Mamy wizaż czytają, a dzieci z łóżeczek spadają - mamusie maj-czerwiec 2013

[sharpnowaja]

Napisane przez karolina2121

Doradźcie, bo nie wiem co robić ... od wczoraj Antek robi lużne kupy i więcej niż zwykle... wczoraj chyba było 6 - z czego większość to po prostu takie kleksy, dzisiaj zrobił już 4... normalnie robi 1,2 kupy maksymalnie i są już takie bardziej "dorosłe"... widzę, że ma czerwoną podrażnioną pupkę... to już biegunka?

Moze ida zeby?

Veronic marchewka zatwardzi? Ja bym powiedziala ze jest wrecz przeciwnie

Veronic kurczak i indyk z biedronki? Ja jak kupuje tam to zawsze jest nieswieze wrecz smierdzace. Lepsze miesko jest w lidlu. Chociaz ja malej kupuje krolika (krolik nie zje swinstwa) i indyka (jak zje swinstwo to zdechnie). Krolika mam zalatwianego dzien wczesniej zabijaja a indyka mi zawsze pani odkrawa najlepsze kawalki, ale to niestety u mnie w miescie wiec musze mrozic na zapas.
Kurczaka na razie nie dam, chyba ze znajde jakiegos "szczesliwego".
Corka znajomej w wieku chyba poltora roku miala guzy na piersiach i wyszllo ze to przez hormony jakie laduja w kurczaki. Ale to wam o ttm pisalam jak z brzuszkami chodzilysmy

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------

Ashy poprawa byla po 4 dniach po odstawieniu marchewki. Dzis mija chyba 2 tyg, uczulenie nadal jest ale coraz mniejsze.

Moja corcia dzis zaczela wcinac puzzle piankowe

Dziewczyny czym mylyscie puzzle piankowe zeby nie smierdzialy?

[humpback]

Napisane przez sharpnowaja

W ogole to nie moge sie doczekac swiat. Juz od dawna licze dni, w niedziele jedziemy w moje strony i bedzie cudownie wprawdzie jednego brata nie bedzie a drugi dojedzie w drugi dzien swiat ale i tak bedzie nas sporo. Bedzie 35 prezentow pod choinka chyba pierwszy raz az tyle bo zawsze bylo bardzo skromnie. A teraz malzenstwa kupuja sobie nawzajem prezenty (albo wspolne), dzieciom, chrzesnikom (akurat sie fajnie rozklada) i dziadkowie wnukom. A w tym roku jakos wszyscy postawili na gry/puzzle. Nawet dorosli pokupowali sobie gry planszowe, mysmy sobie wybrali kolejke.

I chyba sie nie chwalilam ale kupilismy choinke. Ja wybralam taka za 119 zl ale Tz sie nie podobala i kiedys bylismy w NOMI i tam byly choinki i Tz sie napalil na taka za 249 zl no i w koncu uleglam. Tylko okazalo sie ze to ostatnia i bez pudelka i kosztowala 89 zl i tym oto sposobem mam upragniona choinke na 210cm + ozdoby (niebiesko-czerwono-srebrna) za 190 zl:d nie liczac swiatelek bo kupowalismy je w zeszlym roku
Jestem mega szczesliwa bo juz myslalam ze bedziemy sobie musieli w tym roku (znow) darowac choinke

za choinkę i ja też już się nie mogę doczekać świąt

poza tym fajny pomysł z prezentami

[deb]

Mi się też wydaje,że albo taki zapał do pieczenia macie albo do fejsowania

Sharp - ja puzzle wykąpałam w brodziku i wietrzyłam na balkonie, jeszcze był delikatny zapach przez kilka dni - teraz nic jużnie czuć.

[Ag_nes]

Napisane przez sharpnowaja

Moze ida zeby?

Veronic marchewka zatwardzi? Ja bym powiedziala ze jest wrecz przeciwnie

Veronic kurczak i indyk z biedronki? Ja jak kupuje tam to zawsze jest nieswieze wrecz smierdzace. Lepsze miesko jest w lidlu. Chociaz ja malej kupuje krolika (krolik nie zje swinstwa) i indyka (jak zje swinstwo to zdechnie). Krolika mam zalatwianego dzien wczesniej zabijaja a indyka mi zawsze pani odkrawa najlepsze kawalki, ale to niestety u mnie w miescie wiec musze mrozic na zapas.
Kurczaka na razie nie dam, chyba ze znajde jakiegos "szczesliwego".
Corka znajomej w wieku chyba poltora roku miala guzy na piersiach i wyszllo ze to przez hormony jakie laduja w kurczaki. Ale to wam o ttm pisalam jak z brzuszkami chodzilysmy

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------

Ashy poprawa byla po 4 dniach po odstawieniu marchewki. Dzis mija chyba 2 tyg, uczulenie nadal jest ale coraz mniejsze.

Moja corcia dzis zaczela wcinac puzzle piankowe

Dziewczyny czym mylyscie puzzle piankowe zeby nie smierdzialy?

Sharp, prawdę piszesz, też się kurczaków boje małej podawać.Ale sama wpierdzielam jak głupia, w kółko schab i drób.. myślisz że w mleku te świństwa, hormony itd przechodzą ?

My narazie podawaliśmy cielęcine, indyka i łososia. Nad tuszką króliczą medytowałam w sklepie i nie umiałam kupić, prywatnie hoduje królika, traktuję go jak psa i jakoś tak

.....
Dziewczyny mam pytanie, jak wystawiamy się już 2.5 miesiąca na ten gluten to co teraz, nadal mam podawać codziennie czy już nie trzeba ?

