|
|
#541 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Clearwater, Fl
Wiadomości: 2 831
|
Dot.: Ateistki
Cytat:
), natomiast dziecko jest pod wpływem i władzą rodziców. Dla mnie to swego rodzaju przemoc (duże słowo, ale lepszego nie znalazłam). I tu doszłam do sedna - narzucanie religii jest tradycją, wiem. I to ogólnoświatową tradycją i w zasadzie naturalne stało się, że wychowujemy potomstwo wedle naszych wierzeń. Katolik nie pośle dziecka do meczetu (religia jest kwestią geograficzną), tak samo ja nie posyłam dziecka na religię ani do kościoła. Nie uważam się za osobę nieomylną, dlatego nie zamierzam dyrygować dzieckiem, póki nie stanie się dojrzale myślącą osobą (niekoniecznie dorosłą w sensie prawnym). Wiem, że jeśli kiedyś skłoni się ku którejś wierze lub pozostanie ateistką, będzie to głęboka, dojrzała i przemyślana decyzja. Dlatego nie rozumiem rodziców, przeżywających męki, gdy ich dzieci odchodzą od kościoła. Cóż, trzeba zrzucić to na karb "starej daty" i bardziej niż ich, liberalnych czasów. |
|
|
|
|
|
#542 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 16 615
|
Dot.: Ateistki
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1...l#TRLokWarsTxt
Polecam wideo. |
|
|
|
|
#543 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 558
|
Dot.: Ateistki
Cytat:
![]() a Ty się nie boisz egzorcyzmów? ![]() teraz to już nawet numerki w kolejce do boga obowiązują ![]() a tak na marginesie, coś nam watek podupadł ostatnio, nie?
|
|
|
|
|
|
#544 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 16 615
|
Dot.: Ateistki
Boję się bardzo, zawsze jak oglądam je na filmie to potem w nocy dostaję czkawki i już wiem, że to szatan do mnie przyszedł
Proszę wtedy mamę żeby przelała mi jajko nad głową mówiąc "A sio, ty szatanie" i szatan musi odejść |
|
|
|
|
#545 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 558
|
Dot.: Ateistki
we mnie zły wstąpił i nie puszcza
ale już go zdążyłam polubić ![]() słyszałyście? http://wiadomosci.onet.pl/kraj/pierw...wiadomosc.html Edytowane przez patiasym Czas edycji: 2013-07-06 o 12:49 |
|
|
|
|
#546 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Clearwater, Fl
Wiadomości: 2 831
|
Dot.: Ateistki
Kochane ateistki!
![]() Mam pytanie do mam-ateistek. Matek Polek Ateistek Jak wyglądał u Was okres drugich klas Waszych pociech i zasadnicze pytanie: czy wysyłacie do komunii i dlaczego tak lub dlaczego nie? To dla mnie bardzo ważne aktualnie. Wnet zacznie się rok szkolny i moja pociecha zacznie właśnie drugą klasę, a ja jestem w kropce. Martwię się, chciałabym z kimś pogadać na ten temat. Pozdrawiam kochane ateistki! Aha, polecam do poczytania coś ciekawego http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/at...ierdza-badacze
|
|
|
|
|
#547 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 558
|
Dot.: Ateistki
wątek umarł? i nie zmartwychwstanie?
![]() http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-on...acja-csw/4v244 |
|
|
|
|
#548 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Bywa tu, bywa tam, bywa też gdzie indziej...
Wiadomości: 2 100
|
Dot.: Ateistki
|
|
|
|
|
#549 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 16 615
|
Dot.: Ateistki
Czy tylko ja tak mam czy u was również ateizm umacnia się w czasie świąt?
|
|
|
|
|
#550 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 1 167
|
Dot.: Ateistki
hej
zgłaszam się jako kolejna ateistka ![]() W kościele bywam czasem z powodów służbowych, ale nie ma to dla mnie żadnego podtekstu. Tak z ciekawości zapytam - obchodzicie święta? Bo my z TŻtem obchodzimy, ale nie w rytmie kolęd, tylko na przykład "Last Christmas" - zero religijności, za to zabawy dużo przy tym No i prezenty
|
|
|
|
|
#551 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 16 615
|
Dot.: Ateistki
Jesteś może fotografem?
