Najlepsza książka jaką kiedykolwiek czytałaś

[Red_Sonja]

Jednej książki nie sposób wybrać, od kilku lat uwielbiam wszystko Ryszarda Kapuścińskiego oraz Neila Gaimana .

[Lana Del Rey]

"Ojciec chrzestny"

[_PeggyBrown_]

Książki Carlosa Ruiz Zafona: Cień Wiatru, Gra Anioła, Marina...
Najbardziej zaskoczyła mnie książka Aniołek, Beaty Pawlak - byłam dzieciakiem, kiedy przeczytałam ją po raz pierwszy i o mało nie spłonęłam ze wstydu Ale przepiękna jest.
Z dzieciństwa pamiętam, że byłam zachwycona Zaczarowanym ogrodem, Małą Księżniczką (która jest tak "wyczytana", że sama sie otwiera w niektórych miejscach), Quo Vadis i... Nie-Boską Komedią Miałam jakieś 10 lat, jak ją przeczytałam.
I jeszcze uwielbiam czytać wszelkie książki z serii o Mikołajku. Zawsze chyba bedę do nich wracać, chociaż to przecież opowiadania dla dzieci
generalnie tak gospodaruje moja biblioteczką i tak ją zapełniam, że większosć tego, co na niej stoi, to książki, do których mam czasem ochotę wrócić.

[magda120792]

Wszystkie opowiadania Marka Hłaski

[kate446]

Trudno się zdecydować, bo wiele wartościowych książek już przeczytałam, ale poleciłabym: " Grona gniewu" i " Na wschód od Edenu" J. Steinbecka,
" Z zimną krwią" T. Capote'a, "Nagrody" i "Absolwentów" E. Segala, "Szkarłatny płatek i biały" M. Fabera, "Czarownicę" i " Błazna królowej" P. Gregory, "Portret damy" H. James'a, "Portret w sepii" i " Córkę fortuny" I. Allende,"Jane Eyre" Ch. Bronte, "Służące" K. Stockett, "Chłopca z latawcem" K. Hosseiniego oraz "Niebo Montany" N. Roberts...I to by było na razie chyba na tyle

[Simone Boue]

"Julita i huśtawki" Kowalewskiej
"Próchno" Berenta
na przemian Tuwima z Przybosiem
no i dzienniki Gombrowicza!

[dominikmeller25]

jak dla mnie najlepszą książką którą czytałem jest powieść Bracia Karamazow Dostojewskiego.

[nosferatku]

Napisane przez dominikmeller25

jak dla mnie najlepszą książką którą czytałem jest powieść Bracia Karamazow Dostojewskiego.

I to chyba w ogóle jest najlepsze, co Dostojewski kiedykolwiek napisał. Tylko tłumaczenie trzeba mieć dobre, przestrzegam przed tym z "Zielonej Sowy ", tragedia.

Ja raz po raz wracam do "Katedry Marii Panny w Paryżu " Hugo. No i Muminki.

[Suvia]

Napisane przez nosferatku

No i Muminki.

O, przypomniałaś mi, że już dawno nie jechałam znów z całą serią od początku uwielbiam

[bernikula]

Napisane przez _PeggyBrown_

Książki Carlosa Ruiz Zafona: Cień Wiatru, Gra Anioła, Marina...
Najbardziej zaskoczyła mnie książka Aniołek, Beaty Pawlak - byłam dzieciakiem, kiedy przeczytałam ją po raz pierwszy i o mało nie spłonęłam ze wstydu Ale przepiękna jest.
Z dzieciństwa pamiętam, że byłam zachwycona Zaczarowanym ogrodem, Małą Księżniczką (która jest tak "wyczytana", że sama sie otwiera w niektórych miejscach), Quo Vadis i... Nie-Boską Komedią Miałam jakieś 10 lat, jak ją przeczytałam.
I jeszcze uwielbiam czytać wszelkie książki z serii o Mikołajku. Zawsze chyba bedę do nich wracać, chociaż to przecież opowiadania dla dzieci
generalnie tak gospodaruje moja biblioteczką i tak ją zapełniam, że większosć tego, co na niej stoi, to książki, do których mam czasem ochotę wrócić.

Popieram- Zafon! Cudowne powieście, naprawdę warto!

[Simone Boue]

Napisane przez nosferatku

I to chyba w ogóle jest najlepsze, co Dostojewski kiedykolwiek napisał. Tylko tłumaczenie trzeba mieć dobre, przestrzegam przed tym z "Zielonej Sowy ", tragedia.

Ja raz po raz wracam do "Katedry Marii Panny w Paryżu " Hugo. No i Muminki.

Też lubię "Braci Karamazow", choć "Biesy" uważam za najlepszą książkę Dostojewskiego.