Druga sprawa , jak często dajecie miesne/rybne posiłki np 2 razy w tygodniu czy cześciej. Zastanawiam się czy nie za dużo podaje mięsa a za mało monowarzywnych zupek. Słoik starcza mi na dwa dni i podaję naprzemiennie mięsny lub rybny i warzywny.(czasami 4 dni w tygodniu mamy mięsne a 3 warzywne albo odwrotnie)

[humpback]

Napisane przez karolina2121

Doradźcie, bo nie wiem co robić ... od wczoraj Antek robi lużne kupy i więcej niż zwykle... wczoraj chyba było 6 - z czego większość to po prostu takie kleksy, dzisiaj zrobił już 4... normalnie robi 1,2 kupy maksymalnie i są już takie bardziej "dorosłe"... widzę, że ma czerwoną podrażnioną pupkę... to już biegunka?

u mnie tak było po suszonej śliwce, spokojnie go dopajaj i zobacz co będzie dalej. może reakcja na coś w diecie?

Napisane przez justyna_g4

Czy nasz wątek zaczyna umierać bo wszystkie poszłyście na fejsa??

teraz łatwiej tu nadążyć a wątek nie umrze, przecież nie wszyscy są na fb. ja wolę tutaj być, tam nie ogarniam

[deb]

Veronic a jakie książki kupiłaś bo nie pamiętam?
Współczuje nocek...szkoda że powróciły. Pewnie o wiele bardziej doceniasz każdy uśmiech Wojtusia mając z nim takie przeboje.
Przykro mi że magia Świąt gdzieś Ci ucieka, ale nie trudno o to przy ciągłym przemęczeniu. Dobrze, że masz spotkanie z koleżanką - to zawsze jakiś impuls by coś ze sobą zrobić na mnie takie sprawy też działają

Xal - u nas też jest Wigilia w pracy...zawsze w restauracji i jakieś losowane super nagrody...ale nikt mnie nie zapraszał

Moja jak ją na moment sadzam schyla się i łapie swoje skarpetki tylko w tej pozycji ją interesują, na leżąco za bardzo brzusio przeszkadza by sięgnąć

Karolina - moja robi 4 kupki!!! Jestem w szoku, czuję się jak z noworodkiem, ale wiem że to ząbki. Może u Was też?

Co do uspokajania cyckiem - no cały dzień się nie da, nie przesadzajmy. Jasne, że jak to działa to się dziecku 'pozwoli' jak najdłużej się wytrzyma, ale ileż można dzień w dzień, noc w noc. Zresztą tak jak Veronic piszę, jak dziecko potem za dużo się napije przy okazji to też źle bo brzuchol boli i jest płacz, ulewanie i tragedia kolejna - moja miała tak swego czasu.

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------

Napisane przez Ag_nes

Sharp, prawdę piszesz, też się kurczaków boje małej podawać.Ale sama wpierdzielam jak głupia, w kółko schab i drób.. myślisz że w mleku te świństwa, hormony itd przechodzą ?

My narazie podawaliśmy cielęcine, indyka i łososia. Nad tuszką króliczą medytowałam w sklepie i nie umiałam kupić, prywatnie hoduje królika, traktuję go jak psa i jakoś tak

.....
Dziewczyny mam pytanie, jak wystawiamy się już 2.5 miesiąca na ten gluten to co teraz, nadal mam podawać codziennie czy już nie trzeba ?

Druga sprawa , jak często dajecie miesne/rybne posiłki np 2 razy w tygodniu czy cześciej. Zastanawiam się czy nie za dużo podaje mięsa a za mało monowarzywnych zupek. Słoik starcza mi na dwa dni i podaję naprzemiennie mięsny lub rybny i warzywny.(czasami 4 dni w tygodniu mamy mięsne a 3 warzywne albo odwrotnie)

po 2 miesiącach ekspozycji na gluten można go już w większych ilościach np. przygotować większą porcję kaszki manny czy dać piętkę do pociumkania
Zazdroszczę my z glutenem w lesie, drugi tydzień dopiero dajemy bo miałyśmy przerwę (myślałam, że mała ma przez niego problemy z brzusiem).
A co do mięsa to chyba dobrze, teraz nie pamiętam jak to było, a sama też zaczęłam dopiero dawać.

[maluska88]

mogę ugotować łososia w wodzie a potem dodać do zupki?

[maarchewka]

Napisane przez deb

Marchewka - nie wiem czemu mi źle link wskoczył, ale tam mają Logona glinka biała w kremie z kwiatem lotosu - to to?

tak

Napisane przez diabli

pochwalimy się jeszcze nasz podroba pozazdroscilam niektórym talentu w rekach, przeszłam szybki kurs doszkalający i pod okiem Nelkowej babci i wyprodukowałam renifera (zzyjajac projekt od kogos z all :P) szczyt perfekcji to nie jest, a młodej glowa tez jakos nie chciała wspolpracowac ale efekt calkiem niezły. kolejna odslona już w swiatecznym wydaniu.

Neloslawa vel Rudolfina

super!!

Napisane przez sharpnowaja

Dziewczyny ile teraz sie daje kasy na wesele? Bo sie wybieramy 28.12. Tz sie w garnitur nie miesci, a nowego na pewno nie kupimy bo kaski brak a ten mial na sobie 3 razy. Odchudzic juz go nie zdaze

u mnie jest zasada, że się daje przynajmniej tyle ile talerzyk - czyli tyle ile mlodzi placą za osobę...

Napisane przez diabli

http://www.tvn24.pl/katowice,51/w-os...ko,380088.html az mi się wlosy zjezyly...

a tak w klimacie czarnego humoru: przydalby nam się taki supermen podczas czytania wizażu

o kurcze, ale faktycznie superman!! wow

i w ogole potwierdzają się slowa mojego brata, ze dziecko to można zostawic z matką, babką, ciotką, sąsiadką nawet ale najgorzej to zostawić samo sobie czyli powierzyc ojcu.. kurde nawet nie przestal kurtki zakladać.. po co on w ogole to dziecko kladl na stole?? a jak juz na stole to dlaczego na brzegu...

