Świadkowie Jehowy a talony na Boże Narodzenie...

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Kiedyś pracowałam w firmie bardzo laickiej - nawet życzeń przed świętami sobie nie składaliśmy, a premia przed BN była zawsze

Socjal to socjal, jakby mi dawali z okazji Chanuki czy chińskiego Nowego Roku to też bym brała

Wysłane z mojego IdeaTab S6000-H przy użyciu Tapatalka

[201604181004]

(...) że mimo wszystko jest to dla nas piękne i ważne święto) to zastanawiam się, dlaczego odbierają talony na Święta BN, których nie uznają?

(bla bla bla bla) czasem to zastanawiam się, dlaczego katolicy tkwią w religii której zasad nie uznają?
no patrzmy;
seks przed ślubem, mieszkanie przed ślubem, antykoncepcja, zdrady i inne, a jednak katolicy :d
i dziwisz się że ktoś innej wiary przyjmuje bony o wartości kilkuset zł xD
xD

[Lexie]

Dla mnie to normalne, że biorą te talony.
To przecież nie jest kasa przeznaczona na organizację świąt, tylko kasa z funduszu socjalnego, należna wszystkim pracownikom. To, że firma akurat na święta daje - to wynika z tego, że większości pracowników zapewne wtedy najbardziej się ta kasa przyda, poza tym to nawiązuje do tradycji dawania prezentów, taki niby prezent od firmy
Te pieniądze nie są związane z tym kiedy Jezus się urodził ani z wyznawaną religią lub jej brakiem. Dlatego rozważania moralne raczej nie mają tu zastosowania

Gdybym pracowała w USA i firma by dawała talony czy kasę na święto dziękczynienia, to oczywiście, że bym przyjęła

[cholernarejestracja]

Yyy, Autorko, czy ty sądzisz, że te talony to jest jakaś pieniężna nagroda za bycie katolikiem? uśmiałam się serdecznie

[skazana_na_bluesa]

a gdzie ja niby krzyczę?! o.O

[tiramisu_]

My - ateiści a bony i dodatki pobieramy.

[201604181004]

Z resztą, niestety, przykro to mówić, że święta bożego narodzenia składają się wraz z KOŃCEM ROKU, co za tym idzie w niektorych firmach niektórzy szefowie dają czasem np premie uznaniowe, premie za brak zwolnień czy opuszczanej pracy, premie dla najlepszego pracownika, premie za, premie dla, premie od, premie na więććććć te święta to tylko dodatek.

[whoaboa]

Napisane przez Nimfa20

Nie napisałam, że to coś złego. Jak talony są na BN , a oni tego nie uznają ...?

Napisane przez Nimfa20

Teraz zakumałam Jak napisałam, u mnie są to 'na BN' , więc odebrałam to dosłownie.

---------- Dopisano o 20:58 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------
Nie musisz krzyczeć. Akurat w mojej pracy są i nagrody, i talony, i spotkania integracyjne, więc ten 'talon na BN' odebrałam dosłownie, jako talon na konkretny cel, na konkretne święta.

Ale, że jakoś w Biblii zapisane czy jak? Talony, jakkolwiek by ich nie nazwać, nijak w religię ani duchowe przeżywanie świąt wpisane nie są.

Napisane przez cholernarejestracja

Yyy, Autorko, czy ty sądzisz, że te talony to jest jakaś pieniężna nagroda za bycie katolikiem? uśmiałam się serdecznie

No, tak to trochę wygląda.

[Duszaniola]

Talony jak talony, ale dziwią mnie te wspomniane paczki od Mikołaja. Koleżanka ode mnie cukierka nie chciała, jak rozdawałam kiedyś z okazji urodzin, bo oni nie obchodzą, więc nie może. Więc branie paczki od św. Mikołaja tym bardziej by mnie zdziwiło.

[cherry_flamme]

Napisane przez Duszaniola

Talony jak talony, ale dziwią mnie te wspomniane paczki od Mikołaja. Koleżanka ode mnie cukierka nie chciała, jak rozdawałam kiedyś z okazji urodzin, bo oni nie obchodzą, więc nie może. Więc branie paczki od św. Mikołaja tym bardziej by mnie zdziwiło.