V. Hugo jakoś nie mogę przetrawić. Próbowałam kiedyś czytać "Nędzników", ale niestety... nie dałam rady.

[esfira]

jednej chyba nie da się podać, więc napiszę te książki, które mi jakoś zapadły w pamięć ( z tych "bardziej ambitnych", bo "Dom nad Rozlewiskiem" też lubię, ale umówmy się, to jest czytadło)
Mag, Kochanica Francuza, Kolekcjoner- J. Fowles
Muzeum Niewinności- Orhan Pamuk
Pożegnanie z Afryką- Caren Blixen
Widnokrąg- W. Myśliwski
Germinal- E. Zola
Anna Karenina- Tołstoj
Doktor Żywago- Sołżenicyn
Sto lat samotności- GG. Marquez- wiem, że to bardzo dobra książka, ale czytanie jej to jakaś męka, fizyczna i psychiczna xD
Katedra Marii Panny Hugo to niezła książka, ale 14 stron opisu Paryża to za dużo na moje nerwy

tak w ogóle to chodzi w tym wątku o najlepsze książki, czy takie, które nam się najbardziej podobały? Bo to dwie różne rzeczy

[kaasi]

bardziej te które nam się chyba podobały.. bo ksiązki nie ma być męką :P

[esfira]

Napisane przez kaasi

bardziej te które nam się chyba podobały.. bo ksiązki nie ma być męką :P

ale są książki mądre i wartościowe, które się bardzo ciężko czyta... w sumie im książka "wartosciowsza" tym gorzej przez nią przebrnąć, a jakieś marne czytadła czy Harlequiny tak wciągają, że się je czyta pod kołdrą z latarką
Choć mi tam "Nad Niemnem" się podobało, serio! Jan i Justyna

[kaasi]

no tak, każdy będzie miał inna definicje najlepszej ksiązki

może podzielmy je na te właśnie wartościowe i te od których nie mogliśmy się oderwać...
ja poszukuję w sumie takich wartościowych od których nie można się oderwać :P

[Darkoz]

Napisane przez esfira

tak w ogóle to chodzi w tym wątku o najlepsze książki, czy takie, które nam się najbardziej podobały? Bo to dwie różne rzeczy

Tytuł wątku chyba taki trudny do intrpretacji nie jest.

Na ten moment Lot nad kukułczym gniazdem.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[bernikula]

I oczywiście Janusz L. Wiśniewski "Samotność w sieci" oraz Wiśniewski i Irada Wowenko "Miłość oraz inne dysonanse"- PIĘKNE!

[_PeggyBrown_]

Napisane przez bernikula

Popieram- Zafon! Cudowne powieście, naprawdę warto!

zachwalam go na prawo i lewo, i kończy się to tak, że teraz na każda możliwą okazję dostaję od kogoś którąś z jego książek. tylko, że ja już je wszystkie (prawie) mam to rozdaje po koleżankach. szerzę sławę Zafona! ale serio. żadnej książki nie przeżyłam chyba tak bardzo, jak "Cienia wiatru". Przeczytałam w jeden dzień. Pamiętam, że była burza po południu, ściemniło się bardzo, grzmiało i błyskało, a ja byłam w jednym z trochę przerażających momentów. Dżizas A przy zakończeniu "Gry Anioła" ryczałam jak bóbr. Była 3 nad ranem.

[ciri15]

Napisane przez esfira

Sto lat samotności- GG. Marquez- wiem, że to bardzo dobra książka, ale czytanie jej to jakaś męka, fizyczna i psychiczna xD

Czemu? Wg mnie to książka z tych, które czyta się dość przyjemnie i jednocześnie jest wartościowa.

[pieleszka]

moje "najlepsze" czyli najukochańsze dla mnie:
Tolkien trylogia "Władca pierścieni"
C.S. Lewis "Opowieści z Narni"
Saint-Exupery "Mały książę"
Saint-Exupery "Ziemia, planeta ludzi"
Stendhal "Czerwone i czarne"

[ville]

Napisane przez _PeggyBrown_

ale serio. żadnej książki nie przeżyłam chyba tak bardzo, jak "Cienia wiatru". Przeczytałam w jeden dzień. Pamiętam, że była burza po południu, ściemniło się bardzo, grzmiało i błyskało, a ja byłam w jednym z trochę przerażających momentów. Dżizas A przy zakończeniu "Gry Anioła" ryczałam jak bóbr. Była 3 nad ranem.

Jak "Cień wiatru" bardzo mi się podobał i po zakończeniu książki kartkowałam ją, żeby zobaczyć raz jeszcze najlepsze fragmenty, to "Gra anioła" już nie. Obawiałam się, że po świetnej pierwszej części mogę się rozczarować drugą. Nie mogę powiedzieć o rozczarowaniu, ale to już na pewno nie było "to".