Napisane przez xal

Zależy kto to dla was i na ile was stać.
U mnie w pracy była wigilia a nawet żadna menda mnie nie powiadomiła ... no cóż, nie należę do przydupasów szefostwa to mam A dowiedziałam się od kolegi, który chciał mi dać spiworek dla dziecka i wieczorem pyta SMSem "idziesz na wigilię?". A u nas trzeba się zapisywać wcześniej. Trudno, niech się w dziabną

Posadzona kombinuje jak na brzuszek się przekręcić bo ona w ogóle na brzuszku by mogła całe dnie. Siedzieć hmm jakoś jej to nie rajcuje.

mi tez nikt nie dal znać o wigilii..

Napisane przez justyna_g4

Czy nasz wątek zaczyna umierać bo wszystkie poszłyście na fejsa??

no wlasnie??

Napisane przez Ashyshqa

karolina u Sofci tez wodniste kupki ale tylko dwie byly.. taka woda wsiaknieta w pampersa i kawalki marchwi wydaje mi sie, ze to z alergii...
Maluska mowisz, ze to.moze.byc.przez zabki? ciekawe jaki to ma zwiazek...
Sharp po jakim czasie po.odstawieniu marchwii zobaczylas poprawe u Karolinki? Ja tez.coraz bardziej podejrzewam marchew o powodowanie sofkowej alergii.

Pierniczki sie udaly polukrowalismy je koslawo i zawisna na choince

Sofia spi ale podejrzewam, ze to tylko drzemka Cyca rzecz jasna nie pusci, zebym.mogla pojsc poprzytulac sie do.meza ale niech ma. Przynajmniej mnie nie boli tak jak Agnes.

Wlasnie Agnes masz 100% racji.z tymi.proporcjami. U mnie sa mega zaburzone bo nie dosc, ze z dzieckiem non stop to jeszcze w obcym srodowisku. sama sie coraz czesciej lapie na daydreaming o pracy na jakis ulamek etatu. No ale to sie do maja nie wydarzy... Zaczelysmy z Sofia chodzic na play grupe wiec chociaz raz w tygodniu mam do kogo usta otworzyc poza moja dwojka domownikow...

co to ta play grupa??


Dziewczyny a jak robicie to mięsko to jak wy je blendujecie?? Normalnie ugotowane się blenduje??

[Ashyshqa]

Marchewka play group to.takie.zajecia organizowane zazwyczaj w kosciolach gdzie.zbieraja sie mamy z dzieciakami.w.wieku.przed przedszkolnym. Dzieci maja zabawki, a mamy plotkuja. Czasem jest jakas mini oplata za poczestunek. Tu w uk jest to bardzo popularne. My juz sie sto razy z Sofka wybieralysmy ale zawsze trafialy.nam sie drzemki. a ta jedna grupa spotyka sie w godz 13-15. a to.ostatnio czas Sofii aktywnosci. w czw idziemy tez a potem dopiero w styczniu bo maja przerwe swiateczna.

Maluska zdecydowaliscie sie na zajecia na basenie?

[maluska88]

Napisane przez Ashyshqa

Marchewka play group to.takie.zajecia organizowane zazwyczaj w kosciolach gdzie.zbieraja sie mamy z dzieciakami.w.wieku.przed przedszkolnym. Dzieci maja zabawki, a mamy plotkuja. Czasem jest jakas mini oplata za poczestunek. Tu w uk jest to bardzo popularne. My juz sie sto razy z Sofka wybieralysmy ale zawsze trafialy.nam sie drzemki. a ta jedna grupa spotyka sie w godz 13-15. a to.ostatnio czas Sofii aktywnosci. w czw idziemy tez a potem dopiero w styczniu bo maja przerwe swiateczna.

Maluska zdecydowaliscie sie na zajecia na basenie?

Chcemy tylko problem jest bo one są w niedziele o 8.30 a ja mam 30minut drogi autobusem wiec musiała bym o 7.40 już wychodzić i robić małemu pobudki o 6 a tak śpi do 7 czasem 8, i to że zaczynają się w styczniu wiec ciemno rano i zimno.Zapytam jeszcze u nas na basenie może coś maja dla dzieci.A co do kupek nie mam pojęcia co maja do ząbków ale moje 3siostry gadały że kupka na zęby, i jak byłam w pl córce siostry szły ząbki i ciągle robiła śmierdzące kupy jedna sama wyczułam . Najlepsze ja przyjechałam z kupa w pampersie potem Malwina zrobila potem znów Emil i tak na zmianę.

[megusia87]

Napisane przez maarchewka

tak



super!!



u mnie jest zasada, że się daje przynajmniej tyle ile talerzyk - czyli tyle ile mlodzi placą za osobę...



o kurcze, ale faktycznie superman!! wow

i w ogole potwierdzają się slowa mojego brata, ze dziecko to można zostawic z matką, babką, ciotką, sąsiadką nawet ale najgorzej to zostawić samo sobie czyli powierzyc ojcu.. kurde nawet nie przestal kurtki zakladać.. po co on w ogole to dziecko kladl na stole?? a jak juz na stole to dlaczego na brzegu...



mi tez nikt nie dal znać o wigilii..




no wlasnie??



co to ta play grupa??


Dziewczyny a jak robicie to mięsko to jak wy je blendujecie?? Normalnie ugotowane się blenduje??

Ja wszystko ugotowane 'do kupy' daję do garnka, łącznie z mięsem i blenduję razem.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[karota11]

Napisane przez diabli

pochwalimy się jeszcze nasz podroba pozazdroscilam niektórym talentu w rekach, przeszłam szybki kurs doszkalający i pod okiem Nelkowej babci i wyprodukowałam renifera (zzyjajac projekt od kogos z all :P) szczyt perfekcji to nie jest, a młodej glowa tez jakos nie chciała wspolpracowac ale efekt calkiem niezły. kolejna odslona już w swiatecznym wydaniu.