To już są jakieś świry. Sorry, ale w przypadku każdej religii można przesadzić. Widocznie osoby, które brały paczki na Mikołaja nie miały aż tak wypranych mózgów

[grubella]

To ja z taką historią.
Kobieta była nauczycielką polskiego w szkole średniej.
Wyszła za mąż i tak jak jej mąż stała się świadkiem Jehowy.
Przyszła do dyrektora szkoły aby się zwolnić ze stanowiska nauczycielki i zostać woźną.
Bo jej nowe przekonania nie pozwalają jej na pracę jako nauczycielka polskiego bo w materiale z tego języka są prawdy niezgodne z jej wiarą.
Np. teksty literackie zwracające się do Boga, "Bogurodzica"i inne.
Nie może przekazywać uczniom tego co kłóci się z jej wiarą.
Dyrektor nie zgodził się na zmianę stanowiska.Nie dał jej etatu woźnej.
Etatu bibliotekarki też nie chciała z tych samych powodów.
Przekonywał ją aby została ale zwolniła się.
Nie wzięła też talonu , który należał jej się za przepracowanie kilku miesięcy przed zwolnieniem. Talon był właśnie dawany przed Bożym Narodzeniem. Ani 13-ki , która też jej się należała proporcjonalnie do przepracowanego czasu.
Poszła pracować fizycznie do cegielni.
Potem urodziła i siedziała z dziećmi.

[cherry_flamme]

W klasie mojej siostry był taki chłopiec, który nawet nie wiedział, kiedy się urodził. Cały grudzień i marzec/kwiecień nie chodził do szkoły, bo słuchanie o Świętach, rysowanie choinki, bałwana, pisanki sprowadziłoby na niego karę boską, nie przerabiał większości lektur (w tym mitów), nie uczestniczył w akademiach z okazji 11.11., nie mógł chodzić na imprezy urodzinowe i jeszcze kilka innych ''racjonalnych'' zakazów.

Z drugiej strony, mój kolega (''katolik'', ostatni raz w kościele na własnej komunii) wziął ślub z dziewczyną ze wspólnoty ŚJ. Ale ta dziewczyna jest chyba wierząca-niepraktykująca (nie wiem, czy u nich to możliwe ), bo mieszkali ze sobą przed ślubem, seks uprawiali, on się nie musiał nawracać, żeby brać ślub, prezenty na Święta sobie dają, ubierają choinkę itp. Nie wiem, czy chodzą na te ich spotkania (''nabożeństwa''), musiałabym zapytać.

[Kalini]

Napisane przez cherry_flamme

W klasie mojej siostry był taki chłopiec, który nawet nie wiedział, kiedy się urodził. Cały grudzień i marzec/kwiecień nie chodził do szkoły, bo słuchanie o Świętach, rysowanie choinki, bałwana, pisanki sprowadziłoby na niego karę boską, nie przerabiał większości lektur (w tym mitów), nie uczestniczył w akademiach z okazji 11.11., nie mógł chodzić na imprezy urodzinowe i jeszcze kilka innych ''racjonalnych'' zakazów.

Z drugiej strony, mój kolega (''katolik'', ostatni raz w kościele na własnej komunii) wziął ślub z dziewczyną ze wspólnoty ŚJ. Ale ta dziewczyna jest chyba wierząca-niepraktykująca (nie wiem, czy u nich to możliwe ), bo mieszkali ze sobą przed ślubem, seks uprawiali, on się nie musiał nawracać, żeby brać ślub, prezenty na Święta sobie dają, ubierają choinkę itp. Nie wiem, czy chodzą na te ich spotkania (''nabożeństwa''), musiałabym zapytać.

Być może wyznanie miała po rodzicach itd. W sumie w KK też nie ma czegoś takiego jak wierzący niepraktykujący, wg doktryny to po prostu grzesznik, a ludzie po prostu w ten sposób się usprawiedliwiają. I nawet kilka razy usłyszałam na jakiejś religii czy w kościele, że taki wierzący niepraktykujący to dla Boga gorzej, niż ateista

Pamiętam jak czytałam naukowe tłumaczenie pani doktor w Strażnicy o tym dlaczego transfuzja krwi jest zła. To da się zawrzeć w myśli "co z tego, że bez transfuzji możesz umrzeć, jest przecież ryzyko, że dostaniesz gorączki" Jehowa chce przecież tak dobrze.
I poza tym wszystkim życie SJ musi być bardzo nudne, nie mogą krzyczeć gorzko, gorzko na swoim ślubie, nie mogą obchodzić urodzin, nawet studiować im się odradza

[cherry_flamme]

Napisane przez Kalini

Być może wyznanie miała po rodzicach itd. W sumie w KK też nie ma czegoś takiego jak wierzący niepraktykujący, wg doktryny to po prostu grzesznik, a ludzie po prostu w ten sposób się usprawiedliwiają. I nawet kilka razy usłyszałam na jakiejś religii czy w kościele, że taki wierzący niepraktykujący to dla Boga gorzej, niż ateista