Do nas przychodzi rodzina na wigilię. Dla nich wigilia a dla mnie zwykła kolacja, tylko menu nie fajne (nie jem ryb). Prezentów niet i super, bo tylko czas się marnuje na szukanie czegoś. Będziemy mieli choinkę i tu akurat się cieszę, prawdziwa choinka w donicy, mam nadzieję, że potem się przyjmie w ogrodzie. Obecnie sprzątam ale nie z okazji świąt. Jest po prostu brudno i trzeba sprzątnąć, tym bardziej jak przychodzą jacyś goście, czy to rodzina, czy znajomi na kawę, piwo - chcę żeby było czysto i ładnie. A w trakcie sprzątania mój mózg intensywnie pracuje nad problemem "jak się wymiksować z łamania opłatkiem". Jakieś pomysły?
|
|
|
|
|
#552 |
|
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 388
|
Dot.: Ateistki
A dlaczego chcesz się z tego wymiksować? Nie lubisz? Czy z powodów religijnych?
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
|
|
|
#553 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 519
|
Dot.: Ateistki
O, to to, też nie wiem. I się boję tej wigilii, bo mam dwie, w tym jedna 10osobowa.
|
|
|
|
|
#554 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 16 615
|
Dot.: Ateistki
Bardzo nie lubię. Ja ogólnie nie lubię czegoś takiego co jest w mojej rodzinie, czyli jeśli ktoś ma urodziny/imieniny to trzeba zadzwonić z życzeniami. Już samo trzeba budzi moją niechęć a jak dodać do tego, że nie widzę w tym wszystkim sensu... Tak samo nie znoszę jak ja mam urodziny/imieniny i muszę odebrać telefon z życzeniami od babci, dziadka, ciotki, wujka, brata. I wysłuchać "wszystkiego najlepszego, dużo szczęścia, powodzenia na studiach plepleple" plus zawsze ktoś musi rzucić coś albo "dowcipnego" albo "przyjemnego". Tak samo jak ja dzwonię do kogoś. Tzn. dzwoniłam. Teraz robię to tylko na urodziny jeśli się uda. Najchętniej olałabym moje "święta", nie dostała prezentów i życzeń. Znam ludzi, którzy obchodzą tylko imieniny lub tylko urodziny, znam takich, którzy nie obchodzą niczego i ja bym chciała należeć do tych ostatnich.
Tak samo życzenia wigilijne czy wielkanocne (u nas z kawałkiem jajeczka w ręku, wtf?). Trzeba podejść do każdego, coś tam wymyślić, posłuchać, wycałować się w policzki... No nie odpowiada mi to. Nie widzę w tym najmniejszego sensu. Dodatkowo jest to obrządek jakoś tam religijny a ja nie chcę robić niczego religijnego. A jeszcze jest to niby symbol pojednania, wybaczenia i trzeba udawać, że nie ma się żadnego ale do kogoś z rodziny. No, ja akurat mam, niestety. Za to lubię "szczęśliwego nowego roku" w sylwestra, powiedziane albo wykrzyczane w eter. To ma ręce i nogi.
|
|
|
|
|
#555 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 315
|
Dot.: Ateistki
Cytat:
![]() I mi to bardzo odpowiada. Ogólnie u mnie w rodzinie przyjął się zwyczaj traktowania świąt, jako święta rodzinne, jedyny czas, kiedy możemy się spotkać w większym gronie rodzinnym, kiedy normalnie nie ma na to możliwości. Jednak ja sama, jak już zacznę dorosłe życie, raczej odstąpię od tej tradycji. Jak dla mnie święta zbyt śmierdzą komercją, dlatego wolałabym je spędzić tylko z najbliższą dla mnie osobą (tż), najlepiej wyjeżdżając na jakieś łono przyrody, żeby być z sobą i dobrze się bawić. Edytowane przez ahoooj Czas edycji: 2013-12-22 o 17:52 |
|
|
|
|
|
#556 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 16 615
|
Dot.: Ateistki
Bela, kombinujmy razem
Kurde, ja mogę się przytulić do mamy, ojca, babci i obecnie najbliższej osoby. Koniec
Edytowane przez 201604191001 Czas edycji: 2013-12-22 o 17:49 |
|
|
|
|
#557 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 315
|
Dot.: Ateistki
|
|
|
|
|
#558 |
|
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 388
|
Dot.: Ateistki
_Judith_, rozumiem
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
|
|
|
#559 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 16 615
|
Dot.: Ateistki
Chatul, no właśnie się nad tym drugim zastanawiam. Plus jest taki, że nie będzie ciotki więc nie będzie komu robić burzy w szklance wody.