Neloslawa vel Rudolfina

myślałam,z e filcowa, bo to na czasie teraz ,a le fiu fiu, mamuśka zdolniacha z Ciebie

Napisane przez sharpnowaja

Hejka

Vil wczoraj to chyba wszystkie dzieciaki mialy dzien bez spania i ja tez nie mialam humoru:\

Megusia i fajny ten Antek? Karolka od moich rodzicow dostanie Fele ale to pod choinke

W ogole to nie moge sie doczekac swiat. Juz od dawna licze dni, w niedziele jedziemy w moje strony i bedzie cudownie wprawdzie jednego brata nie bedzie a drugi dojedzie w drugi dzien swiat ale i tak bedzie nas sporo. Bedzie 35 prezentow pod choinka chyba pierwszy raz az tyle bo zawsze bylo bardzo skromnie. A teraz malzenstwa kupuja sobie nawzajem prezenty (albo wspolne), dzieciom, chrzesnikom (akurat sie fajnie rozklada) i dziadkowie wnukom. A w tym roku jakos wszyscy postawili na gry/puzzle. Nawet dorosli pokupowali sobie gry planszowe, mysmy sobie wybrali kolejke.

I chyba sie nie chwalilam ale kupilismy choinke. Ja wybralam taka za 119 zl ale Tz sie nie podobala i kiedys bylismy w NOMI i tam byly choinki i Tz sie napalil na taka za 249 zl no i w koncu uleglam. Tylko okazalo sie ze to ostatnia i bez pudelka i kosztowala 89 zl i tym oto sposobem mam upragniona choinke na 210cm + ozdoby (niebiesko-czerwono-srebrna) za 190 zl:d nie liczac swiatelek bo kupowalismy je w zeszlym roku
Jestem mega szczesliwa bo juz myslalam ze bedziemy sobie musieli w tym roku (znow) darowac choinke

ale bedziesz miała klimat prezentowy, ja ciekawa jestem, jak Kuba zareaguje na tyle nowości

Napisane przez Ag_nes

heloł

Byłam wczoraj na wigilii zakładowej, było nas chyba ze 100 osób, ale było super A dzisiaj byłam na spotkaniu w sprawie powrotu i wracam początkiem lutego. Oficjalnie niby od 1 stycznia a potem wybieram urlop,tak czy siak jakaś lepsza kasa zacznie napływać, nowe wyzwania.. i ciekawe po ilu dniach będę żałować tej decyzji






uff nie jesteśmy sami,którzy zamykają listę Moja córcia nawet nie wiem czy pełza, odpycha sie rekami do tyłu i tak porusza się po domu, ale nie widze tam aktywnej pracy nóg tylko rąk. Szybko brzucha nie dzwignie i raczkować nie zacznie, ale racja, nie spieszy sie.



Moja posadzona siedzi, z pozycji półleżącej w wózku wyrywa sie do siadania, ale fizjoterapeutka radziła żeby jej nie sadzac dopóty sama nie bedzie umiała usiąść. Fizjologicznie siadanie następuje po raczkach.
Xal widzę, że nasze dziewczyny idą podobnie



ojejku Veronic, trzeba Cię na jakaś imprezkę anty-depresyjna wyciągnąć. Tak mi Cię żal, kurcze!

Coraz cześciej dochodze do wniosku, że szczęśliwe macierzyństwo to kwestia odpowiednich proporcji, siedzenie 24 h na dobe z dzieckiem nie jest dobrą proporcja, trzeba mieć przestrzeń dla siebie, żeby naładować akumulatory.

ja pamiętam, jak zaraz po urodzeniu Kuby, była męża kuzynka i jak odjeżdżała powiedziała mi "Ania Ty odpoczywaj i wychodź z domu, gdziekolwiek, do fryzjera, do kosmetyczki idź, na spacer, nie miej wyrzutów sumienia" i sobei myślę, o co jej chodzi teraz wiem ...

Wiecie co mnie teściowa nastraszyła, zeby wogole nei dawać Kubie płkać, zeby się nie zanosił, tzn. nie daje mu płakać, ale już mnie tu koleżanki zaczeły przekonywac o słuszności metody nauczania samodzielnego spania, poprzez wychodzenie z pokoju i neistety przejscie przez płacz itp. no i u teściowej sąsiadka ma dziewczynkę teraz pewnie cos koło 2 lat i ma lekki neidorozwój, widac to nawet, normalnie wygląda, ale jak coś ktoś mówi, to np. się zatrzyma, usta otwarte i słucha, no dziwnie i ma robione badania i lekarz stwierdził uszkodzenie mózgu i powiedziął, ze przyczyną może być lekkie niedotlenienie,np. jak zanosi się dziecko płaczem

[karolina2121]

Napisane przez maluska88

to moga być ząbki Emil też robił 3 takie luźne i dupcia czerwona jeśli do tego sa takie śmierdzace na kwaśno to ida ząbki.

dokładnie, śmierdzi kwaśno

Napisane przez Veronic

karolina- daj Antkowi więcej marchewki ,najlepiej z ryżem, może go zatwardzi

póki co dałam mu jagody i już kupa gęstsza

Napisane przez justyna_g4

A on już je warzywa?? I robi Ci 2 kupy dziennie?? Moja kurde jedną na 2 dni. Według mnie 6 kup to już biegunka ale bardziej bym pomyślała, że coś z jedzenia mu zaszkodziło a nie jakiś wirus. Ale jak się zmniejsza ilość kupek to nie ma co wariować. Zobaczysz co będzie jutro tylko dawaj pić.

normalnie robi 1, czasami 2, ale ta druga to taki kleks bardziej

Napisane przez Magiusa

Moja pierwsza myśl to zęby

Napisane przez Ashyshqa

karolina u Sofci tez wodniste kupki ale tylko dwie byly.. taka woda wsiaknieta w pampersa i kawalki marchwi wydaje mi sie, ze to z alergii...