Pamiętam jak czytałam naukowe tłumaczenie pani doktor w Strażnicy o tym dlaczego transfuzja krwi jest zła. To da się zawrzeć w myśli "co z tego, że bez transfuzji możesz umrzeć, jest przecież ryzyko, że dostaniesz gorączki" Jehowa chce przecież tak dobrze.
I poza tym wszystkim życie SJ musi być bardzo nudne, nie mogą krzyczeć gorzko, gorzko na swoim ślubie, nie mogą obchodzić urodzin, nawet studiować im się odradza

Wiem, że teoretycznie nie ma czegoś takiego, jak wierzący-niepraktykujący, ale jest pełno osób, które należą do Kościoła, a nie wierzą/ nie praktykują A ŚJ zawsze kojarzyli mi się z takimi ortodoksami, którzy nie wybierają sobie zakazów/nakazów, tylko przyjmują wszystko jak leci, praktycznie całe życie podporządkowują Biblii i jak nie przestrzegasz tych zasad, to automatycznie zostajesz wykluczony. Dlatego przypadek tej dziewczyny mnie dziwi

[invisible_01]

Napisane przez Nimfa20

Tak, talony 'na grudzień', a talony 'na BN' brzmi zupełnie inaczej i nie budzi wątpliwości

Naprawdę gdyby zmieniono nazwę, to byłoby dla Ciebie OK? Jezu, przecież to nie są talony z przeznaczeniem: masz za to kupić rzeczy TYLKO na wigilię. Czy na tych bonach napisane jest: "BON BOŻONARODZENIOWY, wykorzystać w okresie: 20.12-24.12.2013?" Bo podejrzewam, że to zapewne zwyczajne, ważne rok, bony Sodexo czy podobne, na których jest jedynie lista sklepów, a nie żadne choinki czy Jezus.

Naprawdę dziwi mnie taka nadgorliwość w kontrolowaniu czyjejś religii i tego, co mu wolno. Rozliczasz koleżanki, czy na pewno należał im się ślub kościelny? Pytasz, czy są co niedziela w kościele? Zapewne nie. I śmieszy mnie to, że katolik (nawet, jeśli w kościele nie był od lat, ale katolik!) ma prawo bez piśnięcia wziąć wg Ciebie taki talon, ale ŚJ ma zrezygnować z tych kilkuset złotych, którymi raczej mało kto w Polsce może pogardzić, bo nie uznaje Bożego Narodzenia

[201605061003]

Napisane przez Kalini

Być może wyznanie miała po rodzicach itd. W sumie w KK też nie ma czegoś takiego jak wierzący niepraktykujący, wg doktryny to po prostu grzesznik, a ludzie po prostu w ten sposób się usprawiedliwiają. I nawet kilka razy usłyszałam na jakiejś religii czy w kościele, że taki wierzący niepraktykujący to dla Boga gorzej, niż ateista

Pamiętam jak czytałam naukowe tłumaczenie pani doktor w Strażnicy o tym dlaczego transfuzja krwi jest zła. To da się zawrzeć w myśli "co z tego, że bez transfuzji możesz umrzeć, jest przecież ryzyko, że dostaniesz gorączki" Jehowa chce przecież tak dobrze.
I poza tym wszystkim życie SJ musi być bardzo nudne, nie mogą krzyczeć gorzko, gorzko na swoim ślubie, nie mogą obchodzić urodzin, nawet studiować im się odradza

Sprawa z transfuzją jest trochę bardziej skomplikowana niż myślisz, a ich życie na pewno nie jest nudne, to, że nie obchodzą urodzin nie znaczy, że nie organizują imprez, gdzie mogą się pobawić w sposób kulturalny. Często coś organizują, a to wspólne grille, a to kuligi, zbierają się w kilka osób u kogoś, każdy coś przynosi do jedzenia, jakieś winko, ale bez upijania się. A te weselne przyśpiewki są żenujące. A skąd Ty wzięłaś tę teorię o nie studiowaniu? Z tych których znam, to każdy młody coś studiuje, córka starszego zboru skończyła informatykę i ekonomię, więc to bzdura.

Co do tej dziewczyny mieszkającej z chłopakiem, to na pewno ŚJ nie jest, a może była, tylko ją wykluczyli, bo coś takiego w środowisku ŚJ nie jest tolerowane.

[invisible_01]

Napisane przez Magdooosia_85

A skąd Ty wzięłaś tę teorię o nie studiowaniu? Z tych których znam, to każdy młody coś studiuje, córka starszego zboru skończyła informatykę i ekonomię, więc to bzdura.

