieku 10 miesięcy mają już wszystkie posiłki mleczne zastąpione i mleko co najwyżej na noc i w nocy, więc choć mamy do tego wieku trochę czasu to jednak do tego to wszystko dąży

za wcześnie .... do skończenia pierwszego roku życia podstawą diety powinno być mleko ...

Napisane przez vujka

Dzownili wczoraj z ośrodka. Zaczynamy rehabilitację!! Będziemy chodzić raz w tygodniu. Udało nam się tak, że nie będzie mi to kolidowało z pracą

super

[prodiament]

Napisane przez Magiusa

...............

Kurcze, to bez sensu z tą Vojtą.
A Mała na pewno da radę w tych butkach, zobaczysz, to nam się wydaje wiele rzeczy niemożliwe, a dzieci sobie z tym radzą. Ot chociażby zginanie się w pół i wkładanie nóg do buzi.
Trzymam za Was kciuki

dzięki za kciuki mam nadzieję, że coś to pomoże i obejdzie się bez operacji

Napisane przez deb

Jeju biedactwo... na pocieszenie powiem Ci że mi przy porodzie zwichnęli staw biodrowy co okazło się po kilku tygodniach od urodzenia i w gipsie leżałam, wogóle się ruszyć nie mogłam przez kilka miesięcy. Ale nadgoniłam wszystko jak mi ściągnęli
Wogóle się zastanawiam z tymi stópkami...czy u nas wszystko ok, też do środka daje[COLOR="Silver"]

a ortopeda oglądał stópki Maluszka na kontroli stawów? jeśli nic nie powiedział, to pewnie jest ok

nasze ortezy wyglądają tak: http://www.erhem.pl/Orteza/361/44/er...i-staw-skokowy
nie wiem, czy coś pomogą - zapisałam się jeszcze do innego ortopedy, żeby ocenił, czy to ma sens, bo jak je zakładam, to wydaje mi się, że wcale nie prostują stópek - chyba ten najmniejszy rozmiar jest za duży i nie spełnia zadania

[diabli]

Napisane przez prodiament

Co do ortopedy (jeździmy do niego do Warszawy) - bioderka się poprawiły - na dwóch pierwszych wizytach Jula miała wpisane "miernie wymodelowane", a teraz ma już "dobrze wymodelowane". Niefajnie za to jest ze stopami. Na wcześniejszej wizycie dał nam skierowanie na rehabilitację stóp, bo Julka kosi stopy do środka (ma "stopy przywiedzione"). W Ośrodku Rehabilitacji u nas w mieście lekarka wyznaczyła nam rehabilitację metodą Vojty (już skończona + 1,5 miesiąca ćwiczeń w domu). Pojechaliśmy do niego tydzień temu na kontrolę, a on na nas naskoczył wściekły: "co za analfabeta skierował Państwa na Vojtę, skoro na skierowaniu było napisane rehabilitacja stóp?!!! Co teraz za moda na te ogólne rehabilitacje?!! Poćwiczyli, wyciągnęli kasę z nfz, a główny problem pozostał nietknięty!!! Mieli pokazać ćwiczenia na stopy!!!" - itp. w ten deseń. Dobrze że nas tam nie zlinczował na miejscu. A jak spytałam, czy w takim razie on może nam te ćwiczenia pokazać, to warknął, że on nie ma czasu na pokazywanie dziesięciu chwytów i przepisał ortezy unieruchamiające staw skokowy i stopę, które Jula ma nosić dzień i noc bez przerwy, aż zacznie chodzić. Tylko niby jak z tym czortostwem na stopach ma się nauczyć chodzić albo chociażby raczkować, to nie mam pojęcia, bo jakoś wydaje mi się to niemożliwe

mamusia proszę się nie zalamywac i wierzyc w dziecko nawet nie wiesz jakie maluchy sa sprytne! mój bratanek miał rok i noge w gipsie. myśleliśmy, ze będzie smutny lezal w lozku...poszliśmy go odwiedzić, a on skakal z kanapy, fikal po całym domu i opowiadal ze gdyby kozka nie skakala... Wasze ortezki sa male, w raczkowaniu na pewno przeszkadzać nie będą i musze to napisac - sa LADNE! myslalam, ze wszystkie sa takie okropne, a Wy nie dość, ze macie biale to jeszcze z zyrafa niech tylko spelnia swoje zadanie i szybko zapomnicie, ze były potrzebne.
znajomym jakos 2 miesiące po Nelce urodzila się corcia. miała krzywe nozki i od początku gips...to dopiero masakra.

chwalimy się, bo dzisiaj nasz lucky day! wygrałam chuste lennylamb, książeczki z parentingu i...rybe z bobovity
www*bobovita*pl/home/klub/konkursy/ryby/zwyci-zcy/

(do rybki akurat się przylozylam :P)

Pobaw się Mamo w fajną grę zakrętek
niebieskie wymień z innymi na prędce!
Zielona warzywko, żółta to drób,
czerwona cielęcinka, wszystkie je kup!
A później przestawiaj, jak tęcza je mieszaj
i dietę swego dziecka rozszerzaj.
Pamiętaj, że na niebie niebieski kolor rządzi,
wtedy w jadłospisie ryba nie zabłądzi.
W ten sposób co drugi, trzeci dzień
rybkę przemycisz! Graj, nie bądź leń ;-)

jeszcze za 2 dni wyniki kubkow bebiko

---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------

Napisane przez Magiusa

Wiesz Diabli akurat moim zdaniem to masz całkiem ok posiłki jak na wiek Nelki. Ja teraz też mam dłuuugą przerwe, bo ostatnia pierś jest rano, później po 3h owocki + kaszka, po kolejnych 3h obiad i dopiero 3h po obiedzie pierś znów, co mi daje co najmniej do 16 czy 17 przerwe. A kolejna sprawa to przecież:
1. nasze dzieci rosną i z wiekiem potrzebują czegoś więcej i coraz więcej niż pierś, bo choćby dlatego zaleca się wprowadzanie, że w jedzeniu stałym są niezbędne witaminy
2. pewnie teraz wszyscy zwolnią z przybieraniem, jakby nie patrzeć norma powyżej 6 mc to jakieś 300 gram na miesiąc.

pogadam z pediatra, ta babka wydaje się calkiem sensowna ale dziewczyny maja racje, do roku mleko powinno być podstawa diety.