Napisane przez humpback

u mnie tak było po suszonej śliwce, spokojnie go dopajaj i zobacz co będzie dalej. może reakcja na coś w diecie?

no niby przedwczoraj podałam mu nowość - jabłka z dziką różą i winogronami

Napisane przez sharpnowaja

Moze ida zeby?

Napisane przez deb

Karolina - moja robi 4 kupki!!! Jestem w szoku, czuję się jak z noworodkiem, ale wiem że to ząbki. Może u Was też?


---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------

macałam go po dziąsłach i rzeczywiście ma takie napuchnięte i jest marudny... więc może zęby

[humpback]

Napisane przez maarchewka

Dziewczyny a jak robicie to mięsko to jak wy je blendujecie?? Normalnie ugotowane się blenduje??

normalnie blenduje razem z warzywami.

dziś znowu noc koszmarna..i jeszcze mnie mięśnie bolą po trx, więc odżyję pewnie dopiero wieczorem

[deb]

Napisane przez maarchewka

tak



super!!



u mnie jest zasada, że się daje przynajmniej tyle ile talerzyk - czyli tyle ile mlodzi placą za osobę...



o kurcze, ale faktycznie superman!! wow

i w ogole potwierdzają się slowa mojego brata, ze dziecko to można zostawic z matką, babką, ciotką, sąsiadką nawet ale najgorzej to zostawić samo sobie czyli powierzyc ojcu.. kurde nawet nie przestal kurtki zakladać.. po co on w ogole to dziecko kladl na stole?? a jak juz na stole to dlaczego na brzegu...



mi tez nikt nie dal znać o wigilii..




no wlasnie??



co to ta play grupa??


Dziewczyny a jak robicie to mięsko to jak wy je blendujecie?? Normalnie ugotowane się blenduje??

oglądając i czytając taki komentarz coraz bardziej zaczynam się bać mężowi dziecko zostawić kiedykolwiek

---------- Dopisano o 08:23 ---------- Poprzedni post napisano o 08:22 ----------

Napisane przez karota11

myślałam,z e filcowa, bo to na czasie teraz ,a le fiu fiu, mamuśka zdolniacha z Ciebie


ale bedziesz miała klimat prezentowy, ja ciekawa jestem, jak Kuba zareaguje na tyle nowości

ja pamiętam, jak zaraz po urodzeniu Kuby, była męża kuzynka i jak odjeżdżała powiedziała mi "Ania Ty odpoczywaj i wychodź z domu, gdziekolwiek, do fryzjera, do kosmetyczki idź, na spacer, nie miej wyrzutów sumienia" i sobei myślę, o co jej chodzi teraz wiem ...

Wiecie co mnie teściowa nastraszyła, zeby wogole nei dawać Kubie płkać, zeby się nie zanosił, tzn. nie daje mu płakać, ale już mnie tu koleżanki zaczeły przekonywac o słuszności metody nauczania samodzielnego spania, poprzez wychodzenie z pokoju i neistety przejscie przez płacz itp. no i u teściowej sąsiadka ma dziewczynkę teraz pewnie cos koło 2 lat i ma lekki neidorozwój, widac to nawet, normalnie wygląda, ale jak coś ktoś mówi, to np. się zatrzyma, usta otwarte i słucha, no dziwnie i ma robione badania i lekarz stwierdził uszkodzenie mózgu i powiedziął, ze przyczyną może być lekkie niedotlenienie,np. jak zanosi się dziecko płaczem

Biedna mała moja teściowa znowu twierdzi że jak dziecko płacze to się dotlenia i trzeba mu czasami dać popłakać

[cloche]

Napisane przez Ag_nes

Sharp, prawdę piszesz, też się kurczaków boje małej podawać.Ale sama wpierdzielam jak głupia, w kółko schab i drób.. myślisz że w mleku te świństwa, hormony itd przechodzą ?

My narazie podawaliśmy cielęcine, indyka i łososia. Nad tuszką króliczą medytowałam w sklepie i nie umiałam kupić, prywatnie hoduje królika, traktuję go jak psa i jakoś tak

.....
Dziewczyny mam pytanie, jak wystawiamy się już 2.5 miesiąca na ten gluten to co teraz, nadal mam podawać codziennie czy już nie trzeba ?

Druga sprawa , jak często dajecie miesne/rybne posiłki np 2 razy w tygodniu czy cześciej. Zastanawiam się czy nie za dużo podaje mięsa a za mało monowarzywnych zupek. Słoik starcza mi na dwa dni i podaję naprzemiennie mięsny lub rybny i warzywny.(czasami 4 dni w tygodniu mamy mięsne a 3 warzywne albo odwrotnie)

to krolika kup w sloiku
mieso ma byc np. 5 razy w tygodniu, ryba raz i wegetarianski lub dwa razy ryba. dzieci potrzebuja zelaza, a najlepiej przyswajalne jest w miesie. w wegetarianizm moga bawic sie jak dorosna

---------- Dopisano o 08:35 ---------- Poprzedni post napisano o 08:26 ----------

Napisane przez maluska88

Chcemy tylko problem jest bo one są w niedziele o 8.30 a ja mam 30minut drogi autobusem wiec musiała bym o 7.40 już wychodzić i robić małemu pobudki o 6 a tak śpi do 7 czasem 8, i to że zaczynają się w styczniu wiec ciemno rano i zimno.Zapytam jeszcze u nas na basenie może coś maja dla dzieci.A co do kupek nie mam pojęcia co maja do ząbków ale moje 3siostry gadały że kupka na zęby, i jak byłam w pl córce siostry szły ząbki i ciągle robiła śmierdzące kupy jedna sama wyczułam . Najlepsze ja przyjechałam z kupa w pampersie potem Malwina zrobila potem znów Emil i tak na zmianę.

eeej, nie cofasz ty sie troszke?

a Florek wlasnie cisnie kupe na macie... dobrze, bo to czwarty dzien!