Ogólnie to wygląda tak, że czeka się aż wszyscy przyjadą, wchodzą, rozbierają się, przekazują do kuchni swoją część wkładu w żarcie. I teraz uwaga, patriarchalizm pełną gębą Mama, babcia i ciotka (której nie będzie w tym roku) latają między kuchnią a stołem i donoszą różne rzeczy, ustawiają a mój ojciec, dziadek i wujek (nie będzie) siedzą na kanapie, palą i gadają. Ja jestem bezczelna i jak trzeba coś pomóc to mówię do którego z facetów żeby pomogli lub wysyłam brata (nie będzie) a sama siadam w fotelu i odpalam fajka Moja mini walka z tradycyjnym podziałem ról. Jak już wszystko jest gotowe do kolacji to zbieramy się w kółeczko, seniorka rodu stoi z talerzykiem, na którym jest opłatek, coś tam mówi o świętach, rozdaje opłatek a potem następuje wymiana życzeń i łamanie. JEŚLI uda mi się przemówić mojemu ojcu do rozsądku to zniknę w łazience czy gdziekolwiek na czas zebrania się w kółeczko i ojciec powie, żebyśmy zaczynali beze mnie i wrócę po wszystkim, powiem smacznego i zagarnę sałatkę dla siebie. To jest bardzo optymistyczna wersja. Jeśli ojciec będzie niewspółpracujący to pozostanie mi jedynie powiedzenie "zacznijcie beze mnie, ja tego nie lubię" wytrzymanie wzroku babci, ucięcie rodzących się pytań "ale naprawdę, nie róbmy afery z niczego, przecież wiecie jaki jest mój stosunek do tego wszystkiego", oczywiście z uśmiechem i zniknięcie z zasięgu wzroku. To jest ryzykowna wersja, bo ja mój charakter dostałam w genach i może być tak, że ktoś postanowi postawić na swoim i pójdzie za mną a to już robi małą aferkę, której naprawdę nie chcę. Bo ja nie chcę psuć im świąt i żeby były jakieś kwasy. Ale chcę też doprowadzić do tego, żeby nie robić rzeczy, które mi nie odpowiadają. Na pewno odpada opcja, że ja tam jestem z nimi wszystkimi i oni się dzielą a ja nic. To nie przejdzie. Rany bora, konspira i plany jak w filmie szpiegowskim klasy B
|
|
|
|
|
#560 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 558
|
Dot.: Ateistki
też nie znoszę opłatków - rodzinnych nie mam, ale w pracy i innych takich tam, okazyjnych. niby wszyscy wszystkim ślą życzenia, a po cichu życzą "a niech cię szlag". taka kolejna twarz religijnej hipokryzji.
|
|
|
|
|
#561 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 519
|
Dot.: Ateistki
U mnie w domu przy 4 osobach nie ma szans się wywinąć, jeśli bym spróbowała matka się rozpłacze i awantura będzie.
Na drugiej wigilii może się uda, a w ogóle mam nadzieje, że opłatka po prostu nie będzie |
|
|
|
|
#562 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 558
|
Dot.: Ateistki
Cytat:
najlepiej jakby kot go nieco oślinił, inni byliby wówczas mniej chętni
|
|
|
|
|
|
#563 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 519
|
Dot.: Ateistki
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#564 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 4 465
|
Dot.: Ateistki
Nie jestem taka pewna, czy dzielenie się opłatkiem w Wigilię to taki chrześcijański zwyczaj, ogólnie większość obrzędów wigilijnych, z wyjątkiem pasterki, to obrzędy pogańskie, przedchrześcijańskie, do których dorobiono jakieś uzasadnienia na siłę. Kiedyś dzielono się chlebem, potem opłatkiem i btw również dawano opłatek zwierzętom w gospodarstwie. Wiem, że dzielenie się opłatkiem czy chlebem ma konotacje chrzecijańskie, ale nie tylko, ogólnie kiedyś żąrcie było niezwykle wprost wazne i dzielenie się nim czy rozdzielanie go między zgromadzonych było ważną czynnością. Dzisiaj ludzie rzadko o tym myślą, że zdobywanie i spożywanie jedzenia było kluczową kwestią w życiu.