No nie wiem, ja w klasie miałam dziewczynę ŚJ, byłyśmy przyjaciółkami, ani ona, ani nikt z jej rodzeństwa, ani znajomych nie poszedł na studia, mimo że ona bardzo chciała. Pochodzę z małego miasta i tłumaczono im to tak, że gdyby wyjechali na studia, to odsunęliby się od wiary i całe to uczelniane życie mogłoby namieszać im w głowie.

[201605061003]

Napisane przez invisible_01

No nie wiem, ja w klasie miałam dziewczynę ŚJ, byłyśmy przyjaciółkami, ani ona, ani nikt z jej rodzeństwa, ani znajomych nie poszedł na studia, mimo że ona bardzo chciała. Pochodzę z małego miasta i tłumaczono im to tak, że gdyby wyjechali na studia, to odsunęliby się od wiary i całe to uczelniane życie mogłoby namieszać im w głowie.

Sale królestwa ŚJ są nawet w malutkich miastach, więc równie dobrze mogą uczęszczać na zebrania w mieście, gdzie studiują. To chyba jakaś ortodoksyjna rodzina ŚJ była.

[invisible_01]

Napisane przez Magdooosia_85

Sale królestwa ŚJ są nawet w malutkich miastach, więc równie dobrze mogą uczęszczać na zebrania w mieście, gdzie studiują. To chyba jakaś ortodoksyjna rodzina ŚJ była.

To nie była jedna rodzina, tylko znajomi z jej całego zboru. Nikt na studia nie poszedł. Argumentowano to właśnie tym, że odsunęliby się od wiary, bo tam nikt nie mógłby kontrolować, czy faktycznie chodzą po domach i biorą udział w zebraniach, no i nauka namieszałaby im w głowach.

[201605061003]

Napisane przez invisible_01

To nie była jedna rodzina, tylko znajomi z jej całego zboru. Nikt na studia nie poszedł. Argumentowano to właśnie tym, że odsunęliby się od wiary, bo tam nikt nie mógłby kontrolować, czy faktycznie chodzą po domach i biorą udział w zebraniach, no i nauka namieszałaby im w głowach.

No to nie wiem, ale w tym zborze, który znam, może ze dwie osoby nie studiują, tylko poszły, do 2-letniego studium aby szybko zrobić jakiś zawód, bo chcą się poświęcić pionierowaniu, a trochę to czasu w miesiącu zajmuje.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A ja Nimfę o tyle rozumiem, że u nas trzeba pisać podanie: proszę o udzielenie wsparcia finansowego z powodu zwiększonych wydatków w okresie świąt BN

I w takim kontekście to też mnie ciekawi, jak to jest? mam kilka ŚJ w pracy.

[invisible_01]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;44257844]A ja Nimfę o tyle rozumiem, że u nas trzeba pisać podanie: proszę o udzielenie wsparcia finansowego z powodu zwiększonych wydatków w okresie świąt BN

I w takim kontekście to też mnie ciekawi, jak to jest? mam kilka ŚJ w pracy.[/QUOTE]
Wiesz, interpretować to można różnie. "Zwiększone wydatki w okresie świąt BN", to zwiększone wydatki związane z tym okresem roku, a nie wydawane na prezenty czy zorganizowanie wigilijnej kolacji. Co innego "zwiększone wydatki z powodu świąt BN".

[Nimfa20]

Napisane przez melania97

A mnie też to zawsze dziwiło. Chyba najbardziej to, że ŚJ brali z pracy paczki dla dzieci od św. Mikołaja... Zupełnie tego nie rozumiem. Pamiętam jeszcze takie sytuacje ze szkoły, że koleżanka nie brała udziału w różnych akademiach (np. z okazji Dnia Kobiet), ale kwiatka czy inny prezent to już brała.

Moi znajomi nie uznają Mikołaja, paczek nie biorą, bo każdy ŚJ którego znam, nie ma dzieci...

Też takie dziwne co napisałaś. Przecież Dzień kobiet nie ma nic wspólnego z religią , więc... ? Chyba, ze o czymś nie wiem.

Wczoraj oglądałam film nt. ŚJ i wyczytałam m.in. , że:

* potępiają obchodzenie św. chrześcijańskich i narodowych
* urodzin
* odmówili pozdrawiania flagi narodowej
* nie odbywają służby wojskowej
* zniechęcali do udziału w wyborach

Dzień Kobiet nie kwalifikuje się do żadnego z powyższych.