[deb]

Napisane przez cloche

to krolika kup w sloiku
mieso ma byc np. 5 razy w tygodniu, ryba raz i wegetarianski lub dwa razy ryba. dzieci potrzebuja zelaza, a najlepiej przyswajalne jest w miesie. w wegetarianizm moga bawic sie jak dorosna

---------- Dopisano o 08:35 ---------- Poprzedni post napisano o 08:26 ----------


eeej, nie cofasz ty sie troszke?

a Florek wlasnie cisnie kupe na macie... dobrze, bo to czwarty dzien!

Fajnie, że napisałaś, bo ja jeszcze nie poszukałam jak to jest a moja 4 dzień mięsko dostanie.
I przystopowałam z tym próbowaniem wszystkiego przez 3 dni

[cloche]

Napisane przez karota11

Wiecie co mnie teściowa nastraszyła, zeby wogole nei dawać Kubie płkać, zeby się nie zanosił, tzn. nie daje mu płakać, ale już mnie tu koleżanki zaczeły przekonywac o słuszności metody nauczania samodzielnego spania, poprzez wychodzenie z pokoju i neistety przejscie przez płacz itp. no i u teściowej sąsiadka ma dziewczynkę teraz pewnie cos koło 2 lat i ma lekki neidorozwój, widac to nawet, normalnie wygląda, ale jak coś ktoś mówi, to np. się zatrzyma, usta otwarte i słucha, no dziwnie i ma robione badania i lekarz stwierdził uszkodzenie mózgu i powiedziął, ze przyczyną może być lekkie niedotlenienie,np. jak zanosi się dziecko płaczem

i trzeba o tym mowic!!! oczywiscie rzadko sie to zdarza i nie mowimy o tym, jak dziecko sobie troche marudzi w lozeczku. chodzi o placz, zdzieranie gardla. NIE MOZNA tak dziecka samego zostawiac. jak juz pisalam, w niemczech przed takimi "metodami" ostrzegaja bardzo. jak nie jakies niedotlenienie, to chociazby szkody psychiczne... lepiej sie w to nie bawic.

[humpback]

Napisane przez deb

Biedna mała moja teściowa znowu twierdzi że jak dziecko płacze to się dotlenia i trzeba mu czasami dać popłakać

można dać mu pomarudzić, może się złościć, ale płakać z krzykiem i łzami? niech się teściowa sama dotlenia w taki sposób

[ada32]

cześc dziewczyny

jestem chora...bardzo.bardzo..le dwo żyje..głosu nie mam..i wszystko mnie boli..już tydzień to trwa..a metoda leczenia to czosnek..miód i syrop dla matem karmiących

Gabriel jak do tej pory obronił się przede mną..nic mu nie jest...
choc w goraczce mojej ..kiedy miałam prawie 40 stopni nie chciał piersi przez 8 godzin..nie płakał z głodu ale podałam mu wtedy pierwszy raz mm..i żałowałam bardzo...w nocy strasznie płakał około dwóch godzin..dośc że sił nie miałam to jeszcze tuliłam małego i uspokajałam jak tylko mogłam..
podejrzewam raz że mleko dwa że butelka..nie potrafił w ogóle pic i pewnie nałykał sie powietrza..bo wpadłam w końcu po tych jego żałosnych wrzaskach ze moze podam mu espumisan i pomogło lub po prostu czasowo zbieg okoliczności..bo usnął....

a tak przy okazji to pluł tym mlekiem na początku bardzo i wypił tylko (podejrzewam że z głodu) 60ml...
potem już jednak cyca ciągnął ile sił...


dziewczyny nic nie wiem co u Was..nie mam czasu za bardzo ..przepraszam...i pozdrawiam każdą z osobna

oczywiście ze co jakiś czas zajrzę do Was i w wolnej chwili klikne co nieco


XAL kochanie bardzo ..ależ to bardzo dziękuje Ci za troksę..i każdego sms którego przysłałas do mnie


---------- Dopisano o 09:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------

Napisane przez humpback

można dać mu pomarudzić, może się złościć, ale płakać z krzykiem i łzami? niech się teściowa sama dotlenia w taki sposób

nie jestem w temacie ale odniose się do tego chociaż

jest tak zwane biezpieczne płakanie..i pewnie x" teściowa miała takowe na myśli..

mój pierworodny
cierpiał właśnie na takie zanoszenie sie wręcz duszenie..
sinienie..i w ogóle to on nie potrafił płakac..
bo mu nie dawałam..zawsze szybko reagowałam
i robiłam wszystko żeby nie płakał..
i tak do roku to on nie miał powodów do płaczu
i każdy sie dziwił że mam takie "niepłaczące"dziecko. .
ale jak mu się "krzywda stała" typu upadł czy cos zabolało
to wtedy moim zmartwieniem ogromnym był fakt
że z braku jego "nieumiejetności płakania" jeśli można tak to nazwac ...musiałam ratowac syna w sposób brutalny..
wyuczony przez mojego tate i poparty przez lekarza..uderzeniem zdecydowanym w klatkę piersiową żeby zaczerpną powietrze ..
bo widok bez głosowego płaczu ..i siniejących warg..jest straszny

zatem dziecko powinno jednak płakac i zawsze tak było i jest to prawdą że "dobre" płakanie dotlenia dziecko...
nie są to moje słowa ale pediatry..a ja po doświadczeniu tego moge poprzec tylko tą racje....

w sytuacjach kiedy dziecko jednak sie zanosi w płaczu musimy jak najbardziej opanowac swój strach i zdenerwowanie wtedy łatwiem dziecku dojśc do siebie..a w naszej panice (a tak przeważnie się dzieje) dziecko boi się bardziej i wtedy zazwyczaj nie przestaje się "dławic" płaczem...


ech..wpadłam i znowu sie mądruje....przepraszam..: rolleyes:

[humpback]

Napisane przez ada32

ech..wpadłam i znowu sie mądruje....przepraszam..: rolleyes:

dobrze że jesteś i zdrówka

[xal]