[pieleszka]

Napisane przez ville

Jak "Cień wiatru" bardzo mi się podobał i po zakończeniu książki kartkowałam ją, żeby zobaczyć raz jeszcze najlepsze fragmenty, to "Gra anioła" już nie. Obawiałam się, że po świetnej pierwszej części mogę się rozczarować drugą. Nie mogę powiedzieć o rozczarowaniu, ale to już na pewno nie było "to".

ja mam identyczne odczucia jak Ty co do tych książek
a już "Mariny" to nawet nie skończyłam... przesadzona dla mnie, no i mocno "przerażająca" historia

---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------


co do płaczu nad ksiązką - jak pierwszy raz skończyłam czytać "Władcę.." to też ryczałam jak bóbr. była pierwsza w nocy, mama się aż obudziła, przyszła do mnie do pokoju zobaczyć co się dzieje.. zastała mnie zaryczaną, więc pyta" co się stało", a ja na to przez łzy" mamo, elfy odpłynęły ze Śródziemia!"

[dryda]

Coben - zdecydowanie jego książki nie z serii o Myronie Bolitarze, ale te pozostałe - no zaczytuję sie nimi ostatnio szalenie

[dominikahh]

Napisane przez dryda

Coben - zdecydowanie jego książki nie z serii o Myronie Bolitarze, ale te pozostałe - no zaczytuję sie nimi ostatnio szalenie

ja za to uwielbiam te z Myronem i Winem

[bernikula]

Napisane przez _PeggyBrown_

zachwalam go na prawo i lewo, i kończy się to tak, że teraz na każda możliwą okazję dostaję od kogoś którąś z jego książek. tylko, że ja już je wszystkie (prawie) mam to rozdaje po koleżankach. szerzę sławę Zafona! ale serio. żadnej książki nie przeżyłam chyba tak bardzo, jak "Cienia wiatru". Przeczytałam w jeden dzień. Pamiętam, że była burza po południu, ściemniło się bardzo, grzmiało i błyskało, a ja byłam w jednym z trochę przerażających momentów. Dżizas A przy zakończeniu "Gry Anioła" ryczałam jak bóbr. Była 3 nad ranem.

Ja też jestem zauroczona jego powieściami i też polecam innym. Sama czytałam wszystkie- łącznie z tymi określanymi przez samego autora jako dla młodzieży. Czekam na kolejną, ponoć ma być

[lalibelle]

Cecelia Ahern-PS Kocham cię....bardzo wzruszająca,a facet z tej książki to skarb Swietna,polecam!

[_PeggyBrown_]

Napisane przez ville

Jak "Cień wiatru" bardzo mi się podobał i po zakończeniu książki kartkowałam ją, żeby zobaczyć raz jeszcze najlepsze fragmenty, to "Gra anioła" już nie. Obawiałam się, że po świetnej pierwszej części mogę się rozczarować drugą. Nie mogę powiedzieć o rozczarowaniu, ale to już na pewno nie było "to".

ja te książki traktuję jako zupełnie oddzielne twory, pomimo, że mają jakieś wspólne punkty, np. cmentarz zapomnianych książek czy księgarnie sempere. ale już od pierwszych stron "gry anioła" czułam, że jet to książka trochę inna od "cienia", chociaż punkty wspólne tak samo jak i autor. nie umiałabym wybrać, którą lubię bardziej. obie wzbudziły we mnie trochę inne emocje.

[ciri15]

Napisane przez ville

Jak "Cień wiatru" bardzo mi się podobał i po zakończeniu książki kartkowałam ją, żeby zobaczyć raz jeszcze najlepsze fragmenty, to "Gra anioła" już nie. Obawiałam się, że po świetnej pierwszej części mogę się rozczarować drugą. Nie mogę powiedzieć o rozczarowaniu, ale to już na pewno nie było "to".

Jest jeszcze "Więzień nieba". Mnie nie rozczarował, nie zrobił takiego wrażenie jak "Cień wiatru", ale z "Cieniem" to był pierwszy raz i dlatego.

[_PeggyBrown_]

Napisane przez ciri15

Jest jeszcze "Więzień nieba". Mnie nie rozczarował, nie zrobił takiego wrażenie jak "Cień wiatru", ale z "Cieniem" to był pierwszy raz i dlatego.

a na przykład "Marina" albo "Pałac Północy"... jeju, jakie to są piękne książki Zafon, to jedyny pisarz, którego "biorę" w całości

[Rozaczek1207]

Napisane przez esfira

Sto lat samotności- GG. Marquez- wiem, że to bardzo dobra książka, ale czytanie jej to jakaś męka, fizyczna i psychiczna xD

Zgadzam się. Myślałam, że tego nie skończę, dawno nie czytałam takiej książki, którą chciałam jak najszybciej doczytać do końca, bo myślałam, że podrę i rzucę w kąt, a nie mogłam, bo pożyczona była

Ze swojej strony polecam: Mistrza i Małgorzatę, Zbrodnię i karę (jedna z niewielu lektur, która bardzo mi się podobała - nie żebym miała jakieś skłonności mordercze ), Kod da Vinci (może nie jest to literatura wysokich lotów, ale podziwiam Dana Browna za cały ten plan i powiązania między poszczególnymi elementami powieści; trzeba mieć do tego niezły łeb, a i szybka, wartka akcja nie pozwala oderwać się od książki). Na pewno jest jeszcze kilka innych, ale w tej chwili nie mogę skojarzyć.