[dawidowskasia]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;44257844]A ja Nimfę o tyle rozumiem, że u nas trzeba pisać podanie: proszę o udzielenie wsparcia finansowego z powodu zwiększonych wydatków w okresie świąt BN

I w takim kontekście to też mnie ciekawi, jak to jest? mam kilka ŚJ w pracy.[/QUOTE]
Zwiększone choćby dlatego,że się ma wolne,wiadomo pieniądze wtedy się upłynniają- tu spotkanie ze znajomymi,tam może wyjazd.No i wiele sklepów zamknietych a na stacjach benzynowych drożej

[Nimfa20]

Napisane przez drabineczka

(bla bla bla bla) czasem to zastanawiam się, dlaczego katolicy tkwią w religii której zasad nie uznają?
no patrzmy;
seks przed ślubem, mieszkanie przed ślubem, antykoncepcja, zdrady i inne, a jednak katolicy :d
i dziwisz się że ktoś innej wiary przyjmuje bony o wartości kilkuset zł xD
xD

Przeczytaj od początku. Jakbym Ci ciągle opowiadała, co jest w Biblii, a czego nie ma, opowiadałabym, że BN nie obchodzę, bo w Biblii nie ma BN, a kasę na święta bym wzięła, to jak byś mnie odebrała?

Albo jakbym gorąco potępiała zabijanie zwierząt , a codziennie na obiad jadłabym królika ( )?

Nie rozwodzimy się na temat katolików, podałam konkretny przykład.

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Napisane przez cholernarejestracja

Yyy, Autorko, czy ty sądzisz, że te talony to jest jakaś pieniężna nagroda za bycie katolikiem? uśmiałam się serdecznie

Cieszę się , że poprawiłam humor Opanuj jeszcze czytanie ze zrozumieniem, a nie odpisuj na podstawie jednego postu lub przytaczając odpowiedzi innych

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Napisane przez Nimfa20

Przeczytaj od początku. Jakbym Ci ciągle opowiadała, co jest w Biblii, a czego nie ma, opowiadałabym, że BN nie obchodzę, bo w Biblii nie ma BN, a kasę na święta bym wzięła, to jak byś mnie odebrała?

Albo jakbym gorąco potępiała zabijanie zwierząt , a codziennie na obiad jadłabym królika ( )?

Nie rozwodzimy się na temat katolików, podałam konkretny przykład.

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------



Cieszę się , że poprawiłam humor Opanuj jeszcze czytanie ze zrozumieniem, a nie odpisuj na podstawie jednego postu lub przytaczając odpowiedzi innych

ale kiedy Ty w końcu zrozumiesz, że to nie są talony do wykorzystania tylko i wyłącznie na święta, tylko jest to socjalna kasa, która należy się każdemu pracownikowi, a jest dawana w okresie świąt, bo wtedy zazwyczaj jest więcej wydatków, ot i tyle
takie pieniądze (talony) należą się każdemu pracownikowi, bo jest pracownikiem, i tyle.

czy gdzieś na tych talonach jest napisane: talon do wydania na boże narodzenie?

[invisible_01]

Dokładnie, te talony dawane są w okresie BN, bo wtedy większość pracowników wydaje najwięcej pieniędzy i po prostu będzie im łatwiej. Nie oznacza to jednak, że koniecznie trzeba je zużyć w grudniu.

[201604181004]

Napisane przez nimfa20

Nie rozwodzimy się na temat katolików, podałam konkretny przykład.

a dlaczego nie? uważam ze to dość zabawne, że katolicy bardzo chętnie rozliczaliby świadków z bonów które przyjmują a nie widzą hipokryzji we własnym zachowaniu. zwlaszcza że te bony to nie jest prezent za chrzest jaki otrzymali jako niemowlę, tylko też podsumowanie całego roku

[soffka]

Napisane przez invisible_01

Naprawdę dziwi mnie taka nadgorliwość w kontrolowaniu czyjejś religii i tego, co mu wolno. Rozliczasz koleżanki, czy na pewno należał im się ślub kościelny? Pytasz, czy są co niedziela w kościele? Zapewne nie. I śmieszy mnie to, że katolik (nawet, jeśli w kościele nie był od lat, ale katolik!) ma prawo bez piśnięcia wziąć wg Ciebie taki talon, ale ŚJ ma zrezygnować z tych kilkuset złotych, którymi raczej mało kto w Polsce może pogardzić, bo nie uznaje Bożego Narodzenia

Dokładnie

[olenkasz]

no tak, bo katolicy powinni dostawać ekstra pieniążek, a innowiercy/ateiści rózgę i wyngielek.

jasne, że na ich miejscu wzięłabym.