Napisane przez Veronic

xal- Wojtka też nie rajcuje siedzenie, siada tylko przypadkiem on by mógł całe dnie stać ewentualnie pelzać;p
wydaje mi się , że prędzej Wojtuś zacznie chodzić niż siedzieć;p
(a szkoda , bo myślałam,,że będzie się bawił na siedząco, jakże się myliłam:P)

Twój przynajmniej stoi, a moja kombinuje jak na brzuszek się obrócić i tak zadziera łeb do góry, żeby wszystko widzieć. Mój tata się śmieje z niej, że nie ma potrzeby siadać, bo przecież wszystko widzi

Napisane przez Ag_nes

Druga sprawa , jak często dajecie miesne/rybne posiłki np 2 razy w tygodniu czy cześciej. Zastanawiam się czy nie za dużo podaje mięsa a za mało monowarzywnych zupek. Słoik starcza mi na dwa dni i podaję naprzemiennie mięsny lub rybny i warzywny.(czasami 4 dni w tygodniu mamy mięsne a 3 warzywne albo odwrotnie)

Ja daję codziennie mięsne. Tego mięska tam jest mało więc 10gram na dobę chyba ok.

Napisane przez ada32

jestem chora...bardzo.bardzo..le dwo żyje..głosu nie mam..i wszystko mnie boli..już tydzień to trwa..a metoda leczenia to czosnek..miód i syrop dla matem karmiących

zatem dziecko powinno jednak płakac i zawsze tak było i jest to prawdą że "dobre" płakanie dotlenia dziecko...
nie są to moje słowa ale pediatry..a ja po doświadczeniu tego moge poprzec tylko tą racje....

Zdrowiej szybciutko
Dobre płakanie tak, a moja jak ma "ataki" (były 3) to za szybko oddychała i miała za duże natlenienie. Niestety nie wiem co wtedy robić, poza kombinowaniem wszelkimi sposobami jak uspokoić. Jak by była rozumna to bym jej zatkała na chwilkę usta i by przeszło w momencie, ale się boję takiemu maluszkowi.

[nuna2]

karolina-Julcia, nie pełza, nie obraca się z brzucha na plecy posadzona leci na łeb na szyję jak to mówią i wiesz co?? też ludzie pytają kiedy: jak przyjdzie na to czas
super, że nie odczuwasz ciąży-oby tak dalej.

Sharp za choinkę-to przynosi klimat do domu świąt I jest na lata

Wesele Poszłabym.

Veronic współczuję przebojów z Wojtusiem Biedny się męczy

U nas też ostatnio nocki coraz gorsze... Dziś musiałam jej pomóc zrobić kupkę bo nie robiła praktycznie od niedzieli... Ile tego miała Tak mi jej szkoda Dostała takiego zaparcia, że masakra....

Co do zanoszenia się dzieci karmienia, spania usypiania:
Stosowałam Tracy Hogg w usypianiu, dla mnie to rewelka. Jedzenie co 3 h-działało nie działało i tak w kółko.
Na dzień dzisiejszy-mam wyrąbane, co piszą w książkach, bo dostaję dosłownie fioła Mój sposób na dobre macierzyństwo??? Kierowanie się sercem i to co mi rozum podpowiada.
Tracy mi pomogła nauczyć usypiać i to na plus.

Odkładam ją do łóżeczka a ona od dwóch dni zaczyna płakać jak ma usnąć i musze brac na ręce tulić, pośpiewać i dopiero odłożyć do łóżeczka... Czasem zastanawiam się, czy robię dobrze... Ale dla mnie najważniejsze jej szczęście.
Nie dam się dziecku zanosić, bo jak widzę, że wpada w szał to ratuję... chcę, żeby wiedziała, że jestem.
Poglądy, że dziecko czasem musi popłakać-ja czasem płaczę, jak mam zły humor nic nie idzie z bezsilności, to czasem Julcia tez płacze ale zanosić się jej nie dam nigdy.

Obcięłam włosy

[ada32]

Napisane przez xal

Twój przynajmniej stoi, a moja kombinuje jak na brzuszek się obrócić i tak zadziera łeb do góry, żeby wszystko widzieć. Mój tata się śmieje z niej, że nie ma potrzeby siadać, bo przecież wszystko widzi

Ja daję codziennie mięsne. Tego mięska tam jest mało więc 10gram na dobę chyba ok.

Zdrowiej szybciutko
Dobre płakanie tak, a moja jak ma "ataki" (były 3) to za szybko oddychała i miała za duże natlenienie. Niestety nie wiem co wtedy robić, poza kombinowaniem wszelkimi sposobami jak uspokoić. Jak by była rozumna to bym jej zatkała na chwilkę usta i by przeszło w momencie, ale się boję takiemu maluszkowi.

może nie zatkac usta ale na takie "nadtlenienie"..
to chyba nazywa się jakoś specjalnie (coś chodzi mi po głowie hipotermia ale nie wiem) podaje się papierowy woreczek..torebke ..przykłada się do ust i w taki sposób uspokaja się oddech...ale tak jak mówisz u tak małych dzieci to trudne i nie mam pojęcia jak można temu zapobiec

[sharpnowaja]

Agnes nie mam pojecia czy te swinstwa przechodza wraz z mlekiem matki.
Ja miesko daje codziennie. Karoli bardziej smakuje indyk niz krolik. Cieleciny na razie nie daje, bo lekarz kazal odstawic bo moze uczulic. Ryby jeszcze nie dawalam bo wyszlo z tym uczuleniem i od 2 m-cy nie podaje nic nowego. I rybe mialam zamiar dac ze sloiczka ale wszystkie sa z marchewka i jeszcze nie wiem jak to zrobie.