Nie lubię tego typu życzeń z tego powodu, że nie umiem tak wymyślać każdemu jakichś osobistych życzeń i nie przepadam tez, jak ktoś mi takie usiłuje ułożyć. W ogóle takie zaklinanie rzeczywistości wydaje mi się głupie i przykre, co innego komuś przy jakiejś okazji wyrazić dobre życzenia czy intencje, bo takie psychiczne wsparcie, a życzenia wigilijne czy wielkanocne to niestety często zbiór "czego ci brakuje" - zdrowia, pieniędzy, pracy, narzeczonego, dzieci... Akurat moja rodzina jest taktowna, ale i tak życzenia nasuwają mi nieprzyjemne myśli. A rozwiązuję to tak, że po prostu życzę wesołych świąt, szczęśliwego nowego roku, wszystkiego dobrego, zdrowia i pieniędzy itp. - po prostu typowe formułki bez silenia się na oryginalność. Aha, ogólnie u Słowian Boże Narodzenie - Gody, były świętem raczej mrocznym Fajnie sobie poczytać o pierwotnym znaczeniu wielu obrzędów, bo potem ma się inne spojrzenie na gwiazdkowe zwyczaje...
__________________
Blog o analizie kolorystycznej |
|
|
|
|
#565 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: z nad zachodniej granicy
Wiadomości: 1 031
|
Dot.: Ateistki
a ja zawsze myślałam, że jestem jedyna na świecie, która nie lubi życzeń składać i dzielić się opłatkiem
.ja ateistka jestem od zawsze - świąt nie uznaję, nie obchodzę, choinki nie ubieram , życzeń nie składam, ani nie przyjmuję, kolacji wigilijnej nie jadam, zwłaszcza, że nie lubię żadnej wigilijnej potrawy, w wigilię pracuję do 16, a potem jedziemy z Tż w góry na cały tydzień, a zamiast wigilijmego karpia zjem na kolację smażony ser, i dufinki z tatarską omacką
|
|
|
|
|
#566 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 001
|
Dot.: Ateistki
U nas wigilia to taki rodzinny obiad z daniami trochę innymi niż zwykle. Dwie zupy, w tym barszcz z kartonu z kupnymi (robionymi) na zamówienie uszkami, ryba (kupiona w formie filetów oczywiście), dwie kapuchy, kompot, nic na słodko, ewentualnie kupne ciasto. Do tego prezenty, choinka i czasem (niestety) opatek.
Co do opłatka, mam awersję do niego nie tylko ze względów religijnych. Uważam przede wszystkim, że to niehigieniczne. Nie wiadomo jaki to ma skład, w jakich warunkach jest produkowane a dodatkowo zostaje zmacane w niekoniecznie czystych, spoconych (stres) rękach. Do tego życzenia, z którymi jako osoba kompletnie niekreatywna mam straszny problem. Zwykle ograniczam się do "wszystkiego najlepszego" lub "nawzajem". No i to obcałowywanie, nie dość że niehigieniczne to jeszcze narusza moją barierę nietykalności cielesnej. |
|
|
|
|
#567 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 88
|
Dot.: Ateistki
Faktycznie bardzo realne że nie będzie opłatka na wigilii ! ;p na Twoim miejscu obmyśliłabym plan B.
|
|
|
|
|
#568 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 001
|
Dot.: Ateistki
No właśnie, a jak się grzecznie wymigać od opłatka?
|
|
|
|
|
#569 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 88
|
Dot.: Ateistki
Szczerze mówiąc nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Ja traktuję to jako tradycję i nie widzę problemu żeby przełamać się opłatkiem z najbliższymi życząc im najlepszego w nadchodzącym roku. Unikam zbędnego patosu ale nie utrudniałabym sobie tak życia. Rozumiem, że może są osoby które mogą mieć inne powody żeby nie uzewnętrzniać się innym w rodzinie ale jeżeli to jest tylko ideologiczna kwestia to darowałabym sobie. Będąc tak restrykcyjnym wszystkie ateistki powinny sobie darować spędzanie wigilii z rodziną bo jest to święto katolickie.
|
|
|
|
|
#570 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 519
|
Dot.: Ateistki
U mnie to jest własnie kwestia obmacywania przez rodzinę, na siłę wymyślania życzeń i rodziny płaczącej "niech ci tylko dobrze na tych studiach idzie, bo nic nam nie mówisz". Nie walczę z ideą opłatka w domu, może być piękna, ale nie w moim domu.
Ideowo nie popieram opłatka w firmach/szkołach, bo wtedy składa się nieszczere życzenia |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:18.




), natomiast dziecko jest pod wpływem i władzą rodziców. Dla mnie to swego rodzaju przemoc (duże słowo, ale lepszego nie znalazłam). 










Moja mini walka z tradycyjnym podziałem ról.
.