Zapytam po raz kolejny kiedy mozna podac mieso z kaczki? Bo czytam sprzeczne wersje. Raz jest ze kaczka jest traktowana jak drob i mozna podawac po 4 m-cu a raz ze jak czerwone mieso czyli po roku

U nas noc ok, Karolcia obudzila sie tylko 3 razy (za pierwszym razem jeszcze nie spalam) ale za to wstala o 5:30

[humpback]

Napisane przez nuna2

U nas też ostatnio nocki coraz gorsze... Dziś musiałam jej pomóc zrobić kupkę bo nie robiła praktycznie od niedzieli... Ile tego miała Tak mi jej szkoda Dostała takiego zaparcia, że masakra....

Co do zanoszenia się dzieci karmienia, spania usypiania:
Stosowałam Tracy Hogg w usypianiu, dla mnie to rewelka. Jedzenie co 3 h-działało nie działało i tak w kółko.
Na dzień dzisiejszy-mam wyrąbane, co piszą w książkach, bo dostaję dosłownie fioła Mój sposób na dobre macierzyństwo??? Kierowanie się sercem i to co mi rozum podpowiada.
Tracy mi pomogła nauczyć usypiać i to na plus.

Odkładam ją do łóżeczka a ona od dwóch dni zaczyna płakać jak ma usnąć i musze brac na ręce tulić, pośpiewać i dopiero odłożyć do łóżeczka... Czasem zastanawiam się, czy robię dobrze... Ale dla mnie najważniejsze jej szczęście.
Nie dam się dziecku zanosić, bo jak widzę, że wpada w szał to ratuję... chcę, żeby wiedziała, że jestem.
Poglądy, że dziecko czasem musi popłakać-ja czasem płaczę, jak mam zły humor nic nie idzie z bezsilności, to czasem Julcia tez płacze ale zanosić się jej nie dam nigdy.

Obcięłam włosy

pokaż się w nowej fryzurze
a co do reszty to się zgadzam - poradniki poradnikami, ale to mama wie co jest dobre dla jej dziecka. i u mnie tracy się nie sprawdziła co do spania akurat, zwłaszcza w temacie przesypiania całej nocy. ale nie ma co się spinać, czekam póki co niecierpliwie na noc w którą się wyśpię (a jak coś to mam zaklepane że I. śpi w Wigilię u moich rodziców, i może my sobie wrócimy do domku i zaśniemy w spokoju a ok. południa przyjdziemy po dziecko a może też będziemy spać u rodziców, jeszcze nie wiem)

[sharpnowaja]

Marchewka ja miesko gotuje, kroje, dziele zupki na 3 razy i kazda plenderuje oddzielnie

Ada fajnie ze sie odezwalas, myslalam wczoraj o Tobie

Nuna dobrze piszesz
I pokazuj fryzurke

Czasami podczytuje mamuski styczniowo-lutowe i tam jest DUZO dzieci ktore jeszcze nie siedza i nie raczkuja (nie wspominajac o chodzeniu). W ogole teraz tam sie zaczyna etap raczkowania. Wiec nam jeszcze daleko do tego
I jak tak czytam to dziekuje Bogu ze mam ZDROWE szczesliwe dziecko.
I ich dzieciaki budza sie w nocy tak samo jak i nasze

[ada32]

Napisane przez sharpnowaja

Marchewka ja miesko gotuje, kroje, dziele zupki na 3 razy i kazda plenderuje oddzielnie

Ada fajnie ze sie odezwalas, myslalam wczoraj o Tobie

Nuna dobrze piszesz
I pokazuj fryzurke

miło mi
myślałaś o mnie pozytywnie oczywiście

[klarites]

Napisane przez sharpnowaja

Agnes nie mam pojecia czy te swinstwa przechodza wraz z mlekiem matki.
Ja miesko daje codziennie. Karoli bardziej smakuje indyk niz krolik. Cieleciny na razie nie daje, bo lekarz kazal odstawic bo moze uczulic. Ryby jeszcze nie dawalam bo wyszlo z tym uczuleniem i od 2 m-cy nie podaje nic nowego. I rybe mialam zamiar dac ze sloiczka ale wszystkie sa z marchewka i jeszcze nie wiem jak to zrobie.

Zapytam po raz kolejny kiedy mozna podac mieso z kaczki? Bo czytam sprzeczne wersje. Raz jest ze kaczka jest traktowana jak drob i mozna podawac po 4 m-cu a raz ze jak czerwone mieso czyli po roku

U nas noc ok, Karolcia obudzila sie tylko 3 razy (za pierwszym razem jeszcze nie spalam) ale za to wstala o 5:30

Ja spróbuję już niedługo podać małemu kaczkę, mam kilka porcyjek w zamrażarce. Raz dodałam mu do zupki łyżkę rosołku z kaczki.

Ktoś jeszcze pytał o blendowanie- ja gotuję podstawę zupy (marchewki, ziemniaki, pietruszka, jabłko, czasem kalafior) w dużym garnku i blenduję całość. Potem gorące przekładam do wyparzonych słoiczków po chrzanie polonaise (wychodzi mi ok. 5-7 porcji). I potem codziennie coś do tej zupki dokładam- kawałek mięska + masło/olej i czasem buraczka, natkę pietruszki, koperek, jak mam mało to trochę kleiku ryżowego, podgrzewam to sobie lekko na kuchence i na koniec blenduję z dodatkami. Mam taką końcówkę do miksera (Zelmer) i sprawdza się świetnie.

[humpback]

Napisane przez sharpnowaja

Czasami podczytuje mamuski styczniowo-lutowe i tam jest DUZO dzieci ktore jeszcze nie siedza i nie raczkuja (nie wspominajac o chodzeniu). W ogole teraz tam sie zaczyna etap raczkowania. Wiec nam jeszcze daleko do tego
I jak tak czytam to dziekuje Bogu ze mam ZDROWE szczesliwe dziecko.
I ich dzieciaki budza sie w nocy tak samo jak i nasze

oj to niezbyt optymistyczna perspektywa